Naciśnij enter. Nowe media w przestrzeni tekstu

Transkrypt

Naciśnij enter. Nowe media w przestrzeni tekstu
Druga Internetowa Konferencja Naukowa
Dialog
a nowe media
Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003
Ewa Sławkowa
Uniwersytet Śląski
w Katowicach
Naciśnij enter.
Nowe media w przestrzeni tekstu poetyckiego
Naciśnij enter – popularne polecenie znane wszystkim, amatorskim i profesjonalnym użytkownikom komputera awansowało do tytułu wiersza1. Znak to
widoczny, że komunikacja za pomocą środków elektronicznych stała się już dziś
nie tylko częścią naszej codzienności, a jej język sposobem naszego mówienia, ale
że ten rodzaj medialnego kontaktu, opanowujący coraz częściej nasze myślenie i
nadający kierunek naszym działaniom, z właściwą sobie siłą przenika także w obszary poezji i w pewien sposób wpływa na kształt jej języka.
Rzeczywistość komputerowa wraz ze swoim językiem wkroczyła w nasze życie, zdaje się je organizować i nim kierować, a poezja nie lekceważy tego
tak ważnego kulturowego faktu, nie pozostając wobec niego obojętna. Problematyzuje go, stawia mu pytania i formułuje diagnozy. I z przyjętej w tym
artykule perspektywy ten właśnie problem, bardziej niż zagadnienie postępującej
technicyzacji polszczyzny (tu zwłaszcza jej odmiany artystycznej) – mające
skądinąd dla językoznawcy większe znaczenie – zasługuje na baczniejszą uwagę,
wykreślając tym samym główny horyzont naszych dociekań.
Poszukiwać będziemy zatem odpowiedzi na pytanie o miejsce nowych
technik komunikacyjnych w refleksji poetyckiej. Chcemy zobaczyć, w jaki sposób
są one obecne w poezji, i jakie miejsce, i jaką rolę w życiu społecznym wyznacza
im ona do spełnienia. Będziemy pytać o to, jakiego rodzaju dialog z nowymi
mediami odbywa się w przestrzeni wierszy?
© Copyright by Ewa Sławkowa, 2003
Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003
Czy w szeregu obrazów podsuwanych przez teksty poetyckie, a interesująco
kreowanych za pomocą elementów zapożyczonych z języka komputerowego
(rozbudowujących repertuar środków języka artystycznego) jest więcej miejsca
dla tych wizji, w których świat opanowany przez nowe techniki komunikacji
jest jedynie światem zautomatyzowanych, odczłowieczających procedur, czy
może więcej dla tych, w których pojawia się on jako miejsce prawdziwego
porozumienia, jednak tylko na prawach poetyckiej utopii? Czy wreszcie – nowe
media są wyłącznie przekleństwem czy może dobrodziejstwem dla ludzkości?
Między innymi w najnowszym tomie wierszy Ewy Lipskiej (zob. przypis
1), będącym w opinii krytyki literackiej przykładem ciągle nowego spojrzenia
na “stare” sprawy Europy i naszej egzystencji, coraz bardziej oddalającej się
od zwyczajnego człowieczeństwa w kierunku eleganckiej zbiorowej alienacji2
odnajdujemy interesującą dokumentację zawartej w tych pytaniach problematyki.
Obecny w tytule naszego tekstu wiersz stanowi niemal kanoniczny przykład
poetyckiej odpowiedzi na mieszczące się w jej kręgu zagadnienia.
Naciśnij enter
Na wieki wieków Enter
(z prasy)
Najnowocześniejsze krematorium w Europie.
Berlin Treptow. Żałobna Arkadia.
Komputerowy zakon z matową krepą źrenicy.
Sieć ciszy. Jedynie szum sztucznych liści.
Pozagrobowe Pentium.
Nieśmiertelna pamięć.
Zbieżność dwóch dni w jednym.
Dla zmarłych fryzjer. Zabiegi kosmetyczne.
Zakład fotograficzny. Ciepła czerń.
Warty antywirusowe na każdym piętrze.
(Za oknem ulewna treść).
Na twardym dysku etui trumny.
Leżymy w indeksie nazwisk.
(...)
Teraz już tylko plik połączony z niebem.
Zamknięta baza danych.
Z komina osierocony obłok.
2
Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003
Czy chcesz na pewno
Rozpocząć operację kasowania?
Naciśnij enter
O tomie, z którego pochodzi ten wiersz, krytyka powie, iż jest to bardzo
gorzka diagnoza dla świata początku nowego tysiąclecia. Gorycz tej opinii nie
czyni jej jednak nieprawdziwą. Przeciwnie. Oto świat, w jakim zaczynamy żyć
i jedyny, w którym przyjdzie nam żyć w przyszłości – mówi Lipska. Innego świata
po prostu nie będzie. Jesteśmy skazani na taki a nie inny jego kształt. W sposób
niezwykle skondensowany zarysowuje go guasi prasowe motto wiersza. Na
wieki wieków Enter – sygnalizuje jednoznacznie nastanie nowej epoki dla świata,
w której miejsce tradycyjnie z nim związanego wymiaru religijnego, jakkolwiek
zachowanego już tylko w idiomatycznych wyrażeniach o religijnym rodowodzie
(na wieki wieków Amen), pozbawionych we współczesnym zeświecczonym świecie
swego pierwotnie sakralnego charakteru, zajmie – na podobieństwo operacji
językowej przekształcającej zwrot idiomatyczny, zastępując jeden jego element
składowy innym – aspekt czysto techniczny.
Kremacja zwłok, której w wielu kulturach towarzyszy jeszcze bardzo
rozbudowany i mający wielowiekową obrzędową tradycję rytuał, staje się w nowoczesnych cywilizacjach wyłącznie technologicznym procesem o charakterze
masowym, w pełni zautomatyzowaną, perfekcyjną technicznie procedurą,
podporządkowaną tylko programowi komputera, całkowicie pozbawiającą
człowieka jego ludzkiego, indywidualnego wymiaru. Skomputeryzowane zostały
bowiem wszystkie dziedziny życia, technika elektroniczna steruje naszym życiem
aż do momentu jego ostatecznego, fizycznego unicestwienia, do jego – przywołując
echem słowa poetki – „skasowania”. I nawet jeśli Umieramy coraz piękniej / w kolekcji Gianniego Versace3 a Dla zmarłych fryzjer. Zabiegi kosmetyczne. Zakład
fotograficzny4 – to dzieje się to wyłącznie za sprawą odpowiednio dobranego
programu komputerowego, dobrze strzeżonego przez warty antywirusowe:
spoczywając w zamkniętej bazie danych, którą uruchamia tylko plik z twardego
dysku, oczekujemy na właściwą komendę, która wyrażona językiem obsługi
komputera, brzmi: Czy chcesz na pewno rozpocząć operację kasowania.
Trudno jednak przystać na sąd, jakoby obraz rodzącej się naszych oczach
cywilizacji elektronicznej, zarysowany przez Lipską, był wyłącznie minorowy,
a czekająca nas przyszłość miała charakter całkowicie pozbawiony pierwiastka
duchowego. W tkance semantycznej tekstu zdają się tkwić jeszcze inne treści.
Ciekawe metafory (dla naszych potrzeb nazwijmy je tu roboczo cywilizacyjnymi)
niosą znaczenia, o których nawet jeżeli trudno jednoznacznie powiedzieć, iż
są bardziej optymistyczne, to na pewno można twierdzić, iż zawierają pewne
krzepiące treści.
