dzięki za miłość

Transkrypt

dzięki za miłość
Krzysztof Wrzosek
DZIĘKI ZA MIŁOŚĆ
Warszawa 2014
Copyright by Krzysztof Wrzosek
Okładka: według projektu autora tomiku
Wydanie pierwsze
Warszawa 2014
Dzięki za miłość
Wielkie dzięki Ci Panie za ten dar nie mały
Którym mnie, sługę swego, hojnie obdarzyłeś
Dając mi dar wymowy tak piękny, wspaniały
Nie wiesz chyba Panie co mi uczyniłeś.
Dałeś mi szansę, którą przyjąłem w pokorze
Bowiem moja nieśmiałość, która mi ciążyła
Nie chciała wyrzec "kocham"- mój Ty dobry BożeWielu ludzi życzliwych przeciw mnie zwróciła.
Dzisiaj, gdy słowem władam jak bronią najlepszą
Bliższy już jestem ludziom oraz wierszom moim
I kiedy słowa "kocham" używam tak często
Jest ono skuteczniejsze od najlepszej zbroi.
11.11.2013
3
Do "KRWI" Rymkiewicza
Lecz by zmartwychwstać Jarosławie
Trzeba by duszę oddać Bogu
I pierwej sczeznąć i w niesławie
Położyć cielsko swe do grobu.
Lecz jeszcze serce w nas kołacze
I tors prostuje nasze kości
W nas jeszcze geny są żołdacze
Dla wroga nie ma zaś litości.
Nie umierajmy więc przedwcześnie
Tak ku uciesze naszych wrogów
Lecz zemsty pieśń napiszmy wcześniej
Tak by się podobała Bogu.
6.11.2013
4
Do mojego wnuka
Patrzę na Twoje osiągnięcia
I duma piersi mi rozpiera
I nic nie trzeba mi do szczęścia
Prócz pieśni, którą piszę teraz.
W niej chcę Ci wyznać moją wiarę
W to, że personą będziesz wielką,
Mądrą i dobrą ponad miarę
Odporną na nieprawość wszelką.
Mam taką wiarę, że zdolności
Będziesz rozwijał, doskonalił
Na chwałę Boga i ludzkości
Co serca dobre chcą ocalić.
I wiedz, że praca jest motorem,
Który pragnienia w prawdę zmienia
Jest inspiracją oraz wzorem
Jak ciałem stają się marzenia.
20.11.2013
5
Do Redakcji
Moja droga redakcjo nie katuj mnie więcej
Zabierz z tego obrazka te chodzące nędze
Zabierz z moich oczu trzy spasione mordy
Które, jako żywo, są wyrazem normy
Panującej wśród wieprzów oraz innej trzody,
Która o większą michę wciąż staje w zawody.
W miejsce tego obrazka zostaw białą kartę
Jej walory estetyczne więcej będą warte
Niż twarzyczki elity teraz pokazane,
Które sny upiorne kończą dopiero nad ranem.
11.11.2013
Tylko skretynieć
Złożyliśmy swoje szczęście z dwóch równych połówek
Premier pół-idiota, Prezydent pół-główek.
A gdyby tego szczęścia było nam za mało
Nam samym skretynieć tylko pozostało.
10.11.2013
6
Gwiazdo betlejemska
Gwiazdo betlejemska w dniu twoich urodzin
Życzenia najlepsze złożyć ci się godzi.
Zaświeć swoim blaskiem najjaśniej jak umiesz
Niechaj twe przesłanie cały świat zrozumie.
Niech z nadejściem Pana Jezuska małego
Radość wstąpi wielka do serca każdego.
Niech świat zajaśnieje dobrocią i pięknem
Dzień narodzin czyniąc najpiękniejszym świętem.
Jeszcze tylko prośba gwiazdo ma do ciebie;
Zanim blask twój zgaśnie na wysokim niebie
Zostań z nami dłużej niż przez dobę jedną
I niech inne gwiazdy w świetle twoim zbledną.
Ty nam w podarunku na rychłe zwycięstwo
Daj miłość, nadzieję, wiarę oraz męstwo
I pozwól się cieszyć z twojego przybycia
Aż do końca świata lub naszego życia.
2.12.2013
7
Kolejna szopka
Kolejna szopka, kolejny cyrk
Gdzie clowni chętnie występują
Tu pełna gala i pełny szyk
Po raz kolejny nas rolują.
Ale tym razem mój Lemingu
Nie słyszę twoich "och" i "ach"-ów
Bo w politycznym tym rankingu
Zrobiłeś w spodnie coś ze strachu?
Teraz podniosę cię na duchu
Już nie rozpaczaj mój nieboże
Nie martw się więcej mój ty zuchu
Teraz być może tylko gorzej.
20.11.2013
8
Mgła Smoleńska
Mgła ze Smoleńska tu do nas kroczy
Wciska się w usta, uszy i oczy
Zawiewa chłodem, wichrem się kręci
Aby pozostać w naszej pamięci.
Puka do naszych szarych komórek
Pozostawiając pytanie, które
W uszach nam gwiżdże nie przez przypadek
- Czy to był zamach czy to wypadek?
Przeróżne łotry nad mgłą się pastwią
Przekomarzają z brzozą liściastą
Z trotylu robią wprost pośmiewisko
A mgła nas pyta; - po co to wszystko?
Cóż mgle odpowiesz bracie Polaku
Czyżbyś nie widział na niebie znaków,
Które za prawdą stanąwszy murem
Krzyczą, że Polską zarządzał dureń.
9
On przestraszony czapkę zdejmował
Cara Wszechrosji sędzią mianował
Dając mu w łapy Polaków dumę
Na zawsze wzgardził własnym rozumem.
30.10.2013
Mój Dobry Panie
Mój Dobry Panie wybacz śmiałość moją,
Która żebrała u Ciebie w pokorze;
-Daj Panie ludziom to czego nie mają Lecz Ty nie dałeś, bo nie chciałeś Boże.
Nie będę prosił ani Cię zaklinał
W imię dobroci Twojej nieprzebranej
Ja w buncie moim widzę teraz finał
Sprawy nie całkiem z kretesem przegranej.
Do wroga Twego będę wznosił modły
Aby dokończył to dzieło zniszczenia,
Które rozpoczął tłumiąc w ludziach podłych
Resztki ostatnie wątłego sumienia.
10
Szatan swą pychę i podstęp umieścił
W ludziach o kruchych jak lód charakterach
I pasożytów tak jak grzyb i pleśni
Na pośmiewisko umieścił przy sterach.
W usta im wepchnął słów kwiecistych morze
Tych o miłości i o dobrobycie
I kłamią rankiem oraz w nocnej porze
Kłamstwami krasząc swe mowy obficie.
W rzeczywistości duszą naród biedny
Na śmierć skazując albo na wygnanie
I wyśmiewają, że naród jest "trendy"
A przy tym durny jako łby baranie.
Śmiało Szatanie wzmocnij tę ich butę,
Która do piekła wkrótce ich wprowadzi
A tam w nagrodę daj im za pokutę
Pić napój szczęścia z przeogromnej kadzi.
Z tej, której brzegi wypełnią fekalia
Twory ich chorych urojeń i zbrodni
Niczym Tarota rozrzucona talia,
Gdy z niej pić będą to nie będą głodni.
11
Nie daj Szatanie zwieść się Panu Bogu
Niech miłosierdzia im nie okazuje
Tyś gwarant zemsty, która wśród narodu
Dojrzewa, kwitnie i ....... zaowocuje.
24.11.2013
Niebo jesienne
Niebo jesienne, ołowiane
Nad moją głową zawieszone
Schowało słońce roześmiane
Za ołowianą swą zasłonę.
