PROTOKÓŁ NR XVII/03 Ad. 1 Ad. 2

Transkrypt

PROTOKÓŁ NR XVII/03 Ad. 1 Ad. 2
PROTOKÓŁ NR XVII/03
z posiedzenia Rady Miejskiej w Szprotawie
w dniu 30 grudnia 2003 roku o godzinie 10.00
w siedzibie Urzędu Miejskiego w Szprotawie – sala posiedzeń
Lista obecności stanowi załącznik do niniejszego protokołu
RADNY NIEOBECNY:
1. Stanisław Rybak -
nieobecność usprawiedliwiona
Ad. 1
OTWARCIE OBRAD XVII ZWYCZAJNEJ SESJI RADY MIEJSKIEJ W SZPROTAWIE
XVII sesję Rady Miejskiej w Szprotawie otworzył przewodniczący r. J. Jankowski o godzinie 10.00. Przywitał
wszystkich radnych, burmistrza, zastępcę burmistrza, panią sekretarz i skarbnika gminy, zaproszonych gości, przedstawicieli
prasy, zarządcę Lubuskich Zakładów Garbarskich w Lesznie Górnym pana inż. Mieczysława Sondeja oraz
przewodniczącego Rady Nadzorczej LZG pana Mocka oraz wszystkich mieszkańców gminy przybyłych na dzisiejszą sesję.
Stwierdził , że na dzisiejszej sesji jest 20 radnych , jeden radny tj. Stanisław Rybak jest nieobecny usprawiedliwiony , wobec
czego Rada jest prawomocna do podejmowania uchwał .
Ad. 2
PRZYJĘCIE PORZĄDKU OBRAD SESJI
r. J. Jankowski – przewodniczący – zwrócił się z zapytaniem do radnych , czy są uwagi do otrzymanego porządku
posiedzenia.
r. A. Stambulski – złożył wniosek, by na dzisiejszej sesji została podjęta uchwała dotycząca ZOZ-u o zapewnienie
podstawowej opieki zdrowotnej. Ten projekt uchwały Rada przełożyła do momentu podpisania przez lekarzy rodzinnych w
Na5rodowym Funduszu Zdrowia umów. Na dzień dzisiejszy te umowy są nie podpisane i nie będzie zapewnionej
podstawowej opieki zdrowotnej w naszej gminie. Uważa, że jest to bardzo ważna sprawa, aby nowy rok nie przyniósł nam
niespodzianek i niebezpieczeństw dotyczących zdrowia. Prosi o wprowadzenie tego projektu uchwały do porządku obrad
dzisiejszej sesji.
Więcej propozycji do porządku nie zgłoszono.
r. J. Jankowski – przewodniczący – zgłoszony wniosek radnego A. Stambulskiego, aby w pkt. 6, ppkt „e” wprowadzić
podjęcie uchwały w sprawie zatwierdzenia zmian wprowadzonych do Statutu MSP ZOZ w Szprotawie (świadczenie
podstawowej opieki zdrowotnej przez szpital) poddał pod głosowanie.
Rada w wyniku głosowania 14”za”, 4”przeciw”, 2”wstrz.”, wniosek radnego Stambulskiego przyjęła.
PORZĄDEK OBRAD BRZMI NASTĘPUJĄCO:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
Otwarcie obrad XVII zwyczajnej sesji rady Miejskiej w Szprotawie (zrealizowano).
Przyjęcie porządku obrad sesji (zrealizowano).
Informacja burmistrza z działalności międzysesyjnej tj. od 29 listopada do 29 grudnia br..
Interpelacje i zapytania.
Informacja o sytuacji w Lubuskich Zakładach Garbarskich w Lesznie Górnym.
Podjęcie uchwał w sprawach:
a) zmian w budżecie na 2003 rok,
b) wyrażenia zgody na zamianę nieruchomości,
c) planu pracy Rady Miejskiej na I półrocze 2004 roku,
d) zmiany uchwały nr VI/26/03 z dnia 23 stycznia 2003 roku w sprawie wynagrodzenia burmistrza.
e)
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
zatwierdzenia zmian wprowadzonych do statutu Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu
Opieki Zdrowotnej w Szprotawie.
Rozpatrzenie wniosku radnej złożonego na sesji Rady Miejskiej w dniu 28 listopada br..
Odpowiedzi na interpelacje i zapytania.
Wnioski.
Informacje.
Oświadczenia.
Przyjęcie protokołu z sesji z dnia 28 listopada br..
Zamknięcie obrad XVII sesji Rady Miejskiej w Szprotawie.
Ad. 3
INFORMACJA BURMISTRZA Z DZIAŁALNOŚCI MIĘDZYSESYJNEJ
W okresie miedzy sesjami wydał 8 zarządzeń w sprawach:
1) przeznaczenia do sprzedaży lokali mieszkalnych na rzecz najemców,
2) przeznaczenia nieruchomości do sprzedaży w drodze przetargu,
3) nadania Regulaminu Organizacyjnego Urzędowi Miejskiemu w Szprotawie,
4) zmieniające zarządzenie w sprawie zmian w budżecie na 2004 rok,
5) powołania stałej komisji przetargowej,
6) przeznaczenia lokalu użytkowego oraz części nieruchomości do wydzierżawienia w drodze przetargu ograniczonego,
7) sprzedaży w formie bezprzetargowej nieruchomości gruntowej na podstawie art. 231 kodeksu cywilnego,
8) zmian w budżecie,
Tradycyjnie już w grudniu dominującymi są prace związane z projektem budżetu na kolejny rok. W tym roku prace
ustawowo przesunięte o jeden miesiąc, tym bardziej nasiliły się w grudniu. Do 15 grudnia projekt budżetu na 2004 rok
złożony został Wysokiej Radzie i RIO w Zielonej Górze. Znowelizowana ustawa z 3 października br. o zmianie ustawy o
dochodach jednostek samorządu terytorialnego spowodowała, że budżet gminy na przyszły rok będziemy uchwalali w
styczniu 2004r.
Zarządzeniem z 10 grudnia br. wprowadził wcześniej zapowiadany nowy Regulamin Organizacyjny w naszym Urzędzie
Miejskim. Zmianie uległa struktura organizacyjna. Liczba wydziałów pozostała taka sama jak poprzednio, czyli siedem, lecz
ustalony został nowy zakres zadań wydziałów. W ramach wydziałów utworzone zostały referaty. W zależności od liczby i
zakresu działania utworzone referaty są jedno lub wieloosobowe. Nowością w funkcjonowaniu całego urzędu jest utworzone
- na wzór nowoczesnych urzędów, dostosowanych do zmieniających się standardów i potrzeb – BOK. Biuro jest utworzone
na parterze ratusza z wejściem bez progów od strony południowej, tuż pod balkonem. W tym biurze można załatwić około
70% spraw załatwianych przez administrację samorządową ratusza.
W Biurze Obsługi Klienta m.in. przyjmowana jest, rejestrowana, rozdzielana i wysyłana korespondencja. Załatwiane są
sprawy meldunkowe, związane z otrzymaniem dokumentów tożsamości (dowody osobiste i paszporty), załatwianiem
dodatków mieszkaniowych, wydawaniem wszelkiego rodzaju zaświadczeń, uzyskaniem wszelkich informacji o załatwianych
sprawach w urzędzie i kontaktów z burmistrzami. Biuro świadczy usługi ksero, wysyła i przyjmuje faxy, ułatwia kontakty
telefoniczne z innymi urzędnikami. Dla ułatwienia mieszkańcom dokonywania wszelkiego rodzaju wpłat w BOK można
korzystać z usług kasowych BGŻ. Od wpłat dokonywanych na konto UM nie pobierana jest prowizja. Na utworzenie BOK
wydano 20.034 zł. z budżetu gminy, w tym 11.170 zł. kosztowały meble, a 8.864 wydano na remont (tylko zakup materiałów),
wykonany przez pracowników grupy remontowej i zatrudnionych w ramach robót publicznych. Całość środków finansowych
pochodzi z oszczędnych wydatków w ramach administracji samorządowej.
W dalszym ciągu kontynuowane są prace związane z instalacją nowych programów komputerowych w ramach wdrażanego
zintegrowanego systemu informatycznego. Trwają także szkolenia pracowników związane z pracą w nowym systemie.
Dobiegają końca prace inwentaryzacyjne związane z likwidacją z dniem 31 grudnia br. Zespołu Ekonomiczno
Administracyjnego. Zakończono prace związane z likwidacją grupy remontowo – budowlanej, aktualnie pracownicy grupy
przebywają na urlopach.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Żaganiu wydał 8 grudnia br. decyzję pozwalającą na użytkowanie budynku
hali sportowej przy Gimnazjum nr 1. Od tego momentu nie ma przeszkód w spełnianiu roli, dla której została wybudowana.
Od 22 grudnia w szkołach naszej gminy rozpoczęły się ferie świąteczne.
Zostały opracowane i złożone wnioski w
Radzie Programowej do Zagospodarowania Przejętego Mienia i Rekultywacji Terenów Zdegradowanych przez wojska
Federacji Rosyjskiej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie w sprawach:
- budowy sieci wodociągowej w odcinku projektowanej drogi gminnej od ul. Wiejskiej w Szprotawie do Oś. Lotnisko
w Wiechlicach,
- odbudowy boisk sportowych przy Szkole Podstawowej i Gimnazjum nr 3 w Wiechlicach,
- budowy chodników i modernizacja ciągu komunikacyjnego pieszo – jezdnego przy Szkole Podstawowej i
Gimnazjum nr 3 w Wiechlicach,
- zmiany systemu ogrzewania w Szkole Podstawowej i Gimnazjum nr 3 w Wiechlicach,
2
- utworzenia placu sportowo – rekreacyjnego przy Szkole Podstawowej i Gimnazjum nr 3 w Wiechlicach,
- adaptacja budynków sztabowych na Dom Chronionej Starości w Wiechlicach,
Wnioski opiewają na łączną kwotę 5.563.150 zł.
Sporządzono bilans ścieków i wniosek wraz z koncepcją lokalizacji i technologii oczyszczalni ścieków dla naszej gminy na
bazie dotychczasowej, położonej w Dziećmiarowicach. Wystąpiliśmy także z wnioskiem o wydanie decyzji o lokalizacji
inwestycji.
Zakończone zostały prace i zgłoszone do odbioru przy budowie sieci wodociągowej Wiechlice – Szprotawa
Rozpoczęto procedurę zamówień publicznych na dostawę usług i materiałów w zakresie:
- materiałów biurowych, paliw, usług transportowych, wycen lokali, podziałów geodezyjnych i prawnych dla Urzędu
Miejskiego.
W ramach sprzedaży mienia komunalnego zbyto:
1. 1 lokal mieszkalny położony na terenie miasta Szprotawy na kwotę 5.169,00 zł.
2. 4 działki niezabudowane położone na terenie miasta Szprotawa i we wsi Wiechlice na kwotę 50.339,00zł.
oraz dokonano przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności na kwotę 24.890,00 zł.
W okresie miedzy sesjami wydał 101 decyzji dotyczących dodatków mieszkaniowych, w tym 10 odmownych. Decyzje
przyznające dodatki opiewały na 9.576,28 zł.
Można pochwalić się kolejnym wnioskiem rozpatrzonym pozytywnie dla naszej gminy. Mianowicie Przedstawicielstwo
Komisji Europejskiej przyznało nam dofinansowanie w kwocie 3500,00 EUR na realizację wniosku dotyczącego
zorganizowania I-go Partnerskiego Forum Gospodarczego zaprzyjaźnionych miast Szprotawy i Sprembergu. Forum
planowane jest na koniec maja 2004 roku. Celem forum jest pogłębienie stosunków między przedsiębiorcami obu miast w
kontekście funkcjonowania Biur Kooperacji w Cottbus i Zielonej Górze.
Ponad miesiąc funkcjonowania Gminnego Centrum Informacji w Szprotawie utwierdziło nas w słuszności powołania do życia
tej instytucji. Ponad 480 osób odwiedziło centrum, w tym 201 to uczniowie ponadgimnazjalnych szkół 228 to bezrobotni.
Centrum odwiedzają nie tylko mieszkańcy Szprotawy, ale także terenów wsi. Baza centrum ciągle poszerzana jest o oferty
pracy i poszukujących zatrudnienia.
12 grudnia odbył wspólnie z Przewodniczącym Rady panem Julianem Jankowskim spotkanie z bezrobotnymi z terenu naszej
gminy przy udziale dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy pani Wioletty Tybiszewskiej i jej zastępcy kierownika delegatury w
Szprotawie panem Krzysztofem Sołtysiakiem. W trakcie spotkania dokonano podsumowania działań w zakresie łagodzenia
skutków bezrobocia w br. i zamierzeń na przyszły.
Także 12 grudnia wraz z zastępcą odbył spotkanie z mieszkańcami w Szprotawskim Domu Kultury. Spotkanie poświęcone
było sprawom reorganizacji Urzędu Miejskiego, łagodzeniu skutków bezrobocia oraz zamierzeń inwestycyjno- budżetowych
w 2004r.
W grudniu wydano drugi numer Biuletynu Informacyjnego Urzędu Miejskiego. Podobnie jak w pierwszym, biuletyn zawiera
ważne informacje gminne, dotyczące realizacji zadań, a także bieżących spraw. W nowym roku biuletyn będzie
kwartalnikiem. Doszedł do wniosku, że publikator gminny wydawany tylko 2 razy w roku nie spełnia oczekiwań mieszkańców.
Umieszczanie reklam pozwoli nam minimalizować koszty wydawania. Zachęcił Radnych do dzielenia się swoimi
spostrzeżeniami dotyczącymi biuletynu. Chce, aby jak najlepiej służył naszej wspólnocie w gminie.
W grudniu w wyniku postępowania ofertowego wyłoniony został spośród 6 ofert kandydat na prezesa Spółki „Chrobry”.
Kandydatem jest pan Wiesław Kolinka ze Szprotawy. Do czasu utworzenia spółki pan Kolinka będzie miał za zadanie
przygotowanie od strony organizacyjno – prawnej funkcjonowanie spółki. Zgodnie z założeniami utworzenia spółki planuje
się od marca przyszłego roku.
W dniach 17 i 21 grudnia uczestniczył w wieczerzach wigilijnych zorganizowanych dla osób samotnych i zrzeszonych w
klubie AA. Tradycyjnie łamano się opłatkiem, składano życzenia świąteczno – noworoczne.
Oprócz wymienionych zadań przygotowano projekty uchwał, które będą dziś przedmiotem debaty i podjęcia.
Ad. 4
INTERPELACJE I ZAPYTANIA
r. J. Jankowski – przewodniczący - zaprosił do składania interpelacji i zapytań.
r. Zbigniew Migas – wnosi o zorganizowanie kontroli słupów oświetleniowych na terenie miasta. Doszło do tragedii, zawalił
się słup i została poszkodowana osoba i o mało nie skończyło się to zgonem. Dodał, że wiele słupów nie spełnia warunków i
podstawowych norm, są pokrzywione i źle osadzone. Oczekuje przeprowadzenia kontroli i informacji o jej wynikach.
r. Mirosław Sachmata – oczekuje przeprowadzenia kontroli wywozu śmieci przede wszystkim na lotnisku w Wiechlicach.
Jest dużo właścicieli, którzy nie posiadają kubłów na śmieci, a śmieci których w pobliskich lasach przybywa w
zastraszającym tempie. Wnosi o skontrolowanie, czy ci co nie posiadają kubłów posiadają rachunki na wywóz nieczystości.
Najwyższy czas zobowiązać właścicieli, aby te nieczystości były wywożone i pokrywane były koszty wywozu tych
nieczystości.
3
Drugie zapytanie dotyczy rozmów z firmą Dialog, czy są prowadzone takie rozmowy !. Dlaczego ta firma nie może wejść ze
swoją ofertą na nasz teren ?. W okolicznych miejscowościach Dialog działa, jest konkurencyjny dla Telekomunikacji, tańsze
są połączenia i łatwiejszy jest dostęp do internetu. Chce wiedzieć, czy jest przeszkoda ku temu, że ta firma nie może wejść
na nasz teren.
r. Zygmunt Szwarc – pomimo wprowadzenia do dzisiejszego porządku posiedzenia zmian do statutu MSP ZOZ chce
wiedzieć jak będzie wyglądała opieka zdrowotna do 1 stycznia przyszłego roku, bo projekt tej uchwały może być nie przyjęty.
r. Halina Śladewska – w Lesznie Górnym, przy ulicy Szkolnej znajduje się punkt czerpania wody, która jest pobierana w
czasie pożarów. Podczas ostatniej akcji zauważyła, że została złamana pokrywa żeliwna (połowa jej istnieje, a drugiej
połowy nie ma) i jest to bardzo niebezpieczne; szczególnie w nocy. Prosi, aby ta sprawą się zająć. Druga sprawa to wnosi o
sprawdzenie zgłoszonych obaw mieszkańców Leszna Górnego o likwidacji pociągu do Legnicy o 5.20 i powrót do Żagania z
Legnicy o 16.00. Chce wiedzieć, czy to jest prawdziwa informacja i czy byłaby możliwość, aby pociąg ten chodził w dni
świąteczne; bo takiego pociągu nie ma.
r. Zdzisław Paprocki – zgłoszony wniosek dotyczy drogi wojewódzkiej w miejscowościach Borów i Borowina. Jeśli chodzi o
Borowinę , to skrzyżowanie na środku wsi jest drogą lokalną i tam jest zainstalowane lustro, które pokazuje pojazdy jak
gdyby w dużej odległości od zasadniczego skrzyżowania . Pojazdy przejeżdżają tą drogą z bardzo dużą szybkością , ci
którzy dojeżdżają do drogi z pierwszeństwem są przekonani, że pojazdy te są jeszcze bardzo daleko i myli to kierowców
dojeżdżających do drogi wojewódzkiej . Proponuje rozważenie możliwości postawienia znaków ograniczających szybkość na
całej długości drogi w Borowinie .
Druga sprawa to skrzyżowanie , które faktycznie należy do Nowego Miasteczka, a z którego korzystają również mieszkańcy
wsi Siecieborzyc i przyległych miejscowości. Chodzi o skrzyżowanie w Borowie, gdzie w tym roku było już trzy wypadki ,
dlatego że skrzyżowanie jest zasłonięte przez zabudowania po lewej stronie od strony Siecieborzyc. Należałoby również
przeciwdziałać wypadkom i ograniczyć tam szybkość do maksimum.
r. Paweł Chylak – oczekuje odpowiedzi czy w sprawie zasieku na śmieci na cmentarzu w Borowinie i likwidacji dzikich
wysypisk śmieci jest coś w tym temacie robione. Zgłosił, że miało to być zrobione do końca października , a nie jest to
zrobione do dzisiaj.
Drugi wniosek jaki zgłosił dotyczy drogi wojewódzkiej ; jadąc od obwodnicy jest skończony nowy dywanik do miejsca przed
feralnym zakrętem gdzie jest duże wysypisko ziemi. Chce żeby się zwrócić do Wojewódzkiego Zarządu Dróg o likwidację
wysypiska ziemi i rozważenie przy konserwacji i naprawie dróg, aby położono dywanik od tego miejsca chociaż do
miejscowości Pasterzowice ponieważ zakręt jest cały czas frezowany, a nie naprawiany. Następna sprawa jaką zgłosił
dotyczy usuwania skutków zimy na terenie miasta . Rok temu były widoczne od rana „pomarańczowe kamizelki” i widać było
usuwanie skutków zimy, w tym roku jest to gorzej robione, nie chce żeby stał się przypadek złamania ręki albo nogi przez
kogoś i później trzeba będzie płacić odszkodowania – wie , że taki przypadek już był.
r. Zbigniew Teler – czy wiadome jest burmistrzowi, że po ostatniej sesji, jaka miała miejsce na początku grudnia w naszym
szpitalu podjęto pewne działania odnośnie Poradni „K”, chce wiedzieć czy to przypadek, czy celowość podjęcia decyzji w
oparciu o decyzje z ostatniej sesji Rady . Myśli, że jest to celowe działanie, a ma prawo tak domniemać ponieważ dotyczy to
bezpośrednio naszego radnego , a drugiego w pewien sposób pośrednio. Czy coś wiadomo burmistrzowi w tym temacie.
