DzielnyTata-civitas-christiana.docx Strona 1 z 5 DzielnyTata.pl
Transkrypt
DzielnyTata-civitas-christiana.docx Strona 1 z 5 DzielnyTata.pl
DzielnyTata.pl Trochę historii Byłem zwykłym architektem, który normalnie funkcjonował w społeczeństwie, wierzył w prawo i sprawiedliwość. Jako architektowi udawało mi się bardo dużo zmieniać w naszej rzeczywistości, z roku na rok projekty były co raz bardziej odważne, coraz bardziej nowoczesne. Wydawało mi się że żyjemy w naprawdę rozwijającym się, prawym społeczeństwie. Owszem czasem zdarzał się zgrzyt w urzędzie – gdzie nie chciano zatwierdzić projektu, czasem na moje uwagi nie reagował Zarząd dróg – bo zgłaszałem liczne – ale zrzucałem to na karb dużej ilości pracy. Gdy w pracy przybywało kolegów z nowymi żonami i pojawiały się dzieci więc postanowiłem być „jednym z nich” Zacząłem szukać żony w Internecie, gdyż w pracy byli sami faceci, a wśród znajomych były już tylko pary. To co miało mnie czekać przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Małżeństwo – prawo, rozstanie Nigdy w życiu bym się nie spodziewał że biorąc ślub będę musiał walczyć o kontakty z synem , którego wychowywałem, w życiu bym nie pomyślał że żyjemy w kraju w którym zabiera się dziecko i żąda się za niego okupu a to wszystko w imię naszego prawa. Nigdy bym się nie spodziewał że będę musiał chodzić na manifestacje, zbierać ludzi którzy by chcieli razem zmieniać okropny system. Nigdy bym się nie spodziewał że biorąc ślub będę „celebry tą” jak małpa pokazywany w brukowej telewizji, nigdy bym się nie spodziewał że będę wykrzykiwał swoje racje w kancelarii Premiera, w Sejmie, w senacie na komisjach sejmowych, a wszystko to dlatego że podobno nikt tego problemu nie rozumie. Normalny człowiek pewnie sobie myśli tak – o rozwodnik , bił żonę, należy mu się, powinien ponieść karę – tak mówią nasze media, nasze prawo, tyle się mówi o słonej zupie i podbitym oku. I pewnie ja też bym tak żył w tej nieświadomości gdyby nie fakt że syna zabrała mi policja wycinając mi zamki w mieszkaniu a z aktu rozwodowego dowiedziałem się że pobiłem żonę i ona musiała uciekać. Zacząłem się rozglądać dookoła patrząc nieufnie – że coś tu nie gra, coś tu nie tak, zacząłem prosić znajomych o pomoc. Oni mówili mi Michał –daj spokój , zostaw żonę, zostaw syna, zacznij pracować, płać alimenty nic nie wygrasz „tak po prostu już jest”. I pewnie poszedł bym ich drogą gdyby nie fakt że jestem architektem – a architekt to taki człowiek który jak widzi ruinę – to ją wyburza a na jej zgliszczach buduje coś nowego klasztor przed przebudową DzielnyTata-civitas-christiana.docx po przebudowie Strona 1 z 5 Tą samą regułę wydawało mi się że da się zastosować w życiu codziennym - że pójdę do pierwszej telewizji tam powiem co mi się przytrafiło i już wszystko w moim życiu zostanie naprawione, że redaktor złapie się za głowę, powie „ o matko” i będzie dobrze. Nic bardziej mylnego . Czym bardziej chodziłem i pisałem , tym bardziej zderzałem się ze ścianą. Do tego stopnia że nawet jak dochodziło do realizacji programu, to był on zdejmowany z anteny, bo było coś ciekawszego, bo było Euro, bo były wybory, bo to nie temat, to mała oglądalność itd. Zacząłem pisać więc pisma – Do Rzecznika Praw Dziecka, do Rzecznika Praw Obywatelskich, do Ministerstwa Sprawiedliwości , do Premiera. Wszystko poza