Matura odmieni moje życie

Transkrypt

Matura odmieni moje życie
Nie chce być tylko na rencie
Zawsze jest pora aby odmienić życie. Do szkoły po 11 latach przerwy
Sebastian Chodyra ma 27 lat. Urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Niemal całe
życie spędził w czterech ścianach domu, w małej miejscowości pod Puławami. Od września
br to się wreszcie zmieniło. Sebastian poszedł do szkoły.
Wszystko za sprawą programu telewizji Lublin dla osób niepełnosprawnych, który
zachęcił mnie aby ruszyć się z domu, coś zmienić w życiu – mówi – I tak oto po 11 latach od
ukończenia szkoły podstawowej znowu zacząłem się uczyć. W dodatku to ja sam chodzę na
zajęcia a nie jak to było kiedyś, gdy nauczyciele przychodzili do mnie. Mam nadzieję, że za
trzy lata będę miał w ręku maturę – dodaje nie kryjąc nadziei.
Sebastian porusza się o kulach. Kiedy był mały jego mama bała się posyłać chłopca do
szkoły. – Uważała, że 1,5 km na piechotę wzdłuż ruchliwej drogi jakie trzeba było przebyć
aby dotrzeć do szkoły, to zbyt dla mnie niebezpieczne, że nie będę miał siły, że potrąci mnie
samochód. W efekcie utknąłem w domu na dobre. Nauczanie indywidualne to trochę wyrok –
bo owszem wiedzę się zdobywa ale kompletnie traci się kontakt z rówieśnikami. Dziś nie
mam żadnego przyjaciela, nie mam w zasadzie bliskich kumpli ani znajomych. Nawet nie
wiem za bardzo jak sobie radzić w sytuacjach towarzyskich – wyznaje z rozbrajającą
szczerością.
Chyba w tym trochę przesady bo Anna Kurdybelska z dyrekcji Centrum Kształcenia
Ustawicznego nr 2 w Lublinie obserwując od kilku tygodni jak Sebastian radzi sobie w
szkole, ma inne zdanie na ten temat: - To bardzo lubiany, wzbudzający sympatię chłopak.
Widzę, jak mu koledzy pomagają, jaką darzą sympatią. Zresztą nasi uczniowie są
przyzwyczajeni do obecności w szkole uczniów z niepełnosprawnością. Prawie co roku ktoś
taki trafia do naszego centrum – informuje pokazując z dumą wyposażenie szkoły w podjazdy
i specjalny ciąg komunikacyjny zainstalowany aby umożliwić poruszanie się osobom z
niepełnosprawnością ruchową.
Sebastian do szkoły, która mieści się przy ulicy Pogodnej 52 dojeżdża ze Sławinka
(mieszka u starszej siostry), albo korzystając z komunikacji miejskiej (dwie przesiadki i spory
kawałek na piechotę) albo rowerem.
To specjalny trzy kołowy rower rehabilitacyjny, który nie tylko pozwala mi się szybko i
samodzielnie poruszać ale wozi też za mnie książki, bo ja nie powinienem nic dźwigać –
zaznacza chłopak. – Jadę przez całe miasto, ponad godzinę w jedną stronę – opowiada. – Jak
po południu dojadę do domu to dosłownie padam, bo rower nie ma przerzutek i jazda pod
górę dużo mnie kosztuje ale mam ogromną frajdę, że radzę sobie sam – zaznacza. Niestety
pora roku nie sprzyja teraz podróżom rowerowym, więc pozostaje mi MPK. Dobrze że zajęcia
w szkole odbywają się tylko trzy razy w tygodniu bo zwyczajnie fizycznie nie dałbym rady.
Czy po 11 latach życia na rencie łatwo jest zmienić swoje przyzwyczajenia?
To zależy. Bardzo mnie ciągnie do ludzi, chciałbym znaleźć paczkę przyjaciół, dziewczynę,
zakochać się i tak dalej. Ale czy mam szansę? Wątpię. Jednak jak nie spróbuję to się o tym
nie przekonam – Sebastian nie ukrywa jak widzi swoją sytuację.
Jeśli chodzi o naukę, to wyraźnie czuję, że ta przerwa była zbyt długa i siedzenie przed
telewizorem, bo nie mam internetu, nie wypełni luki. Muszę jednak się uczyć, uzupełniać
braki, szczególnie z angielskiego, chemii, fizyki. Mam motywację. Poza tym nie chce być
tylko rencistą. Chciałbym pójść do pracy, może znajdzie się ktoś kto mnie zatrudni? Chyba
niezły byłbym w branży handlowej – rozmarza się pełen optymizmu.
Ale o tym pomyślę jak będę miał maturę!
Anna Augustowska
Kiedy pęcherz nagli
Z problemem nietrzymania moczu boryka się 50% kobiet po menopauzie. W przedziale
wiekowym między 30. a 50. r.ż. dotyczy już co czwartej z pań.
- Nietrzymanie moczu to poważny problem dla wielu kobiet, które z tego powodu bardzo
często wycofują się z życia zawodowego, społeczno-kulturalnego a nawet decydują się na
rozwód – mówi Teresa Bodzak z lubelskiego oddziału Stowarzyszenia Osób z NTM
UroConti.
Niestety kobiety wciąż zbyt rzadko udają się z tym problemem do lekarza. Przyczyną zwykle
jest wstyd i brak odpowiedniej wiedzy o tym, że schorzenie można skutecznie leczyć, także
farmakologicznie i nie zawsze konieczny jest zabieg operacyjny. Nietrzymanie moczu może
być objawem współwystępującym ze schorzeniami układu moczowo-płciowego (np. pęcherz
nadreaktywny, choroby gruczołu krokowego - prostaty, zaburzenia statyki narządu rodnego np. wypadnie macicy, wady wrodzone, przetoki), nerwowego (np. stwardnienie rozsiane,
choroba Parkinsona, Alzheimera, udar, uraz rdzenia kręgowego), chorobami metabolicznymi
(cukrzyca), chorobami zakaźnymi (AIDS). Nietrzymanie moczu dotyka też całkiem młode
kobietynp. po porodzie.
W Lublinie od ponad roku działa Stowarzyszenie Osób z NTM, które zrzesza osoby z
problemem nietrzymania moczu. Stowarzyszenie zostało założone przez grupę aktywnych
osób, które chcą pomóc sobie i innym pacjentom borykającym się z tym problemem.
Członkowie Stowarzyszenia biorą udział w ćwiczeniach gimnastycznych służących
wzmocnieniu mięśni dna miednicy (zajęcia prowadzone są przez doświadczonych
rehabilitantów), uczestniczą w wykładach przeprowadzanych przez lekarzy i innych
specjalistów do spraw NTM, tworzą też silną grupę wsparcia.
Bardzo zachęcamy wszystkich zainteresowanych – także panów, bo też miewają kłopot z
nietrzymaniem moczu – do udziału w naszej działalności i do chodzenia na ćwiczenia, które
odbywają się w Klubie Osiedlowym Ruta przy ul. Różanej 8 w poniedziałki, środy i piątki o
godz. 18.30 – zaprasza Bodzak.
Dyżury członków Stowarzyszenia odbywają się w każdy pierwszy roboczy czwartek
miesiąca w godz. 16:00 - 17:00 w Gabinecie Urologicznym w Przychodni, Wojewódzki
Szpital Specjalistyczny im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Al. Kraśnicka 100. Dyżur
telefoniczny pod numerem: 81 537 41 92.
Anna Augustowska

Podobne dokumenty