Oczekuje również informacji nt. prowadzonych rozmów o przyjęcie do tejże przychodni lekarza z nie naszego terenu.
r. Tadeusz Kosmatka – oczekuje wyjaśnienia, czy jest zadowolenie z reorganizacji ruchu w rynku. Rozwiązanie jakie
wprowadzono wcale nie poprawiło sytuacji, tylko pogorszyło. W dniach wolnych od pracy i przed świętami wytworzony jest
ogólny bałagan . Chce wiedzieć czy chce się to tak długo akceptować !. Temat ten miał być rozwiązany wspólnie na Radzie,
pospieszono się i zrobiono taki knot, jakiego większego zrobić nie można było. Druga sprawa to chce wiedzieć, czy są
interpelacje lepsze i gorsze i to co przed chwilą zgłosił radny Chylak, że na niektóre interpelacje nie ma odpowiedzi i bez
końca można oczekiwać odpowiedzi. Niektóre tematy jakie się zgłasza to są tematy chyba lepsze i gorsze, które z
dociekliwością są chyba badane przez komisję rewizyjną – on do dnia dzisiejszego nie może się doczekać konkretnego
protokołu z kontroli komisji rewizyjnej sprzedaży obiektu specjalnego. Skierował zapytanie do przewodniczącego, jak długo
ten stan rzeczy będzie trwał, jak długo przewodniczący będzie to tolerował, że są zapytania i interpelacje lepsze i gorsze i
tematy, które się bada w sposób lepszy i gorszy. Stwierdził, że jest to pytanie może na dzisiaj zbyt retoryczne, czyli nie
będzie miał na nie chyba konkretnej , rzeczowej, dociekliwej odpowiedzi, jaką by sobie życzył.
Ad. 5
INFORMACJA O SYTUACJI W LUBUSKICH ZAKŁADACH GARBARSKICH W LESZNIE GÓRNYM
4
r. J. Jankowski – przewodniczący – zaproponował, aby na początku Pan Mieczysław Sondej zabierze głos (radni otrzymali
informację LZG) , a po wystąpieniu Pana zarządcy będzie można zadawać pytania.
M. Sondej – zarządca LZG – na wstępie wyraził wielką satysfakcję, zarówno wielki zaszczyt dla niego jak i również prezesa
Rady Nadzorczej Pan Mocek, że mają przyjemność wystąpić przed Radą po raz pierwszy od długiej historii pobytu na
terenie gminy. Jest to znakomita okazja, która daje szanse na jednoznaczne bez przekłamań, różnych wersji i wariantów
dostarczenie Wysokiej Radzie informacji skróconej o tym, co aktualnie odbywa się na terenie LZG oraz jaka jest najbliższa
przyszłość. Wracając do meritum, pozwolił sobie dostarczyć radnym skróconą informację , żeby wprowadzić w temat. Wie,
że większość zna temat, a nie wątpliwie to co na co dzień dzieje się w LZG. Krótko poszerzając przedłożona informację
zgłosił, że przedsiębiorstwo w skali roku notuje obroty towarowe na poziomie 45 mln. zł., czyli jest to spora kwota jak na
warunki tego przedsiębiorstwa . Środki jakie odprowadza się do budżetu, ZUS-u, Urzędu Skarbowego , a także w postaci
różnych opłat m.in. podatki od nieruchomości w skali roku przekraczają kwotę 5 mln. zł. i są przekazywane tym instytucjom
na bieżąco , bez zaległości ; czyli w wymaganych terminach. Średnia płaca przekracza miesięcznie 2.100 zł. brutto, czyli
również na warunki lokalnego rynku pracy nie są to małe zarobki, aczkolwiek nigdy nie jest to tak, że jest to dużo, zawsze w
tym zakresie jest spora doza oczekiwań i jest to niewątpliwie zrozumiałą psychika . Produkcja przekracza obecnie w skali
roku 2 mln. m2 skóry wykończonej , czyli jest to stosunkowo duża produkcja, przy niewielkim zatrudnieniu, a dzieje się tak
dlatego, że zakład dysponuje bardzo nowoczesnym parkiem maszynowym. Przyrost produkcji w stosunku do poziomu roku
bieżącego w stosunku do 1997 roku wynosi , aż 80% co świadczy o dynamicznym rozwoju przedsiębiorstwa , które na dzień
dzisiejszy zatrudnia 275 osób tylko przy produkcji uszlachetniania skóry. Było tak, że przy tym procesie było zatrudnionych
ponad 300 osób , czyli świadczy to o wydajności pracy , organizacji, a także o umaszynowieniu. Maszyny są własnością
niemieckiej firmy BADER i wartość tychże maszyn przekracza wartość 2 mln. euro, czyli łatwo wyliczyć, że jest to ponad 10
mln. zł. Na terenie zakładu działa również inna firma KAJZER zajmująca się obróbką , przetwarzaniem skór owczych. Firma
uruchomiła swoją produkcję w wykupionych, a zbędnych od LZG obiektach, 9 lat temu, zatrudnia na dzień dzisiejszy 65
osób. Jak się zsumuje to na podwórku LZG zatrudnionych jest około 340 osób, a więc spora ilość. Uruchomienie nowej
produkcji, a dającej nowe , spore zatrudnienie dla lokalnej społeczności (Kajzer – przy skórach owczych ) było możliwe
dzięki zrozumieniu i przychylności ówczesnych władz Urzędu Wojewódzkiego w tym przy dużym udziale przez obecnego
dyrektora Mocka , a wtedy był dyrektorem wydziału przemysłu w Urzędzie Wojewódzkim i dzięki temu udało się w szybkim
czasie udało się ściągnąć inwestora i uruchomić dodatkową produkcję, a 65 osób to nie jest mała liczba. Będąc przy tym
szczególe to tylko dodać wypada, że obyło się to w sposób jakby nie zauważalny przez ówczesne władze samorządowe ku
jego wielkiemu nie ukrywa zdziwieniu ponieważ wie, że w innych miejscowościach jest tak, że jak się uda wykreować 5,10
miejsc pracy dodatkowych ... (koniec kasety)... nazwałby to określonym klimatem, który wokół LZG był wytwarzany przez
wiele lat. Nie ukrywa, że przez okres 8 lat , od kiedy tam jest to współpraca z samorządem gminy Szprotawa, a
kierownictwem LZG była na „0”. Inna rzecz by była gdyby tej pomocy nie oczekiwali, bo nie była im potrzebna, ale całkiem
sympatycznie się odbiera jak zakład , jego wysiłki i jego załoga dostrzegana na terenie lokalnego samorządu. Tenże klimat
delikatnie mówiąc w dużej mierze spowodował fakt, że dotychczasowy – strategiczny partner , czyli firma BADER podjęła w
przeszłości i podejmuje nadal decyzję o inwestowaniu , ale w innym rejonie naszego terenu, nie na terenie miasta i gminy
Szprotawa, ale w Bolesławcu i stwierdził, że wcale ta nie musiało być, ale stało się !. Na dzień dzisiejszy z tego co
przedstawił i z tego co jest w informacji wynika, że przedsiębiorstwo jest w bardzo dobrej kondycji, przed LZG jakby
przysłowiowa świetlana przyszłość, ale niestety tak nie jest. Zaczęły się gwałtownie zbierać czarne chmury nad
przedsiębiorstwem – powód ekologia, ochrona środowiska. Partner niemiecki wiedząc, że kraj nasz w maju przyszłego roku
wchodzi do Unii , gdzie będą powszechnie obowiązywać standardy ochrony środowiska unijne, w między czasie nasz rząd w
trybie prac dostosowujących nasze prawo do wymogów unijnych podjął w parlamencie ustawę pod nazwą „Prawo ochrony
środowiska”, które zawiera szereg bardzo respektujących uregulowań, wymuszających na podmiotach gospodarczych i nie
tylko na podmiotach produkcyjnych , ale również organizmach miejskich, wiejskich, samorządowych rozwiązania w trybie
bardzo pilnym olbrzymich zaległości na odcinku ochrony środowiska, ekologii . Szczególnie chodzi tutaj o oczyszczalnię
ścieków, dymiące kominy z przestrzały kotłowni opalanych paliwem typu węgiel brunatny, czy kamienny itd., itd.. Na
nieszczęście LZG ten problem na terenie fabryki nie został rozwiązany w przeszłości , nie został do końca rozwiązany
również w ostatnich latach z powodu prostego , czyli brak środków. Są to zadania kosztowne, rozległe w czasie i w
nakładach. Próbowano zdawać sobie z tego sprawę, że od tego problemu się nie ucieknie jako firma. Próbowali od ponad
półtora roku rozwiązać ten problem przy współpracy z dotychczasowymi partnerami handlowymi tj. z firmą BADER, KAJZER,
(nazwa zakładu niezrozumiała) na zasadzie partycypacji w środkach, które pozwoliłyby przebudować i rozbudować
oczyszczalnię , którą zakład posiada tj. mechaniczno – chemiczną, która niestety tylko doczyszcza ścieki, a nie jest w stanie
powodować uzyskać norm jakie są zapisane przy zrzucie ścieków oczyszczonych do zbiorników wodnych – rzeka Bóbr w
naszym przypadku. Stwierdził, że sprawa ta była na bardzo dobrej drodze jeszcze do miesiąca maja – czerwca tego roku.
Była wstępna zgoda na partycypację, ustalano szczegóły organizacyjno – techniczne i nagle opcja u głównego
współudziałowca, czyli firmy BADER została zmieniona. BADER uznał, że nie będzie inwestował w obiekty , teren, których
później nie zabierze i zdecydował się na ruch całkowicie zaskakujący, niekorzystny, polegający na wyprowadzeniu do końca
przyszłego roku jednego z wydziałów na teren właśnie Bolesławca, natomiast LZG oferuje możliwość pozostania i
poszerzenia produkcji dotychczasowej , ale tylko na obiektach, które oni nazywają produkcją wykańczalniczą do połowy
wyrobu i jeszcze pod warunkiem , że zostanie rozwiązany na teraz i na przyszłość problem ścieków . Jak można rozwiązać
ten problem ! – tylko poprzez zainwestowanie dużych pieniędzy, których nie ma w LZG (kilkanaście milionów złotych), albo
5
rozwiązanie innym sumptem np. przy pomocy samorządu terytorialnego poprzez budowę oczyszczalni z prawdziwego
zdarzenia w rejonie miasta Szprotawy . Sugerują jako LZG przy tej okazji taka konfigurację zadania , takie zaprojektowanie,
aby możliwe było również przetransportowanie ścieków fabrycznych LZG do budowanych w niedalekiej przyszłości
oczyszczalni na tym terenie i oczywiście byłby to transfer tym kolektorem , który już istnieje między Lesznem Górnym, a
Szprotawą i na szczęście udało się go tak położyć o takich średnicach, które mogą przyjąć te ścieki, a gmina przy okazji na
tym interesie by zarabiała bo byłby to zrzut ścieków za odpłatnością, a nie w formie prezentu. Jedynie takie rozwiązanie
może ochronić i obronić miejsca pracy, które obecnie na terenie LZG istnieją, czyli zarówno te które utrzymuje KAJZER przy
skórach owczych , a także pracowników LZG ponieważ bez rozwiązania tego problemu horyzont czasowy jest krótki ,
przewiduje 2 – 3 lata i musi dojść do wygaszenia produkcji na terenie LZG bo wymogi i standardy unijne trzeba będzie
wypełniać jako społeczeństwo i kraj i nie pozwolą na kontynuowanie produkcji w tych warunkach , które dzisiaj są. Zatem
sprawa jest bardzo ważna, bo toczy się o utrzymanie 300 miejsc pracy na teraz i w długiej przyszłości. Ponadto środowisko
miejsko – gminne nie dysponując oczyszczalnią na dzień dzisiejszy będzie zmuszone do jej budowania, zatem nie widzi
przeszkód , żeby nie można było takiego skonfigurowania tych tematów dokonać. LZG jest po wielu rozmowach z
burmistrzem także ten temat przeniesiony jest na grunt Urzędu Marszałkowskiego i wojewody. Publicznie podziękował
burmistrzowi za zaangażowanie i całkowite zrozumienie problemu. Chce wierzyć , że przewodniczący, który również
reprezentuje taki sam pogląd jak burmistrz , a także wszyscy członkowie rady nie odmówią burmistrzowi wsparcia w
realizacji tego poważnego dla środowiska lokalnego tematu, dodał jeszcze kluczowego, sztandarowego , bo jeśli tej
współpracy nie będzie to sprawa może się przesuwać w czasie i będzie musiała być zrobiona, ale czas jest tutaj tym
czynnikiem , który nie pozwoli przetrwać dla pracowników LZG i utrzymać miejsca pracy. Namawia do takiego rozumowania i
postępowania decyzyjnego , bo sam burmistrz ma świadomość, że jeśli nie będzie miał przychylnego zaplecza ,
wspierającego jego działania to nie pokona problemu. Samorząd może spokojnie i bez żadnych wątpliwości sięgnąć po
środki pomocowe – unijne , należy mieć tylko 25% środków własnych , a reszta to środki pomocowe. LZG niestety jako
przemysł nie ma takiej możliwości , środków tych nie dostanie, bo są one przeznaczane dla samorządów na poprawę
infrastruktury . Powtórzył, że samorząd ma szansę skorzystania ze środków pomocowych i jakby przyjąć 25 mln. zł tj. około 4
– 5 mln zł. udziału gminy w czym LZG chcą partycypować. Taką deklarację złożono burmistrzowi. Dodał, że do sprawy nie
chcą podejść jak ubogi krewny tylko z własnym udziałem, a resztę należy załatwić. Dodał, że gdyby to się udało to zupełnie
innych barw nabiera miasto Szprotawa i okolice , bo dysponuje rozwiązanym problemem infrastruktury , bardzo ważnym
problemem, który będzie stanowił zachętę i może stanowić tą zachętę dla wielu innych podmiotów , których tu jeszcze nie
ma na tym terenie, ale mogą w przyszłości się pojawić, chcąc inwestować. Jeśli nie będzie infrastruktury to się kończy tylko
na chęciach. Ma na tyle do powiedzenia, ale jeśli będą pytania, a myśli że będą to będzie się starał na nie odpowiedzieć
wyczerpująco. Z uwagi na to, że zbliża się nowy rok pożyczył sobie, wszystkim zebranym, radnym , jego pracownikom,
których cześć mieszka w Szprotawie, aby ten problem o którym mówił udało się prowadzić na taką ścieżkę realizacji, na
której na końcu byłby skutecznie dostrzegalny i rozwiązany, czyli wybudowana nowa oczyszczalnia chemiczno – biologiczna,
która rozwiązałaby wiele wspólnych spraw . W życiu prywatnym pożyczył spełnienia marzeń , oczekiwań i zdrowia.
Podziękował za wysłuchanie.
r. J. Jankowski – przewodniczący – podziękował zarządcy za życzenia, za dobre prognozy. Korzystając z okazji obecności
zarządcy i pana Mocka poprosił radnych o zadawanie pytań.
r. M. Sachmata – zwrócił się z pytaniem do dyrektora, czy w czasie kiedy miasto spełni te uwarunkowania , czy miejsca
pracy zostaną w Lesznie Górnym, czy zostaną do innych obiektów, które będą spełniały warunki unijne. Czy produkcja
zostanie zatrzymana na dłuższy okres , czy będzie musiała być przeniesiona do innych obiektów, czy innej miejscowości.
r. H. Śladewska – pytanie jej pokrywa się z pytaniem radnego Sachmaty. Czy w wyniku budowy oczyszczalni chemiczno –
biologicznej w perspektywie wielu lat będzie garbarnia działała i zapewniała ilość tylu miejsc pracy dla mieszkańców Leszna
Górnego i okolic jak obecnie.
r. E. Czerniawska – stwierdziła, że dopiero dzisiaj doszło do takiej konfrontacji, spotkania pana Sondeja z Radą. Dodała, że
jest radną drugiej kadencji i niestety takich momentów nie było, żeby ktoś z Garbarni właśnie zabierał głos , czy też
wypowiadał się pozytywnie w sprawie , a zapewne stałoby się coś takiego, że jednak te miejsca pracy pozostałyby na
naszym terenie . Inicjator tej debaty radny Panasewicz , nie przypomina sobie , żeby zabiegał o to żeby przedstawiciele LZG
wypowiadali się, czy też po prostu w tym temacie tak jak to usłyszano dzisiaj. Nad tym faktem bardzo ubolewa.
r. T. Kosmatka – zgłosił, że chciałby trochę szerzej w temacie powiedzieć z uwagi na to , że w pewnym sensie adresowane
są te uwagi pod jego adresem, bo był w Zarządzie poprzez poprzednie dwie kadencje . Po wypowiedzi pana Sondeja,
sprostował jego wypowiedź, że ta współpraca nie jest od dzisiaj, na to są dowody, są pisma w sprawie. Mocno podkreślił, że
korespondencja ( w tym co powiedział pan Sondej jest trochę prawdy i nad tym bardzo ubolewa) początkowo odbywała się
między LZG, a Urzędem, wszelkie pisma adresowane były do Urzędu Miasta i Gminy. Gdy nastąpił taki przełomowy
moment, gdzie sprawy zostały skierowane na Zarząd to zaczęto do sprawy podchodzić wspólnie inaczej; podkreślił to jako
informację. Dodał, że w tamtym czasie jako członkowie Zarządu i zarówno dzisiaj wszyscy chyba są żeby LZG prowadziły
nadal swoją działalność na terenie naszej gminy, bo od tego zależy los i byt mieszkańców. Była wówczas zgoda na to, że
6
będzie przeprojektowanie tego co robiono w Lesznie Górnym tj. kanalizy. Wie, że było wysłane takie pismo , że Urząd (tu
mocno podkreślił – Urząd) nie jest zainteresowany podłączeniem LZG , w tamtym czasie było to karygodne i to krytykował ,
nie chce brać odium za to co się działo nie pozytywnego w tamtym czasie . Dzisiaj deklaruje, że to co trzeba będzie to z jego
strony jest bardzo zainteresowany tym, aby LZG działo się dobrze. To tyle prowadzenia jeśli chodzi o historię, bo uważał że
należało kilka słów na ten temat powiedzieć. Dzisiaj natomiast ma pewne obawy co do przyszłości, nie chce żeby było tak,
że będzie publicznie mówione, że klimat dzisiaj jest wspaniały i zakład przestanie istnieć, a wcześniej klimat nie był
odpowiedni i zakład istniał , oby tak nie było , bo temat jest bardzo , bardzo ważny dla gminy i jest zakład, który zatrudnia
największą ilość na terenie gminy i naprawdę trzeba do sprawy podejść bardzo poważnie. Sądzi, że te rozmowy które są
prowadzone z burmistrzem, z urzędem Marszałkowskim to chyba każdy wie co robi. On dzisiaj nie zna tych ustaleń, ale ma
pewną jedną wątpliwość i obawę i to mówi publicznie , że dzisiaj wszyscy liczą na to , że w ciągu 2 – 3 lat w Szprotawie
będzie postawiona oczyszczalnia , która będzie miała możliwość przyjmowania ścieków z Garbarni takie jakie są, procesowo
nie jest fachowcem ,a le na tyle ile się zna to te ścieki trzeba naprawdę technologii porządnej dla oczyszczalni ścieków
gdyby je można było bezpośrednio przyjąć ; chyba że będzie robiona wstępna oczyszczalnia – coś na podobnie
oczyszczalni , gdzie dezaktywowało ścieki przez garbarnię. Jeszcze raz podkreślił , że fachowcem nie chce i nie chce
wchodzić w proces oczyszczania bo się po prostu na tym nie zna . Stwierdził, że może być jedna mała obawa i oby tak było
że planowaną oczyszczalnię ścieków w ciągu dwóch – trzech lat pobudować, natomiast dzisiaj mówienie, że tak będzie to
jest tak jak pisanie palcem pod wodzie jakieś wzory i żeby te wzory były trwałe to trzeba by było, żeby woda stała w
bezruchu, i tak też może nie być. On tutaj tylko daje swoją uwagę tutaj składa. Czy to jedno rozwiązanie (w projekcie
budżetu nie widzi rozwiązania), czy liczy się tylko na to, że powstanie ta oczyszczalnia ścieków i ten czas starczy LZG, żeby
się do tego podłączyć. Samo podłączenie do kanalizy nie jest żadnym problemem, bo tam brakuje zaledwie kilku set metrów
i to nie jest żaden problem. Problemem natomiast jest to czy te ścieki będą mogły być spuszczane . Były prowadzone
rozmowy i pisma są w tej sprawie, że LZG miało zrobić przymiarkę do tego, czy ewentualnie czy coś takiego jak
dezaktywacja tych ostrych ścieków z Garbarni, które się nie nadają do bezpośredniego zrzutu i czy nie można by było takie
coś wykonać teraz aktualnie . Twierdzi, że temat jest bardzo ważny i istotny dla gminy, aby te miejsca pracy pozostały, ale
żeby nie było tak, że nie zdążymy tej oczyszczalni w odpowiednim czasie zrobić. Nie dziwi się zniecierpliwieniu firmy
BADAER, bo dzięki tej firmie zakład istnieje gdy ona odejdzie to praktycznie nie będzie o czym mówić, żeby ten czas
rzeczywiście wystarczył na to że zdążymy wybudować oczyszczalnię i tutaj ma bardzo poważne obawy.
r. P. Chylak - do wcześniejszych wypowiedzi zgłosił zapytanie i informację. Na stronie internetowej Agencji Restrukturyzacji
i Modernizacji Rolnictwa jest informacja, że ogłoszona jest piąta tura składania wniosków na działanie pierwsze, a w
działaniu pierwszym jest prowadzenie niekorzystnego oddziaływania zakładów przetwórczych na środowisko naturalne. Do
wypowiedzi przedmówcy zgłosił, że może w ramach tych środków udałoby się uzyskać jakieś środki na wstępną
oczyszczalnię przed podłączeniem do kanalizacji głównej, żeby to zneutralizować . Jest czas na składanie do 5 lutego 2004
roku.
r. Z. Szwarc – czy w lipcu tego roku Bolesławiec złożył lepsze warunki dla działalności firmy BADER, czy w firmie BADER w
Bolesławcu istnieje oczyszczalnia spełniająca wymogi Unii Europejskiej, czy stało się coś innego .
