WYROK SĄDU REJONOWEGO W BIAŁYMSTOKU z dnia 27 maja

Transkrypt

WYROK SĄDU REJONOWEGO W BIAŁYMSTOKU z dnia 27 maja
WYROK SĄDU REJONOWEGO W BIAŁYMSTOKU
z dnia 27 maja 2010 r. sygn. akt XV K 340/10
Przewodniczący:
SSR Marek Dąbrowski
Sąd Rejonowy w Białymstoku XV Wydział Karny przy udziale Piotra Grębowskiego po
rozpoznaniu w dniu 06 i 27 maja 2010 r. sprawy Jacka P. oskarżonego o to, że:
nieustalonego dnia w okresie od 25 września 2009 roku do dnia 17 listopada 2009 roku w B.
w budynkach przy ul. Barszczańskiej 8 w klatce I oraz ul. Barszczańskiej 12 w klatce I i II
dokonał kradzieży energii elektrycznej w ten sposób, że będąc zatrudnionym na stanowisku
elektryka w firmie „A.” po otrzymaniu polecenia od właściciela przedmiotowej firmy co do
konieczności zapewnienia dostępu do energii elektrycznej pracownikom firmy remontowej
„A” wykonał podłączenie obcego przewodu pod listową zaciskową do zabezpieczeń
głównych w wyżej wymienionych klatkach schodowych przed licznikiem poboru energii
elektrycznej co spowodowało nie mierzony pobór energii na skutek czego powstały straty w
wysokości 3702,72 złotych ma szkodę zakładu P.,
tj. o czyn z art. 278 § 5 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k.
I.
II.
Uniewinnia oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu;
Kosztami procesu obciąża Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
Jacek P. stanął pod zarzutem tego, że nieustalonego dnia w okresie od 25 września
2009 roku do dnia 17 listopada 2009 roku w B. w budynkach przy ul. Barszczańskiej 8 w
klatce I oraz ul. Barszczańskiej 12 w klatce I i II dokonał kradzieży energii elektrycznej w ten
sposób, że będąc zatrudnionym na stanowisku elektryka w firmie „A” po otrzymaniu
polecenia od właściciela przedmiotowej firmy co do konieczności zapewnienia dostępu do
energii elektrycznej pracownikom firmy remontowej „A” wykonał podłączenie obcego
przewodu pod listową zaciskową do zabezpieczeń głównych w wyżej wymienionych klatkach
schodowych przed licznikiem poboru energii elektrycznej co spowodowało nie mierzony
pobór energii na skutek czego powstały straty w wysokości 3702,72 złotych ma szkodę
zakładu energetycznego P. , tj. o czyn z art. 278 § 5 k.k. w zw. z art. 278 § 1 k.k.
Oskarżony w toku całego postępowania nie kwestionował tego, że na polecenie
swojego szefa dokonał podłączeń w blokach przy ul. Barszczańskiej, przy czym jak przyznał,
uczynił to w sposób nieprawidłowy. Podał, że podłączenie przed licznikiem zostało zrobione
omyłkowo i było wynikiem pośpiechu. Tłumaczył, iż liczniki w blokach przy ul.
Barszczańskiej nawet w obrębie tej samej klatki były różnie usytuowane. Twierdził, że tam
gdzie licznik był założony przy desce rozdzielczej- wykonał podłączenia prawidłowo, tam zaś
gdzie został on podłączony w innym miejscu, nie wiedząc, gdzie rzeczywiście się znajduje dokonał podłączenia przed licznikiem. Konkludując stwierdził, że nie było jego intencją
pobranie prądu poza ewidencją. Podobnież, jak przekonywał, interesu w tym nie miała firma,
której był pracownikiem. Zaprzeczył wreszcie, by na skutek swojego działania osiągnął
jakiekolwiek korzyści materialne (k. 60, 106-107).
Sąd zważył, co następuje:
Bezspornym w niniejszej sprawie pozostawało, iż w okresie czasu przyjętym w
zarzucie oskarżony Jacek P., po otrzymaniu od właściciela firmy A., Wiktora T. polecenia
zapewnienia dostępu do energii elektrycznej pracownikom firmy remontowej A., wykonywał
podłączenia energii w budynkach przy ul. Barszczańskiej 8 w klatce I oraz przy ul.
1
Barszczańskiej 12 w klatce I i II. Nie podlega kwestii, iż trzech podłączeń dokonał on w
sposób nieprawidłowy, podłączając obcy przewód pod listwą zaciskową do zabezpieczeń
głównych przed licznikiem poboru energii elektrycznej, na skutek czego powstały starty w
wysokości 3.702,72 złotych na szkodę zakładu P.
