portret świętego ojca pio 3

Transkrypt

portret świętego ojca pio 3
swpawel.rudasl.wiara.pl
PORTRET ŚWIĘTEGO OJCA PIO 3
PORTRET ŚWIĘTEGO OJCA PIO postacie z objawień prywatnych
Jezus cierpiący Spotkania mistyczne Ojca Pio z Jezusem były często spotkaniami z Jezusem cierpiącym.
Właśnie taki Jezus był bliski Stygmatykowi. Bardzo często medytował on Jego mękę i śmierć. Podczas
wizji widział Go jak idzie drogą krzyżową, jak cierpi. W rozważaniu Świętej Agonii, w modlitwie prosił,
aby Bóg pozwolił mu przeniknąć to misterium miłości i cierpienia Boga, który, stawszy się człowiekiem,
cierpi, kona, umiera, zniża, by poddać się niesłychanemu męczeństwu, okropnej śmierci na krzyżu,
pośród zniewag, drwin i bluźnierstw.Rozważając agonię Zbawiciela, począwszy od modlitwy w Ogrójcu, w
którym doznał opuszczenia przez uczniów, Oj-ciec Pio widział Jezusa w wielkich cierpieniach. Pisał o tym,
co Jezus widział przed śmiercią i co odczuwał. (&) Widzi już całą swoją Mękę. Widzi tak kochane-go
apostoła Judasza, który sprzedaje Go za kilka groszy& Oto spieszy drogą do Getsemani, by zdradzić Go i
wydać! Czyż niedawno nie nakarmił go swoim Ciałem, nie napoił swoją Krwią? Na kolanach umył mu
stopy, przytulił do serca, ucałował je. (&) Jezus płacze. Widzi siebie, wleczonego po ulicach Jerozolimy,
gdzie jeszcze kilka dni temuobwołano Go Mesjaszem. Widzi jak policzkują Go. (&) Widzi jak skazują Go
na krzyż, jak pnie się na Kalwarię, upadając pod ciężarem krzyża, chwiejąc się, zwalając na ziemię&
(&) Jezus, odczuwając ból czekających Go cierpień cierpiał także z powodu snu uczniów, którzy mieli
czuwać. Jego powrót do modlitwy był przepełniony jeszcze większym smutkiem. Jezus wraca na
miejsce swojej modlitwy wyczerpany, pełen żałości. Nie klęka, lecz pada na ziemię. Czuje się jakby
zdruzgotany przez śmiertelną mękę, a Jego modli-twa staje się jeszcze intensywniejsza& W rozważaniu
Świętej Agonii, Ojciec Pio widział Jezusa umierającego na krzyżu: Oto już na górze, odarty z szat,
rozciągnięty na krzyżu, bezlitośnie przybity, wzniesiony między niebem i ziemią. Zwisa bezsilnie
przytwierdzony gwoździami, cierpiąc nie-wymownie. Ojciec Pio widział Jezusa jako cierpiącego przede
wszystkim fizycznie. Podczas objawień widział on śmiertelną bladość Jego twarzy, ślady na ciele po
ostrych biczach, wyczerpane i słabe ciało. W jednym z listów do ojca Augustyna, z dnia 1. lutego 1913r.
po objawieniu Jezusa, Stygmatyk nazwał Go Mężem Boleści .Podczas rozważania świętej agonii Jezusa,
wiedział, za jakie grzechy ludzi Jezus cierpiał, ale wiedział też, że on sam także przyczynił się do
cierpienia Jezusa. Ból Jezusa był spowodowany jego nędznym postępowaniem, niewdzięcznością. Jezus
płakał z powodu grzechów i zaniedbań Ojca Pio. Dawał mu odczuć jak bardzo go kocha, pozwalając
odczuć Swoją mękę i udręki. Jezus chciał być pocieszany, mówił Ojcu Pio o swoich cierpieniach i zapraszał
go, aby ofiarował Mucałego siebie, aby ulżyć w męce, którą przeżywał. W swoich cierpieniach cielesnych
i duchowych Ojciec Pio czuł jeszcze większą wieź z cierpiącym Jezusem. Żył on w cieniu krzyża
Chrystusa i z Niego czerpał moc. Dowodem na to są stygmaty, które otrzymał podczas modlitwy przed
ukrzyżowanym Jezusem. Towarzyszył temu wizja, którą opisał sam Ojciec Pio. Zobaczyłam Naszego
Pana w postawie jak na krzyżu, choć miałem wrażenie, że nie było krzyża (&) Widać było, że cierpi i chce,
by dusze ludzkie dzieliły z Nim Jego cierpienie. Zapraszał mnie, bym przejął się Jego cierpieniem i
medytował nad nim (&). Od tego momentu Stygmatyk stał się współuczestnikiem cierpień Jezusa.W
obliczu udręki i zagubienia z powodu stygmatów, Oj-ciec Pio kierował do Boga jęki biednego serca,
aby wysłuchał i pozbawił go takiego działania. Opatrzność jednak nie wysłuchała głosu swojego
wybrańca i nie cofnęła znaków z jego ciała, bo miał on stać się znakiem dla ludzi błądzących w
ciemnościach. Miał być ukrzyżowany razem z ukrzyżowanym Jezusem.W liście do ojca Augustyna,
prosząc o modlitwę za siebie pisał: Wspieraj swoimi modlitwami tego Cyrenejczyka, który dźwiga krzyż
