Wywiad Okręgowego Inspektora Pracy w Katowicach

Transkrypt

Wywiad Okręgowego Inspektora Pracy w Katowicach
Wywiad Okręgowego Inspektora Pracy w Katowicach - Śląska Strategia
Ograniczania Wypadków przy Pracy Drukuj
Śląska strategia zmniejszania wypadkowości
Rozmowa „MH" z Beatą Marynowską, Okręgowym Inspektorem Pracy PIP w Katowicach
„MH": Pani Inspektor! Jest to pierwsza nasza rozmowa na łamach branżowego tygodnika „Magazyn Hutniczy".
Prosimy zatem o przedstawienie się naszym Czytelnikom.
B. Marynowska: Z wykształcenia jestem chemikiem. W Państwowej Inspekcji Pracy pracuję od 1997 r., natomiast z
początkiem 2000 r. zostałam zatrudniona na stanowisku inspektora pracy. W 2006 uzyskałam tytuł specjalisty w
zakresie materiałów wybuchowych i pirotechnicznych. Od początku zatrudnienia nadzorowałam duże zakłady
chemiczne, m.in. produkujące materiały wybuchowe, huty szkła, a także inne zakłady stwarzające zagrożenie
poważnymi awariami przemysłowymi.
W działalności kontrolnej prowadziłam szereg kontroli tematycznych z zakresu zagrożeń chemicznych, dotyczyły
one występowania czynników rakotwórczych w tym azbestu. Kontrolowałam także przestrzeganie przepisów
REACH i CLP. Kierowałam zespołem branżowym z zakresu chemii i eksploatacji urządzeń w atmosferach
wybuchowych. Od 21.08.2010 r. pełnię obowiązki Okręgowego Inspektora Pracy w Katowicach.
„MH": Państwowa Inspekcja Pracy instytucja licząca sobie ponad 90 lat działa zgodnie z przyjętymi ustawowo
zasadami, które jednak są stale modyfikowane. Czy w ostatnim czasie mają miejsce takie zmiany? A jeśli tak, to
jakie?
B. Marynowska: Cel i zadania PIP od lat pozostają bez zmian, są nimi nadzór i kontrola nad przestrzeganiem
przepisów bhp oraz prawa pracy. Nasze działania koncentrują się przede wszystkim na branżach i zakładach pracy,
w których występuje - zdiagnozowany wcześniej - zły stan ochrony pracy, w których występują wypadki przy pracy.
Oczywiście również stale monitorujemy zagadnienia z zakresu prawnej ochrony pracy – w tym z zakresu
terminowości wypłat wynagrodzeń. Coraz większą uwagę przykładamy do działań promocyjno-informacyjnych z
zakresu szeroko rozumianego prawa pracy. W bieżącym roku kontynuujemy ogólnopolską kampanię medialną
mającą na celu ograniczenie wypadków przy pracy w branży budowlanej.
Natomiast jeśli chodzi o zmiany w przepisach to w przeciągu ostatnich lat obserwujemy rozszerzenie kompetencji
PIP przez ustawodawcę, czego przykładem może być np. rozszerzenie uprawnień kontrolnych inspektorów pracy
na podmioty zatrudniające a nie posiadające statusu pracodawcy. Ze zmian, które lada moment wejdą w życie
pozytywnie należy ocenić ustawową możliwość udzielania przez inspektora pracy ustnych pouczeń dla
pracodawców rozpoczynających działalność. Do tej pory inspektor pracy nie miał prawnej możliwości potraktowania
takich pracodawców w sposób ulgowy.
„MH": Okręgowy Inspektorat Pracy w Katowicach działa na obszarze mocno uprzemysłowionym i gęsto
zaludnionym. Czy z tego faktu wynikają jakieś priorytety w działalności? Czy znajduje to wyraz w strukturze
organizacyjnej?
B. Marynowska: Nasza struktura jest dostosowana do branż w jakich działają pracodawcy na terenie województwa
śląskiego. W OIP Katowice powołano 14 zespołów branżowych m.in. wspomniany chemii i eksploatacji urządzeń w
atmosferach wybuchowych, budownictwa, energetyki, rolnictwa, służby zdrowia czy też transportu kolejowego,
funkcjonują też 2 sekcje krajowe: górnictwa i hutnictwa.
Jeśli chodzi o priorytety naszego działania, to wynikają one z analizy problemów i zagrożeń występujących w
poszczególnych branżach. Przeprowadzając kontrole z zakresu bezpieczeństwa pracy identyfikujemy zagrożenia
występujące przy prowadzonych pracach i sprawdzamy jakie środki ochrony przed zagrożeniami zastosowali
pracodawcy. Szczególnie badamy czynności przy których dochodzi do wypadków przy pracy. Corocznie
analizujemy najczęściej występujące nieprawidłowości w poszczególnych branżach, jest to dla nas punkt wyjścia do
określania priorytetów działań kontrolnych w kolejnych latach. Przykładowo w tym roku szczególną uwagę
inspektorzy pracy zwracają m.in. na wdrażanie przez pracodawców środków profilaktycznych zaleconych w efekcie
postępowań powypadkowych, a także na zagadnienia kontroli czasu pracy kierowców.
