Gazeta Farmaceutyczna

Transkrypt

Gazeta Farmaceutyczna
Gorący temat
Spór między NRA a MZ i NFZ
Od trzech miesięcy samorząd aptekarski prowadzi ostrą batalię przeciwko ministerialnemu projektowi rozporządzenia wykonawczego do przepisów ustawy refundacyjnej, wprowadzającej dla aptek obowiązek podpisywania umów z Narodowym Funduszem Zdrowia na realizację recept na leki refundowane.
Co jest przedmiotem sporu?
Naczelna Rada Aptekarska od samego
początku krytykowała i odrzucała umowy
pomiędzy NFZ a podmiotami prowadzącymi apteki, warunkujące realizację recept
na leki refundowane. W parlamentarnej
„obróbce” uwzględniono co prawda wiele
istotnych dla funkcjonowania aptek propozycji samorządu aptekarskiego, jednakże
umowy, mimo zdecydowanego sprzeciwu
prezesa NRA Grzegorza Kucharewicza
i całej delegacji NRA uczestniczącej w pracach parlamentarnych, stały się ustawową
normą, czego konsekwencją jest właśnie
projekt rozporządzenia wykonawczego.
Wraz z pismem przewodnim opatrzonym
datą 20 czerwca 2011 r. Naczelna Rada Aptekarska otrzymała ten dokument w ramach konsultacji społecznych. I się zaczęło. Na marginesie: warto zwrócić uwagę na
datę. Krótki termin, w jakim ministerstwo
oczekiwało na opinię samorządu, przypadł... w długi czerwcowy weekend. – Samorząd aptekarski miał zaledwie kilka dni na
merytoryczną ocenę projektu rozporządzenia
i przygotowanie uwag. To wbrew zdrowemu
rozsądkowi i dobrym obyczajom – mówi
rzecznik prasowy NIA Eugeniusz Jarosik.
Ale ad rem.
Treść projektu ministra zdrowia potwierdza jednoznacznie, że umowa, jako warunek wydawania przez apteki refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz
wyrobów medycznych, jest rozwiązaniem
zbędnym, nieefektywnym i wysoce biurokratycznym – napisano w piśmie do ministra zdrowia, które w imieniu samorządu
aptekarskiego wystosował prezes NRA.
Zaznaczono, że przepisy generować będą
dodatkowe koszty po stronie NFZ i aptek.
Rozporządzenie, ogólne warunki umów
i ramowy wzór umowy prowadzą w tej wersji do pogorszenia dostępu pacjentów do
przysługujących im leków – podkreślił prezes Grzegorz Kucharewicz. Uznano także,
że projekt rozporządzenia narusza podstawowe zasady prawa cywilnego, a przede
wszystkim zasadę równorzędności stron
10
stosunku prawnego. Na Narodowy Fundusz Zdrowia nie nałożono żadnych nowych obowiązków, nie wprowadzono również kar umownych z tytułu naruszenia
przepisów. Natomiast na apteki będzie
można nałożyć drakońskie kary finansowe,
gdy urzędnik Funduszu uzna, że coś jest
nie tak. Apteka nie ma także żadnych praw
zapisanych w umowie. To absolutna władza Funduszu – jak to określono. Z przedstawionego ramowego wzoru umowy wyraźnie wynika, że albo będzie tak jak chce
NFZ, albo apteka zostanie zniszczona ekonomicznie poprzez system sankcji finansowych. Osobną, ale współgrającą z tą filozofią sprawą, są załączniki do umowy. Apteka miałaby na przykład przedstawiać NFZ
m.in. ewidencję zatrudnionych farmaceutów i techników farmaceutycznych. Po co,
na co? Chyba tylko po to, aby Fundusz poczuł się wszechwładnym panem, który
o swoich poddanych chce i ma prawo wiedzieć wszystko. Powróciła także sprawa recept. W opinii NRA stwierdzono: „Musi
być wprowadzona zasada, że NFZ nie
może odmówić aptece refundacji ceny leku
albo żądać jej zwrotu z powodu nieprawidłowości w wystawieniu recepty”.
Mówi dr Grzegorz Kucharewicz, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej:
– Cała konstrukcja prawna sprawia, że projekt ministerialnego rozporządzenia ma antypacjencki charakter. Może prowadzić wręcz do
pozbawienia lub ograniczenia praw pacjenta
do leków refundowanych, przysługujących, co
należy podkreślić, z mocy Konstytucji. Projekt
ten nadaje bowiem urzędnikom Narodowego
Funduszu Zdrowia szerokie instrumentarium
prawne, którym z dużą dowolnością można będzie się posługiwać, dążąc do zerwania umowy
z apteką. Wtedy pacjencie – szukaj wiatru w polu. Bo może być to przecież ta jedyna apteka
w najbliższym otoczeniu – a tak jest w niejednej
wsi czy małym mieście. Oczywiście, apteka
może odwoływać się od decyzji Funduszu, ale
to już zupełnie inna sprawa. Apteka i tak nie
przetrwa długiego procesu.