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił pana zarządcę o udzielenie odpowiedzi na zadane dotychczasowo pytania.
M. Sondej – zarządca LZG – Bolesławiec i Bader jest praktycznie perełka inwestycyjna to co tam już jest co jeszcze
zaczynają budować i takie obiekty powstają wtedy jak się ma pieniądze. ... (treść wypowiedzi nagrana bardzo niewyraźnie,
trudna do odczytania)... a teraz będą przenosić wykańczalnię skór, czyli końcowy efekt z podwórka LZG. Budują halę
produkcyjną o powierzchni około 10 tyś. m2 i nic się nowego nie stało za wyjątkiem kasy, którą oni mają, a LZG nie ponieważ
do procesu jakim jest wykańczalnia, czyli ostatnia faza uszlachetniania produktu nie potrzeba oczyszczalni, bo tutaj
praktycznie nie ma ścieków, są tylko przy agregatach natryskowych , ale pracują one w obiegu zamkniętym , czyli ilości
ścieków są niewielki i charakterystyka tych ścieków jest wcale nie agresywna. W związku z powyższym nie problemu ze
zrzuceniem tych ścieków do kanalizy miejskiej . Natomiast gdyby chciano pójść z tą częścią, która będzie jeszcze
funkcjonowała w LZG z opcją na rozbudowę (czyli ta pierwsza faza , o której wspomniał od barwienia do garbowania) to są
ścieki agresywne i tego nie da się ukryć i w związku z czym one muszą być poddane procesom oczyszczania i neutralizacji
w innych warunkach techniczno –technologicznych i tego Bader nie zamierza przenosić bo wie, że będzie musiał budować
oczyszczalnię, nikt nie jest nierozważny i nierozsądny. Natomiast jedna z opcji w tych rozmowach i dyskusji po lipcu tego
roku (kiedy spadło do na LZG jak grom z jasnego nieba) z czym się liczyli, ale oczywiście nie tak szybko, to burmistrz o tym
wie, że w rachubę w przyszłości może również wchodzić to (trudno określić kiedy) budowa na wskroś nowego zakładu do tej
pierwszej fazy produkcyjnej właśnie na terenie Szprotawy – Wiechlicach, ale cały czas jest ale i mówią że należy rozwiązać
problem bo on oczyszczalni budować nie będzie. Uważa, że nie ma inwestora ani zagranicznego, ani krajowego, który
wchodziłby w infrastrukturę techniczną. Inwestorzy tylko przychodzą na te tereny gdzie ta infrastruktura jest. Dodał, że jest to
bardzo oczywiste, a ten problem mają rozwiązywać samorządy, które mają dostęp do środków unijnych. Czyli tak wygląda
ten problem. Natomiast do pytań i wątpliwości zgłoszonych przez radnego Kosmatkę wyjaśnił pytanie, czy oczyszczalnia
jaka może być projektowana i później budowana będzie w stanie wchłonąć i przetworzyć ścieki agresywne oraz inne ścieki
garbarskie !, odpowiedział, że tak, bo dzisiejsze technologie pozwalają ta sprawę załatwiać teraz na jednym podwórku i jest
7
to tylko sprawa techniczna i technologiczna , a projektanci, laboratoria i naukowcy potwierdzają to, że bez żadnych
wątpliwości jak również praktyka zagraniczna również – duńska, skandynawska, holenderska. Nie mniej obawy są całkowicie
bezzasadne, bo w konfiguracji tych dwóch zadań – LZG i przyszła oczyszczalnia ścieków na tym terenie nie zamierzają
likwidować swojej oczyszczalni mechanicznej, którą posiadają . W dalszym ciągu spełniała by rolę doczyszczania tych
ścieków, czyli neutralizacji i dopiero transport ścieków kolektorem odbywałby się wówczas poprzez przejście przez
oczyszczalnię LZG i wówczas byłby całkowicie łatwiejszy do przyjęcia do tej projektowanej oczyszczalni . Dodał, że gdyby
zważono ścieki komunalne, które byłyby w większości służą bardzo pozytywnie rozkładowi ścieków przemysłowych i jest
wtedy komplet sprawy pozytywny do rozstrzygnięcia i zaprojektowania, także tutaj lęków i obaw nie ma i apeluje, żeby ktoś
starał się takie obawy podsuwać to dodał, żeby w nie wierzyć bo jest to bezzasadne. Była również zgłoszona uwaga przez
pana Kosmatkę tj. , że teraz jest dobry klimat sprzyjający, zakład może być zlikwidowany. Dodał, że tutaj nie ma stu
procentowej pewności i robić trzeba wszystko , żeby do tego po prostu nie doszło bo wiadomo o jednej rzeczy , że jeśli ta
oczyszczalnia w perspektywie 3- 4 lat .... (koniec kasety).... zamykać, likwidować produkcję tego typu szkodzącą środowisku
i to jest pewniak. Natomiast wybudowanie daje szansę przetrwania na teraz i na potem bo gdyby się rozpoczął proces
budowy to wówczas nie ma przesłanek mówiących , że nie rozwiązuje się tego problemu to się wycofuję, ale są okresy
przejściowe , buduje się, rozwiązuje się problemy. W związku w powyższym nie ma obaw, że problem nie zostanie
załatwiony. Dzisiaj nikt nie zmusi firmy do wygaśnięcia lub zamknięcia produkcji bo proces będzie się toczył. Może ktoś
zadać pytanie: jaka jest gwarancja Panie Sondej, że Bader będzie tutaj siedział 20 lat, odparł że takiej nie ma i takiej też nikt
od nikogo nie może oczekiwać, ponieważ LZG zakłada horyzont czasowy przy rozwiązaniu sprawy oczyszczalni ścieków na
co najmniej na kilkanaście lat, a może i na dłużej, ale to już zależeć będzie od strategii, od potrzeb rynku, możliwości zbytu
tego produktu, ale tutaj niech będzie gwarancja miejsc pracy na 10 – 15 lat , a nie 2 – 3 lata i to jest ważna sprawa. Ponadto
być może przyjdzie taki czas, że Bader, albo kto inny będzie chciał u nas wybudować nowy zakład (obiekty, transport)
według nowych wymogów , bo te obecne mury na terenie LZG są nie adekwatne jeśli chodzi o architekturę do procesów
garbarskich, stare obiekty są zdekapitalizowane, czyli w nieskończoność z takim terenem ktoś nie będzie swoich losów
wiązał, ale chodzi o te kilka – kilkanaście lat pracy dla ludzi, którym dzisiaj zabrano by te miejsca pracy to byłby dramat.
Następne uwagi pana Kosmatki dotyczące współpracy przybliży. Stwierdził, że owszem była korespondencja , dużo jej było
(w biurku ma grubą teczkę propozycji, próśb, wniosków, odmów) . W 1996 roku jak urzędował już poprzedni burmistrz i jakoś
wyjątkową awersję czuł do LZG , nie chce w to wnikać, jest to już historia, nie chce człowieka osądzać i wychodzić na
złośliwca. Przytoczył fakty: w 1996 roku przedsiębiorstwo było w strefie upadłości, robiono wszystko m.in. przy pomocy Pana
Mocka jeszcze jak był w Urzędzie Wojewódzkim żeby zakład jednak uratować mając na względzie miejsca pracy, bo wisiał
już długopis nad decyzja do podpisania likwidacji, upadłości firmy. Przedsiębiorstwo było zadłużone , zdezorganizowane
pomimo , że miało partnera niemieckiego to jednak szło wszystko w złym kierunku. Więc należało przystąpić szybko do
programu naprawczego, głęboka restrukturyzacja niektórych obszarów, ale ważne że się udało. Wspomniał, że po drodze
również wystąpiła inna sprawa, a mianowicie LZG zalegały z zapłatą dla Urzędu miejskiego w Szprotawie 1,5 mld zł. na
tamte czasy (dzisiaj około 150 tyś. zł. i na dzisiejsze czasy nie jest to wcale dużo) dla tej firmy było to bardzo dużo . Dodał,
że były to kwoty nie tylko należnego podatku , ale odsetki od zapłaconego, ale z opóźnieniem i tu stwierdził, że odsetki
można było skreślić , a nie oczekiwać od firmy. Decyzja o umorzeniu tych odsetek przez poprzedniego burmistrza , który był
przed Panem Franciszkiem sitko była pozytywna to kuriozum, że nowy burmistrz powiedział „nie” i uchylił decyzję
egzekwującą zapłatę odsetek (150 tyś.) od firmy, która była w strefie upadłościowej – spytał jak można nazwać taką intencję,
uważa że jest chyba czytelna i dla niego również była czytelna. Pomijając czytelność zaczął podejmować próby i zmiany tej
decyzji, stanowiska przez burmistrza . Szło szereg pism i próśb, ale odpowiedź była jedna, absolutnie „nie” i jeszcze raz „nie”
, a dlaczego „nie”, bo „nie”, więc prosił o rozłożenie choćby na raty skoro już zakład musi zapłacić i decyzja została tak nie
elegancko anulowana to również odpowiedź była „nie” . Przywoływał trzy – krotnie Kolegium odwoławcze przy wojewodzie ,
żeby ono chociaż trochę rozsądku wlali w decydenta tej decyzji i również na „nie” , trzykrotnie wymieniano korespondencję z
Kolegium , była również prośba wojewody na piśmie w tej sprawie , aż wówczas po trzykrotnym wykładaniu łaskawcy
powiedzieli „no dobrze rozkładamy na raty”. Zakład spłacił co do grosza odsetki Urzędowi, a obie firmy umarzały
postępowania bo wówczas prowadzono postępowanie układowe. Oczywiście korespondencja rosła a tej sprawie, może ją
przeczytać, ale mdło się robi od rodzaju treści tej korespondencji. Zgłosił również inny przykład współpracy , świeższy, kiedy
już rozmawiano przyszłościowo o zrzucie ścieków, ewentualnie jak się wybuduje do Szprotawy, ale wiedzieli , że w
projektowaniu, a później w robocie szybko będzie układanie kolektora do Leszna Górnego wówczas podstawowa sprawa
bo po co budować nowy kolektor skoro to też kosztuje, a można położyć go o takiej średnicy – 15 cm, żeby ta rura była w
stanie przyjąć ścieki LZG, których wcale ni jest tak mało – 400 m3 na dobę i potwierdził , że LZG poufnie byli z projektantem
w kontakcie żeby czuwać nad sprawą, żeby ta rura była o średnicy 15 cm, a nie 10 – 12 . Dodał, że sprawę cały czas ze
sobą uzgadniali i monitowali bez zgody Urzędu i w pewnym momencie ujawniono, że zapadła decyzja żeby projektować
„12”, nie „15” i tylko po to żeby odciąć LZG. Po ich interwencjach zmieniono na „15”. W sprawie dotychczasowej współpracy
stwierdził, że LZG mają szczęście od Boga, że nie potrzebują pomocy. Od stanowiska i decyzyjności organów gminy nic nie
zależy, LZG mają tylko płacić przypisane mocą uchwał opłaty i podatki. Po raz kolejny stwierdził, że teraz można mówić o
zrozumieniu sprawy, dostrzeganiu problemów przez obecne władze jak również ma nadzieję przez członków Rady. Dodał,
że skoro krążą już pewne opinie to chce, żeby one były znane , była wiarygodna. Jeżeli ktoś nie wierzy jemu to co mówi, to
zaprosił do siebie, może udostępnić treść korespondencji . Sprawa jest bardzo przykra, dla niego zaskakująca, nie pojmuje
mechanizmów żeby tak postrzegać interes tamtego lokalnego środowiska. Na następne pytania , czy po wybudowaniu
oczyszczalni pewne jest że zakład pozostanie odparł, że jest to jedyna szansa, a jeżeli tego nie będzie to niestety wszyscy
8
muszą się z tym liczyć, że w niedalekiej przyszłości 3 – 4 lata – zapadnie wyrok. Miejsca pracy, czy będą – przewidują że
miejsca pracy będą na terenie obecnego LZG. Zakłada , że do czasu wyeksploatowania tej substancji technicznej jak istnieje
na terenie LZG te miejsca pracy będą w LZG. Ile będzie miejsc pracy – przewiduje, że uchronionych pozostanie ponad 300
miejsc pracy (Kajzer z opcją rozwojową) i przy produkcji obróbki skóry może być nadal około 200, a nawet ponad 200 osób.
Obecny stan to ponad 300 osób, a może i więcej. Wie, że Bader zamierza wyjść na rynek rosyjski , chce wybudować zakład
w Chinach to potrzeby na tą potrzebę i obróbkę będą rosły.. Perspektywy są i one są realne. Poinformował, że w Polce
działało 35 garbarni, a pozostała tylko ta nasza, a reszta poszła pod młot, a na ich terenach powstały małe garbarnie
zatrudniające po około 50 osób. Uważa, że jego czas w tej firmie się kończy, bo jest na określonych kontraktach, ale chodzi
mu o to najbardziej żeby ludzie mieli zagwarantowaną pracę na dziś i na jutro i na chleb. Chce wierzyć, że władze
samorządowe, rada będą postrzegały ten problem możliwy do pozytywnego załatwienia. Dodał, że tutaj nie chęci się liczą ,
ale praca.
r. H. Śladewska – zgłosiła, że jest zwykle daleka od osądzania ludzi, ale odniosła takie wrażenie, że atmosfera jaka
panowała w poprzednich kadencjach była daleko nieprzychylna jeśli chodzi o garbarnię , żal że doszło do tego, że Rada
zajmuje się dopiero dzisiaj tym problemem, a sprawa jest stara . Ona jako mieszkanka Leszna obserwowała działalność
garbarni jak również pana Sondeja, który według niej i mieszkańców jest osoba kompetentną , rzeczową i bardzo konkretną i
cieszyć się należy tylko z tego, że członkowie ówczesnego Zarządu, czy rady są teraz chociaż przychylni i wyrażają swoje
poparcie dla tego zakładu, który utrzymuje w większości mieszkańców Leszna Górnego i właściwie z tego co powiedział
dyrektor to wynika z tego to, że kiedyś jak nie pomagaliście to chociaż miał nadzieję żeby mu w tym nie przeszkadzać, a to
co robił to robił dobrze. Myśli , że rada powinna zrobić wszystko, żeby pomóc zakładowi , przyczynić się do budowy
oczyszczalni. W swoim imieniu skierował podziękowania panu dyrektorowi za współpracę ze szkołą której nigdy nie odmówił
w czasie gdy jeszcze tą placówką kierowała.
r. E. Czerniawska – cieszy się, że pan Sondej wyjaśnił wiele zaszłych spraw i było to bardzo potrzebne i cieszy się z
postawy pana Sondeja, że publicznie to wyraża że chce, aby ten zakład istniał , a ludzie którzy spędzili tam większość
swojego życia na koniec nie pozostali bez pracy. Dodała, że robi to niesamowite wrażenie i wierzy, że wszyscy zrobią
wszystko dla tej ważnej sprawy . Nie mniej jednak nie przyjmuje do wiadomości wypowiedzi radnego Kosmatki, gdyż radny
Kosmatka jest dorosłym człowiekiem i po trzech kadencjach urzędowania tejże rady nie jest to usprawiedliwienie ani dla
zarządu, ani również dla radnego. Uważa, że to radny winien mówić publicznie o sprawach które budzą wątpliwości , być
inicjatorem miejsc pracy , czy też zapewnienia ludziom lepszego jutra . Niestety być może ma całkiem inne wyobrażenia o tej
sprawie , ale jest zdania, że radny Kosmatka na pewno uważa siebie za człowieka odważnego , ale przez ten okres nie było
radnego wypowiedzi w takim kontekście jak dzisiaj i też nad tym ubolewa. Zwróciła się do Pana Sondeja o podanie informacji
, kiedy zapadła decyzja o wyprowadzeniu firmy BADER do Bolesławca i kiedy BADER kupił w Bolesławcu grunty pod zakład.
Chce również wiedzieć , czy można było zmienić wówczas decyzję i czy rada miała takie możliwości , oczekuje szczerej
odpowiedzi.
r. M. Sachmata – oczekuje wyjaśnienia, czy w rozmowach jakie są teraz prowadzone w tej chwili jest rozważana możliwość
wykorzystania oczyszczalni ścieków na lotnisku. Bo jak wiadomo mówi się o wybudowaniu nowej oczyszczalni, która ma
spełniać wymogi w pełni europejskie.. Oczyszczalnia w Wiechlicach wykorzystana jest w 50% i to jest znowu nie trafiona
inwestycja poprzednich władz. Czy jest możliwość przekształcenia technologicznie tej oczyszczalni lub wciągnięcia jej w
kompleks nowo budowane oczyszczalni, aby przejęła całkowicie ścieki LZG i istniała i była wykorzystana, bo w jej budowę
poszły nasze pieniądze. Dodał, że na dzień dzisiejszy w poprzednich planach Spółki Wodno – Ściekowej ta oczyszczalnia w
Wiechlicach miała być zlikwidowana i to się trochę kłóci ze zdrowym rozsądkiem i z tym, że nie liczy się ze społeczeństwem .
Chce uzyskać odpowiedź na pytanie, czy jest rozważana możliwość wykorzystania tej oczyszczalni w Wiechlicach.
r. T. Kosmatka – ad vocem do wypowiedzi Czerniawskiej. Zgłosił, że przed nikim tutaj się nie tłumaczy , nie jest to jego rola
żeby się przed kim kolwiek tłumaczyć. Stwierdził, że radna nadaje na innych falach i to niejednokrotnie podkreślał i nie ma
wspólnej płaszczyzny. Dodał, że radna nie słucha co on mówi . On mówił przed zarządcą panem Sondejem, przytoczył
trochę historii , a dla ciekawości sprawy za zaproponował przeglądnięcie protokołów z posiedzeń Zarządu, gdzie sprawy z
garbarni jak stawały na Zarządzie to wówczas radna będzie miała obraz co się w tej sprawie działo. Podkreślił, że cała długa
korespondencja (tu przyznał rację panu Sondejowi) prowadzona była między Urzędem Miasta Szprotawa, a Lubuskimi
Zakładami Garbarskimi, gdy doszło do problemu to tym się zajął później zarząd i od tamtego momentu nie było kryzysowej
sytuacji. Natomiast dzisiaj ubolewa jak wszyscy . Oczekuje, żeby jego wypowiedzi nie traktować jak tłumaczenia, bo on
przed nikim się nie będzie tłumaczył z tego co robi. To co robi w sposób publiczny i tak jak radna Czerniawska stwierdziła w
sposób odważny stara się tor obić.
r. E. Czerniawska – ad vocem do ostatniego zdania radnego Kosmatki. Powiedziała, że radny Kosmatka nie jest tutaj tylko
dla siebie tylko z ramienia swoich wyborców i będzie się tłumaczył i będzie odpowiadał tyle razy ile o to zapytają. Dodała, że
radny nie jest tu po to , że działa tu sobie amuzą i oczekuje, żeby do radnego dotarło to w końcu to do wiadomości.
9
r. B. Wójcik – Wojtkowiak – stwierdziła, że nie sposób milczeć kiedy na sesji jest omawiany tak ważny temat. Zgłosiła, że
była członkiem Zarządu i pamięta dokładnie rok 1996 , pamięta dokładnie sprawę umorzenia odsetek dla Garbarni. Nie wie
co wtedy o tym decydowało, co przysłaniało takiej decyzji , radny Kosmatka dobrze pamięta tą dyskusję.
