Właściwa dieta, witaminy, sport
Transkrypt
Właściwa dieta, witaminy, sport
RAPORT Dzieci, które się uczą, wymagają szczególnej opieki! Właściwa dieta, witaminy, sport Specjaliści biją na alarm: polskie dzieci od 7 roku życia wzwyż mają problemy ze zdrowiem. Częściej niż ich rówieśnicy z krajów europejskich są otyłe, mają wady postawy i wzroku. Witaminy i minerały występujące w codziennej diecie uczniów są niewystarczające do tego, aby prawidłowo się rozwijali! Magnez i wapń – najlepsi przyjaciele ucznia Często nauczyciele skarżą się rodzicom, że dziecko na lekcjach jest nadpobudliwe i ma kłopoty z koncentracją. Nie chce się uczyć, z trudem zapamiętuje materiał lekcyjny. To pierwsze sygnały, że uczniowi zaczyna brakować magnezu. Inne to: mrowienie w nogach i w rękach, zawroty głowy, roztargnienie, trudności w zasypianiu, ciągły niepokój i lęk. Dzienna dawka magnezu dla dzieci w wieku od 7 do 10 lat wynosi 170 mg, dla chłopców w wieku 11 do 14 lat – 270 mg, dla dziewcząt w tym samym wieku 280 mg. Złodziejem magnezu u dziecka jest m.in. stres szkolny (zwłaszcza przed klasówkami, egzaminami). Innym biopierwiastkiem potrzebnym do prawidłowego rozwoju dziecka jest wapń. Jest niezbędny do budowy kości, kręgosłupa oraz zębów. Zapotrzebowanie na ten pierwiastek wzrasta po ukończeniu przez dziecko 7 roku życia aż do 17 (szczególnie w okresie dojrzewania). Dzienna dawka Ca u dziecka do 8 roku życia wynosi 800–1000 mg, do 17 roku życia – 1200–1500 mg. Jeśli w organizmie dziecka nie ma wystarczającej ilości wapnia, kości stają się słabe, uczeń źle rośnie, ma krzywicę i inne wady postawy. Jeżeli dodatkowo dieta dziecka uboga jest w witaminę D, magnez oraz białka – kłopoty są jeszcze większe! Prowadzą do problemów z uzębieniem, zaburzeń mineralizacji kości oraz pracy mięśni. Dziecko może nawet przestać rosnąć! A kiedy będzie starszą osobą, jest duże prawdopodobieństwo, że zachoruje na osteoporozę. 30 ZDROWIE i sukces Kiedy „zagonić” dz iecko do nauki? Odrabianie pracy domowej uczy dzie cko systematycznoś ci, obowiązkowości i samodzielności. Je dnak aby nasza po ciecha siadała do lekcji z zapałem, to musimy o to zadbać my . Nie należy „gonić ” ucznia do książki zaraz po tym, jak w ze szkoły. To jego pr róci aca – jak my po po wrocie z biura, tak i on jest zmęczony kilkugodzinnymi lekc jami w szkole. Pilnuj my jednak, aby zara odpoczywało przed z po lekcjach dzieck telewizorem czy ko o nie mputerem. To idealna pora na zabawy na świeżym powietrzu i ruch, kt óry dotleni mózg dz Nie każmy odrabiać iecka. lekcji zaraz po obfit ym posiłku. Rozleniwiona pociec ha szybciej uśnie na d trudnym zadaniem z zapałem zabierze z matematyki niż się do jego rozwiązy wania. Jednak piln ujmy, aby dziecko lekcje przed godzin odrobiło ą dziewiętnastą. Im później usiądzie do będzie mniej efekty książek, tym jego pr wna. aca Według badań przeprowadzonych przez Instytut Żywności i Żywienia (w latach 2000–2001) istnieją poważne niedobory wapnia oraz witaminy D w diecie dzieci we wszystkich grupach wiekowych! Na małego niejadka też są skuteczne sposoby! Z badań Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie wynika, że u prawie połowy dzieci w wieku szkolnym występują niedobory witaminy C, B12 oraz substancji mineralnych. Tymczasem tempo rozwoju u dziewczynek w wieku 10–12 lat i chłopców w wieku 12–14 lat znacznie się zwiększa, tym samym powodując wzrost zapotrzebowania na mnóstwo witamin i minerałów niezbędnych w procesie dojrzewania. Witamina B1 wpływa na rozwój i pracę układu mięśniowego, witamina A to skarb dla oczu, a B12 