Sadownictwo na Topie 5/2014

Transkrypt

Sadownictwo na Topie 5/2014
SADOWNICTWO
NA TOPIE
Bezp łatny informator dla gospodarst w sadownic zych
1
Nr 5, maj
2014
Mospilan® 20 SP – teraz ponad
250 zastosowań w etykiecie!
Acetamipryd jest substancją powszechnie znaną i szeroko rozpowszechnioną
w świecie. W Polsce jest stosowany od
1996 roku. Wszechstronna rejestracja tej
neonikotynoidowej substancji aktywnej
w rolnictwie, ogrodnictwie oraz leśnictwie,
w różnych fazach wzrostu i rozwoju roślin,
jest najlepszym dowodem na jej skuteczność. Acetamipryd należy do nowej generacji substancji aktywnych, stosowanych
w małych dawkach, o działaniu selektywnym dla organizmów pożytecznych, w tym
zapylających.
13 marca 2014 r. preparat Mospilan® 20 SP,
którego substancją aktywną jest właśnie
acetamipryd, został pozytywnie zaopiniowany przez MRiRW, w efekcie czego uzyskał rozszerzenie rejestracji o zastosowanie
w większości tradycyjnych, a także uprawianych na niewielką skalę gatunków roślin rolniczych, ogrodniczych i leśnych. Zakresem
objął zwalczanie większości szkodników zagrażających tym uprawom. Łączna liczba
zastosowań na określony w nowej etykiecie rodzaj rośliny uprawnej i szkodnika przekracza 250, co czyni Mospilan® 20 SP insektycydem o najszerszym
zakresie etykiety spośród preparatów
zarejestrowanych na polskim rynku.
Na uwagę zasługuje również fakt iż, mimo
przynależności do grupy neonikotynoidów, acetamipryd nie został objęty zakazem stosowania wydanym przez Komisję
Europejską w zeszłym roku. Zakaz ten dotyczył trzech innych substancji czynnych:
chlotianidyny, tiametoksamu i imidachloprydu i został podjęty w oparciu o ocenę ryzyka dla pszczół przy stosowaniu na szeroką
skalę pestycydów zawierających w swoim
składzie wymienione substancje. Mospilan® 20 SP jest insektycydem o dobrze poznanej charakterystyce ekotoksykologicznej
i selektywności działania zarówno w odniesieniu do owadów szkodliwych jak i pożytecznych. Jedną z najważniejszych zalet
środka jest jego bardzo niska toksyczność
ostra dla pszczoły miodnej. Rozpoznane
są dobrze procesy biotransformacji, metabolizmu i zanikania acetamiprydu w organizmach żywych i w środowisku. Preparat
należy do nielicznej grupy insektycydów
najbezpieczniejszych obecnie dla środowiska i zdrowia człowieka.
Obok przedstawiamy wykaz zastosowań
środka Mospilan® 20 SP ujęty w zezwoleniu
i etykiecie rejestracyjnej z 13 marca 2014 r.
(nr R-82/2014).
Uprawy sadownicze
Uprawa
Zwalczany szkodnik
Agrest
zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne
zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*,
mszyce*, przeziernik porzeczkowiec*
200 g/ha
Borówka wysoka
zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka
różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice
zjadające liście*, mszyce*, ogrodnica niszczylistka*,
pryszczarek borówkowiec*
200 g/ha
Brzoskwinia
zwójka bukóweczka* zwójka siatkóweczka*, zwójka
różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice
zjadające liście*, mszyce*
200 g/ha
Czereśnia
nasionnica trześniówka, mszyce
125 g/ha
zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*,
zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode
gąsienice zjadające liście*, śluzownica ciemna*, licinek
tarninaczek*, kwieciak pestkowiec*
200 g/ha
mszyce
125 g/ha
owocówka jabłkóweczka, zwójka bukóweczka*, zwójka
siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki*
oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, miodówki
gruszowe: plamista*, czerwona*, żółta*, śluzownica
ciemna*, kwieciak gruszowiec*, pryszczarek
gruszowiec*
200 g/ha
mszyce, toczyk gruszowiaczek, owocnica jabłkowa
125 g/ha
owocówka jabłkóweczka, pryszczarek jabłoniak,
ogrodnica niszczylistka, bawełnica korówka
200 g/ha
Leszczyna
zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne
zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*,
mszyce*
200 g/ha
Malina
zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne
zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*,
mszyce*, krzywik maliniaczek*, kwieciak malinowiec*,
kistnik malinowiec*, pryszczarek namalinek
łodygowy*, przeziernik malinowiec*
200 g/ha
Morela
zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka
różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice
zjadające liście*, mszyce*
200 g/ha
Porzeczki: czarna,
czerwona, biała
zwójka siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne
zwójki* oraz inne młode gąsienice zjadające liście*,
mszyce*, krzywik porzeczkowiaczek*, pryszczarek
porzeczkowiak liściowy*, owocnica porzeczkowa*,
przeziernik porzeczkowiec*
200 g/ha
Śliwa
mszyce, owocnice śliwowe
125 g/ha
owocówka śliwkóweczka, zwójka bukóweczka*, zwójka
siatkóweczka*, zwójka różóweczka* i inne zwójki*
oraz inne młode gąsienice zjadające liście*, misecznik
śliwowy*
200 g/ha
opuchlaki
300 g/ha
kwieciak malinowiec*, zmieniki*, wciornastki*
200 g/ha
Winorośl
zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*, zwójka
różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode gąsienice
zjadające liście*, mszyce*, ogrodnica niszczylistka*
200 g/ha
Wiśnia
nasionnica trześniówka, mszyce
125 g/ha
zwójka bukóweczka*, zwójka siatkóweczka*,
zwójka różóweczka* i inne zwójki* oraz inne młode
gąsienice zjadające liście*, śluzownica ciemna*, licinek
tarninaczek*, kwieciak pestkowiec*
200 g/ha
Grusza
Jabłoń
Truskawka
* zalecenia w ramach rozszerzenia rejestracji w uprawach małoobszarowych
Budujemy populację owadów zapylających
Dawka
Uprawy warzywne
Uprawy rolnicze
Uprawa
Zwalczany szkodnik
Uprawa
Zwalczany szkodnik
Bób
strąkowiec bobowy*, śmietki* w tym kiełkówka*
i glebowa*
200 g/ha
Por
chowacz szczypiorak*, młode gąsienice wgryzki
szczypiorki*, wciornastki* w tym tytoniowiec*, śmietka
cebulanka*
200 g/ha
Burak ćwikłowy
pchełka burakowa*, drobnica burakowa*
200 g/ha
Cebula
chowacz szczypiorak*, młode gąsienice wgryzki
szczypiorki*, wciornastki w tym tytoniowiec*,
śmietka cebulanka*, mszyce*
200 g/ha
Sałata
mszyce*
200 g/ha
Szpinak
mszyce*, śmietki* w tym kiełkówka* i glebowa*
200 g/ha
Czosnek
mszyce*, śmietki* w tym cebulanka*
200 g/ha
200 g/ha
Pod osłonami:
oberżyna, ogórek,
papryka, pomidor,
sałata
mączlik szklarniowy*, wciornastek tytoniowiec*,
wciornastek zachodni*, miniarki*, mszyce*, zmieniki*,
pchełki*
stężenie
0,04% tj. 4 g
środka w 10 l
wody
Dynia
wciornastki*, zmieniki*
Fasola
strąkowiec fasolowy*, śmietki* w tym kiełkówka*
i glebowa*, wciornastki*: grochowiec* i tytoniowiec*,
zmieniki*
200 g/ha
Rzepak ozimy
słodyszek rzepakowy
80–120 g/ha
Groch
strąkowiec grochowy*, śmietki* w tym kiełkówka*
i glebowa*, wciornastki*: grochowiec* i tytoniowiec*
200 g/ha
Kapusta
brukselska
pchełki*, chowacz czterozębny*, chowacz
brukwiaczek*, gnatarz rzepakowiec*, wciornastki*
w tym tytoniowiec*, śmietka kapuściana*, mszyce*
200 g/ha
Kapusta głowiasta pchełki*, chowacz czterozębny*, chowacz
brukwiaczek*, gnatarz rzepakowiec*, wciornastki*
w tym tytoniowiec*
200 g/ha
Uprawa
Zwalczany szkodnik
Kapusta pekińska
pchełki*, chowacz czterozębny*, chowacz
brukwiaczek*, gnatarz rzepakowiec*, wciornastki*
w tym tytoniowiec*, śmietka kapuściana*, mszyce*
200 g/ha
Rośliny ozdobne
w polu
i pod osłonami
mączlik szklarniowy*, wciornastek tytoniowiec*,
wciornastek zachodni*, miniarki*, mszyce*, czerwce*,
zmieniki*
Kawon (arbuz)
wciornastki*, zmieniki*
200 g/ha
mszyce*, skoczogonki*
200 g/ha
Melon
wciornastki*, zmieniki*
200 g/ha
Lasy i szkółki
drzewa i krzewy
iglaste i liściaste
Ogórek
wciornastki*, śmietki* w tym kiełkówka* i glebowa*,
zmieniki*
200 g/ha
skoczogonki*, krobik modrzewiowiec*
200 g/ha
Papryka
wciornastki*, mszyce*, śmietki*, zmieniki*
200 g/ha
Lasy i szkółki
plantacje nasienne
świerka
i modrzewia
Pomidor
skoczogonki*, mszyce*
200 g/ha
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje
zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz
przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
2
Dawka
Dawka
chowacz podobnik, pryszczarek kapustnik
chowacz brukwiaczek, chowacz czterozębny
Ziemniak
larwy i chrząszcze stonki ziemniaczanej
120 g/ha
200–250 g/ha
80 g/ha
Rośliny ozdobne, lasy
Dawka
stężenie
0,04%
tj. 4 g środka
w 10 l wody
* zalecenia w ramach rozszerzenia rejestracji w uprawach małoobszarowych
ŚRODEK
OWADOBÓJCZY
Chroni uprawy od razu,
zabija szkodniki
po kilku godzinach
UWAGA. Według badań Instytutu Ochrony Roślin – PIB
w Poznaniu szkodniki po zabiegu Mospilanem natychmiast
przestają żerować, jednak ich śmierć następuje po kilku
godzinach.
NOWA
REJESTRACJA
2014!
Teraz ponad 250
zastosowań
w etykiecie!
Czy wiesz, że…
Shinigami (jap. 死神) – to personifikacja
Śmierci w kulturze japońskiej.
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Mospilan sady rejestracja 258x150 SumiAgro ramka JW 2014.indd 1
Budujemy populację owadów zapylających
15.05.2014 11:43
Kontynuacja akcji „Budujemy
populację owadów zapylających”
Celem tytułowej akcji firmy Sumi Agro Poland jest edukowanie osób związanych
z produkcją rolniczą i ogrodniczą na temat znaczenia owadów zapylających oraz
sposobów zapewnienia im optymalnych warunków rozwoju. Korzyścią z uruchomionej przez nas w 2013 r. i kontynuowanej w br. kampanii nie jest jednak tylko
sama edukacja.
Już w ubiegłym sezonie w ramach akcji
przeprowadzono 20 wdrożeń poprawy systemu zapylania w dużych gospodarstwach
rolnych. Przekazano też 1000 sztuk (fot. 1)
małych gniazd murarki ogrodowej oraz 50 skrzyń z gniazdami tego owada (fot. 2 na
str. 4) do wykorzystania w sadach produkcyjnych. Kolejne 2500 sztuk pułapek gniazdowych murarki ogrodowej oraz 50 skrzyń
z gniazdami (w tym roku skrzynie są prostsze, co ma uzmysłowi, że podobne gniazda
można wykonać samodzielnie) do wykorzystania w sadach produkcyjnych trafiło do
odbiorców wiosną bieżącego roku. Firma
organizuje także 5 sadowniczych ośrodków pokazowych (fot. 3), w których będzie
można zapoznać się z hodowlą murarki
i efektami pracy tej pożytecznej pszczoły,
a także będzie dystrybuowała broszurę nt.
znaczenia owadów zapylających.
Poszerzanie wiedzy
W ramach obecnej akcji przedstawiciele Sumi Agro Poland wraz ze specjalistami
w tej dziedzinie dzielą się z producentami
wiedzą na temat owadów zapylających i ich
roli w kształtowaniu plonu roślin uprawnych. Ten cel jest realizowany na trzy sposoby. Pierwszym są spotkania organizowane
dla grup rolników, ogrodników, dystrybutorów oraz doradców.
Przykładem takiego spotkania może
być to zorganizowane wspólnie z firmą
Agrosimex 16 kwietnia br. w Golianach
z tematem przewodnim „Wpływ pszczoły
murarki ogrodowej na plonowanie drzew
owocowych i jagodników oraz jej introdukcja w kompleksach sadowniczych”. Takie
kontakty z sadownikami pomagają im uświadomić, jak ważne jest prowadzenie ochrony
roślin w taki sposób, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo owadom pożytecznym,
szczególnie w okresie intensywnej ochrony
chemicznej sadów – informowała Urszula
Filipecka z Sumi Agro Poland.
