Głos Wolnych 2016/2

Transkrypt

Głos Wolnych 2016/2
[email protected]
http://demokratio.pl/glos-wolnych.html
CZERWIEC 2016
GLOS WOLNYch
BEZPŁATNY BIULETYN
DAJEMY DO MYŚLENIA
I Ty zostaniesz terrorystą
Jednym z zadań, jakie sobie wyznaczył rząd Beaty Szydło w procesie
„dobrej zmiany”, jest uchwalenie
tzw. ustawy antyterrorystycznej. Jej
konieczność rząd uzasadnia potrzebą ochrony Państwa przed zagrożeniem terrorystycznym. Dlaczego
jednak prace nad nią odbywały się
w sposób tajny, bez żadnych konsultacji nie tylko z opozycją, ale
przede wszystkim z ekspertami?
Dlaczego Rada Ministrów ujawniła pracę nad ustawą dopiero
wówczas, kiedy opublikowano jej
projekt pozyskany z anonimowego
źródła? I dlaczego pierwsza wersja
projektu z końca kwietnia została
zastąpiona drugą, jeszcze bardziej
radykalną? Taka właśnie została przyjęta przez Sejm. Jaki prezent sprawił Polakom rząd Szydło
tym razem? Wyjaśnijmy po kolei:
1. Szef ABW może blokować dowolne strony internetowe – wystarczy podejrzenie o działalność
terrorystyczną; powodem takiej
decyzji mogą być też treści „kontrowersyjne”. Czy masz pewność,
że twoja strona internetowa nie
jest „kontrowersyjna”? Kto będzie
o tym decydował? Dopiero po 5
dniach sąd będzie mógł ocenić,
czy decyzja jest zasadna, a ty nie
masz żadnej możliwości odwołania się od decyzji szefa ABW!
2. ABW uzyskało niczym nieskrępowany dostęp do publicznych baz
danych (na przykład do informacji o tym, kto płaci nasze składki
ZUS). Uprawnienia te nie podlegają żadnej kontroli. Po co ministrowi Kamińskiemu potrzebne
są informacje, np. do jakiego
przedszkola chodzą nasze dzieci?
3. Służby otrzymały specjalne
uprawnienia w przypadku poGLOS WOLNYCH 2016
dejrzenia przestępstwa o charakterze terrorystycznym. Co jest, a
co nie jest przestępstwem terrorystycznym zależy wyłącznie od
interpretacji służb. Takie podejrzenie może być pretekstem do
zakazu organizacji demonstracji.
Jeśli cel demonstracji będzie
niewygodny dla władz, wystarczy tylko nadać jej odpowiedni, „terrorystyczny” charakter!
4. Konieczność podania danych
osobowych wraz z numerem PESEL powoduje, że zakup kart telefonicznych przestaje być anonimowy. Jest to tym bardziej głupie,
że prawdziwi terroryści kupują
karty za granicą lub przez podstawione osoby. Terrorystów w ten
sposób na pewno się nie złapie,
ale wiedzę o tym, kto kupuje takie karty będzie się miało pełną!
5. Podobnie jak w Rosji ustawa może służyć uciszaniu niewygodnych dla władzy ludzi.
Na podstawie oskarżeń o terroryzm można rozpędzić każdą manifestację i wsadzić do
aresztu
jej
organizatorów.
Pamiętajmy jeszcze o jednej ważnej
sprawie - nie bez powodu wszystkie początkowe działania rząd
Szydło skupił na zdezorganizowaniu pracy i zniszczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Chodziło
o to, aby usunąć możliwość orzekania Trybunału o niezgodności
poszczególnych ustaw (a więc i
tej) z Konstytucją. Obecnie decyduje o tym rząd PIS-u. Nie ma
organu, do którego można się
zwrócić ze swoimi zastrzeżeniami ! A ustawa antyterrorystyczna
wchodzi w życie już 1 czerwca...
Tomasz Bemben
Czy można to
wszystko olać?
Drogi czytelniku, często jeszcze pewnie masz
złudzenie, że cały ten polityczny bajzel Ciebie nie dotyczy. Nie interesuje Cię polityka,
jakieś trybunały i wybory. Albo nie masz
na nic czasu, bo ciężko pracujesz, albo zamknąłeś się w swoim świecie. Dbasz tylko o
pracę i najbliższą rodzinę. To Ci wystarcza.
