dzięki za miłość
Transkrypt
dzięki za miłość
Krzysztof Wrzosek DZIĘKI ZA MIŁOŚĆ Warszawa 2014 Copyright by Krzysztof Wrzosek Okładka: według projektu autora tomiku Wydanie pierwsze Warszawa 2014 Dzięki za miłość Wielkie dzięki Ci Panie za ten dar nie mały Którym mnie, sługę swego, hojnie obdarzyłeś Dając mi dar wymowy tak piękny, wspaniały Nie wiesz chyba Panie co mi uczyniłeś. Dałeś mi szansę, którą przyjąłem w pokorze Bowiem moja nieśmiałość, która mi ciążyła Nie chciała wyrzec "kocham"- mój Ty dobry BożeWielu ludzi życzliwych przeciw mnie zwróciła. Dzisiaj, gdy słowem władam jak bronią najlepszą Bliższy już jestem ludziom oraz wierszom moim I kiedy słowa "kocham" używam tak często Jest ono skuteczniejsze od najlepszej zbroi. 11.11.2013 3 Do "KRWI" Rymkiewicza Lecz by zmartwychwstać Jarosławie Trzeba by duszę oddać Bogu I pierwej sczeznąć i w niesławie Położyć cielsko swe do grobu. Lecz jeszcze serce w nas kołacze I tors prostuje nasze kości W nas jeszcze geny są żołdacze Dla wroga nie ma zaś litości. Nie umierajmy więc przedwcześnie Tak ku uciesze naszych wrogów Lecz zemsty pieśń napiszmy wcześniej Tak by się podobała Bogu. 6.11.2013 4 Do mojego wnuka Patrzę na Twoje osiągnięcia I duma piersi mi rozpiera I nic nie trzeba mi do szczęścia Prócz pieśni, którą piszę teraz. W niej chcę Ci wyznać moją wiarę W to, że personą będziesz wielką, Mądrą i dobrą ponad miarę Odporną na nieprawość wszelką. Mam taką wiarę, że zdolności Będziesz rozwijał, doskonalił Na chwałę Boga i ludzkości Co serca dobre chcą ocalić. I wiedz, że praca jest motorem, Który pragnienia w prawdę zmienia Jest inspiracją oraz wzorem Jak ciałem stają się marzenia. 20.11.2013 5 Do Redakcji Moja droga redakcjo nie katuj mnie więcej Zabierz z tego obrazka te chodzące nędze Zabierz z moich oczu trzy spasione mordy Które, jako żywo, są wyrazem normy Panującej wśród wieprzów oraz innej trzody, Która o większą michę wciąż staje w zawody. W miejsce tego obrazka zostaw białą kartę Jej walory estetyczne więcej będą warte Niż twarzyczki elity teraz pokazane, Które sny upiorne kończą dopiero nad ranem. 11.11.2013 Tylko skretynieć Złożyliśmy swoje szczęście z dwóch równych połówek Premier pół-idiota, Prezydent pół-główek. A gdyby tego szczęścia było nam za mało Nam samym skretynieć tylko pozostało. 10.11.2013 6 Gwiazdo betlejemska Gwiazdo betlejemska w dniu twoich urodzin Życzenia najlepsze złożyć ci się godzi. Zaświeć swoim blaskiem najjaśniej jak umiesz Niechaj twe przesłanie cały świat zrozumie. Niech z nadejściem Pana Jezuska małego Radość wstąpi wielka do serca każdego. Niech świat zajaśnieje dobrocią i pięknem Dzień narodzin czyniąc najpiękniejszym świętem. Jeszcze tylko prośba gwiazdo ma do ciebie; Zanim blask twój zgaśnie na wysokim niebie Zostań z nami dłużej niż przez dobę jedną I niech inne gwiazdy w świetle twoim zbledną. Ty nam w podarunku na rychłe zwycięstwo Daj miłość, nadzieję, wiarę oraz męstwo I pozwól się cieszyć z twojego przybycia Aż do końca świata lub naszego życia. 2.12.2013 7 Kolejna szopka Kolejna szopka, kolejny cyrk Gdzie clowni chętnie występują Tu pełna gala i pełny szyk Po raz kolejny nas rolują. Ale tym razem mój Lemingu Nie słyszę twoich "och" i "ach"-ów Bo w politycznym tym rankingu Zrobiłeś w spodnie coś ze strachu? Teraz podniosę cię na duchu Już nie rozpaczaj mój nieboże Nie martw się więcej mój ty zuchu Teraz być może tylko gorzej. 