Głównym zapylaczem upraw w naszym
klimacie jest pszczoła miodna. Przyjmuje się,
że aby zapewnić dobre zapylenie kwiatów
Fot. 1. Już ponad 3,5 tys. podobnych domków z gniazdami murarki trafiło do polskich rolników
i ogrodników
Liczba kokonów murarki ogrodowej potrzebna do dobrego zapylenia
1 ha sadu – rozważania teoretyczne (za dr. D. Teperem)
Gatunek
Liczba potrzebnych samic murarki
Liczba kokonów
Jabłoń
około 700
około 2000
Wiśnia
około 3000
około 9000
Opinie po 1. edycji
W ubiegłym roku, w ramach akcji „Budujemy populację owadów zapylających”
ogrodnicy i rolnicy biorący udział w tym przedsięwzięciu otrzymali odpowiedniej wielkości domki (100 szt.) bądź skrzynie (50 szt. z 3000 kokonów w każdej) do gniazdowania murarki ogrodowej oraz kokony tego owada. Akcja przerosła nasze oczekiwania.
Ogromnie satysfakcjonuje nas efekt, który otrzymaliśmy – zadowolenie producentów,
chęć kontynuacji podjętych działań oraz wzrost wiedzy i świadomości dotyczącej owadów zapylających, a szczególnie murarki ogrodowej.
Niezmiernie cieszy nas fakt, iż akcja którą zapoczątkowaliśmy przyniosła pozytywne
efekty. Nasi rozmówcy chcą kontynuować hodowlę murarki, ponieważ doświadczyli
Renata i Arkadiusz Biedrzyccy – sadownicy z Katarzynowa (okolice Błędowa), uprawiający jabłonie, grusze,
śliwy i wiśnie na łącznej powierzchni 8 ha.
Na spotkaniu sadowniczym w Grójcu organizowanym przez firmę
Sumi Agro Poland dowiedzieliśmy się o możliwości wzięcia udziału
w akcji „Budujemy populację owadów zapylających”. Przystąpiliśmy
do niej z ciekawości, aby przyjrzeć się z bliska życiu tego coraz bardziej popularnego owada – murarki ogrodowej, i aby zobaczyć jakie będą rezultaty, sprawdzić czy owady zapylające naprawdę mają
tak duży wpływ na uprawy. Skrzynię ustawiliśmy w zajmującym
3,5 ha sadzie jabłoniowym. Efekt pracy tych owadów widoczny był jesienią
– wyższy plon owoców. Przezimowaliśmy kokony w przechowalni i w tym roku znowu wystawiliśmy pszczoły, aby zapylały nasze
jabłonie.
Justyna Piotrowska – sadowniczka z Chrząszczewa (okolice Białej Rawskiej), uprawia jabłonie,
śliwy i wiśnie na łącznej powierzchni 5 ha.
Akcja „Budujemy populację owadów zapylających” okazała się interesującym doświadczeniem poznawczym.
Mieliśmy wiele satysfakcji z obserwacji życia tych owadów.
Będziemy obserwować je i ich pracę w dalszym ciągu, także w
tym roku. Przeprowadziliśmy selekcję kokonów, przygotowaliśmy nowe rurki gniazdowe, a nasze murarki już je zasiedlają.
W tym roku znowu wspomogą nas swoją pracą na kwiatach
w sadzie jabłoniowym. Bierzemy także udział w tegorocznej
II edycji akcji dotyczącej murarki. W tym roku otrzymaliśmy
domek.
potwierdzenia teorii przekazywanej przez doradców, naukowców i literaturę oraz jej
przełożenia na praktykę – lepszego zapylenia kwiatów i wyższego plonu nasion i owoców. Budująca jest bardzo wysoka świadomość producentów w kwestii stosowania
i działania (także na owady zapylające i pożyteczne) chemicznych środków ochrony
roślin. Osoby, które podzieliły się z nami swoimi spostrzeżeniami jednogłośnie podkreślają, że nie jest im obojętny los owadów zapylających oraz, że zapewnienie bezpieczeństwa tym organizmom było dla nich bardzo istotne podczas prowadzenia zabiegów ochronnych. Troska o wprowadzoną do sadu murarkę ogrodową opierała się
przed wszystkim na stosowaniu zasad dobrej praktyki rolniczej.
Aleksander Galas – sadownik z Białej
Rawskiej, wraz z synem uprawia grusze
i jabłonie na łącznej powierzchni 7 ha.
O akcji dowiedzieliśmy się od sąsiada z Centrum
Zaopatrzenia Sadowniczego w Białej Rawskiej.
Otrzymaliśmy skrzynię i rozpoczęliśmy przygodę z tym owadem. Obserwowałem te
pszczoły w czasie kwitnienia sadu i zauważyłem, że intensywnie pracowały na kwiatach.
Nasze roczne doświadczenia są jak najbardziej
pozytywne. Potwierdzam, to co mówi literatura
– pszczoły przyczyniają się do lepszego zapylenia kwiatów. W tym roku też wstawimy murarkę
do sadu.
Jolanta Łochowska – plantatorka ze Skrzyńska
(okolice Warki), wraz z mężem uprawia porzeczkę czarną na łącznej powierzchni 5 ha.
O akcji dowiedzieliśmy się od przedstawiciela firmy Sumi
Agro Poland. Ustawiliśmy skrzynię na środku plantacji
o powierzchni 3 ha. W czasie kwitnienia porzeczki obserwowaliśmy, że jej kwiaty są chętnie odwiedzane przez te
owady. Większą liczbę pszczół na kwiatach obserwowaliśmy na krzewach znajdujących w odległości około 300 m
od skrzyni. Im dalej od gniazd murarki, tym pszczół było
mniej. Zauważyliśmy też więcej zawiązanych owoców
tam gdzie pszczół było więcej. Na zimę murarki zostały na
plantacji. Mamy nadzieję, że i w tym roku będą zapylały
nasze porzeczki.
Tomasz Sadak – sadownik z Okaliny Wsi (okolice Opatowa), uprawiający porzeczki na 3 ha, wiśnie na
4 ha i czereśnie na 1 ha, prowadzi także sprzedaż środków ochrony roślin.
Skrzynię z murarkami wystawiłem do sadu czereśniowego odmiany ‘Regina’. Na pewno zapylenie owoców przy udziale
tych owadów było lepsze niż w poprzednich latach, gdy nie wprowadzałem pszczół na uprawę. Na kwiatach obserwowałem pracujące, szczególnie w najcieplejszych godzinach dnia, samice murarki ogrodowej. Na pewno obecność tych
pszczół wpłynęła pozytywnie na zawiązywanie owoców, mniej było zrzuconych zawiązków w czasie ich naturalnego
czerwcowego opadu. Plon na pewno był wyższy. Kokony przezimowały i w tym roku pszczoły z nich wygryzione zostaną
wykorzystane do zapylania wiśni. Myślę, że hodowla murarki to bardzo dobry i słuszny kierunek, będący alternatywą
dla sadowników świadomych ważności i miejsca owadów zapylających w naszych sadach, na świecie, w życiu. Bardzo
ważna jest świadomość, że owady zapylające są nam potrzebne i mają swój ogromny udział w naszym sukcesie, jakim
na pewno jest wysoki, dobrej jakości plon. Aby te owady były bezpieczne stosuję selektywne środki ochrony roślin, które
aplikuję po zakończeniu lotów pszczół. Należy mieć racjonalne podejście do tematu ochrona roślin a bezpieczeństwo
owadów zapylających. Akcję oceniam bardzo pozytywnie, efekty działań są widoczne.
Budujemy populację owadów zapylających
3
4
Fot. 2. W sadach stanęły także duże skrzynie, zapewniające komercyjne efekty z użycia murarek
w sadzie, liczba rodzin pszczelich na 1 ha powinna wynosić: w przypadku jabłoni i gruszy
3 do 5 szt., zaś w uprawie czereśni, wiśni i śliwy
– 4–6 szt. – mówił dr Dariusz Teper (fot. 4)
z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach,
Oddział Pszczelnictwa w Puławach. Na drugim miejscu, ze względu na zapylanie niemal wszystkich upraw pod osłonami, są
trzmiele. Natomiast trzecim gatunkiem,
który z roku na rok zyskuje coraz większe
znaczenie, jest murarka ogrodowa – gatunek błonkówki z rodziny miesierkowatych.
Prowadzi ona samotniczy tryb życia lub żyje
w koloniach. Występuje w naturalnych warunkach Polski i wykazuje wysoką skuteczność jako zapylacz wielu upraw.
W ostatnich latach murarka ogrodowa
zyskuje na popularności m.in. ze względu na łatwość hodowli, która nie wymaga
specjalistycznej wiedzy, jak w przypadku
hodowli pszczoły miodnej, a także z uwagi
na niskie koszty oraz małą pracochłonność
hodowli. Murarka oblatuje wszystkie gatunki sadownicze (tabela na str. 3). Zimuje
w stadium imago. Pierwsze samce pojawiają
Fot. 4. Dr Dariusz Teper z IO w Skierniewicach, Oddział Pszczelnictwa w Puławach
Fot. 5. Gniazdem murarki mogą być źdźbła trzciny, które po złożeniu jaj samica zasklepia ziemią
zmieszaną ze śliną
Fot. 6. Publikacja edukacyjna pt. „Budujemy populację owadów zapylających”
Fot. 3. Jedno z 5 sadowniczych centr murarkowych
się w kwietniu, a ostatnie samice oblatują
rośliny do czerwca. Zasięg oblotu to około 300 m.
Murarka jako miejsca gniazdowania najczęściej wykorzystuje istniejące już szczeliny
i otwory, takie jak pęknięcia w drewnianych
konstrukcjach, suche łodygi roślin, szczeliny
w pustakach. Łatwo można ją też hodować,
dzięki czemu z roku na rok możemy zwiększać jej populacje w sadzie czy wprowadzać
na kolejne kwatery. Decydując się na hodowlę murarki, należy przygotować dla niej
skrzynki gniazdowe i materiał gniazdowy,
najlepiej w postaci rurek z pociętej trzciny. Rurki powinny mieć długość 10–12 cm
i średnicę wewnętrzną powyżej 5 mm.
Tak przygotowaną trzcinę należy związać
w pęczki po 70–80 szt. i umieścić w skrzynkach zabezpieczonych od góry przed deszczem, a od strony trzciny siatką z drobnymi
oczkami, która ochroni rurki przed ptakami
(fot. 5). Ważne jest też, aby umieścić gniazda
w miejscu osłoniętym od wiatru.
Rurki gniazdowe można zasiedlić na dwa
sposoby. W miejscach naturalnych skupisk
murarki (najczęściej zlokalizowanych na
południowych ścianach budynków, drewnianych stodół), gdy zakwitną pierwsze rośliny, wystawia się przygotowany wcześniej materiał gniazdowy. Natomiast drugi
sposób polega na zakupieniu kokonów tej
pszczoły. Zabezpieczone przed wilgocią
oraz ptakami należy wystawić w bezpośrednim sąsiedztwie rurek gniazdowych po
zakwitnięciu pierwszych roślin. Przy czym
w skrzynkach gniazdowych należy umieścić
o 1/3 rurek trzcinowych mniej w stosunku
do liczby wstawionych kokonów. Należy
wystawić je do sadu około dwa tygodnie
przed przewidywanym kwitnieniem drzew
w sadzie.
Drugi sposób szerzenia wiedzy to
przygotowanie w ub.r. przez firmę Sumi
Agro Poland edukacyjnej publikacji pt.
„Budujemy populacje owadów zapylających” (fot. 6), którą wydano w nakładzie
kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Na
60 stronach znalazło się aż 8 dużych artykułów poświęconych owadom zapylającym. Można tam znaleźć m.in. użyteczne
informacje na temat gatunków biorących
udział w zapylaniu roślin (ze szczególnym
zwróceniem uwagi na trzy grupy: pszczołę
miodną, murarkę ogrodową oraz trzmiele),
pracy i efektywności poszczególnych grup
owadów, a wreszcie dotyczące sposobów
prowadzenia zabiegów ochrony roślin bez
szkody dla zapylaczy. Jest także dostępna
na spotkaniach, konferencjach i szkoleniach,
w których uczestniczy firma, jak również
u jej przedstawicieli terenowych.
Dla tych, którzy nie mają szansy uczestnictwa w takich imprezach, zamieszczono
wersję elektroniczną broszury na stronie
www.sumiagro.pl/zapylacze. Można ją również na tej stronie zamówić. Na podanej
stronie znajduje się sporo ciekawych informacji na temat owadów zapylających
i ich ochrony.
Budujemy populację owadów zapylających
Jak poprawić zapylenie w sadzie?
Dr inż. Joanna Klepacz-Baniak, Plantpress Kraków
Zapylenie kwiatów jest jednym z najważniejszych czynników decydujących o wielkości i jakości plonu. Dobre zapylenie
sprzyja zwiększeniu liczby nasion w owocu, jego masy, a także zawartości cukrów. Aby kwiat został efektywnie zapylony
konieczne jest jednak przynajmniej dwukrotne jego odwiedzenie przez owada zapylającego (fot. 1).
Dla każdego producenta, który chce
otrzymać zadowalający efekt swojej pracy, w postaci odpowiednio dużego plonu
owoców wysokiej jakości konieczne jest
wprowadzenie takich działań, które wpływają na poprawę zapylenia kwiatów na
plantacji. Co zatem zrobić, aby osiągnąć
oczekiwany efekt, aby doszło do skutecznego zapylenia? Najlepiej wprowadzić na
uprawę owady zapylające oraz stosować
racjonalną ochronę roślin, bezpieczną dla
tych właśnie organizmów.
Kto zapyla nasze sady?
