24. Pierwsze przyjście Chrystusa

Transkrypt

24. Pierwsze przyjście Chrystusa
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 24. Pierwsze przyjście Chrystusa
24. Pierwsze przyjście Chrystusa
Chrystus miał przyjąć ludzką naturę, upokorzyć się, jak upokorzony jest człowiek, i
doznać pokus szatańskich. Jego narodzenie odbyło się bez żadnej wspaniałości.
Przyszedł na świat w stajence, położono Go w żłóbku.
Narodziny te jednak zostały uczczone daleko więcej, aniżeli jakiegokolwiek
człowieka na ziemi. Aniołowie niebiescy zawiadomili pasterzy o przyjściu Jezusa, a
światłość i chwała Boża towarzyszyła ich świadectwu. Zastępy niebieskie wielbiły
Boga na harfach. Triumfalnie zwiastowały one przyjście Syna Bożego na grzeszny
świat, gdzie miał dokonać dzieła odkupienia i przez Swoją śmierć przywrócić
człowiekowi pokój, szczęście i życie wieczne. Bóg uczcił przyjście Syna Swego,
aniołowie złożyli Mu hołd.
CHRZEST JEZUSA
Aniołowie Boży unosili się podczas chrztu Chrystusa nad Nim a Duch Święty w
postaci gołębicy i spoczął na Jezusie. Gdy zdumiony lud stojący wokoło skierował
wzrok w górę dał się z nieba słyszeć głos Ojca, mówiący: „Tyś jest Syn mój
umiłowany, którego sobie upodobałem” Łk 3,22.
Jan nie był pewien, czy ten, kto przyszedł do niego nad Jordan, aby być ochrzczony,
jest Zbawicielem. Lecz Bóg przyobiecał mu znak, który pozwolił poznać Baranka
Bożego. I dano mu ten znak przez gołębia, który spoczął na Chrystusie, i chwałę
Bożą, która zewsząd Go oświeciła. Wtedy Jan wyciągnął rękę i wskazując na Jezusa
zawołał donośnym głosem: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” J 1,29.
SŁUŻBA JANA
Jan oznajmił swym uczniom, iż Jezus jest przyobiecanym Mesjaszem, Zbawicielem
świata. Gdy dzieło Jana miało się ku końcowi, polecił on uczniom swoim, aby
zawsze Jezusa mieli przed oczyma i naśladowali Go, jako Wielkiego Nauczyciela.
Życie Jana było pełne trosk i samozaparcia. Choć zapowiadał pierwsze przyjście
Jezusa, nie miał być świadkiem Jego cudów ani radować się tą mocą, jaką objawiał
Jezus. Jan wiedział, że gdy Jezus obejmie stanowisko nauczyciela, on, Jan będzie
musiał umrzeć. Głos jego rzadko słyszano poza pustynią. Życie prowadził samotne.
Nie bywał w swoim domu, ani cieszył się gronem rodzinnym; opuścił wszystko, aby
wypełnić swoją misję. Wielkie rzesze ludzi opuszczały ruchliwe miasta i wsie, i
gromadziły się tłumnie na pustyni, by słuchać słów cudownego proroka. Jan
przyłożył siekierę do korzenia drzewa. Karcił grzech bez względu na następstwa i
przygotował drogę Barankowi Bożemu.
strona 1 / 4
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 24. Pierwsze przyjście Chrystusa
Wzruszony Herod przysłuchujący się potężnemu i celowemu świadectwu Jana z
wielkim zainteresowaniem dopytywał się, co ma czynić, aby stać się jego uczniem,
Jan wiedział, że Herod zamierza poślubić żonę swego brata, chociaż mąż jej żył, i
przestrzegał życzliwie Heroda, że taka rzecz nie jest dozwolona. Herod nie chciał
się wyrzec niczego, nie chciał ponieść żadnej ofiary. Poślubił żonę swego brata i
pod jej wpływem uwięził Jana, mając zamiar wkrótce go uwolnić. Będąc w więzieniu
Jan słyszał od swych uczniów o wspaniałych uczynkach Jezusa. Sam nie mógł się
przysłuchiwać Jego pełnym łaski słowom, uczniowie informowali go i pocieszali tym,
co słyszeli. Wkrótce ścięto Janowi głowę na skutek wpływu żony Heroda.
