2014-08-29 POLSKA - Piątek : GG - KA

Transkrypt

2014-08-29 POLSKA - Piątek : GG - KA
Polska Dziennik Zachodni
Piątek, 29 sierpnia 2014
12//
www.dziennikzachodni.pl
Pieniądze
Dla nas Górny Śląsk jest wyjątkowy. Tak jak Walia jest wyjątkowa dla Walijczyka, a Tyrol dla Tyrolczyka. I to
właśnie ta wyjątkowość i wynikająca z niej niezgoda na lekceważenie regionalnej specyfiki są motorem działań śląskich środowisk
Jerzy Gorzelik, szef RAŚ. „Po Semce. Gdzie jesteś Śląsku?” str. 14-15
Czy istnieje urzędnicze państwo
w państwie, które niszczy biznes?
Z Eugeniuszem Budniokiem,
wiceprezesem Business
Centre Club, kanclerzem Loży
Katowickiej BCC, rozmawia
Mariusz Urbanke
W głośnym już oświadczeniu,
największe organizacje pracodawców, w tym Business Centre
Club, piszą, że niektóre działania
państwa wobec przedsiębiorców „przejawiają wrogi i nielegalny charakter”. Biznesmeni
odnoszą się w ten sposób
do ujawnionych przez „Wprost”
rozmów wysokich urzędników
państwowych. Jest rzeczywiście
aż tak źle? Istnieje urzędnicze
państwo w państwie, które – jak
w PRL-u – niszczy biznes?
Państwo powinno być dla biznesu partnerem, a nie śledczym, traktującym każdego
przedsiębiorcę jak potencjalnego przestępcę. Niestety, coraz częściej bulwersowani jesteśmy wiadomościami
o podsłuchach, nie tylko
zresztą w Polsce. BCC i kilka
innych organizacji gospodarczych w Polsce jednoznacznie
stwierdziło, że treści rozmów
wysokich urzędników państwowych pokazują, iż niektóre działania bądź nawet zamierzenia państwa wobec
przedsiębiorców przejawiają
wrogi i nielegalny charakter.
Słyszymy o działaniach mających zmusić właściciela
wcześniej sprywatyzowanej
spółki do uległości poprzez
osłabianie kondycji gospodarczej jego spółki i obniżanie jej
wartości. To niedopuszczalne.
Pozaprawny charakter może
mieć zarysowany w jednej
z podsłuchanych rozmów projekt powołania struktur przeznaczonych do wywierania
wpływu na decyzje przedsiębiorców pod pozorem badania
prawidłowości ich funkcjonowania. Treści tych rozmów
niedwuznacznie wskazują
na to, że administracja państwowa może być wykorzystywana instrumentalnie
Podwyżka płacy
minimalnej winna
być taka, na jaką
stać płacących, czyli
przedsiębiorców
do osiągania celów nie tylko
niezgodnych z prawem, ale
i niegodziwych. Paradoksem
jest to, że te niepokojące sygnały docierają do nas z pogwałceniem porządku prawnego, ale mimo tej skazy traktujemy je z powagą. Mam nadzieję, że będą one tylko incydentem, a nie cechą charakteryzującą rzeczywisty stosunek przedstawicieli państwa
do środowisk gospodarczych.
A tak na marginesie, wiem, że
jesteśmy dość rozgadanym
narodem, ale rozmowy związane z bezpieczeństwem państwa na pewno nie powinny
odbywać się w knajpach i to
na koszt podatników.
Jak wygląda sytuacja firm prywatnych w naszym regionie
– czy na przykład ustawiczne
problemy górnictwa to również
dla nich poważny kłopot?
Niestety, odnoszę wrażenie,
że rząd chcąc pozyskać dodatkowe głosy wyborcze staje się
zakładnikiem związków zawodowych. W przypadku górnictwa to droga donikąd. Musimy zdobyć się na rzeczywiste reformy, ratując jeszcze to,
co jest do uratowania. Tu żadne zaklinanie rzeczywistości
nie pomoże. Jakie jest górnictwo, każdy widzi. Miliardy
złotych strat, miliony ton węgla na zwałach, nie tylko w kopalniach, ale i elektrowniach.
