Sadownictwo na Topie 5/2014
Transkrypt
Sadownictwo na Topie 5/2014
SADOWNICTWO NA TOPIE Bezp łatny informator dla gospodarst w sadownic zych 1 Nr 5, maj 2014 Mospilan® 20 SP – teraz ponad 250 zastosowań w etykiecie! Acetamipryd jest substancją powszechnie znaną i szeroko rozpowszechnioną w świecie. W Polsce jest stosowany od 1996 roku. Wszechstronna rejestracja tej neonikotynoidowej substancji aktywnej w rolnictwie, ogrodnictwie oraz leśnictwie, w różnych fazach wzrostu i rozwoju roślin, jest najlepszym dowodem na jej skuteczność. Acetamipryd należy do nowej generacji substancji aktywnych, stosowanych w małych dawkach, o działaniu selektywnym dla organizmów pożytecznych, w tym zapylających. 13 marca 2014 r. preparat Mospilan® 20 SP, którego substancją aktywną jest właśnie acetamipryd, został pozytywnie zaopiniowany przez MRiRW, w efekcie czego uzyskał rozszerzenie rejestracji o zastosowanie w większości tradycyjnych, a także uprawianych na niewielką skalę gatunków roślin rolniczych, ogrodniczych i leśnych. Zakresem objął zwalczanie większości szkodników zagrażających tym uprawom. Łączna liczba zastosowań na określony w nowej etykiecie rodzaj rośliny uprawnej i szkodnika przekracza 250, co czyni Mospilan® 20 SP insektycydem o najszerszym zakresie etykiety spośród preparatów zarejestrowanych na polskim rynku. Na uwagę zasługuje również fakt iż, mimo przynależności do grupy neonikotynoidów, acetamipryd nie został objęty zakazem stosowania wydanym przez Komisję Europejską w zeszłym roku. Zakaz ten dotyczył trzech innych substancji czynnych: chlotianidyny, tiametoksamu i imidachloprydu i został podjęty w oparciu o ocenę ryzyka dla pszczół przy stosowaniu na szeroką skalę pestycydów zawierających w swoim składzie wymienione substancje. Mospilan® 20 SP jest insektycydem o dobrze poznanej charakterystyce ekotoksykologicznej i selektywności działania zarówno w odniesieniu do owadów szkodliwych jak i pożytecznych. Jedną z najważniejszych zalet środka jest jego bardzo niska toksyczność ostra dla pszczoły miodnej. Rozpoznane są dobrze procesy biotransformacji, metabolizmu i zanikania acetamiprydu w organizmach żywych i w środowisku. Preparat należy do nielicznej grupy insektycydów najbezpieczniejszych obecnie dla środowiska i zdrowia człowieka. Obok przedstawiamy wykaz zastosowań środka Mospilan® 20 SP ujęty w zezwoleniu i etykiecie rejestracyjnej z 13 marca 2014 r. (nr R-82/2014). Uprawy sadownicze Uprawa Zwalczany szkodnik Agrest zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, mszyce*, przeziernik porzeczkowiec* 200 g/ha Borówka wysoka zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, mszyce*, ogrodnica niszczylistka*, pryszczarek borówkowiec* 200 g/ha Brzoskwinia zwójka bukóweczka* zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, mszyce* 200 g/ha Czereśnia nasionnica trześniówka, mszyce 125 g/ha zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, śluzownica ciemna*, licinek tarninaczek*, kwieciak pestkowiec* 200 g/ha mszyce 125 g/ha owocówka jabłkóweczka, zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, miodówki gruszowe: plamista*, czerwona*, żółta*, śluzownica ciemna*, kwieciak gruszowiec*, pryszczarek gruszowiec* 200 g/ha mszyce, toczyk gruszowiaczek, owocnica jabłkowa 125 g/ha owocówka jabłkóweczka, pryszczarek jabłoniak, ogrodnica niszczylistka, bawełnica korówka 200 g/ha Leszczyna zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, mszyce* 200 g/ha Malina zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, mszyce*, krzywik maliniaczek*, kwieciak malinowiec*, kistnik malinowiec*, pryszczarek namalinek łodygowy*, przeziernik malinowiec* 200 g/ha Morela zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, mszyce* 200 g/ha Porzeczki: czarna, czerwona, biała zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, mszyce*, krzywik porzeczkowiaczek*, pryszczarek porzeczkowiak liściowy*, owocnica porzeczkowa*, przeziernik porzeczkowiec* 200 g/ha Śliwa mszyce, owocnice śliwowe 125 g/ha owocówka śliwkóweczka, zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, misecznik śliwowy* 200 g/ha opuchlaki 300 g/ha kwieciak malinowiec*, zmieniki*, wciornastki* 200 g/ha Winorośl zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, mszyce*, ogrodnica niszczylistka* 200 g/ha Wiśnia nasionnica trześniówka, mszyce 125 g/ha zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, śluzownica ciemna*, licinek tarninaczek*, kwieciak pestkowiec* 200 g/ha Grusza Jabłoń Truskawka * zalecenia w ramach rozszerzenia rejestracji w uprawach małoobszarowych Budujemy populację owadów zapylających Dawka Uprawy warzywne Uprawy rolnicze Uprawa Zwalczany szkodnik Uprawa Zwalczany szkodnik Bób strąkowiec bobowy*, śmietki* w tym kiełkówka* i glebowa* 200 g/ha Por chowacz szczypiorak*, młode gąsienice wgryzki szczypiorki*, wciornastki* w tym tytoniowiec*, śmietka cebulanka* 200 g/ha Burak ćwikłowy pchełka burakowa*, drobnica burakowa* 200 g/ha Cebula chowacz szczypiorak*, młode gąsienice wgryzki szczypiorki*, wciornastki w tym tytoniowiec*, śmietka cebulanka*, mszyce* 200 g/ha Sałata mszyce* 200 g/ha Szpinak mszyce*, śmietki* w tym kiełkówka* i glebowa* 200 g/ha Czosnek mszyce*, śmietki* w tym cebulanka* 200 g/ha 200 g/ha Pod osłonami: oberżyna, ogórek, papryka, pomidor, sałata mączlik szklarniowy*, wciornastek tytoniowiec*, wciornastek zachodni*, miniarki*, mszyce*, zmieniki*, pchełki* stężenie 0,04% tj. 4 g środka w 10 l wody Dynia wciornastki*, zmieniki* Fasola strąkowiec fasolowy*, śmietki* w tym kiełkówka* i glebowa*, wciornastki*: grochowiec* i tytoniowiec*, zmieniki* 200 g/ha Rzepak ozimy słodyszek rzepakowy 80–120 g/ha Groch strąkowiec grochowy*, śmietki* w tym kiełkówka* i glebowa*, wciornastki*: grochowiec* i tytoniowiec* 200 g/ha Kapusta brukselska pchełki*, chowacz czterozębny*, chowacz brukwiaczek*, gnatarz rzepakowiec*, wciornastki* w tym tytoniowiec*, śmietka kapuściana*, mszyce* 200 g/ha Kapusta głowiasta pchełki*, chowacz czterozębny*, chowacz brukwiaczek*, gnatarz rzepakowiec*, wciornastki* w tym tytoniowiec* 200 g/ha Uprawa Zwalczany szkodnik Kapusta pekińska pchełki*, chowacz czterozębny*, chowacz brukwiaczek*, gnatarz rzepakowiec*, wciornastki* w tym tytoniowiec*, śmietka kapuściana*, mszyce* 200 g/ha Rośliny ozdobne w polu i pod osłonami mączlik szklarniowy*, wciornastek tytoniowiec*, wciornastek zachodni*, miniarki*, mszyce*, czerwce*, zmieniki* Kawon (arbuz) wciornastki*, zmieniki* 200 g/ha mszyce*, skoczogonki* 200 g/ha Melon wciornastki*, zmieniki* 200 g/ha Lasy i szkółki drzewa i krzewy iglaste i liściaste Ogórek wciornastki*, śmietki* w tym kiełkówka* i glebowa*, zmieniki* 200 g/ha skoczogonki*, krobik modrzewiowiec* 200 g/ha Papryka wciornastki*, mszyce*, śmietki*, zmieniki* 200 g/ha Lasy i szkółki plantacje nasienne świerka i modrzewia Pomidor skoczogonki*, mszyce* 200 g/ha Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 2 Dawka Dawka chowacz podobnik, pryszczarek kapustnik chowacz brukwiaczek, chowacz czterozębny Ziemniak larwy i chrząszcze stonki ziemniaczanej 120 g/ha 200–250 g/ha 80 g/ha Rośliny ozdobne, lasy Dawka stężenie 0,04% tj. 4 g środka w 10 l wody * zalecenia w ramach rozszerzenia rejestracji w uprawach małoobszarowych ŚRODEK OWADOBÓJCZY Chroni uprawy od razu, zabija szkodniki po kilku godzinach UWAGA. Według badań Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu szkodniki po zabiegu Mospilanem natychmiast przestają żerować, jednak ich śmierć następuje po kilku godzinach. NOWA REJESTRACJA 2014! Teraz ponad 250 zastosowań w etykiecie! Czy wiesz, że… Shinigami (jap. 死神) – to personifikacja Śmierci w kulturze japońskiej. SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Mospilan sady rejestracja 258x150 SumiAgro ramka JW 2014.indd 1 Budujemy populację owadów zapylających 15.05.2014 11:43 Kontynuacja akcji „Budujemy populację owadów zapylających” Celem tytułowej akcji firmy Sumi Agro Poland jest edukowanie osób związanych z produkcją rolniczą i ogrodniczą na temat znaczenia owadów zapylających oraz sposobów zapewnienia im optymalnych warunków rozwoju. Korzyścią z uruchomionej przez nas w 2013 r. i kontynuowanej w br. kampanii nie jest jednak tylko sama edukacja. Już w ubiegłym sezonie w ramach akcji przeprowadzono 20 wdrożeń poprawy systemu zapylania w dużych gospodarstwach rolnych. Przekazano też 1000 sztuk (fot. 1) małych gniazd murarki ogrodowej oraz 50 skrzyń z gniazdami tego owada (fot. 2 na str. 4) do wykorzystania w sadach produkcyjnych. Kolejne 2500 sztuk pułapek gniazdowych murarki ogrodowej oraz 50 skrzyń z gniazdami (w tym roku skrzynie są prostsze, co ma uzmysłowi, że podobne gniazda można wykonać samodzielnie) do wykorzystania w sadach produkcyjnych trafiło do odbiorców wiosną bieżącego roku. Firma organizuje także 5 sadowniczych ośrodków pokazowych (fot. 3), w których będzie można zapoznać się z hodowlą murarki i efektami pracy tej pożytecznej pszczoły, a także będzie dystrybuowała broszurę nt. znaczenia owadów zapylających. Poszerzanie wiedzy W ramach obecnej akcji przedstawiciele Sumi Agro Poland wraz ze specjalistami w tej dziedzinie dzielą się z producentami wiedzą na temat owadów zapylających i ich roli w kształtowaniu plonu roślin uprawnych. Ten cel jest realizowany na trzy sposoby. Pierwszym są spotkania organizowane dla grup rolników, ogrodników, dystrybutorów oraz doradców. Przykładem takiego spotkania może być to zorganizowane wspólnie z firmą Agrosimex 16 kwietnia br. w Golianach z tematem przewodnim „Wpływ pszczoły murarki ogrodowej na plonowanie drzew owocowych i jagodników oraz jej introdukcja w kompleksach sadowniczych”. Takie kontakty z sadownikami pomagają im uświadomić, jak ważne jest prowadzenie ochrony roślin w taki sposób, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo owadom pożytecznym, szczególnie w okresie intensywnej ochrony chemicznej sadów – informowała Urszula Filipecka z Sumi Agro Poland. Głównym zapylaczem upraw w naszym klimacie jest pszczoła miodna. Przyjmuje się, że aby zapewnić dobre zapylenie kwiatów Fot. 1. Już ponad 3,5 tys. podobnych domków z gniazdami murarki trafiło do polskich rolników i ogrodników Liczba kokonów murarki ogrodowej potrzebna do dobrego zapylenia 1 ha sadu – rozważania teoretyczne (za dr. D. Teperem) Gatunek Liczba potrzebnych samic murarki Liczba kokonów Jabłoń około 700 około 2000 Wiśnia około 3000 około 9000 Opinie po 1. edycji W ubiegłym roku, w ramach akcji „Budujemy populację owadów zapylających” ogrodnicy i rolnicy biorący udział w tym przedsięwzięciu otrzymali odpowiedniej wielkości domki (100 szt.) bądź skrzynie (50 szt. z 3000 kokonów w każdej) do gniazdowania murarki ogrodowej oraz kokony tego owada. Akcja przerosła nasze oczekiwania. Ogromnie satysfakcjonuje nas efekt, który otrzymaliśmy – zadowolenie producentów, chęć kontynuacji podjętych działań oraz wzrost wiedzy i świadomości dotyczącej owadów zapylających, a szczególnie murarki ogrodowej. Niezmiernie cieszy nas fakt, iż akcja którą