Pobierz artykuł
Transkrypt
Pobierz artykuł
PIEKARSTWO 1/2012 | ZDANIEM EKSPERTA GRZEGORZ NOWAKOWSKI, dyrektor zarządu Instytutu „Polskie Pieczywo”, www.polskiepieczywo.pl Stan branży piekarniczej w Polsce fot. Thinkstock Aktualna sytuacja w polskiej branży piekarniczej jest zdecydowanie niekorzystna. Z roku na rok dochodzi do spadku spożycia pieczywa – w ciągu ostatnich 10 lat o ponad 25 kg na osobę. Wedle szacunków za rok 2011 spożycie pieczywa wyniosło średnio 54,1 kg na osobę. P ogarszająca się kondycja piekarni przejawia się obniżaniem się wolumenu sprzedaży i wolnymi mocami produkcyjnymi, słabnącą rentownością oraz brakiem środków i zdolności do prowadzenia inwestycji. Coraz więcej zakładów również upada. Jednocześnie wśród konsumentów postępują zmiany w nawykach żywieniowych, zwyczajach i modelach dokonywania zakupów. Nie towarzyszy im jednak adekwatne dostosowanie ze strony piekarni, pochłoniętych w dużej mierze lokalnymi antagonizmami z innymi piekarniami. Walka o niższą cenę zamiast nastawienia na lepszą jakość W branży piekarniczej dominuje cały czas konkurowanie ceną, a nie jakością. Jednocześnie oczekiwania konsumentów odnośnie poziomu jakości oraz identyfikowalności produktu – jego marki – rosną. Warto też mieć na uwadze, że jeśli konsumenci rezygnują z zakupu pieczywa, to zastępują je takimi produktami żywnościowymi, które są od niego droższe. Obniżanie cen nie jest więc długofalowym rozwiązaniem. Co gorsza, prowadzi do szukania oszczęd- 24 ności na surowcach czy technologii, a w niektórych przypadkach – do ucieczki w szarą strefę. Wzajemna presja cenowa piekarzy obniża więc jakość pieczywa. Zamiast też dbać o jego promocję, budowanie lojalności klientów, przywiązanie ich do konkretnych marek pieczywa, uwaga piekarzy koncentruje się na śledzeniu cennika konkurencji i dostosowywaniu swoich cen. Jeszcze gorzej, gdy piekarnie tradycyjne (głównie mikroi małe podmioty) starają się podjąć walkę cenową z piekarniami przemysłowymi lub punktami odpieku pieczywa mrożonego w sklepach wielkopowierzchniowych. To przecież dwa różne światy pieczywa – sklepy wielkopowierzchniowe to piece obrotowe, brak fachowców do wypieku, uproszczone receptury, głównie na bazie mąki pszennej, gotowe mieszanki czy odpiekane ciasto z głębokiego mrożenia. To zupełnie inna jakość (gorsza) i walo- ry organoleptyczne (niższe) w porównaniu z pieczywem z tradycyjnych zakładów piekarniczych, wykorzystujących piece wsadowe, angażujących piekarzy z doświadczeniem, bazujących na trudniejszych w procesie produkcyjnym mąkach żytnich. Poziom kosztów w obu przypadkach jest więc całkowicie inny – bo i oferowane produkty są w istocie inne: w piekarniach tradycyjnych jest to pieczywo, w hipermarketach – to już raczej wyroby chlebopodobne. Równanie cen w dół jest więc z założenia niewłaściwe, a przy tym z góry skazane na niepowodzenie. Skłócona branża to słaba branża Branża jest rozdrobniona (ponad 9000 piekarń) i lokalnie skłócona. Gdy brakuje zaufania, trudno mówić o zawiązywaniu podstawowych form współpra- cy, a tym bardziej o integracji. Dodatkowo problem potęguje patologia szarej strefy, utrzymującej się od wielu lat na poziomie około 25-30%. Słabość branży przejawia się słabymi relacjami z odbiorcami, w tym zwłaszcza ze sklepami wielkopowierzchniowymi – piekarnie skłonne są przyjmować często niekorzystne dla nich warunki współpracy. Opamiętanie z reguły przychodzi zbyt późno – gdy nastąpi już „wyeksploatowanie” finansowe (przez m.in. niski poziom cen, upusty, dyskonta i inne potrącenia z faktur, odległe terminy płatności). Jedne piekarnie rezygnują, a na ich miejsce pojawiają