Bibliografia - Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl

Transkrypt

Bibliografia - Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
http://grzbiet.pl/ksiazki/cel-za-horyzontem-opowiesc-snajpera-gromu
Przykładowy rozdział książki: Cel za horyzontem. Opowieść snajpera Gromu
Bibliografia
Bolger Daniel, Why We Lost: A Generał 's Inside Account of the Iraq andAfghaniscan
Wars, Earnon Dolan/Houghton Mifflin Harcoun, 2014
Domscheit-Berg Daniel, WikiLeaks od środka, przeł. Paweł Wieczorek, Warszawa:
Buchmann, 2ou
Fane Francis Douglas, Don Moore, The Naked Warriors: The Elite Fighcing Force
chat Became the Navy Seals, St. Martin's Paperbacks, 1996
Fowler William, Anthony Nonh, Charles Stronge, The World Encyclopedia ofPistols,
Revolvers and Submachine Guns, Lorenz Books, 2007
Fury Dal ton, Kil! Bin Laden: A Delta Force Commander's Account of the Hunt for the
World's Most Wanted Man, St. Manin's Press, 2009
Centrum
Kubiński Rafał, Snajperzy woperacjach specjalnych, Warszawa: Wojskowe
Edukacji Obywatelskiej, zou
Kyle Chris, Scon McEwen, Jim De Fe lice, American Sniper: The Autobiography ofthe
Most Lechal Sniper in U. S. Military History, Harpercollins, 2011
Petelicki. Ostatni strzał, ..Wprost", 13.09.2ou, wydanie specjalne
.. Polska Zbrojna- Patrol", 2010, nr 4 i 5
Rybak jarosław, Grom.pl. Tajne operacje polskich sil specjalnych, Warszawa: Wy­
dawnictwo jeden Świat, 2009
Rybak Jarosław, Komandosi. fednoscki specjalne Wojska Polskiego, Warszawa: Be Ilo­
na, 2003
Sun Tzu, Sun Pin, Sztuka wojny, przeł. Dariusz Bakalarz, Gliwice: Helion, 2005
Wasdin Howard E., Stephen Temp lin, Snajper. Opowieść komandosaSBAL Team Six.
przeł. Michał Romanek,l:.ukasz Miiller, Kraków: Znak, 2011
Weiner Tom, Dziedzicewo popiołów. Historia CIA, przeł. Katarzyna Bażyńska-Choj­
nacka, Piotr Chojnacki, Poznań: Dom Wydawniczy Rebis, 2009
286
Książki historyczne
Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/ksiazki/cel-za-horyzontem-opowiesc-snajpera-gromu
Przykładowy rozdział książki: Cel za horyzontem. Opowieść snajpera Gromu
Spistreści
1
u
Mosul, jesień 2004 roku
Las
17
Broń
25
Komandos
33
Kilka słów o tym, co się zmieniło od czasów PRL
4S
Zasady
s2 Nowe czasy. Legendarne akcje
60
Selekcja
6s
Pierwsza próba ... jeszcze nie ognia
67
Na granicy sił...
u
Każdy się boi...
84
Nowe metody. Nowe "zabawki"
89
Taktyka
96
Thomeny
1os Taktyka niebieska
107
W Zatoce Perskiej
119
Taktyka czarna
134
Każdy może być "pierwszym"
145
Akcja
148
Pierwsza zagraniczna misja
287
Książki historyczne
Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/ksiazki/cel-za-horyzontem-opowiesc-snajpera-gromu
Przykładowy rozdział książki: Cel za horyzontem. Opowieść snajpera Gromu
156
Haiti -wyspa piekielna
184
Polityka i kłopoty
192
Kurs Sił Specjalnych Wojsk Lądowych USAZielone Berety
196
Po przeciwnej stronie wzgórza
206
Survival
219
Irak
227
Drugie lądowanie
233
Przy stole dla "dorosłych"
237
Oko w oko z morskim kolosem
244
Mokra robota
252
Atak na platformę KAAOT. jedna z najważniejszych akcji
polskich sił specjalnych po 11 wojnie światowej
263
Na zakończenie kilka słów... od żołnierza
212
Na zakończenie kilka słów...
od tego wdrugiego"
286
Bibliografia
Książki historyczne
Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/ksiazki/cel-za-horyzontem-opowiesc-snajpera-gromu
Przykładowy rozdział książki: Cel za horyzontem. Opowieść snajpera Gromu
jak GROM, który stał się elitarną jednostką szturmową sił
specjalnych w Polsce.
