Organizatorzy wystawy Exhibition organisers Projekt

Transkrypt

Organizatorzy wystawy Exhibition organisers Projekt
Organizatorzy wystawy
Partnerzy
Exhibition organisers
Partners
Wystawa realizowana w ramach obchodów
Roku Kultury Węgierskiej 2016/2017
Exhibition held as part of the celebrations
of the Hungarian Culture Year 2016/2017
Projekt współfinansowany ze środków
Gminy Miejskiej Kraków
Project carried out with financial support
from the Municipality of Krakow
96
III. Od realizmu do naturalizmu
III. From Realism to Naturalism
109
IV. Ćwiczenia malarskie w plenerze
– Monachium, Nagybánya, Szolnok
IV. Plein-air endeavours
– Munich, Nagybánya, Szolnok
120
V. Sny i wizje przełomu wieków
V. Dreams and visions at the turn of the century
127
VI. Urok Paryża – poszukiwanie nowoczesności na
początku XX wieku
VI. The attraction of Paris – modernist endeavours
at the beginning of the 20th century
143
VII. Od awangardy do neoklasycyzmu
– poszukiwania po traktacie w Trianon
VII. From Avant-garde to Neoclassicism
– search for directions after Trianon
157
VIII. Liryzm i malarskość
– dekada stabilizacji
VIII. Lyricism and painterliness
– the decade of sobering
166
IX. Strach i niepokój – przeczucie nowej wojny
IX. Fear and anxiety – premonitions of a new war
170
Wybrana bibliografia
Selected bibliography
175
Indeks artystów prezentowanych na wystawie
Index of artists shown at the exhibition
„Sztuka jest jedną z instytucji życia społecznego, które […] system kultury w historycznym procesie współtworzy i dynamizuje. Rola jej polega na narzuceniu
świadomości zbiorowej ob ra zów, w których kulturowy system norm i wzorców stale jest uobecniany, aktualizowany, rewidowany, rekonstruowany” – te słowa
Profesora Mieczysława Porębskiego poświęcone historii kultury i algebrze historii bardzo trafnie charakteryzują ideę wystawy, którą Muzeum Narodowe w Krakowie ma zaszczyt zaprezentować wraz z Fundacją
Sztuki Gábora Kovácsa oraz Muzeum Sztuk Pięknych
– Węgierską Galerią Narodową w Budapeszcie.
Ekspozycja malarstwa węgierskiego, obejmująca
dzieła od lat 30. XIX stulecia po tęż dekadę następnego wieku, ma rangę wyjątkową. Przede wszystkim
wpisuje się w obchody trwającego w Polsce Roku Kultury Węgierskiej. Jest wydarzeniem szczególnym również dlatego, że poprzednia krakowska prezentacja
dzieł malarskich z Węgier miała miejsce ponad 15 lat
temu i dotyczyła tylko jednego nurtu artystycznego.
Wystawa, którą otwieramy, poprzez niezwykle szeroki, reprezentatywny wybór znaczących dzieł daje
nam doskonałą możliwość poznania dziejów sztuki
węgierskiej, ale także zestawienia i porównania dziedzictwa tego bliskiego nam narodu z naszym własnym.
Wystawę można odczytywać jako monumentalny fresk
przedstawiający panoramę wątków, tematów, szkół
i zjawisk artystycznych. W opisanych ramach chronologicznych zostało umieszczone swego rodzaju zwierciadło ukazujące główne nurty w sztuce i najważniejszych twórców, przedstawiające kierunki poszukiwań,
żywy dialog tradycji i nowoczesności. Można rzec, że
jest to podręcznik, ale podręcznik nam bliski, bo dotyczący również nas. Dzięki temu, że wystawa jest prezentowana w Gmachu Głównym, każdy ma możliwość
łatwego odnalezienia – w stałej Galerii Sztuki Polskiej
“Art is one of the institutions of social life which … the cul­
tural system helps create and makes dynamic in the histor­
ical process. Its role is to imprint the collective conscious­
ness with ima ge s in which the cultural system of norms
and models is constantly made manifest, updated, revised
and reconstructed” – these words by Professor Mieczysław
Porębski on the history of culture and the algebra of history
aptly characterize the idea of the exhibition that the National
Museum in Krakow is honoured to present in cooperation
with the Kovács Gábor Art Foundation and Museum of Fine
Arts – Hungarian National Gallery in Budapest.
