strona 9 - Ziemia Piotrkowska
Transkrypt
strona 9 - Ziemia Piotrkowska
11 lipca 2013 r nasze sprawy Ziemia Piotrkowska 9 „Parasolnik” z ziemi piotrkowskiej Kiedyś był chlubą polskiej armii – jednym z najbardziej znanych i rozpoznawalnych jej oficerów, kawalerem najwyższych i najzaszczytniejszych odznaczeń – potem smakował gorycz emigranckiego chleba. 6 sierpnia minie 125. rocznica urodzin generała dywizji Janusza Głuchowskiego, syna ziemi piotrkowskiej. Trwałe miejsce w historii zapewniła mu przynależność do 7-osobowej grupy zwiadowców „Kadrówki” Józefa Piłsudskiego, wysłanej 2 sierpnia 1914 r. na patrol poza granicę zaboru rosyjskiego. Dowodzeni przez legendarnego porucznika „Belinę”, czyli Władysława Prażmowskiego, wyruszyli w pole, dźwigając na plecach siodła: konie mieli dopiero zdobyć… Ta pierwsza od czasów Księstwa Warszawskiego regularna polska formacja kawaleryjska stoczyła też pierwszą w dziejach Legionów Polskich potyczkę z wojskiem carskim – bezkrwawe starcie z policjantami rosyjskimi miało miejsce 6 sierpnia. W historycznej grupie Janusz Głuchowski – posługujący się wtedy (jako że pochodził z zaboru rosyjskiego, skrywał swe personalia: miało to ochronić jego rodzinę w przypadku dostania się do niewoli) pseudonimem „Janusz” - pełnił funkcję zastępcy dowódcy. Poza nim w skład oddziału wchodzili niemal sami późniejsi dostojnicy Wojska Polskiego: „Zdzisław” (Antoni Jabłoński, zmarł z ran w 1920 r. jako major, dowódca pułku), „Bończa” (Zygmunt Karwacki, poległ w 1916 w stopniu porucznika), „Hanka” (Stefan Kulesza, potem pułkownik, dowódca brygady kawalerii i grupy operacyjnej), „Grzmot” (Stanisław Skotnicki, mianowany w 1929 r. generałem, zmarł na skutek ran 19 września 1939 r.) i „Kmicic” (Ludwik Skrzyński, generał brygady od 1938 r., dowódca brygady kawalerii, a w Kampanii Wrześniowej dwóch kolejno samodzielnych grup operacyjnych). Sam „Belina” z kolei doszedł do rangi pułkownika, był dowódcą pułku, brygady i grupy kawalerii, po odejściu zaś z wojska sprawował godności prezydenta Krakowa, a następnie wojewody lwowskiego. Zanim jednak patrol Beliny wyruszył w pole, Głuchowski (urodzony 6 sierpnia 1888 r. w majątku Bukowa powiatu piotrkowskiego) miał już w życiorysie piękną kartę niepodległościową. Jako uczeń częstochowskiego gimnazjum działał w tajnej uczniowskiej organizacji „Promieniści” (wraz z kolegami brał udział w strajku szkolnym w 1905 r.), należał też do Organizacji Bojowej PPS. Uczestnicząc w akcji ekspropriacyjnej na podmiejski urząd gminy został ranny – nie przeszkodziło mu to w dalszych pracach konspiracyjnych, m.in. drukowaniu z gotowych, nadsyłanych z zewnątrz matryc, pisma PPS „Robotnik”. Kiedy pętla, zarzucona na konspiratorów przez carskich donosicieli zaczęła się zacieśniać, wyjechał za granicę i w Belgii, w Liege, wstąpił na politechnikę. Studia łączył z kontynuację działalności patriotycznej: w 1909 r. założył w stolicy prowincji, zwanej przez Polaków z łacińskiego Leodium, oddział Związku Walki Czynnej, awansował do rangi zastępcy dowódcy Związku Strzeleckiego na Belgię, w 1913 r. zaś wyjechał do Galicji, aby w Stróży niedaleko Krakowa odbyć kurs Szkoły Oficerskiej Związku Strzeleckiego. Pamiątką po tym szkoleniu był niezmiernie wysoko ceniony w odrodzonym Wojsku Polskim Znak Oficerski, nazywany – z racji wyglądu - „Parasol”, a noszony na galowym mundurze powyżej orderów (było to zresztą jedno z nielicznych dystynktoriów, z którymi nigdy nie rozstawał się marszałek Józef Piłsudski). Udział w przedwojennych akcjach zbrojnych przyniósł mu też – nadany w latach 30.