HOMILIA NA TEMAT HYMNU MAGN ICAT
Transkrypt
HOMILIA NA TEMAT HYMNU MAGN ICAT
Orygenes HOMILIA NA TEMAT HYMNU MAGN ICAT (SC 87, 164- 172) 1 Przed Janem prorokuje Elżbieta, przed narodzeniem Pana, naszego Zbawiciela, prorokuje Maryja. Jak grzech rozpoczyna się od kobiety i stąd przechodzi na mężczyznę, tak i zbawienie wchodzi na świat przez kobiety, aby i inne kobiety, pozbywszy się słabości swej płci, naśladowały życie i cnoty świętych, zwłaszcza tych, które nam teraz stawia przed oczy Ewan gelia. Zwróćmy uwagę na proroctwo Dziewicy. „Wielbi – mówi – dusza moja Pana i rozradował się duch mój w Bogu Zbawicielu moim” (Łk 1, 47). Dwie rzeczy, „dusza” i „duch” , podwójną oddają chwałę. Dusza wielbi Pana, duch Boga, nie jakoby inna była chwała Pana, a inna Boga, lecz że Bóg jest Panem i Pan jest Bogiem. 2 Pytamy, jak dusza wielbi Pana. Istotnie, skoro Pan nie może przyjąć ani powiększenia, ani pomniejszenia i jest tym, kim jest, to w jakim zna czeniu mówi Maryja: „Wielbi dusza moja Pana!” Gdy rozważę, iż Pan, nasz Zbawiciel, jest „obrazem Boga niewidzialnego” (Kol 1, 15), i spojrzę na własną duszę jako na stworzoną „na obraz Stwórcy” (Rdz 1, 27), aby była obrazem obrazu – w istocie bowiem dusza moja nie jest wyraźnie obrazem Boga1, lecz została stworzona na podobieństwo pierwotnego obrazu – zobaczę, że na wzór tych, którzy malując obrazy wykorzystują swą sztukę do odtworzenia jednego tylko modelu, np. twarzy króla, każdy z nas, przekształcając swą duszę na obraz Chrystusa, czyni z niej obraz więcej lub mniej wielki, brzydki i wstrętny lub jasny i lśniący, i odpowia dający oryginałowi. Jeśli tedy uczynię wielki obraz obrazu, to jest mą 30 duszę, i „uwielbię” go czynem, myślą, mową, wtedy obraz Boży stanie się wielki i sam Pan, którego jest obraz, w duszy naszej zostanie „uwielbiony” . i jak Pan wzrasta w naszym obrazie, tak znów, jeśli będziemy grzesznikami, pomniejszy się i zniknie. 3 Właściwie nie Pan się zmniejsza i znika, lecz my sami zamiast w obraz Zbawiciela przyoblekamy się w inne obrazy, zamiast obrazu Słowa, Mądro ści, Sprawiedliwości przyjmujemy postać diabła, tak że można o nas po wiedzieć: „węże, plemię żmijowe” (Mt 23,33). Tak wdziewamy maskę lwa, smoka, lisa, gdy stajemy się złośliwi, okrutni, chytrzy, maskę kozła, gdy jesteśmy lubieżni. Przypomina mi się, jak ktoś wyjaśniał słowa Powtó rzonego Prawa: „Nie czyńcie sobie podobizny rzeźbionej, czy to w kształcie mężczyzny czy kobiety, czy w kształcie jakiegokolwiek zwierzęcia” (Pwt 4, 16- 17). Powiedziałem wtedy, że „Prawo jest duchowe” (Rz 7, 14) i jedni tworzą obraz mężczyzny, inni obraz kobiety, ten na podobieństwo do ptaków, tamten do płazów i wężów, jeszcze inny realizuje podobieństwo do Boga. Kto chce to rozumieć, niechaj przeczyta do tych słów komentarz. 