Czas na decyzje. Przypomnę
tylko starą prawdę, iż to, co
nie zrobimy dziś, jutro będziemy musieli zrobić, ale z kilkakrotnie większymi konsekwencjami nie tylko gospodarczymi, ale i społecznymi.
Trwa spór między pracodawcami a przedsiębiorcami o wysokość płacy minimalnej. Rząd
tym razem stanął raczej po stronie pracowników i skłania się
do większej podwyżki, bo – jak
uzasadnia – chce, by pracownicy
bardziej korzystali ze wzrostu
gospodarczego. Organizacje biznesowe są przeciw. A jakie jest
pańskie zdanie w tej sprawie?
Podwyżka płacy minimalnej
winna być taka, na jaką stać
płacących, czyli przedsiębiorców. W przeciwnym wypadku
wzrośnie bezrobocie. W tym
wypadku konieczny jest kompromis. Zbyt wygórowane żądania, nawet jeśli uzyskają akceptację strony rządowej
i związkowej, będą tylko lukrowaniem rzeczywistości.
Pod naszym patronatem
A W najbliższą niedzielę odbędzie się XIV Gala Business
Centre Club w Promnicach.
– Co roku nagradzamy i pokazujemy najlepszych przedsiębiorców z naszego regionu – podkreśla kanclerz Eugeniusz Budniok.
Śląska Gala BCC gromadzi elity
intelektualne, finansowe i polityczne regionu – to nie tylko
spotkanie towarzyskie, ale i miejsce nawiązywania współpracy
oraz forum wymiany poglądów.
– W tym roku dominuje tematyka górniczo-energetyczna, bo
chcemy wskazać kierunki, w których powinna się rozwijać ta
branża oraz ogromne możliwości, które ma przed sobą, jeśli
wprowadzi się dobre, oparte
o zasady rynkowe, zarządzanie
oraz innowacyjne metody produkcji – mówi Eugeniusz
Budniok. – Górnictwo ma
ogromny potencjał i możliwości.
To skarb narodowy, nie pozwólmy go jednak zasypać kamieniem, który tylko udaje węgiel.
FOT. ARC BCC
Rozmowa
A Patronem medialnym Gali
BCC tradycyjnie już jest „Dziennik Zachodni”.
Zdjęcia z gali znajdziecie
na naszej stronie internetowej
www.dziennikzachodni.pl,
w wydaniu poniedziałkowym,
a obszerną relację przedstawimy w specjalnym dodatku
w najbliższy czwartek.
b Eugeniusz Budniok: W Polsce nadal są zbyt wysokie koszty
pracy, a skrajnym przypadkiem jest nasze górnictwo
W Polsce nadal są zbyt wysokie koszty pracy, a skrajnym
przypadkiem może tu być
przywoływane wcześniej
przez pana redaktora górnictwo. W jednej ze spółek węglowych płace w kosztach stałych stanowią prawie 70 procent. Tymczasem w takiej
Bogdance niecałe 40 procent.
Pierwsza ze spółek ma miliardowe zadłużenie, a druga
osiąga zyski. To jest najlepszy
komentarz do pańskiego pytania w sprawie wysokości płacy minimalnej. Płacę po prostu winna kształtować efektywność pracy i zysk przedsiębiorstwa. Powtórzę: potrzebny jest kompromis. Uważam,
że wreszcie powinna powstać
rzeczywista platforma dialogu
w miejsce niefunkcjonującej
komisji trójstronnej, gdzie
przewodniczący był jednocześnie jedną ze stron takich
rozmów. W przypadku np.
Wojewódzkiej Komisji Dialogu był nim wojewoda śląski.