mały my zdawkowymi odpowiedziami – że nasza instytucja nie może zmieniać prawa trafiało jak kamień w wodę. To zacząłem chodzić po posłach. Okazało się że w Polsce nie ma takiej organizacji która zajmuje się zmianą prawa. Posłowie mówili –zdobędzie pan 1.000.000 zł napiszemy panu ustawę i znajdziemy 15 posłów. Czym dalej szedłem w las tym bardziej las gęstniał. Z czasem poznałem wiele organizacji ojcowskich, wielu ojców którzy wytłumaczyli mi o co w tym naszym systemie chodzi. Przeczytałem Książkę „cała prawda o współczesnych związkach małżeńskich” i padłem na kolana System Z czasem jak dzwonili do mnie ojcowie dowiadywałem się od nich po kolei co z tym naszym systemem jest nie tak, coraz bardziej łapałem się za głowę i coraz bardziej siwiałem, bo okazywało się że to nie tylko ludzie są źli ale mamy tragicznie źle skonstruowane prawo – patrzcie do czego doszedłem: Art. 26 kc §2 – ten kto porwie dziecko u tego ustala się miejsce zamieszkania dziecka Art. 58 krio – ogranicza się władze rodzicielską temu kto nie m dziecka na wniosek drugiej strony Art. 211 kk – jak nie porwiesz dziecka przed rozwodem to po rozwodzie idziesz na 3 lata do więzienia Interpelacja 6396 – Zabranie dziecka wbrew woli drugiego rodzica nie jest karane z art. 211kk I tyle z tego naszego prawa. Wszystko to zaczęło układać się w jakieś dramatyczne szachy, w film „piła” gdzie musisz zrobić jakąś dramatyczną rzecz, która ocali Twoje życie ale przez to stracisz rękę, poświecisz kogoś DzielnyTata-civitas-christiana.docx Strona 2 z 5 Te artykuły – zastały przeze mnie minimalnie wypaczone, ale co najsmutniejsze są w pełni prawdziwe. Do poszkodowanego ojca nie dociera że w Polskim prawie nie ma artykułu „x” który by brzmiał – „sąd po zbadaniu sprawy przez biegłych sądowych umieści dziecko u tego rodzica który spełnia lepsze warunki mieszkaniowe, i u tego u którego będzie się czuło bezpieczniej” – nie ma takiego artykułu – cała rozprawa sądowa toczy się gdy już jest po sprawie. Matka porywa dziecko, wyprowadza się do swojej mamy a potem idzie przewód sądowy. Ojcu wydaje się ze w trakcie tego przewodu dziecko do niego wróci, że da dowody i matka zostanie pozbawiona praw, a wszystko to się nie dzieje - bo w Polsce nie ma takiego prawa!. Ojcowie nie rozumieją że prawo jest okrutne, po rozstaniu dziecko może być tylko z jednym rodzicem – tak naprawdę z matką! Sędziny w procesach sądowych określają jasno że „ opieka naprzemienna jest niedopuszczalna”. Porady adwokatów dla matek są proste. „Proszę pani proszę nic na razie nie robić, proszę przelewać pieniądze z konta męża na swoje konto tak po 3 tysiące tygodniowo, jak pani uzbiera 100.000 to proszę do mnie przyjść, przelać na moje konto 15.000 a my zniszczymy drania” To cytat zasłyszany od koleżanki rozwodzącej się mamusi, której mężem jest znany lekarz zarabiający 30.000 zł miesięcznie. Do normalnego faceta nie dociera, wydaje mu się że to jest przestępstwo, a w sądzie dowiaduje się że miał wspólnotę majątkową – i każdy może zarządzać tą wspólnotą bez pytania małżonka o zdanie. Gdy jest już za późno to ojciec chce oskarżyć żonę o to że nie łożyła na ich związek – no to wtedy zasądzana jest rozdzielność majątkowa, a całość przekrętu małżeńskiego idzie w niepamięć. Sala sądowa Przez takie prawo ojciec traci wszystko, orientuje się że w domu nie ma już