Mapa Kultury
Transkrypt
Mapa Kultury
Pobrano z portalu Mapa Kultury 10.07.2014 Andrzejkowe wróżby ____________________________ autor: maria sikorska Czy serce już wkrótce wypełni się miłością czy będzie przepełnione goryczą i tęsknotą za uczuciem? Kiedy wymarzony partner pojawi się w naszym życiu? Jak brzmi jego imię i jak wygląda jego oblicze? I wreszcie czy oblubieniec będzie kochać tak bardzo, że założy nam na palec zaręczynowy pierścionek… a jeśli się tak stanie, to za ile wiosen. Właśnie na takie przepowiednie dawniej panny liczyły w dniu Świętego Andrzeja lub w wigilię tego święta. Według wierzeń, wróżby o tematyce matrymonialnej, wykonane właśnie w tym czasie, miały bowiem magiczną moc. Najstarsza polska literacka wzmianka o Andrzejkach pochodzi z 1557 roku, za sprawą Marcina Bielskiego. Udzielał on rad: ,,Nalejcie wosku na wodę, ujrzycie swoją przygodę. Słychałam od swej macierze, że która mówi pacierze, w wigiliją Jędrzeja Świętego, ujrzy oblubieńca swego.” Jednak korzenie tego święta mogą sięgać znacznie głębiej. Bo wróżby praktykowano już od starożytności. Niezależnie od czasu, w którym żył człowiek, zawsze chciał wiedzieć, co czeka go w przyszłości i czy zazna szczęścia prawdziwej i spełnionej miłości… Dlaczego jednak właśnie Święty Andrzej został powiązany z wieczorami wróżbiarskimi? Tego do końca nie wie nikt. Obecnie w kościele apostoł uważany jest za patrona małżeństw, który wspomaga w wypraszaniu potomstwa. Jest także orędownikiem zakochanych. A przecież właśnie o to pytają we wróżbach często dziewczęta, więc może to jest rozwiązanie zagadki. Istnieje także inne wytłumaczenie. Święty Andrzej jest patronem m.in. Szkocji, Grecji, Rosji, a jego święto przypada na czas zakończenia starego i rozpoczęcia nowego roku liturgicznego. A przecież okres przełomu sprzyja otwarciu świata na działanie mocy magicznych. Czas przejścia jest czasem sakralnym, w którym zdarzyć się mogą rzeczy niezwykłe. A to z kolei oznacza idealny czas na wróżby andrzejkowe. Sprzyjająca jest też pora roku. Dawniej na wsiach jesienią, tuż po zakończeniu prac polowych, rozpoczynał się przecież sezon swatania par. Święty Andrzej Apostoł znany jest jako brat Św. Piotra. Był uczniem Jana Chrzciciela, a także prowadził działalność misjonarską. Był misjonarzem nad Morzem Czarnym. Zginął śmiercią na krzyżu, gdyż został ukrzyżowany na Peleponezie w Patras w dniu 30 listopada 30 roku. Według jednej z hipotez, kult świętego Andrzeja wywodzi się z celtyckich i starogermańskich wierzeń, które związane były z postacią pięknowłosego Frejra. Było to bóstwo falliczne, swego rodzaju bóg płodności i urodzaju, światła słonecznego, a także deszczu. Frejr to syn Njorda, władał on również oceanem i wiatrami. Miał moc wpływania na wszystko, co się rodzi na ziemi, także na kwitnące niczym pączki kwiatów uczucia. Brał pod opiekę kobiety brzemienne i kochanków. Był przy tym bardzo kochliwy, a w żądzy niepohamowany… Rozsiewał nadzieję na miłość. Kolebką andrzejkowych wróżb najprawdopodobniej jest starożytna Grecja, ponieważ to właśnie Grecy wierzyli, że ludzka dusza po śmierci zyskuje dar jasnowidzenia, dzięki któremu może wpływać nawet na rzeczywisty świat, poprzez zsyłanie proroczych snów. A dawniej najczęściej zadawane pytania o przyszłość przez niewiasty były związane z miłością… Jak widać, pewne trendy są zawsze na czasie. Nie bez znaczenia jest tu nawet etymologia imienia Andrzej - Andress - andros oznacza mężczyznę, a aner – męża. Andrzejki to najhuczniej świętowany dzień w Szkocji, ponieważ patronem tego kraju jest Św. Andrzej. strona 1 / 4 Pobrano z portalu Mapa Kultury Andrzejki w Europie są również znane pod nazwą Jędrzejówki i Jędrzejki. To właśnie Andrzejki kojarzą nam się z wróżbami dziewczęcymi, które dotyczą małżeństwa i miłości, tego typu wróżby traktowano jednak bardzo poważnie, nierzadko każda wróżba poprzedzana była również modlitwą do świętego Andrzeja, choć wróżby i wierzenia tego typu są przecież potępiane przez Kościół, obecnie są obyczajem świeckim. Teraz Andrzejki to czas spotkania z przyjaciółmi i dobrej zabawy, jednak nieodłącznie w oparach miłości i koedukacyjnym gronie, co dawniej było przecież niedopuszczalne. Sztachety kolejno odlicz! Od dawna właśnie 30 listopada, czyli w dzień ukrzyżowania Św. Andrzeja, wszystkie marzące o rychłym zamążpójściu panny spotykały się w domach, aby wywróżyć sobie męża. Wróżby andrzejkowe przeznaczone były jedynie dla niezamężnych dziewcząt. Traktowano to święto bardzo poważnie, odprawiano z dopełnieniem wszelkich rytuałów: indywidualnie, w odosobnieniu. Ta tradycja, choć w nieco zmienionej już formie, przetrwała do obecnych czasów. W wielu wierzeniach ludowych, w okresie przedadwentowym, najczęściej pojawiały się istoty pozaziemskie. A wróżbom sprzyjają błąkające się po ziemi duchy. Wierzono, że to właśnie istoty z pozaziemskiego świata są w stanie pomóc kobietom spojrzeć w ich przyszłość. Panny wysiewały więc w garnkach lub na skrawku pola, ziarna lnu i konopi, które zagrabiały męskimi spodniami, w nadziei, że sprowadzi to do domu kandydata na męża. Istniało również przekonanie, że jeśli ucięta przez pannę w dniu świętego Andrzeja gałązka wiśni lub czereśni zakwitła w wigilię Bożego Narodzenia, dziewczyna mogła liczyć na rychłe pójście za mąż. Inną wróżbą było odliczanie sztachet w płocie. Dziesiąta sztacheta, w zależności od wyglądu, miała wywróżyć jaki będzie ukochany – gruby, chudy, krzywy czy może stary. Dziury w drewnie zapowiadały niezbyt zachęcający stan jego sakiewki. „Na Świętego Andrzeja dziewkom z wróżby nadzieja" W słynne imieniny, szczególnie na Śląsku i na Mazowszu, najważniejsze były nie tylko wróżby w dzień, ale także to, co przyśni się tej szczególnej nocy. By sny w tym czasie mają ponoć proroczą moc. Panny - na Podlasiu, nad Narwią i Biebrzą, przed snem modliły się więc do Świętego Andrzeja, pościły cały dzień, nie pijąc nawet wody, a zanim weszły do łóżka, jadły wyjątkowo słonego śledzia. Na dodatek, by wzmocnić siłę przekazu wróżby, dziewczęta spały z męskimi spodniami pod poduszką oraz wałkiem do maglowania bielizny. Niektóre zakochane panny były gotowe nawet pod głowę położyć sobie kamień, bo to mogło pomóc w ukazaniu się proroczego snu, w którym ukazałyby się pola konopi, z których wyjdzie właśnie przyszły ukochany. „ Panny - na Podlasiu, nad Narwią i Biebrzą, przed snem modliły się do Świętego Andrzeja, pościły cały dzień, nie pijąc nawet wody, a zanim weszły do łóżka, jadły wyjątkowo słonego śledzia. Na dodatek, by wzmocnić siłę przekazu wróżby, dziewczęta spały z męskimi spodniami pod poduszką ”. Czary mary, wosku lanie, co ma stać się - niech się stanie! Najpopularniejsza andrzejkowa wróżba jest związana z laniem wosku – „Dziś cień wosku ci ukaże, co ci życie niesie w darze”. Potrzebna jest do tego miska z wodą, świeczki i klucz. Przez dziurkę od klucza należy wylać roztopiony wosk na zimną wodę. Gdy wosk zastygnie, trzeba podnieść go, trzymać pionowo między zapaloną świecą a jasną ścianą i zinterpretować cień, który się nam ukaże. Jeśli zobaczymy postać