Jedyne, co dobrego przyniosła nam ta okrutna zima to jazda na
Transkrypt
Jedyne, co dobrego przyniosła nam ta okrutna zima to jazda na
Velmar Team TOR Autor: Administrator 22.03.2010. Jedyne, co dobrego przyniosła nam ta okrutna zima to jazda na torze. Pogoda nie pozwoliła wychodzić Z rowerem na dwór, a kiedy trenażer zaczyna człowieka denerwować szuka innych możliwości. I w ten sposób zostaliśmy torowcami. Początkowo baliśmy się tego wyzwania, jazda jest czasem niebezpieczna i wymagająca, ale każdy kolejny trening pozwala przełamać obawy i zaczyna sprawiać radość. Pruszkowski tor jest krótki -250m, drewniany, przez co jest równy i kryty, więc nie kapie na głowę. Dzięki temu, że jest tam ciepło można trenować intensywniej cały rok. Najważniejsze by wejść we właściwy rytm treningu i jazda zaczyna się naprawdę podobać. Dobraliśmy sobie fajną grupę treningową , a do tego trenujemy teamem. Wielką radość sprawia kiedy na torze robi się niebiesko od velmarowców. Regularnie jeździmy w 6-7: Grzegorz K. Hans, Maciek. Marek N. Bastek, Radek i Waldek. W takim towarzystwie jazda bywa przyjemna i jest sympatycznie. Jeździmy drużynowo, po zmianach wykorzystując koło prowadzącego. Prędkości treningowe są nieporównywalne z szosą, średnia jazda wynosi 35-45km/h. co przy ostrym kole pozwala wytrenować niezły rytm. Na ostatnim treningu Hans z Markiem zagonili się jak psy, jeden dokręcał drugiemu takie tempo, że adrenalina osiągnęła szczytowe granice. Pierwszy start już o krok, każdy chce być najlepszy. Wewnętrzna rywalizacja daje ogromną motywację. Wszak mistrz może być tylko jeden. Warto było tu jeździć, dziś forma jest ciut wyżej od pozostałych kolegów, a rzucona przez Radka rękawica w Jabłonnej, tylko mobilizuje do ciężkiej pracy. Panie Radku, kto będzie mistrzem mega ? http://velmar.pl/team Kreator PDF Utworzono 4 March, 2017, 12:19