zapoczątkowaliśmy przyniosła pozytywne efekty. Nasi rozmówcy chcą kontynuować hodowlę murarki, ponieważ doświadczyli Renata i Arkadiusz Biedrzyccy – sadownicy z Katarzynowa (okolice Błędowa), uprawiający jabłonie, grusze, śliwy i wiśnie na łącznej powierzchni 8 ha. Na spotkaniu sadowniczym w Grójcu organizowanym przez firmę Sumi Agro Poland dowiedzieliśmy się o możliwości wzięcia udziału w akcji „Budujemy populację owadów zapylających”. Przystąpiliśmy do niej z ciekawości, aby przyjrzeć się z bliska życiu tego coraz bardziej popularnego owada – murarki ogrodowej, i aby zobaczyć jakie będą rezultaty, sprawdzić czy owady zapylające naprawdę mają tak duży wpływ na uprawy. Skrzynię ustawiliśmy w zajmującym 3,5 ha sadzie jabłoniowym. Efekt pracy tych owadów widoczny był jesienią – wyższy plon owoców. Przezimowaliśmy kokony w przechowalni i w tym roku znowu wystawiliśmy pszczoły, aby zapylały nasze jabłonie. Justyna Piotrowska – sadowniczka z Chrząszczewa (okolice Białej Rawskiej), uprawia jabłonie, śliwy i wiśnie na łącznej powierzchni 5 ha. Akcja „Budujemy populację owadów zapylających” okazała się interesującym doświadczeniem poznawczym. Mieliśmy wiele satysfakcji z obserwacji życia tych owadów. Będziemy obserwować je i ich pracę w dalszym ciągu, także w tym roku. Przeprowadziliśmy selekcję kokonów, przygotowaliśmy nowe rurki gniazdowe, a nasze murarki już je zasiedlają. W tym roku znowu wspomogą nas swoją pracą na kwiatach w sadzie jabłoniowym. Bierzemy także udział w tegorocznej II edycji akcji dotyczącej murarki. W tym roku otrzymaliśmy domek. potwierdzenia teorii przekazywanej przez doradców, naukowców i literaturę oraz jej przełożenia na praktykę – lepszego zapylenia kwiatów i wyższego plonu nasion i owoców. Budująca jest bardzo wysoka świadomość producentów w kwestii stosowania i działania (także na owady zapylające i pożyteczne) chemicznych środków ochrony roślin. Osoby, które podzieliły się z nami swoimi spostrzeżeniami jednogłośnie podkreślają, że nie jest im obojętny los owadów zapylających oraz, że zapewnienie bezpieczeństwa tym organizmom było dla nich bardzo istotne podczas prowadzenia zabiegów ochronnych. Troska o wprowadzoną do sadu murarkę ogrodową opierała się przed wszystkim na stosowaniu zasad dobrej praktyki rolniczej. Aleksander Galas – sadownik z Białej Rawskiej, wraz z synem uprawia grusze i jabłonie na łącznej powierzchni 7 ha. O akcji dowiedzieliśmy się od sąsiada z Centrum Zaopatrzenia Sadowniczego w Białej Rawskiej. Otrzymaliśmy skrzynię i rozpoczęliśmy przygodę z tym owadem. Obserwowałem te pszczoły w czasie kwitnienia sadu i zauważyłem, że intensywnie pracowały na kwiatach. Nasze roczne doświadczenia są jak najbardziej pozytywne. Potwierdzam, to co mówi literatura – pszczoły przyczyniają się do lepszego zapylenia kwiatów. W tym roku też wstawimy murarkę do sadu. Jolanta Łochowska – plantatorka ze Skrzyńska (okolice Warki), wraz z mężem uprawia porzeczkę czarną na łącznej powierzchni 5 ha. O akcji dowiedzieliśmy się od przedstawiciela firmy Sumi Agro Poland. Ustawiliśmy skrzynię na środku plantacji o powierzchni 3 ha. W czasie kwitnienia porzeczki obserwowaliśmy, że jej kwiaty są chętnie odwiedzane przez te owady. Większą liczbę pszczół na kwiatach obserwowaliśmy na krzewach znajdujących w odległości około 300 m od skrzyni. Im dalej od gniazd murarki, tym pszczół było mniej. Zauważyliśmy też więcej zawiązanych owoców tam gdzie pszczół było więcej. Na zimę murarki zostały na plantacji. Mamy nadzieję, że i w tym roku będą zapylały nasze porzeczki. Tomasz Sadak – sadownik z Okaliny Wsi (okolice Opatowa), uprawiający porzeczki na 3 ha, wiśnie na 4 ha i czereśnie na 1 ha, prowadzi także sprzedaż środków ochrony roślin. Skrzynię z murarkami wystawiłem do sadu czereśniowego odmiany ‘Regina’. Na pewno zapylenie owoców przy udziale tych owadów było lepsze niż w poprzednich latach, gdy nie wprowadzałem pszczół na uprawę. Na kwiatach obserwowałem pracujące, szczególnie w najcieplejszych godzinach dnia, samice murarki ogrodowej. Na pewno obecność tych pszczół wpłynęła pozytywnie na zawiązywanie owoców, mniej było zrzuconych zawiązków w czasie ich naturalnego czerwcowego opadu. Plon na pewno był wyższy. Kokony przezimowały i w tym roku pszczoły z nich wygryzione zostaną wykorzystane do zapylania wiśni. Myślę, że hodowla murarki to bardzo dobry i słuszny kierunek, będący alternatywą dla sadowników świadomych ważności i miejsca owadów zapylających w naszych sadach, na świecie, w życiu. Bardzo ważna jest świadomość, że owady zapylające są nam potrzebne i mają swój ogromny udział w naszym sukcesie, jakim na pewno jest wysoki, dobrej jakości plon. Aby te owady były bezpieczne stosuję selektywne środki ochrony roślin, które aplikuję po zakończeniu lotów pszczół. Należy mieć racjonalne podejście do tematu ochrona roślin a bezpieczeństwo owadów zapylających. Akcję oceniam bardzo pozytywnie, efekty działań są widoczne. Budujemy populację owadów zapylających 3 4 Fot. 2. W sadach stanęły także duże skrzynie, zapewniające komercyjne efekty z użycia murarek w sadzie, liczba rodzin pszczelich na 1 ha powinna wynosić: w przypadku jabłoni i gruszy 3 do 5 szt., zaś w uprawie czereśni, wiśni i śliwy – 4–6 szt. – mówił dr Dariusz Teper (fot. 4) z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, Oddział Pszczelnictwa w Puławach. Na drugim miejscu, ze względu na zapylanie niemal wszystkich upraw pod osłonami, są trzmiele. Natomiast trzecim gatunkiem, który z roku na rok zyskuje coraz większe znaczenie, jest murarka ogrodowa – gatunek błonkówki z rodziny miesierkowatych. Prowadzi ona samotniczy tryb życia lub żyje w koloniach. Występuje w naturalnych warunkach Polski i wykazuje wysoką skuteczność jako zapylacz wielu upraw. W ostatnich latach murarka ogrodowa zyskuje na popularności m.in. ze względu na łatwość hodowli, która nie wymaga specjalistycznej wiedzy, jak w przypadku hodowli pszczoły miodnej, a także z uwagi na niskie koszty oraz małą pracochłonność hodowli. Murarka oblatuje wszystkie gatunki sadownicze (tabela na str. 3). Zimuje w stadium imago. Pierwsze samce pojawiają Fot. 4. Dr Dariusz Teper z IO w Skierniewicach, Oddział Pszczelnictwa w Puławach Fot. 5. Gniazdem murarki mogą być źdźbła trzciny, które po złożeniu jaj samica zasklepia ziemią zmieszaną ze śliną Fot. 6. Publikacja edukacyjna pt. „Budujemy populację owadów zapylających” Fot. 3. Jedno z 5 sadowniczych centr murarkowych się w kwietniu, a ostatnie samice oblatują rośliny do czerwca. Zasięg oblotu to około 300 m. Murarka jako miejsca gniazdowania najczęściej wykorzystuje istniejące już szczeliny i otwory, takie jak pęknięcia w drewnianych konstrukcjach, suche łodygi roślin, szczeliny w pustakach. Łatwo można ją też hodować, dzięki czemu z roku na rok możemy zwiększać jej populacje w sadzie czy wprowadzać na kolejne kwatery. Decydując się na hodowlę murarki, należy przygotować dla niej skrzynki gniazdowe i materiał gniazdowy, najlepiej w postaci rurek z pociętej trzciny. Rurki powinny mieć długość 10–12 cm i średnicę wewnętrzną powyżej 5 mm. Tak przygotowaną trzcinę należy związać w pęczki po 70–80 szt. i umieścić w skrzynkach zabezpieczonych od góry przed deszczem, a od strony trzciny siatką z drobnymi oczkami, która ochroni rurki przed ptakami (fot. 5). Ważne jest też, aby umieścić gniazda w miejscu osłoniętym od wiatru. Rurki gniazdowe można zasiedlić na dwa sposoby. W miejscach naturalnych skupisk murarki (najczęściej zlokalizowanych na południowych ścianach budynków, drewnianych stodół), gdy zakwitną pierwsze rośliny, wystawia się przygotowany wcześniej materiał gniazdowy. Natomiast drugi sposób polega na zakupieniu kokonów tej pszczoły. Zabezpieczone przed wilgocią oraz ptakami należy wystawić w bezpośrednim sąsiedztwie rurek gniazdowych po zakwitnięciu pierwszych roślin. Przy czym w skrzynkach gniazdowych należy umieścić o 1/3 rurek trzcinowych mniej w stosunku do liczby wstawionych kokonów. Należy wystawić je do sadu około dwa tygodnie przed przewidywanym kwitnieniem drzew w sadzie. Drugi sposób szerzenia wiedzy to przygotowanie w ub.r. przez firmę Sumi Agro Poland edukacyjnej publikacji pt. „Budujemy populacje owadów zapylających” (fot. 6), którą wydano w nakładzie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Na 60 stronach znalazło się aż 8 dużych artykułów poświęconych owadom zapylającym. Można tam znaleźć m.in. użyteczne informacje na temat gatunków biorących udział w zapylaniu roślin (ze szczególnym zwróceniem uwagi na trzy grupy: pszczołę miodną, murarkę ogrodową oraz trzmiele), pracy i efektywności poszczególnych grup owadów, a wreszcie dotyczące sposobów prowadzenia zabiegów ochrony roślin bez szkody dla zapylaczy. Jest także dostępna na spotkaniach, konferencjach i szkoleniach, w których uczestniczy firma, jak również u jej przedstawicieli terenowych. Dla tych, którzy nie mają szansy uczestnictwa w takich imprezach, zamieszczono wersję elektroniczną broszury na stronie www.sumiagro.pl/zapylacze. Można ją również na tej stronie zamówić. Na podanej stronie znajduje się sporo ciekawych informacji na temat owadów zapylających i ich ochrony. Budujemy populację owadów zapylających Jak poprawić zapylenie w sadzie? Dr inż. Joanna Klepacz-Baniak, Plantpress Kraków Zapylenie kwiatów jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o wielkości i jakości plonu. Dobre zapylenie sprzyja zwiększeniu liczby nasion w owocu, jego masy, a także zawartości cukrów. Aby kwiat został efektywnie zapylony konieczne jest jednak przynajmniej dwukrotne jego odwiedzenie przez owada zapylającego (fot. 1). Dla każdego producenta, który chce otrzymać zadowalający efekt swojej pracy, w postaci odpowiednio dużego plonu owoców wysokiej jakości konieczne jest wprowadzenie takich działań, które wpływają na poprawę zapylenia kwiatów na plantacji. Co zatem zrobić, aby osiągnąć oczekiwany efekt, aby doszło do skutecznego zapylenia? Najlepiej wprowadzić na uprawę owady zapylające oraz stosować racjonalną ochronę roślin, bezpieczną dla tych właśnie organizmów. Kto zapyla nasze sady? U niektórych roślin sadowniczych, szczególnie tych dających owoce wielonasienne, do całkowitego zapłodnienia kwiatów potrzebna jest większa liczba ziaren pyłku, a co za tym idzie większa liczba odwiedzin kwiatu przez owady zapylające. Na przykład do dobrego zawiązania owoców maliny wystarczy już 5, 6 wizyt owadów zapylających na kwiecie (fot. 2), w przypadku truskawki potrzebne jest aż 15−20 odwiedzin. Pojawianie się źle wykształconych, niesymetrycznych, małych owoców jest najczęściej skutkiem niedostatecznego zapylenia kwiatów, co z kolei może być wynikiem niewystarczającej liczby bądź braku owadów zapylających w sadzie lub niesprzyjających lotom pszczół warunków atmosferycznych podczas kwitnienia roślin. Szacuje się, że wśród owadów zapylających rośliny sadownicze największe znaczenie ma pszczoła miodna (fot. 3, Apis mellifera). Stanowi ona 75–90% entomofauny zapylającej w naszych sadach. Jej