The exhibition of Hungarian painting, which includes
works from the 1830s to 1930s, is an exceptional event.
Most importantly, the show forms part of the celebrations of
the Hungarian Culture Year currently under way in Poland.
Another reason why it is special is that the previous present­
ation of Hungarian paintings in Krakow took place more
than fifteen years ago, and was only dedicated to a single
art movement.
Featuring a vast, representative selection of impor­
tant works, the current exhibition offers us an excellent
opportun­ity to learn about the history of Hungarian art, as
well as juxtaposing and comparing the heritage of a nation
as dear to us as our own. The exhibition may be seen as
a monu­mental panorama of artistic themes, motifs, schools
and phenomena. The time frame described above holds
a kind of mirror showing the main artistic trends and ma­
jor artists, the directions of experimentation, the lively
dialogue between tradition and modernity. One could call
it a handbook, but a handbook close to our hearts because
it also concerns us. Since the exhibition is held in the Main
Building, everyone can easily find – in the permanent Gal­
lery of 20th-Century Polish Art (and, naturally, at the Gallery
of 19th-Century Polish Art in Sukiennice – Polish works from
the same period, which serve as evidence of this connection.
Consequently, we can use these parallel or even identical
11
XX wieku (ale oczywiście także w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku mieszczącej się w Sukiennicach) – polskich dzieł z analogicznego okresu, stanowiących widomy znak tej łączności. Możemy więc tworzyć własne
narracje, opierając się na tych pracach, paralelnych
czy wręcz bliźniaczych. Warto też pamiętać, że okres,
kiedy powstawały, był znamienny, wtenczas – zarówno
na Węgrzech, jak i na ziemiach polskich – kreowano
podstawowe toposy świadomości, budując „pomost
między mitami przeszłości a utopiami przyszłości, ku
której spogląda niecierpliwa nadzieja czasu”.
Moje gorące podziękowania zechcą przyjąć wszyscy, którzy przyczynili się do realizacji tego przedsięwzięcia: kuratorzy wystawy Péter Fertőszögi, György
Szücs i dr Magdalena Ludera, koordynatorka Maria
Grzywacz, autorka aranżacji Magdalena Bujak, a także zespół realizujący wystawę: Katarzyna Bik, Robert
Flur, Marta Graczyńska, Daniel Hankus, Anna Kowalczyk, Paweł Martosz, Michalina Pieczonka, Kamila
Prucia, Robert Rudowski, Dariusz Sewiło, Andrzej
Sęp, Monika Tarnowska-Reszczyńska, Robert Wójcik
i Joanna Zawierucha-Gomułka.
Pomocy w organizacji wystawy udzielili nam również dr hab. Adrienne Körmendy, konsul generalny
Węgier w Krakowie, oraz dr János Tischler, dyrektor
Instytutu Kultury Węgierskiej w Warszawie – za co
w tym miejscu serdecznie dziękuję.
Wyrazy wdzięczności za wsparcie naszego projektu
przekazuję Mecenasowi Muzeum Narodowego w Krakowie firmie PZU SA, a także prof. Jackowi Majchrowskiemu, Prezydentowi Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa, które dofinansowało to przedsięwzięcie.
dr hab. Andrzej Betlej
Dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie
works to create our own narratives. It should also be borne
in mind that they were produced during a special period,
when, both in Hungary and in Poland, the fundamental con­
text of consciousness was formed, building “a bridge be­
tween the myths of the past and the utopias of the future, to
which impatient hope turns its glance.”
I would like to thank all who have contributed to this
project: exhibition curators Péter Fertőszögi, György Szücs
and Magdalena Ludera, PhD, coordinator Maria Grzywacz,
exhibition designer Magdalena Bujak, and the members of
the exhibition team: Katarzyna Bik, Robert Flur, Marta Gra­
czyńska, Daniel Hankus, Anna Kowalczyk, Paweł Martosz, Mi­
chalina Pieczonka, Kamila Prucia, Robert Rudowski, Dariusz
Sewiło, Andrzej Sęp, Monika Tarnowska-Reszczyńska, Ro­
bert Wójcik and Joanna Zawierucha-Gomułka.
