W mieście Łodzi przy Składowej ulicy,

Transkrypt

W mieście Łodzi przy Składowej ulicy,
PODSUMOWANIE WARSZTATÓW
„REKLAMA OD KUCHNI” 2013
AUTOR TEKSTU: MAGDALENA GIBKE
W mieście Łodzi przy Składowej ulicy,
studenci ostatnio byli jacyś dzicy.
Ni to ospali, ni to rozkojarzeni,
bardzo często chodzili przerażeni.
To, czego tak strasznie się lękali
stało na progu pewnej sali.
Była to wiedźma brzydka i złowroga
- „Niewiedzą” zwana, o la Boga!
Zwłaszcza jednej rzeczy bali się żacy smutni –
„nie wiemy jak wygląda reklama od kuchni”.
Po pewnym okresie strachu tego wielkiego,
czas nastąpił pozbyć się jego.
Sprawy wzięto więc w swoje ręce –
warsztaty marketingowe zorganizowano naprędce.
„Niewiedza” poczuła się niepewnie odrobinę,
lecz nadal miała bardzo poważną minę.
Do walki z wiedźmą oręże ciężkie wytoczono
i najlepsze agencje zaproszono.
Jak ze wstydu się nie spalić po zrobieniu reklamy
- takie sekrety od PZA znamy.
Aplikacje, Smsy, QR i inne przeboje
to karabinu MEC Interaction najlepsze naboje.
Na komórkę i tablet takie sztuczki poznaliśmy,
że „Niewiedzę” już prawie wykończyliśmy.
Ostateczna potyczka miała się dopiero rozegrać,
a z Saatchi & Saatchi nie można przegrać.
Broń ich najlepsza to storytelling, powiadam Wam,
a wiedźma powoli zwija swój kram.
Na koniec miał nadejść największy cios
i „Niewiedzę” wsadzić na stos.
Agencje, tajemne sekrety, triki oraz nauka
sprawiły, że jej serce już ledwo stuka.
A tym co ją dobiło i do ucieczki się zerwała
była pomysłowość żaków – niebywała!
Od tej pory na uniwerku w Łodzi,
każdy student marketingu uśmiechnięty chodzi.
Jak zrobić dobrą reklamę już dobrze wie
a wiedźmy nie obawia się.
Pamięta też o regularnym zbrojeniu w nowe wiadomości
i już szykuje się na przyszłoroczne warsztatowe nowości.

Podobne dokumenty