wysoka skuteczność jako zapylacza roślin wynika m.in. z życia w społeczeństwie – rodzinie pszczelej; zimowaniu w kłębie, co zapewnia obecność wczesną wiosną w środowisku wielu tysięcy owadów zapylających oraz wierności kwiatowej. Jednakże nie każdy sadownik dysponuje własną pasieką i pszczołami gotowymi zapylić kwitnącą plantację. Ponadto obawy pszczelarzy związane z zatruciem pszczół, które zostaną wynajęte do zapylenia sadów oraz lęk przed użądleniem sprawiają, że coraz częściej na plantacje introdukuje się także inne owady zapylające. Dużego znaczenia nabierają trzmiele (Bombus sp.) oraz dzikie pszczołowate, a wśród nich murarka ogrodowa (Osmia rufa). Owady te stanowią uzupełnienie dla zbieraczek pszczoły miodnej. Szczególnie, że wysoka skuteczność zapylania, łatwość obsługi gniazd oraz brak agresywności wobec ssaków przemawiają za wykorzystywaniem tych owadów w uprawach sadowniczych. Interesująca murarka Fot. 1. Co najmniej dwukrotne odwiedziny kwiatów przez owady zapylające skutkują efektywnym zapyleniem fot. 1−7 J. Klepacz-Baniak Fot. 2. Wielokrotne odwiedziny kwiatu maliny gwarantują prawidłowe zawiązanie owocu Murarka ogrodowa (fot. 4) jest gatunkiem łatwo przystosowującym się do warunków zapewnionych jej przez człowieka, co w dużej mierze wynika z faktu, że jest owadem synantropijnym i antropofilnym. Skłonność do zajmowania sztucznych gniazd, tworzenie kolonii oraz duża dynamika rozrodcza, bogate preferencje pokarmowe i brak agresywności w stosunku do człowieka predysponują murarkę do chowu na większą skalę. Za wprowadzeniem murarki do sadu przemawiają także niskie nakłady pracy oraz łatwość hodowli tego owada. Murarka ogrodowa charakteryzuje się wysoką skutecznością w zapylaniu roślin. Do dobrego zapylenia sadu jabłoniowego i gruszowego wystarczy około 600 samic murarki, natomiast sadu wiśniowego i czereśniowego – ponad 3000 samic tego gatunku (lub 3 razy więcej kokonów). W przypadku pszczoły miodnej do dobrego zapylenia tych upraw potrzebnych jest aż kilkadziesiąt tysięcy zbieraczek. A może pszczoła z własnej hodowli? Fot. 3. Pszczoła miodna na kwiecie jabłoni Fot. 4. Samica murarki ogrodowej Budujemy populację owadów zapylających Hodowla murarki ogrodowej może stanowić ciekawe i pożyteczne zajęcie, wymagające minimalnych nakładów pracy. Najczęściej do przygotowania gniazd wykorzystuje się łodygi trzciny pospolitej, o długości 18–20 cm i średnicy otworów 8 mm. Tak przygotowane będą stanowić rurki gniazdowe, które najlepiej zebrać w pakiety (fot. 5 na str. 6) i umieścić w zadaszonych 5 6 Fot. 5. Zasiedlone przez murarkę rurki gniazdowe Fot. 7. Kwitnące rośliny mniszka odciągają pszczołę miodną od pracy na kwiatach roślin sadowniczych Fot. 6. Kokony i wygryzające się z nich pszczoły skrzynkach, aby zabezpieczyć je przed deszczem i zawilgoceniem. W miejscu uprawy, którą pszczoły mają oblatywać, rurki gniazdowe przywiązuje się do drzew tak, aby nie były one narażone na podmuchy wiatru lub umieszcza na specjalnych stojakach. Rurki gniazdowe zasiedlić można na dwa sposoby. W miejscach naturalnych skupisk murarki, gdy zakwitną pierwsze rośliny, wystawia się przygotowany wcześniej materiał gniazdowy. Drugi sposób to po prostu zakup kokonów tej pszczoły. Kokony (fot. 6) zabezpieczone przed wilgocią oraz ptakami wystawia się w bezpośrednim sąsiedztwie rurek gniazdowych również po zakwitnięciu pierwszych roślin. Liczba rurek gniazdowych, które należy przygotować, zależy od liczby kokonów. Na każdą samicę przypadać powinny co najmniej 2 rurki gniazdowe, należy przygotować przynajmniej tyle rurek, ile posiadamy kokonów. Rurki gniazdowe w okresie lotów pszczół należy zabezpieczyć przed dostępem ptaków owadożernych, stosując siatkę o oczkach szerokości 3–4 cm. Jesienią można przenieść rurki gniazdowe do suchego i czystego pomieszczenia, w którym temperatura jest zbliżona do tej panującej w środowisku naturalnym, lub zabezpieczone przed wilgocią pozostawić w dotychczasowym miejscu w sadzie. Na wiosnę kolejnego roku rurki z zimującą murarką bądź kokony wynosimy na zewnątrz, powtarzając cykl hodowlany. Biorąc pod uwagę szybkie rozmnażanie się osobników w kolonii, należy pamiętać o przygotowaniu odpowiedniej liczby nowych rurek gniazdowych, których powinno być co najmniej 2 razy więcej niż w roku poprzednim. Racjonalna ochrona roślin Priorytetem działań związanych z ochroną roślin przed szkodnikami i chorobami powinno być zapewnienie bezpieczeństwa owadom zapylającym, szczególnie w okresie kwitnienia plantacji, kiedy znajdujący się w kwiatach nektar i pyłek stanowi pokarm dla tych organizmów. W tym czasie, każde nieprzemyślane działanie stwarza śmiertelne zagrożenie dla tych owadów, które wraz z organizmami pożytecznymi są największymi sprzymierzeńcami producentów w walce o satysfakcjonujący plon. Dlatego niezmiernie istotne jest, aby chemiczne środki ochrony roślin stosować racjonalnie i zgodnie z prawem oraz aplikować je zgodnie z etykietą stosowania – w odpowiednich dawkach, terminach, na wskazanych uprawach. Zawsze należy brać pod uwagę realne zagrożenie przez agrofagi, które na bieżąco powinno być aktualizowane przez np. lustracje plantacji. Działanie takie pozwoli na wykonanie zabiegów tylko w przypadku przekroczenia przez agrofaga progu ekonomicznej szkodliwości, a zaniechanie aplikacji środków ochrony roślin jeśli liczebność populacji szkodnika jest poniżej progu szkodliwości. Bezpieczny środek Ważne jest także jaki środek zostanie użyty do ochrony plantacji przed wybranym agrofagiem. Aby chronić owady zapylające, a tym samym polepszyć zapylanie w sadzie należy stosować selektywne środki ochrony roślin, działające wybiórczo, na wskazaną grupę szkodników. Troska o owady zapylające przejawia się w stosowaniu preparatów o krótkim okresie prewencji. Z kolei niedopuszczalne jest wykonywanie zabiegów środkami bardzo toksycznymi lub toksycznymi dla pszczół (o czym także informuje etykieta stosowania) na uprawach, których kwitnienie może rozpocząć się przed zakończeniem prewencji. Istotnym elementem troski o owady zapylające jest ograniczenie stosowania preparatów z grupy syntetycznych pyretroidów i ich aplikacja tylko jeśli jest to konieczne, jeden raz w sezonie, najlepiej wczesną wiosną, przed kwitnieniem roślin. Środki te, o działaniu totalnym oprócz potencjalnych szkodników działają toksycznie także na organizmy pożyteczne, w tym owady zapylające. Zniszczenie populacji pszczoły miodnej, dzikich pszczołowatych i trzmieli powoduje straty zarówno w ilości mniejszego i gorszej jakości plonu (mniej zapylonych kwiatów) nie tylko w danym sezonie, ale także w kolejnych latach. Ważne jest także stosowanie zalecanych mieszanin środków ochrony roślin, co m.in. wpływa na zmniejszenie liczby aplikacji. Środki ochrony roślin, które pod względem stwarzania zagrożenia dla pszczół nie są klasyfikowane ze względu na niskie ryzyko, których etykieta-instrukcja stosowania nie określa prewencji, (np. preparaty stosowane do ochrony przed parchem jabłoni, w okresie kwitnienia drzew) także mogą stanowić niebezpieczeństwo dla owadów zapylających jeśli stosowane są w czasie ich lotu. Zmoczenie owada uniemożliwia jego lot. Znajdująca się w zasięgu aplikacji pszczoła zbieraczka opryskana cieczą roboczą przejmuje jej zapach, przez co może zostać niewpuszczona do gniazda przez robotnice pełniące funkcję strażniczek. Czas na zabieg Zabiegi ochronne należy prowadzić po ustaniu lotów pszczół, w godzinach wieczornych lub nocnych. Przy wysokiej wilgotności powietrza, co ma miejsce nocą lepiej wchłaniane są preparaty układowe. Wieczorne wykonywanie zabiegów selektywnymi insektycydami powierzchniowymi (np. stosowanymi przeciwko mszycom) wpływa na ograniczenie liczebności populacji motyli nocnych, (np. zwójkówek, owocówki jabłkóweczki), które są aktywne po zachodzie słońca. Ponadto nie należy opryskiwać roślin pokrytych spadzią, ponieważ działanie takie prowadzi do zatruć pszczoły miodnej, która wykorzystuje spadź jako pożytek. Mszyce i czerwce bardzo intensywnie wydalają spadź nocą, wtedy też najwięcej tej substancji gromadzi się na liściach, sprzyjającym czynnikiem jest większa niż w ciągu dnia wilgotność powietrza nocą. Z kolei zbieraczki pszczoły miodnej najintensywniej wykorzystują spadź w godzinach rannych i do południa. Należy także zaniechać wykonywania zabiegów przy silnym wietrze, aby nie dopuścić do znoszenia cieczy roboczej, szczególnie na kwitnące w pobliżu uprawy niecelowe lub chwasty. Podczas kwitnienia sadów nie należy dopuszczać do kwitnienia chwastów, takich jak np. mniszek lekarski (fot. 7), koniczyna biała, bodziszki, jasnota. Konkurują one bowiem z kwitnącymi roślinami uprawnymi o owady zapylające (szczególnie o pszczołę miodną). Zwalczanie chemiczne już kwitnących chwastów prowadzi do zatruć pszczół, dlatego w okresie kwitnienia roślin sadowniczych chwasty należy niszczyć mechanicznie poprzez ich koszenie. Natomiast po kwitnieniu sadowniczych roślin uprawnych zaleca się stosowanie selektywnych herbicydów do zwalczania chwastów dwuliściennych. Biorąc pod uwagę dobro środowiska naturalnego oraz bezpieczeństwo głównie pszczoły miodnej należy pamiętać także o tym, że miejsce w którym przygotowywana jest ciecz robocza czy przepłukiwany sprzęt wykorzystywany do zabiegów nie powinno znajdować się w pobliżu niezabezpieczonych zbiorników czy cieków wodnych. Skażenie wody środkiem ochrony roślin grozi zatruciem pszczół, które w okresie intensywnego rozwoju zużywają nawet do 2 l wody dziennie – dla nich niebezpieczna może być nawet skażona woda w kałuży. „Wzmocnić” naturę Im większa jest powierzchnia uprawy tym mniej owadów zapylających naturalnie występujących w środowisku dociera do oddalonych od brzegów pola roślin. W środowisku naturalnym trzmiele i dzikie pszczołowate zakładają swoje gniazda zazwyczaj na skraju pól uprawnych oraz plantacji. Warto zadbać o te owady poprzez np. zapewnienie źródeł pokarmu, wysiewając bądź sadząc w obrębie plantacji pyłko- i nektarodajne rośliny kwitnące przed lub po kwitnieniu rośliny uprawianej. Duże znaczenie ma także obecność sztucznie utworzonych miejsc siedliskowych dla owadów zapylających, w postaci wiązek trzciny, drewnianych bloków czy ścianek ziemnych z nawierconymi korytarzami. Warto również zadbać o obecność muraw, miedz śródpolnych, pasów naturalnych biocenoz stanowiących ostoję nie tylko dla dziko żyjących owadów zapylających, lecz także dla organizmów pożytecznych. Działanie takie ma na celu nie tylko zwiększenie liczby owadów zapylających w środowisku, ale także wpływa na wzbogacenie bioróżnorodności ekosystemu. Budujemy populację owadów zapylających „Okres prewencji dla pszczół – nie dotyczy” – co oznacza to określenie w praktyce? Mgr Grzegorz Pruszyński, Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu Okres prewencji można zdefiniować jako czas po zastosowaniu środka ochrony roślin, w którym człowiek i zwierzęta, w tym pszczoły, nie powinni stykać się ani przebywać w pobliżu miejsc, także w obiektach, w