Untitled - Poezjem
Transkrypt
Untitled - Poezjem
Wojciech Bonowicz Polskie znaki Biuro Literackie • Wrocław 2010 3 4 Poeta Poeta musi patrzeć. Poeta przygląda się wpatruje nawet gdy odwraca wzrok jest poetą. Poeta nie może zamknąć oczu. Wewnątrz ma drugie oczy ale czy one wystarczą? Nie, nie wystarczą. Przekleństwo poezji z tym wpatrywaniem się wypatrywaniem. Poeta gdy inni śpią nie śpi. Czuwa. Nad wielkim okiem które nie należy do niego. 6 Dżdżownica Ja jestem tutaj. Jeżeli chcesz oglądać złocone dinozaury antyki z greckiej drużyny świętych na włóczniach królowe jednego popędu zaostrzonych rewolucjonistów i ich otępiałe ofiary przykłady z węgla wosku szorstkie modele wiedzy musisz pójść na piętro. Tu jestem ja. 9 Powrót pamięci Jerzego Ficowskiego Dlaczego te ciała nie wychodzą z rowów? Dlaczego nie idą w proch swąd dlaczego wiatr nie rozwiewa ich? Czemu historia broni się tak długo oczami zębami? Jeszcze stoi w tle „zbity tłum nikogo”. Jeszcze jest choć coraz dalszy coraz mniej wyraźny. Coraz mniej mówi kaszle. 15 Jak mu pomóc Zdarza się że wiersz podnosi głowę. Wtedy myślisz jak mu pomóc zachować jasne spojrzenie zdezorientowanego. 17 Sposób Wypadł mi Byron z Lowella. Czasem przechowuję coś bez sensu. Może chodzi o wiersz „Do Franka Parkera” i to spostrzeżenie że przeszłość zmienia się bardziej niż to co jest. Bo przecież już nie czytuję Lowella. Więc ta broszurka z Byronem to raczej zaznaczenie. Tak, na wiele sposobów zaznaczałem już to co chciałem zapamiętać i nie pamiętam. Ale mam zaznaczone. 18 Elel wraca z Paryża Pod koniec czuję już chłód tego miasta. J. mówi: „Nie żegnamy się, nie żegnamy się”. Rozpacz bywa ciepła: kubek mleka który ktoś wlewa ci do zmartwiałych ust. Patrzę przez słońce w pokoju. Jeszcze raz patrzę: czego zapomniałem. Wszystko przyśpieszyło a potem nagle stanęło. To ja stanąłem. Stoję w tej podróży. I żegnam tych z którymi mi się poszczęściło. „Nie żegnamy się, nie żegnamy się”, mówi J. Dotykam nieśmiało ręki A. „I to pożegnanie jest może najboleśniejsze, gorzkie, wyjątkowo przytomne.” 25 Dwa ruchy Kiedy patrzę na morze ono cofa się wraca cofa powtarza nieskończenie te dwa ruchy. Kiedy nie patrzę na morze ono cofa się wraca cofa powtarza nieskończenie te dwa ruchy. 31 Kolumny W podwodnych lasach wśród ryb i gałęzi wśród zbutwiałych sieci pod ciężarem liści w wodzie ciemnozielonej przechodzącej w brąz czerń a potem już w nic. W niczym nieporuszonym w jego twardej i trwałej podstawie spoczywa to co dźwiga nasz głos wysoko: między nieba ptaki nakręcające śpiew między przezroczyste kolumny świątyni śladu. 34 Spis wierszy Nagroda . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Poeta. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Co można, co nie można . . . . . . . . . . . . . . . . . . Fragment . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dżdżownica . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ogród . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Mój sen z zegarkami . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Powstaniec . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Z Antologii Palatyńskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . Cień . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Powrót . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Komentarze. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jak mu pomóc. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Sposób . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Niewiedza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . W jakim języku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wymiana kobiet na mężczyzn . . . . . . . . . . . . . . . . Kryjówka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dzielnica . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Elel wraca z Paryża . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ręka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tatuaż . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dar Tymoteusza Karpowicza . . . . . . . . . . . . . . . . Gwiazdy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . W zatoce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 37 Dwa ruchy . Ognik . . . 5:59 . . . . Kolumny. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31 32 33 34 Notatka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 36 38 Poezje 48 Wojciech Bonowicz: Polskie znaki Rysunki • Bartosz „Fisz” Waglewski Opracowanie graficzne • Artur Burszta Skład • Nina Łupińska Korekta • Anna Krzywania Druk • Drukarnia Wydawnictw Naukowych, Łódź Wydane przy wsparciu • Miasta Wrocław i Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu Copyright © by Wojciech Bonowicz, 2010 Copyright © by Bartosz „Fisz” Waglewski, 2010 Copyright © by Biuro Literackie, 2010 Biuro Literackie ul. Tęczowa 50a/9, 53-602 Wrocław tel. 0 71 346 08 23, 0 71 783 90 01 [email protected] www.biuroliterackie.pl ISBN 978-83-62006-92-2 39