kogo żyć i że musi podjąć walkę z chorobą. Walka ta została podjęta
Transkrypt
kogo żyć i że musi podjąć walkę z chorobą. Walka ta została podjęta
kogo żyć i że musi podjąć walkę z chorobą. Walka ta została podjęta, jednak każdego dnia pani Maria musi stawiać czoła bólowi i cierpieniu. Są dni w których się poddaje. Pani Maria bardzo lubi gotować, a także słuchać muzyki, która jest relaksująca i uspakajająca. Chętnie także pomaga innym ludziom wykazując dużą życzliwość. Pomagając innym zapomina o własnych problemach. Widać z powyższego, że nastąpiła kumulacja wielu niekorzystnych wydarzeń w życiu pani Marii. Ale równocześnie są też pozytywy, na których można oprzeć psychokorekcję. Obecnie choroba nie rozwija się, wykonywane są także kompleksowe badania monitorujące przebieg choroby. Dobry kontakt z córkami i wsparcie z ich strony pozwala także na pozytywne rokowanie. I wreszcie zainteresowania, które będą podtrzymywane i rozwijane w dalszej psychokorekcji. Pozytywny stosunek pani Marii do innych ludzi i chęć pomagania im wyznacza również pozytywny kierunek w jej wychodzeniu z depresji. Trzeba jednak zaznaczyć, iż utrzymuje się poczucie winy związane z wyjazdem do ZSRR i dalsza psychokorekcja musi również się do tego odnieść. Pomocna może tu okazać się logoterapia. Franki (2009) mówi o „tragicznym optymizmie”. Chodzi o to, że człowiek jest i pozostaje optymistą na przekór „tragicznej trójcy”, jak nazywają logoterapia, trójcy, na którą składają się aspekty ludzkiej egzystencji wyznaczane przez (1) ból, (2) winę i (3) śmierć. Tragiczny optymizm, to jest optymizm w obliczu tragedii (u pani Marii taka tragedia miała miejsce) oraz w kontekście ludzkiego potencjału (a ten również wyraźnie występuje u pani Marii) jest w stanie: (1) zmienić cierpienie w sukces i osiągnięcie człowieka, (2) w winie odnaleźć szansę przemiany na lepsze, oraz (3) w przejściowości życia dostrzec motywację do odpowiednich działań. Będziemy z panią Marią prowadzić dalsze rozmowy, które - mamy nadzieję pozwolą uzyskać efekty, o których mówi Franki. Nie należy jednak zapominać, co Franki również wyraźnie zaznacza, że optymizm nie jest czymś, czym da się sterować lub co pojawia się na zawołanie. Nie można też zmusić się do bezkrytycznego optymizmu wbrew wszelkim okolicznościom i nadziei. Wydaje się nam jednak, iż to, że pani Maria mimo tak skumulowanych przeciwności losu potrafiła odsunąć od siebie myśli suicydalne już jest sukcesem i dobrą zapowiedzią na przyszłość. 15