U niektórych roślin sadowniczych, szczególnie tych dających owoce wielonasienne, do całkowitego zapłodnienia kwiatów
potrzebna jest większa liczba ziaren pyłku,
a co za tym idzie większa liczba odwiedzin kwiatu przez owady zapylające. Na
przykład do dobrego zawiązania owoców
maliny wystarczy już 5, 6 wizyt owadów
zapylających na kwiecie (fot. 2), w przypadku truskawki potrzebne jest aż 15−20
odwiedzin. Pojawianie się źle wykształconych, niesymetrycznych, małych owoców
jest najczęściej skutkiem niedostatecznego zapylenia kwiatów, co z kolei może być
wynikiem niewystarczającej liczby bądź
braku owadów zapylających w sadzie lub
niesprzyjających lotom pszczół warunków
atmosferycznych podczas kwitnienia roślin.
Szacuje się, że wśród owadów zapylających rośliny sadownicze największe znaczenie ma pszczoła miodna (fot. 3, Apis mellifera). Stanowi ona 75–90% entomofauny
zapylającej w naszych sadach. Jej wysoka
skuteczność jako zapylacza roślin wynika
m.in. z życia w społeczeństwie – rodzinie
pszczelej; zimowaniu w kłębie, co zapewnia obecność wczesną wiosną w środowisku wielu tysięcy owadów zapylających
oraz wierności kwiatowej. Jednakże nie
każdy sadownik dysponuje własną pasieką i pszczołami gotowymi zapylić kwitnącą plantację. Ponadto obawy pszczelarzy
związane z zatruciem pszczół, które zostaną wynajęte do zapylenia sadów oraz
lęk przed użądleniem sprawiają, że coraz
częściej na plantacje introdukuje się także
inne owady zapylające. Dużego znaczenia
nabierają trzmiele (Bombus sp.) oraz dzikie pszczołowate, a wśród nich murarka
ogrodowa (Osmia rufa). Owady te stanowią uzupełnienie dla zbieraczek pszczoły
miodnej. Szczególnie, że wysoka skuteczność zapylania, łatwość obsługi gniazd oraz
brak agresywności wobec ssaków przemawiają za wykorzystywaniem tych owadów
w uprawach sadowniczych.
Interesująca murarka
Fot. 1. Co najmniej dwukrotne odwiedziny kwiatów przez owady zapylające skutkują efektywnym
zapyleniem
fot. 1−7 J. Klepacz-Baniak
Fot. 2. Wielokrotne odwiedziny kwiatu maliny
gwarantują prawidłowe zawiązanie owocu
Murarka ogrodowa (fot. 4) jest gatunkiem
łatwo przystosowującym się do warunków
zapewnionych jej przez człowieka, co w dużej mierze wynika z faktu, że jest owadem
synantropijnym i antropofilnym. Skłonność
do zajmowania sztucznych gniazd, tworzenie kolonii oraz duża dynamika rozrodcza, bogate preferencje pokarmowe i brak
agresywności w stosunku do człowieka predysponują murarkę do chowu na większą
skalę. Za wprowadzeniem murarki do sadu
przemawiają także niskie nakłady pracy
oraz łatwość hodowli tego owada. Murarka
ogrodowa charakteryzuje się wysoką skutecznością w zapylaniu roślin. Do dobrego
zapylenia sadu jabłoniowego i gruszowego
wystarczy około 600 samic murarki, natomiast sadu wiśniowego i czereśniowego
– ponad 3000 samic tego gatunku (lub
3 razy więcej kokonów). W przypadku
pszczoły miodnej do dobrego zapylenia
tych upraw potrzebnych jest aż kilkadziesiąt tysięcy zbieraczek.
A może pszczoła z własnej
hodowli?
Fot. 3. Pszczoła miodna na kwiecie jabłoni
Fot. 4. Samica murarki ogrodowej
Budujemy populację owadów zapylających
Hodowla murarki ogrodowej może stanowić ciekawe i pożyteczne zajęcie, wymagające minimalnych nakładów pracy.
Najczęściej do przygotowania gniazd wykorzystuje się łodygi trzciny pospolitej,
o długości 18–20 cm i średnicy otworów
8 mm. Tak przygotowane będą stanowić rurki gniazdowe, które najlepiej zebrać w pakiety (fot. 5 na str. 6) i umieścić w zadaszonych
5
6
Fot. 5. Zasiedlone przez murarkę rurki gniazdowe
Fot. 7. Kwitnące rośliny mniszka odciągają pszczołę miodną od pracy na kwiatach roślin sadowniczych
Fot. 6. Kokony i wygryzające się z nich pszczoły
skrzynkach, aby zabezpieczyć je przed
deszczem i zawilgoceniem. W miejscu
uprawy, którą pszczoły mają oblatywać,
rurki gniazdowe przywiązuje się do drzew
tak, aby nie były one narażone na podmuchy wiatru lub umieszcza na specjalnych
stojakach.
Rurki gniazdowe zasiedlić można na dwa
sposoby. W miejscach naturalnych skupisk
murarki, gdy zakwitną pierwsze rośliny, wystawia się przygotowany wcześniej materiał
gniazdowy. Drugi sposób to po prostu zakup kokonów tej pszczoły. Kokony (fot. 6)
zabezpieczone przed wilgocią oraz ptakami
wystawia się w bezpośrednim sąsiedztwie
rurek gniazdowych również po zakwitnięciu pierwszych roślin. Liczba rurek gniazdowych, które należy przygotować, zależy od
liczby kokonów. Na każdą samicę przypadać
powinny co najmniej 2 rurki gniazdowe, należy przygotować przynajmniej tyle rurek,
ile posiadamy kokonów.
Rurki gniazdowe w okresie lotów pszczół
należy zabezpieczyć przed dostępem ptaków owadożernych, stosując siatkę o oczkach szerokości 3–4 cm. Jesienią można
przenieść rurki gniazdowe do suchego i czystego pomieszczenia, w którym temperatura jest zbliżona do tej panującej w środowisku naturalnym, lub zabezpieczone
przed wilgocią pozostawić w dotychczasowym miejscu w sadzie. Na wiosnę kolejnego
roku rurki z zimującą murarką bądź kokony
wynosimy na zewnątrz, powtarzając cykl
hodowlany. Biorąc pod uwagę szybkie rozmnażanie się osobników w kolonii, należy
pamiętać o przygotowaniu odpowiedniej
liczby nowych rurek gniazdowych, których
powinno być co najmniej 2 razy więcej niż
w roku poprzednim.
Racjonalna ochrona roślin
Priorytetem działań związanych z ochroną roślin przed szkodnikami i chorobami
powinno być zapewnienie bezpieczeństwa
owadom zapylającym, szczególnie w okresie kwitnienia plantacji, kiedy znajdujący się
w kwiatach nektar i pyłek stanowi pokarm
dla tych organizmów. W tym czasie, każde
nieprzemyślane działanie stwarza śmiertelne zagrożenie dla tych owadów, które
wraz z organizmami pożytecznymi są największymi sprzymierzeńcami producentów
w walce o satysfakcjonujący plon. Dlatego
niezmiernie istotne jest, aby chemiczne
środki ochrony roślin stosować racjonalnie i zgodnie z prawem oraz aplikować je
zgodnie z etykietą stosowania – w odpowiednich dawkach, terminach, na wskazanych uprawach. Zawsze należy brać pod
uwagę realne zagrożenie przez agrofagi,
które na bieżąco powinno być aktualizowane przez np. lustracje plantacji. Działanie
takie pozwoli na wykonanie zabiegów tylko
w przypadku przekroczenia przez agrofaga
progu ekonomicznej szkodliwości, a zaniechanie aplikacji środków ochrony roślin jeśli
liczebność populacji szkodnika jest poniżej
progu szkodliwości.
Bezpieczny środek
Ważne jest także jaki środek zostanie użyty do ochrony plantacji przed wybranym
agrofagiem. Aby chronić owady zapylające,
a tym samym polepszyć zapylanie w sadzie
należy stosować selektywne środki ochrony
roślin, działające wybiórczo, na wskazaną
grupę szkodników. Troska o owady zapylające przejawia się w stosowaniu preparatów
o krótkim okresie prewencji. Z kolei niedopuszczalne jest wykonywanie zabiegów
środkami bardzo toksycznymi lub toksycznymi dla pszczół (o czym także informuje
etykieta stosowania) na uprawach, których
kwitnienie może rozpocząć się przed zakończeniem prewencji. Istotnym elementem
troski o owady zapylające jest ograniczenie
stosowania preparatów z grupy syntetycznych pyretroidów i ich aplikacja tylko jeśli
jest to konieczne, jeden raz w sezonie, najlepiej wczesną wiosną, przed kwitnieniem
roślin. Środki te, o działaniu totalnym oprócz
potencjalnych szkodników działają toksycznie także na organizmy pożyteczne, w tym
owady zapylające. Zniszczenie populacji
pszczoły miodnej, dzikich pszczołowatych
i trzmieli powoduje straty zarówno w ilości
mniejszego i gorszej jakości plonu (mniej
zapylonych kwiatów) nie tylko w danym sezonie, ale także w kolejnych latach. Ważne
jest także stosowanie zalecanych mieszanin
środków ochrony roślin, co m.in. wpływa na
zmniejszenie liczby aplikacji. Środki ochrony
roślin, które pod względem stwarzania zagrożenia dla pszczół nie są klasyfikowane ze
względu na niskie ryzyko, których etykieta-instrukcja stosowania nie określa prewencji, (np. preparaty stosowane do ochrony
przed parchem jabłoni, w okresie kwitnienia drzew) także mogą stanowić niebezpieczeństwo dla owadów zapylających jeśli
stosowane są w czasie ich lotu. Zmoczenie
owada uniemożliwia jego lot. Znajdująca
się w zasięgu aplikacji pszczoła zbieraczka
opryskana cieczą roboczą przejmuje jej zapach, przez co może zostać niewpuszczona
do gniazda przez robotnice pełniące funkcję
strażniczek.
Czas na zabieg
Zabiegi ochronne należy prowadzić po
ustaniu lotów pszczół, w godzinach wieczornych lub nocnych. Przy wysokiej wilgotności powietrza, co ma miejsce nocą
lepiej wchłaniane są preparaty układowe.
Wieczorne wykonywanie zabiegów selektywnymi insektycydami powierzchniowymi (np. stosowanymi przeciwko mszycom) wpływa na ograniczenie liczebności
populacji motyli nocnych, (np. zwójkówek,
owocówki jabłkóweczki), które są aktywne po zachodzie słońca. Ponadto nie należy opryskiwać roślin pokrytych spadzią,
ponieważ działanie takie prowadzi do
zatruć pszczoły miodnej, która wykorzystuje spadź jako pożytek. Mszyce i czerwce bardzo intensywnie wydalają spadź
nocą, wtedy też najwięcej tej substancji gromadzi się na liściach, sprzyjającym
czynnikiem jest większa niż w ciągu dnia
wilgotność powietrza nocą. Z kolei zbieraczki pszczoły miodnej najintensywniej
wykorzystują spadź w godzinach rannych
i do południa. Należy także zaniechać wykonywania zabiegów przy silnym wietrze,
aby nie dopuścić do znoszenia cieczy roboczej, szczególnie na kwitnące w pobliżu
uprawy niecelowe lub chwasty. Podczas
kwitnienia sadów nie należy dopuszczać
do kwitnienia chwastów, takich jak np.
mniszek lekarski (fot. 7), koniczyna biała, bodziszki, jasnota. Konkurują one bowiem z kwitnącymi roślinami uprawnymi
o owady zapylające (szczególnie o pszczołę
miodną). Zwalczanie chemiczne już kwitnących chwastów prowadzi do zatruć
pszczół, dlatego w okresie kwitnienia roślin sadowniczych chwasty należy niszczyć mechanicznie poprzez ich koszenie.
Natomiast po kwitnieniu sadowniczych
roślin uprawnych zaleca się stosowanie
selektywnych herbicydów do zwalczania
chwastów dwuliściennych.
Biorąc pod uwagę dobro środowiska
naturalnego oraz bezpieczeństwo głównie
pszczoły miodnej należy pamiętać także
o tym, że miejsce w którym przygotowywana jest ciecz robocza czy przepłukiwany sprzęt wykorzystywany do zabiegów
nie powinno znajdować się w pobliżu niezabezpieczonych zbiorników czy cieków
wodnych. Skażenie wody środkiem ochrony
roślin grozi zatruciem pszczół, które w okresie intensywnego rozwoju zużywają nawet
do 2 l wody dziennie – dla nich niebezpieczna może być nawet skażona woda
w kałuży.
„Wzmocnić” naturę
Im większa jest powierzchnia uprawy
tym mniej owadów zapylających naturalnie
występujących w środowisku dociera do oddalonych od brzegów pola roślin. W środowisku naturalnym trzmiele i dzikie pszczołowate zakładają swoje gniazda zazwyczaj
na skraju pól uprawnych oraz plantacji. Warto zadbać o te owady poprzez
np. zapewnienie źródeł pokarmu, wysiewając bądź sadząc w obrębie plantacji pyłko- i nektarodajne rośliny kwitnące przed
lub po kwitnieniu rośliny uprawianej. Duże
znaczenie ma także obecność sztucznie
utworzonych miejsc siedliskowych dla owadów zapylających, w postaci wiązek trzciny,
drewnianych bloków czy ścianek ziemnych
z nawierconymi korytarzami. Warto również
zadbać o obecność muraw, miedz śródpolnych, pasów naturalnych biocenoz stanowiących ostoję nie tylko dla dziko żyjących
owadów zapylających, lecz także dla organizmów pożytecznych. Działanie takie ma
na celu nie tylko zwiększenie liczby owadów zapylających w środowisku, ale także
wpływa na wzbogacenie bioróżnorodności
ekosystemu.
Budujemy populację owadów zapylających
„Okres prewencji dla pszczół – nie dotyczy”
– co oznacza to określenie w praktyce?
Mgr Grzegorz Pruszyński, Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu
Okres prewencji można zdefiniować jako czas po zastosowaniu środka ochrony roślin, w którym człowiek i zwierzęta, w tym
pszczoły, nie powinni stykać się ani przebywać w pobliżu miejsc, także w obiektach, w których zastosowano środek ochrony roślin. Należy zatem okres prewencji rozumieć jako parametr, który wskazuje jak postępować, aby uniknąć zagrożenia
między innymi dla pszczół.
W rzeczywistości okres prewencji
ustala się w trakcie przygotowania środka ochrony roślin do rejestracji. W procesie badań poprzedzających rejestrację
są również ujęte doświadczenia mające
na celu precyzyjne określenie prewencji.
Zakres prowadzonych badań oraz obowiązujące metodyki tych badań są oficjalnie ustalane w Unii Europejskiej i są jednakowe dla wszystkich środków ochrony
roślin oraz wszystkich rajów członkowskich. Obecnie okres prewencji określa się
dla ludzi i zwierząt, a w tym dla pszczoły
miodnej. Parametr ten może obejmować
godzinę lub kilka godzin, jeden lub kilka
dni, może również być określony jako „nie
dotyczy”.
tunków owadów należących w systematyce do nadrodziny pszczoły – Apoidea.
Jedną z wspólnych cech wszystkich pszczół
jest pobieranie przez owady dorosłe, jak
również przez larwy, wyłącznie pokarmu
kwiatowego – nektaru i pyłku. Na świecie występuje około 20–25 tysięcy gatunków pszczół. W Polsce występuje ponad
450 gatunków. Większość z nich to gatunki
samotnie żyjące, a tylko nieliczne w naszej
strefie klimatycznej tworzą społeczeństwa
podobne do rodziny pszczoły miodnej.
Jednym z czynników mogących ograniczać liczebność pszczoły miodnej i innych dziko żyjących zapylaczy są zatrucia
środkami ochrony roślin. Jakkolwiek postęp w doborze środków ochrony roślin
Pszczolinka ruda jest gatunkiem oblatującym wcześnie kwitnące uprawy
Okres prewencji dla pszczół jest jednym z podstawowych parametrów, który
pozwala na planowanie zabiegów ochrony roślin z uwzględnieniem bezpieczeństwa pszczół. Zapewnienie bezpieczeństwa pszczołom jest jednym z bardzo ważnych celów współczesnej ochrony roślin,
ponieważ zapylenie przez pszczoły jest
gwarancją uzyskania wysokiego i dobrego
jakościowo plonu wielu gatunków roślin
uprawnych.
Należy mieć świadomość, że pszczoły
to nie tylko pszczoła miodna, a wiele ga-
dziko żyjących gatunków pszczół. Jeżeli
dojdzie do zatrucia rodzin pszczoły miodnej to najprawdopodobniej w podobnym
stopniu zatruciu ulegają pszczoły innych
gatunków występujące w tym samym czasie na danej plantacji. Na przykład na rzepaku ozimym stwierdzono występowanie,
obok pszczoły miodnej, jeszcze ponad
100 gatunków innych pszczół. Źle wykonane zabiegi chemiczne w rzepaku mogą
doprowadzić do zatruć nie tylko pszczoły
miodnej, ale także wielu innych gatunków.
Natomiast jeżeli w uprawie nie występuje pszczoła miodna, a w okolicy nie ma
pasiek nie oznacza to braku obecności
pszczół, najprawdopodobniej w łanie są
inne gatunki tych owadów. Należy zatem
Murarka ogrodowa na kwiecie truskawki
i technice ich stosowania, a także przepisy
prawne znacznie zagrożenie to ograniczyły, to jednak błędy oraz często niedostateczna wiedza i przygotowanie zawodowe
plantatorów czy wykonawców zabiegów
ochrony roślin są nadal przyczyną zatruć
pszczół.
Zatrucia pszczół powodowane przez
środki ochrony roślin są obserwowane
każdego roku, a ich liczba na przestrzeni lat spada. Notowane zatrucia dotyczą
wyłącznie pszczoły miodnej, jednak w pewien sposób należy odnieść je do innych,
Do podstawowych i najczęściej popełnianych błędów należą:
• nieprzestrzeganie zapisów etykiety środków ochrony roślin,
• nieprawidłowy dobór środków ochrony roślin i dawek,
• nieprawidłowy dobór terminu zabiegu chemicznej ochrony,
• nieprawidłowa technika zabiegu,
• stosowanie niedozwolonych na danej uprawie środków ochrony
roślin,
• brak przygotowania wykonawców zabiegów,
• stosowanie niezalecanych mieszanin środków ochrony roślin.
mieć świadomość jak olbrzymie straty dla
człowieka i środowiska mogą nieść ze sobą
nieodpowiedzialne i nieodpowiednie stosowanie środków ochrony roślin.
Aby w prawidłowy sposób chronić
pszczołę miodną i inne dziko żyjące zapylacze, należy w odpowiedni sposób
planować i prowadzić chemiczną ochronę roślin. Okres prewencji dla pszczół
to jeden z najważniejszych parametrów
pomocnych przy planowaniu zabiegów.
Przestrzegając okresu prewencji z powodzeniem można zminimalizować ryzyko
niekorzystnego oddziaływania środków
ochrony roślin na pszczoły. Należy jednak prawidłowo rozumieć oraz korzystać
z tego parametru. W przypadku okresu
prewencji obejmującego kilka godzin lub
dni interpretacja jest prosta. Natomiast jak
prawidłowo należy rozumieć zapis: „okres
prewencji dla pszczół – nie dotyczy”? Taki
zapis może zawierać środek ochrony roślin w dwóch przypadkach. Pierwszy, gdy
w procesie rejestracji, na podstawie badań
potwierdzone zostanie niskie ryzyko danego środka dla pszczoły miodnej. Takie
środki dają możliwość zminimalizowania
ewentualnego, niekorzystnego oddziaływania zabiegu ochroniarskiego na pszczo-
Budujemy populację owadów zapylających
ły. Natomiast drugi, gdy kontakt danego
środka z pszczołą miodną, przy prawidłowym stosowaniu, jest wykluczony. W tej
grupie znajdują się zaprawy, środki do stosowania w pomieszczeniach zamkniętych,
ale także takie, których zakres stosowania
nie pozwala na styczność z pszczołami,
a więc np. możliwość stosowania tylko
poza okresem kwitnienia lub w uprawach
nieoblatywanych pszczoły. Często są to
jednak środki toksyczne i bardzo toksyczne
dla pszczół, a najmniejszy błąd w ich zastosowaniu może spowodować zagrożenie
dla pszczół, a w konsekwencji ich zatrucia.
Jak zatem poprawnie rozumieć takie zapisy
i korzystać z chemicznych środków w bezpieczny sposób? Podstawowym wymogiem jest zapoznanie się z pełną treścią
etykiety środka ochrony roślin i przestrzeganie zapisów w niej zawartych.
To właśnie etykieta jest źródłem informacji o okresie prewencji. W etykiecie jest
Pszczoła miodna na kwiecie agrestu
zawarty szczegółowy zakres oraz prawidłowe terminy stosowania, a także ograniczenia w stosowaniu mające na celu ograniczenie ewentualnego zagrożenia dla
pszczół. W punkcie 7. w etykiecie można
znaleźć takie zapisy, jak np.: „nie stosować
na roślinach w czasie kwitnienia oraz gdy
w uprawie znajdują się kwitnące chwasty”.
Przestrzeganie takich zapisów jest niezwykle ważne ze względu na bezpieczeństwo
pszczół.
Okres prewencji to ważny parametr,
pozwalający minimalizować możliwe ryzyko związane ze stosowaniem chemicznych środków ochrony roślin. Niezwykle
istotnym jest prawidłowe posługiwanie się
prewencją, a także przestrzeganie zapisów
etykiety środków ochrony roślin. Nie można także zapomnieć, iż ochrona zapylaczy
podczas stosowania środków chemicznych
jest wymogiem prawnym. Zapylacze mają
również swoje bardzo ważne miejsce w integrowanej ochronie roślin, która obowiązuje w całej Unii Europejskiej od 1 stycznia
2014 r. Rozumiejąc rolę pszczół w produkcji
roślinnej każdy plantator powinien świadomie chronić zapylacze, zarówno pszczołę
miodną, jak również inne gatunki, dziko
żyjących pszczół.
7
Jak przechowywać kokony
murarki
Dr Dariusz Teper, Instytut Ogrodnictwa, Oddział Pszczelnictwa w Puławach
Murarki ogrodowe są aktywne mniej więcej od początku kwietnia (zależnie od
przebiegu temperatury wiosną) do końca maja. Resztę roku dorosłe postaci pszczół
spędzają wewnątrz kokonów czekając do kolejnej wiosny. Z tego powodu ważne
jest, aby wiedzieć jak z nimi postępować, żeby owady doczekały do następnego
sezonu w dobrej kondycji.
Cykl rozwojowy murarki ogrodowej
rozpoczyna się wiosną, gdy temperatura
w dzień sięga około 15°C. W naturalnych
warunkach może to mieć miejsce już na
początku kwietnia. Jako pierwsze z kokonów wygryzają się samce (fot. 1–3). Samice
wychodzą 7–10 dni później. Samice po zapłodnieniu przez samce rozpoczynają budowę gniazd. Pierwszą czynnością jest wykonanie przegrody z wilgotnej gliny lub
błota. Następnie samice zbierają pyłek (ok.
200 mg w każdej komórce), na którym składają jajeczko i budują kolejną przegrodę oddzielającą następną komórkę. Z jaja wygryza
się larwa, która rozpoczyna żerowanie na
zgromadzonym pyłku. Po zjedzeniu całego pyłku, larwa przędzie kokon, wewnątrz
którego w kolejnych tygodniach następuje
przepoczwarzenie się owada. Pod koniec
lata wewnątrz kokonów znajdują się już
dorosłe postaci pszczół, które jako imago
oczekują wiosny następnego roku.
Zasiedlone od kwietnia do końca maja
rurki gniazdowe należy pozostawić na miejscu do jesieni. Wstrząsy towarzyszące przenoszeniu lub przewożeniu skrzynek gniazdowych w trakcie żerowania larw mogą
bowiem powodować ich odpadanie od
pokarmu i zamieranie. Najlepiej jest zabrać
zasiedlone gniazda z miejsca stacjonowania
nie wcześniej niż w połowie września. W celu
uzyskania maksymalnego przyrostu popula-
cji murarek w następnych latach, konieczne
jest rozłupywanie trzcinowych gniazd, wydobywanie kokonów (fot. 4) i przenoszenie do zimowli tylko dobrze rozwiniętych
kokonów, bez oznak spasożytowania jakimi mogą być okrągłe otwory w kokonach.
Podczas wydobywania kokonów z gniazd
należy zwrócić szczególną uwagę na komórki, w których nie ma kokonów, a które niemal w całości są wypełnione przez
jasnobrunatne skupisko małych roztoczy
(Chaetodactylusosmiae), które namnożyły
się na pyłku gromadzonym przez samice
murarki. Jeżeli pomiędzy kokonami znajdują
się spasożytowane komórki, kokony należy
wyjmować ostrożnie, by w miarę możliwości
na ich powierzchnię nie dostały się roztocza.
Przechowywanie oprzędów murarek
przez zimę nie jest szczególnie kłopotliwe. Wystarczy spełnić kilka warunków żeby
pszczoły przezimowały w dobrej kondycji
i wygryzły się w zadawalającym, przekraczającym 90 procencie. Już w czasie zabierania zasiedlonych gniazd z uprawy należy
zaplanować miejsce do ich przechowywania. Pomieszczenie powinno być chłodne.
Przechowywanie gniazd w ogrzewanych
budynkach do czasu wydobywania kokonów, np. w grudniu lub styczniu, może prowadzić do zamierania pszczół w kokonach.
Ogrzewane pomieszczenia charakteryzują
się zwykle niską wilgotnością powietrza, co
sprawia, że kokony w trzcinowych rurkach
wysychają. Ponadto każdy dorosły owad zimujący w kokonie ma w odwłoku odłożony
zapas ciała tłuszczowego na zimę.
Zbyt wysoka temperatura podczas zimowli wpływa na przyspieszenie metabolizmu owada, co w efekcie może doprowadzić
do zużycia całego zapasu ciała tłuszczowego
przed nastaniem wiosny i jego śmierci.
Dotychczas uważano, że najlepszym
miejscem do przechowywania kokonów
murarki przez zimę jest lodówka, w której temperatura zwykle oscyluję ok. 4°C.
Przechowywanie kokonów w lodówce ma
jednak poważną wadę. Otóż, lodówki są
Fot. 3. Murarka wygryzająca się z zasklepionej
rurki trzciny
zwykle ustawiane w ogrzewanych pomieszczeniach i, przy niewielkiej hodowli murarek, wykorzystywane są również do innych
celów, np. do przechowywania żywności.
Takie lodówki są dość często otwierane
i zamykane. Po otwarciu drzwi temperatura
wewnątrz urządzenia wzrasta do kilkunastu
stopni. Po zamknięciu drzwi agregat po kilku godzinach pracy obniża temperaturę do
3–4°C. Ponowne otwarcie lodówki powoduje powtórny wzrost temperatury wewnątrz.