Jeśli bowiem przypatrzymy się bliżej metaforze komputerowego zakonu
z matową krepą źrenicy, pozagrobowemu pentium i nieśmiertelnej pamięci,
będących poetyckimi synonimami najnowocześniejszego krematorium w Eu3
Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003
ropie, czy metaforze pliku połączonego z niebem, odkryjemy tkwiący w nich
pierwiastek duchowości. Słowo ‘zakon’, oprócz tego że konotuje odosobnienie,
zamknięcie, izolację, kieruje naszą uwagę przede wszystkim w stronę duchowego
wymiaru rzeczywistości. Towarzyszący ‘zakonowi’ przymiotnik ‘komputerowy’,
który wprowadza sensy jednoznacznie technologiczne, przecież nie odbiera mu
znaczeń związanych z ludzką potrzebą transcendencji. ‘Zakon’ – to przecież
miejsce modlitwy i kontemplacji, miejsce wypełnione ideą służenia Bogu i innym.
Berlińskie krematorium obsługuje Pentium, o którym mówi się – zwróćmy
na to uwagę – iż jest pozagrobowe, tak jak owo życie przekraczające w różnych
doktrynach religijnych próg grobu. I jeśli nie traktować tej poetyckiej
metafory wyłącznie jako gorzkiej ironii przypisującej nowym mediom moce
nadprzyrodzone, to można ją odczytać jako figurę myślenia dopuszczającego
pojęcie życia wiecznego.
Podobnie dzieje się z epitetem metaforycznym: nieśmiertelna pamięć. Także
i w tym wypadku możemy doszukiwać się obecności gry językowej – praktyki
często stosowanej w bliskiej Lipskiej poezji lingwistycznej. W takiej lekturze
interpretacyjnej przymiotnik ‘nieśmiertelny’ ma tu znaczenie podwójne: znaczy
on tu tyle co ‘trwający stale, nigdy się nie kończący, wieczny’ oraz równocześnie
ma znaczenie bardziej dosłowne, a więc ‘nie podlegający śmierci’. Zatem jeśli
o pamięci komputera mówi się, że jest nieśmiertelna, to wskazuje się zarówno na
jej niezniszczalność, na fakt jej nie poddającej się próbie czasu trwałości, jak i mówi
się o tym, że jej charakter nie jest wyłącznie doczesny.
Lipska nie odbiera więc czytelnikowi nadziei. W jej wizji świat cywilizacji
elektronicznej nie koniecznie musi być światem, w którym nie będzie miejsca dla
wartości innych niż czysto utylitarne i instrumentalne. Metafora pliku połączonego
z niebem zdaje się potwierdzać tę tezę w sposób szczególnie wyrazisty.
Współczesny człowiek, którego życiem kierują i które organizują nowoczesne
systemy informacyjno-komunikacyjne, nie został więc być może ostatecznie
i nieodwołalnie pozbawiony tego wszystkiego, co zawiera w sobie semantyka
leksemu ‘niebo’, nawet jeśli naszemu Bogu pozostało już tylko prosić o to, żeby
– jak napisze Lipska w innym wierszu5 – Nie handlować nim (...), Nie używać alibi
„Gott mit uns” / dla bezbożnej zbrodni i Pod jego patronatem / nie odprawiać zła.
I kiedy w innym tekście autorki Sklepów zoologicznych pt. Ericsson, synku6
natrafiamy na frazę Ericsson, synku / módl się do satelity, to również nie jesteśmy
skłonni odczytywać jej jako figury wyłącznie negatywnej oceny otaczającej nas
rzeczywistości, nad którą pieczę miałaby sprawować jedynie boska władza
środków przekazu i ich producentów. Wspaniały wynalazek Bella – telefon
– umożliwia nam nie tylko zwykłą codzienną rozmowę. Ten pozwalający
porozumiewać się ludziom na odległość środek komunikacji, a w swej wersji
komórkowej czyniący tę komunikację jeszcze bardziej dostępną, dziś dzięki
łączom satelitarnym z łatwością pokonujący przestrzenie międzykontynentalne,
czyni możliwą także bardziej wysublimowaną formę rozmowy, którą poetka
nazywa spowiedzią. Spowiada się przez telefon / twoja do mnie miłość – napisze.
