Banknot

Transkrypt

Banknot
Banknot
Wpisany przez Marcin Jóźwik
piątek, 04 grudnia 2009 19:27
W jaki sposób wyceniasz swoje życie, swoją wartość? Jeśli na podstawie tego kim jesteś i jaki
jesteś, jakie osiągnąłeś sukcesy i ile w życiu zrobiłeś - oceniasz siebie jak większość ludzi. Być
może nie zastanawiasz się nad tym codziennie, jednak Twoja samoocena uwarunkowana jest
w większości Twoimi doświadczeniami. To, co w tej chwili myślisz o sobie może też wynikać z
Twojego aktualnego samopoczucia lub porównań z innymi ludźmi. Myślę: jeśli udało mi się coś
w życiu osiągnąć, zdobyć lepszą pracę, jeśli jestem otoczony grupą oddanych przyjaciół jestem
coś wart.
Jeśli jednak nie mam przyjaciół, nie zarabiam wiele i mieszkam w nieciekawej okolicy, mniej
osób jest mną zainteresowanych jestem wart mniej. Szczególnie widoczne jest to w sytuacjach,
gdy mamy możliwość porównania się z kimś sławnym, bogatym bądź pięknym oraz z kimś kto,
naszym zdaniem znajduje się w dużo trudniejszej, gorszej niż nasza sytuacji życiowej. W
porównaniu do ludzi ogólnie uważanych za ludzi sukcesu zwykle czujemy się mali. Jednak w
porównaniu do osoby o niższym statusie społecznym, w porównaniu do kolegi który powtarzał
kilka klas w szkole bądź sąsiada nadużywającego alkohol czujemy się lepsi. W końcu jesteśmy
inni, lepiej sobie radzimy, więcej osiągnęliśmy. Taki sposób myślenia jest przyczyną wielu
problemów.
Zwróć uwagę drogi czytelniku na to, że często mamy tendencję do życia w przekonaniu, że inni
myślą o nas tak, jak my myślimy o sobie. Wydaje nam się, że inni widzą w nas te same wady,
które NAM przeszkadzają, nadają nam taką samą wartość, jaką MY sami sobie przypisujemy.
Czy jest to prawda? I jeszcze jedno pytanie. Jak widzi nas Bóg? Czy patrzy na nas przez
pryzmat naszej samooceny?
Być może znamy "podręcznikowe" odpowiedzi na te pytanie, a te pytania są dla nas trochę
tendencyjne. Ale czy na pewno jest tak, jak jestem skłonny w pierwszej chwili odpowiedzieć?
Gdy dobrze się czuję, wszystko się układa, gdy wzrasta moja samoocena - zwiększa się chęć
kontaktu z Bogiem. Wydaje mi się wtedy, że Bóg bardziej mnie akceptuje, bardziej mnie kocha.
Jednak są sytuacje, gdy myślę o sobie gorzej i wiele razy walczę sam ze sobą zastanawiając
się, czy Bóg mnie jeszcze słyszy... Do głowy przychodzą pytania: pamiętasz jaki jesteś, jaki jest
Twój charakter? Lubisz to w sobie? Innym to się nie podoba, unikają Cię bo jesteś właśnie taki.
Czy naprawdę myślisz, że Bóg jest Tobą zainteresowany? Albo: znowu zawaliłeś, jesteś do
niczego, wszyscy tak o Tobie myślą... A jeśli nie te pytania, to czy nie porównujemy się do
kogoś innego - pastora, ewangelisty, lidera - ludzi którzy robią dużo dobrego i na pewno znaczą
1/2
Banknot
Wpisany przez Marcin Jóźwik
piątek, 04 grudnia 2009 19:27
dla Boga wiele. Jak wtedy wypadamy?
Jest wiele rzeczy, które powodują, że możemy czuć się mali... Czy Bóg może patrzeć na nas
inaczej niż my?
"Pewien mówca rozpoczął seminarium trzymając w ręku studolarowy banknot. Do dwustu osób
na sali skierował pytanie:
- Kto chciałby dostać ten banknot?
Ludzie zaczęli podnosić ręce. Mężczyzna powiedział:
- Mam zamiar dać ten banknot jednemu z was, ale najpierw pozwólcie że coś zrobię... - i zaczął
miąć banknot. Pokazał zgnieciony banknot i zapytał:
- Kto w dalszym ciągu to chce?
Te same ręce znowu się podniosły...
- A gdybym zrobił to? - zapytał mówca i rzucił banknot na ziemię. Podeptał go butami i podniósł.
Teraz banknot był pomięty i brudny.
- A teraz kto chce te pieniądze?
Ręce podniosły się po raz trzeci.
- Nie ma więc znaczenia - powiedział mówca - co zrobiłem z tym banknotem. Ciągle chcieliście
go dostać, ponieważ nie zmniejszyłem jego wartości. Ten pogięty kawałek papieru wciąż jest
warty 100$!"
Być może banknot myślał o sobie - Jestem podeptany, pogięty, gorszy od innych nowych,
gładkich banknotów. Ale mimo to ludzie nadal pragnęli go dostać. Dla nich nie zmniejszyła się
jego wartość. Dlaczego? Być może dlatego, że ludzie wycenili jego wartość na podstawie
innych przesłanek niż te, na podstawie których wyceniał siebie banknot. Czy jest ważne czy
pieniądze są pogięte, proste, pachną perfumami czy alkoholem? Nie. Ważny jest nominał.
Bez względu na to co w życiu przeszedłeś, jakim byłeś człowiekiem, ile złego (albo dobrego)
zrobiłeś, Bóg Kocha Ciebie tak samo mocno i tak samo cennym człowiekiem jesteś dla Niego.
Twój nominał się nie zmienił. Zastanawiasz się jaki to nominał? Pomyśl więc przez chwilę jaki
może on być, skoro sam Bóg Ojciec dał swojego jedynego Syna, aby ten został odrzucony
przez ludzi, cierpiał i umarł za Ciebie bardzo haniebną śmiercią. A to tylko dlatego, że Bogu
zależało na Tobie i Twoim życiu. Co jest dla Ciebie tyle warte, że gotów byłbyś oddać swoje
dziecko które kochasz, aby cierpiało i umarło za to coś? Czy jest taka rzecz? Jak musiałaby być
cenna, abyś zdecydował się na taki krok? A jednak Bóg zrobił to dla Ciebie. Jaka może być
więc Twoja wartość w Jego oczach?
Marcin J
2/2