Dziś nastały już zupełnie inne czasy. Teraz każdy świeżak
wie, że nie każdy spadochroniarz to komandos. Komandosa­
mi można nazywać żołnierzy po selekcji, której dokonuje się
raz w życiu, po właściwym przeszkoleniu i skierowaniu do
grupy specjalnej lub grupy szturmowej. Takie brygady jak na
przykład grupy desantowo-szturmowe czy pułki rozpoznaw­
cze wwojskach lądowych to też awangarda. Nasza 6. Brygada
Desantowo-Szturmowa to taka jednostka zadaniowa jak na
przykład w Stanach Zjednoczonych 101 Airbome DV, a nasze
pułki rozpoznawcze to pododdziały ogólnowojskowe, w ra­
mach których także można wyselekcjonować elitę zwiadow­
ców dalekiego rzutu i rozpoznania na terytorium przeciwnika.
Wszystkie nieporozumienia w nazewnictwie są spadkiem
po dawnym systemie, a niestety uporanie się z intelektem
generała Ludowego Wojska Polskiego było przez długi czas
sporą sztuką dla tych, którzy dzisiaj stanowią o jakości na­
szych jednostek obronnych. Od 1989 roku nie ma już LWP,
ale nawyki, mentalność i podejście do spraw wojskowych nie
zmieniły się z dnia na dzień i proces ten trwał jeszcze kolej­
ną dekadę, do - nazwijmy to - nowego otwarcia, gdy nasza
jednostka, GROM, w 1999 roku została przekazana pod Mi­
nisterstwo Obrony Narodowej. Ubrany w siatkę kamuflują­
cą, wyglądający jak dzikus snajper stał się swoistym znakiem
czasu przemian w całym wojsku.
Od założenia GROM-u w 1990 roku jednostka ta i jej ope­
ratorzy byli już po dwóch zagranicznych misjach bojowych­
na Haiti w1994 i wbyłej Jugosławii w 1996 roku. 1b były spore
osiągnięcia, biorąc pod uwagę, że w tamtym czasie władzę
36
Książki historyczne
Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/ksiazki/cel-za-horyzontem-opowiesc-snajpera-gromu
Przykładowy rozdział książki: Cel za horyzontem. Opowieść snajpera Gromu
nad jej zadaniami sprawował nie minister obrony narodo­
wej, lecz minister spraw wewnętrznych i administracji. Coś
ten GROM musiał w sobie mieć, skoro to na jego barki zło­
żono pierwsze zadania o charakterze bardziej militarnym,
bojowym niż wyłącznie rozjemczym, pokojowym pod jurys­
dykcją ONZ, jak na wzgórzach Golan, gdzie misja polegała na
siedzeniu w okopach, za barykadami ułożonymi z białych
worków z piaskiem.
Komandosi nie są stworzeni do misji pokojowych. Jesteśmy
od tego, żeby "czyścić" świat z terrorystów, wyprzedzać ich
ruchy, załatwiać sprawy szybko, sprawnie i skutecznie. Nie
pukamy do drzwi i nie mówimy: .. Przepraszamy, my tu jeste­
śmy z GROM-u i chcielibyśmy zobaczyć, czy przypadkiem
nie macie na przykład paru ton trotylu do produkcji bomb".
Nie załatwiamy spraw tak jak podczas słynnej strzelaniny
w Magdalence pod Warszawą, gdy ustawieni przed drzwia­
mi policyjni antyterroryści zostali rozbici w pył przez mafię
ze Wschodu, mając wytrącony z ręki podstawowy atut, ja­
kim powinno być zaskoczenie przeciwnika. Przepisy MSW
wykluczały wtedy interwencję z użyciem broni bojowej bez
wezwania "Policja!". No, szkoda, że nie umówili się na kon­
kretną godzinę, żeby mafiosi mieli jeszcze więcej czasu, bo
przecież mogli nie być jeszcze odpowiednio przygotowani.
GROM-owcy od początku podejmowali ryzyko i narzucali
swoje tempo. Tworzyli swoje "strefy śmierci", jeśli sytuacja
tego wymagała. Konieczne do tego były determinacja do­
wódców, ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji i tak zwane
żywe scenariusze. Dowódcy brali na siebie sporą odpowie­
dzialność, bo gdyby coś poszło nie tak, to prokurator, jak to
mówimy, zdjąłby im pagony. To wymagało od nich cholernej
37
Książki historyczne
Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/ksiazki/cel-za-horyzontem-opowiesc-snajpera-gromu
Przykładowy rozdział książki: Cel za horyzontem. Opowieść snajpera Gromu
sytulejszyn z cyklu: "nie wiadomo, co się za chwilę
stanie" - mój dowódca daje mi... cukierka. Pomyślisz, że to
niby nic, ale wiesz co?- do dziś to pamiętam. Taka drobna
rzecz, a dzięki niej ponure myśli gdzieś odpłynęły, a smród
z silników jakby zelżał. Wsytuacjach zagrożenia, niepewno­
ści, stresu czy nawet lęku najważniejsze są drobiazgi. Możesz
mi wierzyć na słowo.