„MH": Jakimi szczególnymi osiągnięciami może poszczycić się w ostatnim czasie Okręgowy Inspektorat w
Katowicach?
B. Marynowska: W maju 2011 r. inaugurowaliśmy śląską strategię ograniczania wypadków przy pracy. Jest to
program działań prewencyjno-promocyjnych planowanych na lata 2011-2012 zmierzających w efekcie do
ograniczenia wypadków przy pracy. W ramach strategii chcemy upowszechniać informacje na temat podstawowych
zagrożeń jakie występują w poszczególnych branżach. Mamy zamiar zachęcić pracodawców do wymiany
doświadczeń, aby praca była skuteczniejsza i bezpieczniejsza. Co ważne są to działania prowadzone w szerokiej
koalicji.
Za osobisty sukces uważam to, że do włączenia się do naszego pomysłu udało się przekonać wojewodę i
marszałka województwa, którzy objęlił nasze działania swoim patronatem. Łącznie w nasze działania
zaangażowało się 34 partnerów: pracodawcy i ich zrzeszenia, media, związki zawodowe. Duży nacisk kładziemy na
upowszechnianie bezpiecznych metod pracy i podstawowej wiedzy z zakresu prawa pracy u młodych ludzi
wchodzących na rynek pracy.
W tej chwili standardem jest już organizowanie spotkań podsumowujących po zakończonych kontrolach
tematycznych. W ich trakcie inspektorzy pracy omawiają najczęściej powtarzające się nieprawidłowości ujawnianie
w zakładach pracy, przedstawiają sposoby rozwiązywania problemów z którymi borykają się pracodawcy. W ten
sposób pracodawcy mają szanse uczyć się na błędach innych. Ostatnio takie spotkanie odbyło się w czerwcu 2011
r. dotyczyło „Bezpieczeństwa pracy przy maszynach do obróbki plastycznej".
„MH": Jest Pani stosunkowo niedługo Okręgowym Inspektorem Pracy. Czy wprowadziła Pani jakieś nowości w
działalności OIP?
B. Marynowska: Śląska strategia ograniczania wypadków przy pracy powstała głównie z mojej inicjatywy. W
ostatnim czasie podjęliśmy szereg nowych działań promocyjnych skierowanych do poszczególnych branż m.in.
górnictwo, hutnictwo, budownictwo, rolnictwo. Myślę, że obecnie stosujemy bardziej dostępne i skuteczne metody
przekazu. W ramach strategii prowadzimy medialną akcję – kampanię społeczną „Mamo, tato, wróć - Nie ryzykuj,
pracuj bezpiecznie" chcemy uświadomić społeczeństwu skutki niezapewnienia bezpiecznych warunków pracy.
Całkowicie zmieniliśmy stronę internetową OIP, bardzo często aktualizujemy informacje tam podawane. Za jej
pośrednictwem chcemy - korzystając ze specjalistycznej wiedzy inspektorów pracy - przekazywać szeroko
rozumiane branżowe poradnictwo.
Staram się często uczestniczyć w ważniejszych branżowych konferencjach - to daje mi możliwość poznawania
problemów nękających pracodawców czy związki zawodowe. Dzięki temu możemy elastycznie i szybko reagować
na nowopowstałe zagrożenia.
„MH": Hutnictwo po okresie restrukturyzacji i prywatyzacji, mimo ograniczenie potencjału produkcyjnego, pozostaje
nadal jedną z głównych dziedzin przemysłu w regionie. Jak ocenia Pani sytuację tej branży w zakresie
przestrzegania prawa pracy i wypadkowości?
B. Marynowska: Po załamaniu produkcji obecny rok jest drugim, w którym odnotowujemy jej wyraźny wzrost.
Zahamowano proces zmniejszania zatrudnienia a nawet obserwujemy zatrudnianie nowych pracowników.
Przeprowadzane w 2010 r. kontrole w branży hutniczej i maszynowej związane były generalnie z realizacją
przyjętego harmonogramu, w którym uwzględniono m.in. kontrole maszyn do obróbki plastycznej metalu i
stosowanych przy tych pracach środków ochrony rąk. W zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy sytuacja w tej
branży uległa diametralnej poprawie a wiąże się to głównie z wdrażaniem nowych technologii, automatyzacją czy
też mechanizacją procesów hutniczych. Prace, które były kiedyś najbardziej uciążliwe i niebezpieczne tj.
operatorów np. pieców, ciągłego odlewnia stali czy też ciągów walcowniczych, dzisiaj są wykonywane z
klimatyzowanych kabin, a prowadzony proces nadzorowany jest z wykorzystaniem elektroniki.