Analiza projektu rozporządzenia pokazała także, że jeśli weszłoby ono w życie bez
zmian zaproponowanych przez samorząd
aptekarski, niemożliwe byłoby również wykonywanie zawodu farmaceuty oraz funkcjonowania apteki jako placówki ochrony zdrowia
publicznego. Zapisy projektu rozporządzenia
podważają też wiarygodność apteki jako
podmiotu gospodarczego. Drakoński system
sankcji finansowych stwarza przecież realne
zagrożenie dla ekonomicznych podstaw
funkcjonowania apteki. Szczegółowe uwagi
do rozporządzenia ministra zdrowia przesłaliśmy do Ministerstwa Zdrowia w ramach
konsultacji społecznych, a także przedstawiliśmy podczas dwóch konferencji uzgodnieniowych, jakie odbyły się w lipcu i sierpniu.
Złożyłem ponadto oświadczenie, że jeśli
uwagi samorządu aptekarskiego nie zostaną
uwzględnione, to Naczelna Rada Aptekarska, wykonując konstytucyjny nakaz pieczy
nad należytym wykonywaniem zawodu farmaceuty, w granicach interesu publicznego
i dla jego ochrony podejmie wszelkie działania, aby rozporządzenie w sprawie ogólnych
warunków umów na realizację recept oraz
ramowego wzoru umowy na realizację recept
w kształcie proponowanym przez Ministerstwo Zdrowia nie weszło w życie. W takim
wypadku Naczelna Rada Aptekarska zwróci
się także do podmiotów prowadzących apteki z apelem o niepodpisywanie umów z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Na dziś sprawa wygląda tak: 18 sierpnia
na spotkaniu w Ministerstwie Zdrowia
z przedstawicielami Naczelnej Izby Aptekarskiej podsekretarz stanu Adam Fronczak zdecydowanie powiedział, że „pewne regulacje
poszły za daleko”, umowa, pomiędzy NFZ
i podmiotami prowadzącymi apteki musi być
sensowna, a ponadto trzeba zapewnić równowagę obu stron. Prace nad projektem rozporządzenia będą w ministerstwie kontynuowane. Czasu na zawarcie umów jest jednak
mało. Zaledwie kilka miesięcy dzieli nas od
daty wejścia ustawy o refundacji leków w życie, co nastąpi 1 stycznia 2012 r.
Ewa Ostrowska
GF wrzesień 2011
Gorący temat
Apteki czekają
na umowy
Do sprzedaży leków refundowanych przez apteki konieczne będzie podpisanie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Będzie musiało to
zrobić nawet 13 tysięcy placówek. Ustawa zakłada wprowadzenie sztywnych cen i marż na leki. A więc ceny leków refundowanych we wszystkich
aptekach będą takie same. Niedozwolone będzie prowadzenie przez apteki tzw. rabatowania leków i sprzedaży ich po zniżonej cenie. Umowy
z NFZ będą zawierane na czas nieokreślony. Warunki i wzór takiej umowy ma ustalić stosowne rozporządzenie ministra zdrowia.
Zapytaliśmy rzecznika prasowego
NFZ Andrzeja Troszyńskiego, czy
NFZ zaczął już rejestrację aptek, które
będą sprzedawały leki refundowane?
Warunkiem koniecznym do rozpoczęcia przez Narodowy Fundusz Zdrowia procesu zawierania umów na realizację recept z podmiotami prowadzącymi apteki, a co za tym idzie gromadzenia informacji o aptekach, w których
będzie prowadzony obrót refundowanymi przez Fundusz lekami i środkami
spożywczymi specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobami medycznymi, jest wejście w życie rozporządzenia ministra zdrowia, określającego
ogólne warunki umów na realizację recept oraz ramowy wzór umowy na realizację recept. (...)
A czy już wiadomo, jak będą takie
umowy wyglądały? Czy to będą specjalne druki i kto je przygotowuje?
Zgodnie z art. 41 ust. 8 ustawy o refundacji wzór umowy na realizację recept określi w drodze rozporządzenia
minister zdrowia. W chwili obecnej
trwają prace w Ministerstwie Zdrowia
nad ostateczną wersją projektu tego rozporządzenia.
Czy wszystkie apteki w Polsce będą
mogły prowadzić sprzedaż leków refundowanych?