– Krzyż Niepodległości z Mieczami. Janusz Głuchowski był wśród pierwszych ochotników, gromadzących się po wybuchu Wielkiej Wojny w krakowskich Oleandrach. Mianowany początkowo komendantem plutonu, awansowany rychło na porucznika (w październiku 1914) i rotmistrza (w listopadzie 1916), służył najdłużej w pierwszej polskiej jednostce kawaleryjskiej – 1. Pułku Ułanów Legionów Polskich.Przeszedł z nim cały szlak bojowy 1. Brygady i przeszedł też wszystkie szczeble dowódcze, od komendy nad szwadronem poprzez zwierzchnictwo dywizjonu aż po dowództwo pułku. Po kryzysie przysięgowym nie złamał się i wzorem swoich przełożonych wybrał los internowanego – więziony był najpierw w obozie w Beniaminowie, potem w twierdzy Werl w Niemczech.W niewoli przebywał do końca października 1918 r. Po zwolnieniu zgłosił się natychmiast do szeregów odradzającej się armii. Skierowany na Lubelszczyznę sformował tam 3. Pułk Ułanów (przemianowany następnie na 7. Pułk Ułanów Lubelskich) i stojąc na jego czele prowadził (w stopniu majora) podkomendnych do zwycięskich bojów pod Słonimem, Lipniszkami, Berdówką, Chochłem, Wilją, Wiazyniem, Kamieniem, Dźwiną i Dereguszczem. Za osobiste męstwo, okazane w walkach, otrzymał później Srebrny Krzyż Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz cztery Krzyże Walecznych – a 29 maja 1920 r. awans na pełnego pułkownika i przeniesienie na wyższe stanowisko dowódcy 1. Brygady Jazdy, wraz z którą odznaczył się podczas walk w Galicji Wschodniej i na Wołyniu (zwłaszcza w bitwie pod Zasławiem). Koniec wojny nie oznaczał dla płk. Głuchowskiego rozstania z mundurem – przeciwnie: pozostał w wojsku w roli dowódcy 1. Brygady (ale już nie Jazdy, lecz Kawalerii) i pomyślnie ukończył II Kurs Centrum Wyższych Studiów Wojskowych, co otwierało przed nim perspektywy objęcia jeszcze bardziej odpowiedzialnych na stanowisk.Wkrótce po zakończeniu nauki (w październiku 1925 r.) objął komendę nad 4. Brygadą Kawalerii we Lwowie, a 16 marca 1927 otrzymał promocję do korpusu osobowego generałów – został generałem brygady ze starszeństwem od 1 stycznia 1927 (lokata 5). Dalsza kariera wychowanka ziemi piotrkowskiej rozwijała się harmonijnie. W czerwcu 1930 r. wycofano go ze służby liniowej w związku z powołaniem na stanowisko komendanta Centrum Wyższych Studiów Wojskowych, w marcu 1933 został dowódcą Okręgu Korpusu nr 10 w Przemyślu (podlegały mu wtedy cztery wielkie jednostki – dwie dywizje piechoty, jedna dywizja piechoty górskiej i jedna brygada kawalerii; w razie wybuchu wojny sprawować miał pełnię władzy wojskowej i administracyjnej na obszarze, równym 10 proc. terytorium Polski), a w październiku 1935 – I wiceministrem spraw wojskowych. Przynależność do rządu zachował aż do września 