M. Sondej – zarządca LZG – stwierdził, że dobrze się stało, że zapłacono tą kwotę 150 tyś. ponieważ podejrzewa , że
stałoby to zakładowi kością w gardle do dzisiaj gdyby umorzono, albo podarowano. Do tego dzisiaj już nie chce wracać –
proponuje to potraktować jako zaszłość historyczną – było minęło. Firma się podniosła , obroniła, odzyskała stosunkowo
szybko swoje walory jako przedsiębiorstwo , uzyskało płynność finansową, na bieżąco zaczęto realizować świadczenia
należne załodze (socjalne, bhp), oddłużona została w całości, zaczęła przynosić wyniki dodatki i kwota 150 tyś. nie
zaszkodziła zakładowi, aczkolwiek o intencji nie chce mówić i uważa żeby sobie to podarować. Następna ważna sprawa,
kiedy i jakie decyzje BADER podejmował to praktycznie zaczęło się w sierpniu 1991doszło do pierwszej umowy handlowej
między BADEREM, a LZG (pięcio – letniej). Umowa ta gwarantował pracę dla LZG, ale nie od końca precyzyjnie
gwarantowała określony wymiar świadczeń finansowych (ceny, remonty , nakłady na maszyny itd.) i pomimo praca była to
firma zaczęła się ślizgać w kierunku niedobrym – ujemny wynik finansowy i należało to oczywiście zmienić, ale był to okres
transformacji ustrojowej , na szybkiego prywatyzacje, likwidacje , różne umowy, związki z kapitałem zagranicznym i nie
wszystko było dopracowane, dopieszczone i dowartościowane poprawnie stąd też trudno się dziwić, że ówcześni włodarze
firmy w LZG mogli popełnić jakieś błędy, które później się mściły. Nie mniej BADER do 1995 roku był włącznie (dyrektor
Mocek pamięta to dokładnie , bo w tym czasie był dyrektorem wydziału w Urzędzie Wojewódzkim), reprezentował opcję
prywatyzacji w oparciu o kapitał tejże firmy, czyli chciał wykupić LZG i był do tego zdecydowany. Sprawy były doprowadzone
już bardzo daleko, przygotowane były pakiety socjalne , uzgodnienia z wojewodą , ministerstwem i pozostawało tylko
podpisać decyzję , akt sprzedaży, prywatyzacji. I ....., że na dzień dzisiejszy o tej sprawie by wcale nie mówili, nowy zakład
byłby odrestaurowany, odbudowany i gwarancja na pokolenia , dla wnuków i niestety tak się nie stało i to nazywa
zmarnowaną szansą i ogromna szansa byłaby zmarnowana chyba przez głupotę, zawiść ludzką (brakowało12 godzin do
podpisania). Trafił na dokument , że związek zawodowy „Solidarność” wycofał swoją zgodę na ten akt , bo nie podobały się
związkowi pewne zapisy ( bo wówczas były takie przepisy mówiące, że wymagana jest obligatoryjnie zgoda związków
zawodowych i jeśli jej nie było to sprawa siadała), czyli strzelili sobie tzw. samobója i jak tak postąpili to kwestia się wywróciła
i nie doszło do decyzji o prywatyzacji, a więc po dalszych negocjacjach doszło do odnowienia umowy (gruda umowa
pięcioletnia, przedłużenie pobytu Badera), ale już na zupełnie innych regułach gry. Bader nie był już zainteresowany
hołubieniem , doinwestowaniem i zrezygnował z zamiaru prywatyzowania się na bazie LZG i kwestia upadła jeśli chodzi o
tego inwestora całkowicie . Później były wielokrotne nagabywania przez wojewodę , różnych wspomagających posłów, aby
Bader zechciał przystąpić do prywatyzacji , czy to ścieżką kapitałową, czy poprzez wykupienie na zasadzie spółki i wtedy go
to całkowicie nie interesowało, mówił nie i jeszcze raz nie ponieważ poczuł się bardzo dotknięty i decyzja tutaj należy do
niego , bo kasa jest jego. Czyli krótko mówiąc nie udało się jego całkowicie przekonać bo po prostu zmienił opcję decyzyjną i
punkt strategiczny jeśli chodzi o rozumowanie i prowadzenie swoich interesów w Polsce i w Europie , czyli można
powiedzieć, że poszli na grzyby, kiedy już tych przysłowiowych grzybów w lesie nie było .... (koniec kasety)... , Niemiec
wtedy podjął decyzję o szukaniu nowego rozwiązania poza LZG , czyli było to w roku 1995 , przełom 1996 . Oczywiście nie
wyrażał wielkiego zainteresowania Bolesławce, czy Wrocławiem, szukał dogodnej dla siebie lokalizacji i sprzyjającego
klimatu, atmosfery, infrastruktury, propozycji podatków. Węszył również (bo tak przekazywali mu koledzy z LZG, bo jego
wówczas jeszcze tam nie było) lokalizacji właśnie w rejonie Wiechlic – tego co zbudował w Bolesławcu. Wtedy trzeba było
Baderowi zaproponować działki, współpracę podatkową itd., nie wie czy tak było, ale z tego co mu przekazano,
zainteresowanie było śladowe, albo zerowo z jego propozycjami , czy chęciami . Może w nie wszystkich sprawach mówi
prawdę, bo jego przy rozmowach nie było i może być tak, że to co Bader proponował władzom Szprotawy było nie do
przyjęcia , ale znowu jak zaproponował w Bolesławcu to było to do przyjęcia , albo może dał inną propozycję, powtórzył przy
tych rozmowach nie była, ale skończyło się to jak się skończyło , że capnął Badera Bolesławiec i teraz jest to co jest, że
dokupuje grunty, działki, inwestuje , rozbudowuje się i jest to całkowite cacko. Szkoda zmarnowanych szans tj., że utrącono
prywatyzację z udziałem Badera, a później nie zachęcono i nie przetrzymano żeby został ze swoim kapitałem w procesie
inwestycyjnym na tym terenie, a nie poszedł w Bolesałwiec i niestety prawda jest taka, że wygrał Bolesławiec.
r. T. Kosmatka – poza historią, poza tym co się mówi o poprzednim czasie to należy powiedzieć co trzeba uczynić na dzień
dzisiejszy żeby dać gwarancję dla LZG. O czym się dzisiaj mówi ?, o historii, którą sam sprowokował, bo od niej zaczął
swoje wystąpienie bo uważał, że kilka słów na ten temat należało powiedzieć . Natomiast nie słyszy żadnych rozwiązań na
przyszłość i dużo dyskusji na ten temat. Zaproponował, żeby dwu wariantowo porozmawiać (to co podnosił radny Chylak),
bo jeżeli nie wypali oczyszczalnia ścieków z różnych względów i w tym okresie 2,3,4 lat to jaki drugi wariant będzie, żeby
zagwarantować tutaj odbieranie ścieków. Bo nie tylko w nowej oczyszczalni widzi możliwość odbierania ścieków , ta która
funkcjonuje może również odbierać ścieki po wstępnym zdezaktywowaniu po tym co jest groźne w tych ściekach i są to dwie
wersje i do sprawy należy podejść jak powiedział dwu wariantowo do sprawy i tak to widzi, żeby mieć plan np. oczyszczalnia
ścieków zaprojektowana, ta która potrafi odpowiednio oczyścić ścieki , które garbarnia będzie przesyłała; natomiast plan
jakiś drugi awaryjny uważa, że musiałby być przewidziany bo może być różnie. O tych wątpliwościach, o których mówił na
początku to je ma.
10
r. M. Sachmata – jeszcze raz powrócił do swojego pytania, czy jest możliwość w pełni wykorzystania oczyszczalni w
Wiechlicach . Czy w rozmowach jest poruszany temat wykorzystania tej oczyszczalni.
M. Sondej – zarządca LZG – w tej sprawie uważa, że merytorycznie wypowie się pan burmistrz, ale do tej sprawy powie
tylko w części związanej z LZG i z Wiechlicami. Margines swobody ruchu jest bardzo mały, a nawet żaden . Oczywiście
potwierdził, że trzeba się z tym liczyć, że może nie wypalić pomimo wielkich zabiegów , wysiłków itd.. Ponieważ ilość
ścieków garbarskich na terenie LZG na dobę wynosi 500 m3 i jest to potężna ilość stanowi taki wymiar ilościowy, że z tego
co wie na dzień dzisiejszy to możliwości przerobowe Wiechlic , dobowe nie są w stanie połknąć ładunku LZG i jeżeli jest to
prawda to jest już sprawa „przechlapana” i jeśli jest to nieprawda to wówczas rodzi się pytanie co by było, gdyby było.
Mianowicie należało by wówczas zmodernizować Wiechlice o stopień biologiczny z prawdziwego zdarzenia z
zastosowaniem technologii, która pozwoliłaby przetwarzać ścieki przemysłowe po innych kosztach, czyli mniejszych na
pewno. Według niego jest to sprawa do zbadania przez studium wykonalności , o którym na pewno burmistrz wspomni i
nadzoru merytorycznego przez miejscowe gremia, bo wówczas już LZG nic nie mogą już pomóc, ale wtedy stopień
zagrożenia dla LZG będzie gwałtownie rósł.
r. Zb. Teler - potwierdził, że faktycznie bardzo dużo powiedziano m.in. o historii i może dobrze, ale chyba podstawowy cel
spotkania został zrealizowany, czyli radni , mieszkańcy obecni dzisiaj na sesji zostali poinformowani i pan Sondej przeciął
wszelkie dyskusje i legendy krążące wokół LZG. Niektórzy radni mówili co powinniśmy zrobić, aby pomóc LZG, żeby
funkcjonowała i żeby doprowadzić do budowy oczyszczalni ścieków . Trudno byłoby wymagać, czy zaangażować wszystkich
21 radnych do realizacji jakiegoś planu, programu. Wiele w tym temacie począwszy od pierwszego spotkania powiedziano
(burmistrz informował ze swoich sprawozdaniach o prowadzonych rozmowach) i teraz uważa że wszystko jest na dobrej
drodze, ale to co powiedział dyrektor Sondej – za 5- ęć minut 12- sta. Jeżeli w ciągu najbliższych kilku , kilkunastu dni nie
dopnie się tego za chwilę powie burmistrz to może być przegrana i tutaj jest to podstawowe działanie , ale na to niestety nie
mają wpływu poszczególni radni.
R. Rosół – burmistrz – podstawowy element to zmiana taktyki, zmiana myślenia, zmiana strategii rozwoju gminy i są to te
działania, które przyświecają poszczególnym , konkretnym przedsięwzięciom, które się podejmuje . Myśli, że taki czas
nastał, a efektem jest nawiązanie współpracy z LZG, znalezienie partnera i zainteresowanie się ich problemami . Powoduje
to m.in., fakt, że odbył już kilkakrotnie wizyty w LZG, miał przyjemność zaobserwować jak funkcjonuje nowoczesny zakład
wybudowany w Bolesławcu pod egidą firmy Bader i jak tam jest prowadzona technologia . Z uwagi na kontakty z firmą Bader
i LZG udzielił jeszcze odpowiedzi dla pana Szwarca dotyczącej dlaczego akurat wykańczalnia w Bolesławcu !. Tą decyzję
Bader przygotowywał wcześniej, a teraz podjął radykalną decyzję z uwagi na pilne potrzeby inwestycyjne oraz zamówienia
rynku potrzeb przerobu skór, zwiększonej ilości, więc musi tutaj poszerzyć swoje możliwości produkcyjne i to jest jeden
czynnik, a po drugie tereny jakie nabył w Bolesławcu powodują , że nie ma potrzeby doprowadzania infrastruktury i
logistycznie proces wykańczania skór do wykrajania i produkcji w tak szerokim asortymencie jak Bader produkuje jest dla
nich procesem naturalnym w samej technologii . Te czynniki m.in. wspomogły decyzję o przeniesieniu do Bolesławcu. O
zamierzeniach inwestycyjnych firmy Bader dowiedział się m.in. na wiosnę podczas spotkania i jako gmina wspomniał, że
złożono alternatywną propozycję lokalizacji tego zakładu , propozycja była tylko ogarnięta przez możliwości gminy, natomiast
nie była zbadana przez specjalistów firmy Bader i w całym cyklu analiz , podjęcia decyzji inwestycyjnych przegrała z
propozycją rozbudowy zakładu w Bolesławcu i myśli, że tutaj nasze szanse były nikłe. Dodał, że nie o tym problemie dzisiaj
się mówi a, o pozostawieniu tej działalności w LZG. Powiedział, że nie byłoby dzisiaj tej debaty gdyby nie decyzja podjęta na
początku tego roku przez radę odnośnie rozwiązania umowy ze spółką polsko – niemiecką w zakresie budowy oczyszczalni
ścieków. Praktycznie gdyby nie ta decyzja to na nowo nie można by było rozważać całej technologii oczyszczania ścieków w
gminie Szprotawa, budowy strategii rozwoju przedsiębiorstwa. W ramach założeń tamtej umowy koncesyjnej miała być
budowa oczyszczalni ścieków w innym miejscu , nie uwzględniająca ładunku LZG, wręcz przeciwnie pozostawiająca
oczyszczalnię ścieków na Wiechlicach w gestii tylko i wyłącznie służb komunalnych , a więc nie sprzęgnięta w ogóle w ten
proces gospodarki ściekowej w całej gminie. Jest to pewnego rodzaju dzisiaj nasz atut, że można o wizji rozwoju w oparciu o
budowę racjonalnej infrastruktury analizować uwzględniając potrzeby przedsiębiorców z naszego rynku. Na przełomie maja i
czerwcu kiedy składano ofertę dla firmy Bader przeanalizowano możliwość zrzutu ścieków garbarskich i przyjęcia tych
ścieków przez oczyszczalnię. Powiedział, o czym wspomniał już pan Sondej żeby przełamać pewnego rodzaju mit, że te
ścieki garbarskie po wstępnym podczyszczeniu degradują każdą technologię oczyszczalni ścieków – jest to nie prawdą, to
dla naszego wygodnictwa można to tak traktować. Jeśli jesteśmy zainteresowani rozwojem potencjału rynku
przedsiębiorczości musimy uwzględniać. Odbyto kilka spotkań z krajowymi specjalistami w zakresie oczyszczania ścieków
pogarbarskich , sprzęgniętych z oczyszczaniem ścieków komunalnych , te technologie nie wymagają, aż tak wielkich
nakładów na samą technologię jak tutaj można by było traktować w formie, mitu, degradacji, kolizji substancji na
oczyszczalni ścieków – nie jest to prawdą. Są technologie , które nawet w pewnych elementach się uzupełniają. Odbyto
szereg spotkań, konsultacji z wykonawcami oczyszczalni ścieków na Wiechlicach , z projektantami tej oczyszczalni celem
zaadaptowania , przystosowania do przyjęcia tych ścieków pogarbarskich i co się okazuje, że ówcześni inwestorzy
zastępczy, wykonawcy twierdzą, że oczyszczalnia na ten czas kiedy była budowana była budowana w cyklu przestarzałej
technologii . Dlatego zastosowano tutaj moduł inwestora zastępczego , który nie wie z jakich interesów wdrażał technologię
przestarzałą . Jest to obiektywne stwierdzenie wykonawcy i dzisiaj nakłady na modernizację tej oczyszczalni ścieków
11
gwarantującej osiągnięcie efektu ekologicznego przekraczają zasadniczo koszty racjonalnych wydatków w zakresie cyklów
inwestycyjnych . Ta oczyszczalnia na Wiechlicach ma przepustowość określającą na około 1000m3 . W momencie kiedy
następuje zrzut dodatkowo 500 m3 ścieków o ładunku , który dosyć znacząco odbiega od rzeczywistych metrów w stosunku
do tych metrów przeliczeniowych to praktycznie ta oczyszczalnia ścieków już swoją przepustowością jest za mała i do tego
nie przystosowana. Blokuje to jaki kolwiek rozwój terenów inwestycyjnych , które zakłada się w gminie zagospodarować,
blokuje przyjęcie jakich kolwiek ścieków na tą oczyszczalnię. Praktycznie proces ten jest niemożliwy do przeprowadzenia.
Dodatkowo jeśli dzisiaj jest możliwość rozwiązania kompleksowego oczyszczania ścieków dla miasta i gminy Szprotawa
uwzględniając koncepcje przyjęcia większej ilości ścieków to bardziej systemowe i racjonalne jest wydawanie pieniędzy na
oczyszczalnię, która załatwia problem docelowo, a jednocześnie ilość ładunku ścieków komunalnych zneutralizuje ładunek
ścieków pogarbarskich , który w tym całym procesie biodegradacji technologicznej właściwie w sposób zasadniczy
uzupełniał, co obniży koszty technologii oczyszczania ścieków na samej oczyszczalni ścieków. Na dzień dzisiejszy po
analizach , rozmowach ze specjalistami , ekspertami podjęto decyzję budowy oczyszczalni ścieków zlokalizowanej w formie
rozbudowy oczyszczalni ścieków w Wiechlicach zlokalizowanych na terenie przyległym do aktualnych terenów oczyszczalni
ścieków i taką koncepcję , która uwzględnia przyjęcie ścieków z LZG w całości oraz z analiz docelowego zrzutu ścieków
komunalnych przygotowano wniosek o wydanie warunków zabudowy oraz wykupu terenu niezbędnego pod inwestycję . Jest
już dokonana analiza ścieków i dokumenty te w sposób jednoznaczny określają racjonalność działania w tym obszarze. Na
dzień dzisiejszy z uwagi na to dzisiejsza sesja i debata na niej ma jeden cel tj. zapoznanie się z potrzebami i warunkami
utrzymania poziomu gospodarczego życia w gminie. Podkreślił, że zasadność prowadzenia tych działań została dzisiaj
uargumentowana w sposób poważny i istotny. W związku z tym na bazie tej dyskusji nasze propozycje do rozwiązania tych
problemów będą Radzie przedstawiane , a decyzje już podjęte w zakresie projektu budżetu na przyszło rok świadczą o tym
jak również zaplanowane kwoty świadczą o tym , że zadanie traktowane jest priorytetowo , poważnie i bez możliwości
sugerowania, czy nawet zakładania, że to po prostu może się po prostu nie udać, a to dlatego, że m.in. Bolesławiec już ma
gotową ofertę przyjęcia takiego ładunku na oczyszczalnię , którą jest w stanie w każdej chwili zmodernizować , a dlatego bo
widział swój rozwój przedsiębiorczości . Dzisiaj potencjał zasobności mieszkańców jest ważny. Strategia działania Badera
jest nie dobra jakość produktu bo to jest jakby nadrzędny cel, oni celują w zadowolenie swoich pracowników, a zadowolenie
wtedy będzie kiedy będzie zadowolenie z uzyskiwanych dochodów. Powoduje to , że na rynku w Bolesławcu pojawia się
spora grupa kilkuset osób, które mają bardzo dobre warunki finansowe do tego, aby móc się w danym środowisku
realizować. Dlatego uważa, że nie ma odwrotu. Podjęto się działania z pełnym zaangażowaniem i nie zakłada, że to zadanie
mogłoby się nie udać . To czy spowoduje to trwałe związanie się z produkcją prowadzoną na dzisiaj w LZG jest jak gdyby
konsekwencją dalszych rozmów dwóch stron. Doskonale to wszystko pan Sondej przedstawił. Gmina niestety dzisiaj nie ma
odwrotu , trzeba iść w tym kierunku, co nie oznacza że nie daj Boże w przyszłości by się nie udało związać, że nie mamy
infrastruktury, która mocno stawia nas na poziomie samorządów , które wiedzą czego chcą , wiedzą w którym kierunku iść i
są gotowe wychodzić naprzeciw inwestorom , propozycjom do zagospodarowania naszych obszarów poprzez co zacznie ten
mechanizm rozwoju gospodarczego naturalnie rozpędzać. Myśli, że w czasie swojej wypowiedzi dowiódł jak ma działać
samorząd, żeby nie mówić o problemach prostych, trywialnych i aby widziano jednak złożoność każdej decyzji , która jest
podejmowana gdyż efekty są szerokie i wielo systemowe. Złożył deklarację, że na pewno w najbliższych dniach złożona
zostanie wstępna propozycja zagospodarowania planu , myśli że te dokumenty mogą być jeszcze zweryfikowane, jeszcze są
przed nami analizy m.in. osiągnięcia efektu ekonomicznego z tego przedsięwzięcia . Wszystko to nacechowane jest
zrobieniem dobrej roboty dla mieszkańców gminy i dla całej gminy. W takim duchu ma nadzieję to przedsięwzięcie
przeprowadzić i utrzymywać na dobrym wysokim zaprzyjaźnionym poziomie z największym pracodawcą w gminie jakim są
Lubuskie Zakłady Garbarskie i konglomerat ich partnerów.
r. W. Panasewicz – skierował słowa podziękowania w stosunku do zarządcy Lubuskich Zakładów Garbarskich za konkretne
przedstawienie wszystkiego „za” i „przeciw” tegoż zakładu. Uważa, że od dziś radni wiedzą wszystko co to jest firma BADER
co to jest firma KAJZER , co to są Lubuskie Zakłady Garbarskie, bo większość się mówiło Bader , Bader, a Bader jest tylko
zleceniodawcą dla LZG , a zarządca dzisiaj wszystko konkretne przedstawił. Z informacji można się było dowiedzieć ilu ludzi
było winnych, a ile niewinnych. Różne były przyczyny i różnie się sprawy przedstawiały, ale podziękował za to, że zakład się
utrzymał , zatrudnionych jest tam 300 osób , bo jak nie będzie Lubuskich Zakładów Garbarskich to nie będzie Leszna
Górnego, bo 1609 mieszkańców Leszna utrzymuje się z tych zakładów. Niech część z pracowników pójdzie na wcześniejsze
emerytury, na zasiłki, ale co będzie z młodzieżą. Podziękował jeszcze raz , skierował podziękowania do przewodniczącego ,
rady że poparła ten wniosek, że w dniu dzisiejszym trwała taka dyskusja na temat tychże zakładów, które są oczkiem w
głowie Urzędu Miasta i Gminy. Zwrócił się do burmistrza, że ma nadzieję , że od dzisiaj nie pojawią się już takie ulotki
porozwieszane , że ktoś, coś tam powiedział. Dzisiaj już wszyscy wszystko wiedzą. Pomyśleć tylko trzeba co dalej trzeba
robić, żeby te zklłady nadal istniały.
