JAK CZYTAĆ aktualizacja z dnia 30.10.2010 Przed czytaniem

Transkrypt

JAK CZYTAĆ aktualizacja z dnia 30.10.2010 Przed czytaniem
JAK CZYTAĆ
aktualizacja z dnia 30.10.2010
Przed czytaniem sprawdź, czy masz najnowszą wersję!
Jeśli to możliwe to bardzo proszę o czytanie najbardziej aktualnej wersji. Co chwila wprowadzam poprawki, dopisuję nowe fragmenty i
niewątpliwie najbardziej wartościowa jest ostatnia wersja. Wszystkie zmiany względem poprzedniej wersji będą zaznaczone na czerwono (dla
osób które śledzą to systematycznie).
Wzystkie wersje znajdują się na stronie:
OD AUTORA
Jestem młodym człowiem, który bawi się w rozgryzanie kalendarza Majów :)
Poniższa analiza oparta jest na pracy dr Carla Johana Callemana (według niego koniec kalendarza to 2011, a nie 2012). Jego prace moim
zdaniem są najbardziej spójne i całościowe odnośnie interpretacji kalendarza Majów. Majowie pozostawili po sobie jedynie matematyczny zapis
swojego kalendarza bez interpretacji. Uwzględnili w nim drzewo życia (strony świata) jednak bez opisu który tłumaczyłby jaki jest ich wpływ na
poszczególe epoki – i tym właśnie będę się zajmował. Będę starał się zrozumieć, czy kalnedarz ma jakąś wartość merytoryczną. Jakimi zależnościami
kierują się poszczególne epoki, co powoduje, że akurat tak wygląda dana epoka, czy jest jakiś schemat, czy można coś na tej podstawie przewidzieć.
Jest to dla mnie wielka przyjemność i zabawa sprawdzać, czy ten system zawiera w sobie coś ciekawego, jakiś ukryty mechanizm.
Będę również bardzo wdzięczny za wszystkie uwagi, pytania, informacje, poprawki odnośnie tej pracy ponieważ będę ją nieustannie
aktualizował. Cały czas pracuje nad treścia, szukam tematów i przemyśleń, wprowadzam korekty i poprawki. Dla mnie przyjemność zabawy z tą
koncepcją polega na jej sprawdzeniu, nie udowodnieniu. Będę równie usatysfakcjonowany gdy wszystko zostanie opracowane i będę mógł powiedziec
– "tak, to faktycznie działa", jak również będę niezmiernie usatysfakcjonowany tym, że system nie działa – "kalendarz nie ma w sobie żadnego
skryptu, udowodniłem, ze nie da się na jego podstawie coś przewidzieć". Rezultat nie ma znacznia, frajda jest w samym procesie. Dlatego, proszę się
nie krępować i pisać, np. "tu masz pomyłke w dacie, są one nieco inne dla tych wydarzeń. Ten wywód nie do końca jest logiczny, wydaje mi się, że
powinno być trochę inaczej. Znalazłem jeszcze taką ciekawostkę. Wymyśliłem coś takiego. Według mnie...itd.", będzie to dla mnie wielka
przyjemność gdy nie tylko moja głowa nad tym będzie pracować, ale większe grono. Po prostu jest tego strasznie dużo :) Będę również wdzięczny za
Wasze wizję jak to jest na tym świecie. Przeczytam wszystko co wyślecie ([email protected]).
WIEDZA PODSTAWOWA
KALENDARZ MAJÓW NIE TYCZY SIE OBIEKTÓW FIZYCZNYCH (spadające komety na ziemie, wybuch plam słoneczych, odwrócenie
biegunów, kosmitów, ani niczego co jest na zewnątrz ziemi). Kalendarz dotyczy ewolucji, powstania świata. Koniec kalendarza (2011 lub 2012) nie
oznacza końca świata, ale końca ewolucji. Proces stworzenia zostanie wtedy dokonany. Dotyczy NAS, ludzi i tego jak się zmieniamy!
Religia/wiara Majów opierała się na kalendarzu duchowym (jeden z bardzo niewielu kalendarzy w dziejach ludzkości nie oparty o ruchy
gwiazd). Tym kalendarzem będę się zajmował. Majowie posiadali również tradycyjny, niezwykle dokładny kalendarz astronomiczny, oparty o ruch
planet/gwiazd, ale nie odgrywał on dla nich dużej roli w życiu codziennym (posa sadzeniem pożywienia). Kalendarz duchowy jest jednak zupełnie
innym konstruktem. Opiera się on na czymś niefizycznym i nurtujące pytanie brzmi - na czym w takim razie się opiera? Majowie głupkami nie byli,
posiadali bardzo wysoką rozwiniętą kulturę (na tamte czasy), ich kalendarz astronomiczny był niezwykle precezyjny, posidali zaawansowany system
matematyczny, dokonali licznych odkryć, itd.. Wnioskuję zatem, że kalendarz, do który pochodzili z największą czcią był czymś niezwykłym
(przynajmniej dla nich). Czy wysoko rozwinięta cywilizacja kochająca się w liczbach i obliczeniach wybrała by jako symbol swojej wiary kalendarz
bez jakiegoś przekazu, szyfru lub matematycznej ciekawostki? Myślę, że chociażby dlatego warto sprawdzić, czy kalendarz duchowy Majów posiada
jakąś ważną zaawansowaną wiedzę lub informację. Może znajduje się w nim ziarno geniuszu? :)
(obrazek się nie mieścił, przejdź do następnej strony)
Najpierw zacznę od bardzo ogólnego omówienia kolejnych epok (kalendarz składa się z epok). Jest ich 9, tak jak każda świątynia Majów
składa się z 9 poziomów/stopni – symbolizują one 9 podświatów/bogów (ilustracja poniżej). Majowie byli przekonani, że 9 podświatów, 9 bóstw
reprezentuje proces narodzin i powstania świata, rytm kosmosu, stworzenia. Pierwszy z podświatów/epok zaczyna się 16,4 mld lat temu. Datą
końcową jest rok 2011. Każdy następny podśwat według Majów jest 20 razy krótszy i należy go liczyć od końca, czyli od roku 2011. Im dalej w głąb
pracy tym dokładniejsze będzie analiza kalendarza oraz interpretacja epok.
Dodatkowo każdy z podświatów ma taką samą strukture – składa się z 7 dni i 6 nocy (ilustracja poniżej). Każdy etap jest 20 razy krótszy od
poprzedniego lub mówiąc inaczej - zmiany zachodzą w nim 20 razy szybciej. Obecnie znajdujemy się na samej końcówce 8 podświatu. Niebawem
wkroczymy w 9 podświat (marzec 2011) i cały proces przemian (7 dni, 6 nocy) będzie miał przebieg 20 razy szybszy niż jest to obecnie. Cały podświat
będzie trwał raptem 260 dni! Dla porównania 8 podświat w którym się właśnie znajdujemy trwał 12,8 lat. Także jeśli drogi czytelniku czujesz, że
ostatnio czas szybko płynie to przygotuj się na duże przyspieszenie :) (to nie czas przyspiesza, ale ilość zmian jakie zachodzą w tym samym okresie
czasu – w ciągu niecałego roku dokonamy tyle przemian ile w ostatniej epoce trwającej 12 lat). Trochę trudno w to uwierzyć, ale to jest właśnie ta
frajda z odkrywania...czy tak będzie?
To co jest takiego ciekawego w kalendarzu Majów to precyzja w obliczeniach. Majowie nie znali hisrotii jak powstawał świat i nie
interpretowali poszczególnych etapów swojego kalendarza (przynajmniej takie materiały się nie zachowały). Mimo to ich wyliczenia są niezwykle
trafne jeśli porównamy je ze współczesną wiedzą historyczną.
Początek (daty
podane przez
majów)
Charakterystyka epoki
Wiedza historyczna
Pierwszy podświat
16,4 mld lat temu
Cała epoka to okres kształotowania się
materii. Skał, gwiazd, materii martwej.
Obecnie naukowcy szacują, że Big Bang nastąpił 13-14
mld lat temu
Drugi podświat
820 mln lat temu
Kształtowanie się życia. Rozwój
organizmów żywych.
700-800 mln lat temu pojawiają się pierwsze organizmy
wielokomórkowe.
Trzeci podświat
41 mln lat temu
Małpy. Rozwój i ewolucja naczelnych.
Pierwsze małpki – 45-40 mln lat temu (Eosimias).
Najstarsze zachowane szczątki małpki pochodzą sprzed 40
mln lat.
Czwarty podświat
2 mln lat temu
Ludzie. Kolejne, mądrzejsze ludziki –
homo. Istoty człekopodobne.
Pierwszego człekokształtnego (homo) datuje się na 2,4 mln
lat temu (homo habilis)
Piąty podświat
102,000 tyś lat temu Język. Powstawanie i rozwój języka,
kutlury.
Ciężko stwierdzić
Szósty podświat
3115 pne
Pismo. Rozwój pisma, kodyfikacji, zapisu
liczb, wzorów, prawa.
Szacuje się, że pismo zaczeło powstawać 3500 lat temu
(pismo, nie rysunki)
Siódmy podświat
1755 ne
Power. Cała epoka industrialna, przemysł,
fabryki, mechanizmy, pojazdy,itd.
1763 – zaprojektowanie maszyny parowej
Ósmy podświat
1999 ne
"Niewidzialność" Tworzenie obiektów
Masowe zastosowanie internetu, komputerów, telefonów
które ja nazywam, że nie istnieją – internet, komórkowych pod koniec lat 90.
gps, serwery, pamięci cyfrowe, konta
bankowe, telefony komórkowe.
Dzięwiąty podświat
Marzec 2011
Współistnienie
Niebawem zobaczyny :)
Na samym początku danego podświatu następuję przełomowe wydarzenie, które determinuje całą epokę. Cała energia i uwaga ewolucji
skoncentrowana jest na tym właśnie procesie. Jeżeli mówimy o pierszym podświecie to nic innego się nie działo oprócz tworzenia się materii i praw
fizyki (grawitacja). W kolejnym podświecie wszystko koncentrowało się wokół rozwoju organizmów żywych, itd. Każdy kolejny poziom zdaje się
przygotowywać miejsce i warunki pod istnienie człowieka. Określając czym się charakteryzują kolejne podświaty możemy stwierdzić, że następujące
po sobie podświaty są wręcz niezbędne do zaistnienia współczesnego człowieka.
Wyliczenia na pierwszy rzut oka wydają się trafne, ale sprawdźmy teraz jak wygląda cykl poszczególnych podświatów. Jak wspomniałem
wcześniej każdy podświat zbudowany jest z takiego samego cyklu – 7 dni i 6 nocy. Dni charakteryzuja się "twórczym" okresem niosącym postęm i
ważne przełomowe odkrycia. Noce zaś są pewnego rodzaju postojem w ewolucji lub nawet degradacją. Oddechem przerwy. Dodatkowo Majowie
przywiązywali niezykłą wagę do 5 dnia i 5 nocy jako najważniejszych momentów danego podświata. Sprawdźmy zatem co działo się tego dnia i tej
nocy.
5 dzień (przeliczając na nasz kalendarz)
5 noc (przeliczając na nasz kalendarz)
Pierwszy podświat (tworzenie się
materii, praw fizyki, grawitacji,
obiektów nieożywionych)
4,6 mld lat temu – narodziny naszego słońca,
naszego układu słonecznego.
Następnie przez 250 mln lat układ słoneczny jest
bombardowy meteorami. Księżyć oddziela się od ziemi
(większość dziur i kreaterów na księżycu pochodzi
właśnie z tego okresu )
Drugi podświat (tworzenie się
życia)
315 mln lat temu życie wyszło z wody (do tej pory
życie istniało jedynie pod wodą)
Ponad 90% wszystkich istot umiera (w tym dinozaury).
Zostały tylko małe zwierzątka.
Trzeci podświat (małpy)
Prawdopodobnie widzenie w kolorze u naczelnych. ? nie wiadomo czy coś tam się wydarzyło
Czwarty podświat (Homo,
człekokształtni)
800 tysięcy lat temu Homo Erectus rozpoznaje
680 tysięcy lat temu nadchodzi epoka lodowcowa
czym jest ogień. W przeciągu 5000 lat wszystkie
(niewątpliwie ogień się przydał).
człekokształtne na całej ziemi zrozumiały czym jest
ogień.
Piąty podświat (język)
40 tysięcy lat temu pojawia się sztuka (malowidła
naskalne, rzeźby). Narzędzia były wcześniej, ale nie
kultura. Ważne wydarzenie ponieważ kultura jest
wyrażeniem przyszłości (nowe pojęcie). Rzeźbimy
figurkę kobiety z brzuchem nie dlatego, że ktoś
urodził dziecko, ale, że kobiety BĘDĄ rodzić w
przyszłości. Malowidła jako "modlitwa" o przyszłe
dobry łowy. Talizmany strzegące przed przyszłym
niebezpieczeństwem.
32 tysiące lat temu wyginał neandertalczyk (bo nigdy się
nie zmieniali. Przez 100 tysięcy lat używali tych samych
narzędzi. Zawsze mieszkali w tym samym miejscu.
Polowali cały czas w ten sposób. Nie posiadali też kultury.
Nie potrafili wyobrazić sobie przyszłości)
Szósty podświat (pismo)
Rok 40 rozpoczyna piąty dzień tego podświatu...kto
właśnie umarł? Jezus. Wielki rokwit chrześcijaństwa
po całym cywilizowanym świecie (wszyscy
jesteście dziećmi bożymi). Rozkwit i czas
świetności Rzymu, prawa, cywilizacji, dobrobytu.