Mylisz się, polityka już Cię dopadła, tylko
może jeszcze o tym nie wiesz. A co będzie,
jeśli pracę odbierze Ci ktoś o wiele mniej
zdolny, ale mający chody w rządzącej partii politycznej? Jeśli Twója firma nie podoła
„dobrym zmianom” i ograniczy zatrudnienie albo splajtuje? Jeśli Ty, człowiek ciężkiej
pracy, będziesz za nią otrzymywać jałmużnę?
Jeśli zostaniesz nędzarzem na emeryturze? Jeśli rząd zabierze Ci ziemię ojca, którą miałeś
odziedziczyć? Jeśli Twoja korespondencja,
aktywność internetowa, połączenia telefoniczne będą systematycznie śledzone? Jeśli
jesteś facetem, a Twoja żona lub dziewczyna
poroni dziecko i zostanie oskarżona o nieumyślne zabójstwo? Jeśli jesteś kobietą, a
biskup zmusi Cię do porodu, nie patrząc
na zdrowie Twoje i dziecka? Jeśli będziesz
chciał oddać dziecko do przedszkola, ale go
nie będzie, bo rządowi zabraknie pieniędzy,
które rozda ludziom bogatszym od Ciebie?
Zastanów się, czy chcesz żyć w takim kraju. Jasne, że samemu nic nie zmienisz, ale
porozmawiaj ze swoimi koleżankami i kolegami. Może w końcu potrząśniesz łepetyną i ruszysz swój tyłek? Czy też ja, dziadek
po sześćdziesiątce, mam to robić za Ciebie?
Piotr Ejsmont
KRZYSZTOF SKIBA
Przechodniem byłem
między wami...
czytaj str. 4
1
Pl
Co może powstrzymać tę władzę?
Oto moje odpowiedzi na tak postawione pytanie w kolejności od najmniej
do najbardziej prawdopodobnych.
Po pierwsze, nadzieją na to mogą
być naciski zagranicy – poszczególnych
państw (głównie USA), NATO, a przede
wszystkim Unii Europejskiej. Takie
działania są podejmowane, jednak nie
bardzo wierzę w ich skuteczność. Nawet jeśli obecna władza niby współpracuje z takimi organami jak Parlament
Europejski czy Komisja Wenecka, to w
rzeczywistości nie liczy się z ich opinią,
a to dlatego, że dla rządzących Unia i
NATO nie są wartościami, o których
trwanie i rozwój warto zabiegać. I będzie tak, dopóki Komisja Europejska
nie przykręci nam kurka z pieniędzmi
lub NATO nie zostawi nas swojemu
losowi, a na to na razie się nie zanosi.
Drugą barierą powstrzymującą PiS
mogłoby być… samo PiS , jeśli dojdzie
tam do jakichś zmian wewnętrznych
czy wręcz buntu. Mam czasem wrażenie, że on jakoś wszystkich trzyma
za gardło – czy ma na nich tzw. haki?
Sytuacja mogłaby się także zacząć zmieniać, gdyby mocny i krytyczny głos wydał z siebie polski Kościół, a dokładniej
episkopat. Sądzę, że wtedy nawet Kaczyński musiałby przemyśleć swoje postępowanie i jakoś złagodzić ostry kurs.
Następną sprawą, która może zmienić złą sytuację, jest szeroko rozumiany opór społeczeństwa. Mam tu na
myśli, po pierwsze, mądre zachowanie
opozycji parlamentarnej, która powinna uzgodnić zasady współdziałania i
jako dogmat przyjąć nieatakowanie się
nawzajem. Ale potrzebna jest i właściwa postawa przynajmniej części społeczeństwa, tj. ruchów obywatelskich,
organizacji pozarządowych, niezależnych mediów, wpływowych środowisk, takich jak prawnicy, naukowcy
i artyści. Przyznaję, że z tym właśnie
wiążę spore nadzieje, bo widać coraz bardziej, że opór społeczny rośnie.