I tak wielokrotnie. Takie wahania temperatury są dla murarek (zwłaszcza samców)
sygnałem, że rozpoczyna się wiosna, bo
właśnie wiosną obserwujemy skoki temperatury do kilkunastu stopni w dzień i nocne
ochłodzenia, nawet poniżej zera. W związku
z wahaniami temperatury, podczas przechowywania kokonów murarek w lodówkach, często obserwowaliśmy wygryzanie
się samców nawet w styczniu. Ostatnie
obserwacje poczynione podczas zimowania dużych partii kokonów dowodzą, że
temperatura do 10°C podczas zimowli nie
pogarsza przeżywalności pszczół oraz nie
powoduje ich przedwczesnego wygryzania
się. Spadki temperatury w pomieszczeniu
z przechowywanymi kokonami poniżej zera
nie mają negatywnego wpływu na przeżywalność owadów, bo przecież naturalne kolonie murarek tolerują spadki temperatury
nawet poniżej minus 20°C.
fot. D. Teper
8
Fot. 4. Rozcięta rurka trzcinowa z kokonami murarki
Fot. 1. Murarka ogrodowa wygryzająca się z kokonu wydobytego z gniazda
Fot. 2. Kokony, z których owady już się wygryzły
Fot. 5. Materiał gniazdowy dla murarek powinien
się znaleźć w sadzie nie później niż na 2 tygodnie
przed kwitnieniem roślin
W związku z powyższym, wydobyte
z gniazd kokony, umieszczone w tekturowych pudełkach mogą być przechowywane np. w nieogrzewanych budynkach
izolowanych styropianem. Styropian zabezpiecza pomieszczenie z kokonami przed
drastycznymi spadkami temperatury zimą
oraz przed nagłym wzrostem temperatury
wiosną. Dobrymi miejscami są też chłodne,
np. ziemne piwnice oraz przechowalnie
owoców (wyłączając oczywiście przechowalnie z kontrolowaną atmosferą). W każdym przypadku należy zwrócić szczególną
uwagę na zabezpieczenie oprzędów przed
gryzoniami. Poza tym warstwa kokonów
w jednym pudełku nie powinna przekraczać kilku centymetrów. Gruba warstwa
kokonów może powodować wzrost temperatury wewnątrz pudełka i wpływać na
przedwczesne wygryzanie się owadów.
Również przygotowując kokony do wysyłki należy pamiętać o tym, aby ich warstwa
nie była zbyt gruba.
Kokony przechowane przez zimę w wyżej opisanych warunkach wystawiamy na
plantacje, wraz z odpowiednią ilością materiału gniazdowego (700 trzcinowych rurek na 1000 kokonów – fot. 5) w pierwszej
połowie kwietnia. Jednak nie później niż na
2 tygodnie przed przewidywanym początkiem kwitnienia roślin.
Budujemy populację owadów zapylających
Dlaczego Mospilan® 20 SP
jest nietoksyczny dla pszczół, a toksyczny
dla szkodliwych gatunków owadów?
Dr Joanna Zamojska, prof. dr hab. Paweł Węgorek, mgr Daria Dworzańska, Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu
Pytanie, co dzieje się z molekułą syntetycznego insektycydu wprowadzonego do organizmu owada lub do środowiska przyrodniczego, jest kluczowe w dobie prowadzenia integrowanych programów ochrony roślin. Wiąże się ono z wieloma aspektami, głównie toksykologicznym i środowiskowym. Jednym z głównych wymogów stawianych nowoczesnym insektycydom
jest bowiem bezpieczeństwo owadów zapylających, a głównie pszczoły miodnej.
Dlaczego Mospilan® 20 SP jest wyjątkowo toksyczny dla stonki ziemniaczanej,
słodyszka rzepakowego, chrabąszczy, mszyc
i wielu innych gatunków szkodników, natomiast dla pszczoły miodnej nie? Badania
naukowe i obecna wiedza na temat zdolności owadów do detoksykacji insektycydów
i powiązań budowy molekularnej toksyn
z możliwością jej metabolizmu nie dają pełnej odpowiedzi na to pytanie. Warto jednak
przyjrzeć się niektórym aspektom tego ciekawego zjawiska.
Przystosowanie drogą ewolucji
Setki milionów lat koewolucji roślin i odżywiających się roślinami zwierząt doprowadziło do wykształcenia zadziwiająco bogatego w gatunki świata flory i fauny. W celu
zabezpieczenia się przed zjadaniem, rośliny
w trakcie ewolucji wykształciły zdolność
wytwarzania setek tysięcy różnych toksyn, natomiast zwierzęta, w tym głównie
owady, w celu możliwości zjadania roślin,
stworzyły własne systemy przełamywania
tej toksyczności. Efektem opisanego procesu jest obserwowana dziś dość wąska
specjalizacja wielu gatunków owadów dostosowanych genetycznie do atakowania
niektórych tylko gatunków roślin i tolerowania wytwarzanych przez nie allelochemikaliów. Przykładem niech będzie stonka
ziemniaczana, która jako jeden z nielicznych
gatunków wyspecjalizowała się w zjadaniu kilku gatunków roślin psiankowatych,
w tym ziemniaka, zawierających silne toksyny. Owady zapylające, w tym pszczoła
miodna, odżywiające się pyłkiem i nektarem bardzo wielu gatunków roślin musiały
wytworzyć mechanizmy odporności na zawarte w tych produktach rozmaite substancje chemiczne. Mechanizmy detoksykacji
wykształcone przez owady w procesach
ich ewolucji wykorzystywane są przez nie
również do obrony przed biologicznymi
i syntetycznymi insektycydami.
Ponieważ różne gatunki roślinożernych,
w tym zapylających owadów, wyposażone
są w odmienne wersje enzymów i w związku z tym posiadają większe lub mniejsze
zdolności detoksykacji różnych trucizn, jest
rzeczą naturalną, że również wytworzone
przez człowieka syntetyczne trucizny wykorzystywane w ochronie roślin do zwalczania
szkodników są dla niektórych gatunków
owadów bardzo toksyczne, a przez inne
tolerowane. Każda trucizna przedostająca
się do wnętrza organizmu jakiegokolwiek
gatunku owada podlega procesom prowadzącym do jej detoksykacji i wydalenia.
W procesach tych szczególne znaczenie
mają różne grupy białek – enzymów katalizujących metabolizm toksyn. Ich działanie polega na skomplikowanych reakcjach
chemicznych, polegających na utlenianiu,
hydrolizie, zmianie polarności i koniugacji molekuł toksyn. W przypadkach, kiedy
procesy detoksykacji wyprzedzą osiągnięcie przez truciznę poziomu wywołującego
śmierć organizmu, owad przeżywa zatrucie.
Jeśli nie – wówczas ginie. To, czy toksyna
wywoła farmakologiczne działanie, zależy
również od jej powinowactwa do swoistych
receptorów komórek nerwowych. Jeśli tego
powinowactwa nie ma, lub jest słabe, nie
wywołuje ona w organizmie owada żadnego skutku. Cechy związane z budową bia-
łek receptorowych dla danych substancji
chemicznych są u poszczególnych gatunków owadów charakterystyczne i wiążą się
ściśle z ich wyposażeniem genetycznym.
Międzygatunkowe i międzypopulacyjne
różnice genetyczne wpływają więc na cechy
powiązane z efektywnością detoksykacji
współczesnych insektycydów należących
do różnych grup chemicznych.
Najważniejsza jest selektywność
Każdy współczesny insektycyd posiada
tylko pewien zakres przydatności do zwalczania szkodników. W dniu dzisiejszym
kluczowa w ochronie niektórych roślin rolniczych, sadowniczych, warzywniczych
i leśnych jest selektywność insektycydu
w stosunku do pszczoły miodnej. W każdej
grupie chemicznej tych związków, pomiędzy substancjami czynnymi występują duże
różnice w poziomie toksyczności dla pszczoły miodnej. Na przykład, wśród neonikotynoidów w badaniach toksyczności ostrej
LC50 imidachloprydu dla pszczoły miodnej wynosi 0,0037 ppm, dla chlotianidyny
0,004 ppm, co oznacza wysoką toksyczność
przy zalecanych dawkach, a dla acetamiprydu 8,09 ppm, co oznacza wysoki poziom
bezpieczeństwa. Podobne różnice znajdziemy również w grupach związków fosforoorganicznych, karbaminianów, pyretroidów,
chlorowanych węglowodorów i innych.
Przykładowo, LC50 dla pszczoły popularnego pyretroidu – deltametryny wynosi 0,0015
ppm, co jest wartością oznaczającą większą
toksyczność niż w przypadku najbardziej
niebezpiecznego dla tych owadów neonikotynoidu. Jednak o toksyczności substancji
Budujemy populację owadów zapylających
czynnej dla pszczoły miodnej decydują również inne jej cechy: trwałość w środowisku,
toksyczność jej metabolitów, rozpuszczalność w lipidach, zdolność do systemicznego
działania w roślinach, parowanie, zmywanie,
fotodegradacja i wiele innych.
Odporność pszczół
na acetamipryd
Mospilan® 20 SP jest insektycydem z grupy neonikotynoidów, którego substancją
czynną jest molekuła chemiczna popularnie zwana acetamiprydem. Acetamipryd,
podobnie jak większość szeroko stosowanych w praktyce insektycydów jest neurotoksyną, która zakłóca działanie komórek
odpowiedzialnych za przewodzenie impulsów nerwowych w organizmie owadów.
Działanie wykorzystywanych w ochronie
roślin neurotoksyn polega najczęściej na
zakłócaniu, w rozmaity sposób, funkcjonowania kanału sodowego, receptorów acetylocholiny, kwasu gamma-amino masłowego, kwasu glutaminowego oraz innych
neurotransmiterów, a także na inhibicji kluczowego dla systemu nerwowego enzymu
– acetylocholinoesterazy.
Zastosowany w Mospilanie® 20 SP
acetamipryd, podobnie jak inne neonikotynoidy działa na receptory acetylocholiny. Do wnętrza organizmu owada przedostaje się drogą kontaktową lub żołądkową
wraz z pokarmem. Jak wspomniano, najbardziej charakterystyczną cechą tej substancji
czynnej jest bardzo wysoka toksyczność dla
wielu gatunków szkodników i jednocześnie tolerowanie jej przez pszczołę miodną.
Monitorowanie tych unikatowych wśród
insektycydów cech potwierdzają wieloletnie badania prowadzone w IOR-PIB. Mospilan® 20 SP w dawkach zalecanych do ochrony rzepaku przed słodyszkiem rzepakowym
i chowaczami oraz ziemniaka przed stonką
9
ziemniaczaną, nie powoduje wzrostu śmiertelności pszczół, a co więcej, w warunkach
doświadczalnych nie obserwuje się zmian
w zachowaniu ani w rozwoju tych pożytecznych owadów. Wysoka odporność
pszczół na acetamipryd tłumaczona jest
współdziałaniem wielu czynników, zarówno związanych z funkcjonowaniem organizmu pszczoły miodnej, jak i charakterystyką molekuły acetamiprydu. Jak wynika
z badań, acetamipryd ulega w środowisku
bardzo szybkiej degradacji do nietoksycznych produktów rozpadu. Nie kumuluje się
w pyłku ani w nektarze, tak więc w środowisku naturalnym pszczoły nie są narażone
na wzrastanie poziomu tej toksyny w ich
organizmie i pożywieniu dla larw.
Z badań nad odpornością szkodników
prowadzonych w IOR-PIB wynika, że głównym czynnikiem odporności na toksyny
u wielu gatunków owadów (słodyszek rzepakowy, chowacz podobnik, stonka ziem-
niaczana) jest metabolizm oksydacyjny.
Jednak blokowanie enzymów oksydacyjnych u pszczół w doświadczeniach IORPIB nie wpłynęło na wzrost toksyczności
substancji czynnych insektycydów dla tych
owadów, co świadczy o innym głównym
czynniku detoksykacyjnym lub receptorowym. W celu dokładnego zrozumienia zjawiska tolerancji acetamiprydu przez pszczoły konieczne są dalsze badania, szczególnie powiązane z genetyką i etologią tego
gatunku. W świetle dotychczasowej wiedzy, opartej na badaniach naukowych nad
opisanymi zjawiskami, dowiedziona bardzo wysoka tolerancja pszczoły miodnej
dla acetamiprydu pozwala na zalecanie
ochrony rzepaku i innych roślin przy użyciu Mospilanu® 20 SP, nawet w okresie ich
kwitnienia. Dzięki swym unikatowym cechom Mospilan® 20 SP wykorzystywany
jest również w zabiegach ochrony upraw
ogrodniczych i leśnych.
Topsin M 500 SC
na trudne sytuacje
Robert Binkiewicz, Doradca Sadowniczy Agrosimex Sp. z o.o.
Topsin M 500 SC jest od wielu lat bardzo popularnym fungicydem wykorzystywanym przez sadowników do ochrony przed wieloma chorobami. Niemniej ważną właściwością tego preparatu jest jego bardzo skuteczne działanie, które jest
szczególnie pożądane po gradobiciu. Topsin M 500 SC z pewnością jest wciąż wyjątkowym produktem, o szerokim zastosowaniu w ochronie sadów, szczególnie
w trudnych sytuacjach, co potwierdziło wiele lat stosowania oraz dalszy rozwój
tego znanego już preparatu.
Warto przypomnieć, że Topsin M 500
SC nie jest standardowym fungicydem.