których zastosowano środek ochrony roślin. Należy zatem okres prewencji rozumieć jako parametr, który wskazuje jak postępować, aby uniknąć zagrożenia między innymi dla pszczół. W rzeczywistości okres prewencji ustala się w trakcie przygotowania środka ochrony roślin do rejestracji. W procesie badań poprzedzających rejestrację są również ujęte doświadczenia mające na celu precyzyjne określenie prewencji. Zakres prowadzonych badań oraz obowiązujące metodyki tych badań są oficjalnie ustalane w Unii Europejskiej i są jednakowe dla wszystkich środków ochrony roślin oraz wszystkich rajów członkowskich. Obecnie okres prewencji określa się dla ludzi i zwierząt, a w tym dla pszczoły miodnej. Parametr ten może obejmować godzinę lub kilka godzin, jeden lub kilka dni, może również być określony jako „nie dotyczy”. tunków owadów należących w systematyce do nadrodziny pszczoły – Apoidea. Jedną z wspólnych cech wszystkich pszczół jest pobieranie przez owady dorosłe, jak również przez larwy, wyłącznie pokarmu kwiatowego – nektaru i pyłku. Na świecie występuje około 20–25 tysięcy gatunków pszczół. W Polsce występuje ponad 450 gatunków. Większość z nich to gatunki samotnie żyjące, a tylko nieliczne w naszej strefie klimatycznej tworzą społeczeństwa podobne do rodziny pszczoły miodnej. Jednym z czynników mogących ograniczać liczebność pszczoły miodnej i innych dziko żyjących zapylaczy są zatrucia środkami ochrony roślin. Jakkolwiek postęp w doborze środków ochrony roślin Pszczolinka ruda jest gatunkiem oblatującym wcześnie kwitnące uprawy Okres prewencji dla pszczół jest jednym z podstawowych parametrów, który pozwala na planowanie zabiegów ochrony roślin z uwzględnieniem bezpieczeństwa pszczół. Zapewnienie bezpieczeństwa pszczołom jest jednym z bardzo ważnych celów współczesnej ochrony roślin, ponieważ zapylenie przez pszczoły jest gwarancją uzyskania wysokiego i dobrego jakościowo plonu wielu gatunków roślin uprawnych. Należy mieć świadomość, że pszczoły to nie tylko pszczoła miodna, a wiele ga- dziko żyjących gatunków pszczół. Jeżeli dojdzie do zatrucia rodzin pszczoły miodnej to najprawdopodobniej w podobnym stopniu zatruciu ulegają pszczoły innych gatunków występujące w tym samym czasie na danej plantacji. Na przykład na rzepaku ozimym stwierdzono występowanie, obok pszczoły miodnej, jeszcze ponad 100 gatunków innych pszczół. Źle wykonane zabiegi chemiczne w rzepaku mogą doprowadzić do zatruć nie tylko pszczoły miodnej, ale także wielu innych gatunków. Natomiast jeżeli w uprawie nie występuje pszczoła miodna, a w okolicy nie ma pasiek nie oznacza to braku obecności pszczół, najprawdopodobniej w łanie są inne gatunki tych owadów. Należy zatem Murarka ogrodowa na kwiecie truskawki i technice ich stosowania, a także przepisy prawne znacznie zagrożenie to ograniczyły, to jednak błędy oraz często niedostateczna wiedza i przygotowanie zawodowe plantatorów czy wykonawców zabiegów ochrony roślin są nadal przyczyną zatruć pszczół. Zatrucia pszczół powodowane przez środki ochrony roślin są obserwowane każdego roku, a ich liczba na przestrzeni lat spada. Notowane zatrucia dotyczą wyłącznie pszczoły miodnej, jednak w pewien sposób należy odnieść je do innych, Do podstawowych i najczęściej popełnianych błędów należą: • nieprzestrzeganie zapisów etykiety środków ochrony roślin, • nieprawidłowy dobór środków ochrony roślin i dawek, • nieprawidłowy dobór terminu zabiegu chemicznej ochrony, • nieprawidłowa technika zabiegu, • stosowanie niedozwolonych na danej uprawie środków ochrony roślin, • brak przygotowania wykonawców zabiegów, • stosowanie niezalecanych mieszanin środków ochrony roślin. mieć świadomość jak olbrzymie straty dla człowieka i środowiska mogą nieść ze sobą nieodpowiedzialne i nieodpowiednie stosowanie środków ochrony roślin. Aby w prawidłowy sposób chronić pszczołę miodną i inne dziko żyjące zapylacze, należy w odpowiedni sposób planować i prowadzić chemiczną ochronę roślin. Okres prewencji dla pszczół to jeden z najważniejszych parametrów pomocnych przy planowaniu zabiegów. Przestrzegając okresu prewencji z powodzeniem można zminimalizować ryzyko niekorzystnego oddziaływania środków ochrony roślin na pszczoły. Należy jednak prawidłowo rozumieć oraz korzystać z tego parametru. W przypadku okresu prewencji obejmującego kilka godzin lub dni interpretacja jest prosta. Natomiast jak prawidłowo należy rozumieć zapis: „okres prewencji dla pszczół – nie dotyczy”? Taki zapis może zawierać środek ochrony roślin w dwóch przypadkach. Pierwszy, gdy w procesie rejestracji, na podstawie badań potwierdzone zostanie niskie ryzyko danego środka dla pszczoły miodnej. Takie środki dają możliwość zminimalizowania ewentualnego, niekorzystnego oddziaływania zabiegu ochroniarskiego na pszczo- Budujemy populację owadów zapylających ły. Natomiast drugi, gdy kontakt danego środka z pszczołą miodną, przy prawidłowym stosowaniu, jest wykluczony. W tej grupie znajdują się zaprawy, środki do stosowania w pomieszczeniach zamkniętych, ale także takie, których zakres stosowania nie pozwala na styczność z pszczołami, a więc np. możliwość stosowania tylko poza okresem kwitnienia lub w uprawach nieoblatywanych pszczoły. Często są to jednak środki toksyczne i bardzo toksyczne dla pszczół, a najmniejszy błąd w ich zastosowaniu może spowodować zagrożenie dla pszczół, a w konsekwencji ich zatrucia. Jak zatem poprawnie rozumieć takie zapisy i korzystać z chemicznych środków w bezpieczny sposób? Podstawowym wymogiem jest zapoznanie się z pełną treścią etykiety środka ochrony roślin i przestrzeganie zapisów w niej zawartych. To właśnie etykieta jest źródłem informacji o okresie prewencji. W etykiecie jest Pszczoła miodna na kwiecie agrestu zawarty szczegółowy zakres oraz prawidłowe terminy stosowania, a także ograniczenia w stosowaniu mające na celu ograniczenie ewentualnego zagrożenia dla pszczół. W punkcie 7. w etykiecie można znaleźć takie zapisy, jak np.: „nie stosować na roślinach w czasie kwitnienia oraz gdy w uprawie znajdują się kwitnące chwasty”. Przestrzeganie takich zapisów jest niezwykle ważne ze względu na bezpieczeństwo pszczół. Okres prewencji to ważny parametr, pozwalający minimalizować możliwe ryzyko związane ze stosowaniem chemicznych środków ochrony roślin. Niezwykle istotnym jest prawidłowe posługiwanie się prewencją, a także przestrzeganie zapisów etykiety środków ochrony roślin. Nie można także zapomnieć, iż ochrona zapylaczy podczas stosowania środków chemicznych jest wymogiem prawnym. Zapylacze mają również swoje bardzo ważne miejsce w integrowanej ochronie roślin, która obowiązuje w całej Unii Europejskiej od 1 stycznia 2014 r. Rozumiejąc rolę pszczół w produkcji roślinnej każdy plantator powinien świadomie chronić zapylacze, zarówno pszczołę miodną, jak również inne gatunki, dziko żyjących pszczół. 7 Jak przechowywać kokony murarki Dr Dariusz Teper, Instytut Ogrodnictwa, Oddział Pszczelnictwa w Puławach Murarki ogrodowe są aktywne mniej więcej od początku kwietnia (zależnie od przebiegu temperatury wiosną) do końca maja. Resztę roku dorosłe postaci pszczół spędzają wewnątrz kokonów czekając do kolejnej wiosny. Z tego powodu ważne jest, aby wiedzieć jak z nimi postępować, żeby owady doczekały do następnego sezonu w dobrej kondycji. Cykl rozwojowy murarki ogrodowej rozpoczyna się wiosną, gdy temperatura w dzień sięga około 15°C. W naturalnych warunkach może to mieć miejsce już na początku kwietnia. Jako pierwsze z kokonów wygryzają się samce (fot. 1–3). Samice wychodzą 7–10 dni później. Samice po zapłodnieniu przez samce rozpoczynają budowę gniazd. Pierwszą czynnością jest wykonanie przegrody z wilgotnej gliny lub błota. Następnie samice zbierają pyłek (ok. 200 mg w każdej komórce), na którym składają jajeczko i budują kolejną przegrodę oddzielającą następną komórkę. Z jaja wygryza się larwa, która rozpoczyna żerowanie na zgromadzonym pyłku. Po zjedzeniu całego pyłku, larwa przędzie kokon, wewnątrz którego w kolejnych tygodniach następuje przepoczwarzenie się owada. Pod koniec lata wewnątrz kokonów znajdują się już dorosłe postaci pszczół, które jako imago oczekują wiosny następnego roku. Zasiedlone od kwietnia do końca maja rurki gniazdowe należy pozostawić na miejscu do jesieni. Wstrząsy towarzyszące przenoszeniu lub przewożeniu skrzynek gniazdowych w trakcie żerowania larw mogą bowiem powodować ich odpadanie od pokarmu i zamieranie. Najlepiej jest zabrać zasiedlone gniazda z miejsca stacjonowania nie wcześniej niż w połowie września. W celu uzyskania maksymalnego przyrostu popula- cji murarek w następnych latach, konieczne jest rozłupywanie trzcinowych gniazd, wydobywanie kokonów (fot. 4) i przenoszenie do zimowli tylko dobrze rozwiniętych kokonów, bez oznak spasożytowania jakimi mogą być okrągłe otwory w kokonach. Podczas wydobywania kokonów z gniazd należy zwrócić szczególną uwagę na komórki, w których nie ma kokonów, a które niemal w całości są wypełnione przez jasnobrunatne skupisko małych roztoczy (Chaetodactylusosmiae), które namnożyły się na pyłku gromadzonym przez samice murarki. Jeżeli pomiędzy kokonami znajdują się spasożytowane komórki, kokony należy wyjmować ostrożnie, by w miarę możliwości na ich powierzchnię nie dostały się roztocza. Przechowywanie oprzędów murarek przez zimę nie jest szczególnie kłopotliwe. Wystarczy spełnić kilka warunków żeby pszczoły przezimowały w dobrej kondycji i wygryzły się w zadawalającym, przekraczającym 90 procencie. Już w czasie zabierania zasiedlonych gniazd z uprawy należy zaplanować miejsce do ich przechowywania. Pomieszczenie powinno być chłodne. Przechowywanie gniazd w ogrzewanych budynkach do czasu wydobywania kokonów, np. w grudniu lub styczniu, może prowadzić do zamierania pszczół w kokonach. Ogrzewane pomieszczenia charakteryzują się zwykle niską wilgotnością powietrza, co sprawia, że kokony w trzcinowych rurkach wysychają. Ponadto każdy dorosły owad zimujący w kokonie ma w odwłoku odłożony zapas ciała tłuszczowego na zimę. Zbyt wysoka temperatura podczas zimowli wpływa na przyspieszenie metabolizmu owada, co w efekcie może doprowadzić do zużycia całego zapasu ciała tłuszczowego przed nastaniem wiosny i jego śmierci. Dotychczas uważano, że najlepszym miejscem do przechowywania kokonów murarki przez zimę jest lodówka, w której temperatura zwykle oscyluję ok. 4°C. Przechowywanie kokonów w lodówce ma jednak poważną wadę. Otóż, lodówki są Fot. 3. Murarka wygryzająca się z zasklepionej rurki trzciny zwykle ustawiane w ogrzewanych pomieszczeniach i, przy niewielkiej hodowli murarek, wykorzystywane są również do innych celów, np. do przechowywania żywności. Takie lodówki są dość często otwierane i zamykane. Po otwarciu drzwi temperatura wewnątrz urządzenia wzrasta do kilkunastu stopni. Po zamknięciu drzwi agregat po kilku godzinach pracy obniża temperaturę do 3–4°C. Ponowne otwarcie lodówki powoduje powtórny wzrost temperatury wewnątrz. I tak wielokrotnie. Takie wahania temperatury są dla murarek (zwłaszcza