Pobierz w pdf
Transkrypt
Pobierz w pdf
Szukam i nie mogę znaleźć Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl Autor: AmatorkaNZWN Jestem pisarką, mam własne wydawnictwo, które całkiem nieźle prosperowało, jednak zagapiłam się i nawet nie wiem kiedy mója firma stała się niewypłacalna. Wiedziałam, że nie mogę się poddać, więc pierwsze co przyszło mi do głowy, to, niestety, wypłakać się najlepszej przyjaciółce w ramiona i zwolnić kilku pracowników. Zrobiłam to mając ogromne wyrzuty sumienia, ale wmawiałam sobie, że to nic takiego, przecież oni sobie poradzą jako dobrzy fachowcy w reklamowaniu i tłumaczeniu książek. W rzeczywistości, w ogóle nie szliśmy na przód, chodź nie zadłużaliśmy się dalej, to nie przynosiliśmy też zysków, tylko po prostu wychodziliśmy z dołka. Wiedziałam, nadchodził koniec mojego biznesu, lecz koleżanka podrzuciła mi świetny pomysł. Zrobiła to całkiem nieświadomie opowiadając mi odcinek serialu, w którym rozpoczynająca pisarską karierę bohaterka, dostała szansę na zagranie w filmie na podstawie jej książki. Wywnioskowałam, że aby uratować biznes, potrzebuję nowych autorów książkowych, którzy będą w stanie pisać na tyle ciekawie, by zainteresować swoimi dziełami branżę filmową, a wtedy będę mogła nawet rozbudować działalność, przyjmując do pracy scenarzystów, którzy zgrabnie i z wyczuciem, dadzą radę skrucić treść książki tak, by zmienić ją w scenariusz. To nowe wyzwanie, całkiem nowy rozdział życia, bo po wielu latach codzienności nie wiem jak zabrać się za poszukiwania nowego autora, który jeszcze nie dostał szansy, a zasługuje na nią, a co ważniejsze jego dzieło musi być możliwe do wyreżyserowania. Tak więc ruszam w sam środek internetowych newsów i informacji, by zorientować się, gdzie warto się pojawić w ramach poszukiwań, no i u kogo uzyskać porady jak wychwycić czyja książka nadaje się na telewizyjny hit oraz w jaki sposób zdobyć kontakty i zawrzeć współpracę z reżyserami i scenarzystami filmowymi. Serfując po stronach internetowych, trafiłam na stronę z amatorskimi opowiadaniami i skontaktowałam się z autorami tych o najbardziej kontrowersyjnych tytułach i najciekawszych wątkach fantastycznych bądź przygodowych. Następnie drogą mailową umówiłam się na spotkanie z byłym scenarzystą, który zgodził się podać mi kilka kontaktów i nieco opowiedzieć o swoich przeżyciach w tym zawodzie. Wiedziałam, że to już jakiś początek, jednak bałam się, że moja firma nie dotrfa do końca, by zobaczyć co z tego wyniknie. Wyszłam na spacer by ochłonąć od urywających się telefonów od rodziny, która rozradowana faktem, że coś się dzieje, teraz udaje skoncentrowaną na moich losach, by wyciągnąć nowinki, czy poległam. Nie wiem jak to jest, kiedy wspiera cię rodzina, bo moje marzenia sprawiały, że umieszczałam poprzeczkę coraz wyżej i cierpliwie znosiłam niepowodzenia, wierząc, że Strona: 1/2 Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl doprowadzą mnie do upragnionej własnej firmy. Rodzice wciąż powtarzali mi o ryzyku, o tym jak niestabilna jest przyszłość takich małych firm oraz o tym, że powinnam być na tyle mądra by nie pchać się w te interesy i zostać po prostu przy prostej pracy dającej stały dochód. Wiedziałam! Chcą dla mnie jak najlepiej i analizują wszystkie możliwości, ale nie ma to nic wspólnego z tym, że nie chcą bym odniosła sukces. Wciąż płakałam w poduszkę, gdy słyszałam, jak mama rozmawiając z koleżankami nazywa mnie nierozważną mażycielką, która powinna zacząć skupiać się na tym co realne. Pomimo morza łez i puźniejszego sukcesu zerwałam kontakt z rodziną, gdy tylko było mnie stać na wyprowadzkę na swoje. Na początku tęsknota pchała mnie do wpadania w odwiedziny, lecz każde odwiedziny kończyły się tym samym płaczem w poduszkę, bo oni nadal nie kibicowali mi, tylko czekali na potknięcie i mówili jak zaboli, że potem zwrócę się po pomoc do nich, a oni z "a nie mówiłam", przywitają mnie spowrotem w domu i skarcona wrócę do początku, do pracy przy rozkładaniu towaru w miejscowym markecie. Ja nie byłam w stanie tego dłużej znosić. Tęskniłam za gromadką znajomych twarzy krzątających się po domu. Ja chciałam tych rodziców, którzy we mnie wierzyli, jak ci dawniej, gdy w szkole dostałam kiepską ocenę, a oni mówili "Nie martw się, napewno dasz radę to poprawić, bo zdolna z ciebie dziewczyna, musisz tylko pamiętać, żeby się pouczyć przed poprawą". Tęskniłam za nimi, a ich nie było, oni nie wracali, a rodzeństwo nie było lepsze. Mój brat Marek, wciąż powtarzał "Te marzycielka, jak już jesteś taka zamażona to może za same marzenia się wyprowadzisz, to będę mieć twój pokój jako siłownię". Nie nawidziłam go za te teksty i chyba wciąż mu ich nie wybaczyłam, choć wiem, że dziś by tak nie powiedział, bo sam też skosztował już smaku porażki. Młodsza siostra Lola była....dziwna. Nie wiem jak inaczej ją określić. Miała wyimaginowanych przyjaciół i czasem kiedy miała ochotę odezwać się, a to się często nie zdarzało, to przychodziła do mnie i opowiadała mi swój sen. Jej sny nie były ładne, ponieważ najczęstszymi powtarzającymi się elementami były: wąż, pająk, nóż oraz krew, która pojawiała się jako rana, choć naprawdę nikt ranny nie był. Jak tak teraz o tym myślę, to dochodzę do wniosku, że to może być także mój wpływ, bo kilka razy zastała mnie jak płakałam w poduszkę i pytała czy coś mnie boli, z ja odpowiadałam na to "Czuję się ranna, choć naprawdę nie jestem, tylko tak jakoś mi smutno". Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że to może być przyczyną znikającej krwi w jej snach. Nie chciałam w żaden sposób ingerować w sny siostry młodszej ode mnie o pięć lat. W tej chwili przyrzekam sobie, że zrobię wszystko co w mojej mocy, by jakoś uszczęśliwić Lolę, do tego stopnia, by była w stanie zapomnieć o tych snach. Siadłam na ławce w parku, a wiatr przywiał w moją stronę kartkę. Nie do końca świadomie zaczęłam czytać. <ciśg dalszy nastąpi> Strona: 2/2 Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl