Bogactwo i bieda

Transkrypt

Bogactwo i bieda
Robert Borkowski – Wydział Nauk Społecznych
Stosowanych
Bogactwo i bieda
Dychotomia „dobrobyt i ubóstwo”, „ostentacyjny luksus i rozpaczliwa nędza”, „milionerzy i żebracy” jest jedną z głównych treści
polityki i myśli społecznej. Wielokrotnie w historii stawała się podłożem myśli rewolucyjnej: w marksizmie, utopiach anarchizmu, faszyzmie, rewolucji islamskiej, teologii
wyzwolenia, a ostatnio w rozmaitych nurtach myśli antyglobalistycznej. Jest wreszcie przyczynkiem do rozważań o naturze człowieka i różnic między ludźmi. Zmusza do rozważenia nie tylko kwestii
społecznych i politycznych, ale też
etycznych. Prowokuje odpowiedzi
na pytania czy przyrodzony gatunkowi ludzkiemu jest egalitaryzm
czy elitaryzm, kolektywizm czy indywidualizm, altruizm czy egoizm.
W nauce refleksja nad bogactwem i biedą jest udziałem ekonomii, socjologii oraz filozofii. Po
pierwsze chodzi o refleksję filozoficzną a więc rozważania z zakresu etyki o nierównościach, po
drugie analizę globalnych nierówności (Północ–Południe) oraz po
trzecie socjologiczna refleksja nad
nierównościami i biedą jako elementem struktury społecznej.
W następstwie trwającej już kilkanaście lat transformacji przemianom ulega stratyfikacja społeczna
jak również postawy wobec bogactwa i ubóstwa. Szybki wzrost
zróżnicowania na tle materialnym
wygenerował nowe zjawiska w postaci enklaw zamożności jak również marginalizacji całych grup i
środowisk zawodowych. Nowym
zjawiskiem w Polsce lat 90. stało
się bezrobocie ze wszelkimi jego
społecznymi skutkami, między innymi rozwojem patologii społecznych i przestępczości. Przemianom socjoekonomicznym towarzyszy między innymi nieokiełznany konsumpcjonizm wraz z gigantycznym rozwojem rynku reklamy
oddziaływującym szczególnie na
młode pokolenia. Powoduje to
ogromne przemiany w zakresie
struktury konsumpcji oraz hierarchii potrzeb. Zmianie ulega etos
pracy oraz stosunek do pieniędzy
– ich zarabiania, wydawania i
oszczędzania. W następstwie przemian cywilizacyjnych, rewolucji informacyjnej i globalizacji, coraz
większego znaczenia nabiera wiedza i edukacja, a dostęp do nich
daje szanse na osiąganie sukce-
16
sów materialnych i zawodowych
oraz uzyskanie wysokiego statusu
społecznego, czego młode pokolenie Polaków staje się świadome.
Prace zespołu badawczego
z Wydziału Nauk Społecznych
Stosowanych
Celem programu badawczego
„Bogactwo i bieda – postawy, opinie, zachowania (badania w środowisku studentów Akademii Górniczo-Hutniczej)” w ramach grantu
uczelnianego (G.U.Z. nr 10.430).
było przebadanie populacji studentów AGH dla uzyskania odpowiedzi na pytania o postawy i poglądy młodzieży studenckiej na temat sytuacji materialnej studentów
i jej postrzegania przez samą młodzież jak również różnorakich form
nierówności związanych ze zróżnicowaniem majątkowym, określania swych potrzeb oraz widzenia
swych życiowych szans. W ankiecie pytano również respondentów
o ich stosunek do ludzi ubogich
i bogatych, o wrażliwość na krzywdę, o stopień zainteresowania kwestiami społecznymi. Szereg pytań
dotyczył aspiracji, marzeń i planów
życiowych oraz najważniejszych
dla młodych ludzi wartości. Oprócz
badań zespół przygotował multidyscyplinarną publikację książkową
pod red. R. Borkowskiego „Bogactwo i bieda (próba refleksji humanistycznej)” złożoną z szesnastu
tekstów autorstwa rozmaitych specjalistów.
Badaniami ankietowymi przeprowadzonymi w listopadzie i grudniu 2003 roku objęto 472 respondentów z różnych lat studiów i wydziałów AGH (również zaocznych).
Kobiety stanowiły 31,1% badanych, a mężczyźni 68,9%. Zwraca
uwagę problem części studentów
I roku z określeniem nazwy swojego wydziału, na którym studiują
(mylenie pojęć: wydział – kierunek
studiów – specjalność).
