Budować mosty, które jednoczą w prawdzie ZaleŜność, która
Transkrypt
Budować mosty, które jednoczą w prawdzie ZaleŜność, która
Budować mosty, które jednoczą w prawdzie Przemówienie do pracowników środków społecznego przekazu. Irlandia, 29 września 1979 roku. Wasz zawód, ze swej natury, czyni was sługami, chętnymi sługami społeczności. Wielu członków tej społeczności moŜe róŜnić się od was w opiniach co do polityki lub ekonomii, w przekonaniach co do religii lub moralności. Jako dobrzy dziennikarze, powinniście słuŜyć im tak samo, z miłością i zgodnie z prawdą; co więcej, z miłością do prawdy. Jako dobrzy dziennikarze, powinniście budować mosty, które jednoczą, a nie mury, które dzielą. Jako dobrzy dziennikarze, powinniście pracować z przekonaniem, Ŝe miłość i słuŜba dla bliźniego są najwaŜniejszym zadaniem waszego Ŝycia. KaŜda wasza troska będzie zatem miała na względzie dobro społeczności. Będziecie ją karmić prawdą. Będziecie rozjaśniać jej świadomość i słuŜyć jako budowniczowie pokoju. Będziecie ukazywać społeczności ideały, dzięki którym będzie dąŜyć do sposobu Ŝycia i postępowania godnego swoich moŜliwości i swojej ludzkiej godności. Będziecie inspirować społeczność, będziecie rozpalać jej ideały, będziecie pobudzać jej wyobraźnię – jeśli to konieczne, będziecie ją prowokować – aŜeby mogła dawać z siebie to, co najlepsze, co najlepsze po ludzku, co najlepsze po chrześcijańsku. ZaleŜność, która przynosi zaszczyt Przemówienie do dziennikarzy wygłoszone w rzymskiej siedzibie Stowarzyszenia Prasy Katolickiej we Włoszech. Rzym, 17 stycznia 1988 r. Przemawiając kiedyś do waszych kolegów, powiedziałem im, Ŝe „jako ludzie przekazu społecznego, powinni nie tylko mówić, ale takŜe słuchać”. Wsłuchiwać się w ludzkie wymagania, w ludzkie potrzeby, a przede wszystkim wsłuchiwać się w głos, którym przemawia godność kaŜdej ludzkiej istoty, kaŜ dej kobiety, kaŜdego męŜczyzny, kaŜdego dziecka, bez względu na warunki, w jakich Ŝyją. Dziennikarstwo, będące świadczeniem o codziennej działalności człowieka, nie moŜe nie dawać świadectwa o jego wrodzonej godności, nie moŜe odrywać człowieka od właściwej mu godności. Dziennikarstwo, które nie wsłuchuje się w człowieka, zaczyna w końcu człowieka lekcewaŜyć. „Wsłuchiwać się w człowieka” zna czy szanować go, mówiąc o jego problemach indywidualnych i społecznych. Znaczy występować na rzecz jego prawa do wychowania i wypoczynku. Ale przede wszystkim znaczy dostarczać mu poprzez waszą działalność informacji, która nie jest determinowana osobistą korzyścią, która nie jest stronnicza, lecz niezaleŜna, nie ulega Ŝadnej ideologii i nie uznaje kompromisów z władzą. Ten, kto wybrał zawód dziennikarza, winien z całą pasją szukać prawdy dla niej samej, bowiem poszukiwanie prawdy z innych względów oznaczałoby juŜ zrezygnowanie z niej. Wasza praca, oparta na zasadzie nie zaleŜności i rygorystycznego słuŜenia prawdzie, moŜe wnieść w Ŝycie społeczeństwa bezcenny wkład. Społeczeństwo potrzebuje informacji prawdziwej i – w granicach sprawiedliwości i miłości – kompletnej. Wy zaś jesteście odpowiedzialni za to, aby mu jej dostarczyć. Dziennikarz katolicki Przesłanie do Międzynarodowej Unii Prasy Katolickiej z okazji 75-lecia jej powstania. Watykan, 6 grudnia 2002 r. MoŜemy zapytać: co to znaczyć być zawodowym dziennikarzem katolikiem? To po prostu znaczy być osobą prawą, której Ŝycie osobiste i zawodowe odzwierciedla nauczanie Jezusa i Ewangelii. To znaczy się gać najwyŜszych ideałów doskonałości zawodowej, być człowiekiem modlitwy, pragnącym zawsze dać to, co ma się najlepszego. To znaczy mieć odwagę szukać i relacjonować prawdę, nawet jeśli jest ona niewygodna lub nieuznawana za „po litycznie poprawną”.