Edukacja muzyczna na świecie - Fundacja "Muzyka jest dla
Transkrypt
Edukacja muzyczna na świecie - Fundacja "Muzyka jest dla
Nie tylko koncerty… Edukacja muzyczna prowadzona poza szkolnym curriculum w formie koncertów dla dzieci i młodzieży, warsztatów, projektów adresowanych do określonych grup społecznych (np. pacjenci szpitala, więźniowie) istnieje od dawna i trudno wyznaczyć jej początek (mógłby nim być choćby pierwszy odnotowany w historii koncert symfoniczny dla dzieci, jaki miał miejsce w 1865 roku w Cincinnati). O działaniach tego rodzaju mówi się jednak niekiedy jak o zjawisku nowym, co ma uzasadnienie przynajmniej dwojakie. Z jednej strony, ostatnie dziesięciolecia przyniosły ogromne nasilenie inicjatyw tego typu wraz z całą masą nowych pomysłów (jeśli porównać ich skalę z tą sprzed pół, lub choćby ćwierć wieku, dojść można do wniosku, że dawniej prawie nic się nie działo, a przecież jakość – i skuteczność – przedsięwzięć w rodzaju Young People’s Concerts Leonarda Bernsteina nadal pełni rolę wzorca). Po drugie, ten rodzaj działań edukacyjnych wyznaczył pewien specyficzny obszar kompetencji, co wyraża się m.in. w powoływaniu przez orkiestry działów edukacyjnych lub powstawaniu nowych kierunków studiów wyższych (uruchomionych m.in. w Linzu, Zurychu), na których studenci zdobywają odpowiednią wiedzę i umiejętności. W niemieckim obszarze językowym przedmiot owych studiów określa się najczęściej jako „Musikvermittlung” (Vermittlung – pośredniczenie, przekazywanie) lub „Konzertpädagogik” (pedagogika koncertowa). Nazw tak dobrze oddających swój przedmiot nie znajdziemy w terminologii angielskiej, gdzie na oba różniące się zakresem pojęcia stosuje się bardziej ogólne określenie „music education”. Podobnie rzecz ma się w języku polskim. Pozaszkolne inicjatywy edukacyjne wychodzą przede wszystkim od muzyków oraz instytucji animujących życie koncertowe, choć coraz ważniejsza staje się też rola wyspecjalizowanych organizacji i osób, które niekoniecznie na co dzień zajmują się wykonawstwem lub kompozycją. Jedna z przyczyn wzmożonej aktywności edukacyjnej niewątpliwie wiąże się z interesem muzyków i instytucji (orkiestr, festiwali itd.): średnia wieku słuchaczy systematycznie się podnosi, a koncerty jako forma obcowania z kulturą mają coraz większą konkurencję. Celem muzycznej edukacji jest zatem nie tylko kształcenie estetyczne, wzbudzenie estetycznego przeżycia związanego z odbiorem muzyki i pobudzanie kreatywności, lecz także pozyskanie nowych odbiorców (termin audience development przyjął się również w publikacjach w języku niemieckim). Rozwój nowych form muzycznej edukacji wiąże się także w wielu krajach ze stopniowym ograniczaniem czasu przeznaczonego na przedmioty artystyczne w szkołach ogólnokształcących. Nie przypadkiem prawdziwy rozkwit tego typu inicjatyw miał miejsce z początkiem lat 80. w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie znacznie zmniejszono ilość lekcji muzyki, zwłaszcza w szkołach podstawowych. Wypracowane tam rozwiązania, jak choćby tworzenie działów edukacyjnych przy orkiestrach i salach koncertowych lub obliczona na dłuższy czas współpraca muzyków ze szkołami i lokalnymi organizacjami, były następnie często naśladowane w innych krajach Europy, gdzie również dochodziło do znaczących redukcji wymiaru kształcenia muzycznego. Opracowane poza systemem szkolnictwa programy edukacji muzycznej mają również na celu przeciwdziałanie innym niedostatkom programów szkolnych, w których z reguły brak miejsca na muzyczne działania twórcze – dzieci i młodzież rzadko skłania się do tworzenia własnej muzyki, choć twórczość plastyczną w ramach lekcji szkolnych uważa się za oczywistość. Spora część nowych przedsięwzięć edukacyjnych dotyczy muzyki XX i XXI wieku – o wiele większa niż wynikałoby to z procentowego udziału nowoczesnego repertuaru w programach koncertów nawet najbardziej przychylnych muzycznej współczesności krajów. Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka: nowa muzyka jest słabiej obecna zarówno w programach szkolnych, jak i w powszechnej świadomości – nawet wśród osób skądinąd nie stroniących od bardziej złożonych form kultury – i uchodzi za „trudniejszą”. Z drugiej strony rozwój nowych koncepcji muzycznych w ostatnich dziesięcioleciach najwyraźniej sprzyja wynajdywaniu nowych form współdziałania muzyków z dziećmi, młodzieżą i amatorami: wizyta w studio muzyki elektronicznej lub pokazanie, że muzykę można tworzyć ze wszystkich możliwych dźwięków, dla adresatów tych działań bywa często zaskakującym i pobudzającym odkryciem. Wielu muzyków i kompozytorów nie tylko to rozumie, lecz także znajduje w edukacyjnych działaniach sporo przyjemności. Warsztaty, specjalnie zaprogramowane koncerty oraz występy w innych miejscach niż sale koncertowe są obecnie częścią programu niemal każdego z ważniejszych europejskich zespołów nowej muzyki – pionierską rolę w tym zakresie odegrała London Sinfonietta już w latach 70. Oprócz problemów specyficznych dla muzyki i życia muzycznego, powstające poza systemem szkolnym muzyczne projekty edukacyjne nierzadko stawiają przed sobą cele o szerszym znaczeniu społecznym. Co ciekawe, choć zarazem łatwe do wytłumaczenia, wzorem dla wielu przedsięwzięć w bogatych krajach Europy stał się istniejący już od ponad trzydziestu lat wenezuelski program „El Sistema”, w ramach którego dzieci z najuboższych rodzin otrzymują instrumenty, by poprzez udział w zespołowym muzykowaniu i aktywne poznawanie klasycznego repertuaru zyskać perspektywy życiowe wykraczające poza materialne i środowiskowe uwarunkowania. Skala i sukces tego przedsięwzięcia są tym bardziej spektakularne, że choć zrodziło się ono z dala od światowych centrów muzyki klasycznej1, to jego założenia odnaleźć można choćby we wprowadzanym w życie w Niemczech programie „Instrument dla każdego dziecka” („Jedem Kind ein Instrument”). Chyba najlepiej znanym i mocno przekonującym przedstawieniem użyteczności muzyki w przeciwdziałaniu skutkom nierówności społecznej jest filmowy hit Rytm to jest to! ukazujący Berlińskich Filharmoników i Sir Simona Rattle’a podczas pracy z berlińską młodzieżą z uboższych warstw społecznych nad Świętem wiosny przygotowywanym w formie wspólnego spektaklu muzyczno-tanecznego. Nie sposób oczywiście dokonać przeglądu nawet najważniejszych projektów edukacyjnych prowadzonych przez orkiestry, zespoły, sale koncertowe, festiwale oraz wyspecjalizowane organizacje (jak na przykład Netzwerk Neue Musik w Niemczech). W krajach niemieckiego obszaru językowego praktycznie każda orkiestra ma dział edukacyjny, który zajmuje się projektami wykraczającymi poza tradycyjne koncerty dla dzieci i całych rodzin. Podobne inicjatywy zostały zinstytucjonalizowane również w wielu innych, nie wspomnianych dotąd krajach – jako przykład można wymienić choćby edukacyjne programy prowadzone przez centra koncertowe l’Auditori w Barcelonie i Casa de Música w Porto. Rozpiętość tematyki 1 Program „El Sistema” powstał na długo przed budzącymi kontrowersje socjalistycznymi przemianami w Wenezueli, lecz za prezydentury Hugo Chaveza skala działań odbywających się w jego ramach znacznie się powiększyła – w wolnym od typowych politycznych uprzedzeń bilansie zysków i strat „boliwariańskiej rewolucji” fakt ten niewątpliwie winien być wzięty pod uwagę. W roku 2007 Panamerykański Bank Rozwoju udzielił przeznaczonej na „El Sistema” pożyczki w wysokości sto pięćdziesiąt milionów dolarów. Decyzję tę podjęto na podstawie badań, z których wynikało, że wyraźna poprawa frekwencji w szkołach i spadek przestępczości wśród dwóch milionów objętych programem młodych ludzi ma bezpośredni związek z uczestnictwem w „El Sistema”, zaś każdy zainwestowany