Niedzielne Słówko - St.Margaret Mary

Transkrypt

Niedzielne Słówko - St.Margaret Mary
111 S. HUBBARD ST.
ALGONQUIN, IL 60102
Niedzielne Słówko
Parafia Św. Małgorzaty Marii
www.saintmargaretmary.org
PO POLSKU
MSZE ŚW. PO POLSKU
Sobota:
Niedziela:
Poniedziałek:
Dni świąteczne:
I Piątek Miesiąca:
6:30
1:00
7:00
7:30
7:30
PM
PM
PM
PM
PM
MSZE ŚW. PO ANGIELSKU
Sobota:
Niedziela:
Dni powszednie:
4:30 PM
7:00 AM
9:00 AM
11:00 AM
7:00 AM
8:30 AM
SPOWIEDŹ
Sobota:
Niedziela:
I Piątek:
9:00-10:30 AM
6:00-6:30 PM
12:30-1:00 PM
6:00-7:30 PM
W innym terminie prosimy
o kontakt telefoniczny
BIURO PARAFIALNE
Poniedziałek:
Wtorek:
Środa:
Czwartek:
Piątek:
Sobota:
Niedziela:
9:00-5:00
9:00-5:00
9:00-5:00
9:00-5:00
9:00-5:00
11:00-1:00
1:00-3:00
KONTAKTY
Biuro
Fax
Szkoły:
-Katolicka
-Polska
847-658 7625
847-658 7882
847-658 5313
224-436 0320
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął
rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad
duchami nieczystymi.
Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia.
Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu
chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.
Mk 6,7:13
XV NIEDZIELA ZWYKŁA - 15 LIPCA 2012
Niedzielne Słówko
Refleksja
Świat w ogniu
Do wielu Jezus powiedział: „Chodź za mną”. Usłyszał to wezwanie Lewi, wychodząc ze swojej komory
celnej. Usłyszał też bogaty młodzieniec, który jednak nie potrafił zostawić swojego bogactwa. Czy my
usłyszeliśmy wołanie Boga, by opuścić nieprawość i wędrować ku
nowej ziemi i nowemu niebu?
Zastanawiające jest to, że po tym, jak zlekceważono Jezusa w Nazarecie, On wysłał Apostołów w misję. Podwaja wysiłki zmierzające ku
nawróceniu ludzi. Misja była niezwykle ważna, bo chodziło nie tylko
o głoszenie usprawiedliwienia, które daje Jezus Chrystus, ale też
o uwolnienie od nieczystej duchowości i o głoszenie nowego nieba
i nowej ziemi.
Ewangelia
wg. Św. Marka 6, 7-13
Jezus przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać
ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi.
Rabbi Maharal opowiada następującą przypowieść: Był sobie zajazd
I przykazał im. żeby nic z sobą nie brali na drogę
z anielską obsługą. Gościom dostarczano codziennie do pokoi przeprócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy
pyszne jedzenie i wszystkie ich potrzeby były zaspokajane doskona- w trzosie. „Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewale. Jednak mieszkańcy zajazdu wciąż chcieli więcej. Zaczęli okradać jcie dwóch sukien”.
się nawzajem i oszukiwać. Wybuchały między nimi bójki, aż w końcu
I mówił do nich: „Gdy do jakiego domu wejdziecie,
wzniecili w zajeździe ogień. Byli jednak tak pochłonięci walką, że nie
zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim
zauważyli nawet, jak zajazd stanął w płomieniach. Pewien podróżnik miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać,
przechodził obok i zobaczył palący się zajazd. Chciał pomóc miesz- wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych
kańcom i ostrzec ich, aby uciekali. Wbiegł do środka, otworzył drzwi na świadectwo dla nich”.
do jednego z pokoi i zastygł w miejscu, zobaczywszy jednego
Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali
z mieszkańców obrabowującego swego sąsiada. Otworzył kolejne też wiele złych duchów oraz wielu chorych nadrzwi i zobaczył, jak inny morduje swego kolegę. Chodził od pokoju maszczali olejem i uzdrawiali.
do pokoju i widział gwałt, niemoralne stosunki, znieważane i bite
dzieci, ludzi trujących siebie i innych śmiercionośnymi środkami.
W końcu zdesperowany wykrzyknął: „Co się tu dzieje? Musi być jakiś właściciel tego zajazdu. Dlaczego nic z tym nie zrobi?”. W tym momencie właściciel pojawił się przed nim i zachęcił go do wyjścia
z płonącego budynku. Tak było z Lotem, gdy uciekał z Sodomy, z Abrahamem, gdy wychodził z Ur,
tak było z Eliaszem. Podróżnikami teraz są apostołowie Jezusa, oni głoszą pożar świata i ratują, kogo
się da. Zajazd jest metaforą tego świata.
Bóg był stopniowo usuwany z tego świata, i tak jest dalej. Usuwa się Go z parlamentów, ze szkół,
z umysłów i z rozmów. W konsekwencji świat staje się zepsuty i podły, pełen ignorancji, czarów
i bałwochwalstwa. Mnóstwo ludzi jest przekonanych, że nie ma żadnego Boga.
Świat funkcjonuje w dwóch różnych porządkach. Jeśli świat jest sprawiedliwy, Bóg jest blisko niego.
Świat kierowany przez Boga staje się ogrodem Eden. Jednak, kiedy świat nie jest sprawiedliwy, funkcjonuje w drugim porządku. Gdy świat jest pełen zła, źli wzniecają pożar, bo zło niszczy samo siebie.
Sprawiedliwi muszą wyjść z niego, aby być blisko Boga. Kiedy świat płonie, może też być miejscem
próby dla sprawiedliwych, środowiskiem, w którym mają uczynić siebie doskonalszymi.
Jezus wysłał Apostołów, aby ratowali z tego świata tych, którzy przyjmą głoszenie nowego królestwa.
Do wielu sam powiedział: „Chodź za mną”. Usłyszał to wezwanie Lewi, wychodząc ze swojej komory
celnej. Usłyszał też bogaty młodzieniec, który jednak nie potrafił zostawić swojego bogactwa. Pozostaje jeszcze pytanie, czy my usłyszeliśmy wołanie Boga, by opuścić nieprawość i wędrować ku nowej
ziemi i nowemu niebu ?
O. Augustyn Pelanowski OSPPE
Niedzielne Słówko
Ogłoszenia

W poniedziałek 16 lipca zapraszamy na Mszę św.
o 7:00 wieczorem i adorację.

Tegoroczny Letni Festyn Parafialny odbędzie się
w niedzielę 26-go sierpnia. Jak zwykle będziemy
potrzebować dużo rąk do pomocy. Mamy już do
rozprowadzenia bilety na loterię pieniężną. Zapraszamy do ich zakupu po Mszach Świętych oraz do
pomocy w ich rozprowadzaniu.
Grupa charytatywna działająca
przy naszej parafii prowadzi zbiórkę odzieży, zabawek oraz przyborów szkolnych dla dzieci z domów
dziecka, domów samotnej matki,
hospicjum. Zbiórka odbywa się
w każdy poniedziałek po wieczornej
Mszy św. przez cały okres wakacji.
Niedzielne Słówko
15 Lipca - Święty Bonawentura, biskup i doktor Kościoła
Bonawentura, a właściwie Jan di Fidanza, urodził się około 1218 r. w Bagnoregio koło
Viterbo. Ojciec był lekarzem. Rodzice byli w obawie, czy ich dziecko długo pożyje, był
bowiem bardzo słabowity. Pobożna matka złożyła więc ślub, że poświęci syna na służbę
Bożą, jeśli ten wyzdrowieje. Podanie głosi, że dziecię miano przynieść do św. Franciszka z Asyżu, który w natchnieniu miał powiedzieć: O, buona ventura! - co znaczy: O,
szczęśliwe narodziny!
Pierwsze nauki odbył w konwencie minorytów w rodzinnym miasteczku. Po ukończeniu
szkoły średniej udał się na uniwersytet do Paryża, na studia filozoficzne (1242-1248).
Tu wstąpił do franciszkanów, gdy miał 25 lat. Otrzymał imię zakonne Bonawentura - od
słów, jakimi przywitał go wiele lat wcześniej św. Franciszek. Po odbytym nowicjacie
studiował teologię w Paryżu (1243-1248) pod kierunkiem słynnych franciszkańskich
teologów: Aleksandra z Hales, Jana z La Rochelle i Wilhelma z Overnii. Po otrzymaniu
stopnia magistra studiował jeszcze dalsze trzy lata (1248-1251), a równocześnie wykładał Pismo święte i Sentencje Piotra Lombarda. W tym też czasie stoczył słowny i
pisemny "pojedynek" z Wilhelmem z Saint-Amour i z Tomaszem z Yorku w obronie
zakonów żebraczych (franciszkanów i dominikanów). Z tego też czasu pochodzi jego
szczytowe dzieło z zakresu teologii dotyczące Trójcy Świętej. Bonawentura zajął się
także filozoficznym problemem poznania ludzkiego. W tej kwestii odszedł od Arystotelesa i św. Tomasza z Akwinu, a zbliżył się do Platona i św. Augustyna. Wreszcie w tym
samym czasie wydał tom rozpraw, w którym można odnaleźć syntezę jego myśli filozoficznej i teologicznej.
Następne lata Bonawentura spędził w różnych klasztorach franciszkańskich w charakterze wykładowcy. Musiał imponować niezwykłą wiedzą, świętością i zmysłem organizacyjnym, skoro na kapitule generalnej został wybrany przełożonym generalnym
zakonu 2 lutego 1257 r., kiedy miał zaledwie 39 lat. Wybór ten okazał się dla młodego zakonu opatrznościowym. Zakon przechodził wówczas trudny czas. Powstały bowiem dwie zwalczające się zaciekle frakcje: gorliwych (zelantów), którzy byli za zachowaniem pierwotnej reguły Ojca Franciszka, oraz zwolennicy reguły łagodniejszej, możliwej do zachowania także przez przeciętnych członków. To jednak groziło rozluźnieniem. Bonawentura umiał wybrać "złoty środek", a przez swoje roztropne zarządzenia