20.11.2013 8 Mgła Smoleńska Mgła ze Smoleńska tu do nas kroczy Wciska się w usta, uszy i oczy Zawiewa chłodem, wichrem się kręci Aby pozostać w naszej pamięci. Puka do naszych szarych komórek Pozostawiając pytanie, które W uszach nam gwiżdże nie przez przypadek - Czy to był zamach czy to wypadek? Przeróżne łotry nad mgłą się pastwią Przekomarzają z brzozą liściastą Z trotylu robią wprost pośmiewisko A mgła nas pyta; - po co to wszystko? Cóż mgle odpowiesz bracie Polaku Czyżbyś nie widział na niebie znaków, Które za prawdą stanąwszy murem Krzyczą, że Polską zarządzał dureń. 9 On przestraszony czapkę zdejmował Cara Wszechrosji sędzią mianował Dając mu w łapy Polaków dumę Na zawsze wzgardził własnym rozumem. 30.10.2013 Mój Dobry Panie Mój Dobry Panie wybacz śmiałość moją, Która żebrała u Ciebie w pokorze; -Daj Panie ludziom to czego nie mają Lecz Ty nie dałeś, bo nie chciałeś Boże. Nie będę prosił ani Cię zaklinał W imię dobroci Twojej nieprzebranej Ja w buncie moim widzę teraz finał Sprawy nie całkiem z kretesem przegranej. Do wroga Twego będę wznosił modły Aby dokończył to dzieło zniszczenia, Które rozpoczął tłumiąc w ludziach podłych Resztki ostatnie wątłego sumienia. 10 Szatan swą pychę i podstęp umieścił W ludziach o kruchych jak lód charakterach I pasożytów tak jak grzyb i pleśni Na pośmiewisko umieścił przy sterach. W usta im wepchnął słów kwiecistych morze Tych o miłości i o dobrobycie I kłamią rankiem oraz w nocnej porze Kłamstwami krasząc swe mowy obficie. W rzeczywistości duszą naród biedny Na śmierć skazując albo na wygnanie I wyśmiewają, że naród jest "trendy" A przy tym durny jako łby baranie. Śmiało Szatanie wzmocnij tę ich butę, Która do piekła wkrótce ich wprowadzi A tam w nagrodę daj im za pokutę Pić napój szczęścia z przeogromnej kadzi. Z tej, której brzegi wypełnią fekalia Twory ich chorych urojeń i zbrodni Niczym Tarota rozrzucona talia, Gdy z niej pić będą to nie będą głodni. 11 Nie daj Szatanie zwieść się Panu Bogu Niech miłosierdzia im nie okazuje Tyś gwarant zemsty, która wśród narodu Dojrzewa, kwitnie i ....... zaowocuje. 24.11.2013 Niebo jesienne Niebo jesienne, ołowiane Nad moją głową zawieszone Schowało słońce roześmiane Za ołowianą swą zasłonę. I nie pozwoli aż do wiosny By chociaż jeden mały promyk Upadł na ziemię tak radosny Jak ciemną nocą lampy płomyk. Dokoła szaro, smutno, pusto I szybko tego nikt nie zmieni Dopóki śnieg swą białą chustą Znów nie pokryje całej ziemi. 12 Ty tylko możesz moja Muzo Roztopić trochę te szarości Dając mi wiarę bardzo dużą Że słońce wiosną tu zagości. 20.11.2013 Padalce i kłamstwa W zaczarowanym kręgu kłamstwa Trwają złoczyńcy z kręgu władzy Ci specjaliści od kuglarstwa Nie chcą uwierzyć, że są nadzy. Po latach cóż? Nie tęga mina U tego, który jest premierem, Gdyby nie uścisk cara Putina Dzisiaj by był zwyczajnym zerem. I spod Radomia ta wieśniaczka, Która na metr ziemię kopała Dawno jechałaby na taczkach Klnąc na swojego pryncypała. 13 Choćbyście wzięli do swej kliki Podobnych wam wytrawnych kłamców To starań waszych czcze wyniki Będą jak taniec dwóch padalców, Które trącone mocnym kijem Swe życie wkrótce skończyć muszą Lecz każdy z nich jeszcze się wije Bo przecież z prawdą wygrać muszą. A prawda wie bardzo dokładnie Że z nią jest jak z wysoką wieżą Gdy się zachwieje to upadnie I już jej nigdy nie uwierzą. 