Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych

Transkrypt

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
Kronika
związkowa
12 grudnia 2014
Nr 95(2484)/2014
http://kronika.opzz.org.pl
Rok XVII
Redaktor: Paweł Spychalski
e-mail: [email protected]
tel.: 022 551 55 03, fax: 022 551 55 24
00-924 Warszawa, ul. M. Kopernika 36/40
OPZZ BRONI SPOŁECZNEJ INSPEKCJI PRACY
Organizacja pracodawców ,,Lewiatan" skierowała do
Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją RP zapisów ustawy o Społecznej Inspekcji Pracy.
W ocenie OPZZ godzi to w niezaprzeczalny ponad 30 – letni dorobek społecznej kontroli związków zawodowych działających na
rzecz stałej poprawy warunków pracy.
OPZZ wystosowało obszerny komentarz w tej sprawie wyjaśniający pracodawcom istotę funkcjonowania Społecznej Inspekcji Pracy
– list do pobrania ze strony www.opzz.org.pl
R. Górna OPZZ
OPZZ przeciwko wyzyskowi pracowników kasyn
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych
domaga się poszanowania praw pracowników kasyn i zmian niekorzystnych dla nich regulacji prawnych w branży.
Obecna ustawa hazardowa nieprecyzyjnie określa sposób
traktowania napiwków wręczanych przez graczy pracownikom
obsługującym stoły do gry. Wszystkie napiwki darowane przez
graczy przy stołach do gry stają się własnością pracodawcy, który
zarządza przepływami żetonów oraz gotówki. Zebrane przez personel obsługi stołów napiwki firma wypłaca komu chce według
zasad ustalonych przez siebie i w ten sposób obniża swoje i tak
niskie koszty pracy. Pracownik nie ma prawa zachować napiwku
przekazanego przez klienta pod rygorem oskarżenia o kradzież i
zwolnienia z pracy. Inspektor, otrzymawszy napiwek, jest zmuszony prosić swego darczyńcę o przekazanie napiwku krupierowi.
Sprawa napiwków dotyczy olbrzymich kwot. Tylko w jednym
warszawskim kasynie w hotelu Marriott krupierzy i inspektorzy
łącznie otrzymują podczas gier kilkaset tysięcy złotych miesięcznie. Pracodawca z napiwków tworzy szarą strefę wypłat gotówkowych wedle własnego uznania. Warto też podkreślić, że od tych
przychodów pracodawca nie odprowadza zaliczki na podatek
dochodowy ani składek ZUS.
W ten sposób zaniża się wynagrodzenia pracowników,
zmniejsza ich szanse na wyższą emeryturę, możliwość uzyskania
kredytu, zaniża się wypłaty z tytułu zasiłków chorobowych, zasiłków macierzyńskich czy ekwiwalentów za urlop wypoczynkowy i
ojcowski. Tymczasem oficjalna pensja inspektora, zawierająca
wliczony dodatek za pracę w nocy, wynosi około 1600 zł netto.
Pracownicy kasyn nie tylko spotykają się z dyskryminacją
płacową. Z naszych informacji wynika, że w listopadzie firma
Casinos Poland zaczęła wdrażać program zwolnień. Spółka chce
oszczędzać, pozbawiając pracy ludzi, którzy budowali jej markę.
Związkowcy zrzeszeni w OPZZ nie mogą się na to zgodzić.
Ponadto dowiadujemy się, że w firmie wciąż zdarzają się
przypadki mobbingu wobec pracowników. Goście kasyna obrażają
pracowników, są wobec nich aroganccy, używają gróźb, a pracownicy muszą milczeć i cierpliwie znosić upokorzenia, zaczepki,
znieważenia. Niestety również na tym polu nie ma woli zmian,
chociaż permanentnie łamany jest Kodeks pracy, zgodnie z którym
pracodawca jest zobowiązany zapewnić pracownikom bezpieczne i
higieniczne warunki pracy.