I nie pozwoli aż do wiosny
By chociaż jeden mały promyk
Upadł na ziemię tak radosny
Jak ciemną nocą lampy płomyk.
Dokoła szaro, smutno, pusto
I szybko tego nikt nie zmieni
Dopóki śnieg swą białą chustą
Znów nie pokryje całej ziemi.
12
Ty tylko możesz moja Muzo
Roztopić trochę te szarości
Dając mi wiarę bardzo dużą
Że słońce wiosną tu zagości.
20.11.2013
Padalce i kłamstwa
W zaczarowanym kręgu kłamstwa
Trwają złoczyńcy z kręgu władzy
Ci specjaliści od kuglarstwa
Nie chcą uwierzyć, że są nadzy.
Po latach cóż? Nie tęga mina
U tego, który jest premierem,
Gdyby nie uścisk cara Putina
Dzisiaj by był zwyczajnym zerem.
I spod Radomia ta wieśniaczka,
Która na metr ziemię kopała
Dawno jechałaby na taczkach
Klnąc na swojego pryncypała.
13
Choćbyście wzięli do swej kliki
Podobnych wam wytrawnych kłamców
To starań waszych czcze wyniki
Będą jak taniec dwóch padalców,
Które trącone mocnym kijem
Swe życie wkrótce skończyć muszą
Lecz każdy z nich jeszcze się wije
Bo przecież z prawdą wygrać muszą.
A prawda wie bardzo dokładnie
Że z nią jest jak z wysoką wieżą
Gdy się zachwieje to upadnie
I już jej nigdy nie uwierzą.
23.10.2013
14
Pieśń tułaczy
Rzucili ziemię skąd ich ród
I w obce poszli kraje
Wieczni tułacze podjęli trud
I przodków obyczajem
Zamiast ojczyzny bronić tu
Między Odrą a Bugiem
Mówią; - A niechaj czartów stu
Zaorze tą ziemię pługiem -.
I groby naszych pradziadów
Niechaj zarosną zielskiem
Wiele jest w dziejach przykładów
Na życie godne, sielskie,
Że na obczyźnie cóż z tego?
Chleb jednako smakuje
A Polska to nic dobrego
Tu tylko mendy, szuje.
15
Tu brak zupełny szacunku
Do Boga, ludzi, pracy
I jak na ironię losu
Żydzi ci mówią; - Rodacy-.
Tu człowiek gardzi człowiekiem
Syn ojca bije kijem
Tu lekarz starszemu wiekiem
Z trucizną zastrzyk wbije.
Tu nauczyciel jest głupi
Jak całe stado osłów
Tutaj z przygłupów i durni
Ciągle wybiera się posłów.
Na czele rządu mafiosi
Chłopaczki w krótkich gaciach
Sprawiedliwości za grosik
I dla wybrańców praca.
Tutaj się wypełniają dni
I praca aż do grobu
Tutaj się czynownikom śni
Piętnaście lat i spokój.
Tu Polsce my mówimy; - StójZ biletem w jedną stronę
W ostatni swój ruszamy bój
My dzieci zatracone.
16
Ostatni jeszcze oka rzut
Od Krosna do Sopotu
Żegnaj nam Polsko żaden cud
Nie zmusi nas do powrotu.
2.11.2013.
Wigilijna moda
Niechaj nowa moda wśród ludzi nastanie
Moda szukania prawdy na takie pytanie;
Czy lepiej botoxem naprawiać swe ciało
Czy skalpelem kroić aby wyładniało?
Czy lepiej porzucić nad ciałem katusze
I pracować nad tym by mieć lepszą duszę?
Kiedy człowiek odpowie na takie pytanie
Dzień narodzin Pana w duszy pozostanie
I trwać będzie dłużej niż przez jedną chwilę
On trwać będzie zawsze.....chyba, że się mylę.