23.10.2013 14 Pieśń tułaczy Rzucili ziemię skąd ich ród I w obce poszli kraje Wieczni tułacze podjęli trud I przodków obyczajem Zamiast ojczyzny bronić tu Między Odrą a Bugiem Mówią; - A niechaj czartów stu Zaorze tą ziemię pługiem -. I groby naszych pradziadów Niechaj zarosną zielskiem Wiele jest w dziejach przykładów Na życie godne, sielskie, Że na obczyźnie cóż z tego? Chleb jednako smakuje A Polska to nic dobrego Tu tylko mendy, szuje. 15 Tu brak zupełny szacunku Do Boga, ludzi, pracy I jak na ironię losu Żydzi ci mówią; - Rodacy-. Tu człowiek gardzi człowiekiem Syn ojca bije kijem Tu lekarz starszemu wiekiem Z trucizną zastrzyk wbije. Tu nauczyciel jest głupi Jak całe stado osłów Tutaj z przygłupów i durni Ciągle wybiera się posłów. Na czele rządu mafiosi Chłopaczki w krótkich gaciach Sprawiedliwości za grosik I dla wybrańców praca. Tutaj się wypełniają dni I praca aż do grobu Tutaj się czynownikom śni Piętnaście lat i spokój. Tu Polsce my mówimy; - StójZ biletem w jedną stronę W ostatni swój ruszamy bój My dzieci zatracone. 16 Ostatni jeszcze oka rzut Od Krosna do Sopotu Żegnaj nam Polsko żaden cud Nie zmusi nas do powrotu. 2.11.2013. Wigilijna moda Niechaj nowa moda wśród ludzi nastanie Moda szukania prawdy na takie pytanie; Czy lepiej botoxem naprawiać swe ciało Czy skalpelem kroić aby wyładniało? Czy lepiej porzucić nad ciałem katusze I pracować nad tym by mieć lepszą duszę? Kiedy człowiek odpowie na takie pytanie Dzień narodzin Pana w duszy pozostanie I trwać będzie dłużej niż przez jedną chwilę On trwać będzie zawsze.....chyba, że się mylę. 2.12.2013 17 Z listopadowej mgły Z listopadowej mgły idziemy Za nami już miliony kroków Pozostawiony ślad na ziemi Ty ciągle kroczysz przy mym boku. Dziecku już posiwiały skronie Wnuk wyrósł nie wiadomo kiedy My zaplatając mocno dłonie W miłości nie znaliśmy biedy. Byłaś mi nimfą, Świtezianką, Madonną z przydrożnego drzewa Byłaś mi kumplem, koleżanką Oraz muzyką, która śpiewa. Wspomnieniem lata, mroźną zimą I ciepłym piecem w chłodnym domu Kalendarzowym spisem imion, Które kochałem po kryjomu. 18 Dziś jesteś wszystkim co zostało Z życia mojego najważniejsze Jesteś poezją, której ciało Przybrało formy najpiękniejsze. Jesteś aniołem, dobrą duszą Jesteś lekarzem i służącą Jesteś pieśniami, które wzruszą Dlatego kocham Cię gorąco. 26.10.2013 Za moją Polskę Tu, w dzień pogrzebu niechaj nikt nie płacze Na katafalku niechaj spocznie trumna Ciała swojego więcej nie zobaczę Lecz moja dusza pozostanie dumna. 19 Dumna boskością, którą dał jej Stwórca I człowieczeństwem, co prowadzić miało Prosto w objęcia ludzkiego Ogrójca Przybrawszy pierwej zwykłe, ludzkie ciało. To, które z łona mojej rodzicielki Na świat przychodząc o wielkości śniło Wiarę wyznając, że nasz Stwórca wielki Na świat powołał aby zawsze było. Gdy tu, w Ogrójcu krwawy pot je zlewa I każda cząstka głośno z bólu płacze Łzę z suchych oczu ostatnią wylewa I skończyć pragnie to życie tułacze. Wtedy to dusza, ta dumna z boskości Z radością wita koniec ciała bliski Nawet przez moment nie kwili, nie płacze Bowiem czekała na to od kołyski. To ty narodzie jesteś nędznym ciałem A Polska duszą taką uskrzydloną Tobie pogardę wyrazić dziś chciałem Za moją Polskę przez was upodloną. 22.11.2013. 