Wreszcie pracownicy kasyn domagają się uwolnienia od
obowiązkowego zdawania co 3 lata egzaminów zawodowych.
Przedstawiciele innych zawodów jak prawnicy, lekarze, fryzjerzy,
strażacy, taksówkarze, kelnerzy, artyści nie są zmuszani co 3 lata
udowadniać, że nie utracili wcześniej nabytej wiedzy. Czeladnik
czy majster, magister bądź inżynier po jednokrotnym zaliczeniu
egzaminu nie musi ponownie udowadniać znajomości tematu
swojej pracy po raz kolejny.
Pracownicy kasyn swoje apele o radę i pomoc zgłaszali już
między innymi do Premiera, Prezydenta, Ministra Finansów, Ministra Sprawiedliwości, Rzecznika Praw Obywatelskich, Państwowej
Inspekcji Pracy czy Prokuratury. Niestety jednak wszystkie te
instytucje zlekceważyły ich postulaty. Brak decyzyjności i zainteresowania ze strony organów państwowych, zamiatanie ich problemów pod dywan nie powoduje, że problem znika. Niestety
pracownicy kasyn spychani są na margines, a politycy ani urzędnicy nie chcą zająć się ich trudną sytuacją.
OPZZ dysponuje namiarami do pracowników kasyn, którzy
chętnie podzielą się swoją wiedzą z mediami. Możemy je przekazać zainteresowanym dziennikarzom.
Biuro Prasowe OPZZ
Pomoc dla pracowników Fiat Auto Poland S.A.
OPZZ poparło złożony przez Polskę do Komisji Europejskiej wniosek w sprawie uruchomienia dla pracowników Fiat Auto
Poland S.A. oraz firm kooperujących z tyską fabryką środków
finansowych pochodzących z Europejskiego Funduszu Dostosowania do Globalizacji (EFG). Równocześnie OPZZ pozytywnie
zaopiniowało projekt Decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady w
tej sprawie. Zgoda Unii Europejskiej umożliwi refundację wydatków poniesionych wcześniej przez Polskę ze środków krajowych i
tym samym sfinansowanie w 50% z EFG wsparcia dla zwolnionych pracowników.
Franciszek Bobrowski, wiceprzewodniczący OPZZ w
piśmie skierowanym na ręce minister infrastruktury i rozwoju
Marii Wasiak pozytywnie ocenił projekt Decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczący pomocy finansowej dla pracowników
Fiata oraz jego dostawców. Wskazał jednak, że rząd nie może
poprzestać jedynie na wykorzystaniu środków finansowych z EFG.
Potrzebne są także inne działania na poziomie krajowym, takie jak:
zintensyfikowanie pomocy udzielanej zwalnianym pracownikom
przez publiczne służby zatrudnienia, wykorzystanie innych instrumentów wsparcia np. pochodzących z funduszy unijnych, a także
pełna realizacja Pakietu Działań Antykryzysowych z 2009 roku,
który przewiduje rozwiązania mające na celu zminimalizowanie
negatywnych skutków światowego kryzysu na polską gospodarkę –
czytamy w piśmie OPZZ.
(…) więcej na stronie www.opzz.org.pl
(nq)
Konferencja "Mężczyźni są przeciw przemocy"
8 grudnia w Urzędzie Miasta Łodzi odbyła się konferencja
"Mężczyźni są przeciw przemocy", będąca częścią akcji 16 dni
przeciwko przemocy wobec kobiet. Uczestnicy dyskusji przedstawiali na niej różne aspekty przemocy i dyskryminacji ze względu
na płeć. W imprezie brali udział między innymi przedstawiciele
władz miasta, w tym wiceprezydent Łodzi, Krzysztof Piątkowski,
łódzki poseł Paweł Dunin, organizujący konferencję członkowie
stowarzyszenia "Mężczyźni przeciw przemocy" i przedstawicielki
Kongresu Kobiet.
