Skradziony szmaragd

Transkrypt

Skradziony szmaragd
Skradziony szmaragd
Około godziny 22:30 na ulicy Sosnowej przy willi pani Nowak zjawiły się radiowozy
policyjne. Jak się okazało zginął złoty pierścionek ze szmaragdem. Policja obiecywała pani
Nowak, że zajmie się sprawą, lecz…
Od dnia kradzieży minął już miesiąc, a policja nic nie znalazła. Kiedy młody chłopiec o
imieniu Jarek przeczytał o tym w gazecie zadzwonił do swoich przyjaciół, aby do niego
przyszli. Asia, Marek i Magda przybiegli najszybciej jak tylko mogli. Jarek powiedział im o
tym co przeczytał. Zasugerował, aby pobawili się w detektywów i zajęli się tą sprawą. Wszyscy
się zgodzili. Następnego dnia poszli do pani Nowak. Jej willa była największa w całym mieście,
a więc trudno byłoby przeszukać jej dom w ciągu jednego dnia. Z początku pani Nowak nie
chciała ich wpuścić, ale dała się przekonać. Marek zaczął sprawdzać, czy nie ma śladów
włamania. Nic nie znalazł. Asia i Magda wypytywały właścicielkę willi, czy coś wie lub kogoś
podejrzewa. Jarek poszedł do wielkiej sypialni pani Nowak i zaczął przeszukiwać ten pokój.
Jedyne co zauważył to, to że pokój nie był posprzątany. Mniej więcej około godziny 16:00
przyjaciele wyszli z willi.
- Mie ma żadnego śladu włamania. - powiedział Marek
- Według pani Nowak w dniu kradzieży, a więc wieczorem w jej willi były dwie pokojówki i
lokaj.-dodała Asia
- Więc złodziej musiał być w środku.-wywnioskował Jarek
- Ja, kiedy Jarek wyszedł z sypialni pani Nowak weszłam tam. Zobaczyłam tam coś dziwnego.
Wszystkie szafki, komody były pokryte kurzem. Wszystkie oprócz toaletki, na której leżały
szkatułki z biżuterią.-powiedziała Madzia
- Więc to nie będzie lokaj tak jak w reklamie Cholinexu. - zaśmiała się Asia
Wszystkie podejrzenia spadły na pokojówki. Lecz która z nich mogła okraść panią Nowak.
Przyjaciele postanowili, że następnego dnia pójdą na ulicę Sosnowa i porozmawiają z
pokojówkami . Jak postanowili tak zrobili. Nazajutrz poszli do pani Nowak. Rozpoczęli
przesłuchanie. Jedna z nich, pokojówka przy kości strasznie się jąkała. Druga pokojówka
mówiła płynnie. Pewnie myślicie, że zrobiła to pierwsza pokojówka. Czwórka przyjaciół też tak
na początku myślała. Obserwowali pokojówki przy sprzątaniu. Właśnie wtedy okazało się,
która z pokojówek jest winna. Otóż szczupła pokojówka, gdy zaczęła wycierać zakurzone półki
z książkami kichnęła raz, drugi, trzeci, czwarty i tak dalej. W końcu przerwała pracę i usiadła
w czerwonym fotelu. Jarek spojrzał na nią i zrozumiał, że to ona ukradła pierścionek. Poszedł
do innego pokoju i zadzwonił na policje. Niedługo po tym policja przyjechała. Przyjaciele Jarka
byli tak samo zdziwieni jak policjanci. Jarek rozpoczął tłumaczenie:
- Proszę panów policjantów. Złodziejka jest wśród nas. Panna Anna, która ma alergię na kurz
pracuje u pani Nowak od niedawna. Przejęła obowiązki sprzątania sypialni pani Nowak. W dniu
kradzieży, kiedy zaczęła sprzątać w sypialni toaletkę okazało się, że ma alergię na kurz. Po
odkurzeniu toaletki zobaczyła, że stoi tam otwarta szkatułka z biżuterią. Została oczarowana
pięknem pierścionka, więc go zabrała.
Policjanci zabrali pokojówkę na komendę. Pani Nowak podziękowała dzieciom za pomoc i
ofiarowała im serie książek detektywistycznych. Panna Anna przyznała się do kradzieży i
oddała pierścionek.
Jak widać pozory mylą, dlatego zawsze trzeba dobrze sprawdzić fakty, zanim kogoś się
oskarży.