ma£a forma - Kontrapunkt
Transkrypt
ma£a forma - Kontrapunkt
Nr II 23/04/2009 MA£A FORMA G a z e t a X L I V O g ó l n o p o l s k i e g o P r z e g l ¹ d u M a ³ y c h F o r m KO N T R A P U N K T DZIŒ Karnet A 12.00 – wyjazd do Berlina Zbiórka przy skrzy¿owaniu ulic Obroñców Stalingradu i Kaszubskiej 16.00 Die Hamletmaschine Deutsches Theater, Berlin FOT. M. SEREDYÑSKA 18.00 Die Tauben Schaubühne am Lehniner Platz, Berlin 20.30 Der Gott des Gemetzels Berliner Ensemble, Berlin Kontrapunkt rozpocz¹³ siê tak¿e w mediach. Na fot. Daniel ródlewski oraz Teart Akademicki US Karnet B 17.30 ID Teatr Wspó³czesny, Szczecin Teatr Wspó³czesny, Malarnia 19.00 koncert zespo³u Chorzy na Odrê Teatr Kana Zboczone kino ------ str. 2 NieŸle to sobie zmontowali! ------ str. 3 “Depresje i syndromy” blogów ------ str. 4 Teatr w wielkim mieœcie ------ str. 5 PRZEGL¥D FINANSOWANY PRZEZ MIASTO SZCZECIN W co siê bawiæ? Pierwszy numer Ma³ej Formy zaczynaliœmy od wprowadzenia do teatru poprzez has³o „zabawa“ i okaza³o siê, ¿e pojêcie to jest bardzo adekwatne do wczorajszych prezentacji. Seria trzech teatralnych zabaw, których punktem wyjœcia jest teatralna materia – scenografii, energii przep³ywaj¹cej miêdzy ludŸmi, muzyki i (w najmniejszym stopniu) s³owa. Pierwszy spektakl urzeka³ konotacjami z dzieciêc¹ zabaw¹ w teatr, pozornie niedbale wykonana scenografia z papieru (w wersji „zrób to sam“) sta³a siê trampolin¹ do opowiedzenia o przedziwnym œwiecie czterech mê¿czyzn. Rzeczywistoœæ kolejnego spektaklu – zorganizowana w nieco inny sposób, a jednak podobny – prowadzona lekko jak grana z boku na ¿ywo muzyka, wype³niona w³asnymi regu³ami i budowana na sta³ych napiêciach. Bohaterowie rywalizuj¹ ze sob¹, chowaj¹ siê, a czasem próbuj¹ nawi¹zaæ kontakt z publicznoœci¹. Poszukiwanie drugiego cz³owieka, odnalezienie towarzysza zabawy poœród pustej przestrzeni okazuje siê byæ pierwsz¹ zasad¹ organizacji tego œwiata. MF / # 2 / 23.04.09 Trzeci spektakl to zbiór spowiedzi wobec widowni i dla widowni zastêpuj¹cej niejako internautów – prywatne, intymne historie, na które patrzeæ mo¿na z rozbawieniem lub za¿enowaniem. Opinie o spektaklach? Ró¿ne. „Aktorstwo nikczemne, precyzyjna, niemiecka scenografa“ – wyzna³ mi jeden z widzów po wyjœciu ze Wspó³czesnego, przy Kanie widzia³am zadowolone twarze, w Studiu Radia Szczecin by³o raczej sennie, choæ nie we wszystkich rzêdach. Teatr, który zrezygnowa³ z literatury – tak krótko mo¿na podsumowaæ trzy pierwsze prezentacje festiwalu. Rezygnacja odwa¿na, ale nie zawsze siê op³acaj¹ca. Czy pierwszy ze spektakli nie by³ rodzajem teatralnej kreskówki? Czy drugi ze spektakli pokaza³ nam ¿ywych ludzi, czy tylko puste pionki w lekkiej, teatralnej grze? I w koñcu blogi.pl – co pozostaje ze s³ów bêd¹cych ludzk¹ paplanin¹ z³o¿on¹ z „¿yciowych anegdot“ i frustracji? To tylko pytania, a nie oceny. Wartoœciowaæ bêdziemy sami – my, widzowie oraz jury (pod przewodnictwem Beaty Bandurskiej). Korzystajmy z teatru czyli pracy na ¿ywych organizmach ludzkich. Warto. Kamila Paradowska 1 P O S TA Æ D N I A WYDARZENIA Zboczone kino? Dimiter Gotscheff Slavoj Žižek w swoim trzyczêœciowym filmie Z-boczona historia kina, bêd¹cym tak naprawdê audiowizualnym wyk³adem o kinie, przybli¿y³ widzom swój punkt widzenia w sprawie interpretacji klasycznych tytu³ów. W Teatrze Ma³ym odby³ siê pokaz, dziêki któremu publicznoœæ KONTRAPUNKTU mog³a zapoznaæ siê ze spostrze¿eniami tego znanego teoretyka. wyrzeka siê bogatej oprawy scenicznej. Pusta przestrzeñ ma eksponowaæ pe³nie mo¿liwoœci aktora. Gotscheff pragnie odnaleŸæ nag¹ duszê cz³owieka, co pozwoli mu stworzyæ dzie³o idealne. Jego inscenizacje uwa¿ane s¹ za doœæ surowe i ponure, choæ nie mo¿na odmówiæ twórcy wyrafinowanego humoru. Podczas tegorocznego KONTRAPUNKTU Dimiter Gotscheff zaprezentuje widzom spektakl Die Oprac. Hamletmaschine. Joanna Flis FOT. M. SEREDYÑSKA Nazywany przez krytyków samotnym fenomenem teatrów niemiecko-jêzycznych Dimiter Gotscheff urodzi³ siê 26.04.1943 roku w Bu³garii. Piewca filozofii teatru ubogiego pocz¹tkowo ze swym dzisiejszym zawodem nie wi¹za³ przysz³oœci. Po przyjeŸdzie do NRD w 1962 roku rozpocz¹³ studia weterynaryjne. Dopiero póŸniejsze decyzje zaprowadzi³y go na Uniwersytet Humboldta w Berlinie Wschodnim, gdzie zacz¹³ studiowaæ teatrologiê. W 1968 roku zosta³ uczniem Benno Bessona i asystentem re¿ysera u boku Fritza Marquardta oraz nawi¹za³ kontakty z Heinerem Müllerem, którego sztuki w póŸniejszych latach najchêtniej re¿yserowa³. Pocz¹tkowo tworzy³ w Bu³garii, a od 1986 ju¿ regularnie w Niemczech. Przez lata wspó³pracowa³ z najwa¿niejszymi scenami niemieckimi W 1991 roku dosta³ nagrodê Stowarzyszenia Krytyków Berliñskiej Akademii Sztuki. Trzykrotnie zosta³ og³oszony re¿yserem roku w ankiecie przeprowadzonej przez krytyków czasopisma „Theater heute”. Obecnie jest etatowym re¿yserem berliñskiego Deutsches Theater. W jego re¿yserskim dorobku odnajdziemy dramaty pozornie skrajne – od klasyki po dzie³a najnowsze – Ajschylos, Szekspir, Koltes. W swych inscenizacjach wierny jest jednej zasadzie – Žižek zabiera widzów w d³ug¹, bo prawie 3 godzinn¹ podró¿ po rozmaitych filmowych dzie³ach. Epoki, nurty i gatunki, które analizuje nie maj¹ granic. Badacz omawia ponad czterdzieœci filmów, skupiaj¹c siê g³ównie na twórczoœci Alfreda Hitchcoka, Davida Lyncha i Krzysztofa Kieœlowskiego. Tezy, która wyg³asza doskonale uzupe³niaj¹ tytu³ jego filmu. Owe zboczenia, o których mowa to przede wszystkim kontrowersyjne, œmia³e, a nawet bulwersuj¹ce analizy. Žižek czêsto odnosi siê do sfery fantazji. Przenikanie siê tej przestrzeni z rzeczywistoœci¹ stanowi fundamentalny punkt jego wyk³adu. Metodologia Žižka to przede wszystkim analizowanie poszczególnych scen, symboli czy te¿ nawet pojedynczych ujêæ za pomoc¹ psychoanalizy Freuda. Przyjêcie takiej perspektywy badawczej prowadzi do momentami szokuj¹cych wniosków, lecz nie sposób odmówiæ im g³êbi i sensu. Z drugiej jednak strony nale¿y mieæ œwiadomoœæ, ¿e nie istnieje jedna historia kina. Teoretyk przedstawia widzom po prostu swoje stanowisko w tej sprawie. Zdaniem Slavoja Žižka kino jest niezbêdne, by zrozumieæ œwiat. Szkoda tylko, ¿e do tej pointy wyg³oszonej na samym koñcu filmu doczekali nieliczni widzowie. Darek Sadowski Eksperyment siê powiód³. Festiwal po raz pierwszy rozpocz¹³ siê dŸwiêkami symfonii zaprezentowanej przez szczeciñsk¹ filharmoniê. Wyrazista, dotkliwa i niepokoj¹ca muzyka Paw³a Mykietina zaprawi³a nas do teatralnych prze¿yæ. Kompozycja zaczyna³a siê od muzycznego ¿artu - kilku dŸwiêków tuby, a potem skutecznie absorbowa³a gr¹ napiêæ, niepozostawiaj¹c nas obojêtnym. Niew¹tpliw¹ zalet¹ wydarzenia by³a te¿ przestrzeñ filharmonii, która zdolna by³a pomieœciæ wielu widzów. 2 MF / # 2 / 23.04.09 WIDZIELIŒMY NieŸle to sobie zmontowali! Mit ten z hukiem obali³ spektakl pt. „Utwór sentymentalny na czterech aktorów” w re¿yserii Piotra Cieplaka. Oto w sposób (pozornie) prosty twórcy opowiedzieli nam historiê (pozornie) zwyczajn¹. Zaprosili nas do domu z papieru… Podgl¹damy ¿ycie czwórki (nie)zwyk³ych mieszkañców pewnej przypadkowej kamienicy. Kogo spotykamy? Dobrodusznego ogrodnika (Marcin Perchuæ), sceptycznego kloszarda (Rafa³ Rutkowski), urzêdnika obsesyjnie walcz¹cego ze szczurami (Maciej Wierzbicki) i pedantycznego domatora (Adam Krawczuk). Wszyscy zamkniêci w jednej, ciasnej przestrzeni zmuszeni s¹ do zgodnego ¿ycia obok siebie – co nie zawsze siê udaje. Losy lokatorów krzy¿uj¹ siê i przeplataj¹, ³¹cz¹ i dziel¹… Historia w treœci przewidywalna. W formie - zaskakuj¹ca. Po pierwsze – brak s³ów. W zamian dopracowany ruch sceniczny w doskona³ej oprawie Wrogowie Jeœli mia³abym powiedzieæ jednoznacznie, o czym by³ ten spektakl, nie zrobi³abym tego. „Obwohl ich Dich kenne” Nico and the Navigators to, wedle zapowiedzi, sztuka o przyjaŸni, takiej prawdziwej – mêskiej. Nico and the Navigators to berliñska grupa teatralna, która, jak mo¿na by³o zauwa¿yæ, bawi siê teatrem. Bawi siê te¿ w teatrze, na co wskazuj¹ kilkukrotnie powtarzane w pewnym momencie s³owa Martina - „Bawmy siê!”. Spektakl zainspirowany zosta³ lektur¹ listów m.in. Schillera i Goethego oraz Nietzschego i Wagnera. S³owa wielkich na temat przyjaŸni stanowi¹ tekst sztuki mieszaj¹c siê z jêzykow¹ samowol¹ Nawigatorów. Jak ma siê jankeski akcent do myœli Tomasza Manna na temat FOT. M. SEREDYÑSKA Aktorzy warszawskiego Teatru Montownia niczym Bia³y Królik Carrolla wci¹gnêli do swojej (papierowej) norki widzów Festiwalu. A ci jak Alicja z uœmiechem na ustach popêdzili ku nieznanemu. I niech mi ktoœ spróbuje wmówiæ, ¿e doroœli w bajki nie wierz¹! Do serca przytul psa. Nawet papierowego muzycznej (Pawe³ Szamburski i Patryk Zakrocki). Po drugie – scenografia (Paulina Czernek). Kije bambusowe, sznurki, kilometry szarego papieru zamienione w niekoñcz¹ce siê kszta³ty (od papierowego prysznica, poprzez ³ó¿ko, do ukochanego zwierzaka). Po trzecie – aktorzy. Czterech sentymentalnych uwodzi widza od pierwszej do ostatniej minuty. Ich broni¹ jest cia³o – wyostrzone, czêsto przerysowane gesty i wyrazista mimika. Nie ma tu przypadkowoœci, ale nie ma te¿ przesady. Aktorzy urzekaj¹ przy tym dziwn¹ niezdarnoœci¹, ¿yciow¹ nieporadnoœci¹ – w czym przypominaj¹ ulubio- przyjaŸni? Zapewne nijak, co jednak niepojête w rzeczywistoœci, w teatrze berliñskim, jak najbardziej. Trzej mê¿czyŸni i kobieta poprzez przedziwne pozy, wymowne gesty i cytaty ukazali szereg niuansów i zawirowañ w kontaktach miêdzyludzkich – miêdzy mê¿czyznami i miêdzy nimi i kobiet¹. W przyjaŸni pojawi siê zazdroœæ (we mnie to uczucie wzbudza³a niesamowita kondycja Alberto Spagone), oprócz sympatii towarzyszy jej wrogoœæ. Przyjaciela traktuj jak wroga, bo s¹ tak naprawdê tym samym. Ciekawe staje siê, na ile przyjaŸñ jest prawdziwym i mo¿liwym miêdzy ludŸmi zwi¹zkiem i czy w ogóle jest naturalna? Naturalna staje siê chêæ rywalizacji, tak w tekœcie, jak i na scenie. Ruch nie by³ jedynie domen¹ aktorów, ca³y czas gra³a z nimi scenografia – czasem ukrywaj¹c kogoœ, umo¿liwiaj¹c ucieczkê, czasem MF / # 2 / 23.04.09 nych bohaterów kreskówek. A wszystko to odbywa siê