samców) sygnałem, że rozpoczyna się wiosna, bo właśnie wiosną obserwujemy skoki temperatury do kilkunastu stopni w dzień i nocne ochłodzenia, nawet poniżej zera. W związku z wahaniami temperatury, podczas przechowywania kokonów murarek w lodówkach, często obserwowaliśmy wygryzanie się samców nawet w styczniu. Ostatnie obserwacje poczynione podczas zimowania dużych partii kokonów dowodzą, że temperatura do 10°C podczas zimowli nie pogarsza przeżywalności pszczół oraz nie powoduje ich przedwczesnego wygryzania się. Spadki temperatury w pomieszczeniu z przechowywanymi kokonami poniżej zera nie mają negatywnego wpływu na przeżywalność owadów, bo przecież naturalne kolonie murarek tolerują spadki temperatury nawet poniżej minus 20°C. fot. D. Teper 8 Fot. 4. Rozcięta rurka trzcinowa z kokonami murarki Fot. 1. Murarka ogrodowa wygryzająca się z kokonu wydobytego z gniazda Fot. 2. Kokony, z których owady już się wygryzły Fot. 5. Materiał gniazdowy dla murarek powinien się znaleźć w sadzie nie później niż na 2 tygodnie przed kwitnieniem roślin W związku z powyższym, wydobyte z gniazd kokony, umieszczone w tekturowych pudełkach mogą być przechowywane np. w nieogrzewanych budynkach izolowanych styropianem. Styropian zabezpiecza pomieszczenie z kokonami przed drastycznymi spadkami temperatury zimą oraz przed nagłym wzrostem temperatury wiosną. Dobrymi miejscami są też chłodne, np. ziemne piwnice oraz przechowalnie owoców (wyłączając oczywiście przechowalnie z kontrolowaną atmosferą). W każdym przypadku należy zwrócić szczególną uwagę na zabezpieczenie oprzędów przed gryzoniami. Poza tym warstwa kokonów w jednym pudełku nie powinna przekraczać kilku centymetrów. Gruba warstwa kokonów może powodować wzrost temperatury wewnątrz pudełka i wpływać na przedwczesne wygryzanie się owadów. Również przygotowując kokony do wysyłki należy pamiętać o tym, aby ich warstwa nie była zbyt gruba. Kokony przechowane przez zimę w wyżej opisanych warunkach wystawiamy na plantacje, wraz z odpowiednią ilością materiału gniazdowego (700 trzcinowych rurek na 1000 kokonów – fot. 5) w pierwszej połowie kwietnia. Jednak nie później niż na 2 tygodnie przed przewidywanym początkiem kwitnienia roślin. Budujemy populację owadów zapylających Dlaczego Mospilan® 20 SP jest nietoksyczny dla pszczół, a toksyczny dla szkodliwych gatunków owadów? Dr Joanna Zamojska, prof. dr hab. Paweł Węgorek, mgr Daria Dworzańska, Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu Pytanie, co dzieje się z molekułą syntetycznego insektycydu wprowadzonego do organizmu owada lub do środowiska przyrodniczego, jest kluczowe w dobie prowadzenia integrowanych programów ochrony roślin. Wiąże się ono z wieloma aspektami, głównie toksykologicznym i środowiskowym. Jednym z głównych wymogów stawianych nowoczesnym insektycydom jest bowiem bezpieczeństwo owadów zapylających, a głównie pszczoły miodnej. Dlaczego Mospilan® 20 SP jest wyjątkowo toksyczny dla stonki ziemniaczanej, słodyszka rzepakowego, chrabąszczy, mszyc i wielu innych gatunków szkodników, natomiast dla pszczoły miodnej nie? Badania naukowe i obecna wiedza na temat zdolności owadów do detoksykacji insektycydów i powiązań budowy molekularnej toksyn z możliwością jej metabolizmu nie dają pełnej odpowiedzi na to pytanie. Warto jednak przyjrzeć się niektórym aspektom tego ciekawego zjawiska. Przystosowanie drogą ewolucji Setki milionów lat koewolucji roślin i odżywiających się roślinami zwierząt doprowadziło do wykształcenia zadziwiająco bogatego w gatunki świata flory i fauny. W celu zabezpieczenia się przed zjadaniem, rośliny w trakcie ewolucji wykształciły zdolność wytwarzania setek tysięcy różnych toksyn, natomiast zwierzęta, w tym głównie owady, w celu możliwości zjadania roślin, stworzyły własne systemy przełamywania tej toksyczności. Efektem opisanego procesu jest obserwowana dziś dość wąska specjalizacja wielu gatunków owadów dostosowanych genetycznie do atakowania niektórych tylko gatunków roślin i tolerowania wytwarzanych przez nie allelochemikaliów. Przykładem niech będzie stonka ziemniaczana, która jako jeden z nielicznych gatunków wyspecjalizowała się w zjadaniu kilku gatunków roślin psiankowatych, w tym ziemniaka, zawierających silne toksyny. Owady zapylające, w tym pszczoła miodna, odżywiające się pyłkiem i nektarem bardzo wielu gatunków roślin musiały wytworzyć mechanizmy odporności na zawarte w tych produktach rozmaite substancje chemiczne. Mechanizmy detoksykacji wykształcone przez owady w procesach ich ewolucji wykorzystywane są przez nie również do obrony przed biologicznymi i syntetycznymi insektycydami. Ponieważ różne gatunki roślinożernych, w tym zapylających owadów, wyposażone są w odmienne wersje enzymów i w związku z tym posiadają większe lub mniejsze zdolności detoksykacji różnych trucizn, jest rzeczą naturalną, że również wytworzone przez człowieka syntetyczne trucizny wykorzystywane w ochronie roślin do zwalczania szkodników są dla niektórych gatunków owadów bardzo toksyczne, a przez inne tolerowane. Każda trucizna przedostająca się do wnętrza organizmu jakiegokolwiek gatunku owada podlega procesom prowadzącym do jej detoksykacji i wydalenia. W procesach tych szczególne znaczenie mają różne grupy białek – enzymów katalizujących metabolizm toksyn. Ich działanie polega na skomplikowanych reakcjach chemicznych, polegających na utlenianiu, hydrolizie, zmianie polarności i koniugacji molekuł toksyn. W przypadkach, kiedy procesy detoksykacji wyprzedzą osiągnięcie przez truciznę poziomu wywołującego śmierć organizmu, owad przeżywa zatrucie. Jeśli nie – wówczas ginie. To, czy toksyna wywoła farmakologiczne działanie, zależy również od jej powinowactwa do swoistych receptorów komórek nerwowych. Jeśli tego powinowactwa nie ma, lub jest słabe, nie wywołuje ona w organizmie owada żadnego skutku. Cechy związane z budową bia- łek receptorowych dla danych substancji chemicznych są u poszczególnych gatunków owadów charakterystyczne i wiążą się ściśle z ich wyposażeniem genetycznym. Międzygatunkowe i międzypopulacyjne różnice genetyczne wpływają więc na cechy powiązane z efektywnością detoksykacji współczesnych insektycydów należących do różnych grup chemicznych. Najważniejsza jest selektywność Każdy współczesny insektycyd posiada tylko pewien zakres przydatności do zwalczania szkodników. W dniu dzisiejszym kluczowa w ochronie niektórych roślin rolniczych, sadowniczych, warzywniczych i leśnych jest selektywność insektycydu w stosunku do pszczoły miodnej. W każdej grupie chemicznej tych związków, pomiędzy substancjami czynnymi występują duże różnice w poziomie toksyczności dla pszczoły miodnej. Na przykład, wśród neonikotynoidów w badaniach toksyczności ostrej LC50 imidachloprydu dla pszczoły miodnej wynosi 0,0037 ppm, dla chlotianidyny 0,004 ppm, co oznacza wysoką toksyczność przy zalecanych dawkach, a dla acetamiprydu 8,09 ppm, co oznacza wysoki poziom bezpieczeństwa. Podobne różnice znajdziemy również w grupach związków fosforoorganicznych, karbaminianów, pyretroidów, chlorowanych węglowodorów i innych. Przykładowo, LC50 dla pszczoły popularnego pyretroidu – deltametryny wynosi 0,0015 ppm, co jest wartością oznaczającą większą toksyczność niż w przypadku najbardziej niebezpiecznego dla tych owadów neonikotynoidu. Jednak o toksyczności substancji Budujemy populację owadów zapylających czynnej dla pszczoły miodnej decydują również inne jej cechy: trwałość w środowisku, toksyczność jej metabolitów, rozpuszczalność w lipidach, zdolność do systemicznego działania w roślinach, parowanie, zmywanie, fotodegradacja i wiele innych. Odporność pszczół na acetamipryd Mospilan® 20 SP jest insektycydem z grupy neonikotynoidów, którego substancją czynną jest molekuła chemiczna popularnie zwana acetamiprydem. Acetamipryd, podobnie jak większość szeroko stosowanych w praktyce insektycydów jest neurotoksyną, która zakłóca działanie komórek odpowiedzialnych za przewodzenie impulsów nerwowych w organizmie owadów. Działanie wykorzystywanych w ochronie roślin neurotoksyn polega najczęściej na zakłócaniu, w rozmaity sposób, funkcjonowania kanału sodowego, receptorów acetylocholiny, kwasu gamma-amino masłowego, kwasu glutaminowego oraz innych neurotransmiterów, a także na inhibicji kluczowego dla systemu nerwowego enzymu – acetylocholinoesterazy. Zastosowany w Mospilanie® 20 SP acetamipryd, podobnie jak inne neonikotynoidy działa na receptory acetylocholiny. Do wnętrza organizmu owada przedostaje się drogą kontaktową lub żołądkową wraz z pokarmem. Jak wspomniano, najbardziej charakterystyczną cechą tej substancji czynnej jest bardzo wysoka toksyczność dla wielu gatunków szkodników i jednocześnie tolerowanie jej przez pszczołę miodną. Monitorowanie tych unikatowych wśród insektycydów cech potwierdzają wieloletnie badania prowadzone w IOR-PIB. Mospilan® 20 SP w dawkach zalecanych do ochrony rzepaku przed słodyszkiem rzepakowym i chowaczami oraz ziemniaka przed stonką 9 ziemniaczaną, nie powoduje wzrostu śmiertelności pszczół, a co więcej, w warunkach doświadczalnych nie obserwuje się zmian w zachowaniu ani w rozwoju tych pożytecznych owadów. Wysoka odporność pszczół na acetamipryd tłumaczona jest współdziałaniem wielu czynników, zarówno związanych z funkcjonowaniem organizmu pszczoły miodnej, jak i charakterystyką molekuły acetamiprydu. Jak wynika z badań, acetamipryd ulega w środowisku bardzo szybkiej degradacji do nietoksycznych produktów rozpadu. Nie kumuluje się w pyłku ani w nektarze, tak więc w środowisku naturalnym pszczoły nie są narażone na wzrastanie poziomu tej toksyny w ich organizmie i pożywieniu dla larw. Z badań nad odpornością szkodników prowadzonych w IOR-PIB wynika, że głównym czynnikiem odporności na toksyny u wielu gatunków owadów (słodyszek rzepakowy, chowacz podobnik, stonka ziem- niaczana) jest metabolizm oksydacyjny. Jednak blokowanie enzymów oksydacyjnych u pszczół w doświadczeniach IORPIB nie wpłynęło na wzrost toksyczności substancji czynnych insektycydów dla tych owadów, co świadczy o innym głównym czynniku detoksykacyjnym lub receptorowym. W celu dokładnego zrozumienia zjawiska tolerancji acetamiprydu przez pszczoły konieczne są dalsze badania, szczególnie powiązane z genetyką i etologią tego gatunku. W świetle dotychczasowej wiedzy, opartej na badaniach naukowych nad opisanymi zjawiskami, dowiedziona bardzo wysoka tolerancja pszczoły miodnej dla acetamiprydu pozwala na zalecanie ochrony rzepaku i innych roślin przy użyciu Mospilanu® 20 SP, nawet w okresie ich kwitnienia. Dzięki swym unikatowym cechom Mospilan® 20 SP wykorzystywany jest również w zabiegach ochrony upraw ogrodniczych i leśnych. Topsin M 500 SC na trudne sytuacje Robert Binkiewicz, Doradca Sadowniczy Agrosimex Sp. z o.o. Topsin M 500 SC jest od wielu lat bardzo popularnym fungicydem wykorzystywanym przez sadowników do ochrony przed wieloma chorobami. Niemniej ważną właściwością tego preparatu jest jego bardzo skuteczne działanie, które jest szczególnie pożądane po gradobiciu. Topsin M 500 SC z pewnością jest wciąż wyjątkowym produktem, o szerokim zastosowaniu w ochronie sadów, szczególnie w trudnych sytuacjach, co potwierdziło wiele lat stosowania oraz dalszy rozwój tego znanego już preparatu. Warto przypomnieć, że Topsin M 500 SC nie jest standardowym fungicydem. Specyficzne działanie tiofanatu metylu, pozwala bowiem na ochronę przed szerokim spektrum patogenów. Wykorzystywany jest szczególnie w trudnych sytuacjach, ponieważ oprócz zastosowania w gatunkach pestkowych, coraz większe uznanie znajduje wśród sadowników uprawiających jabłonie. Gorzka zgnilizna owoców (fot. 1) jest chorobą powodującą olbrzymie straty w plonie, szczególnie na odmianach wrażliwych (np. ‘Golden Delicious’, ‘Ligol’, ‘Pinova’, ‘Gala’, ‘Šampion’, ‘Elise’, ‘Elstar’, ‘Rubin’) oraz owo- cach długo przechowywanych. Topsin M 500 SC, dzięki swej wysokiej skuteczności w ochronie przed chorobami przechowalniczymi, jest jednym z najczęściej stosowanych produktów w ochronie przedzbiorczej. Choroby kory i drewna Kolejnym punktem, gdzie Topsin M 500 SC znajduje szerokie zastosowanie jest ochrona przed chorobami kory i drewna drzew pestkowych. Choroby zgorzelowe od kilku sezonów dziesiątkują jabłoniowe sady karłowe (fot. 2). Do infekcji najczęściej dochodzi jesienią po zbiorze, ale również podczas ciepłej deszczowej zimy i wczesną wiosną po Fot. 1. Gorzka zgnilizna owoców fot. A. Łukawska Zapobiega chorobom drewna i kory. Wkrótce nowa, poszerzona rejestracja. Szczegóły na www.sumiagro.pl Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. 