się kolejne, liczące na to, że „to właśnie im się uda”. Słabość piekarni to również słaba pozycja przetargowa w kontaktach z dostawcami. Szczególnie widoczne jest to w przypadku gwałtownych i istotnych podwyżek cen surowców, które natychmiast przenoszone są na piekarzy. Piekarze zaś w niewielkim stopniu przenoszą dotykające ich zwyżki w poziomie kosztów na swoich odbiorców – co dodatkowo pogarsza ich sytuację finansową. Brak reklamy (promocji) pieczywa Kulturowo pieczywo jest nam bliskie, ale to już w dzisiejszych czasach nie wystarcza do utrzymania właściwych relacji z konsumentami. Zdecydowanie potrzebny jest aktywny kontakt z klientem, również w ramach zróżnicowanych działań marketingowych i promocyjnych. Dodatkowo w świadomości społecznej i mediach pokutuje wiele fałszywych i wprowadzających w błąd przekonań na temat roli, jaką odgrywa pieczywo w żywieniu. Bierność branży, brak reakcji w tym zakresie potęgują odwracanie się konsumentów od pieczywa. Paradoksalnie „substytutami” pieczywa stają się coraz częściej masowo reklamowane produkty o niskiej wartości odżywczej (słodkie lub słone przekąski) oraz produkty wysoko przetworzone lub gotowe (w tym wysokokaloryczne fast-foody). Szczególnie widoczne jest to w nawykach żywieniowych dzieci i młodzieży. Rośnie pokolenie, któremu pieczywo nie jest już czymś bliskim, znanym i dobrze kojarzonym z dzieciństwa. Uczniom coraz rzadziej towarzyszą domowe kanapki, a kieszonkowe przeznaczone na zakup jedzenia wydawane jest na batoniki, żelki, chrupki, chipsy, napoje gazowane itd. Czy ci konsumenci sami z siebie w bliższej lub dalszej przyszłości (już jako dorośli) „odkryją” pieczywo? Czy raczej nauczą się obywać bez niego? Pieczywo na całej linii przegrywa walkę rynkową, jaka toczy się na półkach sklepowych między konkurencyjnymi produktami (nie tylko przetwórstwa zbóż) – przegrywa walkę o decyzje zakupowe konsumentów. Bardzo często pieczywo pozostaje dla konsumenta anonimowe, trudnością jest nawet ustalenie producenta czy nazwy samego konkretnego bochenka czy bułki. Istotne znaczenie ma więc z jednej strony promowanie spożycia pieczywa jako takiego (podobnie, jak już się to odbywa w przypadku mleka, owoców itd.), zwłaszcza przy zaakcentowaniu jego walorów zdrowotnych i żywieniowych. Pieczywo ma przecież bardzo istotne atuty, ponieważ ze względu na swoje wartości odżywcze stanowi podstawę w piramidzie zdrowego żywienia. Z drugiej strony ważne jest budowanie świadomości klienta poprzez kreowanie, wzmacnianie i upowszechnianie regionalnych marek piekarni. Potrzebne jest wyjście z anonimowości i zapewnienie wyróżnialności pieczywa – jego poszczególnych gatunków i rodzajów, jego producentów, jak i na tle innych artykułów spożywczych. reklama ZDANIEM EKSPERTA | PIEKARSTWO 1/2012 Szansa na zmianę Przy braku działań ze strony branży piekarniczej tendencja spadkowa spożycia pieczywa nie zostanie zahamowana. Ale może się to zmienić, o czym świadczą przykłady innych państw, jak choćby Francji czy Niemiec. We Francji szereg działań podjętych wspólnie przez cały sektor przetwórstwa zbożowego, przy wsparciu środowisk akademickich oraz zaangażowaniu państwa i mediów, przyczynił się do wzrostu spożycia pieczywa i rokrocznego zwiększania jego udziału w koszyku konsumentów. W Niemczech, gdzie piekarnie skupione są w silnych organizacjach branżowych, dbających o wspólne interesy, spożycie od wielu lat utrzymuje się na poziomie około 80 kg na osobę. Warto mieć to na uwadze i korzystać ze sprawdzonych rozwiązań. Branża piekarnicza w Polsce staje przed wyborem: albo dalej pogrążać się w kryzysie, albo zacząć współpracować. 25