2.12.2013
17
Z listopadowej mgły
Z listopadowej mgły idziemy
Za nami już miliony kroków
Pozostawiony ślad na ziemi
Ty ciągle kroczysz przy mym boku.
Dziecku już posiwiały skronie
Wnuk wyrósł nie wiadomo kiedy
My zaplatając mocno dłonie
W miłości nie znaliśmy biedy.
Byłaś mi nimfą, Świtezianką,
Madonną z przydrożnego drzewa
Byłaś mi kumplem, koleżanką
Oraz muzyką, która śpiewa.
Wspomnieniem lata, mroźną zimą
I ciepłym piecem w chłodnym domu
Kalendarzowym spisem imion,
Które kochałem po kryjomu.
18
Dziś jesteś wszystkim co zostało
Z życia mojego najważniejsze
Jesteś poezją, której ciało
Przybrało formy najpiękniejsze.
Jesteś aniołem, dobrą duszą
Jesteś lekarzem i służącą
Jesteś pieśniami, które wzruszą
Dlatego kocham Cię gorąco.
26.10.2013
Za moją Polskę
Tu, w dzień pogrzebu niechaj nikt nie płacze
Na katafalku niechaj spocznie trumna
Ciała swojego więcej nie zobaczę
Lecz moja dusza pozostanie dumna.
19
Dumna boskością, którą dał jej Stwórca
I człowieczeństwem, co prowadzić miało
Prosto w objęcia ludzkiego Ogrójca
Przybrawszy pierwej zwykłe, ludzkie ciało.
To, które z łona mojej rodzicielki
Na świat przychodząc o wielkości śniło
Wiarę wyznając, że nasz Stwórca wielki
Na świat powołał aby zawsze było.
Gdy tu, w Ogrójcu krwawy pot je zlewa
I każda cząstka głośno z bólu płacze
Łzę z suchych oczu ostatnią wylewa
I skończyć pragnie to życie tułacze.
Wtedy to dusza, ta dumna z boskości
Z radością wita koniec ciała bliski
Nawet przez moment nie kwili, nie płacze
Bowiem czekała na to od kołyski.
To ty narodzie jesteś nędznym ciałem
A Polska duszą taką uskrzydloną
Tobie pogardę wyrazić dziś chciałem
Za moją Polskę przez was upodloną.
22.11.2013.
20
Prawda wymaga
Nie bój się prawdy - ona cię wyzwoli
I nie przystrajaj pustych słów brokatem
Prawda jest trudna lecz zawsze pozwoli
Uniknąć ciosu zadanego batem.
W prawdzie jest siła taka niepojęta,
Która twą głowę zawsze wznosi w górę
Prawda w swoim ego pozostaje święta
W niwecz obraca kłamstwa czarną chmurę.
Do prawdy zmierzaj i nie hołduj kłamstwu
Jeśli człowiekiem chcesz pozostać dumnym
Kuglarstwo słowa pozostaw prostactwu,
Któremu prawda jest pojęciem trudnym.
I chociaż prawda odwagi wymaga
To gdy jej swoje rozterki poświęcisz
I przyznasz, że piękna bywa nawet naga
Wrogom zaciśnięte pootwiera pięści.
30.10.2013
21
Sprzedaliśmy
Sprzedaliśmy naszą Polskę za srebrników parę
Sprzedaliśmy honor, męstwo oraz w Boga wiarę
Za srebrniki Judaszowe oraz chleb ze smalcem
Rozjeździli nam wrogowie naszą Polskę walcem.
Biel i czerwień zmieniliśmy na niebieską szmatę
I w kolejce wciąż czekamy by nas tłukli batem
Za błyskotki nic nie warte oddaliśmy rozum
Na szyje założyliśmy krawaty z powrozów.
Pozwalamy sobą wodzić jak stadem baranów
Ciągle tęskniąc i czekając na uczciwych panów
Bo my Polsko niewolnicy do pracy stworzeni
Nas batożyć i bić można - nikt tego nie zmieni
Nawet Bóg, który przez wieki żalił się nad nami
Krzyknął - "basta" - umył ręce - ocalcie się sami.
