Anna Król - RZECZY. IWASZKIEWICZ INTYMNIE

Transkrypt

Anna Król - RZECZY. IWASZKIEWICZ INTYMNIE
Przemyska Biblioteka Publiczna im. Ignacego Krasickiego
Anna Król - RZECZY. IWASZKIEWICZ INTYMNIE
Przemyski DKK w październiku przeczytał książkę Anny Król „Rzeczy. Iwaszkiewicz intymnie”. Bohaterem tej
opowieści jest polski prozaik, poeta i eseista, współtwórca grupy poetyckiej Skamander, współpracownik "Wiadomości
Literackich", wieloletni redaktor naczelny "Twórczości". Autorka poświęciła już kolejną publikację temu pisarzowi, bo
w 2014 r. pod jej redakcją ukazała się książka „Spotkać Iwaszkiewicza. Nie – biografia”.
Wydanie RZECZY. IWASZKIEWICZ INTYMNIE – biografii, opowieści Anna Król poprzedziła dogłębnym badaniem
archiwów i lekturą dostępnych dokumentów. Zasadniczą więc część książki stanowią fakty. Opisując rzeczy należące
do pisarza i używane przez niego do codziennych czynności, autorka skraca dystans pomiędzy czytelnikiem a znanym
i cenionym pisarzem. Każdy rozdział jest historią kolejnego przedmiotu. Każdy z tych drobiazgów przenosi nas w
przeszłość ,w miejsca gdzie toczyło się życie pisarza. Niektóre z przedmiotów stały się punktem wyjściowym do
stworzenia nietypowego portretu pisarza. Przez opis przedstawianych "rzeczy" powstały fabularyzowane sceny z życia
Iwaszkiewicza ukazujące go w bardzo intymnych sytuacjach. To sceny rozmów z żoną, z kochankiem, rozmyślania
podczas podróży kolejką i czynione wówczas notatki. To fikcyjne sceny będące fantazją autorki na temat wybranego
epizodu z życia Iwaszkiewicza. Autorka okazuje pozytywną ciekawość rzeczom, "ożywia" je przywołuje do zaistnienia,
a przez to przywraca do życia właściciela tych przedmiotów. Ukazuje i przybliża człowieka, który przerastał swoje
czasy. Bo taka jest splątana biografia Iwaszkiewicza. I tak powstawał portret człowieka niejednoznacznego, pełnego
sprzeczności, a jednocześnie zwykłego zmagającego się z trudnościami dnia codziennego. Portret jednego z
ważniejszych pisarzy polskiej literatury XX wieku. Portret człowieka, który świadomie nigdy nie był członkiem
rządzącej komunistycznej partii ,a jednocześnie był "twarzą" istniejącego wówczas w kraju systemu. A może to
zwykły konformizm? Przystosowanie się do panujących warunków z pewną dozą dezaprobaty rzeczywistości? Niech
każdy rozstrzygnie to we własnej ocenie.
Stanisława Żak
1

Podobne dokumenty