We have also received assistance in the organization of
the exhibition from Adrienne Körmendy, PhD, Consul Gen­
eral of Hungary in Krakow, and János Tischler, PhD, Director
of the Institute of Hungarian Culture in Warsaw, to whom
I extend my heartfelt thanks.
I would like to express my gratitude for supporting our
project to the company PZU SA, the patron of the Na­tional
Museum in Krakow, and to the Mayor Prof. Jacek Maj­
chrowski and the City of Krakow for providing some of the
funding.
Andrzej Betlej, PhD
Director of the National Museum in Krakow
It is an arithmetic quirk of history, and a very real experi­
ence, that one hundred years are not always a century, and
certain centuries seem to have started earlier or ended later
than expected. Rather than calendars, people were respon­
sible for the end or the dawn of an epoch, with giants of intel­
lect, pivotal inventions, golden ages and collapses, ideo­logies
and wars ushering in new periods.
The hundred years represented now at the Krakow Na­
tional Museum’s exhibition of Hungarian painting started
in the 19th century, the time of awakening national con­
sciousness in the country, and ended with 20th-century
Modernism: the sight alone suggests the time in question
was longer than a century. The artistic endeavours of sev­
eral centuries seem to be compressed in the period whose
endpoints were academic portrait painting and avant-garde
progressivity. This special journey through this fertile
period of Hungarian painting, this travel through time
and space, is facilitated by the works of historicists and
realists, Romantics and Symbolists, naturalists and Hun­
garian “Fauves,” the followers of schools and those tak­
ing their own paths. Linked together, the lustrous rings
of the golden age will certainly find an appreciative audi­
ence in Poland.
In a letter he wrote in the year of his Self-Portrait, the
last piece in our timeline, Lajos Vajda reported on his latest
experiments, which probed into “the impression an object
makes when it is placed inside another, ‘alien’ object.” In
Vaj­da’s case, the endeavour led to a very complex oeuvre.
In Krakow, the same words may remind us that nothing in
Poland that is Hungarian can be in an “alien” context – just
as all that is Polish can feel at home in Hungary. The friend­
ship of Poles and Hungarians was never restricted to politi­
cians’ handshakes or treaties. This friendship has always
been alive and vibrant: asking questions and providing
answers, giving inspiration and food for thought, full of
Przedziwna to kalkulacja historyczna, a zarazem realne doświadczenie, że sto lat nie zawsze bywało tożsame z jednym wiekiem, jak gdyby niektóre stulecia
rozpoczynały się wcześniej czy też szybciej osiągały
swój kres. Nie kalendarz wyznaczał granice epok, ale
ludzie – giganci umysłowi, przełomowe wynalazki, złote okresy i upadki, ideologie i wojny.
Stulecie reprezentowane na wystawie węgierskiego malarstwa w Muzeum Narodowym w Krakowie
rozpoczęło się wraz z XIX-wiecznym przebudzeniem
narodowym Węgrów, a zakończyło modernizmem XX
wieku – już na pierwszy rzut oka ma się wrażenie, że
obejmuje ono więcej niż jeden wiek. Twórczość kilku
stuleci zdaje się kumulować w jeden okres: począwszy od akademickiego malarstwa portretowego, aż po
gwałtowny rozwój awangardy. Artyści historyzujący
i realiści, romantycy i symboliści, naturaliści i węgierscy fowiści, uczniowie szkół i poszukiwacze własnych
dróg – ich dzieła pomagają w przebyciu szczególnej
podróży w czasie i przestrzeni przez niezwykle płodną erę węgierskiego malarstwa. Ogniwa tego złotego
wieku, połączone niczym lśniące pierścienie łańcucha,
z pewnością znajdą uznanie polskiej publiczności.
Lajos Vajda w roku namalowania swojego Autoportretu – zamykającego oś czasu na naszej wystawie – rozprawiał w jednym z listów o swoich ostatnich
eksperymentach, zastanawiając się nad tym, „w jaki
sposób oddziałuje przedmiot, jeśli umieścimy go w innym, «obcym» obiekcie”. W wypadku Vajdy poszukiwania te zaowocowały bardzo złożoną oeuvre. W Krakowie
jego słowa mogą przypominać, że w Polsce nic, co węgierskie, nie jest „obce”. A zarazem odwrotnie: wszystko, co polskie, u nas, Węgrów, znajduje zrozumienie.
