Temat : Chrystus wobec swoich uczniów

Transkrypt

Temat : Chrystus wobec swoich uczniów
Temat : Chrystus wobec swoich uczniów
Analizując wypowiedzi i postępowanie Jezusa formujące powołanych przez siebie mężczyzn
na swoich uczniów – odnieśmy rezultaty tego wysiłku intelektualnego do nas samych. W jaki to
sposób i na jakiej drodze – także my stajemy się Jego uczniami?
Powoływanie uczniów przez Jezusa odbywało się w prozaicznych sytuacjach. Szymon i
Andrzej – jak to rybacy zarzucali sieci w Jeziorze Galilejskim, Mateusz siedział w Komorze celnej –
zaś Jakub i Jan naprawiali sieci. J oto Jezus rzekł do nich : zostawcie swoje zajęcia i pójdźcie za mną.
Bóg szanuje wolność człowieka. Jezus powołuje, ale decyzja przyjęcia powołania jest
dobrowolna. ”Jeśli chcesz„ ale oznacza to jednocześnie konieczność spełnienia istotnych i ważnych
warunków. Ewangelista notuje wypowiedz Jezusa „Jeśli kto chce pójść za mną – niech się zaprze
siebie i niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje”. „Zaparcie się siebie” -to nic innego jak:
nawrócenie się, uwolnienie od własnych namiętności, oddanie własnych planów Jezusowi
(opuszczenie rodziny, rezygnacja z dóbr materialnych itd.). „Wzięcie swojego krzyża -to pójście
drogą Jezusa, a w konsekwencji przyjęcie opatrznościowe wszystkiego tego co niesie życie („niech
się stanie wola Twoja”); narażenie się na sprzeciw innych, czasami prześladowania oraz na
wykluczenie społeczne- jako Jego wyznawca.
Formowanie osobowości i ducha u uczniów nie miało charakteru jednorazowego aktu ale
było procesem ciągłym i wielopłaszczyznowym. Jezus mówił do słuchaczy językiem przypowieści, a
do uczniów zaś często bardziej bezpośrednio tak aby mogli dokładniej zrozumieć Jego nauczanie.
Ale przede wszystkim dawał sam przykład postępowania, uwiarygadniając nauczanie
dokonywanymi cudami.
Wymagania jakie stawiał uczniom cechuje radykalizm. Dobrym przykładem jest „Kazanie na
Górze -Osiem Błogosławień”. Radykalizm szczególnie w miłowaniu prawdy widać widać w Jego
słowach: ”Niech wasza mowa będzie: tak-tak, nie-nie„
Jezus mówił do uczniów: „macie być solą
ziemi, światłem dla świata, sługami dla bliźnich” (w miłość wpisana jest służba), bądźcie świadkami
przed ludźmi przez dobre uczynki i miłosierdzie, macie nieść wzajemną miłość oraz radość płynącą
z wiary. Jednocześnie też sygnalizował, że spotkają ich prześladowania a nawet męczeństwo za
głoszenie i trwanie w Jego nauce. Ci, którzy wytrwają będą nagrodzeni życiem wiecznym w
otoczeniu samego Boga.
Czego zatem oczekuje Chrystus od nas jako jako wyznawców Jego nauki? Przypomnijmy na
początek słowa Św. Jana Pawła II „Każdy z was stał się jego uczniem przez Chrzest Święty i
umocnienie Duchem Św. w sakramencie bierzmowania, co zobowiązuje nas do rzetelnego
przygotowania naszych umysłów, woli i serc na przyjęcie Jego nauki”. A w 1979 w Częstochowie
powiedział „Musicie myśleć o sobie w kategoriach uczniów Chrystusa. Chrystus wciąż ma uczniów,
wszyscy jesteśmy jego uczniami. Powołanie ucznia jest darem, łaską do nawiązania przyjaźni z
samym Bogiem”.
Próbując odpowiedzieć na postawione na wstępie pytanie tj. „W jaki to sposób i na jakiej drodze –
także my stajemy się Jego uczniami”-należy oprzeć się na procesie nauczania i formowania uczniów
bezpośrednio przez Chrystusa.
Wnioski dla nas, sprowadzałyby się do:
a./
uważnego słuchania i rozważania słowa Bożego (trzeba pozwolić Jezusowi formować nas
przez otwarcie serca i wrażliwość na głoszoną naukę),
b/
gorliwej modlitwy-(Czuwajcie i módlcie się-abyście nie ulegli pokusie). A jak wygląda nasza
modlitwa-jako żywy kontakt z Bogiem? Czy mamy czas na wyciszenie się i ukierunkowaną
modlitwę. Ks. Twardowski powiedział „Jeśli kochasz to czas znajdziesz- nie mając ani jednej chwili„.
Najdoskonalszą formą modlitwy jest godne przeżywanie Eucharystii.
c/
budowania wspólnoty parafialnej – to jest zgromadzenia uczniów w jedności działania.
Wspólnota taka -wg filozofii Boga to droga do uświęcenia i zbawienia się. Jedność uczniów -to jest
nas -to świadectwo dla innych i znak prowadzący ludzi do Boga. Wspólnota – to zarazem
obowiązek „czynienia uczniów” pośród naszego otoczenia.
d/
głoszenia ewangelii – słowem i czynami -(„Wy jesteście solą ziemi”). Obrona nauki Jezusa
-to aktualne nadal wyzwanie. Dziś także w Polsce jest taki czas, że przeciwnicy naszej wiary okazują
więcej zaangażowania niż my obecnie. Cechuje nas coraz częściej minimalizm. relatywizm w ocenie
szerzonych poglądów i zdarzeń, obojętność oraz lenistwo duchowe. Nie lękajmy się zatem
świadczyć o Jezusie, wszędzie tam gdzie jesteśmy -bo może to świadectwo poruszy czyjeś sumienie
i obudzi wiarę.
e/
niesienia miłości wzajemnej i radości płynącej z wiary. W Wieczerniku Jezus powiedział
„Przykazanie nowe daję Wam, abyście się wzajemnie miłowali„ To jest i ma być znak rozpoznawczy
ucznia Jezusa. Dziś słowo miłość utraciło swoje źródło. Jest zszargane przez grzech i egoizm.
Powinniśmy odbudować wartość tego słowa tak w odniesieniu do rodziny, chłopca i dziewczyny, i
do każdego bliźniego. Jakie atrybuty i właściwości cechować powinny miłość chrześcijańską pięknie
ujmuje „Hymn o miłości „Chrześcijańska miłość to i przebaczenie i otwarcie się na nieprzyjaciół.
Należy nam przypominać sobie o tych prawdach i realizować je w życiu codziennym.
f/
czynienia miłosierdzia -które jest przecież wyraźnym znakiem chrześcijańskiej miłości. W nią
wpisana jest służba bliźniemu i miłosierdzie. Jeżeli tego nie czynimy w rzeczywistości, to
przypominanie jest tylko jałowym pięknosłowiem, za które odpowiemy przed Bogiem.
Uzdatnionym do czynienia miłosierdzia jest człowiek, który posiadł wrażliwość na bezinteresowną
pomoc i danie z siebie czegoś drugiemu człowiekowi. Jak powiedział nasz Papież-miłosierdzie
wobec bliźniego jest najwyższym sprawdzianem miłości do Jezusa.
Powyższe refleksje mają swe źródło w treści „Katechezy „ ks. A. Jędrzejewskiego