w zakresie odnoszącym się do działalności Państwowej Inspekcji
Pracy. Przypomnijmy, że intencją zaproponowanej przez nas zmiany jest zniesienie obowiązku uprzedzania przedsiębiorcy o przeprowadzeniu postępowania kontrolnego przez organy inspekcji
pracy i wzmocnienie uprawnień organów inspekcji pracy. Główna
Inspektor Pracy podkreśliła, że ,,docenia fakt, że przedłożony
projekt wychodzi naprzeciw postulatom zgłaszanym od kilku lat
przez organy PIP". Dziękując za podjęcie inicjatywy zapewniła o
dalszej woli współpracy w omawianym zakresie. Pismo GIP skierowane do OPZZ w ww. sprawie – do pobrania ze strony
www.opzz.org.pl
Bezmyślna nieudolność Kompanii Węglowej
Jednym z panelistów na konferencji był ekspert OPZZ, Piotr
Szumlewicz, który mówił o przemocy ekonomicznej i sposobach
jej przeciwdziałania.
Opisywał strukturalne formy dyskryminacji ze względu na
płeć, przejawiające się między innymi w niższych płacach kobiet
czy niższych wskaźnikach zatrudnienia i aktywności zawodowej.
Szumlewicz wskazał również na utrudnione możliwości awansu
zawodowego kobiet i tradycyjny podział obowiązków w rodzinie.
Doradca związkowy mówił też o szkodliwej roli braku stabilności
na rynku pracy, wciąż bardzo ograniczonej skali opieki przedszkolnej, jak też destrukcyjnych wzorcach prestiżu i aspiracji w
społeczeństwach o wysokim poziomie nierówności. Jego zdaniem
jedną z podstaw polityki społecznej powinna być defamilizacja,
czyli taki system świadczeń społecznych, który pozwalałby kobietom na godne, autonomiczne życie niezależnie od rodziny.
Pod koniec konferencji wszyscy jej uczestnicy podpisali
deklarację niestosowania przemocy w życiu.
Piotr Szumlewicz
III Zjazd Sprawozdawczo-Wyborczy ZZPP
11 grudnia odbył się III Zjazd sprawozdawczoWyborczy Związku Zawodowego Pracowników Poczty.
Na przewodniczącego wybrano ponownie kol. Sławomira Redmera. Z delegatami spotkał się przewodniczący OPZZ Jan Guz,
przedstawił bieżące i planowane zadania OPZZ.
Wystąpienia obu liderów do obejrzenia na kanale youtube poprzez stronę www.opzz.org.pl
Związki IKS i Anwilu planują na 17 grudnia blokadę dróg
Związkowcy Inowrocławskich Kopalń Soli (IKS) Solino
i włocławskiego Anwilu z grupy PKN Orlen planują na 17 grudnia
blokady dróg w pobliżu swych zakładów. Chcą w ten sposób
zwrócić uwagę na swe postulaty, dotyczące przyszłości spółek oraz
sytuacji pracowników.
Związkowcy PKN Orlen i włocławskiego Anwilu nie
godzą się na planowaną od 2015 r. zmianę obecnego systemu
pięciobrygadowego na czterobrygadowy. Z kolei związkowcy IKS,
gdzie w wyeksploatowanych kawernach solnych znajdują się
podziemne magazyny strategicznych dla kraju rezerw ropy naftowej i paliw, domagają się rozmów na temat ich funkcjonowania
oraz przyszłości spółki. W IKS od ponad półtora miesiąca trwa
rotacyjny protest głodowy pracowników.
http://www.wnp.pl/wiadomosci/240450.html
GŁÓWNA INSPEKTOR PRACY dziękuje OPZZ
za inicjatywę ustawodawczą
Główna Inspektor Pracy Iwona Hickiewicz skierowała do
Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych podziękowania za inicjatywę wniesienia pod obrady Sejmu RP projektu
ustawy o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej -
Kompania Węglowa chciała upokorzyć emerytów i pozbawić ich części nabytych praw. Zarząd KW wbrew prawu postanowił odmówić wypłaty deputatów węglowych. W lutym bieżącego roku zarząd zdecydował, że odbierze dziesiątkom tysięcy górniczych emerytów i rencistów tonę z tzw. deputatu węglowego.