10 TOPOWY FUNGICYD szeroki wachlarz możliwości! Szeroki wachlarz możliwości grzybobójczych – skutecznie zwalcza patogeny w uprawach sadowniczych, warzywach oraz w uprawie roślin ozdobnych Działa zapobiegawczo i leczniczo, niezależnie od temperatury Zastosowany po wiosennym formowaniu koron lub po gradobiciu, doskonale zabezpiecza uprawy sadownicze przed chorobami kory i drewna Pozwala na optymalizację kosztów ochrony Czy wiesz, że... Sensu (jap. 扇子) – to tradycyjny japoński wachlarz składany, którego istnienie zostało udokumentowane już w VIII w., kiedy to zaczął być popularny na dworze cesarskim. SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Topsin M sady 258x185 SumiAgro ramka JW 2014.indd 1 20.05.2014 10:38 11 Fot. 3. Kora uszkodzona przez grad fot. 2–4 R. Binkiewicz Fot. 4. Program składający się z dwóch zabiegów Topsinem M 500 SC po gradobiciu, daje bardzo dobre efekty w postaci gojenia ran na owocach skutecznie ograniczył rozwój tych chorób w wielu sadach. Jest to dowód na to, że przy wysokiej presji ze strony takich patogenów jak Nectria oraz Pezicula, nie wystarczy tylko wycinanie „raków”, ale podstawą walki jest intensywna ochrona chemiczna. Fot. 2. Choroby zgorzelowe od kilku sezonów dziesiątkują jabłoniowe sady karłowe cięciu. Dopiero intensywny program ochrony oparty na kilku zabiegach preparaami miedziowymi oraz Topsinem M 500 SC, Po gradobiciu Niemniej ważną właściwością preparatu Topsin M 500 SC, jest jego bardzo skuteczne działanie, które jest szczególnie pożądane po gradobiciu. W ciągu ostatnich kilku sezo- nów w wielu regionach sadowniczych grad wyrządził olbrzymie zniszczenia zarówno w plonie, jak i w drzewostanie. W niektórych sadach grad padał przez dwa sezony z kolei. Owoce pocięte przez gradziny szybko gniją, a przez uszkodzoną mechanicznie korę na drzewach (fot. 3) dochodzi do infekcji wymienionymi już chorobami kory i drewna, ale również bakteryjnymi, takimi jak zaraza ogniowa lub rak bakteryjny. Program, składający się z dwóch zabiegów Topsinem M 500 SC po gradobiciu, daje bardzo dobre efekty w postaci gojenia ran na owocach, dzięki czemu małe uszkodzenia się zabliźniają (fot. 4) i część plonu kwalifikuje się jeszcze do sprzedaży deserowej, a pozostała część nie zgnije na drzewie i może być sprzedana na potrzeby zakładów przetwórczych. Rany na pędach zasychają i zarastają szybciej tkanką kalusową, łagodząc w ten sposób uszkodzenia i zabezpieczają przed porażeniem przez wymienione wcześniej choroby grzybowe i bakteryjne. „20 lat walki o wysokie plony” Pod takim hasłem firma Sumi Agro Poland (SAP) zorganizowała 6 grudnia ub.r. w Warszawie spotkanie prasowe inaugurujące 20-lecie jej istnienia w Polsce (została założona we wrześniu 1994 r.). I chociaż polskim rolnikom jej działalność kojarzy się głównie ze środkami ochrony roślin (ś.o.r.), jest to zaledwie jedna z dziedzin, którymi zajmuje się ten japoński koncern. Tomasz Malczewski (fot. 1), prezes SAP, przedstawił historię firmy będącej częścią japońskiego koncernu Sumitomo Corporation. Ten ostatni oficjalnie powstał w 1919 r., ale jego korzenie sięgają początku XVII w. Obecnie zrzesza przedsiębiorstwa z dziesiątek różnych branż i pod względem zysków uplasował się w 2012 r. na 10. miejscu w Japonii. Część firmy związana z agrochemią jest obecnie rozlokowana w większości krajów świata. W Europie Sumi Agro pojawiło się w 1990 r. Dla nas jednym z powodów do dumy może być fakt, że od 2013 r. prezesem zarządu tej spółki jest Polak – Włodzimierz Wleklik – informował T. Malczewski. Koncern Sumitomo Corporation zatrudnia na świecie ponad 72 tys. osób (w SAP – 30). Prezes Sumi Agro Poland podkreślał, że polska spółka kładzie ogromny nacisk na doradztwo dla rolników (połowa pracowników działa w terenie), gdyż jej głównym obszarem aktywności jest sprzedaż: ś.o.r., nasion, nawozów specjalistycznych oraz adiuwantów. Firma ma powody do radości. Oferowany przez nią Mospilan® 20 SP jest bowiem jednym ze ś.o.r. o największym udziale w rynku w Polsce, a ponad 20% udział mają w nim akarycydy i insektycydy sadownicze oraz insektycydy do ochrony rzepaku. Prelegent podkreślał rolę współpracy z firmą Fregata SA, która od wielu lat zajmuje się formulacją i konfekcjonowaniem produktów SAP na bazie koncentratów sprowadzanych z Japonii i jest centralnym miejscem logistycznym. Fot. 1. Tomasz Malczewski, prezes SAP 12 Fot. 2. Paweł Banach Fot. 4. Urszula Filipecka Fot. 3. Dariusz Teper (po lewej) oraz Paweł Węgorek O zmianach w ofercie firmy na nowy sezon poinformował Paweł Banach (fot. 2), dyrektor Działu Rejestracji i Rozwoju. W 2014 r. w ofercie SAP pojawią się aż cztery nowe produkty: Ergon 75 WG (herbicyd o szerokim spektrum działania w ochronie pszenicy ozimej i jęczmienia jarego), Nagomi 025 WG (insektycyd do ochrony rzepaku), Nisshin Niko 4 SC (herbicyd powschodowy do zwalczania chwastów jedno- i dwuliściennych w kukurydzy) i Trustee Hi-Aktiv SL. Ten ostatni preparat to forma glifosatu o wysokiej koncentracji substancji aktywnej – zawiera 490 g glifosatu/l. Prelegent informował, że dzięki nowoczesnym nośnikom udało się uzyskać w tym przypadku środek odznaczający się niespotykanie bezpiecznym profilem toksykologicznym i ekotoksykologicznym, a także bardzo szybkim efektem działania. Jego zakres rejestracji obejmuje: pola uprawne przed i po zbiorze roślin, zwalczanie chwastów i desykację pszenicy ozimej i rzepaku ozimego, sady jabłoniowe (2,2–3,7 l/ha). Ten totalny herbicyd może też być wykorzystywany do likwidacji ugorów i odłogów. Oprócz wprowadzania nowych produktów, SAP dąży także do rozszerzenia zakresu stosowania tych już istniejących. Przykładem takiego sukcesu może być rozszerzenie rejestracji preparatu Mospilan® 20 SP, który obecnie jest insektycydem o najszerszym zakresie etykiety spośród preparatów zarejestrowanych na polskim rynku (czyt. też na str. 1). Przedstawiciele SAP podkreślali, jak ważna jest dla nich współpraca z polskimi instytutami i ośrodkami badawczymi (m.in. IO Skierniewice, IOR-PIB Poznań, UP Lublin, UW-M Olsztyn) oraz zrzeszeniami branżowymi. W warszawskim spotkaniu wziął udział m.in. prof. dr hab. Paweł Węgorek (fot. 3) z IOR-PIB w Poznaniu, który omówił rozpoczęte doświadczenia nad wpływem preparatu Topsin M 500 SC na ograniczenie porażenia chorobami i zwiększenie plonowania roślin rzepaku ozimego uszkodzonego przez zwierzęta jeleniowate. Firma SAP jest także aktywnym członkiem Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin (PSOR) od momentu jego założenia (uczestniczyła m.in. w pracach nad stworzeniem i finansowaniem systemu zbiórki opakowań po ś.o.r.). Ma też znaczący wkład w edukację polskich producentów rolnych, w tym sadowników, dla których organizuje ponad 100 szkoleń rocznie (wykładowcami są głównie pracownicy SAP). Prowadzi ogólnopolskie akcje „Ochrona roślin bezpieczna dla pszczół” i „Budujemy populację owadów zapylających”. Prelekcję związaną z tym ostatnim tematem wygłosił dr Dariusz Teper (IO w Skierniewicach, Oddział Pszczelnictwa w Puławach), który poinformował uczestników spotkania o roli prawidłowego zapylenia upraw i możliwościach wykorzystania w tym celu rodzimej, dziko żyjącej pszczoły – murarki ogrodowej. Na tym polu znacznymi osiągnięciami może się pochwalić właśnie SAP, które w ub.r. rozprowadziło wśród sadowników domki wraz z kokonami tych pożytecznych owadów. Jak dodała Urszula Filipecka (fot. 4) z SAP, ta akcja będzie kontynuowana. Chcemy stworzyć w Polsce „centra murarkowe”, w których duże ule będą działały na skalę komercyjną. Nowość Frutrel® to kompleksowy nawóz wieloskładnikowy z tlenkiem wapnia (CaO), tlenkiem magnezowym (MgO), borem (B), cynkiem (Zn), azotem (N) i pięciotlenkiem fosforu (P2O5). Jest sformułowany do stosowania nalistnego w uprawie: jabłoni, gruszy, czereśni, śliwy, truskawki i maliny. Zalecany w celu poprawy wysokości i jakości plonu. Frutrel® zawiera wszystkie składniki niezbędne roślinom na początku sezonu. Zastępuje sześć nawozów dzięki zawartości: azotu (N – 69 g/l), fosforu (P – 240 g/l P2O5), wapnia (200 g/l), magnezu (59 g/l), boru (B – 20 g/l) i cynku (Zn – 40 g/l). Można go stosować na samym początku wegetacji po okresie spoczynku zimowego, ale także w późniejszych jej fazach (aż do wzrostu zawiązków). Wykonując zabieg w dawce 5 l/ha dostarczamy roślinom tyle składników odżywczych, co stosując nawozy jednoskładnikowe w ilości co najmniej 12 l. Ilość składników odżywczych dostarczanych roślinom z 5 l/ha nawozu Frutrel® Frutrel® (5 l/ha) azot bor cynk magnez fosfor wapń 345 g 100 g 200 g 350 g 1200 g 1000 g Zalecenia stosowania Gatunek Jabłoń Grusza Czereśnia Dawka 2,5–5 l/ha w fazie różowego pąka. Zabieg powtórzyć w terminie opadania płatków. W przypadku przedwczesnego opadania liścia (np. w odmianie ‘Golden Delicious’) wykonać 2–5 zabiegów w dawce 2,5–5 l/ha, począwszy od fazy zawiązywania owoców w odstępie 10–14 dni. Nie stosować na miesiąc przed zbiorem. 