11.11.2013
22
Tutaj jest Polska
Tutaj jest Polska tu jest nasz dom
Krwią okupiony naszych dziadów
Tutaj od wieków Zygmunta dzwon
Podnosi rangę cnych przykładów.
Tutaj jest Polska i tu nasz ród,
Który od Lecha się wywodzi
Ziemia tu żyzna, dóbr wszelkich w bród
Sternika jednak brak w tej łodzi.
Od wieków zamiast gospodarza
Złodziej, hulaka albo pijak
I jak się często w życiu zdarza
Wypędzić go nie można nijak.
Lecz przyjdzie czas gdy łotrów sfora
Niby tęczowa, letnia zorza
Trafiwszy do wielkiego wora
Wisłą popłynie hen do morza.
23
A my Polacy odetchniemy
Piersią głęboko aż do bólu
I nową Polskę zbudujemy
Tak godną jak majestat królów.
16.11.2013
Zajrzeć do nieba
W promieniu słońca, księżyca blasku,
W porannej ciszy, którą o brzasku
Śpiew ptaków budzi aby już wstała,
Trzepotem skrzydeł w krąg zaszumiała
W poszumie lasu, zapachu ziemi
Rozkołysanym w całej przestrzeni,
Którą wypełnia drżące powietrze
Kiedy motyle tańczą na wietrze
W poszumie fali i morskiej toni,
Która o brzegi niczym dzwon dzwoni
Piasku drobiny składając w darze
Tym, którzy rano przyjdą na plażę
24
W wysokiej górze, która chmur sięga
Wołając -"Popatrz jaka potęga
Ukryta w ostrzach jest mojej grani
Co białe chmury może poranić" W trelu skowronka i płaczu dziecka
W milczeniu ryby, którą zdradziecka
Sieć na ląd suchy z toni wywlokła
W krakaniu wrony co w deszczu zmokła
W hałasie ulic i wyciu syren
W tych wszystkich miejscach już kiedyś byłem
Lecz tyle jeszcze przede mną zdarzeń
Spełnij więc Panie kolejne z marzeń
I daj mi w darze miast kromki chleba
Chociaż na chwilę zajrzeć do nieba.
4.12.2013
25
Byłaś jesteś będziesz
Piękna byłaś Ojczyzno gdy cię w trumnę kładli
Piękna byłaś gdy ręce dobywały szabli
Piękna byłaś w Tobruku i Monte Cassino
Piękna byłaś walcząca nawet pod Lenino.
Piękna kiedy po wojnach leczyłaś swe rany
Piękna kiedy rozwoju snułaś wielkie plany
Piękna lecz kiedy z kolan z trudem powstawałaś
Piękno swe i urodę mocno zaniedbałaś.
Piękna jesteś Ojczyzno w ten wieczór zimowy
Piękna jesteś we wnukach co uczą się mowy
Piękna jesteś w spojrzeniu mej żony i dzieci
Piękna jesteś w tym czasie co tak szybko leci.
Piękna w mowie ojczystej Mikołaja Reja
Piękna jesteś jak miłość, wiara i nadzieja
Piękna w księgach historii, gdy patrzę w jej karty,
Piękna jak dom co wszystkim zawsze jest otwarty.
26
I choć zasługa twoja wobec nas nie mała
Proszę zmądrzej Ojczyzno tak abyś zechciała
Córy swoje i synów kochać sprawiedliwie
Za trudy oraz pracę nagradzać godziwie.
Mądrą będziesz Ojczyzno gdy pognasz złodziei
Mądrą będziesz gdy ludziom dasz iskrę nadziei
Mądrą kiedy z pomników usuniesz hołotę
Mądrą gdy zaprzestaniesz nagradzać głupotę.