Z czego żyć? – sytuacja
materialna studentów
W odpowiedzi na pytanie „skąd
masz pieniądze na utrzymanie?”
jednoznacznie okazuje się, że źródłem finansowania studenta, jego
studiów i życia studenckiego jest
rodzina. Przeszło dwie trzecie studentów (68,7%) utrzymują rodzice
(ewentualnie studenci otrzymują
dodatkową pomoc finansową od
dalszej rodziny). Co dziesiąty student (12,7%) utrzymuje się ze stałej pracy i nie dotyczy to wyłącznie
studentów studiów zaocznych. Pośród studiujących zaocznie spory
jest odsetek pozostających na
utrzymaniu rodziców, z kolei pośród studiujących trybem dziennym jest pewien odsetek pracujących. Również prawie co dziesiąty
(7,6%) pracuje dorywczo uzyskując w ten sposób dochody na swoje potrzeby. Nieco mniejszy jest
odsetek uzyskujących stypendia.
4,4% respondentów wskazało stypendium socjalne jako źródło swego utrzymania, a 4% stypendium
oraz nagrody za wyniki w nauce.
Na pytanie czy respondenci korzystają z czyjejś (poza rodziną) pomocy większość (73,8%) odparła,
że nie, 14,4% przyznało, że tak,
lecz nie jest to pomoc finansowa,
a co dziesiąty student (11,2%) potwierdziło, że korzysta z innych
niż rodzinne źródeł pomocy finansowej.
Kwota, którą miesięcznie dysponuje student (po opłaceniu akademika lub mieszkania) wynosi co
najwyżej 400 złotych (70,6% badanych), a dla co piątego respondenta zawiera się w przedziale od
400 do 800 złotych. Co dwudziesty (5,1%) respondent dysponuje
kwotą od 800 do 1200 złotych, a
tylko 2,5% sumą powyżej 1200 zł.
Na pytanie czy respondenta stać
na zakup podręczników, skryptów i
wszystkich pomocy naukowych
potrzebnych do studiowania większość odpowiada, że „tak, ale nie
wszystkich”, a na drugim miejscu
(27,5%) wskazuje się konieczność
oszczędzania na zakupie książek i
pomocy naukowych („nie, tylko
niektórych”). Co piąty student
stwierdza, że stać go na takie zakupy (22,2%), a co dziesiąty
(12,3%) jest przeciwnego zdania
i wyraźnie stwierdza, że musi
oszczędzać.
Większość dwóch trzecich
(69,3%) określa swe położenie jako średnie. Zbliżone są ilości odpowiedzi „raczej biedny” (11,6%)
oraz „raczej zamożny” (8%), a także ilość respondentów, którzy nie
wiedzą czy są bogaci czy biedni
(8,2%). Mianem ubogiego określa
się 1,7% studentów, a bogatego
tylko 0,4%. Odpowiedzi na pytanie
„czy jesteś zadowolony ze swej sytuacji materialnej” jest równomierny. Nieznacznie więcej (34,9%) jest
zadowolonych aniżeli niezadowolonych (31,7%), a pozostała jedna
trzecia (33,4%) nie potrafi się określić.
Starcza czy nie starcza do
pierwszego? – umiejętność
gospodarowania pieniędzmi
Większość badanych (78,4%)
przyznaje się do skłonności do
oszczędzania (oczywiście jeśli to
możliwe, a więc wtedy gdy zdarzy
się mieć więcej pieniędzy), natomiast pozostali (21,4%) stwierdzają, że nie robią oszczędności nawet wtedy gdy posiadają większą kwotę. Również przytłaczająca
większość (73,2%) stwierdza, że
unika zadłużania się. Co czwarty
respondent przyznaje jednak, że
od czasu do czasu popada w długi, które trudno spłacić, a niewielki
odsetek 3,2% czyni to często.
Czy możliwe byłoby zaoszczędzenie jakiejś kwoty w studenckim
budżecie? Z czego respondenci
mogliby zrezygnować? W odpowiedzi na pytanie „na co niepotrzebnie wydajesz pieniądze i jaka
jest to miesięcznie kwota?” studenci najczęściej wskazywali alkohol i piwo (14,4%) w kwocie od
50–200 zł, rozrywkę (10,8%) (często mieściły się w tej kategorii „imprezy”, co związane jest z pozycją
poprzednią) w kwocie 50–250 zł,
żywność typu fast-food i słodycze
(9,9%) na kwotę ok. 100 zł, a także
papierosy (9,5%) pochłaniające
miesięcznie 50–100 zł. W dalszej
kolejności wymieniano inne (7,8%)
zakupy (kosmetyki, prasa) w kwocie 30–150 zł, zbyt wysokie rachunki telefoniczne (2,1%) na kwotę
przeciętnie około 150 zł oraz paliwo do samochodu (1,7%) – ok.