Dlatego BCC pragnęłaby powołania Rady Dialogu Społecznego. Przewodniczącym
byłaby osoba niezależna od
stron dialogu, którą na 4-letnią kadencję powoływałby
Prezydent RP.
Nasz region ma ostatnio sporo
problemów z niezbyt udanym
inwestycjami – w tym unijnymi.
Przed nami nowe wielkie pieniądze z Unii. Na co i jak by je pan
wydał, żeby nie popełniać błędów z lat poprzednich?
Inwestycje unijne nie powinny stać się skarbonkami dla
władz samorządowych. To nie
mogą być „pomniki”, lecz
obiekty użyteczne dla społeczności lokalnej i regionalnej. Nie chcemy stadionów
piłkarskich, które z chwilą za-
kończenia mistrzostw stoją
puste, a nadal na ich utrzymanie trzeba wydawać olbrzymie pieniądze. Musimy zatem
inwestować na przykład
w transport, w tym kolej,
zwiększając jej prędkość. Nie
powinno brakować pieniędzy
na wdrażanie nowych technologii, a najlepszym tego przykładem jest Gliwicki Park
Technologiczny. Tylko w ten
sposób zatrzymamy w naszych miastach bardzo dobrze
wykształconą młodzież.
Na ten cel nie powinno nam
brakować pieniędzy. W latach
2014-2020 w skali kraju tylko
w dyspozycji samorządów będzie 31 mld euro, z tego ok. 10
procent winno trafić do woj.
śląskiego. Szerokim strumieniem będą płynąć środki
na transport miejski, poprawę
efektywności energetycznej,
innowacje i prowadzenie
przez przedsiębiorstwa prac
badawczo-rozwojowych.
W dyspozycji samorządów
wojewódzkich będzie gros
środków z Europejskiego Funduszu Społecznego. Gwarantuję, że takiej szansy województwo śląskie nie miało
i mieć już nie będzie po 2020
roku. Powtórzę: nie budujmy
„pomników”. Stawiajmy
na inwestycje prorozwojowe,
które będą służyć społeczeństwu regionu.
Przed nami wybory samorządowe. Wiele miast może się pochwalić sukcesami, ale są też
bardzo zaniedbane. Dlaczego,
pana zdaniem, tak się dzieje?
Wiele śląskich miast się wyludnia. Młodzież emigruje,
nie zawsze od razu poza granice kraju – często po prostu
do regionów bardziej perspektywicznych, lepiej zarządzanych. Taka tendencja to widomy znak porażki aktualnych
władz samorządowych. I proszę mi nie wmawiać, że
wszystkiemu winien rząd,
premier, sejm i nie wiadomo
kto jeszcze. Zapytajmy prezydentów, burmistrzów i wójtów, co zrobili, by nasze miasto czy gmina były atrakcyjniejsze niż przed laty i jaka
przed nimi przyszłość. Wiele
inwestycji, które będą teraz
kończone, ma długą brodę. Co
dalej? Jak szybciej i bezkolizyjnie dojechać z centrum
na południe Katowic – pytają
mieszkańcy tej bardzo dynamicznie rozwijającej się dzielnicy miasta. W tym miejscu
brakuje jasnej odpowiedzi ludzi za to odpowiedzialnych.
Inna ważna kwestia – ściągajmy do naszego regionu wydarzenia nie tylko sportowe, ale
także kulturalne. To też podnosi prestiż miasta. To prawda, wiele udało się zrobić, ale
to nie może być alibi, by spocząć na laurach.
Nie będziemy więc drugim Krakowem czy Wrocławiem, które
w ostatnim czasie – również
dzięki Unii – rozkwitają?
Niestety, na Śląsku przedstawiciele największych środowisk biznesu nie mieszkają.
Trudno się dziwić, że przegrywamy z Krakowem. Ale brak
odpowiedniej infrastruktury
zniechęca nawet młodych
do związania się z konkretnym miastem. Nie ma tam dla
nich pracy. a
Rozmawiał: Mariusz Urbanke