Przyjaźń Polaków i Węgrów nigdy nie kończyła się na
urzędowym uścisku dłoni czy podpisaniu państwowych
13
umów. Ta przyjaźń zawsze żyła i pulsowała, inspirowała do zadawania pytań i szukania na nie odpowiedzi, pobudzała do myślenia, umiała opowiadać
i potrafiła wysłuchać. Przez stulecia w ten sposób
prowadziliśmy ze sobą dialog, wspieraliśmy wzajemnie nasze rewolucje.
W tym roku, w ramach sezonu polsko-węgierskiego,
współpracujemy z Fundacją Sztuki Gábora Kovácsa,
by kontynuować dawne dialogi w języku sztuki. Właśnie tak jak w 2009 roku, gdy będąca jednym z największych skarbów Krakowa Dama z gronostajem
Leonarda da Vinci gościła w Budapeszcie – dokładnie
w 70. rocznicę przygarnięcia przez Węgrów Polaków
uciekających przed niemiecką okupacją.
dr László Baán
Dyrektor Generalny Muzeum Sztuk Pięknych
– Węgierskiej Galerii Narodowej
stories and a willingness to listen. Through centuries long
and short, we completed each other’s sentences, and con­
tinued each other’s revolutions.
This year, as part of the Hungarian-Polish season, we co­
operate with the Kovács Gábor Art Foundation to continue
our old dialogues in the language of art. The same way as
Budapest could host one of Krakowʼs most precious treas­
ures, Leonardo da Vinciʼs Lady with an Ermine, in 2009,
on the 70th anniversary of Poles finding refuge in Hungary
from the German occupants of their country.
László Baán, PhD
General Director of Museum of Fine Arts
– Hungarian National Gallery
Gábor Bellák
THE EVOLUTION
ROZWÓJ MALARSTWA
OF HUNGARIAN PAINTING FROM
NA WĘGRZECH OD OKRESU REFORM
THE REFORM PERIOD UNTIL
DO OBCHODÓW
THE MILLENNIAL CELEBRATIONS (1896)
TYSIĄCLECIA PAŃSTWA (1896)
Złoty wiek. Lubimy oddawać się rozważaniom, jak to
dawniej wszystko było lepsze. A przecież nasza nostalgia
za złotym wiekiem karmi się po prostu przekonaniem,
że lepiej rozumiemy rzeczy, które wydarzyły się dawniej.
Co minęło, jest już wieczne, zamknięte i nieśmiertelne,
a nic nie daje większego poczucia bezpieczeństwa niż
właśnie rzeczy wieczne i nieśmiertelne. Uznajemy za
złoty wiek wszystko, w czym jakaś epoka, lud czy kultura osiągnęły szczyt, będąc w stanie urzeczywistnić
wszelkie swoje starania. Dzisiejszy człowiek, który nieustannie poszukuje swojej drogi i nie wie, co przyniesie
jutro, słusznie uważa za złoty wiek okresy wielkie i spełnione – lub jako takie przez niego postrzegane.
Prawda jest taka, że XIX-wieczni artyści nie mieli poczucia, że żyją w złotym wieku. Pomyślmy o wielu
ojcach, którzy na próżno starali się odwieść synów od
myśli o zawodzie artysty! Za nim szła bieda, zmagania,
nierozumiejąca i obojętna publiczność, poniżające pertraktacje. Ale widzimy żyjących w królewskim przepychu
artystów, pracownie – wille wielkości pałacu, królewskie
zamówienia, po sufit zapełnione obrazami salony i sale
wystawowe. Co więcej, widzimy obrazy, malowidła minionego świata, przedstawiające ludzi, krajobrazy, historię, marzenia; widzimy uspokajające, cieszące oczy formy i kolory, i w końcu jednak dochodzimy do wniosku,
że przynajmniej z punktu widzenia malarstwa złotym
wiekiem było owo rozciągające się od rewolucji do wojen stulecie, każdy bowiem ludzki, polityczny, filozoficzny czy moralny problem tego okresu mógł być ukazany
poprzez język malarstwa. Okres ten był złotym wiekiem
malarstwa dla Węgrów, Polaków i niemal każdego ludu
w świecie dzielącego naszą kulturę.
