Dzieje relikwii - Parafia św. Andrzeja Boboli – w Białymstoku
Transkrypt
Dzieje relikwii - Parafia św. Andrzeja Boboli – w Białymstoku
Dzieje relikwii Aby zrozumieć heroiczne dzieło świętego, należy zrozumieć czasy w jakich żył. A żył w XVII wieku. Pracował jako jezuita, we wschodniej części Rzeczypospolitej. Tereny te zamieszkiwali Polacy wyznający katolicyzm, prawosławni lub uniccy Rusini, Żydzi, Tatarzy i Kozacy. Społeczeństwo było więc konglomeratem wielu kultur, języków i wyznań. Różnice te stanowiły przyczynę nieustannych sporów. Szczególnie groźni i niebezpieczni byli Kozacy stanowiący zbiorowisko zbiegów, uciekinierów różnych narodowości. Żyli oni z wypraw wojennych i rozbojów. Stawali się stopniowo dla Polski i Polaków groźnym i niebezpiecznym żywiołem. Wielokrotnie wzniecali wojny i powstania. Najstraszniejsza wichura wojenna rozpętała się za sprawą Bohdana Chmielnickiego. Powstanie skierowane przeciw możnowładcom polskim na Ukrainie, przybrało jeszcze jeden cel - obronę prawosławia. Kościół katolicki na ziemiach objętym powstaniem poniósł nieobliczalne straty. Wszędzie, gdzie Kozacy brali górę, katolików prześladowano, niszczono świątynie, profanowano ołtarze i groby. Szczególnie okrutnie Kozacy występowali przeciwko unitom i jezuitom. Ci ostatni byli znienawidzeni za swą pracę misyjną i pracę około przywracania jedności kościelnej. Zniszczono wiele placówek jezuickich, a przechwyconych ojców okrutnie mordowano. W takich warunkach historycznych pracował jezuita Andrzej Bobola. Przez 46 lat był zakonnikiem i najdłużej pracował na Polesiu. Obchodził wsie i miasteczka, wygłaszał kazania, nauczał katechizmu a ludności zaniedbanej wskazywał jak ma urządzać swe życie po katolicku. Wstępował do domów i cerkwi unickich, pokrzepiał na duchu, zachęcał do stałości w przestrzeganiu zasad wiary. W apostolskiej gorliwości czynił wiele wysiłków zmierzających do jedności Kościoła. Był Apostołem Polesia. Jego heroicznej pracy towarzyszyły sukcesy: wiele nawróceń, powroty na katolicyzm. Największym jego sukcesem było nawrócenie na wiarę katolicką dwóch całych wsi prawosławnych.W 1657 r. Kozacy zajęli Pińsk. Zaczęli poszukiwać jezuitów. Andrzej Bobola próbował się ukryć. Wyruszył w kierunku Janowa Poleskiego. Sympatycy Kozaków wskazali na niego, jako na tego, który spowodował liczne odstępstwa od prawosławia. Kozacy pojmali go i w szczególnie okrutny sposób zamordowali. Była to 49-ta ofiara jezuicka tych okrutnych czasów. Umęczone ciało Andrzeja Boboli współbracia przenieśli do Pińska, ubrali w ornat i złożyli w trumnie. Klerykom i uczniom kolegium nie pozwolono oglądać zwłok ze względu na przerażający widok zmasakrowanego ciała. Odbył się skromny pogrzeb. Trumnę ustawiono w podziemiach kościoła. W księgach zakonnych zanotowano: ?Ksiądz Andrzej Bobola, 16-ty maj 1657, okrutnie zamordowany w Janowie przez niegodziwych Kozaków, rozmaicie dręczony, w końcu odarty ze skóry?. Pamięć o Męczenniku przechowywana była w Kolegium Jezuickim w Pińsku. Jednak z biegiem lat, jak ubywało naocznych świadków życia i pracy z wolna zaczęto zapominać o męczenniku.16 kwietnia 1702 r. rektor Kolegium w Pińsku doznał niezwykłego przeżycia. Ukazał mu się nieznany Jezuita i zapowiedział, że on, Andrzej Bobola, otoczy opieką Kolegium pod warunkiem, że rektor odszuka jego ciało, pochowane we wspólnej krypcie i umieści je oddzielnie od innych. Ta niezwykła wieść rozniosła się szybko i rozpoczęto poszukiwania zakończone sukcesem. Odnaleziono rozpadającą się trumnę opatrzoną napisem: ?Ojciec Andrzej Bobola od Kozaków zabity?. I tu nastąpił pierwszy cud. Po 45-ciu latach od śmierci znaleziono ciało bez oznak rozkładu, z wyraźnymi śladami tortur i krwi. Wiadomość zelektryzowała okolicę. Z tą chwilą rozpoczyna się kult Męczennika. Kryptę odwiedzali wierni, mnożyły się łaski jakie za jego przyczyną otrzymywano. Biskup łucki na miejscu w Pińsku przeprowadził wstępny proces w sprawie nadzwyczajnych wydarzeń, dziejących się za sprawą Andrzeja Boboli. Władze zakonu sporządziły dokładne relacje o życiu i śmierci. W miejscu kaźni w Janowie Poleskim wystawiono okazały krzyż.9 lutego 1755 r. papież Benedykt XIV uroczystym dekretem uznał, że Sługa Boży Andrzej Bobola poniósł śmierć za wiarę i zaliczył go w poczet męczenników