[40ne-434ne]
Upadek Rzymu. Najpotężniejsze imperium na ziemi
przestaje istniej a rozwój cywilizacji zatrzymany jest na
bliko 1000 lat (przynajmniej tyle czasu zajęło zanim
nadrobiliśmy straty [434ne-829ne]
Siódmy podświat (power)
W 1905 roku Einstein opublikował swoją pracę o
teorii względności (E=mc2). Najważniejszy wzór
jeśli chodzi o moc i industralizację. Silna
industralizacja i uprzemysłownie świata. Wiele
Wiadomo, II wojna świata, bomba atomowa, stalinizm,
faszyzm, holokaust, zagłada na niespotykaną skalę. [19321952]
wynalazków przemysłowych. [1913-1932]
Ósmy podświat
Dow Jones - najważniejsza giełda świata
(chwilowo) odnosi niezwykłe wzrost, a 9
października 2007 osiąga najwyższy poziom w
historii. [listopad 2006-listopad 2007]
Od 9 października 2007 giełda leci tylko w dół (początek
kryzysu finansowego), banki tracą płynność finansową,
dużo zamętu i niepowodzeń wśród sektora finansowego
doprowadza do upadku międzyinnymi mega banku
Lehman Brothers - 15 września 2008. Upadek ten niemal
"rozjebał" cały system finansowy (to słowo adekwatnie
odzwierciedla powagę sytuacji). Wielka tragedia w
świecie wirtualnych cyferek. [listopad 2007-listopad
2008]
Dziewiąty podświat
Podobnie jak w porzednich epokakach czekamy na
ważne wydarzenie :) Wielkie twórcze osiągnięcie.
Podobnie jak w porzednich epokakach czekamy na ważne
wydarzenie :) Coś się popsuje.
Widzimy zatem, że w ciągu piątych dni i nocy kolejne wydarzenia są niezmiernie istotne dla rozwoju ludzkości i świata. Można powiedzieć, że
są to najważniejsze wydarzenia poszczególnych epok. Przełomowe momenty. Kolejna rzecz która zwraca uwagę, to fakt, że kolejne 5 noce mają coraz
mniej destrukcyjny charakter. Hitler (7 podświat) chciał zabić wszystkich Żydów, ale nie udało się to tak jak w przypadku wyginięcia całej rasy
neandertalczyków (5 podświat). Imperium żymskie upadło (6), ale nie było to tak straszne jak wyginięcie prawi wszystkich żywych istot (2), lub nie
było tak destrykcujne jak 250 mln lat bombardowań meteorami (1), które wręcz zaorały ziemię. Każdy etap wprowadza nowy poziom świadomości,
nową warstwę. Wydarzenia się nie powtarzają. Poziom został zbudowany, temat zamkniety. Jedziemy dalej – budujemy drugi poziom, następnie trzeci,
itd. Świadomości kreacji materii kończy się w pierwszym podświecie i w każdym kolejnym nie przejawia się w tak destrukcyjnej formie. Całe drugi
podświat skoncentrowany jest na kreacji życia i tylko to nas interesuje. Każdy kolejny koncentruje się wyłączniej na jednej dziedzinie. Są jak stopnie
piramidy. Zbudowaliśmy/uformowaliśmy jeden poziom, a na nim budujemy kolejny. Jest to pocieszające bo wygląda na to, że rzeczy ulegają
poprawie. Dodatkowo wszystkie osiągnięcia poprzednich epok są dostępne w kolejnych. Mówiąc inaczej - możemy korzystać z dobra takiego jak
mowa, religia/prawo, samochód/prąd, internet i niebawem coś jeszcze. Zdobycze się kumulują.
Tyle słowem wstępu. Widzimy, że w wyniku zbiegu okoliczności (dobrania dat i koncepcji) lub w wyniku większego kosmicznego planu
kalendarz Majów (liczbe w nim zawarte) jest niezwykle precyzyjny (patrząc na naszą ewolucję). Co ważne, w niezwykły sposób odnosi się on do
NAS, do ludzi. Każdy kolejny podświat jest plaftormą na której budujemy nasze życie, naszą cywilizację. My jesteśy w centrum uwagi. Tak jakby to
było przygotowane pod nas (to nie jest kalendarz dotyczący ewolucji pingwinów, czy procesów geologicznych)
Bardzo polecam obejrzenie filmików zamieszczonych na youtube, które znacznie precyzyjniej i w przyjemniejszy sposób wprowadzają do
koncepcji kalendarza oraz opisują poszczególne podświaty. Powyższa wstęp jest tylko szybkim skrótem.
http://www.youtube.com/watch?v=8MZRbaLV1BI&feature=related (dla niecierpliwych można zacząć od 5 odcinka)
Warto też przeczytać książki Callemana, bowiem znajduje się tam znacznie dużo więcej infomracji dokumentujących trafność kalendarza oraz
co ważniejsze - pojawia się tam bardzo istotne pojęcie z kultury majów – drzewo życia. Drzewo to będzie niezmiernie istotne do dalszej interpretacji
kalendarza. Na nim będę koncentrował swoją uwagę, ponieważ wydaje się, że płynie z niego bardzo dużo istotnych informacji.
ZAŁÓŻENIA
Poniżej zaczyna się najciekawszy temat pracy. Kalendarz wydaje się mieć dość dużą trafność historyczną. Dodatkowo jego konstruckaj jest
dość prosta i powtarzaja się w bardzo regularny sposób. Kolejne podświaty budowane są na bazie poprzednich. Jest ich dziewięć. Każdy składa się z 7
dni i 6 nocy. Przyspieszają 20 razy, bądź zmiany zachodzą w nich 20 razy szybciej. 5 dzień jest bardzo twórczy, 5 noc przynosi sporo szkód. Każdy
podświat rozpoczyna się od wprowadzenia "motywu przewodniego" dla całej epoki.
Do pracy wprowadziłem pojęcie ważne dla Majów - drzewa życia (stron świata). Każda strona ma swój charakter i jest w jakiś sposób
faworyzowana. Mało która interpretacja kalendarza Majów to uwzględnia, a moim zdaniem jest to kluczowe pojęcie do pełnego zrozumiena o co w
tym wszystkim chodzi.
Jeszcze tylko mała dygresja, której wprwadzenie jest niezbędne dla zrozumienia czemu przyjąłem, że głowa działa tak samo jak globus ziemi
(zaraz będzie jaśniej), czyli przed nami ciąg liczb Fibonacciego.
Ciąg liczb Fibonacciego to ciąg liczb w którym każda następna liczba jest sumą dwóch poprzednich. Zaczynam od 0 i 1. 0+1=1 1+1=2 1+2=3
2+3=5 3+5=8 W zapisie bez znaków wygląda to następująco – 0 1 1 2 3 5 8 13 21 34 55, 89 itd... No ale co z tego wynika. Po pierwsze jeśli
poustawiamy kolejne odciniki i połączymy ich rogi kreską wyjdzie nam coś takiego:
No dobra, ale co z tego, że mamy taki wzór? Okazuje się bowiem, że natura strasznie upodobała sobie ten wzór. Lubi stosować go u małych jak
i dużych tworów. Lubią je żywe stworzenia (ślimaki, kwiaty, słoneczniki, ananas, ucho) jak również prawa natury – tak zawijają się wiatry, wir wodny,
galaktyka, rośliny.
Z drugiej strony jeśli podzielimy ostatnią liczbą z ciągu przez przedostatnią np. 89 / 55 otrzymamy proporcję 1,618 (233/144=1,618). Tak samo
jeśli podzielimy przedostatnią przez ostatnią 55 / 89 otrzymamy proporcję 0,618 (89/144=0,618). Okazuje się, że i w tym przypadku natura bardzo
polubiła te proporcje. Umiejscowienie pępka względem ciała. Długość piszczeli do długości kościu udowej. Proporcje twarzy. Przedramienia do do
długości całej ręki. Jest tego naprawdę sporo w ludzkim ciele (jak również u zwierząt).
Nie tylko proporcje, ale zwykłe liczby fibonacciego też są mile widziane w ludzkim ciełe:
Ludzie również upodobali sobie ciągi tych liczb. Ciągi te wykorzystywane są na giełdzie, opcjach walutowych, wyznaczaniu cen
poszczególnych akcji, surowców, itd. Są to tzw punkty wsparcia i oporu (są niezbędnym elementem tego systemu). Grecy nie znali tych liczb, ale
podobała im się ta proporcja.
Jeszcze raz – no i co ma ciąg liczb Fibonacciego do tego, że postanowiłem potraktować głowę i ziemię jako obiekty, które zachowjują się w ten
sam sposób? Otóż ciągi Fibonacciego przewijają się przez małe i duże rzeczy. Są jak uniwersalne prawo – woda zawija się tak jak galektyka, czy jak
mały ślimaczek. Jest jedno prawo, które ma taki sam ruch, taką samą zasadę działania. Duże obiekty zachowują się tak samo jak małe. Jak prawo
grawitacji – na wszystkich oddziaływuje tak samo. Dlatego uznałem, że być może jest również jakaś siła (drzewo życia), które działa w ten sam sposób
na małe i duże obiekty. Uniwersalne prawo, które dotyka wszystkich i wszystko w taki sam sposób.
ZABAWA W INTEPRETACJE
Ok, spróbujmy zatem puścić wodze fantazji i opierając się na schemacie drzewa życia stwórzmy obraz ostatniej 9 epoki. Schemat polega na
tym, że w każdym okresie dana półkula kształtuje daną epokę. Przyjmując taki skrypt wymyślam jak będą kształtować rzeczywistość obie
współpracujące półkule w 9 epoce. Przypominam, że będzie to trwało tylko 260 dni! Na dzień dzisiejszy wydaje się to trudne do pojęcia jak w takim
krótkim okresie możemy przejść ewolucyjną zmianę jak np. powstanie życia! Zobaczymy co pokaże czas. Najlepiej opracować jak najwięcej
kalendarza przed 9 epoką. Potem zakopać na rok w szufladzie. Następnie odkopać i sprawdzić, czy dało się to przewidzieć :) Gorąco zapraszam do
wspólnej zabawy i wymyślania zgodnie ze skryptem jak to może być. Na bierząco będę aktualizował i dopisywał nowe działy/fragmenty.
NAUKOWA WIEDZA
O PRACY PÓŁKUL
MÓZGOWYCH
*[współczesna wiedza
o pracy mózgu]
*[w trakcie czytania
pracy warto co jakiś
czas przypomnieć sobie
czym się zajmuje dana
półkula]
ETAPY EWOLUCJI
WEDŁUG
KALENDARZA
MAJÓW
* [przyjąłem własne
nazewnicto tych epok]
LEWA PÓŁKULA ośrodek mowy, język,
zdolności
matematyczne,
logiczne myślenie,
racjonalizacja
PRAWA PÓŁKULA myślenie abstrakcyjne,
zdolności muzyczne,
śpiew, poezja,
wyobraźnia,
wizualizacja, funckcje
wizualno przestrzenne
5
6
7
8
9
LUDY PIERWOTNE
PRAWO
POWER (MOC)
"NIEWIDZIALNOSC"
WSPÓLNOTA
1755 ne – 1999 ne
1999 ne - 2011 ne
Marzec – październik
2011
LATA
102,000 pne -3115 pne 3115 pne -1755 ne
*[lata przyjęte według
obliczeń dr Callemana.
WIZUALIZACJA
"WSPIERANYCH"
PÓŁKUL MÓZGU
ORAZ ZIEMII
*[Środek masy ziemi
(suma lądów na
wschodzie i zachodzie)
to 12 południk,
przebiega mniej więcej
przez Berlin i Rzym.
Drzewo życia z kultury
majów przebiega przez
środek ziemi i dzieli ją
na poszczególne
kierunku.
Niezacieniowane
obszary ziemi są tymi
które są
"faworyzowane" przez
drzewo życia.]
"WSPIERANIE"
OKREŚLONEJ
PÓŁKULI
*[drzewo życia majów
przebiegające przez
środek ziemi (a tym
samym przez nasze
głowy) faworyzując
kolejne
kierunki/półkule]
RUCHY
CYWILIZACYJNE
Obie półkule
oświetlone. Współpraca
półkul. Jedność.
Widzenie skierowanie
do przodu, na wiarę
(kosmos, bóg, natura,
duchowość)
Faworyzacja tylko
lewej półkula.
Widzenie do przodu
(duchowość) poprzez
lewą półkulę.
Obie półkule
oświetlone. Współpraca
półkul. Widzenie w tył
– tak jakby mamy
zasłonięte oczy.
Odwrócone od wiary
(bóg nie istnieje, natura
nie ma znaczenia,
rozwój duchowy jest
nieistotny)
Faworyzacja tylko
prawej półkuli.
Widzenie do przodu
(duchowość) poprzez
prawą półkulę.
FAWORYZACJA
LEWEJ PÓLKULI
FAWORYZACJA
FAWORYZACJA
CENTRUM (tył głowy) PRAWEJ PÓŁKULI
Obie półkule
oświetlone. Współpraca
półkul. Jedność.
Widzenie skierowanie
do przodu, na wiarę
(kosmos, bóg, natura,
duchowość)
FAWORYZACJA
CENTRUM (przód
głowy – oczy)
Wszstkie wielkie
cywilizacje
(wyprzedzające inne w
rozwoju)
przemieszczają się
coraz dalej na zachód.