1939 r.W tym czasie mocno wzbogacił kolekcję odznaczeń: otrzymał m.in. Krzyż Komandorski Orderu Polonia Restituta, Złoty Krzyż Zasługi, pamiątkowe medale Za Udział w Wojnie 1918-1921 i Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości, a także nadane przez obce rządy krzyże Komandorski i Kawalerski francuskiego Orderu Legii Honorowej, komandorię Orderu Gwiazdy Rumunii, estoński Order Krzyża z Orłem II klasy oraz łotewski Order Zabójcy Niedźwiedzia III klasy i pochodzący z tegoż państwa Medal Pamiątkowy 1918-1928. Gen. Głuchowski miał też w biografii epizod administracyjny. W 1934 r., po zamachu ukraińskiego nacjonalisty na ministra spraw wewnętrznych płk. Bronisława Pierackiego, gdy marszałek Piłsudski postanowił „docisnąć śrubę” ekstremistom, skierował go na stanowisko wojewody białostockiego. Ciekawie pisał o tym fakcie wieloletni adiutant marszałka, kpt. Mieczysław Lepecki: „(…) 28 czerwca ministrem spraw wewnętrznych został mianowany prezydent m.Warszawy Marian Zyndram-Kościałkowski, na opróżnione niedawno przez niego województwo białostockie został oddany z wojska gen. Janusz Głuchowski. Nawiasem mówiąc, generał w żaden sposób z armii odejść nie chciał i wszelkimi sposobami starał się zaszczytu zostania wysokim urzędnikiem administracyjnym uniknąć. Między innymi, poruszałem na jego prośbę tę sprawę u Marszałka również i ja. Przedstawiłem ją po swojemu, żartobliwie. A Marszałek na to: >>Ho, ho, to on nie na żarty nie chce z wojska odejść, kiedy aż tu, do mojego mieszkania z tym trafił<<”. Po przegranej Kampanii Wrześniowej był internowany w Rumunii, skąd jednak zdołał przedostać się przez Bliski Wschód do Francji, aby następnie (w styczniu 1941) uzyskać powołanie do służby w Wielkiej Brytanii. Po przybyciu na wyspę otrzymał niedookreślony w kompetencjach status generała do zleceń Naczelnego Wodza, ale w październiku 1941 został dowódcą stacjonującej w Szkocji Brygady Szkolnej. Niespełna dwa lata później (we wrześniu 1943 r.) osiągnął apogeum kariery: mianowany dowódcą Jednostek Wojska w Wielkiej Brytanii był formalnym zwierzchnikiem wszystkich formacji lądowych WP na wyspie (poza jego jurysdykcją pozostawała jedynie Samodzielna Brygada Spadochronowa). Wypełniając te obowiązki doczekał końca wojny – już po pobiciu Niemców, 1 czerwca 1945 r. uhonorowano go awansem na generała dywizji. Od Jego Królewskiej Mości Jerzego V otrzymał bardzo wysokie odznaczenie: Krzyż Towarzyski Orderu Łaźni. Skonfliktowany po zakończeniu wojny z częścią wpływowych dowódców został odesłany we wrześniu 1945 r. w stan częściowego spoczynku – nazywało się to, że Generał II Rzplitej – w pełnej gali mundurowej Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe pozostaje „w dyspozycji ministra obrony narodowej”. Po rozwiązaniu Wojska Polskiego ani nie wyjechał z Wielkiej Brytanii, ani nie powrócił do Polski: do śmierci mieszkał w Londynie. Przez wiele lat stał na czele Instytutu Józefa Piłsudskiego (stał zresztą pośród jego założycieli, który powołali tę instytucję w 1947 r.), prezesował Kołu Generałów i kołom pułkowym (1. Pułku Ułanów Legionów Polskich, 7. Pułku Ułanów Lubelskich, 