reguluje funkcjonowanie układu nerwowego. Brak witaminy B12 powoduje u dziecka gorsze wyniki w nauce, a niedobory wszystkich witamin z grupy B – zaburzenia funkcji neurologicznych. Dzieci potrzebują „zastrzyku witamin” w okresie jesienno-zimowym oraz zimowowiosennym, w czasie rekonwalescencji po przebytych chorobach, kiedy przed nimi wydarzenia, które są stresogenne (np. klasówki) lub wymagają wytężonego wysiłku fizycznego. Nie zawsze udaje się rodzicom odpowiednią ilość witamin i minerałów zapewnić w diecie dziecka. Raz ma to związek z dzieckiem-niejadkiem, innym razem z pośpiechem, który towarzyszy zarówno dorosłym, jak i dzieciom niemal każdego dnia. W takich sytuacjach rozwiązaniem są preparaty wielowitaminowe. Warto suplementy bogate w istotne dla rozwoju dziecka związki podawać także profilaktycznie. Niewątpliwą zaletą preparatów witaminowych jest ich bezpieczeństwo i brak szkodliwych substancji, które – niestety – są coraz częściej obecne w wielu owocach i warzywach. Na polach rolnicy stosują szkodliwe sztuczne nawozy, środki ochrony roślin, powietrze jest nasycone ciężkimi metalami. Bogate w witaminy jabłka czy marchewka zawierają więc też trujące toksyny. Zapisany kalendarz od A do Z Z badań CBOS (2007 r.) wynika, że prawie 70% rodziców chciałoby, aby ich pociechy w przyszłości zdobyły przynajmniej tytuł magistra. W efekcie nasze dzieci mają zapisany swój kalendarz zajęć od świtu do nocy. Szkoła, kursy języków obcych, komputerowe, nauka gry na pianinie, zajęcia sportowe... Tymczasem specjaliści biją na alarm – jeśli rodzic równocześnie nie zadba o to, aby dziecko miało wystarczająco dużo energii i zdrowia, aby sprostać tym wyzwaniom (które same w sobie są jak najbardziej wskazane), mogą pojawić się kłopoty zdrowotne. Dzieci, podobnie jak dorośli, coraz częściej padają ofiarami przewlekłego zmęczenia. Objawy są widoczne na pierwszy rzut oka – dziecko traci ochotę do zabawy, nie chce spotykać się z rówieśnikami, nic go nie cieszy, zaczyna się coraz gorzej uczyć. Może zacząć wpadać w depresję! Dlatego tak ważne jest mądre zagospodarowanie czasu dziecka, aby znalazło ono w ciągu dnia czas na naukę, zabawę i aktywność fizyczną. Jeśli chodzi o sport – często jest on na ostatnim miejscu albo nie ma go wcale w życiu ucznia. Tymczasem zdaniem angielskich naukowców University of Stratclyde dzieci, które całkowicie zrezygnowały ze sportu i jakiejkolwiek formy aktywności fizycznej, zagrożone są w wieku dorosłym i późniejszym depresją oraz demencją! Jest u nich wyższe ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera. Wysiłek fizyczny uodparnia dziecko na stres, poprawia samopoczucie i zapewnia dobry sen! Według angielskich naukowców ruch poprawia funkcjonowanie naczyń krwionośnych w mózgu. A naukowcy ze Sztokholmu (Instytut Karoliński) dodają: aktywność fizyczna u dziecka zmniejsza ryzyko wystąpienia nowotworu w dorosłym życiu aż o 16%! Specjaliści zalecają minimum godzinę ruchu dziennie. Każda forma jest dobra: pływanie, bieganie, gra w piłkę. ZDROWIE i sukces 31 RAPORT Dzieci, które się uczą, wymagają szczególnej opieki! Skrzywienie kręgosłupa – problem niemal wszystkich dzieci! Długie godziny spędzone w ławce szkolnej, przed telewizorem lub komputerem, brak ruchu, ciężki tornister – to główne przyczyny kłopotów z kręgosłupem u dzieci. W efekcie najważniejsza podpora kręgosłupa: mięśnie szkieletowe nie mają siły utrzymywać go we właściwej pozycji. W wyniku tego dochodzi do skrzywień, które mogą przyczynić się do nieodwracalnych wad postawy u dziecka, np. kifozy oraz skoliozy. Jak zapobiec wadom postawy (ma je aż 90% polskich uczniów!)