W XIX-wiecznej historii malarstwa węgierskiego formułuje się także potrzeba zlikwidowania przepaści i dogonienia bardziej rozwiniętych narodów Europy. Ale nie
mniej silne jest pragnienie, by nie stać się jedynie prostymi naśladowcami Francuzów, Niemców czy Austriaków, ale także starać się stworzyć specyficznie węgierską sztukę, która, choć jest współczesna, nie rezygnuje
ze swego narodowego charakteru. Istotnym pytaniem
była oczywiście kwestia: co sprawi, że węgierska sztuka
będzie swoiście węgierska? Czy wystarczy odziać w węgierski strój wiedeńskie i monachijskie modele, namalować węgierską wiejską chatę pod błękitnym niebem
Golden age. The idea that everything used to be better has
great appeal, even though our nostalgia for the golden age is
only sustained by our belief in having a fuller understanding
of things that took place a long time ago. What has passed is
already immutable, completed and immortal ‒ and nothing
gives a greater sense of security than immutable and im­
mortal things. We consider all those ages golden in which
a period, a people or a culture reached its height, fulfilling
all of its ambitions. Ceaselessly looking for directions and un­
informed about tomorrow, people today cannot help reflecting
on what were ‒ or what seem to have been ‒ great and fulfilled
periods as golden ages.
The truth is, artists in the 19th century did not feel they
were living in a golden age. Consider the many fathers who
failed to dissuade their sons from a career in the arts! A career
that entailed poverty, struggles, unappreciative and indiffer­
ent audiences, and demeaning bargaining. And we can also
see the artist princes who lived in regal luxury, in palatial vil­
las with studios, the royal commissioners, the salons and gal­
leries full of paintings. What is more, we can see the images,
the paintings of a bygone world, of humans, landscapes, his­
tory and dreams; we can see unsettling and delightful forms
and colours, and will conclude, in the end, that this century,
from the revolutions to the world war, was indeed a golden
age, at least as far as painting was concerned, because all
the human, political, philosophical and moral problems of the
period could be represented in the language of painting. This
period was a golden age of painting for Hungarians, Poles ‒
and almost all other peoples in the world sharing our culture.
The need to close the gap, to catch up with the most devel­
oped nations of Europe, did come up in Hungary’s 19th-cen­
tury art scene. No less important was the desire to be more
than mere imitators of the French, Germans and Austrians,
but to create a distinctively Hungarian art, which was mod­
ern while still retaining its national character. The real ques­
tion was of course, and still is: what made Hungarian art dis­
tinctively Hungarian? Would it be enough to dress models in
Vienna or Munich in Hungarian costumes, paint Hun­garian
peasant houses under the blue skies of Italy, or was there an
inherent character to the art of the nation? It was as di ficult
to provide an answer then as it is today. What is certain is
that those who came closest to creating a distinctively national
art were the same artists who always applied the highest
standards to their works. And the best works in Hungarian
19
Gábor Bellák
Italii, czy może istnieje jakaś wypływająca z wewnątrz
indywidualność sztuki narodowej? Odpowiedź była
wówczas tak samo trudna jak dziś. Pewne jest, że najbardziej zbliżyli się do stworzenia specyficznego oblicza
sztuki narodowej ci artyści, którzy niezależnie od okoliczności stawiali sobie najwyższe wymagania. Jednak
w najwybitniejszych dziełach węgierskiego malarstwa
widzimy nie tylko pojawianie się zagadnień malarskich
danego okresu, ale także zdecydowanie indywidualne
przedstawienie węgierskiego życia, węgierskiej historii
i węgierskiego krajobrazu – tego niekiedy upiększonego, niekiedy zbytnio surowego, a jednak wiarygodnego
w całokształcie portretu narodu.