Specyficzne działanie tiofanatu metylu,
pozwala bowiem na ochronę przed szerokim spektrum patogenów. Wykorzystywany
jest szczególnie w trudnych sytuacjach, ponieważ oprócz zastosowania w gatunkach
pestkowych, coraz większe uznanie znajduje
wśród sadowników uprawiających jabłonie.
Gorzka zgnilizna owoców (fot. 1) jest chorobą powodującą olbrzymie straty w plonie, szczególnie na odmianach wrażliwych
(np. ‘Golden Delicious’, ‘Ligol’, ‘Pinova’, ‘Gala’,
‘Šampion’, ‘Elise’, ‘Elstar’, ‘Rubin’) oraz owo-
cach długo przechowywanych. Topsin M
500 SC, dzięki swej wysokiej skuteczności
w ochronie przed chorobami przechowalniczymi, jest jednym z najczęściej stosowanych produktów w ochronie przedzbiorczej.
Choroby kory i drewna
Kolejnym punktem, gdzie Topsin M 500
SC znajduje szerokie zastosowanie jest
ochrona przed chorobami kory i drewna
drzew pestkowych. Choroby zgorzelowe od
kilku sezonów dziesiątkują jabłoniowe sady
karłowe (fot. 2). Do infekcji najczęściej dochodzi jesienią po zbiorze, ale również podczas
ciepłej deszczowej zimy i wczesną wiosną po
Fot. 1. Gorzka zgnilizna owoców
fot. A. Łukawska
Zapobiega chorobom drewna i kory.
Wkrótce nowa, poszerzona
rejestracja. Szczegóły na
www.sumiagro.pl
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje
dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
10
TOPOWY FUNGICYD
szeroki wachlarz możliwości!
Szeroki wachlarz możliwości grzybobójczych – skutecznie
zwalcza patogeny w uprawach sadowniczych, warzywach
oraz w uprawie roślin ozdobnych
Działa zapobiegawczo i leczniczo, niezależnie od temperatury
Zastosowany po wiosennym formowaniu koron lub po
gradobiciu, doskonale zabezpiecza uprawy sadownicze
przed chorobami kory i drewna
Pozwala na optymalizację kosztów ochrony
Czy wiesz, że...
Sensu (jap. 扇子) – to tradycyjny
japoński wachlarz składany, którego
istnienie zostało udokumentowane
już w VIII w., kiedy to zaczął być
popularny na dworze cesarskim.
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Topsin M sady 258x185 SumiAgro ramka JW 2014.indd 1
20.05.2014 10:38
11
Fot. 3. Kora uszkodzona przez grad
fot. 2–4 R. Binkiewicz
Fot. 4. Program składający się z dwóch zabiegów Topsinem M 500 SC po gradobiciu, daje bardzo dobre efekty w postaci gojenia ran na owocach
skutecznie ograniczył rozwój tych chorób
w wielu sadach. Jest to dowód na to, że przy
wysokiej presji ze strony takich patogenów
jak Nectria oraz Pezicula, nie wystarczy tylko
wycinanie „raków”, ale podstawą walki jest
intensywna ochrona chemiczna.
Fot. 2. Choroby zgorzelowe od kilku sezonów dziesiątkują jabłoniowe sady karłowe
cięciu. Dopiero intensywny program ochrony oparty na kilku zabiegach preparaami
miedziowymi oraz Topsinem M 500 SC,
Po gradobiciu
Niemniej ważną właściwością preparatu
Topsin M 500 SC, jest jego bardzo skuteczne
działanie, które jest szczególnie pożądane
po gradobiciu. W ciągu ostatnich kilku sezo-
nów w wielu regionach sadowniczych grad
wyrządził olbrzymie zniszczenia zarówno
w plonie, jak i w drzewostanie. W niektórych sadach grad padał przez dwa sezony z kolei. Owoce pocięte przez gradziny
szybko gniją, a przez uszkodzoną mechanicznie korę na drzewach (fot. 3) dochodzi
do infekcji wymienionymi już chorobami
kory i drewna, ale również bakteryjnymi,
takimi jak zaraza ogniowa lub rak bakteryjny. Program, składający się z dwóch zabiegów Topsinem M 500 SC po gradobiciu,
daje bardzo dobre efekty w postaci gojenia ran na owocach, dzięki czemu małe
uszkodzenia się zabliźniają (fot. 4) i część
plonu kwalifikuje się jeszcze do sprzedaży
deserowej, a pozostała część nie zgnije na
drzewie i może być sprzedana na potrzeby
zakładów przetwórczych. Rany na pędach
zasychają i zarastają szybciej tkanką kalusową, łagodząc w ten sposób uszkodzenia
i zabezpieczają przed porażeniem przez
wymienione wcześniej choroby grzybowe
i bakteryjne.
„20 lat walki o wysokie plony”
Pod takim hasłem firma Sumi Agro
Poland (SAP) zorganizowała 6 grudnia
ub.r. w Warszawie spotkanie prasowe
inaugurujące 20-lecie jej istnienia
w Polsce (została założona we wrześniu
1994 r.). I chociaż polskim rolnikom jej
działalność kojarzy się głównie ze środkami ochrony roślin (ś.o.r.), jest to zaledwie jedna z dziedzin, którymi zajmuje
się ten japoński koncern.
Tomasz Malczewski (fot. 1), prezes SAP,
przedstawił historię firmy będącej częścią japońskiego koncernu Sumitomo
Corporation. Ten ostatni oficjalnie powstał
w 1919 r., ale jego korzenie sięgają początku
XVII w. Obecnie zrzesza przedsiębiorstwa
z dziesiątek różnych branż i pod względem
zysków uplasował się w 2012 r. na 10. miejscu
w Japonii. Część firmy związana z agrochemią jest obecnie rozlokowana w większości
krajów świata. W Europie Sumi Agro pojawiło się w 1990 r. Dla nas jednym z powodów
do dumy może być fakt, że od 2013 r. prezesem
zarządu tej spółki jest Polak – Włodzimierz
Wleklik – informował T. Malczewski. Koncern
Sumitomo Corporation zatrudnia na świecie ponad 72 tys. osób (w SAP – 30). Prezes
Sumi Agro Poland podkreślał, że polska
spółka kładzie ogromny nacisk na doradztwo dla rolników (połowa pracowników
działa w terenie), gdyż jej głównym obszarem aktywności jest sprzedaż: ś.o.r., nasion, nawozów specjalistycznych oraz adiuwantów. Firma ma powody do radości.
Oferowany przez nią Mospilan® 20 SP jest
bowiem jednym ze ś.o.r. o największym
udziale w rynku w Polsce, a ponad 20%
udział mają w nim akarycydy i insektycydy
sadownicze oraz insektycydy do ochrony
rzepaku. Prelegent podkreślał rolę współpracy z firmą Fregata SA, która od wielu lat
zajmuje się formulacją i konfekcjonowaniem produktów SAP na bazie koncentratów sprowadzanych z Japonii i jest centralnym miejscem logistycznym.
Fot. 1. Tomasz Malczewski, prezes SAP
12
Fot. 2. Paweł Banach
Fot. 4. Urszula Filipecka
Fot. 3. Dariusz Teper (po lewej) oraz Paweł Węgorek
O zmianach w ofercie firmy na nowy sezon poinformował Paweł Banach (fot. 2),
dyrektor Działu Rejestracji i Rozwoju.
W 2014 r. w ofercie SAP pojawią się aż
cztery nowe produkty: Ergon 75 WG
(herbicyd o szerokim spektrum działania w ochronie pszenicy ozimej i jęczmienia jarego), Nagomi 025 WG (insektycyd
do ochrony rzepaku), Nisshin Niko 4 SC
(herbicyd powschodowy do zwalczania chwastów jedno- i dwuliściennych w kukurydzy) i Trustee Hi-Aktiv SL.
Ten ostatni preparat to forma glifosatu
o wysokiej koncentracji substancji aktywnej – zawiera 490 g glifosatu/l. Prelegent
informował, że dzięki nowoczesnym nośnikom udało się uzyskać w tym przypadku
środek odznaczający się niespotykanie bezpiecznym profilem toksykologicznym i ekotoksykologicznym, a także bardzo szybkim
efektem działania. Jego zakres rejestracji
obejmuje: pola uprawne przed i po zbiorze roślin, zwalczanie chwastów i desykację
pszenicy ozimej i rzepaku ozimego, sady jabłoniowe (2,2–3,7 l/ha). Ten totalny herbicyd
może też być wykorzystywany do likwidacji
ugorów i odłogów.
Oprócz wprowadzania nowych produktów, SAP dąży także do rozszerzenia
zakresu stosowania tych już istniejących.
Przykładem takiego sukcesu może być rozszerzenie rejestracji preparatu Mospilan® 20
SP, który obecnie jest insektycydem o najszerszym zakresie etykiety spośród preparatów zarejestrowanych na polskim rynku
(czyt. też na str. 1).
Przedstawiciele SAP podkreślali, jak
ważna jest dla nich współpraca z polskimi instytutami i ośrodkami badawczymi
(m.in. IO Skierniewice, IOR-PIB Poznań, UP
Lublin, UW-M Olsztyn) oraz zrzeszeniami branżowymi. W warszawskim spotkaniu wziął udział m.in. prof. dr hab. Paweł
Węgorek (fot. 3) z IOR-PIB w Poznaniu,
który omówił rozpoczęte doświadczenia
nad wpływem preparatu Topsin M 500 SC
na ograniczenie porażenia chorobami
i zwiększenie plonowania roślin rzepaku
ozimego uszkodzonego przez zwierzęta
jeleniowate.
Firma SAP jest także aktywnym członkiem Polskiego Stowarzyszenia Ochrony
Roślin (PSOR) od momentu jego założenia (uczestniczyła m.in. w pracach nad
stworzeniem i finansowaniem systemu
zbiórki opakowań po ś.o.r.). Ma też znaczący wkład w edukację polskich producentów rolnych, w tym sadowników, dla
których organizuje ponad 100 szkoleń
rocznie (wykładowcami są głównie pracownicy SAP). Prowadzi ogólnopolskie akcje „Ochrona roślin bezpieczna dla pszczół”
i „Budujemy populację owadów zapylających”. Prelekcję związaną z tym ostatnim tematem wygłosił dr Dariusz Teper
(IO w Skierniewicach, Oddział Pszczelnictwa
w Puławach), który poinformował uczestników spotkania o roli prawidłowego zapylenia upraw i możliwościach wykorzystania w tym celu rodzimej, dziko żyjącej
pszczoły – murarki ogrodowej. Na tym
polu znacznymi osiągnięciami może się
pochwalić właśnie SAP, które w ub.r. rozprowadziło wśród sadowników domki
wraz z kokonami tych pożytecznych owadów. Jak dodała Urszula Filipecka (fot. 4)
z SAP, ta akcja będzie kontynuowana.
Chcemy stworzyć w Polsce „centra murarkowe”, w których duże ule będą działały na
skalę komercyjną.
Nowość
Frutrel® to kompleksowy nawóz wieloskładnikowy z tlenkiem wapnia (CaO), tlenkiem
magnezowym (MgO), borem (B), cynkiem (Zn),
azotem (N) i pięciotlenkiem fosforu (P2O5).
Jest sformułowany do stosowania nalistnego
w uprawie: jabłoni, gruszy, czereśni, śliwy,
truskawki i maliny. Zalecany w celu poprawy
wysokości i jakości plonu. Frutrel® zawiera
wszystkie składniki niezbędne roślinom na
początku sezonu. Zastępuje sześć nawozów
dzięki zawartości: azotu (N – 69 g/l), fosforu
(P – 240 g/l P2O5), wapnia (200 g/l), magnezu
(59 g/l), boru (B – 20 g/l) i cynku (Zn – 40 g/l).
Można go stosować
na samym początku
wegetacji po okresie spoczynku zimowego, ale także
w późniejszych jej
fazach (aż do wzrostu zawiązków).
Wykonując zabieg
w dawce 5 l/ha dostarczamy roślinom tyle składników odżywczych, co stosując nawozy jednoskładnikowe
w ilości co najmniej 12 l.
Ilość składników odżywczych dostarczanych roślinom z 5 l/ha nawozu Frutrel®
Frutrel®
(5 l/ha)
azot
bor
cynk
magnez
fosfor
wapń
345 g
100 g
200 g
350 g
1200 g
1000 g
Zalecenia stosowania
Gatunek
Jabłoń
Grusza
Czereśnia
Dawka
2,5–5 l/ha w fazie różowego pąka. Zabieg powtórzyć w terminie opadania płatków.
W przypadku przedwczesnego opadania liścia (np. w odmianie ‘Golden Delicious’) wykonać
2–5 zabiegów w dawce 2,5–5 l/ha, począwszy od fazy zawiązywania owoców w odstępie
10–14 dni. Nie stosować na miesiąc przed zbiorem.
2,5–5 l/ha w fazie różowego pąka. Wykonać 2–5 zabiegów w dawce 2,5–5 l/ha od fazy
zawiązywania owoców w odstępie 10–14 dni.
Nie stosować na miesiąc przed zbiorem.
Dwa zabiegi w dawce 2,5–5 l/ha między fazą różowego pąka a rozpoczęciem fazy kwitnienia.
Nie stosować na miesiąc przed zbiorem.
Śliwa
Dwa zabiegi w dawce 2,5–5 l/ha między fazą różowego pąka a rozpoczęciem fazy kwitnienia.
Również dwa do pięciu zabiegów w dawce 5–10 l/ha od fazy zawiązywania owoców
w 10–14-dniowych odstępach czasu. Nie stosować na miesiąc przed zbiorem.