R. Rosół – burmistrz – zgłosił, że faktycznie wszystko zostało powiedziane, ale radny Panasewicz zasiał niepokój w jego
świadomości , nie wie o jakiej ulotce radny Panasewicz mówi.
r. W. Panasewicz – odparł, że pojawiła się ulotka, w której napisane było wyjaśnienie co jest zrobione w odniesieniu do LZG
i inne pomówienia i to wprowadziło wśród mieszkańców nieporozumienie. Na tą ulotkę pan zarządca wywiesił sprostowanie i
w związku z tym on wystąpił z wnioskiem o zorganizowanie debaty na temat LZG.
12
r. J. Jankowski – przewodniczący – poinformował, że ulotki rozwiesił radny Rybak. Podziękował w imieniu Rady, własnym
zarządcy LZG i przewodniczącemu Rady Nadzorczej , złożył najserdeczniejsze życzenia noworoczne , szczęśliwego
Nowego Roku, żeby rokm2004 nie był gorszy od 2003 . Przekazał życzenia od Rady dla wszystkich pracowników i na pewno
to co Rada będzie mogła , będzie pozytywnie działać na dobro i rzecz LZG.
[Posiedzenie Rady opuścili radni:
St. Woźniak i Z. Szwarc.
Zwolnili się o przewodniczącego Rady]
PRZERWA 15 MINUT
Ad.6
PODJĘCIE UCHWAŁ W SPRAWACH:
a)
zmian w budżecie na 2003 rok
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił o opinię Komisję Budżetu.
r. B. Wójcik – Wojtkwiak – przedstawia opinię. Komisja w składzie: Bożena Wójcik – Wojtkowiak, Halina Śladewska,
Elżbieta Czerniawska, Mirosław Sachmata zaopiniowała projektu chwały w sprawie zmian w budżecie pozytywnie. Uchwała
wprowadza w budżecie następujące korekty: w dochodach, które polegają na: przeniesieniu z działu 853 – Opieka
Społeczna do działu 756 – dochody od osób prawnych , fizycznych kwoty 34.615 zł. (podstawa: pismo Ministerstwa
Finansów o sposobie klasyfikacji dotacji otrzymanych ze środków PFRON. Dalej poprzez przeniesienie z działu 900 –
Gospodarka komunalna do działu 600 – transport kwoty 150.000 zł. (podstawa: pismo RIO w sprawie klasyfikacji dotacji z
Gminnego i Funduszu Ochrony Środowiska z przeznaczeniem na remont mostu przy ulicy Świerczewskiego w Szprotawie),
Dalej poprzez zmniejszenie dochodów ze sprzedaży mienia komunalnego o kwotę 100.200 zł. z uwagi na: przeniesienie
zapłaty za zadanie wodociąg ulicy Wiejskiej w kwocie 73.200 zł. na rok 2004, zmniejszenie wydatku w dziale 853 – opieka
społeczna o kwotę 27.000 zł. (nie wykorzystane środki) oraz poprzez zmniejszenie odchodów o kwotę 7.200 zł. z uwagi na
wycofanie się Kuratora Oświaty z dotacji na adaptację pomieszczeń szkolnych z przeznaczeniem na gabinety profilaktyczne.
W zakresie wydatków proponuje się następujące zmiany: przesunięcie środków w kwocie 188.455 zł. z działu 854 –
Edukacyjna Opieka Wychowawcza rozdział – szkoły podstawowe i gimnazja, przeniesienie środków w kwocie 17.956 zł. z
działu 750 – administracja publiczna do działu 853 Opieka społeczna z przeznaczeniem na Centrum Integracji Społecznej
oraz przeniesienie środków w kwocie 2.500 zł z działu 750 administracja publiczna do działu 900 gospodarka komunalna z
przeznaczeniem na wydatki związane z transportem w ramach robót publicznych i interwencyjnych. Komisja wnosi o
przedstawienie projektu uchwały.
r. J. Jankowski – przewodniczący – otworzył dyskusję
Głos zabierają radni według kolejności zgłoszenia
r. T. Kosmatka – stwierdził, że w tym temacie nie może być wielkiej dyskusji. Zwrócił uwagę, że zmiany w budżecie w
poprzedniej kadencji były ogromnie krytykowane . Z jednej strony nigdy nie był za tym, aby te zmiany przeprowadzać, ale
niestety taka jest konstrukcja budżetu i w ten sposób prawnie należy postępować i też jest to klarowne. Natomiast stwierdził,
że co niektórym radnym punkt widzenia w tej kadencji się zmienił. Miło jest jemu to słyszeć, że to wszystko dzisiaj jest
pozytywne .
r. B. Wójcik – Wojtkowiak - ad vocem do wypowiedzi radnego Kosmatki zgłosiła,...(koniec kasety...) pismo Regionalnej Izby
Obrachunkowej to należy to pismo wykonać . Jeżeli wnioskuje się przeniesienie jednych środków do drugich (krytykowała to
i o tym pamięta) zmiany polegające na zupełnie innych konstrukcjach. Jeżeli wprowadzano do budżetu sprzedaż mienia i
dochodami otrzymanymi z Ministerstwa zmniejszano dochód z pozycji sprzedaż to te zmiany krytykowała i tu należy do tego
wrócić. Dodała, że nie krytykowała zmian formalno – prawnych.
Głosu w dyskusji więcej nie zgłoszono.
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił o przedstawienie projektu uchwały Rady Miejskiej.
r. A. Skawiński – zastępca przewodniczącego – przedstawił projekt uchwały.
13
r. J. Jankowski – przewodniczący – projekt uchwały poddał pod głosowanie.
Rada w wyniku głosowania 15”za”, 0”przeciw”, 3”wstrz.” Uchwałę przyjęła. Uchwała stanowi załącznik do
niniejszego protokołu.
b)
wyrażenia zgody na zamianę nieruchomości
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił o opinię Komisję Gospodarki.
r. Zb. Teler – przedstawił opinię. Zgłosił, że nie było możliwości czasowej, aby spotkała się Komisja Gospodarki w pełnym
komplecie, stąd też jest opinia tylko trzech jej członków, a chcąc być w porządku wobec pozostałych członków stąd też nie
będzie przedstawił opinii Komisji Gospodarki. Dodał, że jeśli będą pytania, to myśli, że burmistrz bardziej szczegółowo
zapozna radnych o co chodzi w przedstawionym projekcie uchwały.
R. Rosół – burmistrz – intencja jest w uzasadnieniu do uchwały. Jednakże stwierdził, że na bazie współpracy z Powiatem
Żagańskim, Zarządem Powiatu reprezentowanym przez starostę pana Rzyskiego sugestią wcześniej złożoną przez radnego
Zbigniewa Telera odnośnie zracjonalizowania zasobów w tym zasobów materiałowych i budynków zajmowanymi dotychczas
przez gminy, wypracowano wspólnie na bazie wzajemnych rozmówi i potrzeb koncepcję, która przedstawiona jest właśnie w
projekcie uchwały, a dotyczy przekazania w ramach zamiany nieruchomości piętra zajmowanego przez ZEAS ds. Społ. Z
uwagi na to , że zmiany organizacyjne polegające na zintegrowanym systemie zarządzania gminą , opartych na modułach ,
które są realizowane w sposób syntetycznie zbiorczy w jednej budowie – w ratuszu koniecznym było przeniesienie w formie
Wydziału Edukacji i Usług Społecznych pracowników dotychczasowego ZEAS-u do pomieszczeń dotychczasowego Urzędu i
takowe zmiany organizacyjne już się dokonały, a lada dzień fizycznie się dokonają wobec czego nie ma potrzeby
utrzymywania obiekt, który powiększa koszty związane z administracja samorządową , a dodatkowo dochodzi dodatkowo
potrzeba wykonania remontów i dosyć istotnych przy ulicy Bronka Kozaka dlatego zdecydowano się , aby bez udziału
środków pieniężnych skompensować te działania. Zatem propozycja starosty, równoległa z jego , aby nieruchomość przy
Bronka Kozaka zamienić na nieruchomość przy ulicy Koszarowej tj. budynek równoległy do budynku nr 6 , zamieszkałego
przez naszych mieszkańców (dawna stołówka) przejąć w ramach właśnie ej zamiany. Ten budynek przy stołówce, chociaż
był opuszczony przez wiele lat, nie uległ aż tak i wielkiej degradacji. Stan techniczny budynku jest delikatnie mówiąc
zadawalający. Konfiguracja rokuje możliwość zagospodarowania w sposób taki bardzo racjonalny na mieszkania , których w
gminie brakuje i taki też cel przyjęcia tego budynku i zagospodarowania go i obniżenia równolegle kosztów na administrację
budynku dla Zespołu, którego już nie ma, a wydział jak powiedział będzie mieścił się w ratuszu. Dodał, że takie są przesłanki
tej inicjatywy , wierzy i że docelowo jest z każdego punktu widzenia korzystne przedsięwzięcie dla gminy. Prosi o przyjęcie
tej uchwały.
r. J. Jankowski – przewodniczący – otworzył dyskusję.
Głos zabierają radni według zgłoszenia.
r. P. Chylak – chce wiedzieć jak będzie z realizacją tej uchwały, jaki będzie standard tych mieszkań , które tam będą
otwierane, czy kwota jaka jest planowana w budżecie 1 mln. 700 tyś. zł. na modernizacje tego obiektu czy będzie
wystarczająca , ile będzie mieszkań i czy nie lepiej byłoby zrobić może w ramach TBS-u , bo z tego co widzi to gmina będzie
ponosiła w całości koszty związane z adaptacją tego obiektu. Dodał, że jako nauczyciel Zespołu Szkół Zawodowych wie, że
był to kiedyś budynek ZSZ i że poprzedni dyrektor zrezygnował z tego obiektu, a szkoła w dalszym ciągu cierpi i zauważył ,
że wokół tego budynku jest jedna wielka palarnia uczniów szkoły zawodowej. Jeżeli chodzi o niego to wie, że został również
zlikwidowany internat ZSZ i do tegoż internatu Starostwo przenosi szkołę specjalną wraz z internatem i czy nie lepiej byłoby
przejąć od starostwa nie pałacyk dotychczas zajmowany przez szkołę specjalną tylko ten drugi budynek i w tym
pomieszczaniu zrobić mieszkania i na pewno adaptacja tych pomieszczeń byłaby tańsza. Taka jest jego sugestia, jemu
osobiście propozycja burmistrza nie bardzo się podoba.
r. T. Kosmatka – podziela pogląd przedmówcy. Nie zgadza się z tym, że jest to dla nas tak bardzo dobry interes. Aczkolwiek
z drugiej strony patrząc rozwiązuje się problem (może nie jest nasza, ale i nasza) Urzędu Pracy bo w zasadzie te warunki ,
które obecnie Urząd Pracy ma są nie do zniesienia szczególnie w tych momentach szczytu. Ale czy to jest interes dla gminy,
to tutaj by dyskutował. Natomiast głosować nie będzie ani za ani przeciw, burmistrz wie co robi, czas pokaże. Odniósł się do
burmistrza, że budynków w Szprotawie na mieszkania jest zatrzęsienie , tylko pieniędzy żeby z tych budynków zrobić
mieszkania nie będzie . Forma TBS-ów się nie sprawdziła i chyba się nie sprawdzi, a namacalnym dowodem tego jest
budynek w Szprotawie. Budynek , który stoi obok TBS-u również nadaje się na mieszkania i tych mieszkań tam można
zrobić sporo, także argument że przybędzie mieszkań jest tylko tłumaczeniem dla samego tłumaczenia . Pieniędzy na to,
żeby ten budynek zrobić, to nie wie czy znajdą się na to pieniądze, bo chyba w ramach funduszy strukturalnych (może się
uda) nie ma co liczyć i to wszystko to jest „może”. Interesu nie robi się wspaniałego, wstrzyma się od głosowania nad tą
sprawą.
14
R. Rosół – burmistrz – odnosząc się do wypowiedzi radnego Chylaka odparł, że te środki, które są planowane w
przyszłorocznym budżecie nie dotyczą tego obiektu. Nie wyobraża sobie, żeby można było podjąć w gminie jakie kolwiek
wydatki na oszacowanie zakresu robót, oszacowanie wartości tych robót, desygnowanie kwoty w momencie kiedy tego
budynku jeszcze nie ma bo Rada nie wyraziła zgody, więc to zadanie jest całkiem innym zadaniem . W momencie kiedy
Rada wyrazi wolę przejęcia tego obiektu to takowy standard zostanie określony, czy będzie on wysoki specjaliści których
dzisiaj powołała do możliwości zaadaptowania tego budynku określają , że będzie to standard stosunkowo wysoki . A jeśli
chodzi o faktyczny interes i. odnosząc się do drugiej wypowiedzi stwierdził, że widzi różnice co do określenia wartości
interesu i w momencie kiedy w poprzednich latach była wykonana dokumentacja adaptacji budynku przy ulicy Koszarowej
były wydatkowane pewne pieniądze to żałuje, że nie ma znajomości rzeczy w osobie , która decydowała o wydatkowaniu
tych pieniędzy gdyż dzisiaj przechodząc obok tego problemu można powiedzieć niech to stoi, my jesteśmy gospodarzami
miasta, my kształtujemy warunki i w momencie kiedy ktoś nie zdecyduje się zainwestować i zrobić z czegoś wartość
użytkową to na pewno nigdy nie znajdzie się nabywców, ani oferentów. Forma TBS-u u nas się nie sprawdziła, programy
pomocowe nie celują w tego typu działalność , jest jedna sfera mieszkaniowa i dotyczy to mieszkań socjalnych , ale akurat ta
lokalizacja jest akurat nie trafiona, żeby zrobić tam mieszkania socjalne, tym bardziej że urbanistycznie jest to przeznaczone
na inną form bytowania . Jednakże uważa, że przy racjonalnym podejściu do sprawy w tym momencie jest przekonany z
tego zrobić interes gminy, a co jest interesem dla gminy to będziemy w trakcie realizacji oceniali i określali te nasze
oczekiwania związane z interesem. Istotnie budynków do zaadaptowania na mieszkania być może jest bardzo dużo ( przez
moment zastanawiał się gdzie one są i dlaczego jeszcze nie zostały zaadaptowane), natomiast ten budynek pozwolono
sobie zabezpieczyć przed oddziaływaniem warunków atmosferycznych związanych z okresem jesienno – zimowym widząc
potrzebę wstrzymania degradacji tego obiektu gdyż jeśli mielibyśmy określać interes realności zagospodarowania ,
zasiedlenia mieszkańcami to właśnie położenie i stan techniczny tego obiektu przemawiają za podjęciem decyzji właśnie
tego obiektu. Dodał, że istotnie są obiekty, których nie ma chęci nikt zagospodarować , nikt by się wprowadził z uwagi na
uciążliwości, na rozwiązania lokalizacji mieszkań mogą to być nie atrakcyjne elementy. Dla nas , dla miast w tym przypadku
nawet gdyby miano przeznaczać corocznie wydatki, które ponoszone są na utrzymanie dotychczas ZEAS-u celem
aplikowania na adaptację to za darmo przez kilka lat tak wynikowo jeden do jednego ten budynek za kilka lat można by było
przeznaczyć dla pewnej sfery mieszkańców. Dodał, że oczywiście tej formy nie będzie się realizowało, ale to przedstawił w
formie przekonania , wierzy że rozeznanie i badanie rynku potrzeb w tym przypadku dokonano , wierzy że to zadanie będzie
przyjęte pozytywnie przez naszych klientów, mieszkańców gminy lub też zainteresowanych zakupem mieszkania w
Szprotawie.
Więcej głosu w dyskusji nie zgłoszono.
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił o przedstawienie projektu uchwały Rady.
r. A. Skawiński – zastępca przewodniczącego – przedstawił projekt uchwały Rady Miejskiej.
r. J. Jankowski – przewodniczący – projekt uchwały poddał pod głosowanie.
Rada w wyniku głosowania 14”za”, 2”przeciw”, 2”wstrz.” Uchwała została podjęta.
c)
planu pracy Rady Miejskiej na I półrocze 2004 roku.
r. J. Jankowski – przewodniczący – podziękował dla klubu radnych J. Rubachy, bo tylko ten klub odpowiedział na pismo
przewodniczącego. Do 15 grudnia prosił wszystkich przewodniczących klubów o dostarczenie materiałów i niestety oprócz
tego klubu nikt propozycji więcej nie zgłosił. Publicznie skierował podziękowania do radnych tego klubu. Otworzył dyskusję w
temacie.
Rada nie wyraziła woli w dyskusji.
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił o przedstawienie uchwały.
r. A. Skawiński – wiceprzewodniczący – przedstawił projekt uchwały Rady.
r. J. Jankowski – przewodniczący – projekt uchwały poddał pod glosowanie.
Rada w wyniku głosowania 18”za” jednogłośnie przyjęła uchwałę. Uchwała stanowi załącznik do niniejszego
protokołu.
d)
zmiany uchwały nr VI/26/03 z dnia 23 stycznia 2003 roku w sprawie wynagrodzenia burmistrza.
15
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił o przedstawienie opinii Komisji Budżetu.
r. B. Wójcik – Wojtkowiak – przedstawiła opinię. Zaproponowane w przedstawionym projekcie uchwały zmiany polegają na:
wykreślenie z uchwały zapisu o treści „dodatek specjalny w wysokości określonej w & 1 przysługuje na okres jednego roku,
co oznacza, że likwidujemy zapis czasowości dodatku specjalnego. Dodatek specjalny jest obligatoryjnym składnikiem
wynagrodzenia burmistrza. Został wprowadzony na mocy znowelizowanego rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie
wynagrodzeń i wymagań kwalifikacyjnych pracowników samorządowych. Rada tej kadencji mając możliwość ustalenia
dodatku specjalnego na poziomie od 20% (minimalny) do 40% (maksymalny) łącznego wynagrodzenia zasadniczego i
dodatku funkcyjnego ustaliła dodatek w minimalnej wysokości tj. 20% co daje kwotę 1.261 zł. Niniejsza proponowana zmiana
nie powoduje zmiany jego wysokości. Druga zmiana polega na wprowadzeniu zapisu o treści dodatek za wysługę lat w
wysokości określonej w & 1 będzie wzrastał o 1% za każdy dalszy rok pacy. Dodatek za wysługę lat tzw. stażowy jest
również obligatoryjnym składnikiem wygrodzenia. Wzrasta o 1% w każdym roku. Wprowadzenie tego zapisu spowoduje, że
nie trzeba będzie rokrocznie zmieniać uchwały celem zwiększenie tego dodatku o jeden procent. Komisja przedstawiony
projekt uchwały zaopiniowała pozytywnie.
r. J. Jankowski – przewodniczący – otworzył dyskusję.