INSTYTUCJE ŻYCIA ARTYSTYCZNEGO
Szkolnictwo, wystawy, muzea, prasa, publiczność –
właściwie wszystkiego brakowało na Węgrzech na początku XIX wieku do tego, żeby można mówić o prawdziwym życiu artystycznym. Początkowo regularne
życie wystawowe zastępowały czasopisma („Aurora”,
„Tudományos Gyűjtemény” [Zbiór Naukowy], „Hébe”)
i zawarte w nich ilustracje. Chociaż powstanie w 1802
roku Węgierskiego Muzeum Narodowego (Magyar
Nemzeti Múzeum) stworzyło ramy instytucjonalnego
kolekcjonowania dzieł sztuki, pierwszy poważny zbiór
obrazów trafił w posiadanie Muzeum dopiero w 1836
roku, a na jego publiczne udostępnienie trzeba było
poczekać do 1846 roku (il. 1). Nazwana od założyciela, palatyna Józsefa (zob. il. 2), Narodowa Galeria
Obrazów (Nemzeti Képcsarnok) otwarta została dla
zwiedzających dopiero w 1851 roku. Regularne życie
wystawowe rozpoczęło się w 1840 roku, wraz z pierwszym pokazem dzieł założonego w 1839 roku Peszteńskiego Towarzystwa Sztuk (Pesti Műeg­ylet)1. Obecna
stolica Węgier, Budapeszt, powstała dopiero w 1873
roku z połączenia leżących na dwóch brzegach Dunaju
miast – Pesztu i Budy. Peszt, w którym toczyło się życie
artystyczne i gdzie według planów Mihálya Polla­cka
zbudowano Muzeum Narodowe, był mieszczańskim
miastem, o wiele bardziej pulsującym życiem niż arystokratyczna Buda. W ramach wystaw Peszteńskiego
Towarzystwa Sztuk oprócz prac węgierskich malarzy
pokazywano także liczne dzieła wiedeńskich artystów
oraz innych zagranicznych twórców – według katalogów pierwszym polskim malarzem zaprezentowanym
w Peszcie był Tytus Byczkowski, który w 1841 roku
przesłał z Monachium obraz rodzajowy Święta Wiktoria prosi w mieście o jałmużnę dla biednych. Nie wolno
painting are not only considerations of the problems specific
to the art of the time, but firmly individual representations
as well of Hungarian life, Hungarian history and Hungarian
landscapes: the portrait of a nation that is now euphemistic,
now overly harsh, but on the whole authentic.
INSTITUTIONS OF ARTISTIC LIFE
Artist training, exhibitions, museums, press, audiences ‒ al­
most everything was missing in early 19th-century Hungary
to warrant talk of real artistic life. At first, some journals (Au­
rora, Tudományos Gyűjtemény [Scientific Series], Hébe) and
their illustrations substituted for regular exhibitions. Though
the 1802 establishment of the Hungarian National Museum
(Magyar Nemzeti Múzeum) created the framework for the
institutionalized collection of art, the Museum acquired the
first serious collection of paintings only in 1836, and it was
not even open to the public until 1846 (ill. 1). Named after its
founder, the Archduke József (Palatine József) (see ill. 2), the
National Picture Gallery (Nemzeti Képcsarnok) did not ad­
mit visitors until 1851. An exhibition scene emerged in 1840
with the first display of the Pest Art Society (Pesti Műegylet),
which had been founded in 1839.1 Today’s capital, Budapest,
was only created in 1873 with the unification of the two cities
on the opposite banks of the Danube, Buda and Pest. Pest,
the seat of artistic life, where the National Museum was erec­
ted after the designs of Mihály Pollack, was a bourgeois city,
far more vivacious than the aristocratic Buda. In addition to
Hungarian painters, a number of Viennese and other foreign
artists were also featured in the exhibitions of the Pest Art
1
1
abriella Szvoboda-Dománszky, A pesti Műegylet története.
G
A képzőművészeti nyilvánosság kezdetei a XIX. században PestBudán, Miskolci Egyetemi Kiadó, Miskolc 2007 (wyd. 2 popr., 2016).
abriella Szvoboda-Dománszky, A pesti Műegylet története.
G
A képzőművészeti nyilvánosság kezdetei a XIX. században PestBudán, Miskolci Egyetemi Kiadó, Miskolc 2007 (second, revised
edition, 2016).