Malina
5 l/ha na początku fazy wzrostu liści. Powtórzyć dwukrotnie w odstępach 10–14 dni.
Truskawka 5 l/ha na początku fazy wzrostu liści. Powtórzyć dwukrotnie w odstępach 10–14 dni.
(w gruncie) Nie stosować na miesiąc przed zbiorem.
Składniki nawozu Frutrel® to kluczowe elementy odżywcze w okresie przed kwitnieniem roślin:
B – zapewnia dobre wykształcenie kwiatów, właściwą ilość i jakość pyłku;
Zn – optymalizuje podziały komórkowe po zapłodnieniu, wpływa na wytworzenie zdrowych
zawiązków owoców;
Zalecana ilość
Alternatywnie
wody
200 l/ha
Rozpuścić 0,05 l w 10 l wody, opryskać 3–5 drzew w zależności
od rozmiaru w fazie różowego pąka. Powtórzyć w fazie opadania
płatków
200 l/ha
Rozpuścić 0,05 l w 10 l wody, opryskać 3–5 drzew w zależności
od rozmiaru w fazie różowego pąka. Powtórzyć w fazie opadania
płatków.
200–2000 l/ha Rozpuścić 0,05 l w 10 l wody, opryskać 3–5 drzew w zależności
od rozmiaru między fazą różowego pąka a fazą kwitnienia.
Powtórzyć w fazie opadania płatków.
200–2000 l/ha Rozpuścić 0,05 l w 10 l wody, opryskać 3–5 drzew w zależności
od rozmiaru między fazą różowego pąka a fazą
kwitnienia. Powtórzyć w fazie opadania płatków.
200 l/ha
–
200 l/ha
–
Mg – warunkuje dobry wzrost i rozwój młodych tkanek, poprawia fotosyntezę;
P – kluczowy dla rozwoju korzeni i kwiatostanów;
Ca – podstawa wysokich i dobrych jakościowo plonów.
13
Dobór
akarycydów
– wyczerpujący
Stosować od pełni fazy kwitnienia
maksymalnie przez
następne 4 tygodnie
Wielu sadowników gospodarujących w krajach Europy Zachodniej, także działający na tamtych terenach profesjonalni doradcy, specjalizujący się w agrotechnice
sadów jabłoniowych, z zazdrością patrzą na liczbę zarejestrowanych w Polsce akarycydów, tj. selektywnych zoocydów, śmiertelnych dla jednej grupy szkodników
drzew i krzewów owocowych – roztoczy.
Do ochrony roślin sadowniczych przed
roztoczami – przędziorkami, pordzewiaczami, szpecielami zarejestrowanych mamy
11 akarycydów. Żaden inny, unijny kraj nie
może się pochwalić równie dużym „arsenałem”. Są wśród nich preparaty działające
fizycznie, a także fizjologicznie. Dodatkowo
ich działanie możemy wspomagać naturalnym wrogiem tej grupy szkodników, drapieżnym roztoczem – dobroczynkiem gruszowym (Typhlodromus pyri) introdukowanym na obszar sadu lub plantacji. Zabiegi
ściśle ukierunkowane na zwalczanie roztoczy możemy rozpocząć już na przedwiośniu,
w okresie bezlistnym drzew, wykorzystując
preparaty olejowe, działające mechanicznie, tj. po szczelnym okryciu roztworem
tych środków stadium szkodnika dusi się
szybki i silny, bardzo silny!
z powodu utrudnionej lub całkowicie uniemożliwionej wymiany gazów pomiędzy
organizmem a środowiskiem.
Nieustępliwie i aż do śmierci walczy
z przędziorkami i pordzewiaczami na jabłoni
Rotacja – bezproblemowa
Wykonanie tego pierwszego w sezonie zabiegu, bardzo bezpiecznego dla
środowiska, w odpowiednim momencie,
np. zgodnie z sygnalizacją, daje gwarancję
długotrwałej przerwy do kolejnego zabiegu, nawet do połowy sezonu wegetacyjnego. W razie „niewstrzelenia” się w optymalny termin, konieczne są następne zabiegi,
nawet już w fazach zielonego–różowego
pąka kwiatowego jabłoni. Przed kwitnieniem drzew owocowych wykorzystać można zarówno środki z grup inhibitorów wzrostu, jak i inhibitorów mitochondrialnego
transportu elektronów, albo mieszaniny
Fot. 1. Przędziorki wylęgłe z jaj zimowych żerujące na młodych liściach jabłoni
fot. 1–4 A. Łukawska
Nowa, bezwzględna substancja aktywna
Niszczy wszystkie stadia rozwojowe
przędziorków łącznie z jajami zimowymi,
a samice czyni bezpłodnymi
Wyjątkowo skuteczny
akarycyd – na roślinie
działa powierzchniowo
i wgłębnie
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje
dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Różnorodność – gwarantowana
AKARYCYD TOTALNY
Czy wiecie że: Sumo (jap. 相撲 sumō) – to japoński sport
narodowy znany od początku VIII wieku. Stylem walki przypomina zapasy. W dosłownym tłumaczeniu „sumo” oznacza
szybkie przeciwdziałanie uderzeniom
przeciwnika. Najprawdopodobniej wywodzi się ono
z ceremoniałów agrarnych – pierwotnie było
związane z obrzędami ku czci bóstw, mających
zapewnić obfite zbiory.
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O.
ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa
tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Fot. 2. Przędziorki w pełni sezonu wegetacyjnego
Fot. 3. Przędziorek owocowiec na jabłoni
Sumo 127x365 SumiAgro ramka JW 2014.indd 1
15.05.2014 12:41
14
Charakterystyka akarycydów dopuszczonych do obrotu w Polsce,
zarejestrowanych przez firmę Sumi Agro Poland (stan na 11.05.2014 r.)
Nazwa handlowa
Nazwa substancji
aktywnej
Dawka
(l/ha)
Zwalczane stadium
szkodnika
Inhibitor wzrostu
Nissorun 050 EC
heksytiazoks
0,9
jaja i larwy
Inhibitor mitochondrialnego transportu elektronów
Ortus 05 SC
fenpiroksymat
1–1,5
wszystkie stadia
Zaburzające działanie systemu nerwowego, powodujące paraliż
Fot. 4. Pęd jabłoni zasiedlony przez przędziorki, liście charakterystycznie odbarwione i matowe
dwóch akarycydów, po jednym z poszczególnej grupy. W tym terminie możliwa jest
również introdukcja pierwotna lub uzupełniająca populację dobroczynna gruszowego. W razie konieczności wykonania kolejnych zabiegów przeciw roztoczom trzeba mieć świadomość, ze akarycydy, mimo
selektywności wobec owadów pożytecznych, są śmiertelnym zagrożeniem dla pożytecznych roztoczy, zniszczą także populację wroga naturalnego – dobroczynna.
Dlatego tak bardzo konieczne są systematyczne lustracje i ocena zasiedlenia nawet
pojedynczych kwater bądź drzewa albo
krzewu i w efekcie tej oceny ograniczenie
zabiegu wyłącznie do „ogniska” wystąpienia
szkodnika.
Do następczych zabiegów ograniczających liczebność populacji szkodnika, tylko
wtedy, gdy przekroczy ona próg zagrożenia(!) wykorzystać można w odpowiednich
terminach akarycydy z grup:
l koniec kwitnienia do czerwcowego opadania zawiązków (BBCH 67–73) – inhibitory syntezy lipidów, inhibitory wzrostu,
inhibitory mitochondrialnego transportu
elektronów, zaburzające działanie systemu
nerwowego, powodujące paraliż (objawiający się zahamowaniem aktywności, w tym
żerowania, w efekcie śmiercią);
l wzrost zawiązków owoców w drugiej połowie lata (BBCH 74–81) – inhibitory syntezy
lipidów, inhibitory wzrostu, inhibitory mitochondrialnego transportu elektronów,
zaburzające działanie systemu nerwowego,
powodujące paraliż (objawiający się zahamowaniem aktywności, w tym żerowania,
w efekcie śmiercią).
Sumo 10 EC
milbemektyna
0,75–1,0
wszystkie stadia
rozwojowe
Koromite 10 EC
milbemektyna
0,75–1,0
wszystkie stadia
rozwojowe
Strategia antyodpornościowa skuteczna, należy wyeliminować ją z użycia
– przestrzegana
na co najmniej 2, 3 lata, aby odbudować poPrzy takiej liczbie różnorodnie działających akarycydów z powodzeniem możemy
przestrzegać określonych w „doktrynie”
integrowanej ochrony roślin działań uniemożliwiających uodpornienie się roztoczy
na substancje aktywne środków ochrony
roślin. Podkreślić należy, że przestrzeganie tych zaleceń jest szczególnie wskazane przy walce z tą grupą szkodników – jest
ona jedną z nielicznych, niezwykle łatwo
i szybko selekcjonującej formy odporne na
często używane związki chemiczne. Dlatego
zaleca się, aby wybranego środka z danej
grupy chemicznej nie stosować częściej niż
raz na dwa sezony. W Polsce stosunkowo
łatwo przestrzegać tych wytycznych. Jeśli
natomiast stwierdzimy, że mimo starań,
dana grupa środków jest niewystarczająco
pulację podatnych osobników (szczegółowe
informacje na ten temat poniżej).
Oferta – prawie doskonała
Firmą, której oferta akarycydów zarejestrowanych w Polsce jest bezsprzecznie
najpokaźniejsza, jest Sumi Agro Poland
(SAP). Jej środkami można z powodzeniem
zwalczyć wszystkie formy (ruchome i nieruchome) roztoczy, eliminując jednym zabiegiem całą populację szkodnika. Dodatkowo,
można je tak dobierać i sporządzać z nich
mieszaniny, w zależności od potrzeb, aby
przestrzegać zaleceń antyodpornościowych. W tabeli powyżej zawarta jest charakterystyka akarycydów znajdujących się
w portfolio SAP.
Biuro Prasowe SAP
Ortus 05 SC – szansa zwalczania
przędziorków w sadach
Dr Alicja Maciesiak, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach
W Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach od kilku lat prowadzony jest monitoring odporności przędziorków na akarycydy. Przeprowadzone badania wykazały,
że wprowadzenie 3-letniej przerwy w stosowaniu akarycydu Ortus 05 SC przyczyniło się do ponownego dobrego jego działania.
Przędziorki od wielu dziesięcioleci są groźnymi szkodnikami sadów, przede wszystkim
intensywnych. O dużej szkodliwości tych
roztoczy decydują: występowanie aż 5 pokoleń w sezonie wegetacyjnym, krótki cykl
rozwojowy i wysoka płodność. Larwy i dorosłe przędziorki wysysają sok z komórek liści.
Miejsca uszkodzeń mają postać początkowo
jasnych plamek, liście mocno uszkodzone
brązowieją i mogą przedwcześnie opadać.
Obniżona jest fotosynteza, a zwiększona
transpiracja. Pośrednio przyczynia się to do
słabszego zawiązywania pąków kwiatowych
na rok następny oraz gorszego ich rozwoju.
Z drzew mocno zaatakowanych przez te
roztocza uzyskuje się mniejsze i słabiej wybarwione owoce.
Selekcja ras odpornych
Szkody są tym większe, im wcześniej w sezonie wegetacji zostaną wyrządzone.
W sadach, w których stwierdza się dużą
liczebność przędziorków producenci mają
problemy ze skuteczną ich redukcją. Kilka
lat temu spotykano sady, w których z roku
na rok wykonywano coraz więcej zabiegów
zwalczających te roztocza nie uzyskując zadowalających wyników. Zaistniała sytuacja
zbiegła się z wycofaniem kilku środków
roztoczobójczych.
W tym okresie zmniejszyła się zarówno
liczba grup chemicznych, do których zaliczane są akarycydy, jak i liczba środków
w poszczególnych grupach. Z tego względu w wielu sadach, w których zwalczano
przędziorki kilka razy w sezonie, zbyt często
stosowano środki należące do tej samej grupy chemicznej. Postępowanie takie w wielu
sadach doprowadziło do selekcji ras odpornych na najczęściej stosowane akarycydy.
Dotyczyło to najczęściej środków z grupy
mitochondrialnego transportu elektronów
(METI akarycydy). Z tej grupy obecnie można stosować Ortus 05 SC i Sanmite 20 WP.
W poprzednich latach sadownicy często
sięgali po akarycyd Magus 200 SC, który był
zaliczany do tej grupy chemicznej. W niektórych sadach w tym samym sezonie wegetacji użyty był zarówno Ortus 05 SC, jak
i Magus 200 SC.
Trudno się zatem dziwić, że w gospodarstwach tych stwierdza się obniżoną skuteczność akarycydów z grupy METI. Niekiedy
w sadach, w których doszło do takiej sytuacji producenci nadal stosują te środki,
podwyższając ich dawki. Postępowanie takie jest bardzo nierozsądne. Jeśli stwierdzi się obniżoną skuteczność akarycydu należy zaprzestać jego stosowania,
a także innych środków należących do
tej samej grupy chemicznej. W ten sposób można przywrócić dobre działanie akarycydów, na które została wykształcona
odporność.