Takie wypady miały swój głęboki sens z jeszcze jedne­
go powodu. Nieco wcześniej, w grudniu 2002 roku, ame­
rykański admirał Roben Harward wpadł do nas do bazy
Camp Doha w Kuwejcie, żeby wysondować, czy zechcemy,
jeśli zajdzie taka potrzeba, wesprzeć ich Foki z NSW - jako
równoprawni pannerzy- w akcji, która na razie była ścisłą
tajemnicą. Zaproszenie takie było dla nas niemałym wy­
różnieniem, a przede wszystkim świadczyło o uznaniu do­
tychczasowej współpracy z amerykańskimi komandosami
za wzorową. Jak się później okazało, chodziło o atak na plat­
formę przeładunkową na Zatoce Perskiej, na kierunku po nu
Umm Kasr w Iraku. 22 marca 2003 roku otrzymaliśmy zgo­
dę z Polski na udział w wojnie pod komendą admirała Boba
Harwarda. Uwaga! - zgoda ta dotarła do nas na dzień (!)
przed rozpoczęciem naszej operacji na morzu. Dawała ona
podstawę do udziału Sił Specjalnych NSW i GROM-u w woj­
nie (jeszcze o tym szerzej napiszę kilka rozdziałów dalej). Do
tej pory właściwie tylko trenowaliśmy i nie mieliśmy jasno­
ści, w jaki sposób zostaniemy użyci. Tu czy może w drugim
wariancie, czyli przerzucie wiele mil morskich od Zatoki
Perskiej, do Dohy w Katarze, gdzie na wybrzeżu mieliby­
śmy pilnować naszego polskiego okrętu ORP Kontradmirał
Xawery Czernicki. Mówię o okręcie wsparcia logistycznego,
hałas,
116
Książki historyczne
Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
http://grzbiet.pl/ksiazki/cel-za-horyzontem-opowiesc-snajpera-gromu
Przykładowy rozdział książki: Cel za horyzontem. Opowieść snajpera Gromu
przebudowanym w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni
do roli okrętu dowodzenia siłami obrony przeciwminowej.
Najprawdopodobniej mieliśmy wspierać nurków z forma­
cji specjalnej Polskiej Marynarki Wojennej Formoza, któ­
rzy tam stacjonowali od kilku miesięcy i pilnowali statku,
nawiasem mówiąc, wyposażeni w dość fajne pistolety PM
typu RAK*. Stali jak wanownicy, na zmianę, na wybrzeżu
przed statkiem, chyba tylko po to, żeby może ktoś go nie
ukradł? Mieliśmy tam być piątym kołem u wozu. Uzgod­
niliśmy w Kuwejcie z "Wodzem" - dowódcą naszego kon­
tyngentu GROM - że mamy swoją dumę i dobrze by było,
żebyśmy wrócili do Polski nie na tarczy, tylko z tarczą, tym
bardziej że GROM zawsze szedł do przodu i z reguły się nie
cofał - w takim duchu wyszkolił nas generał Sławomir Pe­
telicki. Zawsze podejmowaliśmy najwyższe ryzyko i gotowi
byliśmy iść w bój razem z naszymi chłopakami. Podwład­
ni komandosi wywierali nawet na nas presję, bo chcieli tej
roboty z Amerykanami, więc gdyby zostali odstawieni do
kraju z niczym, to serca by im popękały. Przez ostatnie dzie­
sięć lat się szkolili nie po to, aby pajacować na paradach, tyl­
ko żeby w końcu się sprawdzić, a właśnie pojawiła się na
to szansa. Byliśmy odpowiedzialni za ich morale, więc po­
myślałem wtedy sobie: Komandos to komandos, a nie po­
lityk. Jeśli tylko Warszawa pozwoli nam wziąć udział w tej
wojnie, to czeka nas historyczny punkt zwrotny w pierw­
szych od ponad pięćdziesięciu lat działaniach Polskich Sił
Zbrojnych. Niezależnie od tego przechodziła mi przez myśl
również historia - szlak bojowy Polskich Sił Zbrojnych do• PM63- polski ręczny pistolet maszynowy kalibru 9 milimetrów.
117
Książki historyczne
Księgarnia Internetowa Grzbiet.pl
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.

Podobne dokumenty