mężczyzny lub serce – miłość stoi już u bram naszego życia. Można też przyjrzeć się atrybutom odbijającego się na ścianie przedstawiciela płci brzydkiej – jeśli ma dłuto w dłoni – będzie rzeźbiarzem, pędzel zapowiada malarza, a garnek – kucharza. Rycerz lub jeździec na koniu zwiastuje zamążpójście lub ożenek z wojskowym. Kwiat wróży przyjemną niespodziankę, pierścień – zaręczyny, a pszczoła – sukces po ciężkiej pracy. Gwiazda zwiastuje bogactwo, podobnie jak kropki. Ale uwaga – jeśli ujrzymy małpę, trzeba się wystrzegać fałszywych ludzi. Lis zapowiada niebezpieczeństwo, a most nakazuje życiowy kompromis. Po drugiej stronie lustra strona 2 / 4 Pobrano z portalu Mapa Kultury W Andrzejki dawniej dziewczyny wyjątkowo często zerkały w głąb studni, ponieważ właśnie tam mogła się odbić twarz ich przyszłego męża. Była więc okazja, by rozpoznać go na przykład po charakterystycznej fryzurze, odstającym kosmyku włosów, uszach, kształcie nosa czy długości rzęs (jednak w ostatnim przypadku – tylko wtedy, gdy twarz wybranka ukazała się na tafli wody z profilu). Do tej wróżby niezbędne były: doskonały wzrok oraz bujna wyobraźnia. A jeśli któraś panna nie wypatrzyła w studni wybranka, mogła stojąc obok niej, wypowiedzieć głośno swoje miłosne życzenie. Jeśli echo odpowiedziało, to wkrótce miłosne marzenie miało szansę się spełnić… Wierzono, że jeśli w rozpoznaniu twarzy wybranka nie pomoże studnia, to trzeba spróbować wypatrzeć jej w lustrze. Należało przed nim usiąść, zapalić czerwoną świecę, pomodlić się do Świętego Andrzeja o zesłanie dobrej wróżby i w skupieniu wpatrywać się w swoje odbicie – tak długo, aż ukaże się w nim twarz przyszłego oblubieńca. Krokodyla daj mi luby… Do andrzejkowych wróżb, szczególnie na Kujawach i w Małopolsce, wykorzystywano też zwierzęta. Wróżbitą mógł być gąsior z zawiązanymi oczami. Tej pannie, do której podszedł i zjadł przygotowany przez nią smakołyk (kości lub posmarowane tłuszczem placuszki), zapewniał małżeństwo. Jeśli gąsior którąś tylko skubnął, oznaczało to, że sama powinna zabiegać o chłopaka, bo jest zbyt nieśmiały i nie będzie o nią walczył. Istniała także inna wróżba. Panny rzucały psu kulki z ciasta oznaczające wybranych chłopców i czekały, którą zje jako pierwszą. To był oczywiście znak, na którego adoratora można było liczyć. Zresztą, jeśli chodzi o psy, to w Andrzejki ważne było nawet jak one szczekają. Strona, od której zaszczekał pies, miała być tą, z której nadejdzie wybranek serca… Skórka przerwana kolejny etap wróżby odsłania Do wróżenia bardzo często używano jedzenia. W ustaleniu imienia przyszłego ukochanego pomóc może na przykład wróżba z użyciem jabłka. Każdy uczestnik zabawy musi obierać jabłko, starając się uzyskać jak najdłuższą obierzynę. Potem trzeba zamknąć oczy, myśląc oczywiście o miłości i przez lewe ramię rzucić za siebie skórkę. Kształt jaki ona przybierze, wskazuje na literę, od której będzie zaczynać się imię przyszłego oblubieńca. Wróżbę może przynieść jabłko, ale także talerze. Należy pod nie schować: obrączkę, różaniec i liść. Ktoś musi je wymieszać, a następnie trzeba wylosować jeden talerz. Jeśli dana osoba wylosuje obrączkę - oznacza to rychłe zamążpójście, liść - długotrwałe panieństwo, a różaniec – pójście do klasztoru… lub że długie wieczory spędzi na modlitwach, a nie amorach. Wyścig… butów Najbardziej popularna wróżba związana z obuwiem, wymaga ściągnięcia buta. Wyścigi trzeba zacząć od najbardziej oddalonego od drzwi miejsca w pokoju. Buty panien należy ułożyć gęsiego, by pięta jednego