Owo cudowne dziecko podłączane do sieci, największej maszyny zbudowanej
4
Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003
przez człowieka, pozwala nie tylko na prozaiczny kontakt ludzi ze sobą, podporządkowany doraźnym, praktycznym celom, ale służy także potrzebom duchowym człowieka. Z konieczności krótkiej rozmowie, której rozmówcy oddaleni
są od siebie tysiące kilometrów (Bo cóż można więcej / podczas krótkiego tranzytu /
przez planetę) pojawiają się treści, które są dla nich najważniejsze. Ten typ kontaktu
zdaje się sprzyjać werbalizowaniu esencji myśli, przeżyć i uczuć w najbardziej
skondensowanej formie.
W rozmowie przez telefon jej uczestnicy są zmuszeni słuchać się wzajemnie,
jako że uwaga ta wymuszona jest niejako przez rodzaj kanału, którym odbywa
się komunikacja. Rozmówcy traktują siebie tym samym jako indywidualne
podmioty, podczas gdy w kontakcie bezpośrednim, stając się mniej uważni,
tę przynależną im podmiotowość tracą. Ludzie przestali bowiem ze sobą
rozmawiać. Stracili zdolność grzecznego (w znaczeniu, w jakim przymiotnik ten
występuje w pragmatycznej teorii grzeczności) słuchania Drugiego, cierpliwego
wysłuchiwania jego racji. Potrafią już tylko mówić i to nie koniecznie do siebie: Ja
mówię coś do ciebie / Do was. Do nikogo, co powoduje, iż wtedy, mówiąc językiem
Lipskiej, Doliny porastają zgiełkiem. Bowiem mówić do kogoś, nie znaczy jeszcze
z nim rozmawiać.
Kryzys rozmowy jest jednym z symptomów choroby trawiącej naszą planetę
u schyłku starego i na początku nowego wieku. Trudno nam się ze sobą porozumiewać, ale mamy do dyspozycji coraz nowocześniejsze i doskonalsze środki
komunikacji, które umożliwiają nam kontakt w czasie i przestrzeni, pozwalający
pokonywać choroby duszy – izolację i samotność, podczas gdy przed chorobami
ciała – jak pisze Lipska – ratują nas jeszcze górskie pasma antybiotyków.
Diagnoza, jaką postawiła poetka naszemu światu u schyłku starego i u progu
nowego stulecia, światu, którym rządzą coraz częściej nowe media, nie musi być
więc odczytana jako jednoznacznie pesymistyczna. Jej opinia, wyrażona językiem
ciekawych metafor, wydaje się korespondować ze stanowiskiem w tej mierze
teoretyków komunikacji masowej, którzy formułują sąd, że inwazja nowych
mediów, z jaką mamy i będziemy mieli do czynienia, nie jest ani wyłącznie czymś
złym, jednoznacznie negatywnym, ani wyłącznie czymś dobrym, pozytywnym.
Te media wkraczają w nasze życie i na dobre, i na złe7. Rozwój technologiczny
nowych środków informacji i komunikacji, rodzi dylematy natury społecznej i
kulturalnej, których rozwiązywanie należy do teorii badań. Błyskawicze wyjście
ludzkości ze stanu globalnej izolacji do stanu globalnej łączności, które dokonało
się w XX wieku, stwarza niezliczoną ilość problemów8. Poezja te zagadnienia
podejmuje, nad nimi się jedynie zastanawiając, jak ma to miejsce w analizowanym
wyżej wierszu. Oto jego tekst:
Ericsson, synku
Chorujemy na schyłek wieku.
Ratują nas jeszcze górskie pasma antybiotyków
spawane metaliczną trawą.
Doliny porastają zgiełkiem.
5
Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003
Ja mówię coś do ciebie.
Do was. Do nikogo.
Spowiada się przez telefon
Twoja do mnie miłość.
(...)
Podłączamy do sieci
Nasze cudowne dziecko.