Widziałam, iż najskromniejsi uczniowie Jezusa, którzy byli świadkami Jego cudów i
słyszeli pocieszające słowa z Jego ust, byli więksi nad Jana Chrzciciela; to jest
bardziej poważani, wywyższeni i mieli więcej radości w życiu.
Jan przyszedł w duchu i mocy Eliaszowej, by zwiastować pierwsze przyjście Jezusa.
Pokazano mi potem czas ostatni i widziałam, iż Jan przedstawiał tych, którzy mają
wyjść w duchu i mocy Eliasza, aby zwiastować dzień gniewu i powtórne przyjście
Chrystusa.
KUSZENIE
Po chrzcie Chrystusa w Jordanie, poprowadził Go duch na pustynię, aby tam był
kuszony przez szatana. Duch Święty przygotował Chrystusa na to osobliwe
przeżycie srogich pokus. Przez czterdzieści dni kusił Go szatan i przez ten cały czas
Jezus nic nie jadł. Wszystko wokoło Niego było odpychające, natura ludzka miała
się, przed czym wzdrygać. Znajdował się wśród dzikich zwierząt sam z diabłem na
pustyni, w samotnym miejscu. Syn Boży wycieńczony był postem i cierpieniem,
lecz miał wytyczony kierunek i musiał spełnić dzieło, dla którego przyszedł.
Szatan wykorzystując cierpienie Syna Bożego starał się usidlić Go rozmaitymi
pokusami spodziewając się odnieść zwycięstwo, ponieważ jako człowieka widział
Go w wielkim poniżeniu. Szatan przyszedł z taką pokusą: „Jeśli jesteś Synem
Bożym, powiedz kamieniowi temu, aby się stał chlebem” Łk 4,3. Kusił Jezusa, by
ten uniżył się przed nim i dał mu przez użycie Swej Boskiej siły dowód swego
posłannictwa. Chrystus łagodnie odpowiedział: „Napisano: Nie samym chlebem
człowiek żyć będzie” Łk 4,4.
Szatan chciał dyskutować z Jezusem na temat Jego Bożego synostwa. Wskazując
Mu Jego cierpienie i poniżenie chełpliwie twierdził, że ma większą moc niż Jezus.
Lecz słowa wypowiedziane z niebios: „Tyś jest Syn mój umiłowany, którego sobie
upodobałem” Łk 3,22, wystarczały, aby podtrzymać Jezusa we wszystkich Jego
cierpieniach. Widziałam, iż Jezus nic nie potrzebował czynić, aby przekonać szatana
o Swej mocy lub o tym, że jest Zbawicielem świata. Szatan miał dostateczne
dowody wzniosłego stanowiska Syna Bożego. Przecież jego opór w poddaniu się
autorytetowi Jezusa wyłączył go z nieba.
Szatan chcąc jeszcze okazać swoją moc, zaniósł Jezusa do Jeruzalemu, postawił Go
strona 2 / 4
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 24. Pierwsze przyjście Chrystusa
na wierzchołku świątyni i tam Go kusił, aby rzucając się w dół z tej zawrotnej
wysokości, dał dowód Swego Synostwa Bożego. Szatan podszedł ze słowami
natchnionymi: „Napisano bowiem: aniołom Swoim przykaże o tobie, aby cię
strzegli, i na rękach nosić cię będą, abyś nie uraził o kamień nogi swojej. A Jezus,
odpowiadając, rzekł mu: Powiedziano: Nie będziesz kusił Pana, Boga swego” Łk
4,1-12. Szatan chciał nakłonić Jezusa, aby polegając na łasce Ojca zaryzykował
życie przed spełnieniem Swej misji. Miał nadzieję, że w ten sposób plan zbawienia
się nie uda, lecz plan ten był tak głęboko ugruntowany, że szatan nie mógł go ani
zniweczyć, ani zepsuć.