Ostatnia i najbardziej prawdopodobna możliwość upadku władzy PiS to
ostry kryzys gospodarczy. Może to się
wiązać bądź z bałaganem w gospodarce
spowodowanym złym prawem, bądź z
koniecznością dotrzymania wyborczych
obietnic, a więc z coraz większymi wydatkami przy malejących dochodach,
lub z sytuacją gospodarki europejskiej
lub światowej. Żadna z tych możliwości nie jest oczywiście dobra dla kraju,
więc wolałbym, żeby do niej nie doszło, ale jednak i z tym trzeba się liczyć.
Tadeusz Jabłoński
Wkurzeni obywatele mówią
Głosy obywateli wyrażone na demonstracji w dniu 3.05.2016 w Gdańsku
Henryk, informatyk: Rządzą nami ludzie, którzy dzisiaj święcą dzień konstytucji, a sami ją depczą. Rządzi krajem człowiek, który nie ma żadnego
mandatu prawnego i się z wszystkich
śmieje. Ja tutaj przed stocznią byłem
w 80.roku prawie codziennie. Teraz
najwyraźniej ktoś chce nam to wszystko zabrać. Dlatego uważam, że to
co mogę zrobić, to pokazać się tutaj.
Emilia, pielęgniarka, Ola, studentka i Nikola, uczennica: Wkurzyłyśmy
się za niepublikowanie wyroku, za łamanie prawa, konstytucji, za łamanie
praw kobiet. To się wszystko kumuluje.
Chcemy też zwrócić uwagę na zmianę
miejsc osób, które powinny być dalej na
stanowiskach jak w stadninach. Niech
wrócą ludzie kompetentni. Mamy
nadzieję, że to się szybko skończy.
Maciej, przedsiębiorca i żona Agnieszka: Jesteśmy cały czas zdenerwowani na
obecne rządy. Nasze wkurzenie rośnie.
Miejmy tę nadzieję, że obecny rząd w
końcu odjedzie od władzy. To byłoby
najlepsze wyjście. Myślę ,że na jego miejsce przyjdzie ktoś mądrzejszy, bo gorszy
już nie może się trafić. Demonstracje to
jest najszybsza droga. Prawnie nie zrobimy nic, bo nam ręce wiążą na każdym
GLOS WOLNYCH 2016
kroku. Jesteśmy bezradni. To przykre,
że pozwoliliśmy sobie na to, że te 1819% zagłosowało tak, a reszta miała to
wszystko w nosie. Takiego chamstwa
jakie teraz jest u góry, to nie było nigdy.
Grupa mężczyzn ze Słupska : Nasze
wkurzenie zdecydowanie rośnie. To
się skończy pewnie mordobiciem na
ulicach. Ale sędziowie dali przykład
i może zacznie się wzorem Ghandiego bierny opór. Potrzebujemy cierpliwości. Okrągły stół pokazał nam :
nie będziemy się zabijać. Dla tych, co
posmakowali wolności, trudno jest ją
odebrać. Kaczyński nie potrafi inaczej
zarządzać jak poprzez konflikt. On specjalnie dzieli, szczuje. Gdzie na świecie
dopuszczony jest polityk do władzy,
który mnie non stop wyzywa? Że jestem ZOMO, gorszy sort, komuch,
złodziej. A najgorszym w tym jest to,
że on za nic nie odpowiada. Manipuluje innymi. Chroniony jest bardzo. Boi
się ludzi, dla których chce tyle dobrego
zrobić. Łamaniu prawa mówimy nie.
Małgorzata i Edwin: Trudno się nie
wkurzyć. Spełniły się nasze marzenia
o Polsce, ale teraz ogarnia przerażenie. Nie można zmieniać kraju ,łamiąc
prawa . Chodzi o poszanowanie dla
prawa. Nie ma nic gorszego niż polaryzacja społeczeństwa. Nie chcę, żeby
podziały przebiegały przez każdy dom.
Głosy
wkurzonych
obywateli nagrał 3 maja na demonstracji w Gdańsku Piotr Ejsmont.