Głos zabierają radni według zgłoszenia.
r. E. Czerniawska - o wysokich płacach byłych burmistrzów, byłych członków zarządów, prezydium rady, a także radnych
wspominała w swoich deklaracjach przedwyborczych i uważa, że całkiem słusznie gdyż coraz bardziej powiększa się
przepaść między tymi co mają pracę, a tymi którzy pracy nie mają. Sytuacja bezrobotnych jest bardzo trudna , a naród jest
coraz bardziej głodny i bosy. Nikt, komu nie brakuje pieniędzy nie rozumie potrzeb innych ludzi. Spróbujcie państwo przeżyć
bez pieniędzy chociaż miesiąc to zauważycie, że to , o czym mówi ma swój głęboki sens. Nie zgadza się z propozycją
uchwały, aby załatwić płace burmistrza do końca kadencji jedną uchwałą, pomimo tego, że dodatek specjalny obecnie dla
burmistrza jest najniższy bo 20-to procentowy. Uczciwsze jest nagradzanie za konkretne osiągnięcia. Zapewne niezbyt
zręcznym momentem jest ustalanie przez radnych płacy dla burmistrza, gdyż z jednej strony jest to funkcja prestiżowa, a z
drugiej domaganie się, zgodnie z przepisami zresztą o większe pobory. Wie, że bardzo dużo ze swoich poborów burmistrz
przeznacza na cele charytatywne, ale nie o to chodzi, bo być może te sprawy nigdy nie ujrzą światła dziennego. Myśli, że
nadszedł już odpowiedni moment w naszym mieście, aby burmistrz ten i każdy następny dobrowolnie rezygnował chociażby
z części swojej pensji lub dodatków. Historycznie rzecz ujmując, jeśli burmistrz sam zrezygnowałby z części swoich poborów
, byłby pierwszym burmistrzem Szprotawy, który by to uczynił. I ten wniosek zostawiam burmistrzowi w przyszłości pod
rozwagę. Na koniec stwierdziła, że wystąpienie nie jest żadną nagonką , ale jest momentem jej życzliwości i szczerości.
r. T. Kosmatka – do wypowiedzi radnej Czerniawskiej stwierdził, jakie to ona wyraziła słowa wyważone, która zawsze tak w
sposób zjadliwy krytykowała pensje (dużo – niższą) poprzedniego burmistrza , a dzisiaj musi wyjść z tej opresji bo tak mocno
nadawała na tych falach przed wyborami, że dzisiaj miała problem jak to załatwić . Tym pismem, które odczytała radna
Czerniawska , uważa że nie załatwi żadnego problemu w jego odczuciu i takie odczucia ma prawa mieć. Postawa radnej
Czerniawskiej dzisiaj jest jakże odmienna od postawy tamtej z tamtego czasu, ale stwierdził, że to jest problem radnej, a nie
jego . Zgłosił, że chce się odnieść do wynagrodzenia burmistrza jako tako, bo nie dawano mu tej możliwości nieprawnie, bo
każdy składany wniosek ma prawo ujrzeć światło dzienne i ma prawo być dyskutowany na sesji, a później oczywiście
decyzją Rady albo odrzucony, albo zatwierdzony. Zwrócił się do przewodniczącego, że należałoby uregulować sprawę
składania wniosków . Dzisiaj zgłosił, że chce się zając samą kwestią wynagrodzenia . Mówienie o tym, czy to jest dużo, czy
mało jest to pojęcie względne i on się z tym zgadza bo jest względność tego pojęcia taka, że w zależności od tego kto ile
jakiej pracy wkłada ; bo być może dojdziemy do takiego wniosku , że burmistrza pensja jest za mała , ale to po pewnym
czasie jak będą skutki i efekty jego pracy widoczne gołym okiem. Na dzień dzisiejszy może jest jeszcze za mało czasu , żeby
to określić. Uważa, że pensje typu miasta Szprotawy przyrównując do prezydentów dużych miast , co przytaczał w swoim
wniosku – prezydenta miasta Poznań , czy innych miast Lubinia – ościennego koło nas to ta pensja burmistrza Szprotawy to
ta pensja burmistrza Szprotawy jest rażąco wysoka. Taką ma opinię na ten temat, a to co dzisiaj jest przedstawiane to
praktycznie jest to kosmetyka , bo procent w tą, czy w tą nie odgrywa tutaj zasadniczego znaczenia przy tych poborach .
Natomiast mówienie radnej Czerniawskiej, że burmistrz pewną część swoich poborów przeznacza na cele charytatywne jest
to dla niego absurdalne (radna porusza to w swoim piśmie) , tłumacząc niejako dlaczego taką wysoką pensję bierze. To w
tym układzie powie tak, że będzie musiał być tym zainteresowany, aby podnieść pensję bo będzie więcej przeznaczał na
cele charytatywne. Gdzie indziej można te pieniądze zapisać na działalność charytatywną i gdzie indziej, z innego konta te
pieniądze wydawać. Jest przekonany, że aktualnie pensja jaką burmistrz obecnie bierze jest ona krótko mówiąc na warunki
szprotawskie dalece za wysoka . Będzie głosował przeciwko. Uchwała na pewno zostanie przegłosowana i wszystko będzie
szło ku sielance do przodu.
r. P. Chylak – przypomniał, że pierwsza uchwała jaką podjemowano w sprawie poborów burmistrza w dniu 29 listopada
2002 roku to w uzasadnieniu przeczytał, że kategoria została ustalona na poziomie XXI kategorii zaszeregowania i z
możliwości trzech tj. XIX, XX i XXI. W XXI była najniższa stawka 1.250 zł., a zostało ustalone 4.530 zł. , czyli została przyjęt
16
amaksymalna stawka . Uważa, że źle się stało w tym momencie, że nie możemy oddziaływać na burmistrza systemem
motywacyjnym. Jeżeli teraz podejmiemy uchwałę, która będzie dawała pensję na całą kadencję to po prostu rada nie będzie
mogła interweniować motywacyjnie oddziaływać na pana burmistrza. W uzasdnieniu do uchwały, którą wymienił było
podane, że dodatek motywacyjny do 20 do 40% może być przyznawany na czas określony – nie dłuższy niż rok czasu, a my
chcemy teraz przyjąć bezterminowi !, może on może być wyższy , dlaczego nie można go przyjąć na innym poziomie !,
dlaczego teraz już mamy przyznawać najniższy poziom na całą kadencję. Jest przeciwny przyjęciu tej uchwały.
r. A. Skawiński – wiceprzewodniczący – dodał, że ten projekt uchwały, który teraz jest przedmiotem dyskusji, on nie ma
charakteru takiego, że w momencie kiedy ja podejmiemy to już nigdy nic nie możemy zmienić. Rada zawsze może zająć się
zmianą istniejącej uchwały tak jak teraz przedstawiony projekt uchwały jest zmianą istniejącej już uchwały. Więc nie jest to
tak, że jak teraz przyjmiemy najniższy 20% dodatek to pokrzywdzimy tu burmistrza bo nigdy nie będziemy mogli mu tego
podnieść – rada może, ale skoro rada bazuje na takich kwotach jak jest podane, to być może pozostanie tak jak jest. Istotą
tej uchwały jest zmiana dotycząca sugestii technicznych. Chodzi o to, żeby ten 1% dodatek za każdy rok pracy, za wysługę
lat w wynagrodzeniu wszystkich osób pracujących jest automatycznie doliczany każdego roku .... koniec kasety...., który też
jest przyznany w tym wypadku na okres jednego roku w tym wypadku uznamy że jest on elementem składowym, a jest bo to
też wynika z rozporządzeń wyższego rzędu jak nasze uchwały i nie można jak gdyby tego dodatku nie uchwalać, czy nie
wypłacać burmistrzowi . Nie chce się bezpośrednio odnosić do dyskusji, czy to jest dużo, czy mało co zarabia burmistrz i to
jest oczywiście względne pojęcie to co powiedział radny Kosmatka , że dla jednego będzie to dużo, dla innego mało, ale
biorąc pod uwagę wkład i ogrom pracy, którą burmistrz musi poświęcić w pracy , w której już nie ma Zarządu, który by go
wspierał , jest tylko jeden wice - burmistrz i biorąc pod uwagę fakt, że jest to tylko jego jedyna pensja jaką pobiera , że ta
kwota którą otrzymuje nie jest kwotą rażąco naruszającą zasadę sprawiedliwości społecznej.
r. B. Wójcik- Wojtkowiak- zgłosiła, że będąc już przy tak dokładnej analizie projektu uchwały dodała, że ten projekt uchwały
nie zmienia wynagrodzenia burmistrza , po prostu wprowadza się tylko zmiany kosmetyczne . W każdej chwili każdy z
radnych może wystąpić z propozycją uchwałodawczą bo taki wniosek każdemu radnemu przysługuje. Odniosła się do
radnego Kosmatki, że może opracować projekt uchwały wraz z uzasadnieniem do swojego wniosku (tak jak mówi statut) .
uchwała pierwotna, którą podejmowała Rada w dniu 29 listopada ub. roku wprowadzała wynagrodzenie dla burmistrza jako
jednoosobowego organu władzy na poziomie burmistrza poprzedniej kadencji . Wzrost był tylko 5%, nie ma tu nikogo winy,
że wyszło rozporządzenie Rady Ministrów , która wprowadziła dodatek specjalny i ustalono go w wysokości minimalnej
również wynagrodzenie nie jest podwyższane, tylko wprowadzane są zmiany kosmetyczne , które mogą być w każdej chwili
przez Wysoką Radę zmienione.
r. J. Grzymkowski – do wypowiedzi radnej Czerniawskiej zgłosił że dziwi się, że radna dzisiaj występuje z takim
oczywistym pismem . Dodał, że nie kto inny jak przyznawano wynagrodzenie burmistrzowi , tylko radna Czerniawska
występowała , żeby dać górny pułap. Pamięta to dokładnie jak radna występowała z pismem, w którym było napisane za
dobrą pracę dobra płacę. Dziwi się, że dzisiaj radna pomalutku się zniża, czyli w mowie radnej wynika, że burmistrz źle
pracuje . Radna nie określa konkretnie, nie wychodzi z wnioskiem o obniżenie tylko delikatnie mówi, żeby nie przydzielać.
r. E. Czerniawska – do wypowiedzi przedmówcy stwierdziła, że radnemu Grzymkowskiemu się już chyba wszystko
pomieszało.
r. J. Grzymkowski – stwierdził, że to nie jemu się miesza, tylko miesza się radnej Czerniawskiej i dodał niech się jej miesza
nadal.
Więcej głosu w dyskusji nie zgłoszono
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił o przedstawienie projektu uchwały Rady.
r. J. Jankowski – przewodniczący – projekt uchwały poddał pod głosowanie.
Rada w wyniku głosowania 9”za”, 4”przeciw”, 3”wstrz” uchwałę przyjęła. Uchwała stanowi załącznik do niniejszego
protokołu. (dwóch radnych nie brało udziału w głosowaniu).
e)
zatwierdzenia zmian wprowadzonych do statutu Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki
Zdrowotnej w Szprotawie.
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił o przypomnienie opinii Komisji Społecznej, jaka była 11 grudnia br. roku.
r. Zdz. Popieniuk – przypomniał, że w tej sprawie opinia Komisji była negatywna . Postanowiono decyzję w tej sprawie
przełożyć do czasu rozstrzygnięcia . Dla przypomnienia podał, że Rada postanowiła decyzję w tej sprawie do czasu
17
rozstrzygnięcia kontraktów pomiędzy NFZ, a lekarzami ; jednakże sytuacja na dzień dzisiejszy sytuacja nie została
wyjaśniona stąd też wniosek radnego Stambulskiego.
r. A. Stambulski – dodał, że jest kontynuacja i jakby ciąg dalszy uchwały, która Rada omawiała na początku grudnia. Na
wniosek przewodniczącego Rady Społecznej powstała uchwała Rady Społecznej nr 4/03 z dnia 1 grudnia br. o poszerzenie
w statucie brzmienia o rozszerzenie o podstawową opiekę zdrowotną . Przełożono glosowanie tej uchwały warunkując , że
lekarze rodzinni podpiszą kontrakty. Pomimo tego, że lekarze rodzinni do dnia dzisiejszego nie podpisali tych kontraktów,
czyli nie wyrazili zgody to uważa, że celowym i uzasadnionym jest podjęcie uchwały w dniu dzisiejszym pozwalającej na to,
by szpital prowadził tą POZ. Nie jest to wyjście naprzeciw( on tego dzisiaj nie wie), czy tutaj to będzie w szpitalu, czy nie jest
już za późno, ale z drugiej strony lekarze rodzinni mieli czas na rozmowy, na podjęcie decyzji , podpisanie kontraktów.
Dzisiaj nowy rok zaczniemy bez podstawowej opieki zdrowotnej i tak obciążając szpital , bo szpital będzie musiał udzielać tej
opieki bezpłatnie i będzie to obciążenie . Robiąc takie rozeznanie wśród samorządów to okazuje się, że wszystkie
samorządy podjęły uchwały o opiece zdrowotnej. Szprotawa jako jedni w sposób demokratyczny i uczciwy sposób by ci
lekarze podjęli te rozmowy i mogli kontrakty podjąć. Z pełnym szacunkiem prosi Radę, by pomimo wszystka wziąć tą
odpowiedzialność (są to trudne decyzje) , ale uczciwym byłoby podjęcie tej uchwały w takim brzmieniu jak było
zaproponowane przez Radę Społeczną MSP ZOZ..
r. Zdz. Paprocki – brak jest mu na dzisiaj deklaracji ze strony lekarzy rodzinnych , że od 2 stycznia nic się nie zmieni w
przyjmowaniu pacjentów . Uważa, że rozmowy z NFZ mogą trwać nadal, ale przyjęcia pacjentów muszą się również
odbywać nadal i jest jemu tego brak. W związku z tym jeżeli jest na sali przedstawiciel lekarzy rodzinnych wnioskuje o
udzielenie jemu głosu, aby określił czy dalej są prowadzone rozmowy z NFZ , w jakim stadium one są i jak wyglądają
deklaracje lekarzy rodzinnych jeżeli chodzi o przyjmowanie pacjentów od 2 stycznia .
Na sali nie ma obecnych lekarzy rodzinnych, nie zostali zaproszeni gdyż tego punktu nie było w porządku obrad
sesji.
r. J. Grzymkowski – uważa, że tą sprawę również wyjaśniłby dyrektor MSP ZOZ , czy złożył ofertę, czy nie i czy złoży !.
r. J. Jankowski – przewodniczący – odpowiedział radnemu, bo dyrektor Migniewicz był przed sesją u niego w biurze,
rozmawiali parę minut , w tej chwili jest w NFZ i czeka na telefon.
r. T. Kosmatka – myśli, że nie ma co mieć pretensji, że dzisiaj nie ma lekarzy rodzinnych ani dyrektora bo tego dzisiaj nie
było w porządku obrad. Natomiast postawienie tego punktu dzisiaj w porządku obrad uważa, że jest zasadne i jest
nacechowane troską o to co będzie dalej. Głos przedmówcy radnego Stambulskiego uważa za cenny. Dodał, że my nie
wiemy jak skończą się negocjacje z lekarzami rodzinnymi, jaka będzie możliwość . On podnosił ten temat już i mówił o tym,
że bardzo dobrze się stanie jeżeli szpital może i będzie mógł konkurować w tej podstawowej opiece zdrowotnej z lekarzami
rodzinnymi. Uważa, że nie ma co się bać konkurencji, tylko i wyłącznie pozytywnie to wpłynie dla naszych ludzi , dla tych,
którzy będą leczeni bo dzisiaj sedno sprawy jest w tym, że walka jest pomiędzy NFZ, a lekarzami o to , kto na ile kogo
potrafi „wyportkować”. Jest zdania, że dzisiaj nikt kompletnie nie myśli, w stomatologii jest to samo i jeszcze gorzej, a to co
się dzieje jest po prostu rozbojem w biały dzień. Nawiązał do słów profesora Religi, który mówił wyraźnie i powoli, że to co
teraz się dzieje nie ma na to po prostu słów , a rządzący w tym kraju udają, że im dzisiaj wszystko wychodzi , że rządzą w
tym kraju, a praktycznie rządzenie odbywa się tylko samo przez się i co wyjdzie to po prostu będzie. Dodał, że tak dalej być
nie może . W związku z tym uważa, że bardzo słusznie i powinniśmy jednak zdecydować o sprawie ( był czas na dogadanie
się), jest koncówka roku i dzisiaj powinniśmy podjąć tą uchwałę mówiąc o tym, że konkurencja tutaj w tej sprawie jest mile
widziana i wpłynie dobrze dla naszych obywateli, będą może lepiej leczeni. Przytoczył rozmowę , gdzie podczas świąt
przysłuchując się rozmowie pacjent, który ma problem, który jest skierowany do specjalistów i do szpitala wojewódzkiego jest
odbijany jak piłeczka bo nie ma kto mu zrobić badań , uważa że to jest już skandal . Szpital wojewódzki nie chce zrobić
badań, bo to powinien zrobić lekarz rodzinny , lekarz rodzinny nie chce, bo znowu ktoś za to muci zapłacić – tak być nie
może i uważa, że przeciwko temu może zadziałać konkurencja. Jest za tym i będzie głosował za stworzeniem możliwości
wykonywania usług przez nasz szpital i to również pozytywnie wpłynie dla prowadzenia szpitala, tego też nie można ukrywać
. Nie wie jak to będzie nadal wyglądać. Będzie to zależało od prowadzenia tej podstawowej opieki zdrowotnej . Jest za tym,
aby to dzisiaj przyjąć.
r. B. Wójcik – Wojtkowiak – ma pewne obawy co dalej będzie, bo niestety szpital jest szpitalem gminnym , a nie
powiatowym. Co będzie jeżeli na podstawową opiekę zdrowotną nie wystarczą szpitalowi środki kierowane na podstawową
opiekę zdrowotną z NFZ. Do kiedy wówczas zwrócić się o dofinansowanie. Co będzie jeżeli się okaże, że nie ma gdzie, że
nie ma gabinetów , nie ma bazy, aby świadczyć tą podstawową opiekę zdrowotna na odpowiednim poziomie , pyta gdzie,
czy w Izbie Przyjęć w szpitalu. Zastanawia się czy nie trzeba będzie adoptować, przeznaczyć środki z budżetu na
pomieszczenia – gabinety. Co będzie, jeżeli lekarz, który tera wykonuje pracę w szpitalu będzie zmuszony również
świadczyć opiekę zdrowotną tzn., że my będziemy czekać, aż on skończy operację, albo obchody w szpitalu !. Wydaje jej
się, że należy rozważyć wszystkie możliwości, ponieważ obawia się tego. Dzisiaj dyrektor już wyciąga rękę po dodatkowe
18
środki na dotychczasową działalność szpitala zamkniętego, czy nie zwróci się do gminy po podjęciu takiej uchwały o dalsze
środki finansowe, a ta opieka nie będzie świadczona na odpowiednim poziomie. Dzisiaj mówiono , że mamy lekarzy
rodzinnych, każdy z nas jest z tego zadowolony i nie chciałaby, aby później ktoś powiedział, że nie zadbano o to, że rada
pozbawiła lekarzy rodzinnych źródła finansowania, kontraktów z NFZ, a pacjenci przez to będą musieli płacić za opiekę, a
przez szpital jesteśmy załatwiani w taki, a nie inny sposób. Dodała, że jest to trudna decyzja, ale ona w tej sprawie również
ma swoje zdanie.
r. T. Kosmatka – zgłosił, że nie odpowiedział, ale uważa że dzisiaj rada nie powinna zbyt głęboko wchodzić w temat . Dzisiaj
nikt nie nakazuje dyrektorowi podpisania umowy . Mówi się dzisiaj tylko o możliwościach jakie ewentualnie będą . ten który
będzie podpisywał umowę z NFZ musi mieć pełną świadomość jeżeli pan przewodniczący da sygnał dyrektorowi możliwości
to wcale nie oznacza, że on to musi zrobić . Bo nie na każdych warunkach podpiszemy umowę z NFZ i tak uważa należy to
widzieć i publicznie powiedzieć. Natomiast być może będzie tak, że dyrektor nie podpisze na podstawową opiekę zdrowotną
tylko, że tu będzie inny układ bo pogotowie i tak będzie robiło swoją robotę i tu jest mnóstwo skomplikowanych spraw, a nikt
w radzie nie jest fachowcem, żeby to rozstrzygać. Rada daje tylko możliwość i nie nakazuje niczego.