? Przede wszystkim zapewnić dzieciom jak najwięcej ruchu na świeżym powietrzu: pływanie, spacery, jazda na rowerze – wszystko, co zaproponujemy, będzie naszym sojusznikiem w walce o prosty i mocny kręgosłup. Od najmłodszych lat należy uczyć dziecko prawidłowej postawy ciała: wciągnięty brzuch, napięte pośladki, ściągnięte łopatki, uniesiona głowa. Zawsze należy dbać o to, aby dziecko miało dopasowaną wysokość krzesła i biurka do swojego wzrostu. Warto zadbać o dobry materac do snu i pilnować, aby nasza pociecha wysypiała się minimum 8–9 godzin na dobę. Według Amerykańskiej Akademii Pediatrii waga plecaka szkolnego nie powinna przekraczać 10–15% masy ciała dziecka. Maksymalne dopuszczenie ciężaru plecaka to średnio ok. 4–5 kg. Tymczasem nasze dzieci dźwigają nawet dziesięciokilogramowe tornistry! Mogą one spowodować tzw. osiowe przeciążenie kręgosłupa, które grozi mikrouszkodzeniami płytek chrzęstnych kręgosłupa (są odpowiedzialne za jego rozwój i wzrost). Konsekwencją noszenia ciężkich tornistrów są w przyszłości kłopoty dzieci (często jako dorosłych ludzi) ze stawem biodrowym, kolanowym, skokowym. Może to być także przyczyną dyskopatii. Sport jest świetną formą profilaktyki przed chorobami. I odwrotnie – jego brak w życiu dziecka naraża je na występowanie grupy zaburzeń prowadzących m.in. do cukrzycy typu II oraz przewlekłych chorób układu krążenia. Sport i ruch na świeżym powietrzu to najtańsze i najprostsze sposoby zapobiegania wielu schorzeniom (m.in. miażdżycy, zawałom serca i większości tzw. chorób cywilizacyjnych). Pomagają dziecku zwiększyć poczucie własnej wartości (zapobiegają nadwadze), zapewniają zdrowe kości, mięśnie i stawy. Od diety zależy ocena z klasówki? Jak najbardziej! Średnio dziecko w szkole spędza około 5–8 godzin dziennie. W tym czasie powinno zjeść w niej drugie śniadanie, obiad... Z badań opublikowanych przez Światową Organizację Zdrowia (2005 r.) wynika, że każdy z nas (a dzieci w szczególności) powinien zjadać dziennie ok. 400 gramów warzyw i owoców, w kilku porcjach. Jedna porcja to np. jabłko, szklanka soku owocowego, garść suszonych owoców. Tylko 5% Polaków przestrzega tych zaleceń, dotyczy to również dzieci! Tymczasem to właśnie u najmłodszych brak owoców i warzyw w codziennej diecie może doprowadzić do otyłości, cukrzycy, chorób związanych z nadciśnieniem. W Europie już co 4 dziecko ma kłopoty z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Przeprowadzone w ubiegłym 32 ZDROWIE i sukces roku na zlecenie marki Knorr badania pokazują, że tylko 12% dzieci je warzywa częściej niż 3 razy dziennie. Prawie 50 zespołów chorobowych rozwija się u dzieci w wyniku niewłaściwego żywienia. Ogromną rolę odgrywa drugie śniadanie. Tymczasem jeśli rodzice dają dziecku na nie pieniądze, prawdopodobieństwo, że zostaną wydane w szkolnym sklepiku na słodycze jest niemal stuprocentowe. Smakołyki kupowane przez dziecko mają mnóstwo pustych kalorii, niezdrowych kwasów tłuszczowych i szkodliwych konserwantów. Puste kalorie dostarczane organizmowi powodują tylko krótkofalowy przyrost energii. Nie prowadzą do jej efektywnego spalania w procesie przemiany materii. Takie niespożytkowane kalorie z czasem mogą prowadzić do zaburzeń w pracy wielu narządów: trzustki, wątroby i serca! Sztuczne barwniki i konserwanty w ulubionych łakociach dzieci powodują u nich np. wzrost agresji i nadpobudliwość. Z badań brytyjskich naukowców opublikowanych w medycznym piśmie „The Lancet” wynika, że sztuczne dodatki i różnego rodzaju „ulepszacze” wywołują u dzieci