Perła Mazowsza i jej problemy

Transkrypt

Perła Mazowsza i jej problemy
Perła Mazowsza i jej problemy
Torfowisko Całowanie jest jednym z największych torfowisk Mazowsza – jego powierzchnia obejmuje
1200 hektarów. Jest to źródliskowe torfowisko niskie, położone na zboczach doliny Wisły, w
południowo-zachodniej części Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Bagno Całowanie odpowiada
kryteriom zarówno Dyrektywy Ptasiej, jak i Dyrektywy Siedliskowej. Jako ostoja siedliskowa znalazło
się w rządowej propozycji sieci Natura 2000, a jako ostoja ptasia znalazło się na „Shadow List” –
propozycji organizacji pozarządowych. Znajduje się także na obszarze jednego z najcenniejszych
korytarzy ekologicznych w Europie – doliny Środkowej Wisły. Stanowi ostoję ptaków o randze
krajowej. Zostało również uznane za ostoję przyrody w sieci Corine. Miejsce to od lat znane jest
przyrodnikom jako ostoja zagrożonych gatunków zwierząt i siedlisko cennej flory. Jednak
postępujące odwodnienie, zaniechanie użytkowania kośnego, wydobycie torfu i coraz liczniejsze
pomysły na komercyjne zagospodarowanie obszaru torfowiska, mogą już wkrótce doprowadzić do
zniszczenia tych wartości.
Pierwotny charakter Bagna Całowanie wiązał się z obfitym zasilaniem wodami gruntowymi, które na
krawędzi doliny Wisły wypływały na powierzchnię, umożliwiając rozwój i trwanie rozległych łąk
mszysto-turzycowych, szuwarów i lasów olsowych. Jeszcze przed II wojną światową, na
kilkumetrowej miąższości pokładach torfu występowały niemal wyłącznie bagienne zbiorowiska
roślinne. Unikatowe w skali regionu były zarośla brzozy niskiej, zajmujące setki hektarów. Należy
podkreślić, że przyroda torfowiska od dawna związana była z gospodarką człowieka i w znacznym
stopniu od niej uzależniona. Łąki niskoturzycowe były koszone na siano i ściółkę, a także
ekstensywnie wypasane, co zapobiegało sukcesji roślinności w kierunku zbiorowisk leśnych. Ponadto
od wieków na Całowaniu wydobywano torf, tworząc niewielkie płytkie zbiorniki wodne, które
zarastając umożliwiały odtwarzanie się roślinności torfowiskowej. Dziś w krajobrazie osuszonych w
większości łąk Całowania, te dawne potorfia stanowią ostoje czynnych ekosystemów torfowiskowych,
zasiedlanych wciąż przez wiele rzadkich gatunków flory i fauny.
Pomysły ochrony Całowania sięgają końca lat 50., kiedy to prof. Zbigniew Podbielkowski apelował o
utworzenie tu rezerwatu dla ochrony brzozy niskiej i gnidosza królewskiego. Apel ten z różnych
powodów nie doczekał się realizacji, natomiast w latach 60. torfowisko zostało zmeliorowane i
częściowo zaorane. Podobnie jak na innych osuszonych torfowiskach, wkrótce okazało się, iż plenne
łąki powstałe po melioracji szybko zaczęły tracić wartość i dla utrzymania na nich wysokiej produkcji
siana konieczne było stałe zwiększanie dawek nawozów. Dlatego też, ze względu na coraz mniejszą
opłacalność rolnictwa, wiele obszarów łąkowych stopniowo wycofywano z użytkowania.
Zaprzestano również koszenia turzyc na zarośniętych potorfiach oraz bogatych gatunkowo łąk
trzęślicowych i muraw, porastających mineralne grądziki i wydmy wyniesione ponad powierzchnię
torfowiska. Dziś można obserwować skutki zaniechania użytkowania: na potorfiach mechowiska i
turzycowiska w znacznej mierze ustąpiły zaroślom wierzbowym, a na porzuconych łąkach wilgotnych
szybko rozwijają się wszędobylskie gatunki roślin – np. pokrzywa zwyczajna i śmiałek darniowy –
wypierając gatunki rzadsze. Jednak wraz z zaniechaniem racjonalnej gospodarki rolnej zaprzestano
też czyszczenia rowów i renowacji urządzeń melioracyjnych, co korzystnie wpłynęło na przyrodę
Całowania. Zarastanie rowów spowodowało, że od połowy lat 80. następowało ponowne zabagnienie
torfowiska. Sprzyjało to roślinności bagiennej i ograniczało niekorzystne procesy degradacji gleb
organicznych. Na mechowiskach porastających dawne potorfia występują obecnie m.in. storczyki z
rodzaju kukułka, dziewięciornik błotny, nasięźrzał pospolity, liczne gatunki turzyc i przedstawicieli
Perła Mazowsza i jej problemy
1
podgromady mszaków. Na niedawno odkrytym stanowisku rosną tu także jedne z ostatnich krzewów
brzozy niskiej. Nieliczne kępy tego gatunku zachowały się ponadto na przesuszonych glebach na
skraju torfowiska, gdzie dogorywają, zacienione przez zwarty drzewostan brzozy omszonej.
