Recenzja prof. dr. hab. Zbigniewa Kozuba
Transkrypt
Recenzja prof. dr. hab. Zbigniewa Kozuba
Prof. dr hab. Zbigniew Kozub Dziedzina: sztuki muzyczne Dyscyplina artystyczna: kompozycja i teoria muzyki specjalność: kompozycja adres korespondencyjny: ul. Szczera 1, 62-023 Szczytniki Tel.: 501 792 285 e-mail: [email protected] Szczytniki, 9 września 2015 roku Zleceniodawca: Rada Wydziału Twórczości, Interpretacji i Edukacji Muzycznej Akademii Muzycznej w Krakowie. Na podstawie art. 13 ust.2 pkt.1 ustawy z dnia 14 03 2003 roku o stopniach naukowych i tytule naukowym. RECENZJA dorobku artystycznego i pracy doktorskiej mgra Michała Gronowicza sporządzona w związku z postępowaniem doktorskim w dziedzinie - sztuk muzycznych, w dyscyplinie artystycznej kompozycja i teoria muzyki, specjalności - kompozycja. Ocena aktywności twórczej doktoranta. Michał Gronowicz urodził się 5 czerwca 1986 roku w Hrubieszowie. W 1996 r. doktorant rozpoczął czteroletni kurs gry na fortepianie w Społecznym Ognisku Muzycznym w Hrubieszowie. Ognisko ukończył w 2000 roku. Trudna sytuacja finansowa nie pozwoliła mu kontynuować nauki w szkole muzycznej II stopnia. Kontynuował więc swoją edukację ucząc się samodzielnie . W latach 2005 - 2010 studiował w Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie klawesynu prof. Elżbiety Stefańskiej. 1 grudnia 2010 roku uzyskał tytuł magistra sztuki w zakresie gry na klawesynie z wynikiem bardzo dobrym. Jednocześnie w 2006 roku rozpoczął w AM w Krakowie studia I stopnia w dziedzinie kompozycji w klasie prof. Zbigniewa Bargielskiego. Studia I i II stopnia ukończył w roku 2011, uzyskując tytuł magistra sztuki w zakresie kompozycji z wynikiem bardzo dobrym z wyróżnieniem. Dotychczasowa twórczość doktoranta obejmuje 30 utworów. Są to utwory solowe, kameralne, chóralne, chóralno- orkiestralne i elektroniczne. Większość z nich doktorant zaprezentował podczas 20 koncertów, z czego 6 w ramach festiwali międzynarodowych. Ważniejsze z nich to: La Margot (2014), cykl Hiku (2006-2011), Small Object (2010), Sinfonia a 10, De Psalmo VI, Dodecaffo (2008), Lot Ikara (2005). Jako klawesynista wykonał swoje utwory podczas festiwali nowej muzyki w Rostoku, Budapeszcie, Krakowie oraz Ostrawie. W 2008 roku zdobył I nagrodę w konkursie kompozytorskim na utwór na klawesyn solo zorganizowanym przez Akademię Muzyczną w Poznaniu. Dotychczas odbył jedenaście indywidualnych konsultacji na temat swoich utworów z kompozytorami różnych krajów europejskich. Uczestniczył też w piętnastu seminariach i wykładach poświęconych twórczości kompozytorów współczesnych oraz jedenastu kursach i warsztatach poświęconych grze i kompozycji na instrumentach dawnych. Obecnie prowadzi badania źródłowe nad stylem, rozwojem, praktykami wykonawczymi europejskiej muzyki XVIII wieku. Jako dydaktyk prowadzi analizę, harmonię oraz literaturę muzyczną w Akademii Muzycznej w Krakowie. A w roku 2012 podjął pracę w prywatnej krakowskiej szkole muzycznej, gdzie prowadzi przedmioty teoretyczne oraz grę na fortepianie. Ocena rozprawy doktorskiej Przedmiotem rozprawy doktorskiej jest partytura (wraz załączoną eksplanacją warstwy elektroakustycznej) oraz praca opisowa opery La folle giornata , która przeznaczona jest na 12 solistów, orkiestrę symfoniczną oraz warstwę elektroakustyczna z bardzo ważną amplifikacją solistów i niektórych instrumentów. Dwanaście partii solowych przeznaczonych jest na wszystkie odmiany głosu ludzkiego. Skład orkiestry to: podwójne drewno poszerzone o 1 kontrafagot i 2 saksofony altowe. Instrumenty dęte blaszane to podwójny, tradycyjny skład. Dość rozbudowana jest sekcja perkusji, która składa się z 20 instrumentów. Ważnym elementem