zaburzenia podobne do tych, które towarzyszą chorym na ADHD. Dzieci mają problemy z koncentracją, wybuchają gniewem, są agresywne w stosunku do rówieśników oraz dorosłych. U wielu dodatkowo konserwanty wywołują alergie, astmę, mogą też być przyczyną raka! Mamo, nie chce mi się spać! Coraz więcej dzieci kiepsko się wyspia! Według badań TNS OBOP (2005 r.) wynika, że 23% młodzieży do 19. roku życia ma problemy ze snem kilka razy w miesiącu, natomiast 4% z tej grupy cierpi już na bezsenność utrwaloną! Wiele młodszych dzieci skarży się, wstając rano, że są bardziej zmęczone niż gdy kładły się spać. Tymczasem z badań amerykańskich naukowców z Michigan University wynika, że dobry, zdrowy sen może ograniczyć ryzyko wystąpienia otyłości wśród dzieci! Według dr Julii Lumeng do zwiększonego apetytu wśród dzieci mogą prowadzić zmiany hormonalne wynikające z braku snu. Niewyspane dzieci częściej w ciągu dnia sięgają po kaloryczne i bogate w skrobię przekąski (słodycze). Jedną z przyczyn bezsenności, niemal okrzykniętą już nałogiem, jest Internet. Według badań Centrum Badania Opinii Społecznej (2004 r.) w ponad połowie gospodarstw domowych, w których są dzieci lub młodzież w wieku 7–19 lat, młodzi ludzie korzystają z Internetu. Dzieci robią to niemal codziennie (59%)! Wykorzystują Internet do przygotowywania się do lekcji (79%), szukania ciekawych wiadomości z różnych dziedzin (79%), udziału w grach (57%) oraz w czatach (39%). Internet zaczyna być lekarstwem na nudę i wypiera beztroskie zabawy dzieci na świeżym powietrzu, zniechęca do aktywności fizycznej. W USA specjaliści mówią nawet o chorobie komputerowej u dzieci! Ich zdaniem dzieci najpierw siedzą po kilka godzin w szkolnych ławkach, a potem kolejne godziny w domu, przed komputerem. Wzrasta więc w zastraszającym tempie liczba dzieci z wadami postawy (według danych Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie ma je aż 90% dzieci!), kręgosłupa, nasilają się wady wzroku. Bodźce świetlne płynące z komputera mogą nawet naruszyć prawidłowe funkcjonowanie mózgu! nizm obronny organizmu. Wysypka, trądzik, częste oddawanie moczu, nagłe wybuchy płaczu lub gniewu – m.in. w taki sposób organizm dziecka informuje o zatruciu toksynami. Gdy jest w nim wystarczająco dużo magnezu – toksyczne metale ciężkie (ołów, kadm, rtęć, arsen występują nawet w roślinach jadalnych, które rosną na terenach, gdzie nie ma przemysłu) w zasadzie nie mają do niego dostępu. Jeśli za mało – toksyny mogą np. uszkodzić komórki nerwowe oraz doprowadzić do rozwoju nowotworu! Jeśli zamiast magnezu ustrój dopuszcza do metabolizmu metale ciężkie – u dziecka objawia się to brakiem koncentracji, zaburzeniami pamięci, nadpobudliwością. ■ Beata Rayzacher fot. Marcin Samborski / Fpress Magnez chroni dziecko przez toksynami! Znajdują się wszędzie: w glebie, w powietrzu, w pożywieniu i przedmiotach codziennego użytku. Są podstępne – nie widać ich i nie czuć. Dziecko je wdycha, „zjada”, jest nimi otoczone na każdym kroku. Siedliskiem toksyn są uprzemysłowione tereny, a sojusznikami metale ciężkie. Według badań amerykańskich naukowców z Uniwersytetu w Bostonie dzieci, które żyją na terenach o dużym zanieczyszczeniu, uzyskują niższe noty w testach na inteligencję! Ich zdaniem ogromną szkodę wyrządzają spaliny samochodowe, które negatywnie wpływają na pracę mózgu (wywołują w nim stany zapalne i zwiększają poziom wolnych rodników tlenowych, niszczących komórki). Toksyny wpływają na upośledzenie funkcjonowania wszystkich komórek ustroju. Gdy jest ich dużo – zawodzi naturalny mecha- ZDROWIE i sukces 33