250 zł. Prawie połowa respondentów nie potrafi z niczego zrezygnować twierdząc, że nie wydaje niepotrzebnie pieniędzy (10,1%) lub
nie umiejąc udzielić odpowiedzi
(33,6%).
Lepsza przyszłość
– oczekiwania, aspiracje,
marzenia
Największa grupa badanych
(35,7%) chciałaby zwiększyć swój
miesięczny stan posiadania o kwotę od 200 do 400 złotych, co trzeci
badany (29,6%) realistycznie określa pożądany budżet pohamowując swoje apetyty finansowe i zadowoliłby się kwotą co najwyżej
200 złotych. Co piąty (18,4%) puszcza wodze fantazji chcąc dysponować kwotą większą o ponad 600
złotych miesięcznie na swoje wydatki i tyle samo (16,1%) chciałoby
BIP 132/133 – sierpień/wrzesień 2004 r.
widzieć w swym portfelu (lub na
koncie) kwotę zwiększoną o sumę
pomiędzy 400 a 600 złotych.
Na pytanie co chcieliby nabyć
w najbliższym czasie oraz ile potrzebują na to pieniędzy, ponad
połowa respondentów planuje lub
marzy o zakupie urządzeń technicznych. Na pierwszym miejscu
wymieniano komputer oraz hardware (19% odpowiedzi), na drugim samochód (18,8%), a na trzecim sprzęt RTV (pojedyncze wypowiedzi dotyczyły instrumentów muzycznych – np. gitara elektryczna
oraz sprzęt AGD (wybory dotyczące więc głównie „elektroniki” złożyły się łącznie na 14,4%). W dalszej
kolejności wymieniano: ubranie
(7%), mieszkanie (5,9%) i dom
(3,4%), telefon komórkowy (3,2%),
motocykl (2,7%). Tylko 2,5% wskazywało rozmaite kursy (nauka języka, prawo jazdy, kurs pilota wycieczek), a 1,5% zakup książek i pomocy naukowych. Nieznaczny odsetek respondentów wskazywał
wyjazdy turystyczne (0,8%), zakup
domku letniskowego (0,4%) oraz
działki (0,2%). Porównując odpowiedzi na powyższe pytanie z odpowiedziami na pytanie o źródła
utrzymania, okazuje się, że znacznie wyższe kwoty (np. na zakup samochodu) podają studenci będący na utrzymaniu rodziców aniżeli
respondenci utrzymujący się z własnej pracy. Można, więc domniemywać, że planowany w najbliższym czasie zakup jest w rzeczywistości zakupem, którego mają dokonać rodzice dla siebie lub dla
swego dorosłego dziecka. Pracujący studenci dość realistycznie
określają swoje aspiracje konsumpcyjne.
Respondentom zadano również pytanie o ich aspiracje materialne związane z pracą po ukończeniu wyższej uczelni. Znaczny
odsetek ankietowanych nie wykazuje się realizmem wymieniając
pożądaną wysokość swych zarobków (pytano o kwotę netto!). Oto
największa grupa (17,3%) chciałaby zarabiać powyżej 4 tys. zł miesięcznie, w dalszej kolejności
(15,9%) przyszłych inżynierów interesuje kwota 2200–2500 zł, następnie (14,8%) 2500–3000 zł, w
dalszej kolejności (13,1%) kwota
1800–2200 zł oraz (12,3%) suma
1500–1800 zł. Kolejne grupy stanowili respondenci wybierający
niższe przedziały: co dziesiąty
(9,9%) zadowoliłby się kwotą 1200–
–1500 zł, a nieco mniejszy odsetek
(7,4%) kwotą 900–1200 zł. Wreszcie kwoty 3 do 4 tys. zł interesowa-
ły 8,7% badanych. Za sumę poniżej 900 zł miesięcznie zgodziłoby
się pracować zaledwie 0,2% ankietowanych.