Każda stolia jest coraz
dalej przesunięta na
zachód.
- Sumerowie 3000 pne
(Mezopotamia, rzeki
Eufratu i Tygrysu, dziś
Iran)
- Egipt 2500-2000pne
(Cheops, piramidy,
świetność)
- Asyrja, Fenicjanie,
Syria - 1000 pne
- Grecja -300 pne
- Rzym - 0 ne
- najazdy dzikich ludów
i ich pchanie się na
zachód V wiek
(Wandalowie i reszta)
- Vikingowie – X wiek
ne (na południe i
zachód – Normandia i
osady w Anglii)
- Państwo Franków –
pierwsze większe
królestwo w Europie –
X wiek
- Hiszpania i Portulagia
XV wiek i zdobycze w
Amerykach
Nie ma żadnego ruchu
cywilizacyjnego w tej
Europa jako
dominujący punkt na
świecie przez XVIII,
XIX i XX wiek. Kraje
Europy decydują o
losach świata.
Największa produkcja
znajduje się w tzw.
"bananie
przemysłowym
Europy" (od
południowej Anglii
przez kraje Beneluksu,
rejon graniczny
Niemiec i Francji, aż do
Północnych Włoch) –
właśnie przy 12
południku.
Wojny światowe –
walki o ten właśnie
rejon.
Podział po 2 wojnie –
dokładnie na 12
południku – podział
Berlina na wschód i
zachód. Żelazna
kurtyna i wojna dwóch
wielkich obozów
właśnie na tej lini.
CHINY!!! Azja
wschodnia.
KIERUNEK
WSCHÓD. Wszystki
tam się udaje, wielki
rozwój, rozkwit,
pieniądze, sukces.
Produkcja "uciekła" do
Chin, Outsorcing i
informatyzacja w
Indiach. Najlepiej tam
pojechać, żeby samemu
ocenić...a u nas się
jakoś nie udaje.
*[żart –
najpopularniejsze
zdanie na świecie?
Made in China]
HONOLULU??? Tam
jest jedynie woda,
natura.
*[ciekawostka –
Honolulu to tak jakby
oczy naszej
głowy/planety.
Dokładnie tam znajduą
się jedne z
największych
teleskopów do
ogładania kosmosu]
epoce na wschód!
NA JAKICH
FUNDAMENTACH
POWINNY OPIERAĆ
SIĘ PRZYSZŁE
WYNALAZKI
OSIĄGNIĘCIA/WYN
ALAZKI EPOKI
WSPÓŁPRACA
PÓŁKUL –
zastosowanie logiki do
tworzenia przedmiotów
oraz abstrakcji.
- PIERWSZE
PRZEDMIOTY (lewa
półkula)
*[poszczególne
- wytworzenie
osiągnięcia w każdej
KULTURY! (prawa
epoce są zupełnie nową półkula)
jakością! Nie istniały, - MOWA (współpraca
bądź nie działały
obu półkul. Lewa
wcześniej na masową półkula pracuje nad
skale. Kluczem każdej elementami
epoki jest to, że
składowymi języka,
poszczególne
prawa pracuje nad
wynalazki/twory stają interpretacją)
się powszechne i
dostępne dla każdego.
Im bliżej końca epoki Pojawiają się
tym więcej osób
przedmioty które mają
korzysta z tych dóbr.
charakter dekoracyjny,
Pod koniec prawa
ozdoby, religijny.
ZA WSZYSTKO
WSPÓŁPRACA
ODPOWIADA LEWA PÓŁKUL –
PÓŁKULTA.
zastosowanie logiki do
tworzenia machin oraz
Logika, liczenie, język, abstrakcji do prób ich
pismo, racjonalizacja, zastosowania w
logiczne myślenie –
rzeczywistości
wszystko czym się
(należało wcześniej
zajmuje lewa półkula
sobie wyobrazić jej
mógzu.
zastosowanie). Obie
półkule współpracują
przy tworzeniu
wynalazków. Bez
poszanowania
natury/wiary.
ZA WSZYSTKO
ODPOWIADA
PRAWA PÓŁKULA –
to są pojęcia
abstakcyjne
(wyobraźnia,
wizualizacja, myślenie
abstrakcyjne).
Niezwykła twórczość
wyobraźni. Te obiekty
nie istnieją!.
WSPÓŁPRACA
PÓŁKUL. Mózg
potrafi działać
wilozadaniowo.
Połączyć lewostronne
myślenie z
prawostronnym.
Abstrakcję z logiką.
Wirutalność z
motoryką.
- wielozadaniowość,
- wielofukncyjność,
- współpracaca
elementów.
- umiejętność tworzenia
wielofunkcyjnych
przedmiotów/obiektów.
Zastosowanie reguł,
praw i procedur
niezwykle zwiększyło
efektywność osiągnięć
poprzedniej epoki.
Zastosowanie
industralizacji
niezwykle zwiększyło
efektywność osiągnięć
poprzedniej epoki.
Wzrost efektywności
dokonał się poprzez
minimalizację,
informatyzację,
internet, zapis cyfrowy,
szbyki przesył
informacji.
Wrost efektywności
dzięki zastosowanie
współdziałania
elementów, współpracy
ich. Urządzenia będą
wielofunkcyjnę. SKOK
jakościowy w
efektywności tak jak w
poprzednich epokach.
- PISMO! (w każdej
części świata w
podobnym okresie-
- powraca do gry lewa
Kluczowe słowo to
"Nieistniejące" obiekty: półkula odpowiedzialna
POWER - komputery
za materię. Wynalazki
PRZEMYSŁ. Wszystko - internet
będą "istniały".
wszyscy przyjęli jakąś
religę. Na temte czasy
do było coś dobrego,
coś fajnego co każdy
chciał mieć. Religie
rozprzestrzeniały się
błyskawiczne. To jest
dobro tamtej epoki. Pod
koniec industrialu
każdy miał auto, pralkę,
prąd, telewizor,
elektryczność, itd. Pod
koniec niewidzialności
każdy ma komórkę, wie
jak działa internet,
każdy ma kredyt ;)....to
jest oczywiste pod
koniec epoki. Tak samo
oczywiste będzie
pojęcie wspólnoty pod
koniec epoki
współpracy, albo
łatwośc w
obsługiwaniu takich
technologii jak sixth
sense – półączenie
motoryki z wyobraźnią.
Będzie proste i
oczywite chociaż teraz
wydaje nam się to tak
odjechane, że trudo
sobie wyobrazić co my
mamy z tym
zrobić...narazie to jest
zwykła ciekawostka,
fajna sztuczka...jak
machiny Da Vinci
przed industrialem. Są
3000 pne)
- cyfry, matematyka,
algebra...
- liczne prawa i zasady
- formalizacja wierzeń
(religiam biblia,
ujednolicone zasady
wiary)
- prawa miejskie,
(miasto na prawie
polskim i niemieckim –
ulice w krzyż, rynek na
środku)
- kodeks prawny –
zasady Salomona,
prawo rzymskie,
kodeks cywilny
- zasady wojny (liczba
jednostek, kohorta,
legion, szyki i formacje
wojenne, falanga )
- prawny podział
hierarchi społecznej –
kasty, szlachta,
królowie (wedle prawa
nikt mi nie fiknie),
niewolnicy.
- pieniądze, monety,
system finansowy,
budżet, skarbiec
(liczby, liczenie)
osiąga maksymalizację
poprzez wykorzystanie
MOCY. Niezwykły
wzrost wydajności.
- Początek to powstanie
maszyny parowej!
(1763).
- para, węgiel, ropa,
uran, wszystko co da
się przetworzyć na
energię, która jest
kluczem dla tej epoki.
- maszyny, fabryki, stal,
prąd, pociąg,
samochód, samolot,
rakieta, czołg, bomba
atomowa...im
mocniejsze, szybsze,
cięższe, większe tym
lepsze.
- serwery
- telewizja satelitarna
- nośniki pamięci
- telefony komórkowe
- kredyt, karty
kredytowe, konta
bankowe
- gps
- forex, comex, giełdy,
derywatywy, dużo
niewidzialnych
pieniążków,
niematerialna
gospodarka.
*[w poprzedniej epoce
Rzymianie wiedzieli
jak działa para jednak
nie mieli pomysłu jak
to zastosować.
Obracający się
"czajnik/wiatrak" był
tylko ciekawostką. Da
Vinci miał mnóstwo
machin, prototypów i
archetypów maszyn
które weszły w życie
dopiero w następnej
epoce – wtedy były
*[giełdy były
wcześniej, ale nie na
taką skalę. Teraz mało
kto sobie zdaje sprawę,
ale każdy uczestniczy
w tej grze. Wszystkie
emerytury oparte są o
fundusze które grają w
grę niewidzialnych
pieniążków. Teraz
mamy przekonanie, że
"niewidzialna"
gospodarka jest dobra i
trzeba ją rozwiąć – im
- technologia sixth
sense! Wiele
współczesych
wynalazków
połączonych w jedno
urządzenie. Te
urządzenia
współpracują ze sobą.
Efektem tego
połączenia jest
niewyobrażalna liczba
zastosowań w
codziennym życiu.
Zupełnie nowa jakość
wynalazków (link na
samym dole
materiałów)
- Igoogle jak przykład
platformy do obsługi
wielu serwisów
jednocześnie. Narazie
igoogle to niewydajny
pikuś w porównaniu z
tym co będzie.
- największą
popularnością będą się
cieszyły gry typu
Playstation Move, czy
Wii – współpraca
prawej półkuli
(abstrakcja, gry
zapisane cyfrowo na
komputerze) oraz lewej
półkuli (motoryka,
ruch)
- wspólny standard
szkicem, archetypem
który jest
przygotowany pod
kolejną epokę]
jedynie ciekawostką]
więcej niewidzialnych
pieniążków tym lepiej.
Całkowite oderwanie
od materii (lewa
półkula). Wszystkie
pieniądze na świecie
nie mają pokrycia w
niczym. Każda waluta
to zwykły papier z
"umowną" wartością.
Nie reprezentują żadnej
fizycznej, materialnej
wartości (jak to było w
poprzednich 3000 lat).
Jednak niebawem się to
zmieni ;) ]
*[podobnie internet był
już w 90 latach, ale
mało kto z tego
korzystał. Nie odgrywał
żadnej poważnej roli w
świecie, w życiu
codziennym
przeciętnego
obywatela...był
ciekawostką do
pogrania na modemie
po godzine 18:00 (bo
tańsza taryfa) lub
poczatowania na ircu.
Just fun. Początki
masowego
zastosowania internetu ,
telefonów
konórkowych to
końcówka lat 90.]
*[przez ostatnie 10 lat
monetarny/finansowy
(pieniądz oparty o coś
materialnego - wraca
lewa półkula do
działania. Już nie tylko
niewidzialność.
Złoto/srebro
/ropa/ziemia?)
- zamiast tradycyjnego
wysypiska śmieci
będzie spalarnia, która
będzie wytwarzać
jednocześnie ze
spalonych śmieci prąd a
z resztek będziemy
mieć nawóz *[mamy
już te wszystkie
technologię, ale nie
umiemy efektywnie
łączyć elementów –
wysypisko to
wysypisko, elektrownia
to elektorwnia, a nawóz
to nawóz]
-Khan Academy
(youtube). Mnóstwo
wiedzy w jednym
miejscu. Jedna
platforma do nauki, ale
to cały czas nie to,
bowiem wszystko
tworzy jeden człowiek.
W tej epoce
musiałobym to
wyglądać tak, że wiele
ludzi tworzy wspólną
nie wymyśleliśmy
żadnej nowej maszyny
w rozumieniu
poprzedniej epoki. Nie
ma nowego środka
przemieszczania się,
nie ma mocniejszych
bomb, rakiet, a w
kosmos latamy
statkami sprzed 30 lat i
wszystkie już się
prawie rozleciały.
Airbus i Boing męczą
się w pocie czoła, żeby
przez ostatnie 15 lat
zbudować 1 nowy
dobry samolot....i tak
nie jest łatwo. Jako tako
udoskonalamy obiekty,
ale nie wymyślamy
"nowych" form
poweru. Nie mamy
nowych konstruktów
do efektywniejsze
produkcji energii (para,
węgiel, ropa, uran).
Wymyśliliśmy panele
słoneczne i wiatraki,
ale są one tak żałośnie
nieefektywne, że ciężko
je zaliczyć do powera.
Przypuszam, że w
następnej epoce uda
dokonać się jakiegoś
skoku naukowego
związanego z
generowaniem energii
(lewa półkula wróci do
wartość – jak
wikipedie.
Jednocześnie wszyscy
mogą z niej korzystać.
Platforma gdzie
wspólnymi siłami
budujemy wiedzę całej
wspólnoty/świata.
Będzie dużo więcej
takich projektów.