w program dolar przynosi 1,68 dolara „społecznej dywidendy”. Warto zapamiętać, że kalkulację tę przeprowadzili nie fanatycy kształcenia muzycznego, lecz pragmatyczni bankierzy. tych projektów i form działania najłatwiej ukazać na kilku przykładach – niektóre z omówionych działań zostały udokumentowane na DVD dołączonym do publikacji poświęconej kryteriom oceny projektów edukacyjnych (Constanze Wimmer, Exchange, die Kunst Musik zu vermitteln, Robert Bosch Stiftung, 2010). Od roku 2004, w ramach programu „Out and About”, Royal Scottish National Orchestra jeden tydzień w roku spędza w wybranej miejscowości w Szkocji. Projekt w Aberdeen, udokumentowany w roku 2010, obejmował pracę członków orkiestry w szkole podstawowej, średniej, w centrum młodzieżowym, domu spokojnej starości i w szpitalu dla dzieci (community projects – działania skierowane na pewien obszar, przeznaczone dla pewnej społeczności lokalnej są szczególnie liczne w Wielkiej Brytanii). Z jednej z dzielnic miasta działający w ramach orkiestry kwartet smyczkowy zebrał wszystkie dzieci uczące się grać na instrumentach smyczkowych, także te całkiem początkujące, by razem z nimi stworzyć orkiestrę. Za specyfikę projektu można uznać to, że nie chodziło w nim o wzbudzenie zainteresowania repertuarem wykonywanym przez muzyków na koncertach, lecz o wyjście naprzeciw istniejącym upodobaniom słuchaczy: pensjonariusze domu spokojnej starości mieli okazję pośpiewać szkockie pieśni ludowe, do nawiązania kontaktu z dziećmi posłużyły melodie z gier wideo – młodych uczestników spotkań najwyraźniej mocno podekscytowała informacja, że muzycy orkiestry nagrywają również znane im dobrze melodie i w kontakcie z muzykami posłużyły one za „punkt zaczepienia”. W tym wypadku zatem celem była po prostu sama obecność orkiestry w życiu mieszkańców regionu – skądinąd projekty edukacyjne dotyczące jej repertuaru odbywają się przez cały rok i angażują dwie trzecie muzyków RSNO. Ensemble musikFabrik z Kolonii to jeden z najbardziej aktywnych na polu edukacji zespołów muzyki współczesnej – niektóre z jego projektów z tej dziedziny mieliśmy okazję poznać również w Polsce: na „Warszawskiej Jesieni” w roku 2011 członkowie zespołu pracowali z uczniami warszawskich szkół, wykorzystując m.in. materiały ze SpielBar – wydanego przez zespół kompendium pomysłów wykorzystania konkretnych technik i utworów współczesnych w pracy z dziećmi i młodzieżą. W roku 2012, z uczniami szkół krakowskich, członkowie musikFabrik zrealizowali projekt nawiązujący częściowo do ich wcześniejszego przedsięwzięcia związanego z cyklem Stücke der Windrose Mauricio Kagela. Zrealizowany na większą skalę w roku 2002 w Kolonii projekt miał charakter poniekąd dziennikarski: dzieci w wieku od lat siedmiu do trzynastu miały dowiedzieć się jak najwięcej o utworze (przeznaczona na „orkiestrę salonową” kompozycja Kagela jest muzycznym zapisem myśli, jakie w jej twórcy budzą geograficzne pojęcia „północ”, „wschód” itp., rozpatrywane z perspektywy niekoniecznie europejskiej). Zadaniem uczestników była rozmowa na ten temat z żyjącym jeszcze wtedy kompozytorem, z wykonawcami, słuchaczami i przedstawienie uzyskanych informacji w najrozmaitszych formach, m.in. prawdziwej audycji radiowej. Od tego czasu zespół musikFabrik rozwinął wiele form edukacyjnej działalności, m.in. we współpracy z Uniwersytetem w Kolonii prowadzi Uniwersytet Dziecięcy – jego „studenci” słuchają wykładów, przygotowują własne wystąpienia, uczestniczą w próbach zespołu, a po kilku miesiącach otrzymują dyplom uniwersytetu i odpowiedni „stopień naukowy”. Edukacyjne akcje musikFabrik są częścią przedsięwzięć „ON Neue Musik Köln”, zrzeszenia ponad trzydziestu instytucji muzycznych z regionu, które z kolei jest częścią „Netzwerk Neue Musik”, ogólnokrajowej sieci edukacyjnej zajmującej się muzyką współczesną. Obcowanie z