Ciekawą florą odznaczają się też niektóre płaty zaniedbanych łąk podmokłych, bogate w kaczeńce,
czyli knieć błotną, a także rdest wężownik, kukułkę krwistą i rzadki w tej części kraju ostrożeń
łąkowy. Do szczególnie bogatych w gatunki należą łąki trzęślicowe, których niewielkie fragmenty
zachowały się na tzw. grądzikach. Rośnie tu m.in. kosaciec syberyjski, goryczka wąskolistna, goździk
pyszny i inne ginące gatunki. Urozmaiceniem krajobrazu torfowiska są wydmy piaszczyste, będące
siedliskiem bogatych gatunkowo muraw, m.in. z tymotką Boehmera, lepnicą wąskopłatkową,
przetacznikiem kłosowym i sasanką łąkową.
Torfowisko Całowanie jest ostoją ptaków o randze krajowej (wg klasyfikacji OTOP). Najciekawsze są
lęgowe ptaki siewkowate: zagrożony kulik wielki – 7-8 par, rycyk, krwawodziób i bekas kszyk. Na
turzycowiskach gniazda zakładają też drapieżne błotniaki łąkowe i licznie występujące derkacze –
gatunek zagrożony w skali światowej. Gnieżdżą się też bocian czarny, żuraw i bączek, a na polowanie
przylatują orliki krzykliwe i trzmielojady. W latach 90. sporadycznie gnieździł się też błotniak
zbożowy i prawdopodobnie sowa błotna. Występują tu także m.in. dudek, sowa pójdźka i srokosz.
Bezkręgowce są słabo zbadane; zwraca uwagę reliktowy, ginący gatunek motyla – czerwończyk
fioletek oraz chronione na mocy Dyrektywy Siedliskowej modraszek telejus i modraszek alkon. Poza
wartościami przyrodniczymi, obszar Całowania ma też znaczenie archeologiczne – na jednej z wydm
odkryto liczne ślady pobytu łowców reniferów z epoki lodowej.
Potrzeba działań ochronnych na torfowisku Całowanie jest pilna nie tylko w związku z zaniechaniem
koszenia i szybkim zarastaniem otwartych zbiorowisk bagiennych i łąkowych. Ostatnio pojawiły się
tu nowe zagrożenia, których charakter odzwierciedla pozycję walorów przyrodniczych we
współcześnie dominujących systemach wartości. Okazało się, że na Całowaniu można zarobić.
Wydobycie torfu od dawna było źródłem (nielegalnych) dochodów okolicznych mieszkańców, ale
dopiero w ostatnich latach eksploatacja przybrała rozmiary mogące zagrozić przyrodzie na znacznej
części torfowiska. Powstające dziś „potorfia” to wielohektarowe zbiorniki wodne, które podobno
mają zostać zagospodarowane jako stawy rybne. Dzięki połączeniu z istniejącym systemem
melioracyjnym, stawy te przyczyniły się do silnego odwodnienia obszarów przyległych i mają wpływ
na stosunki hydrologiczne na znacznie większej części torfowiska. Dokładna diagnoza tego wpływu
wymagałaby oceny oddziaływania na środowisko, której jednak nie wymaga się przy okazji budowy
obiektów określanych jako stawy rybne. Na skutek interwencji przyrodników, zlikwidowano
połączenie jednego ze stawów z rowami odwadniającymi, zmniejszając ich drenujące działanie. Z
zastawki umieszczonej na rowie usunięto jednak dość szybko górne deski, co znacznie zmniejsza jej
działanie powstrzymujące odpływ wody.
Zakusy na tereny Całowania mają też firmy pragnące inwestować w infrastrukturę
letniskowo-wypoczynkową, a nawet w budownictwo mieszkaniowe! Atrakcyjne są niskie ceny
gruntów, a nie bez znaczenia jest też zapewne fakt, że zdjętą dla posadowienia fundamentów glebę
torfową można sprzedać z dużym zyskiem. Napływowi inwestorów sprzyja sąsiedztwo Warszawy, a
lokalni mieszkańcy widzą w tych planach możliwość rozwoju swojej okolicy. Park krajobrazowy,
który reprezentuje tu interesy ochrony przyrody, postrzegany jest przez wielu jako intruz,
utrudniający realizację inwestycji korzystnych ekonomicznie.
Jedno z głównych zagrożeń dla torfowiska stanowi autostrada A2. Generalna Dyrekcja Dróg
Krajowych i Autostrad rozważała kilka wariantów jej przebiegu na tym obszarze. Najbardziej
Perła Mazowsza i jej problemy
2
szkodliwy dla Całowania był tzw. „podwariant samorządowy”, teoretycznie tańszy od pozostałych,
ponieważ nie przebiegał przez tereny silnie zurbanizowane, a samorządy Skierniewic i Góry Kalwarii
nastawione były do takiej lokalizacji autostrady bardzo pozytywnie. Tak poprowadzona autostrada
zagrażałaby bardzo cennym ekosystemom torfowiska Całowanie z przylegającymi do niego olsami.