żony, nie ma dziecka, konta bankowe zostały oczyszczone do 0 idzie więc do sądu, a tam dopiero zaczyna się dramat, sam wziął sobie adwokatkę – bo poradzono mu że kobieta jest lepsza, naprzeciwko niego zasiada małżonka z adwokatką, w sądzie siedzi gruba sędzina z dwiema śpiącymi ławniczkami, za klawiaturą zasiada protokolantka, a na mównicy zeznaje kurator sądowy albo miłe panie z RODK – co się dzieje patrzy ojciec i nie wierzy – on sam a na Sali 8 kobiet, a wszystkie nastawione przeciwko niemu, bo po jakimś czasie okazuje się że jego adwokatka te nie jest w stanie nic zrobić bo nie powiedziała mu o artykule 26kc albo o art. 58 krio. Dramat powiększa się jeśli ojciec nie ma ślubu, bo wtedy nie da się już nic zrobić. Dla tych co nie rozumieją niuansów prawa art. 58krio nie równa się art. 107 który dotyczy konkubentów. Art 58 przynajmniej na czas rozwodu broni przed ograniczeniem władzy rodzicielskiej – gdyż tą można tylko ograniczyć w wyniku wyroku. Ojcowie nie rozróżniają słów wyrok/postanowienie i zaczyna się dramat Ludzkie dramaty Po takim rozstaniu zaczyna się koszmar. Ojciec nie widzi dziecka, nie może patrzeć jako ono się rozwija, wszystkie marzenia o tym e jego syn będzie kiedyś architektem albo kimś kogo sobie wymarzył pryskają jak bańka mydlana. Wszystkie wspomnienia które miały być budowane stają się DzielnyTata-civitas-christiana.docx Strona 3 z 5 nierealne. Ojciec już nie będzie widział jak jego dziecko będzie uczyło się mówić, śmiać, nie będzie mógł go zabrać na plac zabaw, na basen, czy na narty. Wszystko to zostanie mu odebrane. Dramat się zaczyna dopiero gdy Pojdzie do pracy, tam się okazuje że szef go zwalnia bo przyszedł komornik, a wiadomo że nikt nie chce komornika w firmie, mimo że płaci alimenty! Ojciec traci pracę, dziecka już nie ma, za chwilę okazuje się że pojawiają się komornicy za czynsz, a jak ojciec ma kredyt to okazuje się że wszystko przepada bo „żona przecież nie musi płacić”. Takie uzasadnienie uzyskałem od radcy prawnego na pytanie jaką odpowiedzialność poniesie żona za niezapłacony kredyt. „Żadną„ usłyszałem – gdyż banki nie zajmą konta samotnej matki. Bezkarność Po wszystkich akcjach na policji, na prokuraturze okazuje się że matki dzieci są bezkarne na każdym etapie procesu, to ojciec bije a matka jest ofiarą, to ojciec znęca się bo nie płaci za prąd, a ona jest ofiarą – to ojca policja może pobić a matki nie . Matka ma prawo zabrać przecież dzieci ze sobą a ojciec je porywa… i tak dalej i tak dalej. Daliśmy prawa kobietom a nie zastanowiliśmy się że prawa te nie dotyczą ich tak naprawdę tylko nas. Na każdym filmie gangsterskim widać że kobiety SA bezkarne nie tylko wobec prawa ale i kodeksie gangstera. W wielu scenach widać jak mafia wpada do lokalu gdzie pada zdanie „panienki wychodzą a panowie na podłogę”. Niby nic, niby to nie ważne ale prawda jest taka że gdy przychodzi do egzekucji prawa – policja mówi że jest bezradna, bo nie Mozę przecież „zagłębić bezradnej matki dziecka” nawet jak by pocięła dziecku skórę. Potem przez tą bezkarność słyszymy o dzieciach w beczkach, czytamy artykuły że udusiła, ze dziecko wypadło i uderzyło główką o podłogę, a na szyi dziwnym trafem są ślady duszenia. My musimy się obudzić z patrzenia na kobiety jak na osoby niewinne, piękne, łagodne, musimy zmierzyć się z rzeczywistością. Statystyki 