W odpowiedzi na pytanie o wizję swej przyszłości po uzyskaniu
dyplomu uczelni technicznej prawie dwie trzecie studentów (59,8%)
nie ma zdania na ten temat. Co
trzeci (29,2%) jest nastawiony optymistycznie i stwierdza, że jego sytuacja ulegnie polepszeniu, prawie
co dziesiąty student (8%) stwierdza, że jego sytuacja materialna nie ulegnie zmianie, a jedynie
2,5% jest zdania, że sytuacja się
pogorszy.
Marzeniem co drugiego respondenta (45,7%) jest własny
dom, a co trzeciego własna firma
(29%). Co dziesiąty (11,2%) chciałby dysponować pokaźnym kontem
bankowym, nieco mniej interesowałyby podróże zagraniczne (7,0%).
Najmniejszy odsetek respondentów wybierał: luksusowy samochód (4,2%), papiery wartościowe
(1,9%) co nienajlepiej świadczy
o zaufaniu do rynku akcji i obligacji, wreszcie biżuterią i dziełami
sztuki byłby zainteresowany niewielki odsetek badanych (zaledwie
0,6%).
Pośród celów i wartości najważniejszych w życiu najwięcej badanych (32,8%) wybierało „zdrowie,
siłę i optymizm”, a także „szczęście rodzinne” (32,3%). W dalszej
kolejności (15%) wskazywano „wykształcenie, wiedzę i mądrość”
oraz osobiste sukcesy (10,4%) czyli „karierę, stanowisko i pozycję
społeczną”. Znacznie mniej respondentów wybierało „pieniądze,
samochód, dom” (3,6%), tyleż samo „udane życie erotyczne” (3,6%),
a najmniej „sukcesy, sławę, popularność” (1,7%).
Skąd biorą się milionerzy
a skąd biedacy?
– źródła biedy i bogactwa
Celem badań było między innymi stwierdzenie, jakie są poglądy
młodzieży studenckiej na genezę
nierówności materialnych. Na o pytanie o źródła biedy badani najczęściej (48,6%) wskazywali tzw. biedę niezawinioną („biedni są ofiarami systemu ekonomicznego”).
W dalszej kolejności (16,1%) pojawiał się pogląd o naturalnym zróżnicowaniu ludzi („to naturalne, że
istnieją ludzie niezaradni, którym
się nie wiedzie”), a także (9,9%)
o ubóstwie dziedziczonym („dzieci
biedaków w większości też będą
biedakami”). Również większy od-
BIP 132/133 – sierpień/wrzesień 2004 r.
setek (6,6%) wybrał odpowiedź o
niezawinionej przyczynie ubóstwa
(„nieszczęście i pech”) aniżeli zwolennicy poglądu (5,7%) o odpowiedzialności za swój los, a więc tezy
o biedzie zawinionej („biedni sami
są sobie winni, bo są leniwi i nie
chce im się pracować”).
Natomiast w odpowiedzi na pytanie o genezę bogactwa najczęściej (39,3%) wskazywano własny
dorobek („ciężka praca i zdolności”) oraz wyrażano przekonanie
(16,5%) o naturalnym porządku
świata („to naturalne, że część ludzi umie zdobywać pieniądze i jest
bogata”). W dalszej kolejności
(15,9%) podkreślano nienależny i
wątpliwy status moralnie status
materialny ludzi bogatych („nieuczciwość i bezwzględność”), rolę
przypadku („przypadek i szczęście”) w dochodzeniu do fortun
(15,4%), a także „dziedziczenie
majątku” (5,9%). Zwraca uwagę
asymetria poglądów: większy odsetek uważa, że dziedziczona jest
bieda, a mniejszy, że dziedziczone
jest bogactwo, większy odsetek
uważa, że przypadek przyczynia
się do powstawania majątku, a
mniejszy, że przypadek przesądza
o biedzie, znacznie większy odsetek uważa, że efektem własnej postawy może być bogactwo, natomiast kilkakrotnie mniej uważa, że
człowiek ponosi osobiście odpowiedzialność za swoje złe położenie. Jednocześnie pośród respondentów, którzy nie mają zdania na
temat źródła ubóstwa i bogactwa,
dwukrotnie więcej respondentów
zastanawia się nad źródłem bogactwa niż nad przyczynami biedy.
Na niezmiennym poziomie utrzymuje się natomiast odsetek badanych, którzy akceptują poglądy
o naturalnym charakterze zróżnicowania społeczeństwa, a więc
o raczej konserwatywnym zabarwieniu.
