2/2004 (13) - Magazyn Muzyki Elektronicznej ASTRAL VOYAGER

Transkrypt

2/2004 (13) - Magazyn Muzyki Elektronicznej ASTRAL VOYAGER
Numer 2/2004 (13), Luty 2004
Wstępniak
Jakoś się „kręci” i drugi numer "Astral Voyager'a" już w sieci, choć nieco
odmienny (bez wywiadu i świeżej recenzji), bo muszę niejako oszczędzać
materiały. Ale są inne ciekawostki. Nadal usilnie zachęcam wszystkich do
przysyłania swoich tekstów nt. muzyki elektronicznej („niusy”, recenzje,
relacje, felietony, itp.). Odpowiedni formularz znajdujący się w dziale
'NUMERY' serwisu powinien to ułatwić. Jednak jeśli tak się stanie, że nie
będę nic otrzymywał (albo niewiele), to nawet obecna forma gratisowego
e-zinu może zemrzeć z braku materiałów, a tego to chyba nie chcecie.
redaktor koordynujący
Grzegorz 'El-Skwarka' Skwarliński
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)
1
Hardware & Software
Melotron (ang. mellotron) - to, obok organów Hammonda, najpowszechniej używany instrument elektroniczny z ery przed-syntezatorowej.
Melotron został skonstruowany w 1963 i był produ-kowany do 1986.
Wytwarzała go angielska firma Streetly Electronics. Melotron był
rodzajem prostego, anologowego samplera, w którym próbki dźwięku
nagrywane były na odcinkach taśmy magnetycznej i w czasie gry
odczytywane za pomocą głowicy magnetofonowej. Jedna głowica czytała
jednocześnie trzy taśmy i mogła być przesuwana w pewnym zakresie przy
użyciu pedału. Aby uniknąć zachwiania dźwięku przy zamykaniu pętli,
długość dźwięku ograniczona była do ok. 8 sekund, po czym głowica
wracała do punktu wyjściowego. Próbki najczęściej były dźwiękami
instrumentów smyczkowych, dętych lub głosów chóralnych. Intencją
konstruktorów instrumentu (bracia Leslie, Frank i Norman Bradley), było
możliwie jak najwierniejsze odtworzenie brzmienia poszczególnych sekcji
orkiestry symfonicznej. Jak często w takich przypadkach okazało się, że
instrument zamiast imitować ma swoje własne, bardzo charakterystyczne
brzmienie. Melotron z rynku został wyparty dopiero przez tańsze i
niezawodne, cyfrowe syntezatory imitujące jego brzmienie.
Melotron stał się ulubionym instrumentem muzyków rockowych. Śmiało
można powiedzieć, że bez niego niemożliwe byłoby powstanie rocka
progreswnego, w szczególności jego symfonicznej odmiany. Pionierem
wykorzystania meleotronu była grupa Moody Blues. Do wirtuozów
instrumentu zalicza się takich muzyków jak: Keith Emerson, Rick
Wakeman, Edgar Froese z Tangerine Dream, Robert Fripp z King Crimson
czy Tony Banks z Genesis.
Na rynku muzycznym pojawiło się wiele wersji tego instrumentu,
począwszy od produkowanego w latach 1963-64 Mark I, a skończywszy na
Mark 5 (1976-81). Najpopularniejszym modelem był jednak
Mellotron/Novatron 400/400SM, którego wyprodukowano w prawie
2000 egz. w latach 1970-80
2
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)
Mellotron 400 w wersji EMI
wymienna „ramka” z
pętlami taśm
źródła:
encyklopedia Wikipedia
http://www.geocities.com/SunsetStrip/Studio/7846/mtron_stats.htm
foto: Michael Grueterich
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)
3
... i mniej znani
Otarion (Rainer Klein) urodził się w 1961r. Już od lat młodzieńczych
interesował się muzyka elektroniczną (był członkiem m.in. szkolnego
zespołu). Niestety studia i praca zahamowały niejako rozwój
zainteresowań artysty aż do 1989r. Artystyczne (i nie tylko) wysiłki
Otariona zaowocowały zainteresowaniem D.Kellera i kontaktem z
M.Schönwälderm. rezultatem był debiut płytowy w Manikin Records Es
werde licht wydany w 1997r. W 1998r. kompozytor „zaliczył” debiut
koncertowy (Essen-Steele). Współpracował wtedy z Arcanum. W 2000r.
artysta wydał swoja druga płytę Evolution tym razem w Neu Harmony. W
2003r. (nie jestem pewien, być może był to 2002r. - red.) pojawiła się
następna płyta Creator, która jest swego rodzaju kontynuacją Evolution.
Płyta jest jednak nieco odmienna bo łączy brzmienia elektroniczne z
muzyką
klasyczną.
Otarion
posiada
własne
studio
w
Dreistiefenbach/Siegen. To tyle w skrócie. Strona internetowa artysty nie
podaje już więcej szczegółów.
4
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)
Swego nie znacie...