4 Najpierw „dusza” Maryi wielbi Pana, a potem Jej „duch” raduje się w Bogu. Istotnie, gdy byśmy wpierw nie wzrośli, nie moglibyśmy się radować. „Wejrzał – mówi – na uniżenie służebnicy swojej” (Łk 1,48). Gdzie jest to uniżenie u Maryi, na które Pan wejrzał? Cóż niskiego i pokornego miała Matka Zbawiciela, która w łonie nosiła Syna Bożego? Słowa: „Wejrzał na uniżenie służebnicy” równają się tym: Wejrzał na sprawiedliwość swej służebnicy, wejrzał na Jej wstrzemięźliwość, wejrzał na Jej męstwo i mądrość. Istotnie, jest normalną rzeczą, że Bóg patrzy na cnoty. Powie ktoś: Rozumiem, że Bóg patrzy na sprawiedliwość i mądrość swej słu żebnicy, ale nie pojmuję, jak zwraca uwagę na uniżenie2. Kto szuka wyjaśnienia tej trudności, niech rozważy, jak wyraża się Pismo św. o po korze jako o jednej z wielu cnót. 5 Zbawiciel mówi: „Uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie pokój dusz waszych” (Mt 11,29). Jeśli chcesz poznać i mię tej cnoty i wiedzieć, jak ją nazywają filozofowie, posłuchaj, że cnota 31 pokory, na którą patrzy Bóg, jest tą samą, którą mędrcy nazywają „ma łością” lub „skromnością” . Ale i my możemy ją określić jako postawę człowieka, gdy się nie nadyma, lecz się uniża. Kto bowiem się nadyma, popa da według Apostola – „w sąd diabla” – który zaczął istnieć od nadymania się i pychy – „aby wzbiwszy się w pychę nie wpadł w diabelskie potępienie” (1 Tm 3,6). „Wejrzał na niskość służebnicy swojej” . Wejrzał Bóg – po wiedziała Maryja – na mnie, ponieważ jestem pokorna i szukam cichości i uniżenia 6 „Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia” (Łk 1,48). Jeśli wyrażenie „wszystkie pokolenia” wezmę w znaczeniu najbardziej prostym, odniosę je do wierzących. Ale jeśli sięgnę w tym wierszu głębiej, zobaczę, jak wiele on wnosi, dodając: „Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny” . Ponieważ „każdy, kto się uniża, będzie wywyższony” (Łk 14, 11). Bóg wejrzał na uniżenie błogosławionej Maryi, dlatego uczynił Jej „wielkie rzeczy Wszechmocny” , którego imię jest święte. „A miłosierdzie Jego z pokolenia na pokolenie” (Łk 1, 50). To nie na jedno, dwa, trzy, ani nawet na pięć pokoleń rozciąga się „miłosierdzie” Boże, lecz na wieki – „z pokolenia na pokolenie dla tych, co się Go boją, okazuje moc ramieniem swoim” (Łk 1, 50- 51). Choć słaby przystąpisz do Pana, jeśli się Go boisz, usłyszysz obietnicę, którą ci Pan daje dla twej bojaźni. 7 Cóż to za obietnica? „Dla tych, co się Go boją, okazuje moc” . Moc czyli władza jest mocą królewską. Albowiem „moc, którą możemy nazwać władzą, do tego się odnosi, który rządzi, czyli trzyma wszystko w swej mocy. Jeśli tedy boisz się Boga, da ci siłę i władzę, da królestwo, abyś postawiony pod Królem królów (Ap 19, 16) posiadł królestwo niebieskie w Chrystusie Jezusie. Jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen 1 N iniejszy passu s zaw iera zasadnicze elem enty teologii o b ra z u Bożego. 2 Z a filozofam i greckim i cytuje O rygenes cztery cn o ty k a rd y n a ln e : m ęstw o , w strzem ięźliw ość, s p r a w iedliw ość, ro ztro p n o ść. 32