Wszystkie podmioty (…) co do których wnioskodawca − np. producent,
przedstawiciel producenta, importer
równoległy − uzyskał decyzję administracyjną ministra zdrowia o objęciu reGF wrzesień 2011
fundacją. Jednocześnie te podmioty,
które będą chciały uzyskać zwrot refundacji z NFZ, będą musiały zawrzeć
umowę na realizację recept.
Czy NFZ będzie mógł rozwiązać umowę z apteką i w jakich przypadkach?
W przypadku uniemożliwiania lub
utrudniania czynności kontrolnych lub
niewykonania w terminie zaleceń pokontrolnych. Wówczas Fundusz, zgodnie
z zapisami art. 41 ust. 6 ustawy o refundacji, będzie zobowiązany do rozwiązania z taką apteką umowy na realizację recept ze skutkiem natychmiastowym.
A co będzie, jeżeli apteka będzie
chciała sprzedawać leki z rabatem?
(np. karta stałego klienta itp.) Czy
w takim przypadku będzie nałożona
na nią kara? I jaka to może być kara?
Zgodnie z art. 49 ust. 3 ustawy o refundacji zakazane są jakiekolwiek formy
zachęty odnoszącej się do leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobów medycznych podlegających refundacji ze
środków publicznych, w szczególności
kierowanej do świadczeniobiorców,
przedsiębiorców oraz ich pracowników
lub osób wystawiających recepty. Chodzi
między innymi o sprzedaż uwarunkowaną, upusty, rabaty, bonifikaty, pakiety
i uczestnictwo w programach lojalnościowych, darowizny, nagrody, prezenty,
upominki, wycieczki, loterie, wszelkie
formy użyczeń, transakcje wiązane, ułatwienia, zakupy lub usługi sponsorowane, wszelkiego rodzaju talony, bony.
W przypadku złamania zakazu ustawodawca przewidział katalog kar administracyjnych, nakładanych w drodze
decyzji administracyjnej przez wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego, na którego obszarze działania dojdzie do naruszenia zakazu. Kara wymierzana będzie w wysokości do 5 proc.
wartości netto obrotu produktami refundowanymi w danej aptece w poprzednim roku kalendarzowym. W przypadku, gdy ukarana apteka nie wykaże
obrotu produktami, w stosunku do których wydana została decyzja administracyjna o objęciu refundacją, kara pieniężna wymierzana będzie w wysokości
stukrotnej wartości zastosowanej zachęty. Dodatkowo zapisy ustawy o refundacji wprowadziły znaczące zmiany
w ustawie Prawo farmaceutyczne, zgodnie z którymi zabroniona jest reklama
aptek oraz ich działalności. Przy tym,
zgodnie z wprowadzonymi regulacjami,
informacja o lokalizacji i godzinach
pracy apteki lub punktu aptecznego nie
jest traktowana jako reklama. (...)
Ustawa o refundacji przewiduje określony rodzaj sankcji, zarówno finansowych, jak i karnych, za naruszenie przepisów ustawy lub innych regulacji z niej
wynikających. Przewidują one w szczególności nakładanie kar pieniężnych
m.in. za stosowanie innych odpłatności
i dopłaty; za stosowanie innych, niż
urzędowe, marż; za stosowanie innych,
niż ustalone, cen zbytu; za stosowanie
zachęty kierowanej w szczególności do
11
JaBŁONNA – PAŹDZIERNIK 2011
Gorący temat
świadczeniobiorców, przedsiębiorców
oraz ich pracowników czy innych osób
uprawnionych (...). Ustawa przewiduje również karę pozbawienia wolności
m.in. w związku z przyjmowaniem korzyści majątkowej lub osobistej albo jej
obietnicą lub żądaniem takiej korzyści
w zamian za zachowanie wywierające
wpływ na poziom obrotu lekami (…)
podlegającymi refundacji ze środków
publicznych.
Karze pieniężnej podlegać będzie także apteka, punkt apteczny lub placówka
obrotu pozaaptecznego, która wbrew
przepisom prawa farmaceutycznego prowadzi reklamę apteki, punktu aptecznego, placówki obrotu pozaaptecznego
oraz swojej działalności.
Inne rodzaje sankcji wskazane w ustawie o refundacji to np. konieczność zwrotu przez wnioskodawcę określonej kwoty
w przypadku niedotrzymania zobowiązania do zapewnienia ciągłości dostaw lub
określonej rocznej wielkości dostaw; rozwiązanie i zakaz zawarcia umowy na realizację recept lub wystawianie recept
w przypadku zaistnienia określonych
okoliczności przewidzianych w ustawie.