Wtedy droga Ojczyzno powróci uroda
Wtedy najwspanialsza spotka nas nagroda
Wtedy kiedy niewoli noc odejdzie ciemna
Wtedy to nasza miłość stanie się wzajemna.
I nie trzeba słów będzie pisać ani śpiewać
I łez rzęsistych z żalu i bólu wylewać
Wystarczy jedno słowo szepnąć żeby troska
W niwecz się obróciła - to słowo to POLSKA.
5.12.2013
27
Usiadł diabeł
Usiadł diabeł w miękkim, wygodnym fotelu
I tak sobie myśli; - W Polsce głupców wielu
Można by więc robić z nimi interesy
I nabijać forsę do diabelskiej kiesy.
Znalazł sposób prosty jak ziścić swe dzieło
Dam im polityków - i tak się zaczęło.
Różnej maści durnie przychodzili w szranki
Wraz z nimi płynęły różne obiecanki.
Starym damy chatę, wypasioną furę
Młodszym po browarze, komórkę i skórę
Gejom po chłopaku tak jak malowanie
Lesbijkom po lasce fajnej się dostanie.
Pijakom po flaszce dobrej, mocnej wódy
Fantastom i kłamcom po porcji obłudy.
Biednym po milionie złotych w gotowiźnie
Lubiącym pornosy filmy o goliźnie.
28
Tępym po dyplomie ze wszystkich uczelni
Tym co lubią szynkę - kaszankę z patelni.
Rolnikowi miasto damy w zarządzanie
Mieszczuchowi rolę aby orał na niej.
Pacyfiście spluwę oraz granat w rękę
Pani damy spodnie a panu sukienkę.
Bezzębnym perukę chociaż mają włosy
Chór w jednej osobie niech śpiewa na głosy.
Niech się dzieją rzeczy takie co bez racji
Wydarzyć się mogą tylko w demokracji.
Niech się zatem wszystko na opak nam dzieje
Tu gdzie brak uczciwych niech rządzą złodzieje
Zatarł diabeł łapy i ogonem kiwa
Polska teraz moja i jaka szczęśliwa
Z mojej woli tutaj każdemu przypadnie
Tyle ile sobie po prostu ukradnie.
Fakturę w nagrodę każdy z was dostanie
Kiedy u wrót piekła po życiu swym stanie.
5.12.2013
29
Krzyżu Chrystusowy
Symbolem śmierci byłeś krzyżu Chrystusowy
Zadanej przez rodaków w porywie zazdrości
I innych uczuć podłych co przyszły do głowy
Tym, którzy się przelękli Twej wielkiej miłości.
Łatwiej bowiem im było zarządzać narodem
Trzymając go pod butem w kajdanach rozpaczy
Grabiąc dobra narodu i morząc go głodem
Śmieć mu często zadając nie patrząc mu w oczy.
To ty krzyżu Chrystusa zniweczyłeś próżność
Ty uczyłeś jak można zarządzać z miłością
Między łotrami stojąc dbałeś o ich godność
Chociaż życie przegrali chełpiąc się podłością.
Dzisiaj twa symbolika mocno się zmieniła
Wielu patrząc na ciebie pieni się i złości
Albowiem dzisiaj krzyżu wielka w tobie siła
Zwiastuje zmartwychwstanie ku wielkiej miłości.
30
Tej co się nigdy gniewem, pychą nie unosi
I nie szuka poklasku, złego nie pamięta
Ona tylko o jedno bardzo ciebie prosi
Byś uznał, że przez ciebie jest wieczna i święta.
10.12.2013
Każdy zostanie poetą
Poetą każdy zostać może
Wystarczy wstać o wczesnej porze
Kości rozruszać by nie skrzypiały
Zaparzyć kawy kubek nie mały.
Zasiąść wygodnie w miękkim fotelu
Otworzyć kompa mój przyjacielu
Gdy na ekranie ujrzysz te twarze
Duch twój powróci z krainy marzeń.
