Rodzice odzyskali swe dwumiesięczne dziecko

Transkrypt

Rodzice odzyskali swe dwumiesięczne dziecko
Page 1 of 2
Onet.pl Wiadomości
Rodzice odzyskali swe dwumiesięczne dziecko
RMF FM/TVN24/PAP, PH /16.09.2009 15:42
Dwumiesięczna Róża, odebrana zaraz po porodzie rodzinie, wróciła do rodziców informuje RMF FM.
Sąd rodzinny w Szamotułach zdecydował wczoraj, że dziewczynka wróci jutro do biologicznych
rodziców.
Róża będzie przebywała u biologicznych rodziców do czasu rozstrzygnięcia sprawy dotyczącej
ograniczenia praw rodzicielskich Wioletty Woźnej i Władysława Szwaka nad czworgiem ich dzieci.
W lipcu sąd zdecydował o odebraniu kobiecie po porodzie jej córki Róży i przekazaniu dziecka
rodzinie zastępczej.
Rodzice będą mogli odebrać dziewczynkę w środę. Jak powiedział Władysław Szwak, pokój Róży jest
cały czas gotów na jej przyjęcie.
Róża wraca do rodziców »
Wtorkowa rozprawa toczyła się przy drzwiach zamkniętych. Sąd przesłuchał m.in. specjalistów z
Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego w Poznaniu, którzy przygotowali opinię w
sprawie możliwości sprawowania władzy rodzicielskiej przez rodzinę z Błot Wielkich.
Jak zaznaczyła sędzia Jolanta Biniak, z wyjaśnień biegłych wynika, że Wioletta Woźna nie jest w
stanie samodzielnie opiekować się swoimi dziećmi.
- Biegli uznali, że pani Woźna i pan Szwak samodzielnie bez wsparcia i nadzoru nie dają gwarancji
należytego wykonywania władzy rodzicielskiej, mogą natomiast wykonywać tę władzę przy wsparciu
zewnętrznym - powiedziała Biniak.
Onet.pl Wiadomości
Page 2 of 2
Rodzinę w wychowywaniu dziecka codziennie wspierać będzie opiekunka z Miejsko-Gminnego
Ośrodka Pomocy Społecznej we Wronkach. Pomagać im będzie także pracownik socjalny.
Na czas trwania postępowania wprowadzony zostanie nad rodziną nadzór kuratora sądowego, który
będzie zobowiązany składać cotygodniowe raporty z nadzoru. Sąd zobowiązał też pracowników
socjalnych Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej we Wronkach do składania
cotygodniowych informacji o przebiegu pracy socjalnej w rodzinie z Błot Wielkich.
Sąd podkreślił, że wtorkowa decyzja ma charakter wyłącznie tymczasowy i nie przesądza o
ostatecznym wyniku postępowania w sprawie dotyczącej praw rodzicielskich Wioletty Woźnej i
Władysława Szwaka odnośnie ich dzieci.
- Od wyników przeprowadzonego postępowania dowodowego zależeć będzie, czy postępowanie
zakończy się ograniczeniem władzy rodzicielskiej. Może też zakończyć się decyzją, że jest brak
podstaw do dalszej ingerencji we władzę rodzicielską uczestników - powiedziała sędzia Biniak.
Jak podkreśliła, na lipcową decyzję o przekazaniu Róży rodzicom zastępczym miała wpływ opinia
przekazana do sądu przez ordynatora oddziału noworodkowego ze szpitala w Szamotułach i została
poparta wynikami wywiadu położnej środowiskowej. - Z dokumentów tych wynikało, że mieszkanie
matki dziecka jest zaniedbane i brudne. Znajdują się w nim stosy brudnych ubrań w pokojach.
Matka dziecka jest osobą niezaradną i nie zajmuje się prowadzeniem domu. Sąd dysponował
ponadto sprawozdaniami kuratora sądowego sprawującego nadzór w rodzinie od 2004 roku powiedziała sędzia Biniak.
Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił pierwsze zażalenie na decyzję o przekazaniu noworodka rodzinie
zastępczej. Uzasadnił to dobrem dziecka, wskazując na pasywność matki w sprawowaniu opieki
rodzicielskiej.
Tymczasem zmieniła się sytuacja prawna dziewczynki. Jej rodzice nie są małżeństwem, ale ojciec
uznał Różę i ma on obecnie pełnię praw rodzicielskich. Adwokat reprezentująca rodzinę skierowała
do szamotulskiego sądu ponowny wniosek o uchylenie decyzji o przekazaniu noworodka do rodziny
zastępczej. To, jak przyznała sędzia, miało wpływ na decyzję w sprawie dziecka. Ważna dla sądu
była również zauważalna poprawa warunków bytowych w domu rodziny z Błot Wielkich.
"Poprawa ta wynika z faktu, że Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej we Wronkach
zaangażował pracownika socjalnego do pomocy rodzinie w prowadzeniu gospodarstwa domowego.
Opiekunka została zaangażowana dopiero w lipcu 2009 r., mimo że ośrodek składał takie deklaracje
już od 2006 roku, kiedy toczyło się postępowanie w sprawie ograniczenia władzy rodzicielskiej nad
trójką dzieci. - Gdyby pracownicy ośrodka podjęli wcześniej takie działania jak obecnie, nie zaszłaby
konieczność kolejnej ingerencji ze strony sądu - powiedziała sędzia Biniak.
Małgorzata Heller-Kaczmarska, adwokat reprezentująca rodziców z Błot Wielkich, powiedziała, że
decyzja sądu jest zadowalająca. - Dziecko wraca do biologicznych rodziców, to bardzo dobra
wiadomość. Natomiast w uzasadnieniu sądu zabrakło mi informacji, że - jak stwierdzili biegli - ocena
stanu emocji i zdrowia trójki starszych dzieci jest dowodem na to, że kobieta spełniała swoją rolę w
okresie niemowlęcym tych dzieci. To powinien być pierwszoplanowy argument dla sądu powiedziała adwokat.
Sprawę rodziny z Błot Wielkich cały czas bada prokuratura w Szamotułach. Śledczy sprawdzają, czy
matka Róży, Wioletta Woźna, została po urodzeniu dziecka bezprawnie poddana sterylizacji. Kobieta
twierdzi, że nie miała pojęcia o tym, że taki zabieg zostanie wykonany. Jest też przekonana, że
żadnych dokumentów dotyczących sterylizacji nie podpisywała.
W sprawę odebranego rodzicom noworodka z Błot Wielkich włączył się Rzecznik Praw Dziecka i
Rzecznik Praw Obywatelskich. Nadzorem sprawę objął minister sprawiedliwości Andrzej Czuma,
który zlecił Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu zapoznanie się z jej aktami. Wcześniej list w
obronie rodziny małej Róży z prośbą o pomoc i dokładne zbadanie całej sprawy wysłali do niego
mieszkańcy Błot Wielkich. Podobne listy skierowali też do prezydenta i premiera.
Rzecznik praw dziecka Marek Michalak, w oświadczeniu, wyraził radość z decyzji sądu. Jak
podkreślił, "dom rodzinny to najwłaściwsze miejsce dla rozwoju dziecka, jeżeli tylko nie zachodzi
zagrożenie dla jego życia lub zdrowia". Jego zdaniem, w tym wypadku - czego dowiodła opinia
Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego oraz zeznania biegłych - takiego zagrożenia
nie ma. RPD zadeklarował, że będzie w dalszym ciągu aktywnie uczestniczył w postępowaniu
sądowym, dotyczącym praw rodzicielskich.
Bliźniaczki syjamskie ze slumsów. Zobacz zdjęcia: