Krok po kroku. Dr Aldona Ciborowska

Transkrypt

Krok po kroku. Dr Aldona Ciborowska
Krok po kroku. Dr Aldona Ciborowska - Zaczadzeni utopią
poniedziałek, 20 grudnia 2010 13:34
Współcześni rewolucjoniści, ideolodzy Nowej Lewicy, zamienili gilotynę na film, spektakl,
powieść, reportaż, komiks. Współczesna utopia niszczy umysły przez dekonstrukcję
rzeczywistosći, pseudosztukę,pseudofilozofię,pseudoedukcję, nową "etykę". Dysponuje potęgą
mediów i uniwersyteckich katedr.
W promowanych książkach, wywiadach, w filmach Almodovar i Rorty propagują
"odwróconą" rzeczywistość. Są modni, nagradzani, zadowoleni z życiowej pozycji.
Przypominają ideologów końca XVIII wieku, którzy oklaskiwani na salonach, ogłaszali tolerancję
bez tolerancji, wychowanie bez wychowania, utopię... Tamci również błyskotliwie i z humorem
sączyli nienawiść w umysły przyszłych dyktatorów. Byli "ozdobą salonów", będąc przy okazji
kołem zamachowym rewolucji francuskiej. I postawili Francję na głowie. Przez okres terroru, w
Paryżu, m.in. na dzisiejszym Place de la Concorde (wtedy Place de la Revolution) i na
francuskiej prowincji, ponad 15 tys. głów ofiar spadło do koszy ustawionych pod ostrzem
gilotyny. W zbuntowanej Wandei w inny sposób wymordowano prawie 200 tys. osób, włącznie z
dziećmi.
Tymczasem współczesna utopia w sprytniejszy sposób "pozbawia głów" - niszczy umysły przez
dekonstrukcję rzeczywistości, pseudosztukę, pseudofilozofię, pseudoedukację, "nową etykę".
Dysponuje potęgą mediów i uniwersyteckich katedr. Dociera wszędzie.
Przekraczanie i eliminacja
Z sal kinowych, telewizorów, billboardów, uniwersyteckich katedr oddziałują na naszą
wyobraźnię i myślenie ludzie przyznający się do zamiaru zlikwidowania (dekonstrukcji)
rzeczywistości opartej na wartościach cywilizacji łacińskiej. Ludzie, których "nie interesuje"
prawda i prawo. Żarliwie, niczym wyznawcy nowej religii, walczą o "odwrócony" świat.
Narzucają nowy język i styl działania. Almodovar mówi o sobie, że jest nihilistą i dzieckiem
grzechu. W wywiadzie opublikowanym w języku polskim w 2003 r. przyznaje: "Istnieje wiele
zależności między transgresją a prawem, które usiłuję negować, aż do zaprzeczenia samego
istnienia prawa; walczę [podkr. A.C.] o to, aby wyjść poza nie w moich filmach. (...) Jeżeli o
mnie chodzi, to transgresja nie jest moim celem, gdyż zakłada ona szacunek, akceptację
prawa, coś, do czego nie jestem zdolny...".
Okazuje się, że ten reżyser, celebrowany przez opinię publiczną, media, fetowany przez
akademie filmowe jest bardziej radykalny od markiza de Sade´a, który - pomimo lansowanej
przez siebie dewiacji - uznawał istnienie prawa i norm moralnych jako warunek wolności, a
transgresję (czyli łamanie norm i przekraczanie prawa) traktował jako manifestację swobodnego
wyboru zła. Ten osiemnastowieczny skandalista, propagator pornografii i sadyzmu, który
wywarł wpływ na sadystyczne praktyki hitleryzmu, postrzegał zło nie jako brak dobra, ale jako
fundament, w którym - na odwrót - dobro jest brakiem zła.
Czyż Almodovar nie poszedł dalej od de Sade´a, kiedy mówi, że "zakaz w rozumieniu
1/3
Krok po kroku. Dr Aldona Ciborowska - Zaczadzeni utopią
poniedziałek, 20 grudnia 2010 13:34
tradycyjnej moralności dla mnie nie istnieje" (Almodovar, "Rozmowy", Świat Literacki, 2003, s.
67)?
Z kolei Richard Rorty, tzw. autorytet amerykańskiej lewicy, pisze: "(...) ze względu na cele, o
które nam chodzi, najlepiej będzie, gdy prawdę przestaniemy uważać za głęboką materię, za
przedmiot filozoficznego zainteresowania, a 'prawdziwy' za termin wart analizy. Natura prawdy
to nieopłacalne zagadnienie, przypominające pod tym względem naturę człowieka i naturę
Boga. (...) Ale z kolei powyższe twierdzenie o relatywnej opłacalności jest jedynie zaleceniem,
byśmy w praktyce mówili niewiele na te tematy i zobaczyli, jak nam idzie" (Richard Rorty,
"Przygodność, ironia i solidarność, Warszawa, 2009).
Jego zdaniem, "ciekawa filozofia" jest tożsama z utopijną polityką i rewolucyjną nauką, a
przeciwstawna jest polityce parlamentarnej i normalnej nauce. Rorty "prorokuje": "Stworzymy
wzorzec zachowania językowego, który zechce przyjąć dorastające pokolenie (...). Ten typ
