Rodzina katolicka - Sąd zdejmuje krzyże ze ścian

Transkrypt

Rodzina katolicka - Sąd zdejmuje krzyże ze ścian
Rodzina katolicka - Sąd zdejmuje krzyże ze ścian
środa, 26 listopada 2008 10:45
W hiszpańskim Valladolid wyrokiem sądu nakazano usunięcie krzyży w jednej ze szkół
publicznych. Proces w tej sprawie ciągnął się od blisko trzech lat na wniosek jednego z
rodziców. Żądano w nim nie tylko usunięcia ze szkolnych ścian krzyży, lecz także zwolnienia
dyrektora, który opowiadał się za ich pozostawieniem w placówce.
Sprawa jest bezprecedensowa. Po raz pierwszy tego typu wyrok wydał niezawisły sąd. Decyzja
wywołała protesty władz miasta, a także licznych środowisk katolickich. Zdaniem sądu,
obecność krzyża w szkołach pozostaje w sprzeczności z konstytucyjnymi deklaracjami
rozdziału państwa i Kościoła. Ponadto - jak czytamy - wyrok godzi w tzw. laickość szkoły i
formuje umysł dziecka według "szkodliwych treści".
Krzyże zostaną usunięte, mimo że sprzeciwiają się temu zarówno rada pedagogiczna szkoły,
jak i władze miasta. Maria Dolores de Cospedal, sekretarz generalny największej partii
opozycyjnej w Hiszpanii Partido Popular, stwierdziła, że ten absurdalny werdykt "zanudza
ją". Bowiem, jak dodała, jest przekonana, że większości Hiszpanów nie przeszkadza w
najmniejszym stopniu to, iż w klasach umieszczone są krzyże. Cospedal podkreśla, że w prawie
wszystkich konstytucjach świata, podobnie jak w hiszpańskiej, religia zajmuje bardzo ważne
miejsce, więc odwoływanie się w tym miejscu do tego dokumentu jest nieuzasadnione.
Z orzeczeniem nie zgadzają się także przedstawiciele władz miasta. Burmistrz Valladolid
Francisco Javier León de la Riva stwierdził, że w kraju o tak bogatych tradycjach
chrześcijańskich nikt nie powinien obrażać krzyża. A - jak dodał - ten wyrok dokładnie tym jest.
Podobne stanowisko zajmuje miejscowy arcybiskup Braulio Rodriguez Plaza, który zauważył,
że krzyż jest nieodłączną częścią kultury Półwyspu Iberyjskiego, zaś jego usunięcie może
doprowadzić do tego, że w przyszłości z wszystkich miast Europy znikną symbole religijne.
Jako wysoce szkodliwy ocenił wyrok sądu kardynał Carlos Amigo Vallejo, arcybiskup Sewilli.
Zdaniem hierarchy, usuwanie symbolu tak głęboko zakorzenionego w hiszpańskiej kulturze,
jakim jest krucyfiks, z całą pewnością nie służy "promowaniu współistnienia". W
opinii kardynała, dzieci powinny być wychowywane w szacunku dla symboli religijnych. Dlatego nie wolno wyrzucać symboli "za burtę", ale pomagać w umiejętnym
odniesieniu się do nich - powiedział kardynał Amigo na ostatniej sesji zebrania hiszpańskiego
Episkopatu.
Sprzeciw wobec decyzji sądu wyraził także hiszpański publicysta Juan Manuel de Prada na
łamach watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano". Jego zdaniem, pod
płaszczykiem prawa i wolności przemyca się nienawiść do religii chrześcijańskiej, a świeckość
1/2
Rodzina katolicka - Sąd zdejmuje krzyże ze ścian
środa, 26 listopada 2008 10:45
państwa zastąpiła wojna przeciwko wierze. Jak podkreślił, takie postępowanie należy nazwać
"chrystofobią". Dodał, że uznawanie krzyża za coś obraźliwego w części świata,
która zrodziła się z jego kultu, jest jaskrawym przykładem amnezji bądź kulturowej martwicy.
Wobec sądowego orzeczenia zaprotestowała już Katolicka Konfederacja Rodziców Uczniów
(CONCAPAN). W komunikacie przesłanym do prasy stwierdza, że decyzja sądu jest
niefortunna, ponieważ nie uwzględnia rodziców, którzy - zapisując swoje dzieci do szkoły - mieli
zagwarantowane dla nich lekcje nauczania religii katolickiej.
Z takiego orzeczenia, co zrozumiałe, wyjątkowo zadowolone są środowiska socjalistyczne i
organizacje laickie.
José Luis Orella, hiszpański poseł do Parlamentu Europejskiego, mówi: - Ten wyrok jest prostą
konsekwencją panującej obecnie w Hiszpanii ideologii laicyzmu. Uderza ona w każdy rodzaj
wiary, twierdząc, że nauka religii i etyki powinna być wyłączona ze szkół. Przy czym najbardziej
zdumiewające w nim jest twierdzenie, iż krzyż może źle wpływać na kształtowanie umysłu
młodych ludzi. To orzeczenie jest więc całkowitym odwróceniem panującego dotychczas
porządku. Według propagandy laicyzmu, krzyż oznacza fanatyzm, nietolerancję, a przede
wszystkim nieracjonalność. A wszystko, co nieracjonalne, jest złe. Prostą konsekwencją takiego
absurdalnego rozumowania jest to, że krzyż może szkodzić dzieciom.
Łukasz Sianożęcki
Źródło: Nasz Dziennik
2/2