w atmosferze sennego widziad³a, dzieciêcego wyobra¿ania. Teatr Montownia opowiedzia³ nam bajkê. Zamkn¹³ nas w dziwnej Krainiekamienicy. Zaczarowa³ muzyk¹, œwiat³em i kszta³tem, pokaza³ (nie)rzeczywist¹ rzeczywistoœæ, dziwny dom i jeszcze dziwniejszych lokatorów… Spytam za Kulmow¹: kto w te czary nie uwierzy(³)? Teatr Montownia (Warszawa) / Utwór sentymentalny na czterech aktorów / re¿yseria: Piotr Cieplak / premiera: 18.05.2008 Joanna Flis zaœ zadaniem pokrytych dywanem (dziwnych) œcian by³o uwiêzienie kogoœ z tego mêskiego trójk¹ta. Sztuka by³a poszatkowana, nie mo¿na powiedzieæ, ¿e Nawigatorzy opowiadaj¹ ca³¹ historiê. Poszczególne kawa³ki by³y niezbyt ciasno zszyte. Mo¿na nie lubiæ takiej konwencji, ale niew¹tpliwie publicznoœæ Kontrapunktu zosta³a uwiedziona. Mam wra¿enie, jakby nad p³ynnoœci¹ spektaklu czuwa³a muzyka – grana na ¿ywo, afektowa³a aktorów i wywo³ywa³a œmiech. Bo humor to te¿ mocna strona „Obwohl ich Dich kenne”, a gra z jêzykiem polskim ³echce nasze ego. Nico and the Navigators (Niemcy) / Obwohl ich dich kenne / re¿yseria: Nicola Hümpel wer 3 WIDZIELIŒMY “Depresje i syndromy” blogów Poka¿ mi swój blog, a powiem ci, kim jesteœ, czyli jak prowadziæ wirtualny pamiêtnik, ¿eby zainteresowa³ siê nim teatr. T Kornelia Czernicka FOT. M. SEREDYÑSKA To musia³o kiedyœ nast¹piæ. Proza ¿ycia codziennego w ekshibicjonistycznej, wirtualnej formie wdar³a siê na deski teatru. A¿ dziw bierze, ¿e nikt nie wpad³ na to wczeœniej – dopiero jesieni¹ zesz³ego roku mo¿na by³o zobaczyæ aktorów zmagaj¹cych siê na scenie z tekstami wirtuozów klawiatury. Co prawda jest to tekst trochê „oszukany” – u³adzony i uczesany przez scenarzystów (przegl¹daj¹c pierwowzory mogê jedynie stwierdziæ: na szczêœcie!), nie pozbawiony jednak odpowiedniej dozy chaosu i ekspresji orygina³u. Tworz¹c spektakl „blogi.pl” na warsztat wziêto teksty trzech pañ: kobiety w œrednim wieku w „Niebieskiej sukience”, buntowniczej 17-latki z „Mydziecisieci” i sfrustrowanej studentki medycyny w „Formie przetrwalnikowej”. Poza p³ci¹ i przynale¿noœci¹ do blogosfery nic ich nie ³¹czy. Pozwolono im jednak dojœæ do s³owa, nadaj¹c ich wirtualnym zwierzeniom zupe³nie now¹ jakoœæ. Jako pierwsza zabiera g³os kobieta z pokolenia Bridget Jones – wieczne k³opoty w pracy, nadwaga, s³aboœæ do alkoholu i t³ustego jedzenia. Do tego lubi rzuciæ miêsem. Nie jest jednak pozbawiona refleksji nad dzisiejszym œwiatem, w którym króluje bezsens, zdradziecka wieprzowina oraz „depresja i syndromy”. Wyrazistoœæ monologu to tak¿e zas³uga aktorki - Iwony Bielskiej, recytuj¹cej teksty blogowej barbarelli. Jej komediowy talent wprawi³ publicznoœæ w dobry nastrój i nastroi³ pozytywnie do tego, co mia³o nast¹piæ za chwilê. Drugi monolog by³ bowiem zaskakuj¹cy. Ze sceny zaatakowa³a nas Alinka (w³aœciwie @linka), która przybra³a postaæ Adama Nawojczyka. Nawojczyk w tej roli bardzo dobry - zabawny, straszny, refleksyjny. ¯ongluj¹c nastrojami nie pozwoli³ ani na chwilê oderwaæ wzroku widzów od tego, co dzia³o siê na scenie – a by³ jedynie on i fotel. Na deser otrzymaliœmy gorzki tekst gniewnej i zniechêconej formyprzetrwalnikowej.pl. Ju¿ adres bloga dobitnie œwiadczy o sytuacji, w jakiej znalaz³a siê bohaterka pamiêtnika. Dziewczyna trwa w zawieszeniu. Wie, ¿e sytuacja, w której siê znajduje jest tymczasowa. Musi byæ. Inaczej doprowadzi bohaterkê do ob³êdu. Monolog Katarzyny Krzanowskiej jest tak¿e portretem wspó³czesnych dwudziestokilkulatek. Chorobliwie ambitne, niezale¿ne, pr¹ce do przodu w dziurawych butach, z has³em „Jak to, ja sobie nie radzê?!” na ustach. Smutne. Prawdziwe. Trzy monologi, trzy kobiety, trzy œwiaty. Ka¿dy inny. Jeœli uœmiechniemy siê na wyznania barbarelli, damy ponieœæ siê fantazji @linki, dopadnie nas smutek po zwierzeniach formy..., to znaczy, ¿e „blogi.pl” trafiaj¹ w sedno. Czy¿by Polek portret w³asny? Nie dajmy siê oszukaæ. W koñcu w Internecie ka¿dy mo¿e byæ kim chce. Widzowie na rozpoczêciu festiwalu z optymizmem patrzyli w 4 MF / # 2 / 23.04.09 WYDARZENIE Teatr w wielkim mieœcie FOT. M. SEREDYÑSKA Teatr z Niemiec zaproponowa³ teatraln¹ grê z przestrzeni¹ Dwie z nich, sta³ym widzom festiwalu s¹ ju¿ znane z wczeœniejszych Kontrapunktów. W po³o¿onym w sercu Berlina goœciliœmy w poprzednim roku na przedstawieniu „Über Tiere”, czyli sztuce Elfriede Jelinek re¿yserowanej przez Nicolasa Stemanna. Z kolei na deskach Schaubühne am Lehniner Platz widzieliœmy ju¿ „Produkt” M. Ravenhilla w re¿yserii Thomasa Ostermeiera oraz „Penthestileê” von Kleista w re¿yserii Luka Persevala. Obie sceny teatralne maj¹ w³asn¹ legendê i wyj¹tkow¹ pozycjê na teatralnej mapie Berlina. Bernda Wilmsa Barbarê Frey, Dimitra Gotscheffa, Jürgena Goscha i Michaela Thalheimera. W programie czêsto pojawiaj¹ siê dzie³a klasyków teatru (Goethe, Schiller, Szekspir, Ajschylos, Eurypides) w nowoczesnych interpretacjach scenicznych. Obecnie w programie DT s¹ m.in. „Lolitka” Nabokova, „Gra snów” Strinberga oraz dwie sztuki w re¿yserii Montownia zaciekawi³a oryginaln¹ scenografi¹ w przysz³oœæ FOT. M. SEREDYÑSKA FOT. M. SEREDYÑSKA Wyjazd do Berlina wpisa³ ju¿ na sta³e siê w szczeciñski Kontrapunkt. Specjalnie dla chc¹cych wiedzieæ nieco wiêcej – krótki przewodnik po trzech berliñskich scenach. Festiwal rozpocz¹³ radoœnie Konrad Pawicki w tym roku po raz pierwszy w szczeciñskiej filharmonii MF / #2 / 23.04.09 Dimitra Gotscheffa: „Persowie” Ajschylosa i „Hamlet-Maszyna” Martina Kloepfera. Teatr Schaubühne zosta³ za³o¿ony w roku 1962 pod nazw¹ Schaubühne am Halleschen Ufer i by³ prywatnym przedsiêwziêciem o programie politycznie i spo³ecznie zaanga¿owanym. Teatr zawdziêcza swa wysok¹ pozycjê artystyczn¹ pracy Thomasa Ostermeiera (dyrektora od 1999), Jensa Hillje, Sashy Waltza i Jochena Sandiga. Wspó³praca tego zespo³u da³a teatrowi zupe³nie wyj¹tkow¹ pozycjê na arenie miêdzynarodowej. Na swej stronie internetowej zespó³ z dum¹ podkreœla, i¿ ¿adna ze scen niemieckich nie ma takich osi¹gniêæ miêdzynarodowych: No other German theater is as present on the world scene. Ostermeier chêtnie wystawia sztuki wspó³czesnych autorów, np. Jona Fosse’a, Sarah Kane, Mariusa von Mayenburga, Marka Ravenhilla. S¹ oni sercem tego teatru (The heart of the repertory is the work of living authors). Obecnie w repertuarze teatru s¹ m. in.: „Ostatnia taœma Krappa“ S. Becketta w re¿yserii B.K. Tragelehna i „Gier“ Sarah Kane, w re¿yserii Ostermeiera. W marcu 2009 na miêdzynarodowym festiwalu poœwiêconym to¿samoœci odbywaj¹cym siê pod has³em (mottem) "digging deep and getting dirty" na tej w³aœnie scenie Berliñczycy mogli zobaczyæ sztukê Doroty Mas³owskiej „Miêdzy nami dobrze jest” w re¿yserii G. Jarzyny. Trzecia berliñska scena teatralna, która uczestniczy w naszym festiwalu to Berliner