Rozważania Herberta Urlicha na temat Sakramentu Ołtarza

Transkrypt

Rozważania Herberta Urlicha na temat Sakramentu Ołtarza
Radosna Ofiara Dziękczynienia.
Rozważania na temat Sakramentu Ołtarza
Moja żona, katoliczka, powiedziała kiedyś po nabożeństwie luterańskim: Nawet
dobre kazanie, ale tu brakuje przecież drugiej połowy! Bo niestety do Komunii Świętej
można u nas przystąpić tylko raz w miesiącu. Ale nawet wtedy czuję jakiś brak. Cała
liturgia eucharystyczna jakby się zatrzymuje na wspomnieniu Wielkiego Piątku – jest
raczej pamiątką a nie „radosną ofiarą”1. Owszem, słowo „ofiara“ jest nadużywane, i na
pewno nie można „powtórzyć” Jedynej Ofiary Jezusa na Krzyżu – tym niemniej
Prawdziwa Obecność Żywego Chrystusa obejmuje również Jego Zmartwychwstanie i Jego
Chwałę po Prawicy Ojca. Oraz Ducha Świętego, który nas uzdalnia do Uwielbienia Boga
Trójjedynego.
Więc Eucharystia musi też być ofiarą dziękczynienia: „Przez
Jezusa Chrystusa, * Tobie Boże, Ojcze Wszechmogący, * w jedności
Ducha Świętego * niechaj będzie wszelka cześć i chwała * teraz, i zawsze,
i po wszystkie wieki wieków.”2 Tego niestety u nas nie słyszy się zbyt
często.
Prawosławni dobrze wiedzą, że Zmartwychwstanie (w realność którego nie
tylko Bultmann nie wierzy)3 jest tu kluczem: „A
jeśli Chrystus nie został
wzbudzony, daremna jest wiara wasza; jesteście jeszcze w swoich
grzechach. (…) Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w
Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania
godni.” (1 Kor 15, 17. 19).
Jezus żyje! A Eucharystia ma nas ciągnąć w górę! Zatrzymywanie
się jedynie na legalistycznym Usprawiedliwieniu, bez aspektu Uświęcenia,
jest bardzo wygodne dla liberałów i łatwo może prowadzić do zadowolenia
się „tanią łaską”, przed którą już Bonhoeffer ostrzegał. 4Wtedy Łaska
Odpuszczenia grzechów jest traktowana jedynie jako ich „przykrycie”.
Jednak to nie jest jeszcze Zbawieniem! Owszem, Bóg Ojciec jest
miłosierny, ale jest też Sędzią sprawiedliwym. Ponieważ Jezus Chrystus
zapłacił za nas najwyższą cenę, należy w to Zastępcze Odkupienie nie tylko
„wierzyć” (intelektualnie je uznawać), lecz nasza wiara powinna też
1
Sformułówanie „radosna ofiara” odnosi się do Ps 54, 8, u nas „Z ochotą złożę
Ci ofiarę”- Luter tłumaczył po niemiecku jako „Freudenopfer” (ofiara radosna).
„Freudenopfer – in der kirchlichen Verfassung der ehemaligen Juden, ein Opfer, welches
zur Bezeigung der Freude über eine von Gott empfangene Wohlthat gebracht wurde, Ps 54,
8 und von Luther am häufigsten durch Dankopfer übersetzt wird.”
http://www.enzyklo.de/Begriff/Freudenopfer
2
Doksologia, która u nas często jest pomijana,według
http://wspolnota.konfesyjni.pl/ORDOCZ/POLSKA.pdf
3
Co do Bultmanna to zakładam, że każdy teolog go zna, bo ciągle jeszcze jest
wykładany na ChAT.
4
Dietrich Bonhoeffer, Naśladowanie, Wyd. W Drodze, Poznań 1997.
przynosić owoce. Nie tak, jak Bartosz Makuch napisał: „Nie jest możliwe
wyzbycie się przez człowieka grzechu. I nie jest możliwe uczynienie
czegokolwiek bezgrzesznie. (...) Żyje w stanie całkowitego skażenia ze
względu na swoją naturę, jednak działająca przezeń łaska Boża pozwoli
nazwać człowieka jednocześnie grzesznym i sprawiedliwym. Teologia
reformowana z kolei pójdzie jeszcze dalej i stwierdzi, że każdy człowiek
jest w całkowicie beznadziejnej sytuacji grzechu oraz ucieczki od Stwórcy.
Totalnie zły stan duchowy człowieka nie pozwala mu na uczynienie
niczego dobrego; jego grzeszność jest permanentna. Nie ma więc
różnicy między kłamstwem, morderstwem, rozwiązłością, brakiem
gościnności, złością, biernością, osądzaniem bliźnich i nietolerancją.”5
Albo jak zarzucają nam katolicy: „Jeżeli jesteśmy łajnem, to nie
ma znaczenia czy grzeszymy i czy dalej jesteśmy łajnem: jesteśmy przecież
cali przykryci przez śnieg Chrystusa.”6
Podobno Luter powiedział: „Grzesz śmiało, a wierz jeszcze
mocniej, a będziesz zbawiony.“7 Wiemy, że Luter był skłonny do używania
silnych wyolbrzymień. Taki był jego styl. A ten cytat oczywiscie jest
ewidentnym zgorszeniem dla katolikow – i nie tylko dla nich. Jakoś nie
wierzę w autentyczność tego cytatu. A nawet gdyby tak powiedział, to nie
Luter jest dla nas autorytetem, lecz Pismo Święte.
Tam znajdziemy jasną odpowiedź: „Cóż więc powiemy? Czyż
mamy trwać w grzechu, aby łaska była pełniejsza? Żadną miarą! Jeżeli
umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal? Czyż nie wiadomo
wam, że my wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w
Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest
zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to,
abyśmy i my postępowali w nowym życiu – jak Chrystus powstał z
martwych dzięki chwale Ojca. Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do
Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z
Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. To wiedzcie, że
dla zniszczenia ciała grzesznego dawny nasz człowiek został z Nim współ5
http://ewangelicki.pl/cover/kosciol-wiara-homoseksualizm-bartosz-
makuch/
U nas w Lublinie nie raz zastępował ks. Chwastka głosząc wyniosłe kazania, a
dziś na swoim blogu internetowym prezentuje satanizm jako współczesną filozofię
religijną. Tym bardziej powinniśmy się modlic za niego o powrót do Chrystusa!
6
http://www.ultramontes.pl/deklaracja_o_usprawiedliwieniu.htm
7
List Lutra do Melanchtona z roku 1521.
ukrzyżowany po to, byśmy już dłużej nie byli w niewoli grzechu. Kto
bowiem umarł, został wyzwolony z grzechu. Otóż, jeżeli umarliśmy razem
z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że
Chrystus, powstawszy z martwych, już więcej nie umiera, śmierć nad Nim
nie ma już władzy. Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że
żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu,
żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie.” (Rz 6, 1-11)
Nasze zbawienie nie kończy się na odpuszczeniu grzechów. Wiara
żywa jest zaufaniem, oddaniem swego życia w ręce Chrystusa, całkowitym
powierzeniem się Trójcy Świętej. Wraz z Chrystusem codziennie
umieramy i codziennie musimy wracać do Łaski Chrztu. W każdej
Liturgii Eucharystycznej „wchodzimy” (przez Epiklezę, która niestety też
jest u nas omijana)8 w Uobecnienie Ofiary Chrystusa, która się dokonuje
TERAZ, a nie tylko 2000 lat temu (bo przecież Chrystus umarł też za
MOJE grzechy popełnione w XX/XXI wieku), czyli my (jako wierzący, już
Usprawiedliwieni z Łaski) „współ-ofiarujemy” SIEBIE W CHRYSTUSIE,
w Jego Ciele (Kościół jako Ciało Chrystusa). Choć niewiele możemy Mu
dać (a już na pewno niczego nie możemy „dodać”), to Bóg raduje się z
naszej ofiary – Ofiary Dziękczynienia i Uwielbienia „in Christo” – w
Chrystusie!
Trochę światła na to wszystko dają nam tajemnicze słowa św.
Pawła: „Teraz raduję się z cierpień, które za was znoszę i dopełniam na
ciele moim niedostatku udręk Chrystusowych za ciało Jego, którym jest
Kościół...” (Kol 1, 24). Kiedyś Gandhi zarzucił liberalnemu Zachodowi
„próżną religijność bez ofiary”9, odpoczywanie na laurach źle rozumianej
(jako banalna taniocha) Darmowej Łaski „zawsze przecież Miłosiernego
Boga”. Dlaczego nie modlimy się częściej za Prześladowanych
Chrześcijan? Przecież jesteśmy z nimi Jednym Ciałem!10 W naszych
obchodach 500-lecia Reformacji powinniśmy nie tylko nawiązać do Lutra
(na którego niestety powołują się dziś najróżniejsi ludzie, i to nie zawsze w
8
Epikleza to prośba o Ducha Świętego, wyrażona przed Słowami
Ustanowienia.
9
Religion without Sacrifice, http://www.mkgandhi.org/mgmnt.htm#religion
10
Konkretna modlitwa za prześladowanych CHRZEŚCIJAN (Gal 6, 10) w
Niemczech niestety uchodzi już za „rasizm” – takie czasy! Wszędzie się modlą tak ogólnie
„za uchodźcami”, bo podobno „nie wypada” myśleć lepiej o chrześcijanach niż np. o
muzułmanach. Może w Polsce jeszcze nie jest tak źle, ale żeby tak jawnie i głośnie się
modlono podczas nabożeństwa „za naszych”, tego nie słyszałem.
dobrej intencji)11, ale przede wszystkim wracać do Listów św. Pawła – do
Biblii, do niesfałszowanego Słowa Bożego. Niestety inaczej musiałbym
przyznać rację naszemu nieco zagubionemu koledze, który kiedyś na
Spotkaniu Biblijnym wykrzyknął, że „Projekt Reformacji” po blisko 500
latach dziś niestety zbankrutował i trzeba zacząć wszystko od nowa (od
katolików). Ja jednak ciągle wierzę w przebudzenie, ożywienie i odrodzenie
naszego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Bo przez częste
uczestnictwo w Sakramencie (po grecko „mysterium”!) Ołtarza, przez
częsty kontakt z Obecnym, Żywym, Zmartwychwstałym i Uwielbionym
Chrystusem, Jego słowa: „Idź i odtąd już nie grzesz” (J 8, 11) i dla nas
mogą się stać rzeczywistością.
Herbert Ulrich
11
Na Lutra powołuje się ostatnio nawet ten dziwny papież Franciszek, dla
którego wszystkie religie są równie dobre. Zob. jego skandaliczne wideo ze stycznia:
https://www.youtube.com/watch?v=GYQ15bpnzQE. Nawet niektórzy z katolików już się
na nim poznali: https://www.youtube.com/watch?v=JFbWC9I7YMA. Jestem za
Ewangelizacją, żeby jasno podkreślić, że Jezus jest JEDYNĄ drogą do zbawienia.

Podobne dokumenty