Powyższe wynika jasno ze zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego,
w tym głównie z zeznań świadków: Mariana I. (k. 31, 107), Tomasza J. (k. 29, 108-109),
Marcina S. (k. 30, 109-110), Wiktora T. (k. 38-39, 110-111), Alicji D. (k. 47, 112), Tomasza
T. (k.32, 112) i Jana K. (k. 77,122), a także protokołów kontroli (k. 2, 4, 9, 11, 16,18) , jak i
dokumentacji zdjęciowej.
W najmniejszym zakresie powyższych okoliczności nie kwestionował w swoich
wyjaśnieniach oskarżony Jacek P., który w pełni przyznał fakt wykonania wadliwych
podłączeń energii elektrycznej w przedmiotowych budynkach, wobec czego tę część jego
depozycji należało obdarzyć walorem wiarygodności. Rozważyć natomiast należało, czy
opisane działanie oskarżonego było celowe i nakierowane na osiągnięcie korzyści
majątkowej. Przestępstwo z art. 278 k.k. jest bowiem przestępstwem kierunkowym, który
może być popełnione tylko i wyłącznie w zamiarze bezpośrednim w celu przywłaszczenia
(animus rem habendi). Powyższe stało się konieczne, gdyż Jacek P. konsekwentnie
przekonywał, że nieprawidłowe wykonanie podłączeń było wynikiem pośpiechu i zwyczajnej
omyłki z jego strony. Poniekąd taki stan rzeczy oskarżony kładł na karb różnie usytuowanego
nawet w obrębie tej samej klatki licznika poboru energii w stosunku do położenia deski
rozdzielczej. Kategorycznie przy tym zaprzeczył, by jego intencją było nielegalne pobranie
energii.
W ocenie Sądu, biorąc pod uwagę pozostały materiał dowodowy zgromadzony w
sprawie, również i ta część relacji oskarżonego oddaje prawdziwy obraz zdarzenia i zasługuje
na wiarę. Wszyscy przesłuchani w sprawie świadkowie, przy czym były to zarówno osoby
znające oskarżonego, jak Jan K.), ale i całkowicie mu obce jak Marian I., Tomasz J. czy
Marcin S. jednogłośnie stali na stanowisku, iż wadliwe podłączenie przewodów energii
elektrycznej było błędem w sztuce, nie zaś zamierzonym działaniem oskarżonego. Wobec
treści zeznań w/w osób trafiona jest argumentacja oskarżonego odnośnie różnie
usytuowanego licznika, w której to okoliczności – łącznie z pośpiesznym wykonywaniem
prac - upatrywał on swoją pomyłkę. Z zeznań Mariana I. wynikało, że w przedmiotowych
blokach nie było takiej sytuacji, żeby licznik był w tym samym miejscu. Jak wskazał, liczniki
są instalowane przez zakład energetyczny dla potrzeb indywidualnych odbiorców, a nadto jest
jeszcze główny licznik dla administratora budynku. W podobnym tonie wypowiedział się
odnośnie powyższej kwestii świadek Marcin S. Fakt różnego usytuowania liczników w
blokach, o których mowa w zarzucie znajduje oparcie w twierdzeniach biegłego z zakresu
instalacji elektrycznych i telekomunikacji, którego opinią Sąd niniejszy posiłkował się
wydając rozstrzygnięcie w przedmiotowej sprawie, uznając wnioski w niej zawarte za
wartościowe (k. 119-120). Jak podnosił biegły, w przypadku obu budynków, listwa
zaciskowa, z której są wykonane instalacje do poszczególnych mieszkań nie była w żaden
sposób zabezpieczona ani oznakowana, będąc jedynie miejscem części instalacji elektrycznej
przelicznikowej danego budynku. Tymczasem zgodnie z ogólnymi zasadami miejsce to
winno być odpowiednio zabezpieczone przed dostępem założoną specjalną plombą, która w
sposób wyraźny sygnalizowałaby, że jest to część instalacji przed pomiarem. Wobec braku
takiego zabezpieczenia do przyjęcia jest zatem okoliczność, że oskarżony nie będąc tego
świadom, dokonał podłączenia do listwy zaciskowej, co spowodowało pobór energii poza
licznikiem. Wreszcie zauważyć trzeba, iż przedmiotowe trzy nieprawidłowe podłączenia, nie
były jedynymi jakie oskarżony wykonywał na ul. Barszczańskiej w przyjętym okresie czasu,
przy czym w miejscach gdzie licznik znajdował się przy desce rozdzielczej podłączenia
nastąpiły prawidłowo. Jednocześnie nie można tracić z pola wiedzenia, że oskarżony został
delegowany przez prezesa Wiktora T. do wykonania instalacji jak zeznał ów świadek „na
szybko”, przy czym jak wynika z zeznań innych świadków, nie został on wyposażony w
2
żadne schematy wykonania podłączeń w poszczególnych klatkach, ani też ustnie
poinstruowany w powyższej kwestii. Słusznie podnosił świadek Marcin S. wyrażając opinię,
że w obrębie bloków należących do tej samej administracji kwestia wykonywania podłączeń
elektrycznych winna leżeć w gestii elektryka posiadającego je w swoim stałym nadzorze, a
zatem mającego wiedzę na temat usytuowania liczników w poszczególnych klatkach. Być
może w sprawie takiej jak niniejsza, wystarczająca okazałaby możliwość skorzystania ze
wskazówek takiej osoby. Jak przekonywał bowiem świadek Jan K., gdyby z oskarżonym
posiadali stosowną w tej kwestii wiedzę, nie wykonali by wadliwych podłączeń.