Ludzie będą to robili
bezinteresowanie na
dużo większą skalę niż
jest to obecnie [śledźcie
to bo to będzie ważne]
*[współcześnie
wszyscy to ćwiczą i
przygotowują się –
piszą komentarze które
tworzą wspólną ocenę
danego obiektu,
"wykopują" rzeczy
ważne na portalach
społecznościowych
(własnoręcznie
definiują sobie zakres
wiadomości – to nie
jest bierne oglądanie
dziennika wiadomości),
demotywatory –
wspólnie wybierają jaki
temat/produkt jest
dobry, śmieszny, wart
pokazania innym. Mam
talent – wspólnie
wybieramy największy
pracy, lewa nawiązuje
do materii i logicznego
myślenia). Coś oparte o
współpracę –
połączenie jakiś
elementów, różnych
technik dla zwiększenia
ekeftywności lub coś
związane z fuzją- w
końcu jest to połączenie
elementów, a nie
rozbicie jak w
przypadku atomu]
talent. Wszystkie gry
multiplayer – ćwiczą
drużyny, granie w
zespole. Tego będzie
znacznie więcej i
będzie odgrywało
bardzo znaczącą
rolę...nie tylko
wspólnie będziemy
wybierać który dowcip
jest najśmieszniejszy,
ale to będzie
przekładało się na
ważne życiowe i
gospodarcze decyzje.
Wspólnie będziemy o
nich decydować –
rozwój demokracji
bezpośredniej (coś
takiego jak obecnie jest
w Szwajcarii)]
*[wykop.pl jest
przykładem takiego
serwisu – wspólnota się
zbiera i decyduje o
ważnych rzeczach. Co
jest ważne, a co nie-np.
protest przeciwko
podwyżce VAT. Próbuje
coś zmienić w swoim
kraju, ale to w ogóle nie
działa....przeniesienie je
do współczesnego
świata/epoki nie daje
żadnego rezultatu – tak
jak machiny Da Vinci.
Narazie wykop jest
tylko ciekawostką,
archetypem...ale
niemartwcie się,
niebawem będzie
działało i to nieźle,
także głowa do góry :)]
JAK SIĘ ZDOBYWA
PRZEWAGĘ
Tytułami. Im więce
Mocą. Im więce fabryk, - Niewidzialnymi...
??
praw tym lepiej (książe, statków, czołgów tym cyferkami. Im więcej
baron, król, cesarz)
lepiej.
niewidzialnych cyferek,
giełd, forexów, banków,
kredytów tym lepiej. To
nie istnieje w materii,
tylko w wyobraźni –
ma umowną wartość.
(prawa półkula)
- Technologią
informatyczą. Kto ma
szybsze komputery,
lepsze
oprogramowanie, ma
większe zdolności
bojowe.
- Kredyty – w ostatnich
10 latach
niewyobrażalnie
wszyscy się pozadłużali
(społeczeństwo i
państwo). Tych
pieniędzy nie było,
zostały wczarowane,
ale dzięki temu nastąpił
niesamowity wzrost i
dobrobyt.
Ogólnie należy być
bankierem i
"drukować" (teraz się
to robi elektornicznie)
kasę z komputera :D
*[niestety epoka się już
kończy i system prawej
półkuli, abstrakcji który
wspierał rozwój oparty
na kredycie przestaje
działać. Narazie
wszyscy próbują grać w
tą samą grę zaciągając
kolejne kredyty i robiąc
pakiety stymulacyjne,
ale to przestaje działać.
Nadchodzi koniec
epoki życia na kredyt.
Gdzieś na dole opisuję
czym charakteryzuje
się koniec epoki.]
WIARA
W naturę. Ludzie jako
część świata przyrody.
*[interpretacja wiary/ OBIE PÓŁKULE
duchowości/boga/życia WSPÓŁPRACUJĄ –
/natury/kosmosu jaką
poczucie jedności i
ludzie na ziemi
harmonii, duchowość
tworzyli zależy od
położenia ma półkuli
ziemskiej!!!
- Na prawej półkuli wschodzie, (myślenie
abstrakcyjne) powstają Jedność, wspólnota.
filozowie – taoizm,
Życie w harmonii z
konfucjanizm, ying i
naturą.
yang, Tao (droga
środka). Każda z nich
nie ma ścisłych reguł,
nie ma 10 zasad, nie ma
liczb i faktów. To są
filozofie, abstrakcyjne
niesprecyzowane
FAWORYZACJA
LEWEJ PÓŁKULI –
powstaje nowe pojęcie
DUALIZM. Dobro i
zło. Ying i Yang. Działa
tylko jedna półkula,
druga jest w "cieniu".
OBIE PÓŁKULE
WSPÓŁPRACUJĄ, ale
brak w nich odwołania
do wiary, życia, religii,
duchowości. Nie ma
rozwoju wiary w
formie prawnej (religia)
i abstrakcyjnej (feng
shui, medytacja, yoga).
Odwrócenie od wiary.
FAWORYZACJA
PRAWEJ PÓŁKULI –
powrót do duchowości,
ale przez prawą
półkulę. Niepisane,
"nielogiczne", nie
udowodnione,
abstrakcyjne formy
wiary.
OBIE PÓŁKULE
WSPÓŁPRACUJĄ
poczucie jedności i
harmonii.
- formalizacja religi.
Widzimy wiarę przez
pryzmat lewej półkuli –
logikę. Wiara musi
mieć jakąś formę
prawną (religia).
- powstają nowe
koncepcje odcinające
się od wiary– ateizm,
agnostycyzm, sceptyk,
socjalizm [nie ma
wcześniej czegoś
takiego]
- Kant, Darwin,.
- oderwanie kościoła od
Państwa
- wiara w życie, w
naturę – EKOLOGIA
(planeta to my) *[nikt
się wcześniej nie
przejmował sadzeniem
drzewek]
- wiara w duchowość –
powrót do medytacji,
tai chi, feng shui, yoga,
sztuki oddychania –
- silne pojednanie z
wiarą/naturą (ekologia
jako dobro wspólne).
Niekoniecznie poprzez
religię – to jest tylko
prawna reprezentacja
wiary. Wydaje mi się,
że ludzie będą bardziej
szczęśliwi.
- niepokój związany z
dualizacją umysłu??
raczej nie da się tego
pojęcia – "podążaj
drogą", "szukaj
harmoni". Bóg nie
istnieje jako
wyrazisty/rzeczywisty
obiekt, jest
nienamacalny, są luźne
myśli o stworzeniu
świata.
- w centrum – na styku
półkul gdzie
preferowane są obie
półkule istnieje
współdziałanie zasad
logiki/praw/liczb oraz
abstrakcji. Mamy zatem
luźne koncepcje
abstrakcyjne jak "być
dobrym człowiekiem",
"kochaj" "pomagaj
innym", ale mamy też
liczby – 10 przykazaź,
12 apostołów, X cudów,
prawo boskie, kary i
nagrody, świat powstał
w 6 dni. Bóg przybiera
formę namacalną,
spisaną,
skodyfikowaną.
Potrafimy go sobie
wyobrazić. Proces
tworzenia świata
przybiera liczby i fakty.
Posiada jakiś logiczny
tryb powstania.
- Na lewej półkuli –
zachodzie mamy
kalendarz i wierzenia
teraz zbadać :P Jakby
nie było ludzie żyli w
niezłym strachu.
- minimalna rola
kościoła i papieża w
życiu
codziennym...nawet nie
byli w stanie potępić
holokaustu.
- degradacja
środowiska,
przemysłowe
traktowanie ziemi i
natury
abstrakcyjne formy
wiary/duchowości
*[nikt w poprzedniej
epoce tego nie
praktykował poza
garstką mnichów. Teraz
jest to dobro z którego
może korzystać każdy
obywatel]
*[nie mogę tego
znaleźć ale właśnie
gdzieś z 10 lat temu
Chiny znów pozwoliły
praktykować Tai Chi]
- promowanie kultur
(kultura to wytwór
prawej półkuli)
(festiwal kultury
afrykańskiej, tydzień
kultury hiszpańskiej,
restuaracja japońska)
* [nie ma mowy o
promowaniu
jakiejkowleik obcej
kultury w poprzedniej
epoce]
- współpraca półkul,
pojednanie mózgu, brak
dualizmów i
dysharmonii powinna
dawać poczucie
szczęścia.
- również pojednanie z
innymi daje poczucie
szczęścia, spokoju,
harmoni.
- poczucie więzi i
przynależności to
kolejna argument za
większą szcześliwością
niż jest to obecnie.
*[Wydaje mi się, że
ludzie będą bardziej
WDZIĘCZNI.
Wdzięczni między
sobą, wdzięczni
naturze. wdzięczni
stwórcy.
Powtarzam to słowo bo
mam jakieś
przekonanie, że będzie
dość istotne. Jest to
moje przekonanie,
intuicja, a nie logiczny
wywód oparty o prace
półkul]
Majów! Jest to tylko i
wyłącznie
matematyczny zapis
życia/"boga"/wiary/duc
howości (bardzo
intensywna praca lewej
półkuli). Każdy
dzień/liczba miała
swoją określoną
znaczenie. Powstanie
świata, bogów, wiary
rozumieli jako
matematyczny zapis.
Można powiedzieć, że
dlatego tak ważny jest
kalendarz Majów bo
"oblicza" proces
stworzenia. Kalendarz
jest
kalkulatorem/skryptem
dzięki któremu
możemy zrozumieć
kosmiczny proces
stworzenie świata i
kierunek ewolucji
świata.
JAK POWSTAŁ
ŚWIAT / ŻYCIE
Ludzie mają potrzebę
wytłumaczenia tego
skąd się wzieli, w jakim
celu, jaki jest plan, co
ich czeka.
*[jakich konstruktów
będą ludzie poszukiwać
gdy będą czuli potrzebę
CZEGO POSZUKUJE
LEWA PÓŁKULA
SKIEROWANA NA
WIARĘ?
CZEGO POSZUKUJĄ
OBIE PÓŁKULE
ODWRÓCONE OD
WIARY?
CZEGO POSZUKUJE
PRAWA PÓŁKULA
SKIEROWANA NA
WIARĘ?
CZEGO POSZUKUJĄ
OBIE PÓŁKULE
NAKIEROWANE NA
WIARE?
Faktów, liczb i słów
które logicznie
potwierdzą istnitnie
Boga.
- lewa półkula wymaga
jakiś faktów, liczb,
dowodów, logiki
- prawa wymaga
większego obrazka,
wyobrażenie większego
Jakiegoś nie logicznego
większego boskiego
planu. Nielogiczny bo
bez lewej półkuli.
Większy plan – żeby
prawa półkula mogła
Musi być logika, musi
być większy plan do
wyobrażenia oraz musi
być boski/kosmiczny
plan.Takie lekkie
dwrócenie teorii
wiary, wytłumaczenia
skąd się wzieli, jaki jest
cel]
Czyli praktycznie
wszystkie religie.
Biblia, Koran i te
sprawy.
abstrakcyjnego planu.
- odwrócenie od wiary,
że Bóg nie miał tu nic
do gadania. Nie było
boskiego planu.
go zwizualizować
(wyobraźnia). Z
uwzględnieniem Boga
bo oświetlona jest
przednia prawa półkula
mózgu.
Darwina. Pojęcia
zostają te same ewolucja – przebiega w
z matematyczną
dokładnością (lewa
półkula). Jest również
jakiś większy
abstrakcyjny plan,
który możemy sobie
wyobrazić (prawa
półkula). Różnica
polega na tym, że teraz
widzenie skierowane
jest na "życie", na
boskość, na wiarę.
Ludzie będą mieli
potrzebe wiary, że to
wszystko jest jakimś
większym planem
kierowanym przez
kosmiczny plan. "Bóg"
w tym maczał palce ;)
Kogo mamy?
Darwina :) Darwin jest
fajnym przykładem – z
jednej strony logika –
zwierzęta ewoluują.
"Tak i tak" przebiega
ten proces. Można go
logiczne rozpisać i
udokumentować. Z
logicznego punktu
widzenia przetrwają te
najlepiej dopasowane.
Z drugiej strony prawa
półkula – wyobrażenie
W ostatnich latach dość
głośno było o
kreacjonistach (chciano
nawet wprowadzić do
amerykańskich szkół).
Istnieje bowiem
potrzeba wrócenia do
wiary przez prawą
półkulę. Istnieje
potrzeba większego
abstrakcyjnego planu
stworzenia, bokiej
ewolucji. Problem w
tym, że lewa półkula w
hehe, i co mamy?
Kalendarz Majów!
(matematyczny boski
plan stworzenia) Także
wygląda na to, że
kalendarz będzie
niezmiernie popularny
w tej epoce, albo
przynajmniej podobne
konstrukty będą
cieszyły się wielką
popularnością
RUCHY SPOŁECZNE OBIE PÓŁKULE
(przodem do życia)
- "jestem członkiem
wspólnoty", "mojego
klanu" Tylko z tym się
utożsamiam
większego planu,
ewolucja jako proces
tworzenia, jakiś
abstrakcyjny plan
kreacji. Jednak
"widzenie" skierowane
jest przeciwko "życiu",
całkowita negacja
duchowości/wiary. Bóg
nie ma w tym procesie
nic do gadania.
ogóle nie działa i
ciężko im to jakoś
logiczne poukładać. Z
matematycznego punku
widzenia jest to
straszna bzdura. Sporo
osób w to
wierzy/popiera bo
wystarczy do tego
prawa półkula – ta
która jest właśnie teraz
preferowana (sam
rozmawiałem z młodą
inteligentą osobą i ona
faktyczne była święcie
przekonana, że tak
jest). Prawa półkula ma
potrzeba wiary w boski
plan, a kreacjonizm
spełnią tą potrzebę.
Półkula jest
usatysfakcjonowana.