Rozwiązaniem przerwa
w stosowaniu
W IO od kilku lat prowadzony jest monitoring odporności przędziorków na akarycydy. Przeprowadzone badania wykazały, że
3-letnia przerwa w stosowaniu akarycydu
Ortus 05 SC przyczyniła się do ponownego
dobrego jego działania. W dwóch sadach
środek ten nie był stosowany produkcyjnie
w latach 2009–2012. Natomiast w sadach
tych na niewielkich powierzchniach, każdego roku w innym miejscu, oceniano skuteczność preparatu Ortus 05 SC w zwalczaniu
przędziorków. Przeprowadzone badania
wykazały, że już po dwóch latach prze-
rwy w stosowaniu preparatu Ortus 05 SC
jego skuteczność znacznie wzrosła, a po
3 latach przerwy była już zadowalająca
(wykres). W jednym z wymienionych sadów w 2013 r., po 4 latach przerwy, wykonano produkcyjnie zabieg preparatem
Ortus 05 SC uzyskując bardzo dobre wyniki
w zwalczaniu przędziorków.
Otrzymane wyniki w tym sadzie potwierdzają, że w przypadku obniżonej skuteczności akarycydu Ortus 05 SC, wyłączenie go
z programu zwalczania roztoczy na okres
3 lat stwarza szansę ponownego użycia go
do walki z przędziorkami.
W ostatnich latach zarejestrowane zostały wprawdzie nowe akarycydy: Zoom
110 EC oraz Sumo 10 EC/Koromite 10 EC
oraz odpowiednik Envidoru 240 SC o nazwie Vege 240 SC, jednak wciąż liczba grup
chemicznych, do których zaliczane są akarycydy nie jest zbyt bogata. Obecnie środki
polecane do walki z przędziorkami należą
do 5 grup chemicznych. Jedną z grup, do
której zaliczane są środki olejowe (Catane
800 EC, Promanal 60 EC, Treol 770 EC) stosować można tylko wczesną wiosną. Przed
kwitnieniem i dalej w sezonie wegetacji stosować można akarycydy z pozostałych grup.
Pamiętając o strategii antyodpornościowej
musimy uwzględnić zalecenie, aby środka
15
Efektywność preparatu Ortus 05 SC w sadach, w których zaobserwowano jego
obniżoną skuteczność w zwalczaniu przędziorka owocowca po 2 i 3 latach przerwy w jego stosowaniu
NOWA
SZEROKA REJESTRACJA!
Skuteczność %
100
80
60
40
20
0
2009 r.
2011 r.
2012 r.
Sad 1
2009 r.
2011 r.
2012 r.
Sad 2
Ortus
®
śmiertelnie skuteczny
Jabłoń – przędziorek owocowiec, przędziorek
chmielowiec i pordzewiacz jabłoniowy
Grusza – przędziorek owocowiec, przędziorek
chmielowiec, podskórnik gruszowy
i wzdymacz gruszowy
Śliwa – przędziorek owocowiec, pordzewiacz śliwowy
Truskawka – roztocz truskawkowiec,
przędziorek chmielowiec
Fot. 1. Przędziorek owocowiec i…
Fot. 3. Przędziorki na dolnej stronie liścia
Agrest – przędziorek chmielowiec
Malina – przędziorek chmielowiec
Porzeczka biała – wielkopąkowiec porzeczkowy,
przędziorek chmielowiec
Porzeczka czarna – wielkopąkowiec porzeczkowy,
przędziorek chmielowiec
Porzeczka czerwona – wielkopąkowiec porzeczkowy,
przędziorek chmielowiec
Fot. 2. …uszkodzone przez niego liście jabłoni
z danej grupy nie stosować częściej niż
jeden raz w sezonie i zgodnie z etykietą rejestracyjną. Przy obecnym doborze
akarycydów łatwo można zwalczyć przędziorki wylegające się z jaj zimowych oraz
drugie pokolenie, którego rozwój najczęściej ma miejsce na początku czerwca.
Zdecydowanie trudniejsza będzie walka
z tymi szkodnikami w drugiej połowie sezonu wegetacyjnego. W tym okresie występują bowiem wszystkie stadia rozwojowe przędziorków. Aby zatem skutecznie je zniszczyć
trzeba użyć mieszaniny dwóch środków
lub wykonać dwa kolejne zabiegi w odstępie 7–10 dni. Chcąc tak postąpić bardzo
trudny będzie dobór akarycydów, bowiem
Sumo 10 EC/Koromite 10 EC zgodnie z etykietą rejestracyjną powinny być wykorzystane wiosną lub maksymalnie w okresie
4 tygodni po kwitnieniu. Preparaty Envidor
240 SC lub jego odpowiednik Vege 240 SC
powinny być wykorzystane po kwitnieniu
w okresie występowania jaj letnich i młodych larw.
Najlepszym okresem na użycie preparatu
Zoom 110 EC jest okres zielonego i różowego pąka kwiatowego lub początek czerwca
przy dominacji jaj i młodych larw. Jeśli zajdzie
potrzeba zwalczania przędziorków w okresie
późniejszym najlepiej zastosować Ortus 05 SC
(21 dni karencji). Można go również użyć
w mieszaninie z preparatem Nissorun 050 EC
(30 dni karencji). Preparat Ortus 05 SC jest
również polecany do eliminacji szpecieli
w sadach. Z tego względu, jeśli stwierdzi się
w sadzie obniżoną skuteczność tego środka
warto zrobić 3-letnią przerwę w stosowaniu,
aby przywrócić dobre jego działanie.
fot. 1–3 A. Maciesiak
Planując zwalczanie przędziorków
i szpecieli pamiętać należy, że są to
szkodniki, które mają kilka pokoleń w sezonie wegetacji i dlatego szybko może
dojść do selekcji ras odpornych na zbyt
często stosowane środki. Aby przeciwdziałać temu zjawisku trzeba:
l systematycznie monitorować obecność
i liczebność przędziorków w sadzie;
l zabieg zwalczający wykonywać bezpośrednio po przekroczeniu progu
szkodliwości;
l do przeprowadzenia opryskiwania wybierać środek zwalczający stadia dominujące
podczas zabiegu;
l pamiętać o właściwej rotacji akarycydów, tylko jeden raz w sezonie wegetacyjnym stosować środek z tej samej grupy
chemicznej;
l opryskiwanie wykonywać w warunkach
zapewniających jak najlepsze działanie użytego środka (temperatura 15–25°C i wilgotność nie mniejsza niż 40%);
l stosować dużą objętość cieczy roboczej
(nie mniej niż 750 l/ha);
l nie obniżać i nie zawyżać polecanych dawek preparatów;
l starać się jak najlepiej zwalczyć przędziorki w pierwszej połowie sezonu
wegetacyjnego;
l do walki z innymi szkodnikami stosować
insektycydy selektywne dla drapieżnych
roztoczy zwłaszcza z rodziny Phytoseidae;
ograniczyć stosowanie fungicydów szkodliwych dla drapieżnych roztoczy (np. zawierających mankozeb);
l wprowadzać do sadu dobroczynka
gruszowego.
Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje
dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.
Winorośl – przędziorek owocowiec,
przędziorek chmielowiec
SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O.
ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa
tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl
Ortus info o rejestracji sady 127x365 SumiAgro ramka JW 2014.indd 1
15.05.2014 13:05
16
Możliwości łącznego stosowania
agrochemikaliów
Dr inż. Daniel Zawada, Sumi Agro Poland Sp. z o.o.
Ochrona roślin stanowi bardzo ważny element produkcji. Wiąże się to nie tylko ze
zwiększeniem plonu owoców, ale także poprawą ich jakości. Wzrastające koszty
zmuszają jednak do stosowania energooszczędnych technologii, które pozwalają
wykonać zabiegi przy mniejszych nakładach finansowych, czasowych i organizacyjnych. Dlatego coraz bardziej popularne jest łączne stosowanie agrochemikaliów.
Stosowanie mieszanin agrochemikaliów
w Unii Europejskiej i w Polsce umożliwiają
podstawowe akty prawne:
l Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego Rady (WE) nr 1107/2009 z 21 października 2009 r. dotyczące wprowadzania
do obrotu środków ochrony roślin;
l Dyrektywa Parlamentu Europejskiego
i Rady 2009/128/WE z 21 października 2009 r.
ustanawiająca ramy wspólnotowego działania na rzecz zrównoważonego stosowania
pestycydów;
l Ustawa o środkach ochrony roślin z 8 marca 2013 r.;
l Krajowy Plan Działania na lata 2013–2017
na rzecz ograniczenia ryzyka związanego
ze stosowaniem środków ochrony roślin.
O czym należy pamiętać
Łączne stosowanie agrochemikaliów
nie jest sprzeczne z prawem, jednak odpowiedzialność spoczywa wyłącznie na
stosującym z uwagi na to, że takie działania są zawsze obarczone dużym ryzykiem.
Jednym z powodów może być niezgodność
chemiczna lub fizykochemiczna mieszanych
ze sobą składników. Często dochodzi również do trudności z wykonaniem zabiegów
polegających na zatykaniu dysz opryskiwacza oraz nierównomiernym pokryciu roślin
cieczą roboczą. Tworząc mieszaninę składników, zawierającą różnorodne substancje,
dodatkowo zwiększa się niebezpieczeństwo niekorzystnych reakcji. Badania fizyko-chemiczne, którym muszą być poddane
zalecane do praktyki mieszaniny obejmują:
l trwałość zawiesiny wodnej,
l trwałość emulsji wodnej,
l pH mieszaniny,
l trwałość piany,
l napięcie powierzchniowe,
l zwilżalność liści.
Przyczyn nieprawidłowości należy szukać także w twardości wody, zbyt niskiej
temperaturze, a także złej kolejności mieszania poszczególnych składników (schemat).
Ważne jest, aby mieszadło opryskiwacza
cały czas było włączone, nie dopuszczając
w ten sposób do tworzenia się osadów na
dnie zbiornika. Do przygotowania mieszaniny należy używać czystej wody, niezanieczyszczonej związkami organicznymi
i nieorganicznymi. Ważna jest również jej
temperatura (powinna wynosić powyżej
10°C), temperatura powietrza (nie wyższa
niż 20°C) oraz jego wilgotność względna
Schemat tworzenia mieszaniny agrochemikaliów
KROK 1
KROK 2
• Napełnianie wodą zbiornika oprskiwacza do 50–70% jego objętości
• Włączenie mieszania
• Dodanie środków poprawiających właściwości wody
• Dodanie nawozów mineralnych
KROK 3 • Dodanie nawozów mikroelementowych
• Dodanie środków ochrony roślin w formie proszków lub granul
do sporządzania zawiesiny (formulacja: WP, WG)
KROK 4
KROK 4 a
• Dodanie środków ochrony roślin w formie koncentratu do sporządzania
stężonej zawiesiny (formulacja SC)
KROK 4 b
• Dodanie środków ochrony roślin w formie koncentratów do emulgowania
(formulacja: EC, EG, EW, SE)
KROK 4 c
• Dodanie środków ochrony roślin w formie koncentratów do sporządzania
roztworów (formulacja: SL, SP, SG)
KROK 5
KROK 6
• Dodanie wody prawie do pełnej objętości opryskiwacza
• Dodanie adiuwantów
(powyżej 60%). Warto podkreślić, że sporządzona ciecz użytkowa powinna być wykonana bezpośrednio przed zabiegiem i nie
powinna być przechowywana w zbiorniku
opryskiwacza.
Zalety
Możliwości mieszania środków ochrony roślin, a także łącznego ich stosowania
z nawozami dolistnymi od wielu lat cieszą
się dużym zainteresowaniem wśród rolników i sadowników. Nawożenie dolistne
mikroelementami, stosowane łącznie z innymi agrochemikaliami należy uznać za
optymalną metodę dokarmiania roślin mikroelementami. Przy stosowaniu nawozów
dolistnych wieloskładnikowych, należy korzystać z zaleceń nawozowych, przestrze-
gać zaleceń producenta odnośnie wielkości
dawki i stężeń roztworu oraz uwzględniać
warunki pogodowe podczas wykonywania
zabiegów.
Zalet łącznego stosowania agrochemikaliów należy poszukiwać w:
l ograniczeniu liczby zabiegów,
l korzyściach finansowych,
l lepszej organizacji pracy w okresach jej
spiętrzenia,
l niższych dawkach preparatów,
l szerokim spektrum zwalczanych patogenów,
l mniejszym ugniataniu gleby.
Należy jednak pamiętać, że zmniejszenie
dawki środka ochrony roślin może przyczyniać się do szybkiego wywołania odporności na daną substancję czynną. W praktyce
powinniśmy stosować wyłącznie takie mieszaniny, które są zalecane przez producentów środków ochrony roślin lub firmy nawozowe. Tylko one gwarantują skuteczny
i bezpieczny zabieg.
SADOWNICTWO
NA TOPIE
nr 5, maj 2014
Bezpłatny informator dla gospodarstw
sadowniczych
firmy SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O.
ul. Bonifraterska 17, 00-203 Warszawa
tel.: 22 637 32 37, fax: 22 637 32 38
e-mail: [email protected]
www.sumiagro.pl
Redaktor naczelny: Urszula Filipecka
Opracowanie materiałów na zlecenie wydawcy:
PLANTPRESS SP. Z O.O.
ul. J. Lea 114a, 30-133 Kraków

Podobne dokumenty

Materiały z 51 NKP - Zakład Pszczelnictwa

Materiały z 51 NKP - Zakład Pszczelnictwa Gospodarka pasieczna i ekonomika  Pszczelarstwo i rynek miodu w Polsce Dr Piotr Semkiw, dr Piotr Skubida - Instytut Ogrodnictwa, Oddział Pszczelnictwa w Puławach  Pszczelarstwo ekologiczne ...

Bardziej szczegółowo