r. H. Śladewska - nie zgadza się jeśli chodzi o konkurencyjność z lekarzami rodzinnymi o czym mówił radny Kosmatka
dlatego już z góry zakłada się to, że jednak praktyka lekarzy rodzinnych istnieć będzie , czyli dalej będą prowadzone
rozmowy i każdy na pewno liczy, że zakończą się one pozytywnie dla pacjentów i lekarzy. Konkurencji jak powiedziała
żadnej nie widzi bo jak radna Wójcik – Wojtkowiak powiedziała , że nie ma stworzonych warunków , bo nasz szpital może
zapewnić tylko praktykę (to wie po ostatniej rozmowie z dyrektorem Migniewiczem) dwóch lekarzy w obecnych warunkach ,
bez szczepień i jest to tylko opieka doraźna jeżeli chodzi o obecną chwilę. Jeżeli lekarze rodzinni podpiszą umowę w NFZ to
będą kierowali pacjentów do Nowej Soli i nie ma co udawać, że nie ma sprawy to o czym się mówi poza salą. Uważa, że
jeżeli taki zapis zostanie wpisany do statutu to ma obawy, czy taki zapis w statucie nie zobliguje później szpitala do przejęcia
całkowicie opieki . Oparła się na autorytecie doktora Radziwiłła, który mówi „... że coś co dobrze przy tej restrukturyzacji i
opiece działało, a najlepiej działała praktyka lekarza rodzinnego zaczyna być rozkładane na łopatki...” Pacjenci przyzwyczaili
się do swoich lekarzy, których cenią, mają możliwość wyboru, nie potrzebny tu jest wcale szpital, który według niej chce
pewne środki dla swojego funkcjonowania zagarnąć i nie ma co ukrywać, że tak nie jest. Dziwi ją stosunek niektórych
radnych raz w prawo, raz w lewo bo mówi to normalnie. Obawia się, że zapis w statucie może być wykorzystywany i później
rada będzie się martwić co dalej zrobić. To co zrobili lekarze rodzinni będzie rozkładane na łopatki i sama rada będzie sobie
kopała jakby dołek . Ma wrażenie , że niektóre szpitale upatrują sobie pewną furtkę, myśląc że jak będą fundusze to pomoże
to w działaniu , ale to jest broń obosieczna bo chorzy będą kierowani do Nowej Soli , bo lekarze i tak kiedyś podpiszą umowy
tym bardziej , że jest to sprawa dotycząca dwóch milionów Polaków i szpitale tego i tak nie obejmą.
r. P. Chylak – jest zdecydowanym przeciwnikiem przyjęcia tej uchwały . Na sesji 11grudnia br. dyrektor uzasadniał, że jest
to ostatni moment na podjęcie takiej decyzji ponieważ do 14 musi być zamknięcie konsultacji i tych kontraktów, a teraz
przewodniczący mówi, że dyrektor czeka na podjętą decyzję, Chce wiedzieć o co tu chodzi !, na ostatnią chwilę, na
wariackich papierach ?. Jest przeciwnikiem. Dodał, że we wczorajszych Faktach podawano, że Dolnośląski Narodowy
Fundusz Zdrowia przedłużył przyjmowanie do 9 stycznia ofert od lekarzy. Na dzisiejszej sesji dowiedziano się, że w
przypadku Lubuskich Zakładów Garbarskich chodzi o 12 godzin, także uważa, że jest jeszcze dużo godzin, może rozumy
akurat trwają i może zostanie przedłużone. Nie rozumie dlaczego my mamy takie decyzje podejmować dzisiaj. Jest
przeciwnikiem.
r. Zdz. Paprocki – szkoda, że na dzisiejszej sesji nie ma osób zainteresowanych , boleje nad tym faktem, bo nie ma pełnego
obrazu sytuacji . Brakuje mu tego, że jeżeli szpital miałby przejąć podstawową opiekę zdrowotną to brakuje mu pełnego
określenia, że ta podstawowa opieka zdrowotna będzie zapewniona dla wszystkich elementów m.in.: oświaty (szkół) , muszą
być realizowane szczepienia ochronne, a doktor Migniewicz stwierdził, że szczepienia ochronne nie mogą być przez szpital
realizowane . Trudno sobie wyobrazić , że nauczyciele biorą 30 40 dzieci i prowadzą na szczepienia i tam czekają na swoją
kolejkę bo jest bardzo dużo pacjentów; trudno to sobie wyobrazić !. Po drugie jeżeli szczepienia ochronne nie będą
wykonywane to są przecież kary umowne . Jeżeli szpital nie będzie w stanie tych kar umownych zapłacić, to będzie za to
płacić gmina , czyli znów te pieniądze będą gminie odbierane . Dalej nie będą realizowane bilanse zdrowia dzieci , a więc
tym samym opieka nad dziećmi w szkole będzie leżała . Jeżeli dyrektor również określił tutaj , że wycofuje wszystkie
higienistki szkolne , a takie decyzje już są ogłoszone dla dyrektorów szkół to co będzie dalej z oświatą i opieką zdrowotna
dzieci !. Te elementy uważa, że są całkowicie nie ruszone . Zdaje sobie sprawę z tego, że społeczeństwo czeka na decyzję
Rady i dzisiaj należy coś ludziom powiedzieć , co będzie z tą opieką zdrowotną !. Rozwiązanie takie, żeby przekazać to na
rzecz szpitala, jest rozwiązaniem złym i nie ulega według niego żadnym wątpliwościom . Tylko pyta, co robić dalej !, skoro na
gminie spoczywa obowiązek organizowania tej opieki zdrowotnej. Brak jest tutaj kogoś kto by określił, co dalej w tym fantem
zrobić . Dwóch lekarzy, których deklaruje dyrektor Migniewicz nie załatwi tutaj sprawy. Punkty lekarskie, gdzie byli
przyjmowani pacjenci (Długie , Siecieborzyce, Leszno Górne) to wszystko to przestanie istnieć, przestanie działać bo
przecież będą pozbawieni podstawowej opieki zdrowotnej. Ludzie starsi, obłożnie chorzy nie będą w stanie przyjechać do
szpitala i czekać w kolejce na to, że zostaną przyjęci. Sygnały jakie otrzymuje o świadczeniu usług przez nasz szpital są
bardzo niepokojące i tutaj też musiałoby się bardzo dużo zmienić, żeby ten pacjent był zawsze najwyżej postawiony w tych
19
kontaktach lekarz – pacjent. Sam jest w rozterce jak głosować, bo nie ma pełnego obrazu sytuacji .Najlepiej by było, żeby
taką decyzję jeszcze przesunąć jak proponowała radna Śladewska. Być może nastąpią jednak jakieś sprawy związane z
rozmowami, bo musi nastąpić to zapewnienie świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej . Proponuje o przedłużenie.
r. J. Jankowski – przewodniczący – nie rozumie dzisiejszej dyskusji w temacie. Dodał, że dzisiaj jest zamiar tylko
wprowadzenia dziesiątego podmiotu gospodarczego na rynek. Jest już dziewięć podmiotów lekarzy rodzinnych już jest , pyta
czy wszyscy mają lecieć już do szpitala !, jeżeli NFZ podpisze umowy z lekarzami rodzinnymi, to każdy powróci do swojego
lekarza rodzinnego. Dzisiaj uważa, że Rada daje tylko możliwość następnemu podmiotowi gospodarczemu. Dzisiaj wszyscy
narzekają, podają sto przyczyn i do niczego się nie dojdzie . Przypomniał, że dzisiaj należy podjąć jakąś decyzję, bo uważa
że sama dyskusja może potrwać do wieczora i do niczego nie dojdziemy. Postawił wniosek o głosowanie imienne, żeby
skończyć tą dyskusję, bo każdy powie swoje żale. Uważa, że nic by nie dało jeśli byśmy zaprosili na sesję lekarzy
rodzinnych i dyrektora . Jedno by dyskutowali dwie godziny , inni również i dalej by nic nie było załatwione. Przypomniał, że
na początku grudnia wszystko na ten temat zostało powiedziane. Powiedziano nawet, że gdyby nie było podpisanej umowy
to nawet padały wnioski o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Uważa, że dzisiaj każdy radny winien mieć tą świadomość i podjąć
tą decyzję . Pyta jeszcze raz czego radni się obawiają !, to chodzi tylko o wypuszczenie jeszcze jednego podmiotu na rynek ,
a chyba o to chodzi – dodał. Jeśli będą usługi źle świadczone przez szpital to chyba nikt nie pójdzie do szpitala tylko pójdzie
do Kowalskiego, czy innego lekarza. Myśli, że to chyba jest proste.
r. A. Stambulski – przypomniał, że dzisiaj jest 30 grudnia i nie ma już czasu na przekładanie , może na czerwiec przyszłego
roku ! - spytał, jeśli w ten sposób będzie prowadzona dyskusja . Podsumował, poprzednia sesja, po dwóch stronach siedzieli
lekarze, którzy mówili że im się te kontrakty nie opłacają , dyrektor stwierdził, że jemu się to opłaca. Uważa, że jeśli się
komuś to opłaca to należy o tym pomówić , żeby on to zrobił . Pacjenci , jak to powiedział przewodniczący i radny Kosmatka
zweryfikują i czas pokaże. Uważa, że Rada tutaj nic nie ryzykuje, a na dziewięć podmiotów jak pięć podpisze, a cztery nie
podpisze i tak też można się bawić !. Jest zdziwiony dyskusją . Jeżeli będzie możliwość zarobienia przy tym jakichś
pieniędzy to może to pomoże kondycji finansowej szpitala. Przypominał jakie były deklaracje radnych, klubów radnych jak to
wszyscy chcą pomóc szpitalowi . Patrzy dzisiaj z pewnym zażenowaniem i jakby nie poznawał pewnych ludzi i jeżeli słyszy
od radnej Śladewskiej, że szpital nie jest potrzebny to już całkiem tego nie rozumie. W ogóle jest zszokowany tą dyskusją
uporem (.... koniec kasety ...) .
r. H. Śladewska – do wypowiedzi radnego Stambulskiego stwierdziła, że nie życzy sobie, aby ktoś jej nie mówił rzeczy nie
możliwych . Jeśli chodzi o ścisłość to nie chce, żeby z dyskusji nie wynikało , że ona i Pan Paprocki są przeciwnikami
szpitala jak i pacjentów, co nie wynika z tego. Chodzi o to, że dobro pacjenta jest dla nich bardzo ważne jak również jakość
świadczonych usług . Dodała, że dlatego wnioskować będzie o przesunięcie w czasie , aby dogadali się lekarze rodzinni z
NFZ. Będzie wnioskowała , aby jeszcze z tym zaczekać i nie widzi tutaj żadnych szans jeżeli chodzi o zapewnienie jakości
świadczonych usług pacjentom i konkurencji też nie widzi i myśli że istniejące usługi takim zakresie powinny być dalej
utrzymywane. Dodała, że przesunięcie w czasie niczego tutaj nie przekreśla.
r. J. Grzymkowski – zgłosił, że nie chce się powtarzać co mówił na ostatniej sesji, ale jednak trochę powiedzieć musi.
Uważa, że dobry lekarz rodzinny nie boi się, że od niego pacjent odejdzie , a on do takiego porządnego należy. Stwierdził,
że nie będzie czadzić tylko powtórzy, że ten lekarz rodzinny, który stworzył sobie warunki do pracy nie ma się czego obawiać
i bać. Kto jest słaby to może się obawiać. Uważa, że nie można zamknąć drogi szpitalowi żeby poszerzył swoją działalność
w takiej sytuacji i jeżeli pacjent będzie chciał zmienić lekarza i pójść do szpitala to wówczas będzie miał taką możliwość , a
jeśli ktoś nie chce to nie przejdzie. Szpital jest miejski i radni mają zapewnić opiekę zdrowotną mieszkańcom Szprotawy,
wobec tego uchwała taka powinna być podjęta.
r. T. Kosmatka – temat jest bardzo ważny. Zaproponował chociaż raz podejść do sprawy mniej emocjonalnie i mniej
klakierczo. Uważa, że przewodniczący ma rację mówić , że co by dało gdyby dzisiaj na sesji za plecami radnych siedzieli
wszyscy lekarze rodzinni i później tą klakę widać . Jest zdania, że tutaj esencję wyłożył chyba przewodniczący rady . Chodzi
tylko o tworzenie nowego podmiotu , uważa że lekarze na pewno się dogadają prędzej czy później, a szpital nie jest w
stanie załatwić podstawowej opieki zdrowotnej bo niestety nie jest w stanie. Jest przekonany, że lekarze muszą się dogadać,
bo to jest 20 mln. ludzi w kraju jest nie objęte opieką lekarską. Muszą niestety ustąpić trochę lekarze rodzinni i musi również
ustąpić druga strona. Nie chciał tego mówić wcześniej, że szpital nasz pracuje na 50 - 55% obrotów, a moce przerobowe ma
bardzo ogromne i jeśli my dzisiaj się bronimy tej podstawowej opieki zdrowotnej i czego kolwiek dodawania fachowcom
niewykorzystanym do końca bo i szpital żagański i szprotawski pracuje na tym samym pułapie 50% możliwości, to pyta ,
czego się radni boją. Dodał, że jest to sprawa dyrektora , czy on będzie miał dwóch lekarzy i czy jeszcze zatrudni tych co są
na oddziałach i oni będą wykonywali tą pracę. Lekarze mają mnóstwo wolnego czasu – 50% tj. tak jak do 15 – 16 każdego
miesiąca i jakby był normalny układ to starcza im pieniędzy przy normalnej pracy. Proponuje dodać im roboty i nasz szpital
będzie lepiej funkcjonował.
r. A. Stambulski – odniósł się do wypowiedzi radnej Śladewskiej i powiedział, że nigdy nie był przeciwko szpitalowi i
oczekuje, żeby radna nie mówiła takich rzeczy. Dodał, że był z ludźmi kiedy protestowali , kiedy Żagań chciał to przejąć i by
20
może dzisiaj tego szpitala nie ma . Stano na dworze w pokorze i milczeniu, ale co można było zrobić !. Jest za utrzymaniem
szpitala, ale dziwi się że radna Śladewska będąc w Radzie Społecznej, decydując się tutaj ma takie stanowisko.
r. H. Śladewska – odniosła się do radnego Stambulskiego z zapytanie, czy radny rozumie to, że ona jest przeciwnikiem
szpitala, czy praktyka lekarza rodzinnego przejęta przez szpital świadczy o być , albo nie być dla szpitala, bo takie ma
pytanie. Chodzi jej o przesunięcie i ma obawy, czy wprowadzenie do statutu będzie jakby później takim punktem że np.:
jeżeli lekarze nie chcą podpisać to podstawową opiekę zdrowotną przejmie szpital i jakości usług będą spadały coraz niżej i
na tym będzie cierpiał pacjent. Tego się obawia, a w perspektywie widzi to czarno. Nie jest przeciwnikiem szpitala, a opierała
się na tym, że nieraz radny Stambulski występował przeciwko warunkom jakie panują w szpitalu (nie mówi szpitalowi) i
prostuje jeżeli radny Stambulski tak to zrozumiał , ale nie chce , żeby radny nie zarzucał jej , że jest wrogiem szpitala , bo nie
jest.
r. J. Jankowski – przewodniczący – swój wniosek o przeprowadzenie głosowania imiennego nad projektem uchwały
poddał pod glosowanie.
Rada w wyniku głosowania 10”za”, 6”przeciw”, 2”wstrz.” Zdecydowała o przeprowadzeniu głosowania imiennego.
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił o przedstawienie projektu uchwały Rady.
r. A. Skawiński – wiceprzewodniczący – przedstawił projekt uchwały Rady.
r. Zb. Teler – przypomniał, że radny Paprocki oraz radna Śladewska złożyli wnioski o przesunięcie tematu.
Wyjaśniono, że radni H. Śladewska i Zdz. Paprocki nie składali wniosków.
r. J. Jankowski – przewodniczący – przystąpił do wyczytywania nazwisk i głosowania imiennego nad projektem uchwały
Rady w sprawie wprowadzenia zmian do statutu MSP ZOZ w Szprotawie.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
Barylak Ryszard
Chylak Paweł
Czerniawska Elżbieta
Grzymkowski Jarosław
Jankowski Julian
Kosmatka Tadeusz
Migas Zbigniew
Panansewicz Waldemar
Paprocki Zdzisław
Popieniuk Zdzisław
Rybak Stanisław
Sachmata Mirosław
Sakuta Waldemar
Skawiński Andrzej
Stambulski Andrzej
Szwarc Zygmunt
Śladewska Halina
Teler Zbigniew
Woźniak Stanisław]
Wójcik – Wojtkowiak Bożena
Zawrotniak Robert
ZA
PRZECIW
ZA
ZA
ZA
ZA
PRZECIW
ZA
PRZECIW
ZA
NIEOBECNY
ZA
PRZECIW
WSTRZ.
ZA
NIEOBECNY
PRZECIW
PRZECIW
NIEOBECNY
PRZECIW
PRZECIW.
Uchwała w głosowaniu 9”za”, 8”przeciw”, 1”wstrz.” została przyjęta. uchwała stanowi załącznik do niniejszego
protokołu.
PRZERWA – 5 MINUT
[ Rady Tadeusz Kosmatka
nie uczestniczy w dalszej części obrad,
zwolnił się u przewodniczącego Rady]
21
Ad. 7
ROZPATRZENIE WNIOSKU RADNEJ , ZŁOŻONEGO NA SESJI RADY MIEJSKIEJ W DNIU 28 LISTOPADA 2003 ROKU.
r. J. Jankowski – przewodniczący – przypomniał treść wniosku radnej E. Czerniawskiej. (Wniosek stanowi załącznik do
niniejszego protokołu). Otworzył dyskusję w temacie.
r. E. Czerniawska – zgłosiła, że w dzisiejszej sesji uczestniczy członek komitetu budowy pomnika pan Antoni Bagiński . W
związku z tym, że pierwszym etapem budowy tego monumentu jest przeznaczenie miejsca to wnosi do rady o przychylne
rozpatrzenie tego wniosku. Uważa, że nie tylko rada, a i mieszkańcy również mogą , a także powinni mieć możliwość
wnoszenia inicjatyw społecznych, gospodarczych i mają prawo do pozostawienia czegoś po sobie, jeżeli mają taką wolę. Tak
jak już wcześniej wspomniała pomnik będzie na miarę możliwości i zasobności mieszkańców i dopiero w późniejszym etapie
będzie można podać więcej konkretów dotyczących pomnika. Zapewniła radę i Urząd Miejski, że komitet będzie w stałym
kontakcie z Urzędem i będzie informował o przebiegu poczynionych prac przy budowie pomnika Jana Pawła II.
r. Zb. Teler – stwierdził, że jest to cenna inicjatywa i powołany komitet należy tylko podziwiać , ale uważa i zgadza się jak
również popiera słowa wypowiedziane na poprzedniej sesji wiceprzewodniczącego Rady radnego Skawińskiego gdzie był
zgłoszony wniosek. Radna Czerniawska mówi o zasobności gminy i mieszkańców. Nic nie ma przeciwko pomnikowi, ani
przeciwko Janowi Pawłowi, ale pyta, czy nie można z tym poczekać. Uważa, że z tą zasobnością mieszkańców to nie jest
chyba tak najlepiej. Uważa, że ze wpłatami przez mieszkańców będzie tak, że odejmie sobie z buzi, a na tą inicjatywę da bo
sąsiad , czy sąsiadka później mu wypomną . Jest zdania żeby wybudować, ale przesunąć w czasie.
r. E. Czerniawska – nie zgadza się z wypowiedzią radnego Telera ponieważ przypuszcza, że jak dojdzie do finału to na
pewno dużo czasu potrwa, a przekładanie sprawy w czasie nic nie zmieni. Być może kilka słów w tej sprawie chce
powiedzieć pan Antoni Bagiński, który jest co prawda w zastępstwie pani Zofii Bagińskiej, która dzisiaj musiała w ważnej
sprawie wyjechać do Urzędu Skarbowego. Nie mniej jednak uważa, że nie jest słusznym roztrząsanie tych problemów ,
których jeszcze być może nie zna się. Postawiła wniosek o udzielenie głosu Panu Bagińskiemu.
r. J. Jankowski – przewodniczący – zwrócił się z zapytaniem , czy Rada wyraża zgodę na udzielenie głosu Panu
Antoniemu Bagińskiemu .
Rada wyraziła zgodę na udzielenie głosu.
A. Bagiński – zgłosił, że jest to bardzo cenna inicjatywa . Uważa, że komitet podejmując to zadanie zdaje sobie z tego
sprawę, że zasobność mieszkańców jest skromna i oczywiście dotyczy to całej Polski, ale sprawa jest dobrowolna i jeżeli
ludzie wyrażą zgodę to dojdzie do inicjatywy i budowy pomnika. W związku z czym zwrócił się do Rady o zatwierdzenie
wniosku.
r. H. Śladewska – skierowała pytanie do Pana Bagińskiego, czy komitet liczy na to, że gmina dofinansuje budowę pomnika
!.