Rozmawiała: Anna Sukmanowska
(rozmowa autoryzowana, zamieszczona
z dużymi skrótami)
***
Oddawaliśmy do druku tę edycję „Gazety Farmaceutycznej” tuż po konferencjach uzgodnieniowych w Ministerstwie
Zdrowia. Konsultacje społeczne pokazały to, co pokazały, a mianowicie istotne
rozbieżności pomiędzy Narodowym Fuduszem Zdrowia i niektórymi urzędnikami Ministerstwa Zdrowia, a środowiskiem aptekarskim.
Umowy na realizację recept muszą zostać podpisane przed wejściem w życie
ustawy o refundacji leków. Jest prawie 14
tys. aptek. Kiedy i jakie będą te umowy
gotowe do podpisu? Oby od razu, na początku, przed godziną zero wyznaczoną
dla wejścia ustawy w życie cała ta operacja nie zakończyła się „umow(n)ą” zapaścią. Wówczas faktycznie, my pacjenci,
którym ma służyć nowe prawo, będziemy
biegać od apteki do apteki, szukając tej,
która zawarła umowę z Funduszem. Bo
wiedza, że jest to apteka, która ma leki
na naszą receptę – już nie wystarczy.
12
Europejskie
farmaceutki
w Polsce
Pierwsze spotkanie europejskich farmaceutek zorganizował Związek Farmaceutek Niemieckich w 2004 r. we
Frankfurcie nad Menem. W tym roku po raz pierwszy europejskie farmaceutki spotkają się w Polsce. Sympozjum
odbędzie się 1–2 października w Pałacu PAN w Jabłonnie
k. Warszawy.
F
armaceutka to zawód chętnie
w Polsce wybierany przez kobiety, ale spośród farmaceutek
pracujących w aptekach tylko
kilka procent jest ich właścicielkami.
Zbyt mało kobiet, farmaceutek pełni odpowiedzialne funkcje we władzach
uczelni medycznych, w ministerstwach
czy w organach samorządowych i w Sejmie. Aby problemy kobiet, także w farmacji zostały dostrzeżone – potrzebujemy więcej liderów, czyli farmaceutek na
wysokich stanowiskach.
Polityka Unii Europejskiej zapisana
w tzw. Gender Mainstreming zakłada
stworzenie równych szans rozwoju kobietom i mężczyznom, co wcale nie
oznacza identycznego traktowania obu
płci. Warto przypomnieć podstawowe
cele i założenia, które zostały przyjęte
przez Stowarzyszenie Europejskich Farmaceutek: ● tworzenie i ułatwianie
kontaktów: pomiędzy farmaceutkami
z krajów UE pracującymi w różnych
dziedzinach farmacji, działającymi
w organizacjach zawodowych, naukowych i instytucjach związanych z medycyną i ochroną zdrowia ● promowanie
równości płci poprzez: działanie na
rzecz wyrównania szans zawodowych
mężczyzn i kobiet, dbanie o możliwości
kształcenia podyplomowego, ułatwianie
pracy w niepełnym wymiarze godzin
(w okresie macierzyństwa i opieki nad
małym dzieckiem), monitorowanie i porównywanie poziomu płac kobiet i męż-
czyzn ● popieranie i zachęcanie kobiet
podejmujących się funkcji kierowniczych poprzez: spotkania i pokazywanie możliwości kariery, tworzenie sieci
ułatwiających kontakty zawodowe, pomoc w inicjowaniu projektów, informacje o możliwościach odbycia praktyki
zawodowej. ● zwiększenie udziału kobiet w badaniach naukowych w dziedzinie farmacji i medycyny. Badania
naukowe powinny prowadzić do lepszego rozpoznania i zdefiniowania potrzeb
zarówno mężczyzn jak i kobiet.
W opinii uczestniczek spotkań farmaceutek w latach 2004-2010 oraz organizatorek tegorocznego sympozjum w Polsce przydałaby się organizacja lub mniej
formalna grupa współpracowniczek
dysponująca danymi o sytuacji farmaceutek, zrzeszająca osoby chcące na ten
temat zabrać głos i spotykać się z koleżankami z innych krajów Unii Europejskiej. Zapraszamy do udziału w sympozjum i do dyskusji m.in. na ten temat
wszystkie zainteresowane osoby.
prof. Iwona Wawer
Kontakt: Zakład Chemii Fizycznej,
Wydział Farmaceutyczny WUM,
ul. Banacha 1,
e-mail: [email protected];
[email protected];
[email protected].
Warszawska Okręgowa Izba Aptekarska: mgr
farm. Magdalena Majewska,
mgr farm. Sylwia Kozłowska.
GF wrzesień 2011