FAWORYZACJA
LEWEJ PÓŁKULI
WSPÓŁPRACA OBU
PÓŁKUL, (tyłem do
"życia")
FAWORYZACJA
PRAWEJ PÓŁKULI
WSPÓŁPRACA OBU
PÓŁKUL (przodem do
życia)
- przywiązanie do
prawnego statusu
wśród społeczeństwa –
kasty społeczne,
wasale, książęta,
poddani, księża,
królowie – "jestem
wasalem mego wasala i
jemu służę, z nim
jestem związany.
Utożsamiam się z
moim królem, kastą
- duże ruchy
wspólnotowe (obie
półkule poszukują
współpracy, wspólnoty)
- Wiosna ludów! towrzenie się państw
narodowych (nie ma
wcześniej takiego
pojęcia)! Poczucie
silnej przynależności na
szeroką skalę
(romantyzm,
- brak silnego poczucia
wspólnoty
- indywidualizacja,
rozdrabnianie się
rodzin, życie osobno
- brak przynależności
narodowej (oddałbyś
życie za kraj?, ktoś w
Europie by to zrobił?)
- trudno zdefiniować
czegoś czego jeszcze
nie ma, ale
spróbujmy ;) To nie
będzie taka sama
współpraca jak u ludzi
pierwotnych (to już
było, a ten etap
ewolucji zajmuje się
czymś innym).
Kierunek tych wspólnot
będzie promował życie,
- przynależność do
społeczną.
- przywiązanie do
miast. Jestem jego
prawnym
mieszkańcem. Jestem z
Aten, a nie ze
Sparty...to co że mamy
wspólną kulturę
(jesteśmy Grekami).
Zbyszko z Bogdańca.
Tales z Miletu, itd.
- przywiązanie przez
religię (prawną formę
wiary) – jestem
katolikiem i rozjadę
muzułmanów..
patriotyzm, powstania
narodowe). Chłop nie
czuję się związany ze
swoją ziemią, czy
Panem. Jest gotów
oddać życie biegając z
kosą za kraj!
- ruchy wspólnotowe
jak socjalizm, wielki
kolektyw, pgr, kibuce,
wspólnota, ale bez
"boga", bez harmonii ,
bez poszanowania
natury/życia.
"abstrakcji"???
duchowość, dobro,
ekologię.
- powstawanie
wspólnot na niebywałą
skalę. Poczucie
jedności.
- ludzie będą tworzyli
wspólnoty, np
osiedlowe. Będą mieli
ochotę sobie pomagać,
interesować się bliskimi
ponieważ będą się
ponownie czuli całością
większej wspólnoty.
- prawdopodobnie
zintesyfikowanie
kontaktów z rodziną
(po prostu potrzeba
tworzenia wspólnoty na
każdym poziomie)
- poczucie wspólnoty z
zieminą – należy ją
szanować, chronić,
oczyszczać ponieważ
jest jedna a my na niej
mieszkamy i jest
naszym domem.
- duża skutecznośc i
efektywność grup
społecznych.
Z jednej strony będą
wynalazki typu "sixth
sense" i inne urządzenia
które będą
wielofunkcyjne i
współpracujące ze
sobą, ale głównym
wynalazkiem epoki
będzie stworzenie
"konstruktu" który
umożliwi ludziom
tworzenie wspólnot.
Tak jak w industrialu
potrzebny był silnk, aby
uruchomić wszystkie
urządzenia, tak w
niewidzialności
potrzebny jest serwer,
żeby to wszystko
działało tak samo
potrzebny jest jakiś
konstrukt dzięki
któremu ludzie będą
mogli lepiej
współpracować niż
robili to do tej pory. To
będzie
NAJWAŻNIEJSZA
ZMIANA tej epoki!!!
Platforma, konstrukt na
którym operować
będzie wspólnota.
Pokuszę się o
stwierdzenie, że
najlepszym przykładem
takiej wspólnoty będą
izjawiska takie jak
woodstock, free love,
hipisi, a raczej ich
osiedla, życie w
naturze, kolonie osób
żyjące w zgodzie z
naturą. Będzie to
niezwykle mile
widziane i promowane.
Wspólnoty "hipisów".
W poprzedniej epoce
wspólnotowej
(POWER) kierunek
wspólnot był
odwrócony od
"życia"/wiary.
Socializm był
wspólnotą ateistyczną,
przemysłową. To wtedy
lubliliśmy i
promowaliśmy (nie
wszyscy lubili, ale
skoro się przyjeło tzn,
że taka była potrzeba.
Większość wyraziła na
to przyzwolenie).
Wspólnoty hipisów
("życie") nie miały
wtedy przyzwolenia –
jak tylko gdzieś się
pojawiali od razu
należało ich zamknąć,
byli odludkami,
dzikusami, tak się nie
robi, przestańcie. Teraz
będzie na to nie tylko
przyzwolenie, ale
wręcz wspieranie.
Chociażby państwo
będzie wspierać
ekologiczne małe
wspólnoty/wioski. W
tej koncepcji zawiera
się życie we
wspólnocie, zgodnie z
naturą/ziemią, pewnie
w większej rodzinie,
gdzie chętnie będziemy
pomagać naszym
sąsiadom których
dobrze znamy...
(chociaż nie wiem jak
to osiągniemy tylko w
rok :P)
ZA CO LUDZIE
BĘDĄ GOTOWI
ODDAĆ ŻYCIE
Za religię (prawna
forma wiary), krucjaty.
Za króla, za wasala, za
moje miasto w którym
się urodziłem i czuję
się prawnie związany.
Za kraj, za naród, za
socjalizm, za wspólne
"dobro". Wszystko co
się wiąze ze
wspólnotami
oderwanymi od
boga/życia.
*[Nikt nie umiera już
za króla, za kastę, czy
za swój klan. To są
poprzednie epoki.
Za kulturę (wytwór
prawej półkuli).
Przykładem są
talibowie. Oni nie
walczą z religią,
bowiem nie każdy
chrześcijanin, czy
prawosławny jest na
liście do
zlikwidowania. Nie
mówią też nic o
nawracaniu. Walczą z
kulturą i stylem życia
zachodu. Dżihad kontra
McŚwiat.
Wszyscy imigranci
walczą o utrzymanie
swojej kultury. Wcale
nie mają ochoty się
asymilować, chociaż 10
lat temu nie było z tym
problemu.
*[jest ktoś w Europie
gotowu umrzeć za swój
kraj? Czas
państw/wspólnot
narodowych to
Ludzie będą gotowi
oddać życie za daną
wspólnotę, za wspólną
matkę ziemię (dobro
wspólne) i za idee
związane ze
wspólnotą!!!
poprzednia epoka]
UCZENI / SŁAWNI
??? Szamani???
LUDZIE / SYMBOLE Jako ludzie
EPOKI
nawiązujący niezwykła
więź z naturą???
*[Co ważne - we
wszystkich
przypadkach
zwykli/przeciętni ludzie
osiągali niezwykłe
sukcesy w danej epoce.
Nie potrzebowali
wsparcia poprzedniej
epoki – nie musiałeś
być królem lub
księdzem (zgodnie z
prawem wysoko w
hierarchi), żeby
zbudować fabrykę, czy
wymyśleć jakiś
industrialny wynalazek.
Koleś nie musiał mieć
wsparcia fabryki, żeby
wymyśleć google]
*[Także jeśli chcesz
odnieść sukces to nie
martw się – nie musisz
mieć zaplecza.
Wystarczy wykorzystać
moc/faworyzację danej
epoki. Np trochę późno
już na tworzenie czegoś
w internecie (np sklepu
internetowego) bo fala
się kończy, ale warto
zainteresować się
tematem wspólnot, a
- GRECY - Pitagoras,
Arystoteles (logicy);
- król Salomon, kodeks
rzymski, biblia (prawa
i zasady)
- Kopernik, Galileusz,
Kepler (astronomowie);
- Newtoon, Fibonacci
(fyzicy i matematycy)
Wszystkie operacje
wykonuje lewa półkula
*[Sławnym zostawało
się poprzez wybitne
osiągnięcia w
dziedzinie ścisłej nauki,
logiki, strategii,
retoryki. Każdy miał
szansę].
- Rockefeller (i
wszystkie inne rodziny
przemysłowe).
- Anglia Victoriańska
(mocarsto
przemysłowe)
- liczyło się kto ma
więcej fabryk, maszyn,
czołgów, bomb, głowic
nuklearnych – power,
moc, wyścig zbrojeń..
To było najważniejsze.
- Bill Gates, Steve Jobs,
Google, Microsoft,
banki (pączkują
strasznie przez ostatnie
lata, albo kredyty
chwilówki w ostatnim
roku :/)
*[od pucybuta do
milionera, każdy miał
szansę]
- dobrze się wiedzie
informatykom,
bankowcom,
maklerom, brokerom i
wszystkim którzy
uczestniczą w
tworzeniu fazy
niewidzialności.
Te rzeczy nie istnieją!
Pojęcia abstrakcyjne.
*[każdy zaczynał w
garażu]
???
Coś związane ze
wspólnotą....
Facebook??? Jeszcze
nie w tej formie, ale to
jest archetyp, dobra
platforma startowa.
Facebook musi mieć
znacznie więcej
możliwośc. Chodzi o to
by z jednej platformy
obsługiwać wszystkie
inne serwisy
(współpraca). Facebook
musi być jednocześnie
gadu gadu, mailem,
galerią zdjęć, platformą
do geir, informatorem
o wydarzeniach, naszą
klasą, ale też dużo
więcej – musi być
powiązane z innymi
serwisami – chociażby
mailowymi (sprawdzać
gmaila przez
facebooka) i przede
wszystkim facebook
musi być powiązany z
innymi sklepami i
serwisami. Szeroką
gamą serwisów które są
ważne/potrzebne w
naszym życiu. Tak,
żebyśmy nie
wychodząc z jednej
platformy moglibyśmy
przedewszystkim
platform dzięki którym
wspólnoty będą się
tworzyć!!! Zacznij już
dziś w swoim garażu a
będziesz jak Bill
Gates ;) ]
kupować w potrzebne
nam rzeczy,
rezerwować bilety,
rozmawiać ze
znajomymi, przeglądać
ważne dla nas
informację, itd... Jedna
platforma współpracuje
z innymi. Jedno do
wszystkiego.
Współpraca
elementów!
*[nie wymieniam
władców i generałów
bo w każdej epocy tacy
są. Chodzi o to jaka
twórczość była "ważna"
w danej epoce]
KTO MA
TRUDNOŚCI W
DANEJ EPOCE
*[Wszyscy którzy
odnosili sukcesy w
poprzedniej]
CHARAKTERYSTYK Zgodnie z naturą,
A WIELKICH
charakter natuaralny –
BUDOWLI
jaskinie, szałasy, to co
- budowle zawierają
jakąś matematyczną
treść – położenie
prawo biduje w tej
epoce – szlachta upada,
monarchie się staczają i
przestają mieć
znaczenie. Muszą
walczyć o przetrwanie.
Księża i kościół
podobnie tracą na
znaczeniu.
w tej epoce bidują huty,
stocznie, kopalnie,
ciężki przemysł.
Wszystko co było
chlubą poprzedniej
epoki ma duże
problemu i musi ostro
walczyć o przetrwanie
Informatycy i bankierzy
mogą mieć ciężkie
czasy w przyszłej
epoce. Jest już duże
nasycenie tych profesji,
a właśnie mamy
zmieniać epokę.
Szczególnie bankowcy
mogą mieć ciężko (to
po prostu wynika z
obecnej sytuacji
finansowogospodarczej na
świecie)...także jeśli
udzielasz kredytów
(dobro niewidzialnej
epoki) może jednak an
wszelki wypadek bądź
gotowy na zmianę
profesji ;)
- Wieża Eiffla, statua
wolności, mosty,
dworce, wieżowce.
Były jakieś?
Związane ze
wspólnotą???
Jednością???
Nic mi nie przychodzi
natura dała zostało
zaadaptowane jako
"budynek"
TWÓRCZOŚĆ
ARTYSTYCZNA
KONIEC EPOKI
*[Pod koniec epoki
rozpada się system
władzy/dobrobytu
oparty o myśl
względem obiektów na
niebie (piramidy);
- idealne proporcje
oparte na liczbach
(panteon);
- liczba poziomów jako
forma przekazu jakieś
informacji (piramidy
Majów – 9 stopni)
- grobowcy jako
obiekty upamiętniające
prawnego statusu
władcy;
- porządek
architektoniczny prawa sztuki (dorycki,
joński, koryncki)
- manifestacja siły i
potęgi jako zdolności
logicznych/konstrukcyj
nych (lewa półkula),
ale też piękno
budynków,
abstrakcyjne kształty i
formy (prawa półkula).
- brak odniesiebia do
praw – budynki nie są
obiektami w których
zawierane są jakieś
prawa, wzory lub
liczby.
do głowy jak miałbym
wskazać
budynek/symbol XXI
wieku. W końcu
tworzymy
niewidzialność ;)
Zwierzaczki na skałach. - racjonalizacja
Przyroda, natura.
(pismo=obrazek=hierog
lify=sztuka) (chińskie
pismo jako sztuka)
- zachowanie proporcji,
liczb (Michał Anioł David)
- jak najdokładniejsze
odzwierciedlenie
rzeczywistości – im
bliższy rzeczywistości
tym bardziej cenione.
- BRAK ABSTRAKCJI
- im dalej w głąb epoki
tym więcej abstrakcji!
- surrealizm (Dali),
impresionizm (Monet),
kubizm (Picasso)
- graficy i projektanci
KOMPUTEROWI,
zdjęcia, fotografia,
photoshop, obróbka
grafiki
Nie wiemy
Youtube???