Co kształtuje wyobrażenia
o kontrastach materialnych
i społecznych?
Przeważająca większość (63,2%)
respondentów przyznaje, że jedynie sporadycznie poświęca uwagę
reportażom społecznym w prasie,
radiu i TV poświęconych nierównościom i problemom społecznym,
a czterokrotnie mniej (16,1%) twierdzi, że regularnie i zawsze zapoznaje się z tego rodzaju publikacjami i programami. Kolejna grupa
respondentów (14,6%) zauważa
tego rodzaju publikacje, lecz nie
wyrażą nimi zainteresowania, a naj-
mniejszy odsetek (6,1%) unika tego rodzaju tematyki w doborze
swoich lektur oraz programów radiowych i TV.
Przeszło co trzeci badany
(36,4%) jest zdania, że sytuacja
w kraju jest zła i że „w życiu jest
jeszcze gorzej niż w reportażach”,
a podobna liczba (27,7%) nie zgadza się z takim poglądem i stwierdza, że „media dramatyzują jednostkowe sytuacje”. Co piąty
(20,1%) jest przekonany o rzetelności pracy dziennikarskiej i uczciwości mediów, które „prezentują
prawdziwy obraz sytuacji”, a co
dwudziesty (5,3%) nie ufa masmediom twierdząc, że „obraz w mediach to fikcja”.
Badani mieli również wskazać
tytuł i autora dzieła literackiego
lub obrazu filmowego, które najlepiej ich zdaniem ukazują kontrasty
między bogatymi i biednymi. Tylko
co drugi respondent (55%) podołał
temu zadaniu, a pozostali (45%)
stwierdzali, że nie znają przykładów tego rodzaju utworów (sic!).
Spośród tych, którzy znają przynajmniej kanon lektur szkolnych co
piąty student wskazywał twórczość
Stefana Żeromskiego (21,1%) wymieniając najczęściej powieść „Ludzie bezdomni”, a czasami „Przedwiośnie”. Co dziesiąty (9,5%) badany wymieniał twórczość Bolesława Prusa (najczęściej „Lalka”), a w
dalszej kolejności (7,2%) wskazywano klasykę europejską (Emil Zola „Germinal”, Victor Hugo „Nędznicy”, Mark Twain „Książę i żebrak”).
7% badanych wskazywał współczesne kino polskie – przede
wszystkim dwa obrazy: „Edi” oraz
„Cześć Tereska”. Na dalszych miejscach znalazły się (5,5%) utwory
klasyki polskiej literatury, a więc
powieści Elizy Orzeszkowej, Henryka Sienkiewicza a także Zofii Nałkowskiej. Znacznie słabsza jest
znajomość dzieł Władysława St.
Reymonta („Ziemia obiecana”,
„Chłopi”), bowiem wskazywał je jedynie 1,9% pytanych. Pojawiały się
także odpowiedzi (1,5%) wskazujące najnowsze polskie seriale telewizyjne (np. „Złotopolscy”) oraz
(1,3%) reportaże telewizyjne (np.
„Sprawa dla reportera” Elżbiety Jaworowicz).
Opinie, postawy, emocje
– stosunek do bogatych
i biednych
Większość (70,2%) badanych
przyznaje, że wobec ludzi bogatych nic nie odczuwa, co dziesiąty
(9,5%) czuje podziw, podobna licz-
1
ba (8%) czuje się gorsza wobec ludzi sukcesu, natomiast zazdrość
(7,8%) oraz niechęć (4,4%) są
udziałem nielicznych. Wobec biednych respondenci manifestują w odpowiedziach na ankietę najczęściej (64,3%) współczucie lub obojętność (27,9% – „nic nie czuję”).
Część odczuwa zażenowanie
(5,9%), natomiast swoją wyższość
(1,1%) oraz pogardę (0,8%) tylko
(łącznie) co pięćdziesiąty respondent. Zwraca uwagę asymetria w
rozkładzie opinii i deklarowanych
postaw. Oto podobny (około 2/3)
odsetek respondentów deklaruje
odczucie współczucia wobec biednych i obojętność wobec bogatych,
kilkakrotnie więcej czuje się gorszymi wobec bogatych niźli lepszymi
wobec biednych, jak również kilkakrotnie większa jest liczba osób deklarujących negatywne emocje wobec bogatych aniżeli negatywne
odczucia wobec biednych.