Kościoła. Tragiczny los Polski - jej rozbiory - nie pozwoliły na kontynuowanie starań o beatyfikację. Kult Męczennika rozkwitał przez liczne cuda i łaski jakimi Bóg obsypywał czcicieli Sługi Bożego. Ośrodkiem kultu był Pińsk i kościół, w którego podziemiach spoczywało nietknięte zniszczeniem ciało. Po kasacie Zakonu Jezuitów, kult Męczennika na krótko osłabł. W 1784 r. król Stanisław August pojezuicki kościół przekazał unitom, którzy do ciała odnosili się z wielką czcią, sprawowali godną opiekę. Niedługo jednak, bo po drugim rozbiorze, Pińsk dostał się pod panowanie Rosji. Caryca Katarzyna zniosła unię a kościół oddała prawosławnym. Niestety kult katolickiego Męczennika nie podobał się hierarchii prawosławnej. Zadecydowano, by zamknąć kryptę, a ciało zakopać. Pierwszą część polecenia wykonano, natomiast z drugą były kłopoty. Duchowni katoliccy postarali się u cara o pozwolenie na przeniesienie relikwii do Połocka. Kiedy car wydalił wszystkich Jezuitów z terytorium rosyjskiego, ciało Męczennika pozostało w Połocku. Opiekowali się nim ojcowie pijarzy, a kiedy tych wypędzono, kościół zamieniono na cerkiew, relikwie przeniesiono do kościoła dominikańskiego. Niezależnie od losów relikwii, toczyły się starania o beatyfikację zakończone sukcesem 30 października 1853 r. Beatyfikacja miała przynieść pokrzepienie serc Polaków uginających się pod bolesnym jarzmem niewoli. Błogosławiony Andrzej Bobola ukazał się skromnemu zakonnikowi ojcu Korzenieckiemu i przepowiedział powstanie niepodległej Polski. W niezwykłym widzeniu przekazał informację, że ludzie doczekają się wielkiej wojny a za przywróceniem pokoju nastąpi wskrzeszenie Polski a Andrzej Bobola będzie jej głównym patronem. W 1918 roku Polska uzyskała niepodległość. Proroctwo męczennika stało się rzeczywistością. W niepodległej Polsce rozpoczęto starania o kanonizację. Prośby do http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku Powered by Mambo Generated: 4 March, 2017, 12:07 papieża słali obywatele Polesia, Zakon Jezuitów, biskupi polscy, Józef Piłsudski. Ufamy, pisali hierarchowie, że błogosławiony Andrzej jako patron kresów, na których poniósł męczeńską śmierć, uprosił Boga, że Polska w dalszym ciągu będzie przedmurzem chrześcijaństwa. Kanonizacja odbyła się 17 kwietnia 1938 roku jako pierwsza w wolnej Polsce. Na początku wieku relikwie odbyły jeszcze kilka podróży. Najpierw bolszewicy zajęli Połock, splądrowali świątynię, otworzyli trumnę. Nienaruszone ciało wprawiło ich w osłupienie. Jako niezwykły eksponat umieścili je w muzeum przyrodniczym w Moskwie. W 1924 roku papież w zamian za pomoc żywnościową otrzymał od Rosjan relikwie, które z wielkim szacunkiem przewieziono do Rzymu. Z Rzymu w 1938 roku na wyraźne prośby Polaków przewieziono je do Warszawy. Na trasie z Rzymu do Warszawy składano świętemu hołd. Najdostojniej przywitała relikwie Warszawa. Zwykli ludzie, duchowni i władze oddały świętemu cześć a prezydent Rzeczypospolitej w pokornym hołdzie złożył na trumnie swój order - Krzyż Niepodległości. We wrześniu tegoż roku cząstkę relikwii świętego otrzymał także nasz kościół parafialny. Przywieziono ją do Białegostoku koleją, a z dworca w uroczystej procesji przeniesiono do Starosielc gdzie jest przechowywana do dzisiaj.W czasie wojny relikwie świętego nie zaznały spokoju. Przez lata okupacji trumnę przechowywano w kościele Matki Boskiej Łaskawej na Starym Mieście w Warszawie. W czasie powstania warszawskiego kościół został zrujnowany, jednak i tym razem relikwie uratowano wynosząc je kanałami z płonącej Warszawy. Ostatecznie spoczęły w kaplicy kościoła przy ulicy Rakowieckiej.Niezwykłe spotkanie z relikwiami świętego przeżył nasz ksiądz proboszcz. W 1945 roku jako młodzieniec przybył do zniszczonej Warszawy. Trafił do kościoła na Rakowiecką i miał tam możliwość dotknięcia niezwykłych relikwii świętego leżących w zdewastowanej trumnie. To dotknięcie dziś nabiera symbolicznego znaczenia, gdyż z owego młodzieńca wyrósł kapłan, który później trafił do parafii pod wezwaniem świętego Andrzeja Boboli, właśnie naszej, i przez ponad 30 lat swej duszpasterskiej posługi pracuje jako wielce szanowany proboszcz. http://www.abobola.aplus.pl - Parafia św. Andrzeja Boboli M. w Białymstoku Powered by Mambo Generated: 4 March, 2017, 12:07