Zastosowani wielu
technik??
Raczej i tak będzie
ciężko bo trochę trudno
coś wielkiego
wybudować w niecały
rok :/
PRACUJĄ OBIE
PÓŁKULE – im bliżej
końca tym mocniej
działa prawa półkula.
KOŃCZY SIĘ EPOKA KOŃCZY SIĘ EPOKA
LEWEJ PÓŁKULI,
WSPÓŁPRACY OBU
KONIEC PRAWA
PÓŁKUL, EPOKI
POWERu
- rozpad kościoła na
protestantyzm,
- rozpad ZSRR –
KOŃCZY SIĘ EPOKA KONIEC EPOKI
PRAWEJ PÓŁKULI,
WSPÓLNOT
EPOKI
NIEWIDZIALNOŚCI
- jakiś rozpad. Cały
- rozpad struktur
czas nad tym
przewodnią całej epoki]
FILMY
luteranizm, katolicyzm,
itd.
- wojny religijne w
całej Europie (w tym
wojna 30 letnia)
symbolu
industrializacji, fabyk,
przemysłu.
- rozpad wspólnot pgr, kibuców, rodzin
- po rozpadzie epoki
królowie i księża
(prawny status władzy)
tracą na znaczeniu
- po rozpadzie epoki - - po rozpadzie który
przemysł, huty, czołgi i niebawem nastąpi na
stocznie tracą na
znaczeniu stracą
znaczeniu
"niewidzialne
bogactwo/władza" *[współcześnie nie
banki centralne/FED w
liczy się ile masz
pierwszej kolejności.
czółgów, ale jak
Bankierzy ostro pojadą
zinformatyzowaną
w dół i będą mieć
masz armię]
ciężkie życie.
Epoka mocy, więc
Rambo,
Schwarzenegger,
Tytanic,
industrializacja, moc są
elementami, które
bardzo lubimy. Jeśli
film je zawiera to staje
się niezwykle populary.
Filmy epoki - wielkie
mięśniaki biegające z
wielkimi spluwami.
niewidzalnych – rozpad
obecnego systemu
finansowego (cyferek
które nie istnieją).
Cyferki, banki, giełdy
są symbolem władzy i
potęgi (w tym
przypadku USA)
Niewidzialność,
abstrakcja. Tego
poszukuje prawa
półkula.
Film tej epoki? Matrix.
Dosłownie abstrakcja w
abstrakcji. To nie
istnieje. "Neo, ta łyżka
nie istnieje"
pracuje....pomóżcie :)
- EU jako wspólnota
krajów???
- rozpad Państw
narodowych i podział
na mniejsze
wspólnoty???
- politycy stracą na
znaczeniu jako Ci
którzy zarządzają
wspólnotą???
- ekolodzy (wspólna
matka ziemia)???
Czego poszukuje
umysł? Współpracy
obu półkul, pojednania.
Myślę, że filmy w
którywem motywem
przewodnim będzie
pojednanie zdobędzie
niezwykłą popularność.
TEMATY POKREWNY
Tematy na pierwszy rzut oka nie związane z kalendarzem Majów... chociaż im dalej to drążę tym mam większe przekonanie, że to jest
wszystko to samo...jak Fibonacci.
Każdy z poniższych tematów zasługuje na oddzielny artykuł. Niektóre z nich są nawet obszerniejsze merytorycznie niż kalendarz Majów (np.
temat esencji, czy temat współczesnego systemu finansowego – o co chodzi w tym całym kryzysie) i nie wiem, czy uda mi się je zaprezentować
w taki jasny sposób jak ja to widzie moja głowa. Wszystko jest jak mechanizm zegarka. Poznajemy jak działa jedna śrubka potem następna i
następna, aż w końcu powstaje jasny obraz jak działa kompleksowy mechanizm. Z małych elementów powstaje całość. Tak też w mojej głowie
cały czas mniejsze mechanizmy tworzą obraz większych. Problem pojawia się przy spisaniu większych mechanizmów. Większe mechanizmy to
takie gdzie kalendarz Majów jest tylko mniejszą śrubeczką i w połączeniu z wieloma innymi śrubeczkami daje obraz jeszcze większej całości.
Jak mówie – problem jest w ich spisaniu, bowiem każda śrubka musi zostać dokładnie opisana, a są to duże konstrukty merytoryczne.
Zobaczymy co da się z tym zrobić...
1. KONIEC KAŻDEJ EPOKI MA TAKI SAM SCHEMAT (materiał z 29 października 2010)
Sprawdźmy jak wygląda i kiedy przypada koniec epoki dla każdego podświatu. Każda epoka ma taki sam cykl – składa się z 7 dni i 6 nocy. Jak więc
wyglada 7 dzień dla każdej z epok patrząc z perspektywy historycznej?
Początek 7 dnia dla każdej z epok
– 6 podświat (PRAWO) – 1617 ne (1 dzień/noc trwa 400 lat)
– 7 podświat (POWER) – 1992 ne (1 dzień/noc trwa 20 lat)
– 8 podświat (NIEWIDZIALNOŚĆ) – 2 listopada (1 dzień/noc trwa 1 rok)
– 9 podświat (WSPÓLNOTA) – 9 października ()
Sprawdźmy zatem co się takiego wydarzyło w tym okresie
6 podświat (PRAW)
– Marcin Luther – 1500-1540. Ekskomunika w 1520.
–
luteranizm (1517), anglikanizm (1534), kalwinizm (1536), atnytrynitaryzm (1562), husytyzm, kontrreformacja, protestantyzm
– w 1618 roku początek wojny 30 letniej – wojna o charakterze religinym. Państwa protestanckie przeciwko katolickim (jedno prawo przeciwko
drugiemu).
Koniec monopolu na PRAWO. Rozpada się struktura zbudowana na PRAWIE, rozpad kościoła. Koniec monopolu i terroru kościoła (inkwizycja.). Od
tego momentu kościoł/papież nie odgrywa już takie roli. Epoka zaczyna rządzić się nowymi zasadami! Kościół oparty o boskie prawo jest
"skończony". Cała zabawa trwałą kilkadziesiąt lat.
7 podświat (POWER)
– rozpad związku radzieckiego 1988-1991.Polska, Czechy, Niemcy i inne narody odzyskują swoją autonomię. Powstaje również 15 nowych
państw!
Cała zabawa trwa raptem 2-3 lata. I znów to jest kluczowy moment. Symbol POWERU rozpada się, traci monopol. Jest to koniec pewnej epoki.
Upadek muru berlińskiego (9 listopada 1989). Od tego momentu świat wygląda inaczej. Związek Radziecki oparty o industralizację jest "skończony".
8 podświat (NIEWIDZIALNOŚĆ)
Początek 7 dnia w 8 podświecie to 2 listopada 2010! Właśnie jesteśmy w przededniu tej daty! To już się powinno dziać (piszę to 29 października
2010). Czy zatem również tutaj zgodnie ze schematem nastąpi rozpad potężnej struktury opartej o esencję tej epoki? Czy monopol oparty o struktuę
niewidzialność ulegnie rozpadowi? Czy rozpad będzie trwał 20 razy szbciej i zamknie się w okresie 2 miesięcy? Mocarstwo oparte o nieistniejące
cyferki będzie "skończone"?
Puszczamy wodzę fantazji i szukamy jakiś pomysłów, punków zaczepienia.
Jako ciekawostkę dodam, że coś takiego jak WEBBOT mówi o tym, że 8-11 listopada nastąpi wielki moment zwrotny, który będzie na ustach
całego świata. Wielkość tego wydarzenia ma być znacznie większa niż atak na World Trade Center. Przypomnę, że w konsekwencji tamtych wydarzeń
rozpętatano 2 wojny (Afganistan, Irak) i niezwykle zmieniono/zaostrzono politykę bezpieczeństwa wielu państw. Jeśli zatem te wydarzenia z 8-11
listopada mają być o wiele silniejsze należałoby się spodziewać znacznie potężniejszych konsekwencji tych wydarzeń dla całego świata. Co ciekawe
webbot mówi, że po tych dniach przez okres 2 miesięcy nastąpi "uwalnianie się" konsekwencji z tego dnia. Tak jakby efekt z 8-11 listopada będzie
trwał i oddziaływał przez około 2 miesiące.
(narazie nie mam czasu, żeby opisać czym jest WEBBOT. Wiem, że "webbot mówi" brzmi strasznie idiotycznie, ale być może jest to jedna ze
śrubeczek większego mechanizmu i staram się mieć na to oko! Może coś z tego będzie. Jak nie to też dobrze, przynajmniej nie będę tego uwzględniał
w dalszej pracy)
Ok, mamy 7 dzień 8 podświata. Szukamy jakiegoś "niewidzialnego" monopolu. Niezwykle potężnej struktury, która już nie służy
społeczeństwu (tak jak inkwizycja w kościele oraz gułagi i obozy pracy w socjalizmie).
Takim celem jest dla mnie FED (amerykański bank centralny) oraz dolar amerykański. Niestety nie dam rady teraz rozpisać dlaczego akurat
dolar, ale drogi czytelniku musisz mi zaufać i przyjąć to jako pewnik. Na zrozumienie systemu finansowego, kreacji pieniądza, roli banków
centralnych, pojęcia kredytu, roli dolara jako waluty światowej poświęciłem najwięcej czasu i jest to temat dla mnie o wiele bardziej zrozumiały (to
wszystko to są nieistniejące cyferki). Jest tyle przykład jak bardzo ten system jest teraz powalony i że wręcz musi się rozpaść. Jesteśmy w takim
momencie, że matematyczni i logicznie to nie ma prawa działać. Może chociaż podam jeden przykład jak bardzo wszystkie prawa i zasady działania w
tym systemie są teraz wywrócone do góry nogami. Giełdy czekają na wyniki poszczególnych gospodarek. Jeśli wyniki są dobre (mniejsze bezrobocie,
większa produkcja, mniejszy deficyt) to giełdy idą w górę bo jest to oznaka rozwoju i dobrobytu. Natomiast jeśli wyniki będą negatywne to giełda też
idzie w górę! Czemu? Bo to znaczy, że FED dodrukuje dużo pieniędzy (aby stymulować gospodarkę)! Dużo pieniędzy trafi na rynek (inflacja) więc
wszystko powinno pójść w górę. Straszna bzdura. Zaufajcie mi, że jest tego masa. To po prostu nie ma prawa działać. Wszyscy czekają co powie 1
człowiek! On nawet nic nie musi nic robić, same słowa mogą wywołać katastrofę.
Jaki przebieg miał rozpad w poprzednich epokach? Luter i cała reszta protestantów/anglikanów należała do systemu kościoła, byli jego częścią.
Oni to wszystko szanowali, nie odrzucili wiary, ale mimo to opuścili kościół. Niewątpliwie kościół musiał się poczuć zdradzony. Rozpad związku
radzieckiego wyglądał dość podobnie. W Rosji sami swoi dokonali puczu wojskowego, a wszystkie "braterskie" państwa się odrwóciły od Rosji.
Możemy powiedzieć, że była to tak jakby zdrada od środka. Ludzie z systemu postanowili pójść swoją drogą, chociaż byli bardzo związani z
systemem. Rozpad nie polegał na tym, że ci u władzy doszli do wniosku, że już im się znudziło rządzenie Polską, czy NRD i że od dziś jesteście wolni.
To nie była odgórna decyzja. Nie polegało to również na tym, że jakieś wielkie masy ludzi ich obaliły. Nikt nie biegał z widłami i nie zabijał księży.
Polegało to na tym, że ludzie z systemu sami opuścili własny system. Oni wcześniej stanowili całość tego systemu i go "zdradzili".
Ok, zbieramy to do kupy . 8-11 listopada rozpad amerykańskiego dolara i instytucji FED. Szuakmy teraz jakiegoś sensownego powodu, czemu
akurat ten dzień? Co może być zapalnikiem? Kto "zdradzi"?
(Komentarz dodany 30 listopada) Poniższe 2 akapity wziąłem w nawias jako mnie istotne, bowiem znalazłem lepszy zapalnik - w sobotę, 6
listopada Ben Bernanke (FED), będzie miał publiczne wystapienie i powie jaki ma plan! W weekend giełdy nie działają, więc dopiero w poniedziałek
(8 listopada) wszyscy zareagują na wypowiedź z soboty. Zgodnie ze schematem ludzie z systemu powinni "zdradzić" Bernanke i po prostu pójść nieco
inną drogą. Przekładając to na jakieś fizyczne działania to pewnie chodzi o wyprzedaż amerykańskich obligacji/dolarów. To jest przecież symbol
władzy FEDu.
[- 2-3 listopada jest dwudniowe posiedzenie FED (może powiedzą, że dodrukują dużo pieniążków). Reakcja rynków to krach obligacji USA (dolara).
Niektóre z nich mają ujemną stopę zwrotu (oprocentowanie minus 0,5 procenta)! Tak jakby miała być deflacja. Może to? Jeśli powiedzą, że drukują to
już nikt nie będzie myślał o deflacji i nikt nie będzie chciał obligacji z ujemnym oprocentowaniem, bo jakakolwiek inflacja będzie powodowała, że
jego pieniądze będą tracić wartość. Po prostu zacznie się wyprzedaż obligacji ("niewidzialny" twór). Jeden po drugim. [Ciekawostka o USA. W
ostatnich latach zwiększono liczbę piniędzy dwukrotnie. Oficjalny wskaźnik inflacji rok do roku to 1,5 procent. Zmiany cen rok do roku produktów
takich jak kukurydza, miedź, pszenica, srebro, ropa, bawełna, cukier, ryż wzorsły od 30 do 100 procent. Liczba dwucyfrowa! A jednak administracja
podała, że inflacja r/r wynosi 1 procent, a obligacje skarbu państwa sprzedawane są na ujemnym oprocentowaniu. Absurd.]
