W roku jubileuszu… Okupacja i ruch oporu Od

Transkrypt

W roku jubileuszu… Okupacja i ruch oporu Od
W roku jubileuszu…
Okupacja i ruch oporu
Od pierwszych dni kampanii wrześniowej 1939 r. Państwowa Fabryka Związków Azotowych, jako
przedsiębiorstwo o znaczeniu strategicznym dla gospodarki i zlokalizowane w tzw. „trójkącie
bezpieczeństwa”, narażona była na zniszczenia.
Pierwsze bomby nieprzyjaciela spadły w godzinach porannych 3 września w centralnej części fabryki
oraz starej parowozowni. Po południu, podczas kolejnego nalotu, uszkodzone zostały dwa zbiorniki
gazu wodnego, bombardowane było także składowisko koksu i węgla dla elektrowni. Naloty miały
głównie na celu wywołanie zbiorowej paniki, a ostrzeliwane przez fabryczną obronę przeciwlotniczą
niemieckie samoloty zmuszone były trzymać się na dużej wysokości omijając ważne obiekty
fabryczne. Ewakuacja fabryki rozpoczęła się już 4 września, a jej apogeum nastąpiło dwa dni później
po komunikacie dyrekcji o przerwaniu produkcji. Pracowników powiadomiono, by udawali się w
kierunku Lwowa, gdzie miała przenieść się także administracja PFZA.
6 września fabrykę przejęli okupanci. Wkrótce otrzymała ona nową nazwę „Stickstoffwerke Mościce”.
Po dokonaniu drobnych napraw, zwłaszcza uszkodzonych zbiorników gazowych, Niemcy zdecydowali
o ponownym uruchomieniu fabryki w październiku 1939 r.. Okupant dążył do zwiększenia produkcji
amoniaku. Dzięki uruchomieniu czwartego reaktora o zdolności produkcyjnej 30 ton na dobę,
zanotowano w 1943 r. wzrost produkcji amoniaku z 18 do 24,8 tys. ton rocznie. W 1941 r.
zaprzestano produkcji siarczanu amonu, a na bazie instalacji do produkcji nitrofosu uruchomiono
instalację do produkcji saletrzaku granulowanego 20,5%. Dzięki temu jakość tego produktu znacznie
się polepszyła, a wolumen produkcji wzrósł niemal dwukrotnie. Okupanci planowali również
zwiększenie produkcji kwasu azotowego stężonego i nitrozy – surowców do wytwarzania materiałów
wybuchowych. Jednak do końca okupacji średnia wielkość dzienna produkcji kwasu azotowego
stężonego nie przekroczyła 42 ton na dobę. Największą inwestycją w okresie okupacji była budowa
trzech wież absorpcyjnych kwasu azotowego, ale do końca wojny ich nie ukończono. Poza tym
stawiano na wytwarzanie innych materiałów na potrzeby wojenne: chloru ciekłego (używanego do
produkcji gazów bojowych), wapna chlorowanego (używanego jako środek odkażający), wosku
sztucznego i metanolu jako środka dodawanego do paliw.
Już w połowie listopada 1939 r. w Tarnowie zrodziły się zalążki zorganizowanej pracy konspiracyjnej.
W Mościcach do struktur ruchu oporu akces zgłosiło około 650 osób. Najsilniejsza grupa powstała na
wydziale chloru oraz w laboratorium badawczym. Członkowie „Szarych Szeregów” pracowali w
„Stickstoffwerke Mościce” nie tylko w celach zarobkowych. Szukali w fabryce schronienia przed
wywiezieniem na roboty do Niemiec, czy przed łapankami ulicznymi. W 1942 r. rozpoczęto
podziemną produkcję materiałów wybuchowych, głównie granatów, tzw. sidoli. Na terenie fabryki
wytwarzano zapalniki i odlewy korpusów granatów, a także materiał wybuchowy tzw. „szedyt”.
Pracownicy fabryki i mieszkańcy Mościc oraz pobliskich miejscowości wchodzili w skład placówki
Armii Krajowej „Monika”. W 1944 r. placówka z Mościc została włączona do kompanii „Ewa” I
Batalionu „Barbara” 16 Pułku Piechoty Armii Krajowej Ziemi Tarnowskiej. Mościccy harcerze stanowili
prawie 80% stanu kompanii „Ewa”. W skład batalionu wchodziły również harcerki z Mościc. Służyły
one jako sanitariuszki i łączniczki. Kompania „Ewa” samodzielnie uczestniczyła m.in. w bitwie pod
Pławną k. Ciężkowic. Brała także udział w najsłynniejszej partyzanckiej bitwie na terenie ziemi
tarnowskiej pod Jamną 25 września 1944 r.
Od 1944 r. rozpoczął się okres demontażu fabryki, a w normalnym ruchu pozostała tylko fabryczna
elektrownia. Grabież mienia trwała praktycznie do 12 stycznia 1945 r., a więc na kilka dni przed
wyzwoleniem. Wycofujący się okupant wywiózł cenny materiał w postaci siatek i złomu platynowego.
Dzięki zapobiegliwości pracowników po wojnie odzyskano większość cennych urządzeń. Jednym z
elementów akcji było malowanie farbą na objętych wywozem urządzeniach napisów „Mościce”.
Niezwykle ważne dla późniejszego odzyskania mienia fabrycznego okazało się przechowywanie kopii
listów przewozowych. Wiele cennej aparatury uchroniono dzięki akcjom załogi fabrycznej,
polegającym na ukrywaniu aparatury w pomieszczeniach trudnych do szybkiego zlokalizowania m.in.
w laboratorium uchroniono przed grabieżą większość najcenniejszego sprzętu, który posłużył do
uruchomienia po wojnie produkcji metanolu. (Robert Lichwała)