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich), działał w Brygadowym Kole Młodych „Pogoń” - emigracyjnej organizacji niepodległościowej, powołanej w 1949 r.gwoli prowadzenia (jak zapisano w statucie) „pracy wychowawczej i szkoleniowej celem przygotowania godnych następców żołnierzy legionowych”. Gen. Głuchowski otrzymał z rąk gen. broni Władysława Andersa nominację na inspektora wyszkolenia „Pogoni”. Jeden z pierwszych siedmiu ułanów wskrzeszonej Rzeczpospolitej dożył swych dni w Londynie. Zmarłego 11 czerwca 1964 r. generała pochowano na cmentarzu Old Brompton. Waldemar Bałda Kilka koncepcji na zmianę centrum gminy CARAVELLA ZDOBYWCĄ „ZŁOTEGO PIOTRKA” ROZPRZA. Prezentujemy wizualizacje Modernizacji Rynku Piastowskiego w Rozprzy. WOLA KRZYSZTOPORSKA. Po raz drugi, 2 czerwca 2013r, w hali sportowej ZSP nr 4 w Piotrkowie Trybunalskim odbył się konkurs pod nazwą II Piotrkowska Panorama Taneczna o „Złotego Piotrka”. Czynności związane z uzyskaniem wszystkich niezbędnych dokumentacji i pozwoleń zostały zakończone.W najbliższym czasie zostanie ogłoszony przetarg na realizacje tego zadania. Przewidywany termin wejścia wykonawcy na plac budowy to koniec lipca br. Jest to duża inwestycja i będzie realizowana etapowo.Część wschodnia Rynku Piastowskiego będzie modernizowana do 30 listopada 2013r. Parking przy Ośrodku Zdrowia zostanie wykonany do 30 kwietnia 2014 roku. Pozostałe etapy w kolejnych latach. Zaplanowane prace obejmą łącznie modernizację części wschodniej i zachodniej rynku. Wykonany zostaną dodatkowe parkingi. Bez zmian w stałej organizacji ruchu pozostanie układ drogowy, w tym włączenia dróg gminnych do drogi krajowej Nr 91. Nawierzchnie jezdni i chodników w rynku zostaną wymienione. Dodatkowo inwestycja obejmie budowę kanalizacji deszczowej, skablowanie sieci napowietrznych. Teren zostanie oświetlony poprzez nowe, stylowe latarnie oraz uzupełniony o elementy małej architektury. W konkursie udział wzięły zespoły z Piotrkowa Trybunalskiego, Bełchatowa, Radomska, Tomaszowa Mazowieckiego, Woli Krzysztoporskiej, Moszczenicy, Wolborza oraz Sulejowa. Młodzi tancerze rywalizowali ze sobą w 4 kategoriach. W każdej z nich do zdobycia był złoty, srebrny oraz brązowy „Piotrek”. Uczestników konkursu oceniało jury w składzie: Zdzisław Miękus, instruktor tańca, założyciel Studia Tańca TICO. Ewa Kowalska-Brodek, absolwentka Państwowej Szkoły Baletowej im. Feliksa Parnella w Łodzi, tancerka baletowa Teatru Wielkiego w Łodzi. Krzysztof Brodek, tancerz, instruktor tańca.Po obejrzeniu 25 prezentacji wykonanych przez uczniów szkół podstawowych oraz gimnazjów, jury przyznało nagrodę „Złotego Piotrka” w kategorii „Inne formy” grupie akrobatyczno-tanecznej CARAVELLA z Gminnego Ośrodka Kultury w Woli Krzysztoporskiej.Zuzanna Strzelczyk z tej formacji otrzymała jedną z dwóch przyznanych nagród dla najlepszej tancerki. W zespole wystąpiły: Milena Jaworska, Anna Koszelak, Julia Sala, Zuzanna Strzelczyk, Zuzanna Zajączkowska. Instruktorem i kierownikiem jest Ewa Wiśniewska. Kilka dni później, 8 czerwca, CARAVELLA w Warszawie wzięła udział w prekastingu do programu „Mam Talent”. Z niecierpliwością czeka na wyniki.