Przemysław Witucki debiutuje 26 sierpnia 2001 roku w Programie III
Polskiego Radia w audycji Jerzego Kordowicza TOP-TLEN. Rok później
najbardziej fachowy na polskim rynku miesięcznik realizatorów i
kompozytorów „Estrada i Studio”, prezentuje sylwetkę Przemka w rubryce
„Przyślij nam swoje DEMO”. Na dołączonej do wydawnictwa płycie
pojawia się fragment kompozycji Na Skrzydłach Nocy (część I). Przychylne
opinie niektórych recenzentów sprawiają, że w tym samym roku,
fragmenty twórczości młodego artysty trafiają na krążek zatytułowany
Spacer Po Niebie. Od września 2002 roku Przemek Witucki jest częstym
gościem audycji Piotra Lenarta (kompozytor, twórca el-audycji, kierownik
techniczny radia) ELMANIA, nadawanej przez Radio PLUS Lublin.
Muzyczne prezentacje w działach „Polskie Nowości” oraz „EL-ELITA”,
umożliwiają zapoznanie się polskim sympatykom muzyki elektronicznej z
twórczością wrocławskiego kompozytora. Przemysław jest autorem suity
muzycznej do spektakli „Światło i Dźwięk”, które odbyły się w maju 2003r.
na Zamku Grodziec oraz w Zespole Opactwa Pocysterskiego w Lubiążu. W
miesiącu czerwcu tego samego roku daje swój pierwszy w życiu koncert
(w jednym z najpiękniejszych obiektów w Polsce - Zamku Kliczków). Dnia
31.08.03r. podczas wrocławskiego Święta Mąki, w trzecią rocznicę
powstania Hotelu Tumskiego, odbył się na parkingu hotelowym piknik
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)
5
rodzinny. Przemek tego dnia prezentuje swoje kompozycje podczas
dwóch koncertów. Pierwszy z nich odbywa się w ramach pikniku
rodzinnego, jaki dla Wrocławian zorganizowała dyrekcja hotelu. Kolejny
występ pod patronatem Hrabiego Wojciecha Dzieduszyckiego, gromadzi
wybitne osobistości ze świata kultury, sztuki i polityki. Podczas występu
zgromadzeni mogli delektować się przepiękną grą świateł, które zdobiły
fasadę budynku, pobliską okolicę oraz odbijały się nurcie rzeki Odry. O
twórczości Przemysława Wituckiego Piotr Lenart mówi: „Przemysław
Witucki to artysta o wielkiej wyobraźni, marzyciel zakochany w pięknym
dźwięku. Swoje kompozycje tworzy dając z głębi siebie to co najlepiej czuje
i to co się w nim rodzi - czyli muzykę elektroniczną. Z dużą przyjemnością
sięgam zawsze po Jego utwory, by móc się nimi podzielić ze słuchaczami
'Elmanii'. Choć czyniłem to wielokrotnie to wiem, że jest jeszcze wielu
Tych, którzy nie znają Jego twórczości. Dlatego serdecznie zachęcam do
sięgnięcia po krążek z Jego muzyką”.
opracowanie na podstawie materiałów otrzymanych od artysty
redakcja AV
Z archiwum
Ocean
From the Rolling Ocean
Ha, dawno to było, bo prawie 10 lat temu (moje pierwsze kroki w pisaniu)
i choć czasu minęło sporo to niżej opisywanej kasety nadal się z
przyjemnością słucha. Szkoda, że tercet poprzestał tylko na niej.
Spotkało się trzech młodych panów, a że mieli zbliżone zainteresowania,
postanowili zrobić coś wspólnie. Razem zagrali. Powstało małe co nieco.
Prawie wyłącznie klawiaturowa produkcja (gitary zdecydowanie za mało)
ukazała się na kasecie. Co na niej jest? Taki mały kram. Dla każdego coś
miłego. Nagrania przeróżnego formatu, mniej lub bardziej dynamiczne.
6
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)
Odniosłem nieprzyjemne wrażenie, że większość powstała „na jedno
kopyto”. Tak jakby autorzy znaleźli jakiś przepis na dobre ciasteczka i
stosują go przy każdej swojej kompozycji. Raz wyjdzie mały zakalec, innym
razem coś się przypali, choć większość stanowić będą sztuki udane. Z
takich smakowitych „wypieków” na uwagę zasługuje bardzo dynamiczny
Intercity i liryczna Wiosna uczuć. Całość dość sprawnie zrealizowana,
nadaje się do słuchania ale bez zbytniego zaangażowania. Idealne do
podróży pociągiem. W przyszłych produkcjach tercetu przydałoby się
trochę brzmień trąbki. Podsumowując, początki całkiem niezłe. Rozwijanie
się w obranym kierunku wskazane (no ale jak wiemy to był początek i
zarazem koniec).
El-Skwarka
(pisane w 1995, poprawiane w 2004)
X-Ray
Przechodząc na drugą stronę lustra
I znów coś ze „staroci” (i artystów, o których po debiucie ucichło).
Niezwykłą propozycję przedstawia miłośnikom el-muzyki twórca
ukrywający się pod pseudonimem X-Ray.