Ensemble. Berliner Ensemble zosta³ za³o¿ony w roku 1949 przy berliñskim Deutsches Teater przez dramaturga, re¿ysera i twórcê „teatru epickiego” Bretolda Brechta i aktorkê Helenê Weigel. W latach 50 teatr ten sta³ siê najbardziej wp³ywowym oœrodkiem myœli teatralnej na œwiecie. To tu by³y wystawiane najwa¿niejsze sztuki Brechta. Z Berliner Ensemble wspó³pracowa³ równie¿ polski re¿yser Konrad Swinarski. W kwietniowym repertuar tego teatru znajduj¹ siê m.in. “Matka Courage i jej dzieci“ B. Brechta, „Czekaj¹c na Godota“ „Bóg rzezi“ (Der Gott des Gemetzels), najpopularniejszej chyba wspó³czesnej dramatopisarki francuskiej, Yasmine Reza, w re¿yserii Jürgena Goscha. Wieczór w teatrach wielkiego miasta zapowiada siê ciekawie. Joanna A. Koœcielna 5 WYWIAD Œwiat zmontowany z papieru Po obejrzeniu milcz¹co-papierowego „Utworu sentymentalnego na czterech aktorów” „Ma³a Forma” postanowi³a spontanicznie zamieniæ kilka s³ów z aktorami. Poni¿ej wynik tej rozmowy: plener i „Historia o Narodzeniu Pana Jezusa Chrystusa na Dworcu Centralnym”. Po prostu Piotrek [Cieplak red.] i my chcieliœmy siê pobawiæ. Usiedliœmy o 10 rano przy kawie i wymyœliliœmy w³aœnie taki œwiat. Jak zrodzi³ siê pomys³ na taki spektakl? Spektakl jest dope³nieniem tryptyku. By³o ju¿ widowisko o Raju Utraconym - A w³aœciwie to jaki to jest œwiat? Jaki œwiat stworzyliœcie? Ka¿dy z nas wymyœli³ sobie w³asn¹ postaæ, a wszystko to w atmosferê papierowej ulotnoœci i dobrze pojêtej sentymentalnoœci, która dopada facetów po trzydziestce i zespól teatralny po 13 urodzinach. Jak czêsto musicie zmieniaæ scenografiê i rekwizyty? To rzeczywiœcie dobre pytanie. Tak naprawdê scenografia i rekwizyty przechodz¹ renowacjê przed ka¿dym spektaklem i tak w nieskoñczonoœæ. Z Marcinem Perchuciem rozmawia³ Tomasz-Owsik-Koz³owski. WIDZIELIŒMY www.Blog-ST@R-y teatr.pl Na pocz¹tku spektaklu re¿yserzy staraj¹ siê widza wci¹gn¹æ i zaskoczyæ. Pierwsz¹ czêœæ przed-stawienia zaczyna krótka, animowana scenka: na cokole siedzi z ksi¹¿k¹ kobieta. Nagle wstaje. Opada z niej piêkna suknia, zostaje w samym gorsecie, który ostatecznie tak¿e opada, pozostawiaj¹c kobietê nag¹. Scenka ma charakter moralitetu: w blogu nie mamy szans, jesteœmy nadzy, bezbronni, nawet gdy wydaje nam siê, ¿e na³o¿yliœmy wiele masek, kostiumów i zupe³nie zas³oniliœmy siê przed œwiatem. W blogu nie mo¿emy siê ukryæ. To nie jaskinia, to przeŸroczysta klatka. Zreszt¹, mo¿e ten filmik znaczy coœ zupe³nie innego? Na przyk³ad to, i¿ to blog narzuca nam tê formê – gorset, któr¹ trzeba w³aœnie odrzuciæ, aby móc „wyraziæ siebie”, cokolwiek to modne i nadu¿ywane s³owo znaczy. Animacje brutalnie przerwa pojawienie siê na scenie kobiety, która siada i dopasowuje siê do sukni. Zaczyna snuæ niewiarygodn¹ historiê o œmierci z zawstydzenia. Absurdaln¹, nierzeczywist¹, niedzisiejsz¹. A potem… Historia Pierwsza: wynurzenia kobiety - Barbarelli, która jest uwik³ana w w³asn¹ cielesnoœæ. Jest to 6 Banalna opowieœæ o dziewczynie, która nie mog¹c znaleŸæ miejsca dla siebie w Polsce wyje¿d¿a w poszukiwaniu lepszego ¿ycia za granicê. Aby wtopiæ siê w obce t³o chce przebudowaæ w³asn¹ to¿samoœæ. Pyta: Kim jestem? Kim chce byæ? I mo¿e by³y to pytania z samego serca p³yn¹ce, ale w rzeczywistoœci bloga wydaj¹ siê martwe, sztuczne, nieprawdziwe. Przedstawienie Teatru Starego, który chcia³ byæ teatrem m³odym i w geœcie Fausta