Palikot: Tkwimy w morzu abs

Transkrypt

Palikot: Tkwimy w morzu abs
Depesze: Dzisiaj w WyŜszej Szkole Nauk Społecznych gościł
kontrowersyjny poseł PO
Palikot: Tkwimy w morzu absurdu (wideo)
Janusz Palikot na spotkaniu ze studentami wyliczał
liczne absurdy polskich przepisów. Wyraził równieŜ
swoje ubolewanie, Ŝe Polacy muszą godzić się z
biurokracją.
Autor: Tomek Koryszko
Palikot: Tkwimy w morzu
absurdu
Władze WyŜszej Szkoły Nauk Społecznych przy ulicy Olchowej 8 zorganizowały konferencje
na temat polskiego świata biznesu. Zaprosili na nią posła Janusza Palikota, który wygłosił
godzinny wykład, a później odpowiadał na pytania zgromadzonych słuchaczy.
Poseł odbiegł lekko od tematu konferencji, ale mimo tego zgromadzeni byli pod
wielkim wraŜeniem wygłoszonego wykładu.
Palikot wyliczył kilka „bzdurnych” przepisów obowiązujących w polskim prawie.
- Jednym z najbardziej tandetnych przepisów jest ten dotyczący odliczania podatku VAT
dla właścicieli nabywających samochody osobowe – zaznaczał Palikot. – Nie jest on
zrozumiały dla „wybrańców narodu”, czyli polityków, a co powiedzieć o zwykłym, szarym
człowieku.
Poseł PO wielokrotnie powtarzał, Ŝe otaczająca nas biurokracja jest potworem i
przysparza wielu problemów przeciętnemu Polakowi.
- Warszawa jest wsią, a Sejm jest na Wiejskiej – śmiał się poseł. – Ponad pięćdziesiąt
procent terenu stolicy to grunty rolne. A co się z tym wiąŜe w przypadku, gdy mieszkaniec
Warszawy chce wybudować sobie dom na takim terenie? Masa papierów, podań, wniosków
do wypełnienia, czyli nic innego jak biurokracja.
Kolejnym niedociągnięciem polskich przepisów – według Palikota – jest wyszkolenie
przynajmniej jednej osoby w firmie na stanowisko „straŜaka”.
- Sam byłem za wprowadzeniem tej ustawy – tłumaczył. – Jednak nie jest ona do końca
zrozumiana. Chodzi to o to by kaŜdy przedsiębiorca wyznaczył przynajmniej jedną osobę
do ochrony przeciw poŜarowej. Nikt nie kaŜe odbywać Ŝadnych kursów i przygotowań, a
tym bardziej zdawania jakiś egzaminów. Bo to byłaby kolejna przesłanka biurokracji.
Janusz Palikot opowiedział słuchaczom o tym, w jakim stopniu jego telewizyjny
wizerunek jest kreowany przez media.
- Jestem sobą, aŜ do przesady – mówił. – Niejednokrotnie koledzy przychodzą do mnie i
proszą bym nie był sobą do końca, poniewaŜ to moŜe mi zaszkodzić. Pomysły na
konferencje są wyłącznie moją inicjatywą, to, co mówię jest równieŜ moja
odpowiedzialnością. Ale cóŜ, taki juŜ jestem.
Palikot poruszył takŜe sprawę Kazimierza Marcinkiewicza o ktorej pisał na
blogu.
- Kazimierz Marcinkiewicz będzie miał drugą Ŝonę, właśnie się oświadczył, ona jest duŜo
młodsza, zostawił dla niej Ŝonę i czworo dzieci...!" Tfuu! Zawiedliśmy się na was,
Atrakcyjny Kazimierzu! I juŜ nie warto o was rozmawiać!" – pisze ironicznie. Palikot uwaŜa,
Ŝe w polskich warunkach lepiej by były gdyby Marcinkiewicz oficjalnie ze swoim szczęściem
się nie obchodził, ale dalej po kołtuńsku udawał dobrego męŜa i ojca. A nie wychylać się i
opowiadać światu o tym co zamierza i co zrobił Palikot jest jednak pełen uznania dla
Marcinkiewicza, dla jego odwagi. - JuŜ choćby ta deklaracja zasługuje na uznanie" –
podkreśla Palikot. - "Zwłaszcza w kraju, w którym kaŜde odstępstwo trafia natychmiast na
srogi, ideologiczny odpór".
Na sam koniec Palikot podsumował swoje dotychczasowe konferencje, nawet te
kontrowersyjne. Stwierdzając, Ŝe mówił o problemach polskiego społeczeństwa i takim
kontrowersyjne. Stwierdzając, Ŝe mówił o problemach polskiego społeczeństwa i takim
zachowaniem jedynie pomógł, a nie zaszkodził.
Autor tekstu: pag