- 2 listopada są również wybory do senatu w USA. Wedługm mnie nie ma znaczenia jaka partia wygra. Jeśli to będą demokraci i utrzymają swoją
władzę to będą dalej kontyunować politykę drukowania pieniędzy. Jeśli większość przejmą republikanie to prawdopodobnie będzie się to równało z
próbą opanowania deficytu i wprowadzeniu polityki oszczędzania. O ile pierwsze (drukowanie pieniędzy ) nie wyciągneło USA z kryzysu to
informacja, że będziemy to robić dalej może spowodować, że inwestorzy wycafając się z dolara (rynku obligacji) obawiając sie inflacji (nie chce mieć
obligacji poniżej poziomu inflacji). Z drugiej strony jeśli będą zaciskać pasa i spróboją zapanować nad deficytem to gospodarka spowolni, silna
recesja, zatem nie ma co w tym momencie inwestować w USA, wycofujemy się z tego rynku. W obu przypadka inwestorzy są zainteresowani ucieczką
z amerykańskiego rynku obligacji! Jeśli to nastąpi to będzie to niesamowicie szybki proces. Inwestorzy patrzą – hm, ten się wycofuje, ten też, no to ja
też. To może być naprawdę niezwykle dynamiczny proces. ]
Czy tak będzie? Poczekamy, zoabczym, ale scenariusz wydaje się bardzo logiczny (przynajmniej dla mnie). Po prostu obecna sytuacja na rynku
finansowym jest nie do utrzymania. Wszystkie śrubeczki do siebie pasują. Wkraczamy w końcówkę danego podświata charakteryzująca się rozpadam
potężnych struktur które "rządziły" światem. FED i amerykański dolar doskonale spełnia wszystkie kryteria tego schematu. Czy przed nami
wydarzenia wielkości ropadu ZSRR ale w super szybkim tempie? Krach niewidzialnych, nieistniejących cyferek? Wszystko przed nami :D uchu.
Zabawa powinna trwać około 2 miesięce.....ale będą jaja jak to naprawdę zadziała! :P
POCZĄTEK KAŻDEJ EPOKI MA TAKI SAM SCHEMAT (niebawem)
INNE TEMATY (materiał z 25 października)
1. Ludzie poszukują utopii. Jak miałby wyglądać świat w którym wszyscy byliby szczęśliwi. Jaką strukturę należy przyjąć, żeby było dobrze.
Narazie nie mamy pomysłu. Na dzień dzisiejszy możemy to przedstawić za pomocą trójkąta – ktoś jest na górze, a ktoś jest pod nim i grzecznie słucha.
Oczywiście tych na dole jest o wiele więcej. Wszystko jest spoko dopóki na górze nie znajdzie się ktoś kto nie działa w naszym interesie lub wręcz
krzywdzi nas w jakiś sposób. To powoduje, że system nie należy do utopijnych. Próbujemy to rozwiązać demokracją, że wybieramy tych na górze, ale
to też nie jest żadne rozwiązanie. Nie mamy pomysłu jak mogłaby wyglądać inna struktura :/ Może forma koła? Ale kto wtedy zarządza i pilnuje
porządku? Wszyscy jesteśmy równymi bilami odbijającymi się w strukturze koła bez osób nad nami? Ewentualnie w obrebie koła i równej wspólnoty
tworza się małe wewnętrzne trójkąciki dla sprawnego porządku (szef i pracodawca). Narazie nie ma szans na takie rozwiązania w praktyce. Jesteśmy
przyzwyczajeni i narazie tak zostanie. To co napewno się pojawia w obecnej strukturze trójkąta to jego forma. Można powiedzieć, że im trójkąt jest
wyższy, tym góra bardziej oddala sie od dołu i mniej dba o jej interesy. Im dalej tym też trudniej strącić lub chociażby wpłynąć na ich politykę. Im
wyżej tym większe dysproporcje między obywatelami (bogatsi są coraz bogatsi,a biedni coraz biedniejsi). Im wyżej tym bliżej dyktatora. Im niższy
trójkąt tym bliżej demokracji, gdzie wszyscy są równi.
Co zwróciło moją uwagę to fakt, że pewnych okresach historycznch niezwykle mała grupa ludzi ma bardzo silny wpływ na wszystkich
pozostałych ludzi na świecie. Są oni wtedy praktycznie bezsilni wobec potęgi tej bardzo małej grupki. Nie są w stanie się przeciwstawić, uwolnić, czy
uciec z zaistniałej sytuacji. Nie mówię tutaj o pojedyńczych dyktatorach, ale o całych systemach opartych o władzę niewielu. Dziwnym trafem
powstają właśnie pod koniec każdej epoki :) W epoce prawa jest to średniowieczny kościół. Im bliżej końca epoki tym bardziej bezwlędny. Powstała
cała machina, która decydowała o losach wszystkich ludzi. Wiadomo, że ci najniżsi nie mieli nic do gadania i płacili grzecznie dziesięcine i co tam
kościół chciał. Ale kosicół nie ograniczał siędo tego (kościół 0,1 procent społeczeństwa). Decydował kogo ukoronują, a jakiego króla ekskomunikują .
Wtedy ten biedak w zimie na czworakach w śniegu błagał ich o cofnięcie decyzji. Inkwizycja w Hiszpani wyrzuciła z kraju 1 mln Żydów (dla
porównaniu w Królestwie Polskim żyło wtedy 3-4 mln ludzi!). Ilu wtedy zgineło ciężko to sobie wyobrazić. Tortury, bezduszność, mordy... machina
była niezwykle okrutna. Jedziemy dalej – epoka przemysłowa – Związek Radziecki. Znów bardzo mała grupka ludzi decydowała o losach wszystkich
ludzi. Gułagi, przesiedlenia, cenzura, niszczenie klasy średniej. Nikt nie fikał. Cały świat na skraju wojny. Kobiety na traktory, wszyscy do fabryk. Nie
można było decydować o swoim losie. Dodatkowo życie w strachu, inwigilacja, przesłuchania. Podobnie teraz. Coraz więkza dysproporcja między
biednymi i bogatymi (wysoka piramida). Banki centralne. Bernanke (przewodniczący FED – amerykańskiego banku centralnego) został wybrany w
Timsie człowiekiem roku. To najlepiej oddaje sytuację. Cały czas mamy przekonanie o USA jako o bogatym kraju zamożnych obywateli. Już tak nie
jest. Klasa średnia została tam niemal zmieciona. Warto przejrzeć sobie statystyki społeczeństwa, jak bardzo została zniszczona klasa średnia, ile osób
żyje poniżej progu ubóstwa w ameryce. Już ponad 40 mln obywateli otrzymuje food stamps – karti żywnościowe! Bo nie mają za co żyć. Jeszcze raz w USA ponad 40 mln osób otrzymuje kartki żywnościowe! Wszyscy patrzą co zrobi Bernanke – giełdy, instytucje finansowe, banki, politycy (władza).
Wszyscy patrzą w tamtą stronę. Są wręcz zdani na łaskę FEDu – wydrukują trochę pieniędzy i wpompuja w gospodarkę, czy nie? Banki padają? FED
wciaska przycisk i dokonują ich wykupu (bailout). W tym roku chcecie miec recesję, czy wzrost? Chcecie wzrost? Ok, obniżamy stopy procentowe.
Wszystko od nich zależy i nie ma takiej możliwości żeby ich wymienić! Tak jak w poprzednich epokach.
Im bliżej końca epoki tym preferowana półkula pracuje coraz słabiej, traci swoją moc. Jeśli jesteśmy w epoce prawa to prawo traci na
znaczeniu. Prawo jest jakby paliwem dzięki któremu kościół ma swoją moc. Kościół widząc, że traci na znaczeniu broni się i szarpie się wymyślając to
coraz bardziej chore rzeczy, żeby utrzymać obecny stan. Wiadomo, nikt nie chce stracić swojej pozycji. Zagrożenie się więc eliminuje – zaczyna się
totalna kontrola, władza nad całą resztą, inkwizycje, wojny religijne, wypędzenia. Podobnie w epoce industrialnej (maszyny przestają mieć znaczenie).
Związek szarpie się i sapie, zaciska rzemień w okół swoich obywateli. Tak samo dziś – USA/FED walczy o utrzymanie swojej pozycji. Używa swojej
broni – niewidzialnych cyferek, ale to przestaje działać. Jak w każdej poprzedniej epoce system władzy się rozpada. Kościół (prawo) się rozpadł w
Europie. Związek Radziecki (przemysł power) też. Teraz czas na banki centralne i ich zaplecze, dzięki któremu miały władzę – niewidzialne pieniążki,
liczby bez pokrycia. Zaplecze na którym opierali swoją władzę przestaje mieć znaczenie, co prowadzi do ich rozpadu.
Wracając do trójkątów. Koniec epoki wygląda tak, że trójkąt się strasznie wydłuża. Ci u góry są coraz wyżej, coraz silniejsi i często coraz
bardziej okrutni. Muszą tacy być, żeby się utrzymać tak wysoko w trójkącie. To wymaga ciężkiej pracy i dużych kosztów.. Na początku i środku epoki
jest coś zupełnie odwrotnego. Szczególnie na początek. Z jednej strony następuje spłaszczenie trójkąta, a z drugiej strony bardzo duży ruch i dynamika
wewnątrz trójkąta. Spłaszczenie polega na tym, że ci którzy byli na szczycie spadają. Nowa epoka skasowała ich pozycję. Z drugiej strony duży ruch
wewnątrz trójkąta polega na przemieszczaniu się jednostek z góry na dół oraz z dółu do góry. Przykładowo patrząc na epokę industrialna wszyscy
królowie, szlachta, księża tracą na znaczeniu i spadają w dół w strukturze trójkąta. Natomiast zwykli ludzie, którym udało się wynaleźć jakąś porządną
maszynę robią na niej pieniądze, budują fabryką i pną sie do góry.
Może w tym jest klucz do jakiegoś przyjaznego systemu. Im wyższy trójkąt tym gorzej dla nas, bo ci na górze używają wszystkich możliwych
sposóbów, żeby się tam utrzymać. Zazwyczja jest to bardzo okrutny sposób. Z drugiej strony im niższy trójkąt tym łatwiej tym z dółu wspiąć się na
szczyt. Każdy ma szansę. Łatwo też kogoś ściągnąć w dół – wymienić. Nie spisujesz się to obniżymy leciutko twoją pozycję i wybierzemy kogoś
innego. Nie ma wtedy takiego strachu, że stracę wszystko (spadnę z samego szczuty). Nie walczę na śmierć i życie żeby się utrzymać. Niski trójkąt to
mało jednostek pomiędzy nami. Wiem kogo wybrałem, znam go, miałem z nim kontakt, mogę z nim porozmawiać, mam wpływ na jego decyzję. Im
wyższy trójkąt tym więcej jednostek pomiędzy. Niski trójkąt to zdaje się demokraca bezpośrednia w Szwajcarji. Kantony liczące często 50,000
mieskzańcow (niewielka wspólnota) decydują o wszystkich ważnych dla nich kwestii za pomocą referendum. Można głosować nad wszystkim – jaki
chcemy mieć system nauczania, język, jak wydajemy pieniądze (prawie wszystkie podatki płyną najpierw od kantonów, potem do rządu feredalnego).
Wiem kto i co robimi z moimi pieniędzmy, w moim kantonie, znam go. Jak się nie sprawdzi to go wyrzucimy. Mam na to wpływ, bo jest blisko mnie w
piramidzie! Coś takiego (na tyci skalę) pojawiło się w Sopocie. Każdy mieszkaniec otrzymał broszurę informacyjna w której mógł wybrać 10
prokejtów, które dla niego są ważne z 20 proponowanych przeż urząd miasta. Proste. Urząd wiec czego oczekują obywatele, a obywatele są szczęśliwi,
że mają wpływ. To jest takie proste....kwestia odpowiedniej organizacji. Prostota polega na tym, że rządzący są nadal, ale operują na bardzo małą skalę
i przede wszystkim mamy wpływ na ich decyzję. Dajemy im wolną rękę, bo zakładamy, że widzą co robią, a pozatym my nie mamy czasu się tym
zajmować, ale jak zaczną robić jakieś głupie rzeczy to się robi referendum i ich wyrzuca, ale sygnalizuje im się kierunek zmian. Przytoczę przykład,
żeby było wiadomo o co chodzi. W Szwajcarji parę lat temu pojawił się temat służby wojskowej – kupić więcek maszyn, zmniejszyć ilość armi, czy
służba ma być obowiązkowa. Rządzacy chcieli kupić więcej maszyn. Obywatelom się to nie spodobało i zrobili referendum. Treść referendum
brzmiała – CZY JESTEŚ ZA ROZWIĄZANIEM WOJSKA W SZWAJCARII!!! 20% było za. Nie chodziło o to, żeby rozwiązać armię ale, żeby dać
rządzącym znać jaki kierunek polityki nas interesuje. Rządzacy podjeli odpowiednie decyzje tak, aby nas nie wkurzać i żebyśmy za miesiąc nie zrobili
kolejnego referendum w tej sprawie, gdzie tym razem 51% byłoby za i faktycznie trzeba byłoby rozwiązać armię. Proste.