A. Bagiński – uważa, że wskazanym byłoby. Komitet liczy na wsparcia ludzi prywatnych jak również różnych instytucji i
przedsiębiorstw.
r. H. Śladewska – jest zdania że dobrze by było gdyby komitet liczył sam na siebie i na sponsorów i żeby nie było to z
funduszy Urzędu Miasta. Osobiście jest przeciwnikiem stawiania pomników osobom, które jeszcze żyją , kiedyś nie było
takiej mody i nie wstydzi się powiedzieć swojego zdania . Jan Paweł II jeszcze żyje i część jego pontyfikatowi, ale wprawdzie
wolałaby, żeby było to ze społecznych funduszy.
r. Zdz. Popieniuk – uważa, że jest to bardzo cenna inicjatywa , wniosek popiera i rada uważa winna wniosek poprzeć.
Przyznał, że komitet faktycznie liczy na siebie i sponsorów . Uważa, że wniosek powinien być przez radę przyjęty i
przekazany do dalszej obróbki, bo przecież pomnik stanie na terenie gminnym i na to rada winna wyrazić zgodę. Myśli, że
rada wyrazi na to zgodę. Jest zdania, że komitet oczekuje od rady przede wszystkim tego, że zostanie wyrażona zgoda, a
nie liczy na pieniądze. Wiadomo, że gmina ma niewiele pieniędzy, ale w ten sposób możemy pomóc nie koniecznie
finansowo.
r. J. Grzymkowski – popiera wniosek. Chce wiedzieć, czy jest opinia Rady Kościelnej w tej sprawie, chce ją znać.
r. M. Sachmata – pyta czy to chodzi o przekazanie nieodpłatne tego terenu komitetowi , czy tylko o zezwolenie postawienia
tego pomnika .
22
r. E. Czerniawska – odpowiedziała radnemu Sachmacie, że to chodzi o wyrażenie zgody na postawienie pomnika , bo to
jest najważniejsze w tej sprawie do rozpoczęcia procedury.
r. P. Chylak – do wypowiedzi radnej Czerniawskiej która stwierdziła, żeby postawić pomnik na miarę zasobności
mieszkańców , boi się, żeby nie okazało się od tej strony słabej zasobności !. Uważa, że jeżeli chce się robić pomnik, to
niech on będzie okazały i jeżeli to będzie na jakimś placu to niech to będzie na placu takim żeby rada obecna i następcy się
tego nie powstydzili. Jest zdania, że nie na miarę możliwości finansowych tylko żeby był okazały.
r. E. Czerniawska – zgadza się z radnym Chylakiem. Jednak uważa, że jeżeli będą to robili sami mieszkańcy to inicjatywa
nie należy do nas, a jednak do rady, a w tej kwestii będą tego samego zdania, żeby pozostało w bardzo dobrym guście i
smaku.
r. Zb. Teler – w dalszym ciągu ponawia swój wniosek o przesunięcie sprawy w terminie co wcale nie przeszkadza w
działaniu komitetu w zbiórce pieniędzy, gromadzeniu ich, a może bardziej pomoże. Postawił wniosek o przesunięcie
podjęcia tej decyzji.
r. Zdz. Popieniuk – nie rozumie słów radnego Telera, jak można przesunąć wniosek i kazać komitetowi zbierać pieniądze.
Jeżeli decyzja zapadnie negatywna to jak później te pieniądze zwrócić , oddać i wytłumaczyć tym, którzy tą inicjatywę będą
popierali . Nie bardzo rozumie ten wniosek. Uważa, że należy podjąć decyzję, że albo popieramy ten wniosek i wyrażamy
zgodę na wystawienie pomnika, albo nie.
r. Zb. Teler – zgłosił, że on przedstawił wniosek i prosi o przegłosowanie , a to czy radny Paopieniuk rozumie to jest to już
inna kwestia
r. J. Grzymkowski – stwierdził, że faktycznie uchwała Rady dopiero będzie i jeżeli ona będzie to dopiero zmobilizuje i
wówczas dajesię prawo do rozpoczęcia wszystkich prac . Popiera radnego Popieniuka, że nie można coś odłożyć żeby coś
później wykonywać i coś robić. Stwierdził, albo otwieramy drogę i robimy coś, albo nie.
r. A. Stambulski – uważa, że skoro jest to inicjatywa społeczna i każdy będzie mógł swoją cegiełkę włożyć. Jest zdania, że
nie należy się wypowiadać, skoro społeczeństwo będzie chciało . Wydaje się jemu , że cel jest słuszny i cel ten popiera i za
tym wnioskiem będzie głosował.
r. E. Czerniawska – zgłosiła, że skoro padł wniosek radnego Telera o przesunięcie to ona stawia przeciwstawny wniosek o
rozstrzygnięcie dzisiaj tej sprawy, żeby nie ciągnąć już jej, a i tak jest ona przekładana, a właściwie nic nie zmienia i ludzie
niczego nie żądają. Uważa , że nie można stopować żadnych inicjatyw społecznych.
r. B. Wójcki – Wojtkowiak – jest zdania, że złożony wniosek nie można traktować jak zwykły wniosek np. przegłosować,
który będzie schowany w protokole. Uważa, że powinien to być wniosek w pewnej formie prawnej przyjętej w statucie , czy
w formie uchwały (myśli, że nie), czy w formie jakiegoś innego aktu , który da gwarancję (chodzi o rezerwację miejsca) . Jej
zdaniem wniosek idzie do realizacji i nie jest rozstrzygany na dzisiejszej sesji . Uważa, że dzisiaj należy o tym zdecydować
jaka będzie forma, aby następna Rada miała do realizacji, a nie tylko rezerwację , bo może się okazać tak, że za cztery lata
będzie zupełnie coś innego niż ten przegłosowany wniosek . Uważa, że może zostać on przekazany do obróbki , aby miał
trwałą postać.
r. Zb. Teler – pytanie skierował do radnej Wójcik – Wojtkowiak, czy to co wyraziła jest wnioskiem !
Wypowiedź radnej Wójcik – Wojtkowiak nie została nagrana.
r. Zb. Teler – po wyjaśnieniu radnej Wójcik – Wojtkowiak wniosek swój wycofał.
r. E. Czerniawska – również wniosek swój wycofała.
r. J. Jankowski – przewodniczący – poddał pod głosowanie, aby złożony wniosek radnej Czerniawskiej skierować do
dalszej realizacji.
W wyniku głosowania 17 „za” jednomyślnie Rada zdecydowała o skierowaniu wniosku do dalszej obróbki.
Ad. 8
23
ODPOWIEDZI NA INTERPELACJE I ZAPYTANIA.
R. Rosół – burmistrz – udzielił odpowiedzi na zgłoszone interpelacje i wnioski:
MIGAS ZBIGNIEW – kontrola słupów. Potwierdził, że faktycznie zdarzył się wypadek, został poszkodowany mieszkaniec i na
bazie tego została zlecona kontrola Zielonogórskim Zakładom Energetycznym. Na bazie tej kontroli protokołu jeszcze nie ma
, a efekty oceny zostały przekazane do Urzędu . Na bazie tej kontroli 3 słupy energetyczne zostały zmienione w Lesznie
Górnym, z pozostałe słupy są w dobrym stanie technicznym i tak wynika z protokołu osób odpowiedzialnych za właściwy
stan oświetlenia. Obiecał , że w czasie gdy będzie posiadał już protokół to dostarczy go do Biura Rady.
SACHMATA MIROSŁAW – jeżeli wniosek radnego zostanie skierowany do realizacji to takie kontrole mogą być
przeprowadzone wspólnie z Policją i na pewno to ureguluje sprawę składowania tych bieżących odpadów w pojemnikach
natomiast trzeba będzie uregulować problem na lotnisku, który też jest bardzo powszechnym wywozu odpadów
poremontowych, po działaniach takich modernizacyjnych wynikających z adaptacji baraków i wszelkiego tego typu prac.
Odpowiedź myśli, że radnego satysfakcjonuje.
Następne zapytanie odnośnie firmy DIALOG. Wyjaśnił, że z tą firma podjęto rozmowy, kiedy były problemy o których już
mówił tj. monopolistą na tym rynku, czyli TP S.A. i na dzień dzisiejszy sytuacja u operatora DIALOG wygląda następująco:
wyczerpały się firmie zdolności inwestycyjne po prostu w pewnym obszarze zbyt mocno zainwestowali, nastąpiło
przeinwestowanie i w przeciągu dwóch najbliższych lat mają blokadę inwestycyjną . Dodał, że Urząd jest cały czas w
kontakcie z firmą Dialog, gdyż taki stan rzeczy jaki jest teraz jest nie rozwojowy w momencie kiedy potencjalni klienci pytają
o dostęp do tego typu usług w jakże dzisiaj istotnym przesyle informacji . Są czynione starania, owocem tego jest
skierowanie pracownika do badania rynku w zakresie potencjalnych możliwości sieci Dialog i taka współpraca będzie
kontynuowana.
ŚLADEWSKA HALINA – pokrywa żeliwna została już dzisiaj naprawiona. Odnośnie sprawy PKP to odpowiedzi udzieli w
późniejszym terminie gdyż sprawy nie zna.
PAPROCKI ZDZISŁAW – stwierdził, że każde lustro faktycznie daje takie złudzenie, o jakim radny wspomniał. Obiecał, że
wystąpi z zapytaniem jak ono się odnosi do bezpieczeństwa (.... koniec kasety.....) , podziękował za sygnał , a służby
odpowiedzialne wystąpią z zapytaniem.
CHYLAK PAWEŁ – na nie otrzymane odpowiedzi na zgłoszone wcześniej interpelacje przeprosił radnego, a nad
interpretacja kolegi jest nad interpretacja bardzo ni uczciwą . Z informacji uzyskanej od merytorycznego wydziału otrzymał
odpowiedź, że takowy formalny wniosek do rozpatrzenia nie wpłynął. Istotnie pamięta, że radny tymi sprawami żyje dosyć
wrażliwie. Myśli, że po tym kolejnym przypomnieniu wniosek będzie i propozycja do pracownika obsługi rady, aby ten
wniosek był napisany tłustym drukiem i niech będzie napisany bo radny mocno tego oczekuje i bez żadnych podtekstów
sprawa jest bardzo istotna i do załatwienia.
TELER ZBIGNIEW – podziękował za zgłoszenie sprawy. Odpowiedzi udzieli w późniejszym terminie po zapoznaniu się ze
sprawą.
KOSMATKA TADEUSZ – organizacja w rynku. Myśli, że jedne problemy zostały rozwiązane, inne powstały. Przyznał, że
jest faktycznie problem z rozwiązaniem tego problemu. Dzisiaj ma tego świadomość, że sprawa nie została do końca
załatwiona i to doraźne rozwiązanie reguluje w jakimś stopniu problem. Znając nastawienie radnych i pracowników Urzędu
do tematu obiecuje w niedalekim czasie powrócić i, aby zaproponować rozwiązanie, które będzie bardzie przyswajalne bo
myśli, że z uwagi na pewne przyzwyczajenia trudno będzie o takie rozwiązanie, które byłoby idealne w tym przypadku .
Myśli, że w najbliższym czasie Rada zajmie się tym problemem.
r. J. Jankowski – przewodniczący – poprosił wiceprzewodniczącego r. A. Skawińskiego o przedstawienie odpowiedzi na
zgłoszone interpelacje z poprzedniej sesji tj. 28 listopada br..
r. A. Skawiński – wiceprzewodniczący - odczytał odpowiedzi na interpelacje z dnia 28 listopada 2003 roku
CHYLAK PAWEŁ
1.
Ustalono z zarządcą cmentarza z Borowinie panem R.Witkowskim, iż terminem ostatecznym na wykonanie
zasieku na śmieci będzie 30 kwietnia br. Oczywiście możliwość wykonania powyższego może nastąpić w krótszym
czasie i będzie zależało od warunków pogodowych, wraz z końcem zimy. Pan Witkowski oświadczył, iż zamierza
wykonać zasiek w podobnym rozwiązaniu jak w Długiem. Planuje wylać płytę lub położyć gotowe płyty spoinowane
z możliwością łatwego montażu i wprowadzania ewentualnych zmian. Elementy ogrodzenia zasieku zarządca
24
zamówił w ubiegłym roku i z końcem roku je otrzymał. Wykonanie jakichkolwiek prac w tym czasie było
niemożliwe.
20 stycznia br. pracownicy Urzędu przeprowadzili kontrolę i stwierdzili składowanie śmieci na cmentarzu we
wskazanym przez Pana miejscu. Ilość śmieci wskazywała na niedługi okres zalegania – były to niewielkie ilości
kwiatów, gałęzi i świeczników. Zgłoszono panu Witkowskiemu aby je uprzątnął. Na pozostałym terenie i wokół
cmentarza nie stwierdzono przypadków porzucania śmieci. Jednakże, w zależności od przebiegu pogody, dalszy
przebieg sprawy będzie monitorowany.
2.
3.
Tut. Urząd wystąpił do właściciela drogi nr 297 tj. Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze o zlikwidowanie
zwału ziemi w poboczu drogi i rozważenie możliwości ułożenia nowego dywanika bitumicznego na odcinku od
obwodnicy do wsi Pasterzowice. O otrzymanej odpowiedzi zostanie Pan poinformowany odrębnym pismem.
Na terenie szprotawskej gminy jest czterech właścicieli dróg, z informacji uzyskanych od zarządców dróg, akcja
zimowa
prowadzona
będzie
w następujący sposób :
I.
Drogi krajowe i wojewódzkie :
Standard
3
–
jezdnia
będzie
odśnieżana
na
całej
szerokości
drogi,
a po zakończeniu robót ruch drogowy odbywać się może z utrudnieniem. Na jezdni może
występować zajeżdżony śnieg, lokalne zaspy i „języki” śniegowe. W standardzie tym mogą
występować utrudnienia dla samochodów osobowych. Śliskość zimowa zwalczana będzie solanką
tylko w miejscach szczególnie niebezpiecznych tj. na odcinkach : skrzyżowań dróg z drogami,
skrzyżowań dróg z koleją, odcinki dróg o pochyleniu powyżej 4%, przystanki autobusowe, inne
miejsca ustalone przez rejon drogi. Przewidziany czas likwidacji gołoledzi na tych odcinkach wynosi
5 godzin od czasu stwierdzenia występowania zjawiska.
II.
Drogi powiatowe :
Odśnieżanie nawierzchni dróg na całej szerokości i długości jezdni, zakładany czas odśnieżania nie
może przekroczyć 8 godzin po ustaniu opadów śniegu.
- w miastach – zwalczanie i likwidacja śliskości pośniegowej oraz gołoledzi na całej
szerokości i długości jezdni w czasie nie przekraczającym 4 godzin od stwierdzenia zjawiska
powodującego śliskość, w przypadku intensywnych opadów dopuszcza się pozostawienie
na jezdni zajeżdżonej warstwy śniegu lub błota pośniegowego,
- pozamiejskie – zwalczanie i likwidacja śliskości pośniegowej oraz gołoledzi tylko w obrębie
skrzyżowań z drogami twardymi, z liniami kolejowymi, w obrębie przystanków
autobusowych,
niebezpiecznych
łuków,
na
wzniesieniach
i
spadkach
o
pochyleniu
powyżej
4%,
na
nawierzchniach
kostkowych,
w obrębie przejść dla pieszych oraz budynków użyteczności publicznej (szkoły, urzędy,
kościoły) w czasie 8 godzin od wystąpienia zjawiska.
III.
Drogi gminne :
Odśnieżanie na całej szerokości i długości jezdni w czasie 6 godzin po ustaniu opadów, z tym że po
intensywnych opadach dopuszcza się pozostawanie na jezdni lokalnych zasp i cienkiej warstwy
zajeżdżonego śniegu. Zwalczanie śliskości prowadzone jest przez posypanie solanką całej
szerokości i długości jezdni. Na wszystkich innych drogach gminnych akcja zimowa będzie
prowadzona interwencyjnie łącznie z dowiezieniem solanki na prośbę rady sołeckiej.
Zgodnie z ustawą z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. nr 132, poz.622 z
późn.zm.) oraz „Regulaminem utrzymania czystości, porządku i gospodarki odpadami komunalnymi na terenie miasta i
gminy Szprotawa” obowiązek oczyszczania ze śniegu i lodu chodnika lub pobocza na całej długości nieruchomości ciąży na
jej właścicielu bądź zarządcy.
TADEUSZ KOSMATKA
Wprowadzona zmiana organizacji ruchu przy ul. Rynek uzyskała pozytywną opinię Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu
i została zatwierdzona przez Starostwo Powiatowe w Żaganiu. Wywołała szczególne zadowolenie u mieszkańców bloków
przylegających do parkingu, którzy byli wnioskodawcami tej zmiany.
Należy dodać, że aby uporządkować w całości ruch przy ul. Rynek został opracowany projekt zmiany organizacji ruchu ulicy
pomiędzy bankami a ratuszem poprzez wprowadzenie znaków „zakazu ruchu w obu kierunkach” z tabliczką „nie dotyczy
użytkowników parkingu”, nie został on jednak zatwierdzony przez Starostwo Powiatowe w Żaganiu.
ZBIGNIEW MIGAS
25
Kontrola słupów oświetleniowych przeprowadzona została przez Grupę Energetyczną „ENEA” Rejon Energetyczny
w
Nowej
Soli
w
miesiącu
grudniu
2003
r.
W
związku
z
czym
trzy
słupy
w miejscowości Leszno Górne zostały wymienione jeszcze w grudniu. Następne dziesięć słupów w Szprotawie zostanie
wymienionych w I kwartale br., a 25 słupów będących w złym stanie technicznym należy przewidzieć do wymiany w roku
przyszłym.
ZDZISŁAW PAPROCKI
Tut. Urząd wystąpił z pismem do właściciela drogi tj. Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze o ograniczenie prędkości
na drodze wojewódzkiej nr 297 we wsiach Borowina i Borów oraz o ustawienie lustra na skrzyżowaniu dróg w Borowie. O
otrzymanej odpowiedzi zostanie Pan poinformowany odrębnym pismem.
MIROSŁAW SACHMATA
1. Kontrola zawartych umów na wywóz nieczystości stałych w miejscowości Wiechlice zostanie przeprowadzona w terminie
do końca I kwartału br.
2. Były prowadzone rozmowy z firmą „Dialog” odnośnie jej wejścia na teren szprotawskiej gminy. Firma ta jednak nie była
zainteresowana rozszerzeniem swojej działalności na nasz teren. W ostatnim czasie tut. Urząd wystąpił
z pismem w tej samej sprawie do firmy „Dialog”, o otrzymanej odpowiedzi zostanie Pan poinformowany odrębnym
pismem.
HALINA ŚLADEWSKA
Tut. Urząd wystąpił z pismem do Polskich Kolei Państwowych z prośbą aby pociąg pasażerski relacji Legnica – Żagań
kursował również w dni świąteczne. O otrzymanej odpowiedzi zostanie Pani poinformowana odrębnym pismem.
r. J. Jankowski – przewodniczący – spytał czy są uwagi do otrzymanych odpowiedzi .
r. P. Chylak – chce wiedzieć, czy odniesieniu do swoich interpelacji złożonych dzisiaj tj. odnośnie dywanika i
bezpieczeństwa na chodnikach ma oczekiwać odpowiedzi pisemnej.
R. Rosół – burmistrz – zgłosił, że radny otrzyma odpowiedź pisemnie.
Ad.9
OŚWIADCZENIA
Radni oświadczeń nie zgłosili.
Ad. 10
INFORMACJE
r. J. Jankowski – przewodniczący – poinformował Radę, że w dniu 9 stycznia 2004 roku o godzinie 10.00 odbędzie się
spotkanie konsultacyjne w sprawie budżetu na przyszły rok. Zwrócił się do radnych o zarezerwowanie tego terminu.
Ad. 11
OŚWIADCZENIA
Radni oświadczeń nie złożyli.
Ad. 12
PRZYJĘCIE PROTOKOŁU Z SESJI Z DNIA 28 LISTOPADA BR..
r. J. Jankowski – przewodniczący – protokół z sesji Rady Miejskiej z dnia 28 listopada br. poddał pod głosowanie.
26
Rada w wyniku głosowania 14”za”, 2”wstrz.” zatwierdziła protokół z sesji.
Ad. 13
ZAMKNIĘCIE OBRAD XVI SESJI RADY MIEJSKIEJ W SZPROTAWIE
r. J. Jankowski – przewodniczący – dokonał zamknięcia XVII sesji Rady Miejskiej w Szprotawie o godzinie 14.30.
Na tym zakończono protokół
Przewodniczący Rady Miejskiej
JULIAN JANKOWSKI
Protokołowała:
Małgorzata Pachurka
27