Zapraszamy do lektury
Transkrypt
Zapraszamy do lektury
Rozmowa z p. Anną Wilhelm-nauczycielką biologii w ZSO nr 5 Jak wspomina Pani szkołę? Szkoła była super. Atmosfera bardzo przyjazna, prawie wszyscy się znali. Za moich czasów całe liceum mieściło się tylko na II i częściowo I piętrze obecnego budynku. Do dziś utrzymuję wiele kontaktów z tamtych lat. Z niektórymi moimi nauczycielami dzisiaj pracuję. Czy pamięta Pani jakieś wesołe lub poruszające historie ? Pamiętam wiele różnych historii, ale do dzisiaj z koleżankami wspominamy jedno wydarzenie. Przed lekcją j. polskiego z p. prof. Zając koleżanka mówi, że nic nie umie i jak zostanie zapytana to nie wie co zrobi? No i oczywiście poszła do odpowiedzi i co zrobiła? – zemdlała! Takim sposobem nie dostała dwójki (dzisiaj jedynki). Odprowadzałam ją do domu i dopisywał mam świetny humor. Jak wspomina Pani nauczycieli? Czy mieli wpływ na dalszą Pani edukację? Nauczycieli wspominam naprawdę miło. Jak już mówiłam z niektórymi dzisiaj pracuję. Jeżeli chodzi o wpływ na moją edukację to zawsze szczególnie interesowały mnie lekcje biologii i chemii ( chodziłam do klasy biologiczno - chemicznej), ale to chyba zainteresowanie "wrodzone". Od dziecka lubiłam roślinki. Chociaż był taki moment, że na maturze zamiast biologii chciałam zdawać chemię. Czy jest Pani zadowolona z wyboru zawodu ? Co sprawia Pani satysfakcję w pracy zawodowej? Odkąd pamiętam zawsze chciałam być nauczycielem - już w podstawówce miałam prawdziwy dziennik i stawiałam oceny :-) Bardzo lubię moją pracę i dużą satysfakcję sprawia mi fakt, gdy moi uczniowie dostają dobre oceny i osiągają sukcesy. Jakie widzi Pani zmiany między dawna a współczesną szkołą ? Współczesna szkoła ( jako budynek) jest większa, ładniejsza, nowocześniejsza , uczniowie też są inni inne czasy. Kiedyś uczniowie chyba trochę bardziej się starali i bardziej im zależało, dzisiaj bywa różnie. Same lekcje dzisiaj wyglądają inaczej - moim zdaniem są ciekawsze ze względu na możliwości wykorzystania różnych środków, kiedyś był tylko podręcznik.