partytury jest partia fortepianu grana przez 2 wykonawców na 4 ręce. Sekcja skrzypiec została rozbudowana do 3 partii, natomiast altówki i wiolonczelę występują w dwóch równorzędnych partiach. Dźwięki elektroakustyczne wyzwala jeden wykonawca, który za pomocą trzech kontrolerów midi generuje pojawianie się poszczególnych obiektów dźwiękowych. Wszystkie zdarzenia dźwiękowe są przyporządkowane odpowiedniemu dźwiękowi, który zostaje zapisany tradycyjnie na pięciolinii. Wszystkie partie solistyczne oraz niektóre instrumenty orkiestry są amplifikowane. Jest to bardzo dobre posunięcie kompozytora, bowiem uzyskuje on optymalną unifikację brzmienia elektroakustycznego i akustycznego tworząc jedną brzmieniową całość. Doktorant założył sobie stworzenie opery w oparciu o teorię dobrego smaku która zapewni mu dobry i optymalny odbiór u słuchacza. Pomysł ciekawy. Ale w moim odczuciu naiwny. O ile idea sprawdzona w XVIII wieku - dzisiaj w dobie dużego rozwarstwienia kulturowego i multimedialnego wielu społeczeństw - może okazać się nietrafiona. Dlatego pozwalam sobie przestrzec doktoranta przed dalszą eksploatacją tej idei mimo, że kompozytor ma do niej pełne prawo. Od wieków najbardziej przełomowe utwory to te odważne, kontrowersyjne z ogromną oryginalnością. Tkwienie w tej idei może prowadzić do banału i twórczego średniactwa. Opera składa się z 16 scen, sceny zostały pogrupowane w siedmiu odsłonach zawierających od jednej do kilku scen. Odsłony grupują sceny ze względu na podobieństwo głównych zamierzonych afektów oraz ze względu na występowanie określonych postaci, zmiany miejsca akcji, określony ciąg logiczny kolejnych zdarzeń. Autor stworzył taką strukturę libretta, która pozwoli na „naturalne” umuzycznienie z góry założoną grupą afektów. Według autora stwarza to ambiwalencję spójności i kontrastu w sferze emocjonalnej utworu. W moim odczuciu jest to zabieg bardzo ryzykowny gdyż autorska koncepcja - doktryna „dobrego smaku” wymusza stworzenie tekstu libretta napisanego w sposób bardzo wyszukany i dobrze skrojony. Ponieważ zamówienie tekstu u librecisty nie wchodziło w grę (z powodu merkantylnego), doktorant sam stworzył hybrydę rożnych tekstów, dopasowując jego strukturę do ustalonej wcześniej doktryny „dobrego smaku”. Jako podstawę autor wybrał libretto słynnego librecisty Wolfganga Amadeusza Mozarta - Lorenzo da Ponte Le nozze de Figaro, który jest adaptacją głośnej sztuki francuskiego dramaturga Pierre Augustin de Beaumarchais’ego. Z tekstu da Ponte Gronowicz usunął większość arii i niektórych partii recytatywów, które były właściwe tylko osiemnastowiecznej praktyce wykonawczej. Autor usunął także wszystkie wątki osiemnastowiecznej ideologii. Na tak spreparowany materiał doktorant wprowadził teksty pochodzące spoza sztuki: twierdzenie Pitagorasa, fragmenty kodeksu prawa cywilnego Republiki Włoskiej, własne sceny w języku angielskim, łacińską definicję sprawiedliwości zawartą w Ewangelii św. Mateusza. W ślad za tym autor stworzył cztery nowe postaci symboliczne nie występujące w oryginalnym tekście la Ponte. La nozze de Figaro to znakomicie napisana komedia, która mimo upływu czasu, wciąż bawi. Talentem jest nadać bohaterom charakter samymi dialogami i talent ten Pierre Beaumarchais posiadał. Prócz komizmu sytuacyjnego, który wysuwa się na plan pierwszy, autor z wdziękiem przemycił w sztuce kilka trafnych uwag o społeczeństwie; Ich aktualności zaś nie można podważyć nawet 200 lat po premierze sztuki. Mam poważne obawy (po przeczytaniu opisu libretta Gronowicza) czy po zabiegach na tekście dokonanych przez doktoranta lekkość i jasność sytuacji nie uległy degradacji. W partyturze autor realizuje pięć