Ksiądz Jan Twardowski poetą Mazowsza – śladami

Transkrypt

Ksiądz Jan Twardowski poetą Mazowsza – śladami
Ksiądz Jan Twardowski poetą Mazowsza – śladami Patrona szkoły
Autorzy: Malwina Lichoń, Magdalena Sażała - grupa „Sopelki” z Liceum Ogólnokształcącego SOP
im. Księdza Poety Jana Twardowskiego w Płocku.
Opiekun grupy: Maria Gankowska.
Milanówek - Przyszły poeta spędzał tu wraz z rodziną letnie miesiące w latach dwudziestych minionego wieku. Państwo Twardowscy wynajmowali mieszkanie na lato, zapewniając dzieciom zdrowy tryb życia
i nieograniczony kontakt z przyrodą. I chociaż w Milanówku,
ze zrozumiałych względów, najprawdopodobniej nie powstał
żaden wiersz, to tam właśnie rozwinęły się zainteresowania
przyrodnicze przyszłego poety, które zadecydowały o jego widzeniu świata i charakterze twórczości literackiej. Natomiast z
całym przekonaniem można powiedzieć, że jeżeli w wierszach
pojawiają się reminiscencje z dziecięcych zabaw nad rzeką, na
Milanówek
łąkach czy w lasach, to związane są one z wakacyjnymi pobytami w Milanówku, jak np. w wierszu „Piołunkowi” – „potok, co nas huśtał z psem, balią i deską / dawno
Wisłę dogonił i do morza wpadł”.
Druchowo - Majątek wuja Wacława Konderskiego, położony między Płockiem a Sierpcem, gdzie poeta
przyjeżdżał w latach 1931 – 1935, pogłębiając, już bardzo świadomie, swój kontakt z przyrodą, poznając
nie tylko polską wieś, ale i jej różnorodne problemy. Odbywał stamtąd wycieczki po okolicy – do Dobrzynia nad Wisłą, Drobina, pobliskich Kuchar, gdzie mieszkała Helena Mniszkówna. W każdą niedzielę
i święta wyruszano staroświecką karetą do kościoła parafialnego w Koziebrodach. Pejzaż, a nawet nazwy
miejscowe weszły do powstających wówczas wierszy, które złożyły się na debiutancki zbiór „Powrót Andersena” (1937).
Laski - Słynne nie tylko z Zakładu dla Ociemniałych, założonego przez matkę Różę Czacką, ale i jako
ważny ośrodek odnowy religijnej w duchu Soboru Watykańskiego II na długo przed samym Soborem,
oraz przystań wielu rozbitków spośród artystów, zwłaszcza pisarzy, zawsze znajdujących tam serdeczną
gościnność. Ks. Jana Twardowskiego zaprosił do Lasek w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku J. Zawieyski, przyjaciel ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Zachwycił się wierszami księdza - poety, zachęcał
do pisania, a nawet doprowadził do wydania w 1959 roku zbioru „Wiersze”, kapłańskiego debiutu Jana
Twardowskiego. W zbiorze tym znalazły się utwory bezpośrednio związane z Laskami, jak Świty, dedykowany siostrze Katarzynie, „Dom rekolekcyjny” dedykowany siostrze Teresie oraz niezwykle ważny liryk
„O lasach”. Do „laskowych” wierszy należy też zaliczyć powstałą w późniejszym czasie „Niewidomą
dziewczynkę”.
Runów - Nawet nie sama wieś jest ważna, ale dom Sióstr Szarytek, istniejący do dziś, gdzie ks. Twardowski przyjeżdżał w latach sześćdziesiątych i tam właśnie powstały wiersze ze zbioru „Znaki ufności” (1970),
tomu, który przyniósł autorowi zasłużoną sławę. Bodaj od czasu „Karmazynowego poematu” Jana Lechonia nie było u nas takiego zainteresowania pojedyńczym zbiorem poetyckim.
Loretto - Ulubione przez wiele lat miejsce wakacyjnych wyjazdów ks. Jana Twardowskiego, który korzystał z gościnności Sióstr Matki Boskiej Loretańskiej. Tu ksiądz - poeta odnalazł wszystko, co było mu
najbliższe – las, spokój i ciszę. Wieczorem nierzadko docierał do Kamieńczyka nad Bugiem, podziwiając
Praca powstała w ramach projektu pn. „My dla regionu” realizowanego przez Fundację Fundusz Lokalny Ziemi
Płockiej „Młodzi Razem” finansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego
i Starostwa Powiatowego w Płocku.
zachody słońca nad rzeką.
Tu powstały wiersze, które złożyły się na tom „Niebieskie okulary” (1980) oraz „Na osiołku” (1986).
Lipków - Do Lipkowa, położonego nieopodal Lasek, ks. Twardowski zaczął przyjeżdżać w połowie lat
dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Był zachwycony całym kompleksem zabudowań wśród starych
drzew z lasami… Wszystko wydawało mu się jak z bajki, chociaż nie mieszkał w pięknym, barokowo
- klasycystycznym dworku ze stylizowanym salonikiem myśliwskim, miejscem spotkań domowników
i gości. Wolał skromną oficynę, gdzie mógł swobodnie pracować nad nowymi wierszami. A o uroku tego
miejsca świadczy najlepiej fakt, że wielu reżyserów umieściło tu „dworkowe” sceny swoich filmów,
z sienkiewiczowską Hanią i pierwszym odcinkiem „Polskich dróg” na czele. W Lipkowie powstały wiersze, które weszły następnie do trzech zbiorków: „Sumienie ruszyło” (1989), „Sześć pór roku” (1995), oraz
„Spóźnione kukanie” (1996).