Chrystus jest wzorem dla wszystkich chrześcijan. Gdy chrześcijanie znajdują się w
pokusach, lub ktoś kwestionuje ich słuszność, powinni być cierpliwi. Nie powinni
mniemać, że mają prawo wołać do Pana, by okazał swą moc w celu uzyskania
zwycięstwa nad wrogami, chyba że Bóg będzie bezpośrednio uwielbiony i
uczczony. Gdyby Chrystus rzucił się z wierzchołka świątyni, nie przyczyniłby się do
chwały Ojca, nikt nie byłby świadkiem tego czynu, prócz szatana i aniołów Bożych.
W stosunku do Boga byłoby to kuszeniem Go i zmuszeniem do objawienia Swej
mocy przed najzaciętszym wrogiem. Byłoby to poniżeniem się przed tym, kogo
Chrystus Pan przyszedł zwyciężyć.
„I wyprowadził Go na górę i pokazał mu wszystkie królestwa świata w mgnieniu
oka. I rzekł do Niego diabeł: Dam ci tę całą władzę i chwałę ich, ponieważ została
mi przekazana, i daję ją komu chcę. Jeśli więc Ty oddasz mi pokłon, cała ona twoja
będzie. A odpowiadając Jezus rzekł mu: Albowiem napisano: Panu Bogu swemu
pokłon oddawać i tylko jemu będziesz służył” Łk 4,5-8.
Szatan pokazał Jezusowi królestwa świata w najbardziej ponętnym świetle. Gdyby
Jezus pokłonił się szatanowi, wyrzekłby się przez to Swych praw do posiadania
ziemi. Szatan wiedział, że jeśli plan zbawienia będzie wykonany i Chrystus umrze
dla odkupienia człowieka, jego moc zostanie ograniczona, w końcu zupełnie odjęta
i zniszczona. Dlatego obmyślił plan, który o ile się uda, przeszkodzi w wykonaniu
wielkiego dzieła, jakie rozpoczął Syn Boży. Gdyby plan odkupienia człowieka nie
udał się, szatan zatrzymałby dla siebie królestwo, do którego rościł pretensje.
Spodziewał się, że skoro zwycięży, będzie panował wbrew woli Ojca niebieskiego.
ZGROMIENIE KUSICIELA
Szatan cieszył się, że Jezus odłożył chwałę i moc i opuścił niebiosa. Myślał, że teraz
Syn Boży znajdzie się w jego mocy. Ponieważ kuszenie świętej pary udało mu się z
taką łatwością, spodziewał się swoją szatańską mocą i chytrością pokonać nawet
Syna Bożego i przez to uzyskać dla siebie życie i królestwo. Gdyby udało się
nakłonić Jezusa do odstąpienia od woli Bożej, cel byłby osiągnięty. Lecz Jezus w
odpowiedzi na pokusy zgromił Swego kusiciela: „Pójdź precz ode mnie szatanie” Łk
4,8 (BG). Tylko Ojcu Swemu miał obowiązek się kłaniać.
Szatan uważał królestwa tej ziemi za swoją własność. Zaproponował więc Jezusowi,
strona 3 / 4
nadzieja.pl - A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat - 24. Pierwsze przyjście Chrystusa
że może oszczędzić sobie wszystkich cierpień, że nie potrzebuje umierać, aby
zdobyć królestwa tego świata, że jeśli złoży mu hołd, będzie mógł objąć w
posiadanie całą ziemię i w chwale panować nad nią. Jezus nie wahał się. Wiedział,
że nadejdzie czas, kiedy własnym Swym życiem wykupi z rąk szatana Swoje
królestwo, że po niedługim czasie wszystko na niebie i na ziemi będzie Mu
poddane. Wybrał zatem cierpienie i straszną śmierć, drogę przeznaczoną Mu przez
Ojca, aby stać się prawowitym dziedzicem królestw ziemi i móc je otrzymać na
wieczną własność. Również i szatan będzie wydany w Jego ręce, aby był zniszczony
przez śmierć, aby nigdy już nie kusił Jezusa ani Jego świętych.
***
opracowanie tekstu © 2001 A. Martyniuk-Gillner, M. Piłat
strona 4 / 4
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)