2,5–5 l/ha w fazie różowego pąka. Wykonać 2–5 zabiegów w dawce 2,5–5 l/ha od fazy zawiązywania owoców w odstępie 10–14 dni. Nie stosować na miesiąc przed zbiorem. Dwa zabiegi w dawce 2,5–5 l/ha między fazą różowego pąka a rozpoczęciem fazy kwitnienia. Nie stosować na miesiąc przed zbiorem. Śliwa Dwa zabiegi w dawce 2,5–5 l/ha między fazą różowego pąka a rozpoczęciem fazy kwitnienia. Również dwa do pięciu zabiegów w dawce 5–10 l/ha od fazy zawiązywania owoców w 10–14-dniowych odstępach czasu. Nie stosować na miesiąc przed zbiorem. Malina 5 l/ha na początku fazy wzrostu liści. Powtórzyć dwukrotnie w odstępach 10–14 dni. Truskawka 5 l/ha na początku fazy wzrostu liści. Powtórzyć dwukrotnie w odstępach 10–14 dni. (w gruncie) Nie stosować na miesiąc przed zbiorem. Składniki nawozu Frutrel® to kluczowe elementy odżywcze w okresie przed kwitnieniem roślin: B – zapewnia dobre wykształcenie kwiatów, właściwą ilość i jakość pyłku; Zn – optymalizuje podziały komórkowe po zapłodnieniu, wpływa na wytworzenie zdrowych zawiązków owoców; Zalecana ilość Alternatywnie wody 200 l/ha Rozpuścić 0,05 l w 10 l wody, opryskać 3–5 drzew w zależności od rozmiaru w fazie różowego pąka. Powtórzyć w fazie opadania płatków 200 l/ha Rozpuścić 0,05 l w 10 l wody, opryskać 3–5 drzew w zależności od rozmiaru w fazie różowego pąka. Powtórzyć w fazie opadania płatków. 200–2000 l/ha Rozpuścić 0,05 l w 10 l wody, opryskać 3–5 drzew w zależności od rozmiaru między fazą różowego pąka a fazą kwitnienia. Powtórzyć w fazie opadania płatków. 200–2000 l/ha Rozpuścić 0,05 l w 10 l wody, opryskać 3–5 drzew w zależności od rozmiaru między fazą różowego pąka a fazą kwitnienia. Powtórzyć w fazie opadania płatków. 200 l/ha – 200 l/ha – Mg – warunkuje dobry wzrost i rozwój młodych tkanek, poprawia fotosyntezę; P – kluczowy dla rozwoju korzeni i kwiatostanów; Ca – podstawa wysokich i dobrych jakościowo plonów. 13 Dobór akarycydów – wyczerpujący Stosować od pełni fazy kwitnienia maksymalnie przez następne 4 tygodnie Wielu sadowników gospodarujących w krajach Europy Zachodniej, także działający na tamtych terenach profesjonalni doradcy, specjalizujący się w agrotechnice sadów jabłoniowych, z zazdrością patrzą na liczbę zarejestrowanych w Polsce akarycydów, tj. selektywnych zoocydów, śmiertelnych dla jednej grupy szkodników drzew i krzewów owocowych – roztoczy. Do ochrony roślin sadowniczych przed roztoczami – przędziorkami, pordzewiaczami, szpecielami zarejestrowanych mamy 11 akarycydów. Żaden inny, unijny kraj nie może się pochwalić równie dużym „arsenałem”. Są wśród nich preparaty działające fizycznie, a także fizjologicznie. Dodatkowo ich działanie możemy wspomagać naturalnym wrogiem tej grupy szkodników, drapieżnym roztoczem – dobroczynkiem gruszowym (Typhlodromus pyri) introdukowanym na obszar sadu lub plantacji. Zabiegi ściśle ukierunkowane na zwalczanie roztoczy możemy rozpocząć już na przedwiośniu, w okresie bezlistnym drzew, wykorzystując preparaty olejowe, działające mechanicznie, tj. po szczelnym okryciu roztworem tych środków stadium szkodnika dusi się szybki i silny, bardzo silny! z powodu utrudnionej lub całkowicie uniemożliwionej wymiany gazów pomiędzy organizmem a środowiskiem. Nieustępliwie i aż do śmierci walczy z przędziorkami i pordzewiaczami na jabłoni Rotacja – bezproblemowa Wykonanie tego pierwszego w sezonie zabiegu, bardzo bezpiecznego dla środowiska, w odpowiednim momencie, np. zgodnie z sygnalizacją, daje gwarancję długotrwałej przerwy do kolejnego zabiegu, nawet do połowy sezonu wegetacyjnego. W razie „niewstrzelenia” się w optymalny termin, konieczne są następne zabiegi, nawet już w fazach zielonego–różowego pąka kwiatowego jabłoni. Przed kwitnieniem drzew owocowych wykorzystać można zarówno środki z grup inhibitorów wzrostu, jak i inhibitorów mitochondrialnego transportu elektronów, albo mieszaniny Fot. 1. Przędziorki wylęgłe z jaj zimowych żerujące na młodych liściach jabłoni fot. 1–4 A. Łukawska Nowa, bezwzględna substancja aktywna Niszczy wszystkie stadia rozwojowe przędziorków łącznie z jajami zimowymi, a samice czyni bezpłodnymi Wyjątkowo skuteczny akarycyd – na roślinie działa powierzchniowo i wgłębnie Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Różnorodność – gwarantowana AKARYCYD TOTALNY Czy wiecie że: Sumo (jap. 相撲 sumō) – to japoński sport narodowy znany od początku VIII wieku. Stylem walki przypomina zapasy. W dosłownym tłumaczeniu „sumo” oznacza szybkie przeciwdziałanie uderzeniom przeciwnika. Najprawdopodobniej wywodzi się ono z ceremoniałów agrarnych – pierwotnie było związane z obrzędami ku czci bóstw, mających zapewnić obfite zbiory. SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Fot. 2. Przędziorki w pełni sezonu wegetacyjnego Fot. 3. Przędziorek owocowiec na jabłoni Sumo 127x365 SumiAgro ramka JW 2014.indd 1 15.05.2014 12:41 14 Charakterystyka akarycydów dopuszczonych do obrotu w Polsce, zarejestrowanych przez firmę Sumi Agro Poland (stan na 11.05.2014 r.) Nazwa handlowa Nazwa substancji aktywnej Dawka (l/ha) Zwalczane stadium szkodnika Inhibitor wzrostu Nissorun 050 EC heksytiazoks 0,9 jaja i larwy Inhibitor mitochondrialnego transportu elektronów Ortus 05 SC fenpiroksymat 1–1,5 wszystkie stadia Zaburzające działanie systemu nerwowego, powodujące paraliż Fot. 4. Pęd jabłoni zasiedlony przez przędziorki, liście charakterystycznie odbarwione i matowe dwóch akarycydów, po jednym z poszczególnej grupy. W tym terminie możliwa jest również introdukcja pierwotna lub uzupełniająca populację dobroczynna gruszowego. W razie konieczności wykonania kolejnych zabiegów przeciw roztoczom trzeba mieć świadomość, ze akarycydy, mimo selektywności wobec owadów pożytecznych, są śmiertelnym zagrożeniem dla pożytecznych roztoczy, zniszczą także populację wroga naturalnego – dobroczynna. Dlatego tak bardzo konieczne są systematyczne lustracje i ocena zasiedlenia nawet pojedynczych kwater bądź drzewa albo krzewu i w efekcie tej oceny ograniczenie zabiegu wyłącznie do „ogniska” wystąpienia szkodnika. Do następczych zabiegów ograniczających liczebność populacji szkodnika, tylko wtedy, gdy przekroczy ona próg zagrożenia(!) wykorzystać można w odpowiednich terminach akarycydy z grup: l koniec kwitnienia do czerwcowego opadania zawiązków (BBCH 67–73) – inhibitory syntezy lipidów, inhibitory wzrostu, inhibitory mitochondrialnego transportu elektronów, zaburzające działanie systemu nerwowego, powodujące paraliż (objawiający się zahamowaniem aktywności, w tym żerowania, w efekcie śmiercią); l wzrost zawiązków owoców w drugiej połowie lata (BBCH 74–81) – inhibitory syntezy lipidów, inhibitory wzrostu, inhibitory mitochondrialnego transportu elektronów, zaburzające działanie systemu nerwowego, powodujące paraliż (objawiający się zahamowaniem aktywności, w tym żerowania, w efekcie śmiercią). Sumo 10 EC milbemektyna 0,75–1,0 wszystkie stadia rozwojowe Koromite 10 EC milbemektyna 0,75–1,0 wszystkie stadia rozwojowe Strategia antyodpornościowa skuteczna, należy wyeliminować ją z użycia – przestrzegana na co najmniej 2, 3 lata, aby odbudować poPrzy takiej liczbie różnorodnie działających akarycydów z powodzeniem możemy przestrzegać określonych w „doktrynie” integrowanej ochrony roślin działań uniemożliwiających uodpornienie się roztoczy na substancje aktywne środków ochrony roślin. Podkreślić należy, że przestrzeganie tych zaleceń jest szczególnie wskazane przy walce z tą grupą szkodników – jest ona jedną z nielicznych, niezwykle łatwo i szybko selekcjonującej formy odporne na często używane związki chemiczne. Dlatego zaleca się, aby wybranego środka z danej grupy chemicznej nie stosować częściej niż raz na dwa sezony. W Polsce stosunkowo łatwo przestrzegać tych wytycznych. Jeśli natomiast stwierdzimy, że mimo starań, dana grupa środków jest niewystarczająco pulację podatnych osobników (szczegółowe informacje na ten temat poniżej). Oferta – prawie doskonała Firmą, której oferta akarycydów zarejestrowanych w Polsce jest bezsprzecznie najpokaźniejsza, jest Sumi Agro Poland (SAP). Jej środkami można z powodzeniem zwalczyć wszystkie formy (ruchome i nieruchome) roztoczy, eliminując jednym zabiegiem całą populację szkodnika. Dodatkowo, można je tak dobierać i sporządzać z nich mieszaniny, w zależności od potrzeb, aby przestrzegać zaleceń antyodpornościowych. W tabeli powyżej zawarta jest charakterystyka akarycydów znajdujących się w portfolio SAP. Biuro Prasowe SAP Ortus 05 SC – szansa zwalczania przędziorków w sadach Dr Alicja Maciesiak, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach W Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach od kilku lat prowadzony jest monitoring odporności przędziorków na akarycydy. Przeprowadzone badania wykazały, że wprowadzenie 3-letniej przerwy w stosowaniu akarycydu Ortus 05 SC przyczyniło się do ponownego dobrego jego działania. Przędziorki od wielu dziesięcioleci są groźnymi szkodnikami sadów, przede wszystkim intensywnych. O dużej szkodliwości tych roztoczy decydują: występowanie aż 5 pokoleń w sezonie wegetacyjnym, krótki cykl rozwojowy i wysoka płodność. Larwy i dorosłe przędziorki wysysają sok z komórek liści. Miejsca uszkodzeń mają postać początkowo jasnych plamek, liście mocno uszkodzone brązowieją i mogą przedwcześnie opadać. Obniżona jest fotosynteza, a zwiększona transpiracja. Pośrednio przyczynia się to do słabszego zawiązywania pąków kwiatowych na rok następny oraz gorszego ich rozwoju. Z drzew mocno zaatakowanych przez te roztocza uzyskuje się mniejsze i słabiej wybarwione owoce. Selekcja ras odpornych Szkody są tym większe, im wcześniej w sezonie wegetacji zostaną wyrządzone. W sadach, w których stwierdza się dużą liczebność przędziorków producenci mają problemy ze skuteczną ich redukcją. Kilka lat temu spotykano sady, w których z roku na rok wykonywano coraz więcej zabiegów zwalczających te roztocza nie uzyskując zadowalających wyników. Zaistniała sytuacja zbiegła się z wycofaniem kilku środków roztoczobójczych. W tym okresie zmniejszyła się zarówno liczba grup chemicznych, do których zaliczane są akarycydy, jak i liczba środków w poszczególnych grupach. Z tego względu w wielu sadach, w których zwalczano przędziorki kilka razy w sezonie, zbyt często stosowano środki należące do tej samej grupy chemicznej. Postępowanie takie w wielu sadach doprowadziło do selekcji ras odpornych na najczęściej stosowane akarycydy. Dotyczyło to najczęściej środków z grupy mitochondrialnego transportu elektronów (METI akarycydy). Z tej grupy obecnie można stosować Ortus 05 SC i Sanmite 20 WP. W poprzednich latach sadownicy często sięgali po akarycyd Magus 200 SC, który był zaliczany do tej grupy chemicznej. W niektórych sadach w tym samym sezonie wegetacji użyty był zarówno Ortus 05 SC, jak i Magus 200 SC. Trudno się zatem dziwić, że w gospodarstwach tych stwierdza się obniżoną skuteczność akarycydów z grupy METI. Niekiedy w sadach, w których doszło do takiej sytuacji producenci nadal stosują te środki, podwyższając ich dawki. Postępowanie takie jest bardzo nierozsądne. Jeśli stwierdzi się obniżoną skuteczność akarycydu należy zaprzestać jego stosowania, a także innych środków należących do tej samej grupy chemicznej. W ten sposób można przywrócić dobre działanie akarycydów, na które została wykształcona odporność. Rozwiązaniem przerwa w stosowaniu W IO od kilku lat prowadzony jest monitoring odporności przędziorków na akarycydy. Przeprowadzone badania wykazały, że 3-letnia przerwa w stosowaniu akarycydu Ortus 05 SC przyczyniła się do ponownego dobrego jego działania. W dwóch sadach środek ten nie był stosowany produkcyjnie w latach 2009–2012. Natomiast w sadach tych na niewielkich powierzchniach, każdego roku w innym miejscu, oceniano skuteczność preparatu Ortus 05 SC w zwalczaniu przędziorków. Przeprowadzone badania wykazały, że już po dwóch latach prze- rwy w stosowaniu preparatu Ortus 05 SC jego skuteczność znacznie wzrosła, a po 3 latach przerwy była już zadowalająca (wykres). W jednym z wymienionych sadów w 2013 r., po 4 latach przerwy, wykonano produkcyjnie zabieg preparatem Ortus 05 SC uzyskując bardzo dobre wyniki w zwalczaniu przędziorków. Otrzymane wyniki w tym sadzie potwierdzają, że w przypadku obniżonej skuteczności akarycydu Ortus 05 SC, wyłączenie go z programu zwalczania roztoczy na okres 3 lat stwarza szansę ponownego użycia go do walki z przędziorkami. W ostatnich latach zarejestrowane zostały wprawdzie nowe akarycydy: Zoom 110 EC oraz Sumo 10 EC/Koromite 10 EC oraz odpowiednik Envidoru 240 SC o nazwie Vege 240 SC, jednak wciąż liczba grup chemicznych, do których zaliczane są akarycydy nie jest zbyt bogata. Obecnie środki polecane do walki z przędziorkami należą do 5 grup chemicznych. Jedną z grup, do której zaliczane są środki olejowe (Catane 800 EC, Promanal 60 EC, Treol 770 EC) stosować można tylko wczesną wiosną. Przed kwitnieniem i dalej w sezonie wegetacji stosować można akarycydy z pozostałych grup. Pamiętając o strategii antyodpornościowej musimy uwzględnić zalecenie, aby środka 15 Efektywność preparatu Ortus 05 SC w sadach, w których zaobserwowano jego obniżoną skuteczność w zwalczaniu przędziorka owocowca po 2 i 3 latach przerwy w jego stosowaniu NOWA SZEROKA REJESTRACJA! Skuteczność % 100 80 60 40 20 0 2009 r. 2011 r. 2012 r. Sad 1 2009 r. 2011 r. 2012 r. Sad 2 Ortus ® śmiertelnie skuteczny Jabłoń – przędziorek owocowiec, przędziorek chmielowiec i pordzewiacz jabłoniowy Grusza – przędziorek owocowiec, przędziorek chmielowiec, podskórnik gruszowy i wzdymacz gruszowy Śliwa – przędziorek owocowiec, pordzewiacz śliwowy Truskawka – roztocz truskawkowiec, przędziorek chmielowiec Fot. 1. Przędziorek owocowiec i… Fot. 3. Przędziorki na dolnej stronie liścia Agrest – przędziorek chmielowiec Malina – przędziorek chmielowiec Porzeczka biała – wielkopąkowiec porzeczkowy, przędziorek chmielowiec Porzeczka czarna – wielkopąkowiec porzeczkowy, przędziorek chmielowiec Porzeczka czerwona – wielkopąkowiec porzeczkowy, przędziorek chmielowiec Fot. 2. …uszkodzone przez niego liście jabłoni z danej grupy nie stosować częściej niż jeden raz w sezonie i zgodnie z etykietą rejestracyjną. Przy obecnym doborze akarycydów łatwo można zwalczyć przędziorki wylegające się z jaj zimowych oraz drugie pokolenie, którego rozwój najczęściej ma miejsce na początku czerwca. Zdecydowanie trudniejsza będzie walka z tymi szkodnikami w drugiej połowie sezonu wegetacyjnego. W tym okresie występują bowiem wszystkie stadia rozwojowe przędziorków. Aby zatem skutecznie je zniszczyć trzeba użyć mieszaniny dwóch środków lub wykonać dwa kolejne zabiegi w odstępie 7–10 dni. Chcąc tak postąpić bardzo trudny będzie dobór akarycydów, bowiem Sumo 10 EC/Koromite 10 EC zgodnie z etykietą rejestracyjną powinny być wykorzystane wiosną lub maksymalnie w okresie 4 tygodni po kwitnieniu. Preparaty Envidor 240 SC lub jego odpowiednik Vege 240 SC powinny być wykorzystane po kwitnieniu w okresie występowania jaj letnich i młodych larw. Najlepszym okresem na użycie preparatu Zoom 110 EC jest okres zielonego i różowego pąka kwiatowego lub początek czerwca przy dominacji jaj i młodych larw. Jeśli zajdzie potrzeba zwalczania przędziorków w okresie późniejszym najlepiej zastosować Ortus 05 SC (21 dni karencji). Można go również użyć w mieszaninie z preparatem Nissorun 050 EC (30 dni karencji). Preparat Ortus 05 SC jest również polecany do eliminacji szpecieli w sadach. Z tego względu, jeśli stwierdzi się w sadzie obniżoną skuteczność tego środka warto zrobić 3-letnią przerwę w stosowaniu, aby przywrócić dobre jego działanie. fot. 1–3 A. Maciesiak Planując zwalczanie przędziorków i szpecieli pamiętać należy, że są to szkodniki, które mają kilka pokoleń w sezonie wegetacji i dlatego szybko może dojść do selekcji ras odpornych na zbyt często stosowane środki. Aby przeciwdziałać temu zjawisku trzeba: l systematycznie monitorować obecność i liczebność przędziorków w sadzie; l zabieg zwalczający wykonywać bezpośrednio po przekroczeniu progu szkodliwości; l do przeprowadzenia opryskiwania wybierać środek zwalczający stadia dominujące podczas zabiegu; l pamiętać o właściwej rotacji akarycydów, tylko jeden raz w sezonie wegetacyjnym stosować środek z tej samej grupy chemicznej; l opryskiwanie wykonywać w warunkach zapewniających jak najlepsze działanie użytego środka (temperatura 15–25°C i wilgotność nie mniejsza niż 40%); l stosować dużą objętość cieczy roboczej (nie mniej niż 750 l/ha); l nie obniżać i nie zawyżać polecanych dawek preparatów; l starać się jak najlepiej zwalczyć przędziorki w pierwszej połowie sezonu wegetacyjnego; l do walki z innymi szkodnikami stosować insektycydy selektywne dla drapieżnych roztoczy zwłaszcza z rodziny Phytoseidae; ograniczyć stosowanie fungicydów szkodliwych dla drapieżnych roztoczy (np. zawierających mankozeb); l wprowadzać do sadu dobroczynka gruszowego. Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Winorośl – przędziorek owocowiec, przędziorek chmielowiec SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl Ortus info o rejestracji sady 127x365 SumiAgro ramka JW 2014.indd 1 15.05.2014 13:05 16 Możliwości łącznego stosowania agrochemikaliów Dr inż. Daniel Zawada, Sumi Agro Poland Sp. z o.o. Ochrona roślin stanowi bardzo ważny element produkcji. Wiąże się to nie tylko ze zwiększeniem plonu owoców, ale także poprawą ich jakości. Wzrastające koszty zmuszają jednak do stosowania energooszczędnych technologii, które pozwalają wykonać zabiegi przy mniejszych nakładach finansowych, czasowych i organizacyjnych. Dlatego coraz bardziej popularne jest łączne stosowanie agrochemikaliów. Stosowanie mieszanin agrochemikaliów w Unii Europejskiej i w Polsce umożliwiają podstawowe akty prawne: l Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego Rady (WE) nr 1107/2009 z 21 października 2009 r. dotyczące wprowadzania do obrotu środków ochrony roślin; l Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/128/WE z 21 października 2009 r. ustanawiająca ramy wspólnotowego działania na rzecz zrównoważonego stosowania pestycydów; l Ustawa o środkach ochrony roślin z 8 marca 2013 r.; l Krajowy Plan Działania na lata 2013–2017 na rzecz ograniczenia ryzyka związanego ze stosowaniem środków ochrony roślin. O czym należy pamiętać Łączne stosowanie agrochemikaliów nie jest sprzeczne z prawem, jednak odpowiedzialność spoczywa wyłącznie na stosującym z uwagi na to, że takie działania są zawsze obarczone dużym ryzykiem. Jednym z powodów może być niezgodność chemiczna lub fizykochemiczna mieszanych ze sobą składników. Często dochodzi również do trudności z wykonaniem zabiegów polegających na zatykaniu dysz opryskiwacza oraz nierównomiernym pokryciu roślin cieczą roboczą. Tworząc mieszaninę składników, zawierającą różnorodne substancje, dodatkowo zwiększa się niebezpieczeństwo niekorzystnych reakcji. Badania fizyko-chemiczne, którym muszą być poddane zalecane do praktyki mieszaniny obejmują: l trwałość zawiesiny wodnej, l trwałość emulsji wodnej, l pH mieszaniny, l trwałość piany, l napięcie powierzchniowe, l zwilżalność liści. Przyczyn nieprawidłowości należy szukać także w twardości wody, zbyt niskiej temperaturze, a także złej kolejności mieszania poszczególnych składników (schemat). Ważne jest, aby mieszadło opryskiwacza cały czas było włączone, nie dopuszczając w ten sposób do tworzenia się osadów na dnie zbiornika. Do przygotowania mieszaniny należy używać czystej wody, niezanieczyszczonej związkami organicznymi i nieorganicznymi. Ważna jest również jej temperatura (powinna wynosić powyżej 10°C), temperatura powietrza (nie wyższa niż 20°C) oraz jego wilgotność względna Schemat tworzenia mieszaniny agrochemikaliów KROK 1 KROK 2 • Napełnianie wodą zbiornika oprskiwacza do 50–70% jego objętości • Włączenie mieszania • Dodanie środków poprawiających właściwości wody • Dodanie nawozów mineralnych KROK 3 • Dodanie nawozów mikroelementowych • Dodanie środków ochrony roślin w formie proszków lub granul do sporządzania zawiesiny (formulacja: WP, WG) KROK 4 KROK 4 a • Dodanie środków ochrony roślin w formie koncentratu do sporządzania stężonej zawiesiny (formulacja SC) KROK 4 b • Dodanie środków ochrony roślin w formie koncentratów do emulgowania (formulacja: EC, EG, EW, SE) KROK 4 c • Dodanie środków ochrony roślin w formie koncentratów do sporządzania roztworów (formulacja: SL, SP, SG) KROK 5 KROK 6 • Dodanie wody prawie do pełnej objętości opryskiwacza • Dodanie adiuwantów (powyżej 60%). Warto podkreślić, że sporządzona ciecz użytkowa powinna być wykonana bezpośrednio przed zabiegiem i nie powinna być przechowywana w zbiorniku opryskiwacza. Zalety Możliwości mieszania środków ochrony roślin, a także łącznego ich stosowania z nawozami dolistnymi od wielu lat cieszą się dużym zainteresowaniem wśród rolników i sadowników. Nawożenie dolistne mikroelementami, stosowane łącznie z innymi agrochemikaliami należy uznać za optymalną metodę dokarmiania roślin mikroelementami. Przy stosowaniu nawozów dolistnych wieloskładnikowych, należy korzystać z zaleceń nawozowych, przestrze- gać zaleceń producenta odnośnie wielkości dawki i stężeń roztworu oraz uwzględniać warunki pogodowe podczas wykonywania zabiegów. Zalet łącznego stosowania agrochemikaliów należy poszukiwać w: l ograniczeniu liczby zabiegów, l korzyściach finansowych, l lepszej organizacji pracy w okresach jej spiętrzenia, l niższych dawkach preparatów, l szerokim spektrum zwalczanych patogenów, l mniejszym ugniataniu gleby. Należy jednak pamiętać, że zmniejszenie dawki środka ochrony roślin może przyczyniać się do szybkiego wywołania odporności na daną substancję czynną. W praktyce powinniśmy stosować wyłącznie takie mieszaniny, które są zalecane przez producentów środków ochrony roślin lub firmy nawozowe. Tylko one gwarantują skuteczny i bezpieczny zabieg. SADOWNICTWO NA TOPIE nr 5, maj 2014 Bezpłatny informator dla gospodarstw sadowniczych firmy SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. ul. Bonifraterska 17, 00-203 Warszawa tel.: 22 637 32 37, fax: 22 637 32 38 e-mail: [email protected] www.sumiagro.pl Redaktor naczelny: Urszula Filipecka Opracowanie materiałów na zlecenie wydawcy: PLANTPRESS SP. Z O.O. ul. J. Lea 114a, 30-133 Kraków
Podobne dokumenty
Materiały z 51 NKP - Zakład Pszczelnictwa
Gospodarka pasieczna i ekonomika Pszczelarstwo i rynek miodu w Polsce Dr Piotr Semkiw, dr Piotr Skubida - Instytut Ogrodnictwa, Oddział Pszczelnictwa w Puławach Pszczelarstwo ekologiczne ...
Bardziej szczegółowo