4 590 225 dzieci zostało pozbawione jednego rodzica z czego w 96% ojca. Jak mówił Stalin jeden to zabójstwo, 10 morderstwo, miliony to statystyka. Ale jak zaczniemy sobie wyobrażać miasta że w Krakowie, Radomiu, Gdańsku , Wrocławiu nie ma już ojców uświadomimy sobie dramat i powagę sytuacji. Wszystko to odnajdziemy na stronie ministerstwa sprawiedliwości http://isws.ms.gov.pl/pl/baza-statystyczna/opracowania-wieloletnie Małoletni - stan kart OPM w latach 1989-2013 w pliku doc Do tego dochodzą statystyki naszego stowarzyszenia nas jest 1660 z czego ojców z dziećmi jest 40, opiekę naprzemienna dostało 23 ojców, z czego wynika że dzieci z matkami jest 96,1% z ojcami 2,5% Opiekę naprzemienna sprawuje tylko 1,4%. Powstaje pytanie kiedy można się doczekać opieki naprzemiennej – ano wtedy kiedy matka dziecka wyrazi zgodę na taka opiekę – jak widać tylko 14 matek na 1000 taką zgodę wyraziło. Najciekawsza jest odpowiedź na pytanie – którzy to są ojcowie co mają dzieci przy sobie? Odpowiedź jest bardzo zaskakująca. Na tak zadane pytanie większość ojców odpowiedziała – bo nie mam teściowej! Z odpowiedzi można by wywnioskować że zaraz po DzielnyTata-civitas-christiana.docx Strona 4 z 5 oczepinach powinien następować odstrzał teściowych –żart ;) . Prawda jest bardziej prozaiczna niż się wydaje Gdy nie ma teściowej to po prostu dzieci nie mają z kim zostać, kochanek żony nie chce żeby dzieci obcego faceta z nim siedziały, nie chce się nimi zajmować a matka musi iść do pracy, dzieci wtedy wracają do ojca. Co zatem robić? Odpowiedź by się wydawała oczywista – zabrać dziecko do siebie , porwać je, ukrywać się, ustalić miejsce zamieszkania przy sobie. Tak zrobił Rafał Leszczyński – ukrywał się przez 3 miesiące, ustalił zgodnie z art. 26kc miejsce zamieszkania przy sobie, ograniczył zgodnie z art. 58 krio prawa rodzicielskie matce, a po rozwodzie zaprowadził ją do notariusza i ustalił opiekę naprzemienną. Takie scenariusze jednak nie są do powtórzenia gdyż przekręty sądów są tak wielkie że takie działanie granicy z cudem. Gdy matka zabierze dziecko to kobiece sądy ustalają miejsce zamieszkania przy matce w ciągu 7 dni, rekord 2 godziny. Gdy zabierze ojciec to sąd wydaje nakaz odebrania przymusowego ojcu a sąd z ustaleniem miejsca zamieszkania dziecka zwleka 2, 3 4 lata. Dochodzi wtedy do wielu prób porwań dzieci, policja, detektywi kuratorzy odbierają dziecko ojcu, bijąc go , dusząc – bo podobno mają takie prawo. Sam uczestniczyłem już w kilku obronach ojców w połowie się udało, w połowie dzieci zostały zabrane. A więc widać jasno że tylko ten kto jest sprytny, kto nie używa telefonu, kto nie musi pracować, kto potrafi zrezygnować z pracy na rzecz obron dzieci przetrwa. Co którzy chcą legalnie pracować, zarabiać dochodzić swojej prawdy na drodze prawa przegrają, a swoje dzieci będą tylko wspominać ze zdjęć. Michał Fabisiak Przydatne linki http://fabi.pl/ https://www.rpo.gov.pl/pl/content/dyskryminacja-m%C4%99%C5%BCczyzn-przez-prawo-rodzinne-iopieku%C5%84cze-oraz-instytucje-wykonawcze http://dzielnytata.pl/RODK.htm http://www.youtube.com/watch?v=YLbMhBv7KCw http://dzielnytata.pl/patologia.htm http://dzielnytata.pl/postulaty.htm http://dzielnytata.pl/pisma.htm z czego najlepsze jest http://dzielnytata.pl/pisma/ms/MS-12-2014-2.pdf DzielnyTata-civitas-christiana.docx Strona 5 z 5