Il. 1
Franz Xaver Sandman wg Rudolfa Alta,
Franz Xaver Sandman, after Rudolf Alt,
Węgierskie Muzeum Narodowe w Peszcie, ok. 1845,
litografia barwna, 35 × 47 cm, Budapeszt, Węgierskie Muzeum
Narodowe, Węgierska Galeria Historyczna (Magyar Nemzeti Múzeum,
Történelmi Képcsarnok), nr inw. 87.3
The Hungarian National Museum in Pest, around 1845,
coloured litograph, 35 × 47 cm, Budapest, Hungarian National Museum,
Hungarian Historical Gallery (Magyar Nemzeti Múzeum, Történelmi
Képcsarnok), Inv. No. 87.3
20
­­Andrzej Szczerski
WĘGIERSKO‒POLSKI
HUNGARIAN‒POLISH
AUTOPORTRET
SELF‒PORTRAIT
W latach 1836–1936, do których odnosi się wystawa
w Muzeum Narodowym w Krakowie, sztuki piękne,
przede wszystkim malarstwo, miały zasadnicze znaczenie dla kształtowania kultury narodowej Węgrów
i Polaków. Odegrały także ważną rolę w złożonych
procesach historycznych, które uformowały dzisiejszą
Polskę i Węgry. Jednocześnie to właśnie w malarstwie
artyści dawali wyraz swym indywidualnym interpretacjom świata – często powstającym w wyjątkowych
okolicznościach historycznych – zachowując dystans
do otaczającej rzeczywistości. Ten niezwykły rozkwit
życia artystycznego w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku opierał się więc zarówno na przekonaniu
o posłannictwie sztuki oraz obowiązkach artysty wobec wspólnoty narodowej, jak i na akceptacji indywidualizmu, twórczego eksperymentu, a także otwarciu
na konfrontację z nowoczesnością.
Mimo że bezpośrednie kontakty między polskimi
a węgierskimi artystami, kolekcjonerami i mecenasami sztuki nie były intensywne, wiele z nich zasługuje
na uwagę. Przede wszystkim należy podkreślić znaczenie inicjatyw z okresu II Rzeczypospolitej, kiedy
to dzięki istnieniu niepodległego państwa polskiego
i węgierskiego na szczeblu rządowym zapadały decyzje o nawiązaniu bliższych relacji między obu krajami
również w dziedzinie sztuk pięknych1 (il. 1–2). Z perspektywy historii sztuki zdecydowanie ważniejsze
okazują się jednak paralele między rozwojem sztuki
węgierskiej i polskiej w latach 1836–1936, które pokazują podobieństwo celów i źródeł inspiracji, do jakich
odwoływali się artyści. Ta równoległość poszukiwań
w dziedzinie kultury jest bodaj najbardziej fascynującym dowodem na to, że nieprzypadkowo Węgrzy i Polacy uważają się nawzajem za dwa narody najbliższe
sobie w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
1
In the years 1836–1936, the period addressed by the ex­
hibition at the National Museum in Krakow, the fine arts,
and painting in particular, were of crucial importance
for the development of the national culture of the Poles
and the Hungarians. They also played an important role
in the complex historical processes that went on to shape
today’s Poland and Hungary. At the same time, painting
was the medium used by artists to express their individual
interpretations of the world – often created in exception­
al historical circumstances – while keeping themselves at
a distance from reality. The extraordinary blossoming of
artistic life in the second half of the 19th century and the
early 20th was thus based both on the belief in art’s mis­
sion and the artist’s duties to his nation, as well as on the
acceptance of individualism, creative experimentation and
an openness to confrontation with modernity.
Although direct contacts between Hungarian and Polish
artists, collectors and patrons of the arts were not intense,
many of them are noteworthy. Emphasis should be placed
on the importance of the initiatives from the period of the
Second Commonwealth of Poland, when the existence of
independent Polish and Hungarian states resulted in gov­
ernment decisions to establish closer relations between the
two countries, including the area of fine arts.1 (Ill. 1–2) From
the perspective of art history, however, these efforts are less
important than the parallels in the development of Polish
and Hungarian art in the years 1836–1936, which show an
a finity of goals and sources of inspiration drawn on by the
artists. This parallelism of cultural experiments is perhaps
the most fascinating evidence that it is no accident that
the Hungarians and the Poles regard each other as the two
closest nations in Central and Eastern Europe.