Czy współczucie dla biednych
wyraża się udzielaniem im pomocy? Oto przeszło połowa respondentów (53,9%) nie pomaga żebrzącym. Spośród tych, którzy deklarują pomoc większość (26,4%)
twierdzi, że nie jest to pomoc materialna, a 19,5% przyznaje, że
udziela wsparcia finansowego proszącym. Większość ankietowanych (58,4%) twierdzi, że w ich otoczeniu znajdują się osoby ubogie,
a wyraźna mniejszość (12,9%) temu zaprzecza. Co trzeci student
(28,8%) twierdzi, że nie zastanawia
się nad zamożnością znanych mu
osób, co zaprzeczałoby obiegowej
opinii, że młodzi ludzie oceniają innych wyłącznie według kryterium
posiadania.
Chęć posiadania jest przyczyną rozmaitych zachowań. Jak postrzegani są bogaci a jak biedni?
Kto jest zdaniem respondentów zły
i zdemoralizowany? Większość odparła, że nie zależy to od zamożności (41,9%), a część respondentów nie potrafi odpowiedzieć na takie pytanie (16,1%). W odpowiedziach wyraźnie pojawiał się stereotyp chciwego bogacza, bowiem
spora grupa respondentów (37,8%)
stwierdziła, że źli są bogaci i chciwi, natomiast tylko 4% uznała, że
źli 9i zdemoralizowani są ludzie
biedni i sfrustrowani.
Jakim krajem jest Polska?
Badani mieli określić czy ich
zdaniem Polska jest krajem zróżnicowanym społecznie, jakie są źródła ubóstwa w naszym kraju oraz
czy państwo polskie troszczy się o
18
ubogich. Większość (68,7%) respondentów stwierdziła, że istnieje
znaczne zróżnicowanie na bogatych i biednych, a co piąty student
(21,6%) uznał, że Polacy są raczej
biedni. Przeciwne poglądy są
udziałem niewielkiego odsetka respondentów. Oto jedynie 0,8%
twierdzi, że Polacy są raczej bogaci, a 1,1% uznaje, że jesteśmy społeczeństwem egalitarnym, w którym małe jest zróżnicowanie ze
względu na stan posiadania. Badani są zdania, że państwo daleko niewystarczająco troszczy się
o biednych. Tak uważa większość
(79,5%), a nieznaczna mniejszość
(6,6%) twierdzi, że zakres pomocy
społecznej i opieki nad ubogimi
jest wystarczający. Jedynie 2,1%
jest zdania, że państwo za bardzo
pomaga biednym. Większość badanych (56,7%) jest zdania, że
sprawiedliwy jest system oparty na
progresji podatkowej („gdy najbogatsi płacą wyższe podatki, a najbiedniejsi są od nich zwolnieni”),
a 43,1% uważa, że system podatku liniowego („gdy wszyscy płaca taki sam procent swoich dochodów”).
Na pytanie o źródła i przyczyny
biedy wskazywano najczęściej
trwałość wzorów kulturowych
(32,3%) i podawano, że w Polsce
zawsze będą biedni, bo bez względu na ustrój Polska jest krajem niesprawiedliwości. Równomiernie rozłożyły się odpowiedzi wskazujące
spuściznę po minionych 50 latach,
przyczyny natury cywilizacyjnej, jak
i negatywna ocena transformacji.
Oto co czwarty respondent (23,3%)
stwierdza, że bieda w Polsce jest
spuścizną po komunizmie, w którym rzekomo nie istniała. Tyle samo pytanych (23%) jest przeciwnego zdania, że bieda jest efektem
wprowadzenia w Polsce drapieżnego kapitalizmu, a nieznacznie
mniej (19,5%) uważa, że bieda jest
wynikiem ogólnego zapóźnienia
cywilizacyjnego i niskiego poziomu
wykształcenia Polaków.
Na pytanie jakim krajem jest
Polska przeszło połowa (55,4%)
udzieliła odpowiedzi, że „niesprawiedliwości, wyzysku i etyki drapieżnego kapitalizmu”. Co czwarty
(23,9%) student uznał, że „nie jest
gorzej niż w innych krajach Europy”, a co piąty (19,2%) nie ma poglądu na temat sprawiedliwości i
niesprawiedliwości społecznej w
swojej ojczyźnie. Niezwykle niski
odsetek (0,6%) uznał, że Polska
jest krajem „sprawiedliwości społecznej, solidarności i etyki chrześcijańskiej”.

BIP 132/133 – sierpień/wrzesień 2004 r.