podstawowych stylizacji mowy ludzkiej: deklamacja, deklamacja melorytmizowana, recytatyw, arioso i aria. O ile libretto jest banalnie naiwne, muzyka Michała Gronowicza wydaje się interesująca. Z jednej strony ma charakter narracyjny a zarazem ilustracyjny, z drugiej - słychać, że kompozytor szuka inspiracji w osiemnastowiecznych obszarach muzycznych, próbując znaleźć ekwiwalent dźwiękowy do charakteru postaci czy sytuacji, w jakiej znaleźli się w danym momencie bohaterowie. Współczesna opera choruje często na nadmiar ambicji intelektualnych. La folle giornata idzie podobnym śladem. Hołdując nadmiernym, zamierzonym emocjonalizmem. Doceniam wszakże umiejętność polifonicznego prowadzenia afektów, ale emocjonalne rozwibrowanie całości może stwarzać poczucie manieryzmu. Tak czy inaczej, widzę, że doktorant wierzy w tradycyjny teatr operowy, mało z niego wywracając. Wie, jak posługiwać się orkiestrową tkanką, tworzyć ciekawe dźwiękowe „plejady” smyczków, instrumentów blaszanych, perkusyjnych i elektroakustycznych. Ta muzyka na ogół korzysta z przyjemnych dla ucha harmonii, choć zaskakuje sposobem budowania dramaturgii i nastroju. Praca pisemna składa się z trzech części: 1. dotyczy założeń estetycznych 2. stanowi o tekście 3. natomiast o technikach i środkach kompozytorskich. Część pierwsza to szeroka egzemplifikacja idei „dobrego smaku” na wszystkich szczeblach wykonania i percepcji dzieła muzycznego. Jest to fundamentalna kanwa, w oparciu której, autor stworzył utwór. W części trzeciej autor analizuje sposoby muzycznego traktowania tekstu, afektacji i techniki wykonawcze (zarówno dawne jak i nowe). Jednakże stosunkowo mało poświęca uwagi na stronę formalną utworu. Podsumowując, praca opisowa w sposób wyczerpujący ukazuje całe spektrum wszystkich elementów dzieła a także zjawisk około kompozytorskich jak: kreacja, inspiracja, proces tworzenia. Struktura pracy - prawidłowa, bibliografia – wyczerpująca. Konkluzja Na podstawie rozprawy doktorskiej, a także dokumentacji artystycznej wyłania mi się indywidualny obraz kompozytorski Michała Gronowicza, pełen ekspresyjnej poetyki dźwiękowej, intrygującej narracji muzycznej, przepełniony głębią emocjonalnego przeżycia zanurzonego w neobarokowej afektacji. To powyższe usadowione jest w bardzo dobrej znajomości warsztatu kompozytorskiego oraz rozmaitych technik kompozytorskich nie tylko XX wieku. Słyszę w muzyce doktoranta dużą znajomość europejskiej muzyki baroku, co promieniuje - w indywidualnym języku doktoranta bardzo subtelnymi reminiscencjami dawnego stylu baroku. Rozumiem to, bo doktorant jest profesjonalnym klawesynistą. Doceniam także wrażliwość na koloryt brzmieniowy i umiejętność wydobywania subtelnych odcieni. Ale widzę także alergiczną rezerwę i dystans do modernistycznych prądów i nurtów dwudziestowiecznych. Radzę doktorantowi poluźnić cugle i wpuścić do swego dźwiękowego świata trochę świeżego powietrza. Zwracam także uwagę na niezwykłą dbałość o najdrobniejsze szczegóły partytury, która sprawia wrażenie bardzo dopracowanej. Nie często spotykam takie partytury u kompozytorów młodego pokolenia. Osiągnięcia artystyczne Pana Michała Gronowicza stanowią nie tylko wkład w samą dyscyplinę, więcej - są również ich efektywnym przełożeniem na sferę dydaktyki i upowszechniania kultury oraz kształtowania estetycznych postaw polskiego społeczeństwa. Zatem stwierdzam, że dorobek artystyczny i pedagogiczny Pana mgra Michała Gronowicza spełnia wymagania art. 13 ustawy z dnia 14.03.2003 roku. Popieram wniosek o nadanie Panu Michałowi Gronowiczowi stopnia doktora w dziedzinie: sztuki muzyczne, dyscyplinie artystycznej: kompozycja i teoria muzyki, specjalności: kompozycja.