20 Prawda wymaga Nie bój się prawdy - ona cię wyzwoli I nie przystrajaj pustych słów brokatem Prawda jest trudna lecz zawsze pozwoli Uniknąć ciosu zadanego batem. W prawdzie jest siła taka niepojęta, Która twą głowę zawsze wznosi w górę Prawda w swoim ego pozostaje święta W niwecz obraca kłamstwa czarną chmurę. Do prawdy zmierzaj i nie hołduj kłamstwu Jeśli człowiekiem chcesz pozostać dumnym Kuglarstwo słowa pozostaw prostactwu, Któremu prawda jest pojęciem trudnym. I chociaż prawda odwagi wymaga To gdy jej swoje rozterki poświęcisz I przyznasz, że piękna bywa nawet naga Wrogom zaciśnięte pootwiera pięści. 30.10.2013 21 Sprzedaliśmy Sprzedaliśmy naszą Polskę za srebrników parę Sprzedaliśmy honor, męstwo oraz w Boga wiarę Za srebrniki Judaszowe oraz chleb ze smalcem Rozjeździli nam wrogowie naszą Polskę walcem. Biel i czerwień zmieniliśmy na niebieską szmatę I w kolejce wciąż czekamy by nas tłukli batem Za błyskotki nic nie warte oddaliśmy rozum Na szyje założyliśmy krawaty z powrozów. Pozwalamy sobą wodzić jak stadem baranów Ciągle tęskniąc i czekając na uczciwych panów Bo my Polsko niewolnicy do pracy stworzeni Nas batożyć i bić można - nikt tego nie zmieni Nawet Bóg, który przez wieki żalił się nad nami Krzyknął - "basta" - umył ręce - ocalcie się sami. 11.11.2013 22 Tutaj jest Polska Tutaj jest Polska tu jest nasz dom Krwią okupiony naszych dziadów Tutaj od wieków Zygmunta dzwon Podnosi rangę cnych przykładów. Tutaj jest Polska i tu nasz ród, Który od Lecha się wywodzi Ziemia tu żyzna, dóbr wszelkich w bród Sternika jednak brak w tej łodzi. Od wieków zamiast gospodarza Złodziej, hulaka albo pijak I jak się często w życiu zdarza Wypędzić go nie można nijak. Lecz przyjdzie czas gdy łotrów sfora Niby tęczowa, letnia zorza Trafiwszy do wielkiego wora Wisłą popłynie hen do morza. 23 A my Polacy odetchniemy Piersią głęboko aż do bólu I nową Polskę zbudujemy Tak godną jak majestat królów. 16.11.2013 Zajrzeć do nieba W promieniu słońca, księżyca blasku, W porannej ciszy, którą o brzasku Śpiew ptaków budzi aby już wstała, Trzepotem skrzydeł w krąg zaszumiała W poszumie lasu, zapachu ziemi Rozkołysanym w całej przestrzeni, Którą wypełnia drżące powietrze Kiedy motyle tańczą na wietrze W poszumie fali i morskiej toni, Która o brzegi niczym dzwon dzwoni Piasku drobiny składając w darze Tym, którzy rano przyjdą na plażę 24 W wysokiej górze, która chmur sięga Wołając -"Popatrz jaka potęga Ukryta w ostrzach jest mojej grani Co białe chmury może poranić" W trelu skowronka i płaczu dziecka W milczeniu ryby, którą zdradziecka Sieć na ląd suchy z toni wywlokła W krakaniu wrony co w deszczu zmokła W hałasie ulic i wyciu syren W tych wszystkich miejscach już kiedyś byłem Lecz tyle jeszcze przede mną zdarzeń Spełnij więc Panie kolejne z marzeń I daj mi w darze miast kromki chleba Chociaż na chwilę zajrzeć do nieba. 4.12.2013 25 Byłaś jesteś będziesz Piękna byłaś Ojczyzno gdy cię w trumnę kładli Piękna byłaś gdy ręce dobywały szabli Piękna byłaś w Tobruku i Monte Cassino Piękna byłaś walcząca nawet pod Lenino. Piękna kiedy po wojnach leczyłaś swe rany Piękna kiedy rozwoju snułaś wielkie plany Piękna lecz kiedy z kolan z trudem powstawałaś Piękno swe i urodę mocno zaniedbałaś. Piękna jesteś Ojczyzno w ten wieczór zimowy Piękna jesteś we wnukach co uczą się mowy Piękna jesteś w spojrzeniu mej żony i dzieci Piękna jesteś w tym czasie co tak szybko leci. Piękna w mowie ojczystej Mikołaja Reja Piękna jesteś jak miłość, wiara i nadzieja Piękna w księgach historii, gdy patrzę w jej karty, Piękna jak dom co wszystkim zawsze jest otwarty. 