31
Twarze i maski, upiorne ryje,
Na które patrząc twa dusza wyje
I w mig doznaje dziwnego stanu
Bo miast fachowców widzi profanów.
Niedojdy, które w normalnym świecie
Buty by mogły czyścić poecie
Dziś za przyczyną Lemingów głosów
Są wybrańcami szczęścia i losu.
Malarz kominów został premierem
Szlachcic bez herbu kamerdynerem
Co po caracie pałac dziedziczy,
W którym jest sługą żydowskiej dziczy.
Pośród tych twarzy jest twarz Koparki
Mającej niegdyś zawód lekarki
Jest jakiś ciota, jest też obojnak
Jest też komuszy Lech Miller - Chojrak.
Gdy ta galeria twarzy rozmaitych
Życiem twym szasta to nie są żarty
By złego losu uniknąć przeto
Każdy z nas musi zostać poetą.
14.12.2013
32
Adoptowany
Adoptowałem syna - znam go już ćwierć wieku
W superlatywach myślę o młodym człowieku,
W którym najbardziej cenię roztropność i rozum
Co nie godzi się nosić krawata z powrozu.
Więcej cech nie wymienię - wszak każdy ma swoje
Jego -wypisz, wymaluj- są takie jak moje
Nie godzi mi się zatem pisać pochlebstw sobie
Lecz syn ojcu podobny tak jak krople obie.
Krótko tylko napiszę, że zanim coś kupi
Liczy, mierzy, rachuje no bo nie jest głupi
Zanim na zbytki wyda te parę złociszy
Sto razy skalkuluje i znowu policzy.
Ale nie jest chytrusem, to wielka zaleta
Umieć na pół podzielić dobrego kotleta
I dzisiaj zjeść ze smakiem tą mniejszą połowę
Aby o dzień jutrzejszy mieć spokojną głowę.
33
Wystarczy tych peanów pisanych mą ręką
Dalsze szukanie rymów wszak staje się męką,
Którą zakończyć muszę takimi słowami:
Andrzeju "Kosy" dobrze, że jesteś tu z nami.
14.12.2013.
Na kamieniu
Każdy ma swoje miejsce na ziemi,
Które wymościł czynami swemi
Występkiem, zbrodnią lub zaniechaniem
Szyderstwem, kpiną, wierszy pisaniem.
Te pierwsze czyny są twoim dziełem
Wywłoko, którą zowią premierem.
Te drugie moje buntu przejawem
Za to żeś sny zmienił mi w jawę.
34
Sny co o piekle trapiły nocą
Tyś urealnił - często przemocą
Chciałeś mą duszę zakuć w kajdany
Moralny karle, gnoju zasrany.
Gdy na swym miejscu każdy z nas stanie
Z czynów przed Bogiem zdać sprawozdanie
Ja głowę złożę na twardym kamieniu
Twoje zaś miejsce na wieki w więzieniu.
14.12.2013
Spis treści
Dzięki za miłość.............................................3
Do „KRWI” Rymkiewicza.............................4
Do mojego wnuka..........................................5
Do Redakcji....................................................6
Tylko skretynieć.............................................6
Gwiazdo betlejemska......................................7
35
Kolejna szopka................................................8
Mgła smoleńska..............................................9
Dobry Panie...................................................10
Niebo jesienne................................................12
Padalce i kłamstwa ........................................13
Pieśń tułaczy...................................................14
Wigilijna moda...............................................16
Z listopadowej mgły.......................................17
Za moją Polskę...............................................18
Prawda wymaga.............................................20
Sprzedaliśmy..................................................21
Tutaj jest Polska.............................................22
Zajrzeć do nieba.............................................23
Byłaś jesteś będziesz......................................24
Usiadł diabeł...................................................26
Krzyżu Chrystusowy.......................................30
Każdy zostanie poetą.....................................31
Adoptowany....................................................33
Na kamieniu....................................................34
36