Ericsson, synku,
Módl się do satelity.
Bo cóż można więcej
Podczas krótkiego tranzytu
Przez planetę. Zrównaną z ziemią.
***
Z telewizją – potężnym środkiem przekazu prowadzi dialog Marcin Świetlicki (zob. wiersz Duzia woda9). Pełne ironii i dystansu spojrzenie poety pokolenia
bruLionu na rzeczywistość telewizyjną i jej rolę w życiu społecznym ujawnia się
już w tytułowym określeniu duzia woda. To rozpowszechniane przez telewizję
określenie powodzi stulecia jako ‘dużej wody’, zostało tu zniekształcone,
zinfantylizowane (forma ‘duzia’ pojawia się w języku dziecka), pełniąc tym
samym funkcję wyraźnie ironicznej postawy autora wobec obrazu telewizyjnego.
Przyjrzyjmy się fragmentom tego wiersza:
Duzia woda
Bóg
stworzył świat
dla potrzeb
powodzi
i telewizji.
Aleksander
Kwaśniewski oto
Wchodzi do
NATO.
Jedną ręką
podpisuje
konstytucję,
drugą ręką
kontroluje powódź
(...)
6
Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003
Nic
naprawdę nic nie pomoże
jeśli ty
nie pomożesz
Święty Boże...
Innego świata nie ma, niż ten, który pojawia się na ekranie telewizora. Świat
w telewizji zastąpił człowiekowi prawdziwą rzeczywistość, która istnieje w takiej
postaci, w jakiej pokazuje ją telewizja. Jednak zarówno zdaniem poety, jak i krytyki – tu poezja i krytyka mówią jednym głosem – świat, na który skierowane
jest spojrzenie telewizji jest nienormalny. Świat niesie ze sobą niesamowitość
i fantastyczność, transformację i niestabilność, ekscentryczność i zadziwienie.
Widz wraz z telewizją omiata wzrokiem ten spektakl zmienności10. Zapamiętuje
jedynie jego fragmenty, jak ma to miejsce w wierszu, w którym z dramatu
powodzi w pamięci widza zachowa się jedynie wpadający w ucho refren pieśni
towarzyszącej programom na ten temat (brzmiał on następująco: Nic naprawdę
nic nie pomoże, jeśli ty nie pomożesz dziś miłości).
Widz poddany działaniu symultanicznych obrazów o różnej wadze i znaczeniu (Aleksander / Kwaśniewski oto / wchodzi do / NATO. / Jedną ręką / podpisuje
konstytucję / drugą ręką / kontroluje / powódź został pozbawiony możliwości aktywnego
patrzenia na świat. To telewizja jest okiem, które widzi (...) Widz jest tym, kto jest
wyłączony z tego procesu – on nieuważnie patrzy na tę sytuację11. Emitowane
w telewizji programy przedwyborcze, mające wpływać na ważne dla przyszłości
państwa decyzje jego obywateli, traktuje on jako rodzaj zabawy, humorystycznego spektaklu, który można lubić, jak lubi się rozmowy z fryzjerem czy
taksówkarzem,
Obraz, z którym obcujemy na ekranie telewizora to wizja rzeczywistości
już w pewien sposób wykreowana, do pewnego stopnia zniekształcona, podporządkowana działaniu polityki, prawom rynku, których rachunek ekonomiczny
obejmuje swoją zimną kalkulacją sprzedaż ludzkich nieszczęść i dramatów: Bóg /
stworzył świat / dla potrzeb powodzi / i telewizji...
Krakowski poeta nie wierzy w cudowne działanie telewizji, która jedynie
potwierdza naszą domową izolację i pozwala postrzegać świat z takiej właśnie
perspektywy. Jesteśmy w błędzie, zdaje się mówić, wierząc w realizm najbardziej
wiernych obrazów telewizyjnych. Ogromna większość współczesnych obrazów
fotograficznych, filmowych i telewizyjnych została powołana w roli świadków
świata z całym naiwnym podobieństwem i uderzającą wiernością – pisze francuski
filozof, wnikliwy obserwator i diagnostyk współczesności12, dodając natychmiast,
iż mylimy się, kiedy spontanicznie dajemy wiarę ich prawdziwości. One tylko
wydają się przypominać rzeczy, rzeczywistość, wydarzenia, twarze. Lub raczej
one istotnie upodabniają się, lecz to ich upodobnienie jest diaboliczne13.