26 I choć zasługa twoja wobec nas nie mała Proszę zmądrzej Ojczyzno tak abyś zechciała Córy swoje i synów kochać sprawiedliwie Za trudy oraz pracę nagradzać godziwie. Mądrą będziesz Ojczyzno gdy pognasz złodziei Mądrą będziesz gdy ludziom dasz iskrę nadziei Mądrą kiedy z pomników usuniesz hołotę Mądrą gdy zaprzestaniesz nagradzać głupotę. Wtedy droga Ojczyzno powróci uroda Wtedy najwspanialsza spotka nas nagroda Wtedy kiedy niewoli noc odejdzie ciemna Wtedy to nasza miłość stanie się wzajemna. I nie trzeba słów będzie pisać ani śpiewać I łez rzęsistych z żalu i bólu wylewać Wystarczy jedno słowo szepnąć żeby troska W niwecz się obróciła - to słowo to POLSKA. 5.12.2013 27 Usiadł diabeł Usiadł diabeł w miękkim, wygodnym fotelu I tak sobie myśli; - W Polsce głupców wielu Można by więc robić z nimi interesy I nabijać forsę do diabelskiej kiesy. Znalazł sposób prosty jak ziścić swe dzieło Dam im polityków - i tak się zaczęło. Różnej maści durnie przychodzili w szranki Wraz z nimi płynęły różne obiecanki. Starym damy chatę, wypasioną furę Młodszym po browarze, komórkę i skórę Gejom po chłopaku tak jak malowanie Lesbijkom po lasce fajnej się dostanie. Pijakom po flaszce dobrej, mocnej wódy Fantastom i kłamcom po porcji obłudy. Biednym po milionie złotych w gotowiźnie Lubiącym pornosy filmy o goliźnie. 28 Tępym po dyplomie ze wszystkich uczelni Tym co lubią szynkę - kaszankę z patelni. Rolnikowi miasto damy w zarządzanie Mieszczuchowi rolę aby orał na niej. Pacyfiście spluwę oraz granat w rękę Pani damy spodnie a panu sukienkę. Bezzębnym perukę chociaż mają włosy Chór w jednej osobie niech śpiewa na głosy. Niech się dzieją rzeczy takie co bez racji Wydarzyć się mogą tylko w demokracji. Niech się zatem wszystko na opak nam dzieje Tu gdzie brak uczciwych niech rządzą złodzieje Zatarł diabeł łapy i ogonem kiwa Polska teraz moja i jaka szczęśliwa Z mojej woli tutaj każdemu przypadnie Tyle ile sobie po prostu ukradnie. Fakturę w nagrodę każdy z was dostanie Kiedy u wrót piekła po życiu swym stanie. 5.12.2013 29 Krzyżu Chrystusowy Symbolem śmierci byłeś krzyżu Chrystusowy Zadanej przez rodaków w porywie zazdrości I innych uczuć podłych co przyszły do głowy Tym, którzy się przelękli Twej wielkiej miłości. Łatwiej bowiem im było zarządzać narodem Trzymając go pod butem w kajdanach rozpaczy Grabiąc dobra narodu i morząc go głodem Śmieć mu często zadając nie patrząc mu w oczy. To ty krzyżu Chrystusa zniweczyłeś próżność Ty uczyłeś jak można zarządzać z miłością Między łotrami stojąc dbałeś o ich godność Chociaż życie przegrali chełpiąc się podłością. Dzisiaj twa symbolika mocno się zmieniła Wielu patrząc na ciebie pieni się i złości Albowiem dzisiaj krzyżu wielka w tobie siła Zwiastuje zmartwychwstanie ku wielkiej miłości. 30 Tej co się nigdy gniewem, pychą nie unosi I nie szuka poklasku, złego nie pamięta Ona tylko o jedno bardzo ciebie prosi Byś uznał, że przez ciebie jest wieczna i święta. 10.12.2013 Każdy zostanie poetą Poetą każdy zostać może Wystarczy wstać o wczesnej porze Kości rozruszać by nie skrzypiały Zaparzyć kawy kubek nie mały. Zasiąść wygodnie w miękkim fotelu Otworzyć kompa mój przyjacielu Gdy na ekranie ujrzysz te twarze Duch twój powróci z krainy marzeń. 