Pobierz

Transkrypt

Pobierz
www.poznan.naszemiasto.pl
Polska Głos Wielkopolski | 11 marca 2009 | 13
Fakty 24|Poznań
Poznań
Nie chodzi o likwidowanie żłobków, tylko możliwość wyboru
Pilotażowy program
opieki nad dziećmi
Katarzyna Kamińska
Cztery nowe placówki, działające według założeń nowego
pilotażowego programu opieki
nad dziećmi do lat trzech, mają
powstać jeszcze w tym roku
w Poznaniu.
To odpowiedź na zapotrzebowanie – miasto dysponuje
około 920 miejscami w żłobkach, a oczekujących dzieci jest
około 700.
Projekt
„Alternatywne
formy opieki rozwojowej dla
dzieci poniżej 3. roku życia” realizowany jest przez Instytut
im. Astrid Lindgren w Poznaniu wraz z Wydziałem Zdrowia
i Spraw Społecznych Urzędu
Miasta Poznania. Wczoraj projektowi poświęcone było spotkanie z udziałem ekspertów,
posłów oraz fachowców
w dziedzinie rozwoju małego
dziecka.
– Alternatywne, to znaczy
małe mobilne placówki, dla
grup dzieci od 12 do maksymalnie 24 osób – tłumaczy Agnieszka Tkaczyńska, wiceprezes instytutu. – Odpowiadające
FOT. GRZEGORZJAKUBOWSKI
Na miejsce
w żłobku czeka
w Poznaniu
ponad 700
maluchów
Największy wpływ na rozwój społeczny i edukacyjny
człowieka ma pięć pierwszych lat życia – twierdzą naukowcy
zapotrzebowaniu na tego typu
opiekę.
Agnieszka Tkaczyńska dodaje, że w tej chwili jedyną dostępną
formą
opieki
nad dziećmi poniżej 3. roku życia są w Polsce żłobki. Tymczasem na przykład w Wielkiej
Brytanii takich form istnieje 14.
– W realizację takich form
opieki chcemy włączyć różne
podmioty – od organizacji pozarządowych, przez przedsiębiorców po osoby prywatne.
Nie chodzi o to, by likwidować
żłobki, tylko stworzyć rodzicom możliwość wyboru.
Według założeń programu,
już pod koniec tego roku w Poznaniu mają działać pierwsze
tego typu placówki.
– Ile ich powstanie, zależy
w dużej mierze od tego, czy będziemy dysponować obiektami
dostosowanymi do potrzeb
dzieci – wyjaśnia Elżbieta
Dybowska, wicedyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMP. – Oraz
od tego, jak szybko uda się
wyszkolić odpowiednią kadrę.
Zmiany w prawie, niezbędne
do funkcjonowania alternatywnych form opieki, zależą
z kolei od naszych przedstawicieli w parlamencie.
– Ten rok zamknie się
zmianą przepisów – zapewnia
minister
Elżbieta
Radziszewska, pełnomocnik
rządu ds. równego traktowania.
– W tej chwili już są niemal gotowe założenia do ustawy. Niedługo trafią one do odpowiednich resortów na konsultacje.
– Im wyższa jakość wczesnej
opieki,
tym
większa
innowacyjność w dorosłym życiu – zapewniła Agnieszka
Tkaczyńska. – I standardy takiej opieki zamierzamy opracować.
Warsztaty przedsiębiorczych
Masz pomysł na biznes, a nie
wiesz od czego zacząć? –
pomogą ci w tym specjaliści
z Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego Fundacji UAM.
Warsztaty poświęcone
zagadnieniom związanym
z rozpoczęciem własnej działalności gospodarczej rozpoczną się jutro na Morasku.
Każde warsztaty podzielone
będą na dwie części.
Od godziny 9 do 15 będzie
można spotykać się na indywidualnych konsultacjach
z ekspertami. Natomiast
od godz. 12 do 14 prowadzo-
ne będę warsztaty, w czasie
których będzie można poznać
szczegóły zakładania własnej
działalności oraz dowiedzieć
się, jakie są źródła dofinansowania początkujących przedsiębiorców. Udział w spotkaniu jest bezpłatny.
Najbliższe spotkanie jutro,
na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych przy ul.
Dzięgielowej 27 na Morasku.
Szczegółowe informacje
można uzyskać pod nr tel. 061
622 69 99 lub pocztą elektroniczną: magdalena.szubert@ppnt.
poznan.pl. KAS
Logopeda dla przedszkolaków
Fundacja „Familijny Poznań”
uruchomiła bezpłatny gabinet
logopedyczny dla dzieci uczęszczających do pięciogodzinnych
przedszkoli fundacyjnych.
Gabinet znajduje się przy ul.
Krakowskiej 10 w Poznaniu.
Prowadzona będzie także
diagnoza dzieci w przedszkolach. Obejmuje ona wsparcie
wychowawcy oraz rozmowy
z rodzicami. Na proponowaną
formę terapii składają się półgodzinne spotkania raz
w tygodniu. Najbliższe –
z możliwością przeprowadze-
nia diagnozy – przewidywane
jest w piątek w „Tańczącej
Antylopie” na os. J. III Sobieskiego 105. Takie spotkanie
zorganizowane zostanie też 20
marca w „Małej Biedronce”
przy ulicy Harcerskiej 3.
Oprócz diagnoz i spotkań
w gabinecie, logopeda poprowadzi cotygodniowe, godzinne
zajęcia grupowe dla dzieci
w przedszkolu „Patatajki”,
mieszczącym się na ul. Spacerowej 4 w Zalasewie. Zajęcia
odbywają się w poniedziałki
o godzinie 9. SOB
Randka pod okiem Buddhy
Nową propozycję dla osób
poszukujących swej drugiej
połowy ma poznański
Buddha-bar. W czwartki
można wybrać się tam
na „Wieczór dla singli”.
Zabawa przy przebojach
z całego świata rozpoczyna
się o godzinie 21. Jej kulminacja następuje o godzinie 23.
Wtedy prowadzący imprezę
wśród kuponów oderwanych
od biletów losuje jedną
z osób, a ona losuje „swoją
parę”, z którą spędzi weekend nad polskim morzem.
Taka „randka” niesie za sobą
ryzyko, ponieważ istnieje
prawdopodobieństwo, że
kobieta wylosuje kobietę,
albo mężczyzna mężczyznę.
Od rezultatów losowania nie
ma odwołania. Bilet wstępu
kosztuje 10 zł. MAZ
PLEBISCYT: Wybieramy Wielkopolskiego Strażaka i OSP Roku 2009
Ochotnik ze Stęszewa gasi pożary,
remontuje sprzęt i maluje remizę
Ma 20 lat, a wygląda, jakby dopiero co zjechał z linii produkcyjnej. Stęszewscy strażacy remontowali swój wóz gaśniczy
przez prawie trzy miesiące. Ale
efekt jest wspaniały. Nowy lakier, odnowiony bak i wymalowane podwozie. Nowa jest też
instalacja elektryczna, oświetlenie, a i silnik przeszedł kapitalny przegląd.
– Co mogliśmy, robiliśmy
sami. Żaden z nas nie żałował
czasu –mówiTomaszDotkanaczelnik i kierowca zarazem
Ochotniczej Straży Pożarnej
wStęszewie.–Lakierjednakpołożył fachowiec Robert Sałata.
Niektóre części zamienne
otrzymaliśmy z kolei od TomaszaMruka.Jesteśmyzatępomoc
bardzo wdzięczni.
Strażacy ze Stęszewa mają
nadzieję, że samochód będzie
im służył jeszcze przez kolejne
lata. Pierwszy raz po generalnymremoncieuruchomilisilnik
FOT.ROBERTDOMŻAŁ
Robert Domżał
Stęszewscy strażacy są dumni ze swojego wozu gaśniczego
swojego jelcza w poniedziałek.
– Nasz wóz strażacki ma wielki
zbiornik na wodę, w którym
mieści się sześć tysięcy litrów.
Będzie jak znalazł na wiosenne
pożary traw – mówi Zbigniew
Jankowiak.
Awłaśniewiosnąwokolicach
Stęszewa często się pali. Przeważnie ogień pojawia się na po-
boczach dróg od niedopałków
wyrzuconych przez kierowców
samochodów.Równieczęstopożary wzniecają lokomotywy. –
Zwyklejesttak,żekilkaminutpo
tym, jak przez Stęszew przejeżdżąparowóz,jesteśmywzywani
dopożaru – dodają strażacy.
Rekordowa, jeśli chodzi
o liczbę wyjazdów do akcji gaś-
niczych,byławiosna 2003roku.
Wtedytylkowmarcuwyjeżdżali
do 36 pożarów. W tym roku powinno być nieco lżej, bo parowozy rzadziej będą wyjeżdżały
na trasy. Zastępują je tak zwane
szynobusy.
Stęszewska OSP należy
do najmniej licznych w powiecie poznańskim. Do akcji najczęściej wyjeżdża czterech
ochotników.Wszystkich,posiadających ważne badania
i uprawnienia, jest szesnastu.
– Do straży wciągnął mnie
mój sąsiad. Mieszkałem blisko
remizy. Pracowałem wtedy
w gazowni, więc jednym z moichzadańbyłowczasieakcjiratowniczej odłączanie instalacji
gazowej – opowiada Zbigniew
Jankowiak, najstarszy z jeżdżących do akcji strażaków. Młodsi
są wychowankami drużyny
młodzieżowej.
Na remoncie samochodu nie
kończy się działalność strażaków. Zabierają się właśnie
za malowanie remizy.
0244909/00