Już informacje na okładce kasety wprowadzają w odpowiedni nastrój
tajemniczości. Do tego dochodzi instruktaż jak słuchać zawartej na taśmie
muzyki (zaleca się słuchanie na walkmanie, nocą na dworze). Jak się
później przekonałem całkiem słuszny. Zawartość kasety to jedna wielka
plama dźwiękowa podzielona na kilka niezależnych części współgrających
ze sobą w mniejszym lub większym stopniu. Jaka zawartość? Muzyka
pierwszej strony dość dynamiczna, dźwięki drugiej bardziej
eksperymentalne i psychodeliczne. Całość przypomina rozbudowane
awangardowe suity elektroniczne z lat osiemdziesiątych. Utwory są dość
trudne w odbiorze (transowo-medytacyjne), słuchaczy nieprzygotowanych
mogą zaskoczyć, a nawet zniechęcić. Za to zapaleni miłośnicy wrażeń
(szczególnie minimal i ambient) powinni być zadowoleni. Taka twórczość
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)
7
jak prezentowana jest rzadkością. Nie pozostaje nic innego jak zastosować
się do podanej na okładce instrukcji i całkowicie oddać się słuchaniu z
pełnym zaangażowaniem. Odlot w dużej mierze gwarantowany. Przy tak
sporej dawce emocji me razi brak na okładce kasety tytułów i czasów
trwania poszczególnych części. Wydaje się, że było to zamierzone
posunięcie.
El-Skwarka
(pisane w 1995, poprawiane w 2004)
Tangerine Dream
Pergamon
Historia tego krążka jest trochę niejasna i w pewnym sensie zawiła. W
styczniu 1980 roku w Berlinie Wschodnim (jeszcze istniała NRD) miał
miejsce koncert Tangerine Dream. Materiał został zarejestrowany (i
obecnie jest także dostępny w fanowskiej serii Tangerine Tree w
nieokrojonej wersji - przyp.). Jednak aż do roku 1986 nie figurował w
oficjalnej dyskografii TD. Podejrzewa się, że firma Amiga (można się
pomylić sądząc, że to tytuł płyty) wydała materiał na czarnym krążku w
1981 (rok po koncercie) bez zgody zespołu. Zamieszczone dwie
kompozycje nosiły nazwę Quichotte. Dopiero w 1986 nastąpiło oficjalne
wydanie tej płyty. I tutaj niespodzianka, zatytułowano ją Pergamon.
Zmiana tytułu czy dopiero jego nadanie? Zdecydowanie to drugie.
8
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)
Po tej krótkiej historii warto coś wspomnieć o muzyce. Na płycie są tylko
dwa utwory (wzorem nie do końca legalnego wcześniejszego
wydawnictwa). Brzmienie jest jakby powrotem do stylu znanego z Encore
czy też Ricochet. Czy było to dobre posunięcie? Trudno jednoznacznie
ocenić. Jedno jest pewne: po odejściu Petera Baumanna coś jednak
„pękło” w TD i nawet Johannes Schmoelling nie był w stanie tego
zrekompensować, choć trzeba przyznać, że brzmienie zespołu uzyskało
nieco później całkiem nowy (i również interesujący) wymiar.
El-Skwarka
(pisane w 1995, poprawiane w 2004)
Tangerine Dream
Ricochet
O tej płycie napisano wiele. Co niektórzy podejrzewają nawet, że nie jest
to materiał z jednego koncertu tylko z co najmniej dwóch odpowiednio
zmontowany. No cóż, nie mnie to oceniać. Ja tylko słucham.
Lubię wracać do starszych płyt i to nie tylko Tangerine Dream. Dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że w okresie dominacji syntezatorów
analogowych i generatorów (lata 70-te), twórcy muzyki elektronicznej,
poprzez swoją inwencję, starali się zmniejszać ograniczenia dostępnych im
instrumentów (i wychodziło im to bardzo dobrze). Jednym z wielu
krążków, do których często powracam jest Ricochet z 1975 roku.
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)
9
Prawdziwa uczta dla uszu wielbicieli TD. Do dziś nie mogę wyjść z podziwu
dla kunsztu wykonawców. To co „wydusili” z używanego wtedy sprzętu
może być przykładem dla dzisiejszych kompozytorów (korzystających z
wielu udogodnień). Tak należy tworzyć muzykę przed duże „M”.
Instrumentarium nie stanowi dla profesjonalisty wielkiej przeszkody.
Swego czasu płyta została uznana przez słuchaczy za najlepszą płytę
muzyki elektronicznej wszech czasów. Wydaje mi się, że stan ten w jakiś
sposób trwa mimo wątpliwości wyrażonych we wstępie.
El-Skwarka
(pisane w 1995, poprawiane w 2004)
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager”
Redaktor – Grzegorz Cezary Skwarliński
Kontakt: [email protected]
FB:http://www.facebook.com/pages/Magazyn-Muzyki-Elektronicznej-AstralVoyager/315548031957
10
Magazyn Muzyki Elektronicznej „Astral Voyager” 2/2004(13)