dotykała przodu drugiego. Potem trzeba przekładać je tak długo, aż w końcu któryś z nich przekroczy próg... Właścicielka zwycięskiego buta może zacząć planować wesele, bo wkrótce ziści się jej największe marzenie – na jej palcu zabłyśnie obrączka! Ta wróżba była szczególnie popularna w domach, gdzie było wiele panien na wydaniu. Istniała także inna, powszechnie stosowana wróżba z butami. Trzeba rzucić jeden ze swych butów za siebie, w kierunku drzwi. Jeśli but upada noskiem w ich stronę, oznacza to rychłe zamążpójście i szykowanie panny na wydanie. Kolejna wróżba mająca na celu wyłonienie przyszłej panny młodej wymaga użycia czterech kubeczków, obrączki, medalika i monety. Wszystkie trzy przedmioty trzeba przykryć kubeczkami, tak, aby uczestnicy zabawy tego nie widzieli i losować! Medalik to symbol życia zakonnego, moneta zapowiada bogactwo i dostatek, a obrączka – rychłe wesele. Pusty kubek wróży staropanieństwo lub w najlepszym przypadku - kolejny rok bez zaskakujących zmian w życiu uczuciowym. Karteluszki spod poduszki Ale zanim pójdziemy spać po andrzejkowych wróżbach, nie można zapomnieć o włożeniu pod poduszkę kartek z potencjalnymi imionami przyszłego męża. Rano należy zdecydować się na jedną. strona 3 / 4 Pobrano z portalu Mapa Kultury Imię, które przeczytamy na wybranej kartce, będzie imieniem przyszłego męża. Kartki mogą też pomóc przewidzieć przyszłość w inny sposób. Należy wyciąć z papieru serce, które trzeba wypełnić imionami chłopaków. Serce trzeba odwrócić tak, by nie widzieć imion i przekłuć je szpilką. Potencjalny narzeczony będzie obdarzony imieniem, które w ten sposób wyznaczymy. Jeśli nie przekłujemy żadnego imienia, to oznacza, że na miłość trzeba jeszcze niestety trochę poczekać... lub czekają nas długie, samotne zimowe wieczory. Szpilki można wykorzystać także do innej wróżby. Trzeba 7 lub 13 szpilek włożyć do kubka i nim potrząsnąć. Następnie wysypywać na stół pokryty obrusem tak długo, aż utworzą którąś z liter. H – oznacza szczęście w miłości, K – sukcesy w towarzystwie, M – wyjątkowo korzystną propozycję, A – podróż, V – ktoś będzie chciał nas wykorzystać, a W – że trzeba uważać na oszustów! „ Zanim pójdziemy spać po andrzejkowych wróżbach, nie można zapomnieć o włożeniu pod poduszkę kartek z potencjalnymi imionami przyszłego męża. Rano należy zdecydować się na jedną. Imię, które przeczytamy na wybranej kartce, będzie imieniem przyszłego męża. ” Rozpustne panny, cnotliwi kawalerowie? Dawniej panny miały swój czas wróżb w Andrzejki, a kawalerowie w tzw. Katarzynki, czyli 24 listopada. W wigilię Świętej Katarzyny, patronki cnotliwych kawalerów, także musieli uważać na swoje sny. Jeśli przyśniła im się biała kura – oznaczało to, że niebawem poznają uroczą pannę. Czarna kura zwiastowała za to wdowę, a sowa – mądrą babę, ale ponurą i szpetną. No cóż – nie można mieć wszystkiego. Siwy koń nie pozostawiał także złudzeń - zapowiadał starokawalerstwo. Tradycja wróżb katarynkowych szybko jednak wygasła. Dlaczego? Mężczyznom nie spieszyło się do ożenku, dlatego nie zależało im na wróżbach ze ślubem w tle. Poza tym do wróżb nie zachęcały ich ludowe porzekadła: "słodycz małżeńska często na cukrowej wieczerzy (weselu) się kończy" lub "za grzechy młodości, skarze Bóg stare kości". Według nich, każdego lekkoducha, który złamał serce panny, czekała surowa kara i nieszczęście lub co gorsze dla wielu mężczyzn – będzie miał brzydką i nie grzeszącą inteligencją życiową partnerkę, która na dodatek nie dochowa mu wierności. konkurs strona 4 / 4