In the painting of the last two centuries, such parallels
were indicated by a number of developments, evident es­
pecially in landscape art, which is amply represented in
P
or. Gábor Tokai, Kontakty artystyczne Polski i Węgier w okresie
międzywojennym, [w:] Dialog czarno na białym. Grafika polska
i węgierska 1918–1939 / Párbeszéd fekete-fehérben. Lengyel és
magyar grafika 1918–1939, red. Katalin Bakos, Anna Manicka,
katalog wystawy, Muzeum Narodowe w Warszawie, Magyar Nemzeti
Galéria, Warszawa–Budapest 2009, s. 46–56; Lidia Klein, Oblicze
rycerskie i chrześcijańskie. Polsko-węgierskie kontakty artystyczne
w dwudziestoleciu międzywojennym, [w:] Dialog czarno na białym…,
s. 70–74.
1
61
C
f. Gábor Tokai, Kontakty artystyczne Polski i Węgier w okresie
międzywojennym, [in:] Dialog czarno na białym. Grafika polska
i węgierska 1918–1939 / Párbeszéd fekete-fehérben. Lengyel és
magyar grafika 1918–1939, eds. Katalin Bakos, Anna Manicka,
exhibition catalogue, Muzeum Narodowe w Warszawie, Magyar
Nemzeti Galéria, Warszawa–Budapest 2009, pp. 46–56; Lidia
Klein, Oblicze rycerskie i chrześcijańskie. Polsko-węgierskie
kontakty artystyczne w dwudziestoleciu międzywojennym, [in:]
Dialog czarno na białym…, pp. 70–74.
I
Miklós Barabás (1810–1898)
I.1
Ferenc Liszt (1847)
Ferenc Liszt (1847)
Olej, płótno
132 × 102 cm
Sygnatura w prawym dolnym rogu: Barabás M. 847.
Węgierskie Muzeum Narodowe, nr inw. 178
Oil on canvas
132 × 102 cm
Signed lower right: Barabás M. 847.
Hungarian National Museum, Inv. No. 178
72
I
Károly Brocky (1807–1855)
I.4
Synowie Istvána Medgyaszayego (1835)
Sons of István Medgyaszay (1835)
Olej, płótno
63 × 72,5 cm
Niesygnowany
Kolekcja Gábora Kovácsa
Oil on canvas
63 × 72.5 cm
Unsigned
Kovács Gábor Art Collection
75
I
Károly Sterio (1821–1862)
I.14
Odpoczynek przy żurawiu na Puszcie (1855)
Rest by the Shadoof in the Puszta (1855)
Olej, drewno
49 × 63 cm
Sygnatura w prawym dolnym rogu: C. Sterio 855
Kolekcja Gábora Kovácsa
Oil on wood
49 × 63 cm
Signed lower right: C. Sterio 855
Kovács Gábor Art Collection
85
III
Sándor Bihari (1855–1906)
III.1
Konie u wodopoju nad Cisą (ok. 1900)
Watering Horses on the Tisza Bank (ca 1900)
Olej, płótno
43 × 56 cm
Sygnatura w prawym dolnym rogu: Bihari Sándor
Kolekcja Gábora Kovácsa
Oil on canvas
43 × 56 cm
Signed lower right: Bihari Sándor
Kovács Gábor Art Collection
97
III
Mihály Munkácsy (1844–1900)
III.7
Pejzaż z aleją i budynkiem (ok. 1882)
Landscape with Alley and Building (ca 1882)
Olej, drewno
49,5 × 61 cm
Sygnatura w prawym dolnym rogu: M. de Munkácsy
Węgierska Galeria Narodowa, nr inw. 2002.13 T
Oil on wood
49.5 × 61 cm
Signed lower right: M. de Munkácsy
Hungarian National Gallery, Inv. No. 2002.13 T
104
IV
Károly Ferenczy (1862–1917)
IV.4
Łucznicy (1911)
Archers (1911)
Olej, płótno
64 × 77,5 cm
Niesygnowany
Węgierska Galeria Narodowa, nr inw. 59.154 T
Oil on canvas
64 × 77.5 cm
Unsigned
Hungarian National Gallery, Inv. No. 59.154 T
113

Podobne dokumenty