Miało to dać spółce 96 mln zł oszczędności. Teraz jednak okazuje
się, że atak na prawa górniczych seniorów prawdopodobnie przyniesie spółce gigantyczne straty. Prawnicy są bowiem zgodni, że
rozwiązanie zarządu było nielegalne.
Jaki jest więc wynik całej awantury? Tysiące emerytów i
rencistów już wygrało sprawy przed sądami w różnych miastach, a
na rozpatrzenie czeka jeszcze kilkadziesiąt tysięcy pozwów. Przegrane procesy wiążą się jednak nie tylko z tym, że KW musi zwrócić emerytom zabrany deputat węglowy wraz z odsetkami, ale
także ponieść koszty sądowe, koszty zastępstwa adwokackiego dla
pełnomocnika emerytów oraz koszty klauzuli wykonalności. To
ponad 200 zł od jednego pozwu. Jeśli będzie ich 70 tys., bezsensowne procesy będą kosztowały spółkę dodatkowe 14 mln zł.
Oczywiście pieniądze popłyną z środków spółki. Gdy zarząd wpadł
na pomysł, aby odbierać deputaty emerytom, słyszeliśmy o koniecznych cięciach i trudnej kondycji firmy. Przywileje trzeba
likwidować! Tymczasem prezes nie płaci z własnej kieszeni za
przegrane procesy. Co innego, gdy sprawę przegrywa pracownik.
Co na to Kompania Węglowa? „Spółka będzie respektować
wszystkie prawomocne orzeczenia sądów w tej sprawie i realizować zasądzone należności” – zapewnia jej biuro prasowe. Po co
więc spółce 70 tys. przegranych procesów? Czyżby zarząd liczył,
że od pozwu numer 28345 sądy zaczną inaczej orzekać? Trudno
powiedzieć, chociaż najwyraźniej kogoś bawi przegrywanie tysięcy procesów i utrata milionów złotych w sytuacji, gdy spółka
podobno jest w trudnej sytuacji finansowej. Można domniemywać,
że zarząd liczy na bierność górniczych emerytów, którym nie
będzie się chciało iść do sądu. A może KW liczy, że sprawy będą
ciągnąć się latami i za procesy zapłacą już przyszłe władze? Może
też zarząd KW po prostu chce być zwolniony, odbierając przed
odejściem po kilkaset tysięcy złotych odprawy?
Bezsensowne postępowanie władz Kompanii Węglowej
przynosi szkodę firmie, jej pracownikom, ale też polskiemu państwu. Warto pamiętać, że Kompania Węglowa jest spółką skarbu
państwa, a mimo to na irracjonalne postępowanie jej władz nie
reaguje żaden z ministrów. Ponadto masowe pozwy całkowicie
dezorganizują pracę sądów, bo inne sprawy poszły w kąt. W Polsce
nie obowiązuje prawo precedensu, więc sądy muszą rozpatrzyć
każdą sprawę osobno.
Zdumiewające jest, że rząd jako właściciel nie interesuje się
demonstracyjną niegospodarnością jednego z kluczowych polskich
przedsiębiorstw. Niestety polscy menedżerowie nie ponoszą żadnej
odpowiedzialności za swoje decyzje szkodliwe dla państwa i jego
strategicznych firm, dla pracowników, emerytów i sądów. Mogą
tracić miliony złotych, a i tak, w najgorszym razie, rozstaną się z
firmą, dostając kilkaset tysięcy odprawy. Czy się stoi, czy się leży,
pół miliona odprawy się należy. A emerytom nie należy się nawet
tysiąc na przeżycie.
Jan Guz
Więcej:
www.opzz.org.pl

Podobne dokumenty