Na istnienie po stronie oskarżonego zamiaru kradzieży energii nie wskazywał także
sposób wykonanej przez niego instalacji. Świadkowie Marian I., Marcin S., Tomasz J. i
Tomasz T. zeznali, iż podłączenie było jawne i widoczne na pierwszy rzut oka. Zza
drzwiczek wystawały kable zakończone gniazdkiem, a listwy nie zakrywała obudowa. Z ich
zeznań wynikało również, że do instalacji nie był doprowadzony dodatkowy kabel, mogący
sugerować nielegalny pobór energii. Przy czym jak wskazywał Tomasz J. istnieją sposoby
takiego wykonania podłączenia, by nie było ono widoczne. Jan K. dodatkowo wskazał, że
celowo wspólnie z oskarżonym wyprowadzili kable na zewnątrz szafek. Jak przekonywał
uczynili to po to, by firma zewnętrzna mogła podłączyć się do gniazdek. Szafkę zaś zamknęli
na klucz, który przekazali firmie remontowej z poleceniem, by po zakończeniu pracy
odłączyli gniazdka, schowali kable do środka i zamknęli szafkę. W ocenie Sądu gdyby
rzeczywistym zamiarem oskarżonego był nielegalny pobór energii skorzystał on by z innych
z pewnością wiadomych mu z racji wykonywanej profesji sposobów. Jak słusznie zauważył
Sąd Najwyższy: „(…) przejawem kradzieży energii będzie uszkodzenie urządzenia
rejestrującego ilość pobieranej energii, które następuje po legalnym przyłączeniu się sprawcy
do systemu dostarczającego dany rodzaj energii, a także dokonywanie zmiany zapisu w
urządzeniach rejestrujących ilość pobranej energii w taki sposób, iż nie zawiera informacji o
faktycznie wykorzystanej przez sprawcę ilości energii (tzw. cofanie licznika)” (wyrok z dnia
26.02.2004 roku w sprawie IV KK 302/03). Z pewnością przytoczone metody działania nie
są widoczne na pierwszy rzut oka i ewidentnie wykonywane są w celu nie
ewidencjonowanego poboru energii.
Wreszcie trudno dopatrzeć się tak po stronie oskarżonego, jak i innych podmiotów
występujących w sprawie jakiegokolwiek interesu w nielegalnym podłączeniu energii
elektrycznej. Osiągnięciu takiej korzyści ze strony firmy A. zaprzeczyli zarówno Alicja D.–
przedstawiciel zakładu mienia komunalnego, jak i Wiktor T., który zeznał, że dochodem jego
firmy jest wykonanie podłączenia, bez względu czy w sposób legalny czy nie. Alicja D.
dodała wręcz, że nieprawidłowe wykonanie połączenia może wiązać się z ujemnymi
konsekwencjami dla firmy A. związanych z brakiem zapłaty za źle wykonaną usługę.
Zainteresowania nielegalnym poborem energii nie można dopatrzeć się także po stronie firmy
remontowej, gdyż jak wynika z zeznań Tomasza T. to firma A. została by obciążona przez
zakład mienia komunalnego kosztami za pobraną energię. Wreszcie też z oczywistych
powodów interesu takiego nie sposób dopatrzeć się po stronie oskarżonego.
Analizując stan faktyczny, a nade wszystkim sposób wykonania przez oskarżonego
instalacji – fakt, że nie była ukryta ani w żaden sposób zabezpieczona tudzież, że służyła
jedynie do zasilania urządzeń potrzebnych do wykonania elewacji, nie zaś osiągnięcia
wymiernych korzyści Sąd – podzielając w pełnej rozciągłości wnioski zawarte w opinii
biegłego O. - doszedł do przekonania, że działanie oskarżonego Jacka P. nie było wynikiem
istnienia po jego stronie złej woli, lecz błędem w sztuce i jako takie, nie wyczerpujące
znamion przestępstwa, nie podlega sankcji karnej.
Biorąc pod uwagę wnioski płynące z analizy powyższej sprawy Jacka P. należało
uniewinnić od popełnienia zarzucanego mu czynu..
O kosztach rozstrzygnięto zgodnie z art. 626 § 1 k.p.k. i art. 632 pkt. 2 k.p.k., według
których w razie uniewinnienia oskarżonego koszty procesu w sprawie z oskarżenia
publicznego ponosi Skarb Państwa.
3
Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.
4