filozofii nie posuwa się krok po kroku, nie analizuje pojęcia za pojęciem, nie weryfikuje tezy za
tezą. Działa raczej holistycznie i pragmatycznie. Powiada na przykład: Spróbuj spojrzeć na to w
ten sposób...".
Ich rewolucja
"Jakieś dwieście lat temu wyobraźnię Europy zaczęła opanowywać myśl, iż prawdę raczej
tworzy się niż odkrywa. Rewolucja francuska pokazała, że niemal z dnia na dzień można
zmienić cały słownik stosunków społecznych i całe spektrum społecznych instytucji. Precedens
ten sprawił, że polityka utopijna miast być jak dawniej wyjątkiem, stała się wśród intelektualistów
regułą. Polityka utopijna odsuwa pytania dotyczące zarówno woli Boga, jak i natury człowieka i
marzy o stworzeniu nieznanej dotąd formy społeczeństwa". I dalej: "W mojej liberalnej utopii (...)
realizację utopii i nakreślanie utopii wciąż nowych uznawano by (...) za proces bez końca, za
niekończące się, pączkujące urzeczywistnienie Wolności, zamiast dawnego zbliżania się do
odwiecznie istniejącej Prawdy" (Richard Rorty, "Przygodność...").
W takiej perspektywie, jak widać, prawo i prawda mają zniknąć, bo wszystkie dotychczasowe
spory (szkoła prawno-naturalistyczna albo pozytywizm prawniczy) należą do epoki, w której
prawo było normą, czyli wskazaniem, jak należy czynić lub czego należy zaniechać. Prawdę
rozumiano jako zgodność sądów z rzeczywistością. Tymczasem w nowej utopii prawo ma być
negocjowane (prof. Lech Morawski), więc nie może być mowy o stałej normie. Wolność, w tej
perspektywie, to urzeczywistnianie swobody życia bez norm, bez prawdy. W rezultacie znika
również transgresja (przekraczanie) - skoro nie ma prawa, nie ma transgresji. Jest stan
wolności od wszelkich norm. Bo norm nie ma. Można coś tam wynegocjować, znaleźć
kompromis i zarazić umysły nowym odczytaniem wolności, tj. wolności od wszystkiego i do
wszystkiego - jak u Rabelais´go i Crowleya (rób, co chcesz).
Demonterzy
Kiedy Almodovar mówi o sobie, że jest dzieckiem grzechu, Kuba Wojewódzki deklaruje że jest
"dzieckiem Rosemary", profesorowie Rorty i Środa walczą o nowe rozumienie pojęć, powinny
nam się włączać sygnały alarmowe.
Na uniwersytetach nową rewolucję rozpoznamy po nazwach, wydziałach i nazwiskach
wykładowców. Weźmy dla przykładu dwa terminy: gender i queer theory. Oba "dyskutują" z
faktem istnienia płci. Chodzi tu o "dowartościowanie" środowisk homoseksualnych i
2/3
Krok po kroku. Dr Aldona Ciborowska - Zaczadzeni utopią
poniedziałek, 20 grudnia 2010 13:34
feministycznych. (Metoda: "Spróbuj spojrzeć na to w ten sposób"). To właśnie jest owa
"rewolucyjna nauka", o której pisał Rorty. Dziewięć uniwersytetów w Polsce podjęło tzw.
badania queer theory (społeczna teoria różnicy). W radzie naukowej pisma poświęconego
studiom queer ("InterAlia") zasiadają m.in. Jacek Kochanowski i Magdalena Środa, nauczyciele
akademiccy Uniwersytetu Warszawskiego. W numerze 5 z 2010 r. "InterAlia" czytamy:
"Organizacje LGBT [Lesbians, Gays, Bisexuals, Transgenders - skrót odnoszący się do ogółu
lesbijek, gejów, biseksualistów i transgenderycznych] przyjmują za cel działania walkę [podkr.
A.C.] między innymi o związki partnerskie, prawa i bezpieczeństwo osób LGBT oraz
wyrugowanie homofobii z instytucji społecznych, politycznych i kulturalnych oraz z języka.
Trzeba podkreślić, że w Polsce żaden z tych celów nie został dotychczas zrealizowany".
Skoro studiom gender udało się wejść na uniwersytety, to cele LGBT mają zaplecze tzw.
autorytetu naukowego. To jest owa "rewolucyjna nauka", czyli ideologia, a nie nauka we
właściwym tego słowa znaczeniu. Tym sposobem, pośrednio, przez uniwersytet, rząd
dofinansowuje ideologię.
Ideowy testament Rorty´ego jest w ten sposób wypełniany. Filmy Almodovara są nagradzane.
Jednak nie żyjemy jeszcze w "odwróconym" świecie, bo rewolucja się toczy... Jej wojownicy
walczą. Zamienili tylko gilotynę na film, spektakl, powieść, reportaż, fabularyzowany dokument,
komiks. Ich zadaniem jest zastąpić kazanie i traktat jako nośniki przemiany. I robią to. Tylko czy
nasze głowy muszą się tym karmić?
Autorka jest doktorem nauk prawnych w zakresie prawa kanonicznego, publicystką.
za: NDz. Sobota-Niedziela, 18-19 grudnia, Nr 295 (3921) (xwk)
3/3

Podobne dokumenty