A Ciebie co wkurza? Napisz do nas na
mail:
[email protected]
Piotr Ejsmont
I KTO TO MÓWI
“Czas najwyższy, abyśmy powiedzieli, że tu, w Polsce, to
my właśnie jesteśmy ludźmi
pierwszej kategorii. I że nasze
interesy przede wszystkim tu
muszą być realizowane” Andrzej Duda
Prezydent II RP
“Jeżeli podzielimy ludzki
gatunek na trzy kategorie:
twórców, obrońców i niszczycieli – Aryjska Rasa może być
uważana za reprezentującą tę
pierwszą kategorię” Adolf Hitler
Kanclerz III Rzeszy
2
lotka – manipulacja – propaganda...
Plotka – manipulacja – propaganda...
Proszę sobie tylko wyobrazić, że któregoś dnia znajomi, nawet przyjaciele
zaczynają dziwnie na Ciebie spoglądać.
Mają sensację, bo dowiedzieli się, że
kradłeś, donosiłeś czy robiłeś cokolwiek
innego, co jest złe. Ty zaprzeczasz, wykpiwasz, wściekły próbujesz wyjaśnić,
ale słyszysz: „Dobra, nie tłumacz się”.
Mimo że informacja okaże się wrednym
wymysłem, dokonanym może z zemsty,
wiadomość poleciała w świat. Może kiedyś w kłótni, coś komuś zarzucisz i otrzymasz cios: „A ty lepszy? Sam kradłeś!”.
Dobrze sprzedana perfidna manipulacja, otumaniająca wielu ludzi jest
znacznie groźniejsza, bo wpływa na
losy całego narodu. Tak Hitler wygrał
wybory, a przy pomocy mediów wyzwolił fanatyzm, który potrzebował
wroga. To Żydzi mieli roznosić bakterie chorobotwórcze (Brzmi znajomo?
Jak słowa J. Kaczyńskiego o emigrantach?). Pogarda, nienawiść, wyszydzanie, określenie „zarazek”, przenikały do
podświadomości i mowy potocznej. Ci
„inni” z czasem przestali być ludźmi.
Porównajmy to z obecną naszą rzeczywistością. Z poparciem Kościoła
państwem rządzi partia, której zaledwie
19% głosów społeczeństwa dało sejmową większość. Propisowskie media
manipulują, fałszując rzeczywistość.
Gwałtowne obsadzanie stanowisk miernymi, ale swoimi, nagle przestało być
nepotyzmem, a stało się „dobrą zmianą”. Słyszymy też, że cały naród chce
komisji, karania i pomników; że rządy Platformy spowodowały ruinę, lecz
naraz gospodarka dzięki dobrym ustawom ma się dobrze (tyle że inwestorzy uciekają i wartość złotówki spada).
Dalej, że to Trybunał Konstytucyjny
łamie prawo, zaś Unia, której częścią
jesteśmy, ma się nie wtrącać. Utrwalany przekaz, że Tusk uciekł, przynosi
efekt. Wielu z przekonaniem to powtarza, zamiast pomyśleć: ”Cholera przecież został wybrany! Mamy Polaka
na czele Europy, bądźmy dumni.” (Czy
Jan Paweł II też uciekł do Watykanu?)
Arogancki prezes i jego kolesie wszystkich, którzy nie są z nimi, opluwają jako
osobników z genami zdrajców, komunistów, złodziei, element animalny. Machinacjom służą puste hasła i slogany:
„My z tym skończymy! My prawdziwi
Polacy, zrobimy porządek!”. I masy zaczynają myśleć: „To ja, prawdziwy patriota i katolik skończę z tym! Jestem
lepszy, oni to wrogowie, więc trzeba ich
zniszczyć”. Z takimi hasłami nienawiści już paraduje ulicami skrajna prawica, mając ciche przyzwolenie obecnej
władzy. Tak spod płaszcza demokracji
zaczyna wystawać brunatny mundur.
Barbara Goworowska-Milewska
Po słowie: element animalny
„We mnie jest samo dobro” - tak,
bez zbędnej skromności, mówił o
sobie, kilka lat temu prezes Kaczyński
Wyznanie to musiało zrobić na jego
zwolennikach olbrzymie wrażenie
i myśl, że mają w swoich szeregach
Dobro, które zgodziło się wcielić w
człowieka, musiała im dodawać sił w
codziennej pracy na rzecz organizacji.