konkretnym dziełem może też przybrać formę działań plastycznych, teatralnych, a także, na przykład, prowadzić do wizyty w studio muzyki elektroakustycznej i własnych prób obróbki dźwięku (jak choćby przy okazji wykonania Hymnen Stockhausena na kolońskim MusikTriennale w roku 2010, projekt ten jest udokumentowany na wspomnianym DVD). Dla kolońskich muzyków rezultat w postaci akceptacji dzieła nie zawsze stoi na pierwszym planie – widać to choćby w dokumentacji projektu stworzonego wokół Stücke der Windrose. Jego inicjatorzy w pełni zdawali sobie sprawę, że upodobania dzieci w wieku od jedenastu do trzynastu lat prawie całkowicie kształtowane są przez muzykę popularną i nie próbowali ani z tym walczyć, ani cenzurować sceptycyzmu wobec utworu Kagela widocznego w niektórych „dziennikarskich” sprawozdaniach. Ważne, że doświadczenia związane z poznawaniem kompozycji i całej jej „otoczki” (treści biograficzne i kulturowe, próby, zachowania słuchaczy, rytuał koncertowy) były nie nudne, lecz pobudzające. Symfonia „Patetyczna” Czajkowskiego, filharmoniczny hit, była tematem „Dźwiękowego wprowadzenia do koncertu” – projektu przygotowanego przez Wiedeńskich Filharmoników z dwiema klasami gimnazjalnymi. Projekt trwał trzy miesiące i obejmował osiem spotkań (jedno- lub dwugodzinnych) plus cztery czterogodzinne warsztaty z muzykami (w tym próba generalna). Celem było stworzenie wprowadzenia do koncertu w formie spektaklu. Przedstawione słuchaczom przez młodzież omówienie dzieła nie miało jednak charakteru pogadanki – biograficzne informacje wygłoszone zostały w stylistyce rapu, dokumenty z życia Czajkowskiego pokazano w formie kolażu tekstów, zaś drugą część Symfonii – w formie tańca opracowanego pod kierunkiem choreografki. Młodzież wystąpiła zatem w roli ekspertów, którzy informacje o dziele i kompozytorze przekazują dorosłym w sposób niekonwencjonalny – w formie artystycznej. Warto wspomnieć również projekty adresowane do dzieci i młodzieży grających na instrumentach. Nawet jeśli poziom umiejętności uczestników jest niski, to takie projekty mogą również przynosić atrakcyjne rezultaty. Muzyczny materiał bywa niekiedy improwizowany według określonych reguł bądź pochodzi z istniejących kompozycji, najczęściej współczesnych. Pionierem na tym polu jest również London Sinfonietta: tematem warsztatów może być na przykład to, co da się zrobić z akordem stanowiącym podstawę Dérive I Pierre Bouleza lub to, jak można stworzyć utwór, przyjmując za podstawę tempo (nieustające zmiany jak w Snelheid Louisa Andriessena bądź symultanicznie nakładane tempa jak w Theseus Game Harrisona Birtwistle’a). Dopełnieniem warsztatów bywa udział młodzieży w koncercie, na którym „wzorcowy” utwór jest wykonywany, lub na próbie generalnej, jeśli zachodzi obawa, że dzieci i młodzież mogą mieć trudności z koncentracją na trwającym zbyt długo koncercie. Rozwiązanie to (umożliwiające ponadto moderację i ewentualne rozmowy z muzykami) nierzadko okazuje się bardziej satysfakcjonujące. Rezultaty działań edukacyjnych podejmowanych przez muzyków, zespoły oraz instytucje koncertowe są z pewnością zauważalne, choć nadal obejmują stosunkowo niewielką część dzieci i młodzieży – dla przykładu, w krajach niemieckiego obszaru językowego ilość szkół stale współpracujących z muzykami to kilka procent ogółu (z innego punktu widzenia to jednak całkiem niemało!). Mówiąc o zauważalnych rezultatach, nie można pominąć zmian w sposobie, w jaki wielu muzyków rozumie swą rolę społeczną: tradycyjny koncert nie jest jedyną formą obcowania z muzyką, jaką artysta może zaoferować odbiorcy. Jak stwierdził cytowany we wspomnianej już publikacji muzyk Royal Scottish National Orchestra: „kiedy uczestniczę w projektach edukacyjnych, przypominam sobie, że uprawianie muzyki kiedyś było dla mnie nie rutyną, lecz zajęciem twórczym”. Krzysztof Kwiatkowski