2. Strach przed zmianami. (materiał z 25 października 2010)
Ludzie boją się zmian. A co będzie jak się nie uda. Zmiana wymaga wysiłku...może lepiej się nie męczy i prowadzić życie po staremu. Często
nie wyobrażamy sobie życia bez pewnych "standardów" które zostały wypracowane. I tak w epoce prawa byli królowie i nikt nie był w stanie sobie
wyobrazić świata bez nich. Może nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo czasami jest strasznie głupi król, ale król musi być. No bo kto będzie tym
rządził? Bez niego będzie jakiś straszny chaos i samowolka? Tak się nie da. Czas pokazał, że jednak się dało. W kolejnej epoce (przemysł) USA nie
wyobrażało sobie jak może funkcjonować bez niewolników? No ale przecież kto będzie pracował, uprawiał ziemie, wytwarzał te wszystkie dobre?
Chyba nie my? Tak się nie da, jest nas za mało. Nie możan znieść niewolnictwa. Może nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo wiadomo, że są lepsi
właściciele niewolników co czasami nawet nauczą kilku czarnych pisać, a czasami jest strasznie okrytny co biji, morduje i gwałci, ale tak musi być.
Czas pokazał, że się da bez nich. Tak samo wydaje mi się, że również teraz będzie sporo zmian. Wydaje nam się, że te struktury muszą być, że bez nich
nie da się budować stabilnej rzeczywistości. Ta epoka pewnie zakończy się tym, że banki, a wraz z nimi kredyty zostaną strasznie zdruzgotane.
Pierwsza myśl – świat bez kredytów? No ale jak to? Tak się nie da? Jak kupie dom, auto, opłace studia? Bez tego się nie da. Da się. Kiedyś wszystko
zostało zbudowane bez kredytu i się dało. Teraz będzie kolejna mała rewolucja i też się będzie dało. Kredyty pozostaną jak każdeg dobro epoki, ale nie
będzie czymś obowiązkowym. Kwestia innej organizacji. Także nie martwcie się, będzie dobrze. Ba, będzie lepiej :) ..czas pokaże :)
Ciekawe co będzie po 9 epoce. Narazie zapowiada się, że po 8 nauczymy się żyć bez kredytów. Bez łańcucha na 30, czy 40 lat, żeby móc kupić
mieszkanie, bo tak naprawdę dzisiaj innej możliwości nie ma (kredyty będą dostępne, ale nie obowiązkowe. Jak religia - chcesz to wierz, nie chcesz to
nie). Zobaczymy. Może koniec 9 epoki wyrzuci właśnie tych politków, którzy są zbyt daleko od nas (biurokratów z EU)? Może powstaną niewielkie
wspólnoty, które na przykładzie Szwajcarii stworzą strukturę niskiego trójkąta (patrz poprzedni artykuł). Niewątpliwie byłoby miło. Czy wielki plan
kreacji to uwzglęnia? Czy przygotowywany jest dla najs miejsce, nazwijmy je "rajem" gdzie będzię się żyło miło i przyjemnie? Przecież powinno być
jakieś zakączenie tego całego procesu. Po coś to chyba jest. Jak szaman wejdziemy na ostatni stopień piramidy osiągając ostatni poziom ewolucji, tak
aby stać na ostatniej plarformie najbliżej Boga? Bez wspinania się, walki o kolejny stopień, przechodzenia przez kolejne burzliwie okresy? Bez
rozpadów epok i piątych nocy? Co by nie było wygląda na to, że wszystko zostało stworzone pod nas.....chyba dlatego słowo WDZIĘCZNI wydaje mi
się niezmiernie istotne.
3. Jak być szczęśliwym (materiał z 25 października 2010)
Skup się na procesie, nie na celu. Im więcej celów które zamierzasz osiągnąć tym większy stres, że może się nie udać lub, że nie zdąże. Nie
narzucaj sobie celów, np. "będę szczęśliwy jak pojadę na urlop, jak będę więcej zarabiał, jak kupię samochód". Nawet jak osiągniesz w końcu ten próg
to potem się okazuje, że wyznaczasz sobie kolejny do którego gonisz. Potem kolejny i kolejny. Nie dajesz odpoczynku i ciężko wtedy być w pełni
szczęśliwym skoro jeszcze tego i tego nie zrobiłem/zaliczyłem. Przykład pierwszy – chociażby to opracowanie. Nie zależy mi na osiągnięciu jakiegoś
celu – potwierdzić/obalić. Mam przyjemność z samego procesu tworzenia. Nie muszę mieć celu – bo wtedy można wygrać lub przegrać. Nie muszę się
spinać, żeby to udowodnić. Nie działa to trudno, fajnie było to wymyślać. Spędziłem przy tym dużo fajnego czasu. Inny przykład – prowadzę sklep
internetowy. Zdaża mi się czasem porównywać do konkurencję lub do innych sklepów i od razu spada mi wtedy humor – tego jeszcze nie zrobiłem, a
Ci mają więcej takich i takch produktów, a Ci tamto, taki projekt powinienem wprowadzić....No i co z tego. Po prostu siądź do roboty i rób tyle ile
zdążysz (pojęcie zdążyć już jest celem). Bez porównywania, bez określonych granic czasowych, bez progów do wyrobienia. Po prostu - to i to FAJNIE
byłoby zrobić, więc to robimy. A kiedy to zrobimy? Jak skończymy. Chciałbym zarabiać więcej? Chciałbym. Ile? Więcej :P Nie mam celu w stylu musimy zwiększyć obrót o X. Siadamy robimy i samo wychodzi :) Nie wychodzi, nic nie szkodzi, nie miałem oczekiwań. Satysfakcja z wykonanej
pracy zostaje.
Drogi czytelniku – zapamiętaj może ten przykład. Przypomnij sobie jak się czułeś jak widziałeś coś pięknego – TĘCZĘ, wodospad,
zachwycający widok. Jakie masz wtedy uczucie – jest miło. Skupiasz się na procesie, na obserwacji tego zjawiska, nic więcej. Nie wymagasz od tęczy,
żeby była podwójna lub, żeby była bardziej wyraźnia – "będzie mi się podobała dopiero przy wyrazistości na poziomie X". Po prostu uczestnicz w
procesie. Ciesz się ze wszystkiego co masz, co robisz, czym żyjesz dokładnie w chwili w której to robisz. Pamiętaj o tęczy :)
Wspominam o tym, bowiem jeśli faktycznie istnieje coś takiego jak 9 podświat to będzie on niezwykle szybki...nasze poczucie czasu może być
zgniecione i będziemy po prostu zestresowani, że nie nadążamy. Dlatego najłatwiej nie wyznaczać sobie żadnych limitów i płynąć z prądem. Jeśli
będzie szybko to drogi czytelniku ciesz się, że wiesz o co w tym chodzi i uczestnicz w tym ze spokojem ducha :
W PRODUKCJI
Narazie luźne myśli, szkice pomysłów, tematy do pisania i sprawdzenia.
Chwilowo proszę nie przywiązywać do tego uwagi :P
4. Renesans
5. Kupiłeś już srebro?
6. Esencje
7. Webbot
8. Ekeft setnej małpy
9. Okrutni Majowie/Aztekowie
10. Oczekiwania względem kalendarza. (koniec świata, ufo, telekineza, nadprzyrodzone umiejętności i inne cuda na kiju. Nikt tego nie zrobi za nas,
nie rozwiąże naszych problemów. Kalendarz nie jest drogą na skróty.)
11. Zmiany przyspieszają coraz szybciej, zaczynamy nie nadążać...jak się odstersujemy potem? Będzie jakieś spowolnienie?
12 Czy 2012 ma znaczenie? Jeśli tak to co będzie między 2011, a 2012. "Manifestacja" wszystkich podświatów.
13. Pętla
– jeśli ja jestesm szczęśliwy to Ty też. Skoro Ty masz dobry humor to mi go przekazujesz i też jest fajnie. Efekt postępującej spirali.
– Ludzie są szczęśliwi jak robią to co wiąże się z ich esencją. Im bardziej wyrażają siebie i są naturalni tym więcej radości im to sprawia. Jak
mam talent – lubimy, gdy ludzie mają jakąś specjalność i po wynikach widać, że musi też lubić to co robi. To musi być część niego.
– W niskiem piramidzie na początku epoki ludzie się w niej przemieszczają. Tak jakby kuleczki dostały wektorów, przyspieszenia. Nie są
statyczne. Każdy ma okazję się wykazać, przemieścić. Trójkąt tak jakby traci w ten sposób swoją formę, bowiem w środku jest dynamika, nie
jes tak, że cały czas jest ktoś nad Tobą. W tym momencie nie ważne jest kształt tej formy, ale to, że w środku nie ma "Ty jesteś nademną", ale
jest dynamika i ruch. Każdy zmienia pozycję. Wymykamy się wtedy z półapki piramidy? Na tym ma polegać ten lepszy system? Że każdy
jest takim wektorem?
– Wspólnoty – po co miałby się tworzyć? Nie po to, aby wszyscy byliby w niej tacy sami. Efektywność współnoty będzie polegać na połączeniu
różnych wydajnych obiektów. Jak sixth sense. Każdy ma swoją unikalną wartość i wnosi ją do wspólnoty, która dzięki temu jest niezwykle
efektowna. Ale najpierw ludzie muszą stać się bardziej efektywni, ich esencje powinny być wyraźniejsze.
– Zmiany będą zachodzić 20 razy szybciej, czyli będą dużo bardziej zintensyfikowane. Musimy zatem zrobić to szybciej i efektywniej. Nasza
świadomość musi być wydajniesza. Czy przez to nasze esencje też będą wydajniejsze? Bo wychodzi na to, że ich twórczość będzie potrzebna
przy tworzeniu wspólnot. Skoro będzie potrzeba to musi być wydajniejsza. Jeśli świadomość musi działać 20 razy szybciej to i my sami
musimy być sprawniejsi w jej przetwarzaniu.
– To co mnie bawi i w czym jestem dobry to rozgryzanie systemów. Czy w związku z tym będę wymyślał to wszystko jeszcze szybciej? Jak
zegarmistrz patrzę na obracające się koła zębate i składam je w jeden sprawny mechanizm. "Acha, to się kręci w tą stronę, to w tą, tamten w
przeciwną.....acha!. Więc to tak działa. Już rozumiem. Czyli wychodzi na to, że ta następna zębatka będzie się kręcić w taką stronę, bo to
wynika z mechanizmu zegara". Składam elementy do kupy i patrzę jak powinny się kręcić kolejne zębatki (przyszłość). Tak jakoś działa moja
esencja. Co ciekawe jak zacząłem to wszystko spisywać powstało w mojej głowie BARDZO dużo nowych zębatek – pomysłów, przypuszczeń.
Cel był, żeby podzielić się tym z Wami (wspólnotą), dodać coś od siebie do wspólnej wiedzy. Wynik był taki, że zrobiłem się przez to dużo
bardziej twórczy. Wymyślałm szybciej i więcej (rzynajmniej przez ostatny tdzien odkąd zacząłem to spisywać).
– Tak mnie naszło. Oglądam różnych kolesi na youtubie, każdy specjalizuje się w jakiś sposób w danej dziedzinie bądź sposobie podejścia do
problemu. Ma swoją esencję, która go napędzie do działania w taki właśnie sposób. Napewno są dobrzy w tym co robią. Zgłębiają temat, drążą,
czytają książki, mają dużo przemyśleń na dany temat. Nikt z nas nie jest w stanie im dorównać. Moje spostrzerzenie jest takie, że ja ich
oglądam i nie kwestionuję. Widzę, że się na tym znają i już. Nie drążę tematu bardziej niż oni, bo mnie to aż tak nei interesuje. Nie moja
esencja, nie moja pasja. Ale słucham tego co mówią i się z tym oswajam. Ona ma 100% wiedzy i ja słuchając zapamiętuję tylko 10%. To mi
zostaje. Oswajam się z jego teorią i zapamiętuję ogólną koncepcją – ziemia jest okrągła, szczegółów nie znam, ale wiem o co chodzi. Koleś się
na tym zna potrafi to lepiej wyjaśnić, ja wiem mniej więcej o co chodzi. Myślę, że tak też ludzie będą funkcjonowali we wspólnotach. Jeśli
każdy będzie "specjalistą" w swojej dziedzinie nie ma szans, żebyśmy to wszystk zrozumieli. Po prostu widzimy, że ktoś wie co robi/mówi i
mu ufamy. Akceptujemy ogólny zarys, najważniejsze przesłanie z tego co przekazuje nam ta osoba i jest ok. Każdy tworzy jakąś specjalną
wiedzę, mówi, że tak jest, a my pomału przyswajamy jego wiedzą w ogólnym zarysie. Myślę, że tak samo może sie to odbyć z kalendarzem
Majów. Mało kto będzie zainteresowany zgłębianiem tego bardziej niż ja w tej pracy, ale ogólny obraz zostanie. Pewnie wie co mówi. Czy
mnie przekonał? Raczej nie, ale będę o tym pamiętał i pomału się z tym oswajał. Popatrzę co się dzieje na świecie i samo się okaże jak jest.
LINKI
sixth sense http://www.ted.com/talks/pranav_mistry_the_thrilling_potential_of_sixthsense_technology.html