Poza organizacją jednak nie było tak
cudnie. Hołdów nikt nie oddawał, o
uwielbieniu nie było mowy i o zgrozo
nikt nie chciał uznać, że „samo dobro”
jest wcielone w szefa organizacji.
Najbardziej wyrafinowane pomysły
na zmiany społeczne i polityczne nie
spotykały się z jakąkolwiek akceptacją.
Najchętniej po prostu niegodziwcy
znacząco pukali się w czoło i radzili, by
intensywniej zajął się kotem, bo według
nich tylko tam przejawiał jakiekolwiek
kompetencje.
Prezes nie potrafił dotrzeć ze swoją
dobrą nowiną do zwolenników jazdy
na rowerach, odrywanych od koryta,
wegetarian, sędziów, potomków gestapo
i kilku innych nacji. Ale dowiedział się
jak inni szefowie radzili sobie w takich
przypadkach.
Inwencja językowa była kluczem
GLOS WOLNYCH 2016
do sukcesu! Ileż to razy przed
fizycznym unicestwieniem przeciwnika
wysyłano do boju słowa. Jeden z
najwybitniejszych polskich teoretyków
literatury, językoznawca badający
propagandową nowomowę w jej
odmianach peerelowskiej i pisowskiej,
profesor Michał Głowiński mówił, że „Słowa nie są bezkarne. Jeśli ktoś mówi
o wojnie (...) , to choć jej jeszcze nie ma,
on tę wojnę przygotowuje i stwarza”.
Zanim nad berlińskim jeziorem
Wannsee, w czasach II wojny
światowej,
kilku
funkcjonariuszy
reżimu Hitlera zdecydowało o losie
Niemców niebędących Aryjczykami,
przez lata przygotowywano grunt dla
takiego rozwiązania. Pomagała w tym
inwencja językowa. Gdy Aryjczycy
zaczęli pakować do bydlęcych wagonów
niearyjczyków, większość Niemców nie
myślała już o nich jak o ludziach. To
były ludzkie wszy, brudasy roznoszące
najgorsze choroby. To był element obcy
rasowo.
Wracamy do szefa organizacji, która
sprawuje u nas aktualnie władzę.
Problem z brakiem poparcia dla jego
idei, dzięki przykładom płynącym z
historii, zdaje się być rozwiązywalny.
On, wielki twórca językowych znaczeń,
z gracją afrykańskiego bawołu przeszedł
od elementu obcego rasowo do
elementu animalnego, cudu językowej
manipulacji. Ani element, ani animalny
samodzielnie nie mają nic wspólnego z
człowiekiem. Użyte w odpowiednim
kontekście do człowieka jednak
nawiązują. Tylko tego człowieka w
tym wyrażeniu już nie ma. Czym jest
„element”? Częścią składową większej
całości, nie czuje, nie myśli, a my też
już nie mamy do niego żadnych uczuć.
„Animalny”, czyli zwierzęcy, o jego
związku z człowiekiem nie ma nawet co
pisać. Razem to jakaś nieokreślona część,
niemająca jakiegokolwiek związku z
ludźmi. Można
ewentualnie mieć
do niej uczucia takie jak do zwierząt.
Pytanie tylko, czy do ulubionych
domowych kotków i piesków, czy
prowadzanych na rzeź świń i krów ?
Dariusz Chabior
3
Przechodniem byłem między wami...
To tytuł starej, klasycznej już płyty
Budki Suflera z 1976 roku. Może trochę
wydumany, ale trudno nie dostrzec w
nim pewnej, prostej prawdy życiowej.
Wszyscy jesteśmy bowiem w tej
bajce zwanej życiem jak przechodnie.
Jedni zostawią tu swój większy
ślad, inni przemkną niezauważeni,
jedni wpadają tu „na chwilę” inni
na nieco dłużej, ale jedni i drudzy
i tak zatopią się i znikną w tłumie.
Clerance Darrow słynny amerykański
prawnik, znany z dowcipów wielki
mówca powiedział kiedyś, że „politycy
są przekonani, iż tworzą historię,
lat. Można być prezydentem przez
dwie kadencje, więc jakby nie liczyć
wychodzi dziesięć. Po dziesięciu latach
szlus i kropka. Przechodzi się do historii
komedii czyli na emeryturę. A przecież
nie brakuje takich, co po pierwszej
kadencji pożegnali się z gabinetem
prezydenckim, więc może być tych
tłustych latek zaledwie pięć. Tymczasem
konstytucja mimo, że łamana przez
PiS i prezydenta, opluwana przez
Kukiza, szargana przez usłużnych
Prezesowi pismaków trwa już 19 lat i
mimo starań nie łatwo będzie ją obalić.