sprzeniewierzy³ siê swej czcigodnej, czerstwej i twórczej staroœci robi dziwne wra¿enie. W centrum refleksji nad przedstawieniem poIwona Bielska rozbawi³a kontrapunktow¹ publicznoœæ zostaje pytanie nie tyle o jego wartoœæ, ale opowieœæ o niekoñcz¹cych siê pytanie o stan dramaturgii w Polsce. Czy æwiczeniach, które oczywiœcie nie daj¹ blogi na scenie to jedynie krótki rezultatów, o œwiecie kolorowych pism, postmodernistyczny eksperyment ploteczek winnych i niewinnych, w teatrze? A mo¿e zapowiedŸ czegoœ pudelków, lansików, kozaczków nowego? Nie wiem, mo¿e o tym warto by (niekoniecznie piêknej Isabel). Historia napisaæ bloga? Druga to Blog @linki lwie serce osoby nastoletniej, stosownie do wieku Narodowy Stary Teatr im. Heleny Modpostrzelonej, mieszkaj¹cej niedaleko, rzejewskiej (Kraków) / blogi.pl / re¿yseria: w Gryfinie. Lwie serce ma ambicje: chce Ma³gorzata Hajewska-Krzysztofik, ogarn¹æ œwiat. Lwie serce ma potrzebê Szymon Kaczmarek, Radek Rychcik / g³êbszych refleksji. Historiê Trzeci¹ premiera: opowiada nam studentka medycyny. 26.09.2008 Joanna A. Koœcielna FOT. M. SEREDYÑSKA Czym jest blog? Bitw¹ o w³asne ja? Niekoñcz¹cym siê poszukiwaniem to¿samoœci w morzu pikseli? Neurotyczn¹ potrzeb¹ poddawania siê krytyce innych? A mo¿e wo³aniem ju¿ nie na puszczy, ale na falach, których istoty, my zwykli u¿ytkownicy netu nie rozumiemy? MF / # 2 / 23.04.09 C Y T AT Y D N I A “ W czasi sesji naukowej A. Skrendo: Teatr jest ladacznic¹ i ja go za to pochwalam. “ I. Iwasiów: We wszystkich Pañstwa wypowiedziach pojawia siê s³owo: aktor, re¿yser. Ale nie zapominajmy, ¿e s¹ równie¿ aktorki i re¿yserki! “ Ktoœ na dyspucie, chyba A. Skrendo: Mê¿czyŸni zabrali kobiet¹ kosmos, a dali im Cosmopolitan J. Kochanowski: Ale Arystoteles powiedzia³… A. Skrendo /przerywaj¹c/: Nie, to nie Arystoteles powiedzia³! “ “ “ “ “ “ “ Komentarz do symfonii: Ta muzyka boli. GALERIA HENRYK A SAWKI W Kanie – instrukcja dla widzów, którzy siedz¹ na pod³odze. WchodŸcie „na m³odzie¿“, do przodu. Obwohl ich Dich kenne: Masturbacja jest zabroniona przez Bibliê z dobrego powodu. Blogi.pl: Byæ mo¿e mam syndrom wielkiej, leniwej dupy, która opada mi z ty³u, jak kurtyna. Mam syndrom ujadaj¹cego ratlerka, wkurwia mnie masa rzeczy, a nic z tym nie robiê tylko ujadam. Moje w³osy prowadz¹ samodzielne ¿ycie nie kontaktuj¹c siê ze mn¹. Uczciwa kobieta nie powinna przebywaæ w ³ó¿ku po 6 rano, chyba ¿e rodzi, albo nie ¿yje. Ostatnie zdanie potwierdza tylko, i¿ w czasie Kontrapunktu na pewno jestem kobiet¹ uczciw¹. Kamila Paradowska (red. gazetki) BRAWO! Utwór sentymentalny na czterech aktorów - 2 min. 35 sek. Obwohl ich Dich kenne - 2 min. 15 sek. [BIS] 1 min. 10 sek. LO¯A SZYDERCÓW + Agata: Du¿y plus za dzisiejsze scenografie, lubiê zabawy papierem, kolor i usensownienie przedmiotu na scenie. Karolina: plus dla spektaklu niemieckiego za bezpretensjonalnoœæ, jasnoœæ, spójnoœæ i prostotê. Konrad: Najwiêkszy plus: Mykietyn. Adam: Plus za oryginalne jêzyki teatralne Montowni i Nawigatorsów oraz dla Iwona Bielskiej na deser. Poza tym – absolutnie fenomenalny muzyk w czerwonej czapeczce w Montowni. Takiego zaanga¿owania ¿yczy³bym wszystkim aktorom w Polsce. Agata: Minus dla drugiej etiudy drugiej z „Blogów.pl“ – postaæ zapêtlona w tym, kim mia³a byæ. Uwaga techniczna: warto od razu powiedzieæ widzom, ¿e czeka ich przerwa w spektaklu, ¿eby unikn¹æ dezoriientacji… Karolina: Wszyskie blogi przespa³am… Konrad: Minus – brak literatury. Adam: Brak kwiatów dla fantastycznych muzyków The Navigators i Montowni. blogi.pl - 1 - 50 s., 2 - 1:15, 3 - 1:00 MF / # 2 / 23.04.09 7 Organizator Wspó³organizatorzy O S T AT N I E S £ O W O Z nami zginiesz ORGANIZATOREM PRZEGL¥DU JEST MIASTO SZCZECIN, KANDYDAT DO TYTU£U EUROPEJSKIEJ STOLICY KULTURY 2016 PRZEGL¥D FINANSOWANY PRZEZ MIASTO SZCZECIN ORGANIZATORZY FESTIWALU KONTRAPUNKT DZIÊKUJ¥: Sponsorowi g³ównemu DOFINANSOWANO ZE ŒRODKÓW MINISTRA KULTURY I DZIEDZICTWA NARODOWEGO Patrnom medialnym Sponsorom PROJEKT WSPIERANY PRZEZ FUNDACJÊ WSPÓ£PRACY POLSKO-NIEMIECKIEJ GEFÖRDERT AUS MITTELN DER STIFTUNG FÜR DEUTSCH-POLNISCHE ZUSAMMENARBEIT Fundatorom nagród i redakcjom, które ufundowa³y nagrodê dziennikarzy Specjalne podziêkowania dla Marsza³kowi Województwa Zachodniopomorskiego Zarz¹du Dróg i Transportu Miejskiego Szczeciñskiego Przedsiêbiorstwa Autobusowego D¥BIE Szczeciñsko-Polickiego Przedsiêbiorstwa Komunikacyjnego POLICE Miejskiego Zak³adu Komunikacyjnego Domu Nauczyciela Hotelu Izby Skarbowej Dyrekcji IX Liceum Ogólnokszta³c¹cego Zak³adu Us³ug Komunalnych w Szczecinie Telewizji Polskiej Szczecin Kurierowi Szczeciñskiemu Gazecie Wyborczej Szczecin kwartalnikowi [fo:pa] Polskiemu Radiu Szczecin dwumiesiêcznikowi „Pogranicza” Stetinum.pl wSzczecinie.pl REDAKCJA: Kamila Paradowska (redaktor naczelna), Tomasz Owsik-Koz³owski (sekretarz redakcji), Marcin Pi¹tkowski (sk³ad), Magdalena Seredyñska (foto) recenzenci: Weronika Bulicz, Kornelia Czernicka, Joanna Flis, Joanna Koœcielna, Darek Sadowski, wspó³praca: Anna Czerniawska 8 8 MF / # 2 / 23.04.09 Zacznijmy od przeprosin. Przepraszamy za karygodne b³êdy na mapce zamieszczonej we wczorajszym numerze Ma³ej Formy. Jeœli ktoœ z Pañstaw zgubi³ drogê do miejsc festiwalowych w³aœnie przez nas – jest nam tym bardziej przykro. Swoj¹ drog¹ jednak, je¿eli ktoœ z Pañstwa przeczyta³ zamieszony obok mapki tekst, szybko móg³ wywnioskowaæ, i¿ miejsca zaznaczone na planie nie do koñca pokrywaj¹ siê z omówniem. Szczególnie karygodny b³¹d dotyczy³ po³o¿enia Teatru Wspó³czesnego, który oczywiœcie mieœci siê na Wa³ach Chrobrego, a nie na Zamku Ksi¹¿¹t Pomorskich. Co ciekawe jednak, jeszcze ponad trzydzieœci lat temu tetar mia³ tam swoj¹ scenê (czego zapewne m³odzi widzowie teatru ju¿ nie pamiêtaj¹, my te¿ rzecz jasna, ale przeczytaliœmy w m¹drych ksi¹¿kach i wys³uchaliœmy wspomnieñ). Wracaj¹c do mapki – nie wiemy, kto jest jej autorem. Podes³ana zosta³a jako pewny œrodek informacji od naszych wspó³pracowników. By³a tam uwaga, ¿e jakaœ wersja mapki jest z³a, lecz… to prawda, zawiod³a nasza korekta, co bierzemy na siebie, biczujcie, przychodŸcie z pretensjami. Pierwszy b³êdu dopatrzy³ siê jak zwykle czujny kierownik BOW-u Wspó³czesnego za co jesteœmy mu wdziêczni i te¿ naszemu koledze nale¿¹ siê przeprosiny, bo tak¿e jemu przysporzyliœmy dodatkowej pracy (jeœli zb³¹kani widzowie nie trafi¹ do TW). Zastanawiamy siê zreszt¹, czy tajemniczy twórca trefnej mapki nie jest przeciwnikiem tertru na Wa³ach, bo równie¿ jedn¹ z jego scen – Teatr Ma³y umieœci³ raczej w okolicach sklepu z markow¹ bi¿uteri¹. I tak, ju¿ chyba tradycyjnie rozpoczêliœmy od wpadki, ale liczymy na to, ¿e nasi wierni czytelnicy wybacz¹, a goœci z innych miast porowadz¹, krêtymi szczeciñskimi uliczkami na miejsce. KP