***
Czy nowe media, wykorzystujące najnowsze technologie elektroniczne
7
Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003
oznaczają automatycznie dominację techniki nad kulturą? Czy perfekcjonizm
w dziedzinie techniki oznacza równocześnie upadek wartości etycznych?
We współczesnej poezji (za materiał analityczny posłużyło nam zaledwie kilka
wierszy), odnajdujemy, sformułowane w języku cywilizacyjnej metafory,
wyraźne ślady tego rodzaju refleksji antropologiczno-filozoficznej. Opinia na
temat nowoczesnych środków komunikacji elektronicznej jest tutaj zawsze
częścią panoramy współczesnej cywilizacji oraz stawianej jej diagnozy.
Analizowane teksty nie przynoszą jednoznacznej odpowiedzi na te
podstawowe dylematy współczesnych teorii komunikacji masowej, jak i nie
zawierają jakiejś wspólnej – katastroficznej czy optymistycznej – wizji mediów we
współczesnym świecie. Doceniając ich niepodważalny walor środka komunikacji
(na luksus wyłączenia telefonu możemy sobie pozwolić tylko podczas świąt
(Podczas świąt można wreszcie / wyłączyć telefon napisze Lipska14) dostrzegają
równocześnie ich negatywne aspekty. Za sprawą mediów powstają nowe formy
kontaktów między ludźmi, otwierają się nowe możliwości porozumiewania się ze
sobą milionów ludzi, co pociąga za sobą zmianę w dotychczasowych związkach
między nimi. Zmiany technologii komunikowania (satelity telekomunikacyjne)
umożliwiają komunikowanie o charakterze globalnym. Równocześnie media
(telewizja) sprzyjają także powstawaniu negatywnych, niepożądanych społecznie
postaw: braku zaangażowania i sceptycyzmu.
Jakkolwiek nowe w wykorzystaniu precyzyjnej elektronicznej technologii, nie
wpływają na zmianę struktury procesu komunikacji, który pozostaje niezmienny:
nadawca – przekaz – środek przekazu – odbiorca.
8
Druga Internetowa Konferencja Naukowa Dialog a nowe media Uniwersytet Śląski, Katowice, marzec—kwiecień 2003
Przypisy
E. Lipska, Sklepy zoologiczne, Kraków 2001.
Fragment ten pochodzi z recenzji tomu Sklepy zoologiczne zamieszczonej na
okładce tomu.
3
E. Lipska, Krzyk mody, [w:] Sklepy zoologiczne, Kraków 2001, s. 9.
4
Tamże, s. 48.
5
E. Lipska, Bóg prosi, w: 1999, Kraków 1999, s. 31.
6
E. Lipska, Ericsson, synku, w: 1999, Kraków 1999, s. 59.
7
T. Goban-Klas, Media i komunikowanie masowe. Teorie i analizy prasy, radia,
telewizji i Internetu. Warszawa-Kraków 1999, s. 297.
8
Tamże, s. 293.
9
M. Świetlicki, Duzia woda, w: Pieśni profana, Czarne 1998, s. 36-37.
10
W. Godzic, Telewizja jako kultura, Kraków 2002, s. 46.
11
Tamże, S. 45.
12
J. Baudrillard, Złośliwy demon obrazów, 1987, cyt. za: W. Godzic, Oglądanie
i inne przyjemności kultury popularnej, Kraków 2001, s. 21.
13
Tamże.
14
E. Lipska, Podczas świąt, w: Sklepy zoologiczne, op.cit.
1
2
9