Kim jest dla mnie Jezus?
Transkrypt
Kim jest dla mnie Jezus?
Kim jest dla mnie Jezus? Na przestrzeni czasu z pewnością Jego rola w moim życiu się zmieniała. Jako mała dziewczynka z pewnością traktowałam go jako kogoś dalekiego, kogoś kto jest gdzieś wysoko, mieszka na chmurkach z Aniołami. W miarę upływu lat stawał się dla mnie kimś innym. Dorastałam a On był cały czas ze mną. Z tym, że z każdą chwilą postrzegałam go inaczej, myślę, że coraz dojrzalej. Największy postęp w postrzeganiu Jezusa zauważyłam po swoim bierzmowaniu. Mimo, że nie od razu dostrzegłam działanie Ducha Świętego to z przestrzeni czasu widzę, że musiał „maczać w tym swoje palce.” Po tym ważnym dla chrześcijanina wydarzeniu w moim życiu nastąpiły pewne zmiany. A raczej ciąg dalszy zmian, które rozpoczęły się już podczas 3-letnich przygotowań do przyjęcia sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej. Mimo, że już wcześniej Kościół był dla mnie ważny, od tamtego czasu rozpoczęły się intensywniejsze i częstsze wizyty na mszach świętych. Wtedy też rozpoczęła się moja „przygoda” z czytaniem lekcji. „Przygoda”, która trwa do teraz. W tym czasie Jezus stał się moim przyjacielem. Kimś, z kim mogę porozmawiać o wszystkim. Powiedzieć wszystko to, z czego nie mogę się zwierzyć nikomu innemu. Wiem, że On jak nikt inny mnie zrozumie. Teraz też czuję w swoim życiu jego obecność. Wiem, że cały czas jest obok i mnie wspiera. Bez Niego byłoby mi naprawdę ciężko. I dlatego tak bardzo się cieszę, że jest. Zawsze i wszędzie. Myślę, że Jezus jest też dla mnie jak ojciec, brat i wzór do naśladowania. Pokazuje mi jaką drogę powinnam wybrać, aby być szczęśliwa. Tą drogą jest On sam. Mam tylko głęboką nadzieję, że mimo potknięć, które zdarzają mi się jak każdemu innemu człowiekowi, pomoże mi się podnieść z ziemi i iść dalej. „Ja jestem drogą, i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.” – Staram się iść w kierunku Ojca właśnie tak jak głosił Chrystus – przez Niego samego. Bo to jedyna właściwa droga. Cieszę się, że w ogóle udało mi się to dostrzec. Nie wiem, na jakim etapie swojej wiary byłabym gdybym tego nie zobaczyła. Z pewnością o wiele dalej. 1/1