wielu ludzi, aby w nim spełniły się słowa Apostoła: aby uzupełnić i udoskonalić to, czego jeszcze brakuje
Męce Chrystusa. Na tym właśnie polegało współcierpienie Ojca Pio swoimi cierpieniami uzupełniał
Mękę Jezusa, nieustannie Mu towarzyszył, potrafił ofiarować każde swoje cierpienie fizyczne, ale także i
duchowe Jezusowi. Do tego stopnia dostrzegał sens i wartość cierpienia, że wiedział,że może je złączyć z
cierpieniami Chrystusa. W dniach, w których Jezus naj-bardziej cierpiał na ziemi, zsyłał jeszcze większe
cierpienie na Ojca Pio. Wtedy stygmaty krwa-wiły jeszcze bardziej niż zwykle, co było związane z jeszcze
więk-szym bólem. Wielkim przeżyciem był dla niego każdy czas Wielkiego Postu. Wtedy szcze-gólnie
często rozważał mękę Je-zusa i zachęcał do tego samego swoje dzieci duchowe. Wiele bólu sprawiały mu
rozważania różań-cowe, szczególnie tajemnic bole-snych, w które angażował całego siebie. Często,
odpowiadając na listy osób, które cierpiały, wska-zywał na cierpienie Jezusa, uka-zując jego sens i
wartość.Wielkie nabożeństwo, które Oj-ciec Pio żywił do Jezusa Ukrzyżowanego, było widoczne w jego
życiu. Miał świadomość niesienia krzyża swojego życia za Jezu-sem. Siły czerpał z krzyża, który widział
na ramionach Jezusa. W jednym z listów do ojca Augustyna pisał: Tak, kocham krzyż, tylko krzyż;
kocham go, ponieważ widzę go zawsze na ramionach Pana Jezusa . W swoich wizjach Ojciec Pio widział
Jezusa cierpiącego aktualnie. Nie było ono tylko przeszłością. Jezus ukazywał się Ojcu Pio jako cierpiący,
modlący się w Ogrójcu, biczowany, koronowany cierniem, idący drogą krzyżową, umierający na Kalwarii.
Podczas jednego z objawień, cierpiący Jezus był cały czas obecny przy Ojcu Pio. Jego cierpienie
przyciągało Stygmatyka na sposób, którego sam nie potrafił wyjaśnić. Jezus dał mu łaskę bycia
towarzyszem Jego cierpień.Powodem ciągłych cierpień Jezusa było, jak uważał Oj-ciec Pio,
niewdzięczność i nędzne postępowanie jego samego, oraz grzech innych ludzi, zwłaszcza duchownych.
http://swpawel.rudasl.wiara.pl
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 22:29
swpawel.rudasl.wiara.pl
Ojciec Pio pisał o tym w liście do Ojca Augustyna: Ukazał mi bardzo wielu księży (&), wśród których byli
różni dostojnicy kościelni: z których jeden odprawiał Msze św. inny przygotowywał się do niej, jeszcze
inny zdejmował święte szaty. Widok zmartwionego Pana Jezusa w tak opłakanym stanie wywołał we mnie
ogromny ból. Zapytałem Go dlaczego tak cierpi. Nie było odpowiedzi, jednak swoje spojrzenie skierował
na tych księży. Krótko potem, jak gdyby przerażony i zmęczony spoglądaniem na nich, odwrócił wzrok.
Następnie skierował wzrok na mnie i ku mojemu wielkiemu przerażeniu, dostrzegłem dwie łzy spływające
po Jego policzkach. Odsunął się od tej rzeszy księży z wyrazem wielkiej przykrości na twarzy i zawołał:
"Rzeźnicy". Zwracając się do mnie powie-dział: (&) Moja dusza szuka jakiejś kropli ludzkiego współczucia,
lecz niestety pozostawiają mnie samego pod ciężarem obojętności. Niewdzięczność i ospałość moich sług
sprawia, że moja agonia jest bardziej przykra. Niestety, jak źle odpowiadają na moją miłość! A co dręczy
mnie najbardziej to, to że do obojętności dołączają pogardę, brak wiary. Ogrom bólu Jezusa, który
widział Ojciec Pio u Jezusa potwierdziły łzy, które spływały po Jego twarzy. Obojętność, niewdzięczność i
ospałość tych, którzy zostali wyświęceni na kapłanów powodowała jeszcze większe boleści u cierpiącego
już Jezusa.Cierpiący Jezus był ciągle obecny w życiu Ojca Pio naznaczonym bólem. Jednak Ojciec Pio nie
koncentrował się wyłącz-nie na swoich cierpieniach, ale przede wszystkim chciał ulżyć Jezusowi i cierpieć
razem z Nim. Błogosławił Jezusa i dziękował Mu za to, co dla niego i wszystkich ludzi wycierpiał, wzywał
do tego wszystkich i prosił w modlitwach słowami: O Jezu, niech zawsze wszyscy Cię błogosławią i
składają dzięki za te wszystkie poniżenia i upokorzenia, przez które dałeś nam Boga i zjednoczyłeś nas z
Nim w objęciach świętej miłości.
c.d.n. Ha. http://swpawel.rudasl.wiara.pl
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 22:29