nadał zakonowi właściwy kierunek. Zakon miał również licznych zewnętrznych wrogów, patrzących nieprzychylnym okiem na
liczne przywileje, dane mu od papieży. Jako przełożony Bonawentura umiał je obronić. Przez 16 lat swoich rządów (1257-1273)
doprowadził zakon do niebywałego rozwoju. W roku 1260 ułożył pierwsze konstytucje jako wykładnię reguły św. Franciszka. W
ten sposób przeciął wieloraką dotąd jej interpretację. Zakonem rządził z konwentu paryskiego. Rzadko jednak bywał na miejscu,
gdyż musiał odbywać stale wizytacje: w Anglii (1258 i 1265), we Flandrii, czyli w dzisiejszej Belgii i Holandii (1253), w Niemczech i w Hiszpanii (1264) oraz we Włoszech (1262-1272). Dla tych zasług niektórzy historycy nazywają go drugim "Ojcem Zakonu".
Posiadał umiejętność łączenia życia czynnego i publicznego z bogatym życiem wewnętrznym. Miał wielkie nabożeństwo do Męki
Pańskiej i ku jej czci układał przepiękne poematy. Głośno było o nim także na dworze papieskim. Dlatego to papież Grzegorz X w
1273 r. mianował go kardynałem oraz biskupem Albano pod Rzymem. Delegacja papieża z wiadomością o nominacji zastała go
przy myciu naczyń kuchennych w klasztorze. Bonawentura musiał zrzec się urzędu przełożonego generalnego zakonu, a oddać
się wyłącznie sprawom publicznym. Towarzyszył papieżowi w podróży do Mugello koło Florencji, a w listopadzie 1273 r. udał się
do Lyonu na sobór powszechny. Otrzymał zaszczytne wyróżnienie wygłoszenia przemówienia inauguracyjnego na rozpoczęcie
obrad. Był szczęśliwy, że doszło do unii między Kościołem rzymskim a greckim, która jednak niebawem została zerwana.
Główny ciężar prac przygotowawczych do soboru spadł na barki Bonawentury. Wyczerpany tymi obowiązkami zmarł 15 lipca
1274 r. podczas trwania soboru w Lyonie. W pogrzebie wziął udział papież i wszyscy ojcowie soboru w liczbie 500 biskupów i ok.
1000 prałatów i teologów. Pogrzeb miał więc królewski. Papież wygłosił mowę pogrzebową ku jego czci. Jego ciało złożono najpierw w zakrystii kościoła św. Franciszka, a w roku 1450 w nowo wystawionej świątyni. Znaleziono wówczas język św. Bonawentury zupełnie nietknięty rozkładem, a nawet zaczerwieniony. Miał to być znak niezwykłego daru wymowy Bonawentury. Kronikarze notują, że tego dnia wielu chorych i kalek odzyskało zdrowie.
Był jednym z najwybitniejszych teologów średniowiecza. Pozostawił po sobie wiele traktatów i dzieł teologicznych. Składają się
na nie konstytucje, liczne traktaty i komentarze teologiczne, 440 kazań i wiele innych. Bonawentura stworzył własną szkołę teologiczną. Do najznakomitszych jego dzieł należą: Lignum vitae i Itinerarium mentis in Deum, jak też Illuminationes Ecclesiae.
Bullę kanonizacyjną Bonawentury ogłosił Sykstus IV w 1482 roku, a papież Sykstus V ogłosił go doktorem Kościoła (1588).
Św. Bonawentura jest patronem franciszkanów, matek oczekujących potomstwa, dzieci, robotników i teologów.

Podobne dokumenty