Konstytucja to zawsze jest wynik
“Czarne słońce narodu”
Najnowsza, polityczna
płyta zespołu Big Cyc.
Najbardziej
NIEWYGODNA
płyta roku !
Big Cyc wali prawdą po
oczach i uszach !
tymczasem historia tworzy się sama
i tylko ciągnie ich za sobą”. Te słowa
idealnie pasują do naszego, politycznego
Jasia Fasoli czyli prezydenta Andrzeja
Dudy. Trudno nie oprzeć się wrażeniu,
że to postać absolutnie przypadkowa,
wciągnięta przez decyzję Prezesa
w młyny historii. Prezydent czule
nazywany na manifestacjach KOD-u
„fajtłapą” próbuje co jakiś czas
okazywać swą podmiotowość. Trudno
to osiągnąć będąc robotem sterowanym
na pilota z ulicy Nowogrodzkiej
(siedziba PiS), ale Andrzej „Uśmiech
Nie Schodzi Mi Z Twarzy” Duda
czasem
nieporadnie
się
stara.
jakiegoś kompromisu między siłami
politycznymi i nigdzie nie ma tak, że
każdy ma taką konstytucję jaką chciałaby
jego partia, klub, stowarzyszenie czy
teściowa. Jesteśmy różni, mamy różne
poglądy na świat i to oczywiste, że
konstytucja jako ustawa zasadnicza w
sposób ogólny porządkuje tylko nasz
ustrój. To zrozumiałe, że PiS chciałby
mieć konstytucję z jednym zdaniem:
„Naród kocha Prezesa, a prezes kocha
naród”. Bo przecież więcej zapisów
nie potrzeba. Ale na szczęście tak się
nie da i społeczeństwo obywatelskie
tego mam nadzieję dopilnuje.
A prezydent Duda następnym
razem niech coś powie ciekawego o
przejściach dla pieszych, bo z pewnością
ma na ten temat wiele bardzo
interesujących uwag i przemyśleń.
Wszyscy odejdziemy, staniemy się
przechodniami, którzy bliskim zniknęli
z oczu. Dlatego jak mówił profesor
Władysław Bartoszewski „warto być
przyzwoitym”. A ja powiem to po
swojemu: w życiu nie warto być świnią,
nie warto pluć żółcią na bliźnich, warto
kochać ludzi, co nie znaczy, że nie
mamy idiotyzmów wytykać palcami.
Odeszła od nas ostatnio autorka
tekstów satyrycznych Maria Czubaszek.
Znałem ja osobiście i nawet wspólnie
występowałem
w
programach
telewizyjnych. Nikt tak jak ona nie
robił sobie żartów z siebie, swojego
wieku, z naszego życia po prostu, które
jest jednym wielkim żartem. To właśnie
ona nauczyła nas, że głupotę należy
nazywać po imieniu, a samo życie to nic
poważnego, bo wszyscy przeminiemy.
Ale pamiętajmy jednak przez tę chwile,
gdy dane nam jest być przechodniem
między ludźmi, że jednak mamy tutaj
coś do zrobienia dla siebie i innych,
którzy będą po nas. Nie musi być to
od razu jakieś wielkie dzieło. Wystarczy,
że będziemy żyli uczciwie, nie robili
nikomu krzywdy i nie spieprzymy
tego co ktoś zbudował. Przyglądając
się dzisiejszym elitom władzy mam
pewność, że to wyzwanie ponad ich siły.
Krzysztof Skiba
Ostatnio prezydent włączył się do
dyskusji wokół ewentualnej zmiany
konstytucji. Przy tej okazji wyraził
pogląd, że konstytucja którą uchwalono
w 1997 roku jest „przechodnia”. Nie
zauważył, biedaczysko, że on sam też
jakby mocno przechodni przecież
jest. Kadencja prezydencka to pięć
GLOS WOLNYCH 2016
4