Zmiana warunków hydrologicznych oraz fragmentacja torfowiska Całowanie byłaby fatalna w
skutkach dla jego bioróżnorodności.
Obecnie jednak forsowany jest przez GDDKiA „podwariant ursynowski”, przecinający północną, dość
przekształconą część Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Silna antropopresja, związana z
bliskością aglomeracji warszawskiej sprawiła, że większość tych terenów dawno utraciła znaczną
część swoich walorów przyrodniczych – choć i ten wariant nie oszczędza kilku dobrze zachowanych
torfowisk śródleśnych.
To jednak nie koniec problemów na torfowisku. W południowej części Całowania ma powstać...
lotnisko. Mimo braku stosownych zezwoleń, na obszarze tym, obecnie mającym status
nadwiślańskiego obszaru chronionego krajobrazu, już trwają prace ziemne. Do tej pory odpowiednie
organy państwowe nie zostały poinformowane o inwestycji, której realizacja trwa od kilku miesięcy,
a prace posuwają się bardzo szybko. Już w listopadzie ubiegłego roku prywatny inwestor rozpoczął
szeroko zakrojone, nielegalne działania mające na celu zmianę warunków fizjograficznych terenu
(przede wszystkim trwałe obniżenie poziomu wód gruntowych). W ramach prac przygotowawczych
do przeprowadzenia inwestycji – budowy kompleksu lotniska i pól golfowych – pogłębiono już rowy
odwadniające oraz wycięto towarzyszące im zadrzewienia na długości ok. 4000 m. Omawiane rowy,
położone w gminie Sobienie-Jeziory przy granicy z gminą Osieck, stanowią dopływy Kanału
Bielińskiego; ten ostatni został także silnie pogłębiony, również z pominięciem odpowiedniej
procedury, kilka miesięcy wcześniej. Poziom wód gruntowych obniżył się o 50 cm, a w bezpośrednim
sąsiedztwie pogłębionych rowów o 60 cm. W lutym rozpoczęto natomiast budowę pasa startowego.
Na zaorany wcześniej pas łąk nawożony jest grunt mineralny pod przyszłą płytę lotniska.
Mimo protestów organizacji przyrodniczych (m.in. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków i
Stowarzyszenie „Chrońmy Mokradła”) i okolicznych mieszkańców, wójt gminy Sobienie-Jeziory, w
ogóle nie zwracając uwagi na chroniące ten teren uregulowania prawne, wskazuje, że obszar pod
inwestycję to tylko ułamek całej ostoi Bagno Całowanie. Nie zauważa przy tym, że w wielu innych
miejscach ostoja również jest zagrożona.
Szybka ucieczka wody z chronionego terenu już spowodowała trwałe obniżenie zwierciadła wód
gruntowych oraz degradację siedlisk łąk trzęślicowych, których trwanie na tym terenie jest
uzależnione od okresowego podtopienia. Realizacja planowanych inwestycji doprowadzi także do
znacznego pogorszenia stanu siedlisk rzadkich i zagrożonych gatunków ptaków w promieniu wielu
kilometrów. Teren ten w okresie wczesnowiosennym jest miejscem żerowania i zatrzymywania się
stad ptaków wodnobłotnych, w tym batalionów, a w okresie lęgowym gniazduje tu wiele ptaków
siewkowych, m.in. kuliki wielkie oraz derkacze.
Ostatnio pojawiły się informacje o nowym zagrożeniu dla Bagna Całowanie. Na południe od
torfowiska planowana jest eksploatacja gazu ziemnego na skalę przemysłową. Jego pokłady znajdują
się na głębokości 2420 metrów.
Bagno Całowanie ma też swoich obrońców. Dla jego ochrony grupa przyrodników powołała
stowarzyszenie „Chrońmy Mokradła”. Jego skrócona nazwa, „CMok!”, poza parafrazowaniem nazwy
torfowiska, wyraża tęsknotę za odgłosem kalosza wyciąganego z bagna, dźwiękiem, który może
Perła Mazowsza i jej problemy
3
odejść w przeszłość razem z bogatą przyrodą obszarów podmokłych. Założyciele stowarzyszenia
mają ambicję nie tylko nagłośnić występujące tu problemy ochrony przyrody, ale przede wszystkim
stawiają sobie za cel czynną ochronę torfowiska, we współpracy z lokalną społecznością i
przedstawicielami administracji państwowej.
Paulina Dzierża, Radosław Szymczuk
Kontakt ze Stowarzyszeniem „Chrońmy Mokradła”: ul. Raszyńska 32/44 m. 140, 02-026 Warszawa,
tel. 22 498 18 99, e-mail: [email protected]
Perła Mazowsza i jej problemy
4