Anin - Do Anina zaprosiła ks. Twardowskiego dr Aldona Kraus w ostatnich latach życia, dzięki czemu
do końca ksiądz - poeta mógł spędzać wakacje poza Warszawą. Dom pani Aldony położony jest wśród
drzew, tak że wystarczyło usiąść na tarasie, by znaleźć się pod gałęziami sosny. W Aninie powstały ostatnie
wiersze ks. Twardowskiego, opublikowane w zbiorku „Jeszcze jedna litania” (2002) oraz antologia poezji
polskiej „Bóg czyta wiersze” (2006).
Wywiad z panem Waldemarem Smaszczem – krytykiem literackim i przyjacielem Ks. Jana Twardowskiego
(fragment).
Z Pana ustaleń wiemy, że po zamieszkaniu przy klasztorze
sióstr wizytek, ks. Twardowski każdego roku spędzał wakacje w maleńkich miejscowościach położonych w mazowieckich lasach. Dlaczego wybierał takie właśnie miejsca
i jaki to miało wpływ na jego twórczość?
Po przyjęciu powołania kapłańskiego Jan Twardowski
musiał rozstrzygnąć problem, z jakim zmagają się księża artyści: czy można służyć – jak to ujmuje Biblia – dwóm
Ks. Jan Twardowski z przyjacielem Waldemarem Smaszczem Bogom? Karol Wojtyła poświęcił temu zagadnieniu znany
krytykiem literackim
dramat „Brat naszego Boga”….
Żył w Warszawie i dla wierszy – jak powtarzał – nie starczało już czasu. Dopiero na urlopie, swoich wakacjach, a więc „najpiękniejszych dniach, podarowanych nam przez Pana Boga”, skupiał się nad wierszami,
zaś dobry Anioł Stróż sprawiał, że powracał z niemałą garścią nowych utworów, które jesienią publikował
zazwyczaj w „Tygodniku Powszechnym”, by po kilku sezonach wakacyjnych ułożyć z nich nowy zbiorek.
Niekiedy nawet w ciągu jednych wakacji powstawał osobny tomik!
Wybierał zawsze maleńkie miejscowości, położone w lasach, życzliwe plebanie lub domy zakonne, znajdując tam spokój, niezbędny w twórczości. Nie potrzebował niczego nadzwyczajnego, jedynie samotności
i żywego kontaktu z przyrodą – lasami, łąkami, rzeką. Chodził, obserwował i słuchał, a potem zasiadał
do pisania, by stworzyć takie liryczne arcydzieła, jak choćby „Przepiórka”.
Uważa Pan, że najbardziej mazowieckim akcentem w wierszach ks. Twardowskiego są lasy. A przecież występują one nie tylko na Mazowszu, lecz w całej Polsce. Na czym opiera Pan swój pogląd na
to zagadnienie?
Długo nad tym myślałem, zastanawiając się, skąd to wyjątkowe, nawet jak na tak bardzo zafascynowanego
przyrodą poetę, umiłowanie lasów. Moją uwagę już dawno temu zwrócił wiersz „O lasach”. Niemal cały
utwór nie zapowiada owej wielkiej puenty, jednoznacznie wskazującej, że ks. Twardowski należy do prawPraca powstała w ramach projektu pn. „My dla regionu” realizowanego przez Fundację Fundusz Lokalny Ziemi
Płockiej „Młodzi Razem” finansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego
i Starostwa Powiatowego w Płocku.
dziwych mistrzów pod tym względem, jak M. Pawlikowska - Jasnorzewska czy J. Lechoń. To jedna z tych
puent, zapierających dech w piersiach i przemieniających wiersz w wielką poezję. Bo, o czym jest mowa
w tym utworze? Oto bohater wybrał się do lasu „szukać” wprawdzie nie grzybów czy jagód, jak to najczęściej bywa, ale – powiedziałbym – na bezinteresowny spacer, by podziwiać piękno, którego gdzie indziej
nie znajdziemy...
Trudno nie zauważyć, że chociaż niemal wszystkie wiersze ks. Twardowskiego powstały na Mazowszu,
to sama nazwa naszej historycznej krainy nie pojawia się w nich. Dlaczego?
Będąc ponad dwadzieścia lat przy Księdzu słyszałem wiele razy, że chciałby pisać wiersze jak poeci naszego baroku metafizycznego, o samej wierze, o wielkim dramacie człowieczej wiary, nadziei i miłości. Ubolewał, że u nas nawet poezja religijna jest najczęściej poezją patriotyczną, z której więcej można dowiedzieć
się o konfederatach barskich, powstaniach, walce z ustrojem, niż o samym Bogu...
Praca powstała w ramach projektu pn. „My dla regionu” realizowanego przez Fundację Fundusz Lokalny Ziemi
Płockiej „Młodzi Razem” finansowanego ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego
i Starostwa Powiatowego w Płocku.