W tym roku kontynuowane są te kontrole, planujemy też kontrole prac transportowych ciekłego metalu oraz
wyrobów metalowych ze szczególnym uwzględnieniem urządzeń dźwignicowych. Z naszych obserwacji wynika, że
pracodawcy nie dają sobie rady z właściwym doborem środków ochrony indywidualnej, a zagadnienia związane z
cechami ochronnymi charakteryzującymi poszczególne środki ochronne są im całkowicie obce. Z kolei kontrole
dotyczące spełnienia wymagań minimalnych i zasadniczych dla maszyn do obróbki plastycznej metalu wykazały, że
w dalszym ciągu nie wszyscy pracodawcy spełnili obowiązek dostosowania użytkowanych maszyn do wymagań
minimalnych. Nieprawidłowości takie stwierdzano przede wszystkim wśród małych i średnich pracodawców.
W ostatnich dwóch latach inspektorzy pracy ustalili, że część pracodawców nie wywiązywała się z obowiązku
wypłacania wynagrodzenia lub innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy, stwierdzono to również podczas
kontroli zakładów hutniczych. Dotyczyły one przede wszystkim nieterminowego wypłacania wynagrodzenia,
zaniżania wynagrodzenia i dodatków za pracę w godzinach nadliczbowych lub niewypłacania w ogóle
wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Stwierdzano również nieodprowadzanie środków pieniężnych
na konto Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych czy też składek na Fundusz Pracy. Najczęściej podłożem
tych nieprawidłowości był brak środków pieniężnych spowodowanych zmniejszeniem produkcji, ale stwierdzano
również przypadki nieprawidłowości związanych z niewłaściwym stosowaniem przepisów prawa pracy. We
wszystkich przypadkach, dzięki kontrolom inspektorów pracy, należne środki pieniężne pracownikom zostały
wyegzekwowane.
Wymiernym wskaźnikiem bezpieczeństwa w zakładach są wypadki przy pracy. W ostatnim okresie inspektorzy
Krajowej Sekcji Hutnictwa przeprowadzili badanie zagrożeń wypadkowych w przemyśle metalowym na podstawie
wypadków przy pracy w latach 2007 -2010. Badanie będzie kontynuowane i ma być przede wszystkim pomocne w
eliminowaniu zagrożeń wypadkowych jak również przy realizacji ograniczenia wypadków przy pracy o 25 proc. do
końca 2012 r. Dane statystyczne potwierdzają poprawiający się stan bezpieczeństwa w polskich hutach i w całym
badanym okresie współczynniki częstotliwości wypadków malały z około 15,5 w 2007 roku do 12 w 2010 roku.
Nawet wzrastająca produkcja w 2010 r. nie zakłóciła tej pozytywnej tendencji. Jednak na tę statystykę cień rzucają
wypadki śmiertelne, które wydarzyły się w hutach ostatnich miesiącach.
„MH": Jakie są najważniejsze zadania PIP w regionie w perspektywie najbliższych lat? W jakim kierunku, Pani
zdaniem, będą one się zmieniać wraz z unowocześnianiem przemysłu i gospodarki?
B. Marynowska: Wspomniane wcześniej szkolenia doskonalące inspektorów pracy i rozwój zespołów branżowych
jest jedną z metod nadążania za rozwijającym się przemysłem i całą gospodarką. Chcemy, aby kontrole
przeprowadzali coraz bardziej profesjonalni inspektorzy pracy. W planach mamy przygotowanie tzw. „map
wypadkowych" dla poszczególnych branż, by określić i w przystępny sposób przedstawić przy których czynnościach
w danej branży najczęściej występują wypadki przy pracy. Podobnie chcemy postąpić w zakresie doboru środków
ochrony indywidualnej oraz najczęstszych urazów, przedstawiając te dane w sposób graficzny, bardzo sugestywny,
który będzie zrozumiały dla wszystkich. Mapy będą dostępne na naszej stronie internetowej i będą na bieżąco
aktualizowane.
Realizując działania prewencyjne nie można zapominać, że podstawowym zadaniem inspektora pracy jest
kontrolowanie pracodawców. Prewencja jest dobra, ale nie trafia do wszystkich. Tam, gdzie mamy do czynienia z
łamaniem przepisów, inspektorzy pracy nie będą wahali się korzystać ze swoich dotychczasowych ustawowych
kompetencji.
Myślę, że wszystkie te działania dadzą w końcu pozytywny efekt w postaci zmniejszenia ilości wypadków przy pracy.
„MH": Bardzo dziękuję za interesującą rozmowę i życzę zrealizowania ambitnych zamierzeń.
Artykuł ukazał się w "Magazynie Hutniczym", 29/2011 r., 19.07.2011 r.
Rozmawiał Edward Szwagierczak

Podobne dokumenty