31 Twarze i maski, upiorne ryje, Na które patrząc twa dusza wyje I w mig doznaje dziwnego stanu Bo miast fachowców widzi profanów. Niedojdy, które w normalnym świecie Buty by mogły czyścić poecie Dziś za przyczyną Lemingów głosów Są wybrańcami szczęścia i losu. Malarz kominów został premierem Szlachcic bez herbu kamerdynerem Co po caracie pałac dziedziczy, W którym jest sługą żydowskiej dziczy. Pośród tych twarzy jest twarz Koparki Mającej niegdyś zawód lekarki Jest jakiś ciota, jest też obojnak Jest też komuszy Lech Miller - Chojrak. Gdy ta galeria twarzy rozmaitych Życiem twym szasta to nie są żarty By złego losu uniknąć przeto Każdy z nas musi zostać poetą. 14.12.2013 32 Adoptowany Adoptowałem syna - znam go już ćwierć wieku W superlatywach myślę o młodym człowieku, W którym najbardziej cenię roztropność i rozum Co nie godzi się nosić krawata z powrozu. Więcej cech nie wymienię - wszak każdy ma swoje Jego -wypisz, wymaluj- są takie jak moje Nie godzi mi się zatem pisać pochlebstw sobie Lecz syn ojcu podobny tak jak krople obie. Krótko tylko napiszę, że zanim coś kupi Liczy, mierzy, rachuje no bo nie jest głupi Zanim na zbytki wyda te parę złociszy Sto razy skalkuluje i znowu policzy. Ale nie jest chytrusem, to wielka zaleta Umieć na pół podzielić dobrego kotleta I dzisiaj zjeść ze smakiem tą mniejszą połowę Aby o dzień jutrzejszy mieć spokojną głowę. 33 Wystarczy tych peanów pisanych mą ręką Dalsze szukanie rymów wszak staje się męką, Którą zakończyć muszę takimi słowami: Andrzeju "Kosy" dobrze, że jesteś tu z nami. 14.12.2013. Na kamieniu Każdy ma swoje miejsce na ziemi, Które wymościł czynami swemi Występkiem, zbrodnią lub zaniechaniem Szyderstwem, kpiną, wierszy pisaniem. Te pierwsze czyny są twoim dziełem Wywłoko, którą zowią premierem. Te drugie moje buntu przejawem Za to żeś sny zmienił mi w jawę. 34 Sny co o piekle trapiły nocą Tyś urealnił - często przemocą Chciałeś mą duszę zakuć w kajdany Moralny karle, gnoju zasrany. Gdy na swym miejscu każdy z nas stanie Z czynów przed Bogiem zdać sprawozdanie Ja głowę złożę na twardym kamieniu Twoje zaś miejsce na wieki w więzieniu. 14.12.2013 Spis treści Dzięki za miłość.............................................3 Do „KRWI” Rymkiewicza.............................4 Do mojego wnuka..........................................5 Do Redakcji....................................................6 Tylko skretynieć.............................................6 Gwiazdo betlejemska......................................7 35 Kolejna szopka................................................8 Mgła smoleńska..............................................9 Dobry Panie...................................................10 Niebo jesienne................................................12 Padalce i kłamstwa ........................................13 Pieśń tułaczy...................................................14 Wigilijna moda...............................................16 Z listopadowej mgły.......................................17 Za moją Polskę...............................................18 Prawda wymaga.............................................20 Sprzedaliśmy..................................................21 Tutaj jest Polska.............................................22 Zajrzeć do nieba.............................................23 Byłaś jesteś będziesz......................................24 Usiadł diabeł...................................................26 Krzyżu Chrystusowy.......................................30 Każdy zostanie poetą.....................................31 Adoptowany....................................................33 Na kamieniu....................................................34 36